PDA

Zobacz pełną wersję : Kocie mleko



Mufka
09-09-2007, 14:01
Czy moze ktos daje swojemu kotku mleko whiskas? Czy ono sie nadaje do podgrzewania w mikrofali? Chyba mi sie kot od niego przeziebil :cry: ...

aha26
09-09-2007, 14:13
ojojoj a mówią,ze właśnie mleko dobre na przeziębienie. :( , biedny kotek, może lepiej do weterynarza idż zeby mu się mczasem gorzej nie zrobiło

basiah2
09-09-2007, 15:39
Czy moze ktos daje swojemu kotku mleko whiskas? Czy ono sie nadaje do podgrzewania w mikrofali? Chyba mi sie kot od niego przeziebil :cry: ...

próbowałam moim zapodac takie mleko, ale dla nich okazało się niejadalne :wink:

I wsjo im podgrzewam.......

Trini
09-09-2007, 16:03
mój pije to mleko - ale też nie daję mu zimnego, tylko wieczorem wystawiam z lodówki i rano jest już ciepłe - boję się, żeby sie nie zwarzyło w mikrofali
czasem dodaję po prostu trochę goracej wody, bo to mleko i tak jest gęste :)

Mufka
09-09-2007, 22:34
Cholerka, jutro z nim pojde do weterynarza, tyle, ze on po prostu ma smutna mine, wydaje sie chory ale tego nie widac, no zobaczymy co weterynarz na te moje "miny" 8) .

kofi
10-09-2007, 07:51
A ja nie kupuję kotce tego mleka, bo jest za drogie :oops:
Moja kicia pije zwykłe (a najchętniej śmietanę sniekwaśną - wiem, że nie powinno się dawać, ale jej nie szkodzi) raczej nie prosto z lodówki, albo daję kroplę wrzątku. Ale tak sobie myślę, że kot chyba nie powninien się przeziębić od zimnego mleka. Tak tylko dla higieny psychicznej podgrzewam. :wink:
Z drugiej strony ostatnio zaczęłam dawać psom jedzenie prosto z lodówki i trochę się niepokoję, ale myślę sobie, że jak piją wodę z kałuży to też za ciepła nie jest.

Mufka
10-09-2007, 09:04
Mój kot dziś wyglądał ok, muruczał zwyczajnie, nie wiem może miał chandrę jakąś jednodniowa. A to mleko to rzeczywiście pojechali z cena :evil:

kofi
10-09-2007, 09:19
To może nie stresuj jej tym wetem.
Kiedyś poszłam z psem do weterynarza, że niejadek 8) i może by jakieś witaminy... To się zdziwił... (weterynarz, psica się wystraszyła) :wink:

Trini
10-09-2007, 09:22
No może faktycznie kociak miał przesilenie jesienne ;)
Mleko w Polsce to whiskasa jest drogie, rzeczywiście...
Ale mój małż jeździ służbowo po towar do niemiec i przywozi je stamtąd, tam jest o połowę tańsze jak u nas...
Ale na codzień mój rudzielec pije zwykłe mleko - chociaż koty nie powinny podobno pić za często...
Generalnie to zrobił się mało wybredny, zeżre wszystko i wypije też... dochodzi do tego, że potrafi ukraść z talerza kalafiora albo dopiąć się do porzuconej przez kogoś na stole szklanki z herbatą truskawkową :o

Mufka
10-09-2007, 09:48
O dzięki, to ja kupie w Niemczech zapas tego mleka :lol: .
A kot oprócz smutnych oczów, chował nos w ogon i był chyba cieplejszy niż zwykle, a boje sie, bo on kiedyś już bardzo chorował, to taka znajda..
Choć już sama z tym mlekiem nie wiem, jeśli mój kot pije zwyczajne krowie i mu nie szkodzi, to można mu podawać krowie, czy lepiej to kocie? To jest okropny niejadek ten kot, ale pupilek rodziny to go rozpieszczamy tuńczykiem, polędwicą :oops: ...

kofi
10-09-2007, 10:11
Choć już sama z tym mlekiem nie wiem, jeśli mój kot pije zwyczajne krowie i mu nie szkodzi, to można mu podawać krowie, czy lepiej to kocie? To jest okropny niejadek ten kot, ale pupilek rodziny to go rozpieszczamy tuńczykiem, polędwicą :oops: ...
To kocie, chyba też jest krowie :oops:
Moja kotka waży 3,5 kg i zawsze się śmiejemy, że TOZ nam ją zabierze, bo taka chuda, ale ona zawsze ma pełną miseczkę. Suchej karmy, bo puszek nie może, mięsa to u mnie za wiele w domu nie ma, a poza tym i tak jada tylo surowy drób (nawet sparzonego nie chce), ryby kiedyś jadła, ale też nie wszystkie i oczywiście bez ości. Innych rzeczy w ogóle. No, masło zliże z kanapki, czasem. Za to kiedyś ją przyłapałam, jak ptaszkowi wyżerała wnętrzności, co mnie zdziwiło, bo zawsze dostarczała prwie nietknięte, tylko bez głowy. Więc może jadła te głowy :o

Renia
10-09-2007, 16:51
Choć już sama z tym mlekiem nie wiem, jeśli mój kot pije zwyczajne krowie i mu nie szkodzi, to można mu podawać krowie, czy lepiej to kocie?
.
W ogóle nie powinno sie podawac mleka krowiego. Nawet jak nie szkodzi. Tylko wodę.
Małym kotom zaleca sie Bebiko R. Dorosłym wodę.

Last Rico
10-09-2007, 22:03
Możesz być spokojna... kot od zimnego mleka czy wody się nie przeziębi :)
a to z tego powodu że zwierz nie pije płynu łykami ale zbiera językiem bardzo niewielką
ilość, tak cienka warstwa zdąży się podgrzać od języka w drodze do przełyku.
Jednak od puszki z lodówki może się przeziębić, bo połyka zimne kęsy.
Mleko krowie rzeczywiście nie jest najlepsze dla kota (choć one zwykle mleko lubią)
gdyż koty w większości nie potrafią mleka trawić. Renia pisze o tym wyżej.

Na przyszłość prosty test na zbadanie czy kot jest zdrowy czy chory.
Zdrowy kot powinien mieć mokry i zimny nos. Kiedy jest inaczej to z pewnością coś mu jest...

raffran
10-09-2007, 22:30
Z tym zimnym i mokrym nosem u kotow to nie jest tak do konca.Z pewnoscia nie swiadczy to o tym ze kot jest chory,czy zdrowy.
A jesli chodzi o mleko to owszem to whiskasa mozna podawac,zawiero ono poprostu potrzebne witaminy,a co do krowiego,to blad.Kazdy wterynarz to odradzi,przynajmniej powinien.Kot jest drapierznikiem,a one mleka nie pijaja tylko.....no wiemy co.
Niestety sam tego nie wymyslilem,a przyznam sie ze tez tak na poczatku myslalem.

Mufka
10-09-2007, 23:29
Dziekuje :)
I wiem, ze koty nie trawia raczej mleka, ale moj nie mial wyboru, został znaleziony z reszta rodzenstwa jako maly kociak, ja sie zupelnie na hodowli kotow nie znalam, karmilismy je zwyklym mlekiem, masowalismy im tylko brzuchy po jedzeniu i czekalismy az im "odbije" jak niemowlakom :oops: , bo akurat na "hodowli niemowlakow" sie znam :wink: . W kazdym razie cala trojka przezyla eksperyment z karmieniem i masowaniem brzuchów, a milosc do mleka zostala :o .

gabriela
11-09-2007, 06:34
To kocie mleko to tez jest krowie, tyle tylko, ze bez laktozy ( cukru mlekowego). Sama pije tylko takie, (oczywiscie dla ludzi), bo mam nietolerancje laktozy.

kofi
11-09-2007, 07:52
Oj, wywołujecie u mnie wyrzuty sumienia: wiem, że kot nie powinien pić mleka zwykłego. Pije, bo lubi, a niewiele rzeczy lubi. Ja też nie powinnam jeść czekolady. A jem i to dużo. :oops:

Last Rico
11-09-2007, 09:11
Kot zawsze powinien mieć zimny i mokry nos. Każdy zdrowy kot taki ma, to jest najprostsza
domowa diagnoza kociego zdrowia. Oczywiście na tej podstawie nie można stwierdzić
co kotu dolega :). Nie chciałem też żeby ktoś odniósł wrażenie, że w takim razie nie są już
potrzebni weterynarze. Oczywiście że są potrzebni, bo wiedzieć że kot jest chory
a umieć go z tej choroby wyleczyć to przecież dwie różne sprawy.

raffran
11-09-2007, 09:18
Rozumiem,ze to do mnie :P
Nie chodzi o to zeby kot mial cieply,czy zimny nos i czy jest tym samym zdrowy,czy chory.Chodzi o to ze nie jest on znaczy nos tak do konca wskaznikiem stanu zdrowia kota.
Nie sa to moje przemyslenia tylko weterynarza.

Last Rico
11-09-2007, 09:49
Tak tak to do ciebie Raffran :). Co by nie pisać, co by nie myśleć to pewne jest jedno.
Czymś nasz dzisiejszy pupil musi się różnić od wczorajszego, a to nie ma ochoty do figli,
a wczoraj miał (miał - to jest dobre w kocim temacie hehee), a to jeść nie chce itd.
Jedną z takich danych jest właśnie to o czym piszę, ja moich informacji na ten temat
nie wyczytałem ani nie powziąłem z rozmowy z wetem, ale mam je z wieloletniej obserwacji
moich kotów. Być może, są choroby które nie dają takich oznak jak wysuszenie śluzówki,
ale moje koty nigdy takich nie miały. Piszę tylko to co zauważyłem, zawsze tak było
że kiedy kotu coś dolegało, to zaraz miał ciepły i suchy nos. To był dla mnie sygnał.

Wciornastek
11-09-2007, 10:01
To kocie mleko to tez jest krowie, tyle tylko, ze bez laktozy ( cukru mlekowego). Sama pije tylko takie, (oczywiscie dla ludzi), bo mam nietolerancje laktozy.

No chyba coś wtym jest. My odkarmiliśmy naszego kota na specyfiku którego skład podala nam znajoma z Zoo. Jej koleżanka zamuje się kotowatymi i często muszą sami je odchować bo matka odrzuca młode.
W Zoo ich nie stać na kupne mleka więc kombinują.
A specyfik to.
3/4 szklanki 0,5% mleka
W osobnej szklance żółtko rozcieramy z 3 lżeczkami glukozy.
Do szklanki z mlekiem dodajemu 2 łyżki kogla mogla i tym karmimy koteczka.
Dorosłym kotom można dawać też takie mleko ale bardziej rozcieńczone tj na 1 szklankę 1 łyżka - oczywiście nie codziennie.[/code]

raffran
11-09-2007, 11:37
Tak tak to do ciebie Raffran :). Co by nie pisać, co by nie myśleć to pewne jest jedno.
Czymś nasz dzisiejszy pupil musi się różnić od wczorajszego, a to nie ma ochoty do figli,
a wczoraj miał (miał - to jest dobre w kocim temacie hehee), a to jeść nie chce itd.
Jedną z takich danych jest właśnie to o czym piszę, ja moich informacji na ten temat
nie wyczytałem ani nie powziąłem z rozmowy z wetem, ale mam je z wieloletniej obserwacji
moich kotów. Być może, są choroby które nie dają takich oznak jak wysuszenie śluzówki,
ale moje koty nigdy takich nie miały. Piszę tylko to co zauważyłem, zawsze tak było
że kiedy kotu coś dolegało, to zaraz miał ciepły i suchy nos. To był dla mnie sygnał.

No to jeszcze powiedz,ze jak kot chodzi z ogonem do gory to jest najedzony,a jak ma do dolu to jest smutny,a jak macha to sie cieszy ze pan wrocil do domu :wink: :P
Kazdy ma swoje spostrzezenia co do swoich pupilkow i niech tak pozostanie.
Temat nosa uwazam za wyczerpany z mojej strony.

Renia
11-09-2007, 12:13
No to jeszcze powiedz,ze jak kot chodzi z ogonem do gory to jest najedzony,a jak ma do dolu to jest smutny,a jak macha to sie cieszy ze pan wrocil do domu :wink: :P

No, jak tak mocno wali ogonem to jest zły !

madd
11-09-2007, 17:00
Kofi
Jak swiat swiatem koty zawsze pily mleko (np. na wsi). A moze z tym kocim mlekiem to jest zmowa lekarzy z producentem mleka kociego????
Ja np. mojej mleka nie daje, ale od czasu do czasu smietanke. Uwielbia ja. Poza tym je wszystko to co my i jakos zyje. Czasami jej tez kupuje whiskasy i inne cuda....

basiah2
11-09-2007, 18:56
Czasami jej tez kupuje whiskasy i inne cuda....

Whiskasy są BE ...............
kupuj inną karmę

Trini
11-09-2007, 19:10
popieram...
mój kot po whiskasie się źle czuje - dobrze czuje się po Purinie, kupuję różne rodzaje i mieszam ze sobą. Koszt na tydzień to jakieś 10 złotych jeśli kupuje się na wagę.
Whiskas, kitekat, to jest największe świństwo w którym jest tylko 4 procent mięsa. Reszta to odpady poprodukcyjne, duża część to popioły. Mnóstwo sztucznych barwników i syntetycznych zapachów.
Generalnie nie zdrowe, coś jak chipsy czy produkty z najniższej półki dla ludzi.
Już lepiej podawać to co w domu (kurczaka, tuńczyka, wątróbkę, żółtko, wołowinę, można do pokrojonego mięska dodać odrobinę gotowanej marchewki)
Wszystko co naturalne, byle nie marketowe żarcie typu whiskas.

Last Rico
11-09-2007, 19:48
No to jeszcze powiedz,ze jak kot chodzi z ogonem do gory to jest najedzony,a jak ma do dolu to jest smutny,a jak macha to sie cieszy ze pan wrocil do domu :wink: :P

Może się mylę ale podejrzewam że albo nigdy nie trzymałeś w domu kota,
albo używałeś go WYŁĄCZNIE jako myszołapacza. Ktoś kto lubi koty,
potrafi czytać kocie nastroje nawet z ogona. :)

Mufka
11-09-2007, 21:30
popieram...
mój kot po whiskasie się źle czuje - dobrze czuje się po Purinie, kupuję różne rodzaje i mieszam ze sobą.
Mój uwielbia te chrupki, jedyne żarcie, jakie nie trzeba mu wciskać (oprócz nabiału :roll: ) mieszam mu też kilka rodzajów :D .

Trini
11-09-2007, 21:36
mój jak był gnojkiem niedojrzałym płciowo nie chciał jeść mięsa, ani niczego z puszek - śmierdziało mu chyba wszystko co miękkie i mięsne i koniec ;)
jadł tylko purinę, kalafiora, marchewkę i wykradał bigos ze stołu jak ktoś w święta nieopatrznie zostawił :lol:
Teraz już je prawie wszystko, i surowe mięska i ryby, za parówki da się pokroić ale na whiskasy dalej nie chce gnida ruda patrzeć, także coś w tym chyba jest ;)
W październiku w zeszłym roku go wzięliśmy ze schroniska, miał 6 tygodni, no to jakoś 2 tygodnie temu skończył rok :D

kofi
12-09-2007, 07:05
Czyli whiskas i kitekat to jak fastfood - jedni uwielbiają, inni nie mogą patrzeć. Niestety - moja kotka uwielbia - bo na tym chowana. Nic innego nie pachnie jej tak miło, jak te sztuczne barwniki. 8) Jak się u nas pojawiła 12 lat temu whiskas uważałam za ekskluzywną karmę :roll:

Trini
12-09-2007, 08:14
Nie no Kofi - jak tak jest że kot nie chce niczego innego to przecież nie będziesz głodzić kota, niech je co chce ;)
A próbowałas do whiskasu domieszac odrobinę lepszej karmy? Głównie chodzi mi o witaminy, minerały i resztę składników odżywczych - może się uda :)

Własnie wróciłam ze szkoły, odprowadzałam młodą - przychodze patrzę... a rudy buja się na czubku świerka :o

kofi
12-09-2007, 09:02
Pewnie gdybym bardzo chciała, zaczęłaby jeść co innego - mogłabym zastosować tę metodę, o której piszesz. Ale u nas zawsze były straszne problemy z jedzeniem psa, więc kotka je to, co lubi, a nie to, co powinna. :oops:

Trini
12-09-2007, 09:14
Kofi kochana - jakie problemy z jedzeniem psa? bo coś nie skumałam chyba... :oops:
znaczy pies zjadał kotu, czy kot psu czy jeszcze coś innego? ;)
Czy pies nie chciał jeść i dlatego kot je to co chce? Pogubiłam się... :oops:

kofi
12-09-2007, 11:03
Zawsze musieliśmy troszczyć się o psa, który najpierw nie chciał jeść wcale, potem się bardzo rozchorował i jadł specjalną karmę weterynaryjną i ciągle miał jakieś cyrki ze zdrowiem, a kotka sobie je te niezdrowe chrupki, kiedyś przegryzała myszką, albo ptaszkiem, ostatnio tylko popija mlekiem i dobrze się ma, więc jakoś tak przyzwyczaiłam się, że jest kochana i niekłopotliwa.
Psy oczywiście natychmiast zjadłyby kotce, gdyby tylko miały dostęp do jej miseczek, które zawsze są pełne 8)

Trini
12-09-2007, 14:38
no to chyba masz ładny zwierzyniec :D

tomek1950
13-09-2007, 23:51
"Piesa" mieliśmy prawie zawsze, kota od 15 lat. Pies jadł, a wybreda był wielki, tylko gotowane w domu. puchami i suchym gardził. Nawet wędlinki z małej masarni mu nie pasowały. Kotek uwielbiał i do dzis uwielbia, puszki Kitekata. Na Whiskasa i to prosto z Hameryki sie wypiął. (Znajoma przywiozła naszej kocicy w prezencie).
Parę rzeczy uwielbia: śmietankę, co jakiś czas dostaje niewielką ilość takiej 9%, kurzą watróbkę, i masełko.
Nowy całkiem pies, na suchej karmie + to co spadnie. Szybki jest :D
Z kocicą jeszcze się nie spotkali. Mam trochę obaw, czy kocica nie zrobi mu krzywdy. Z poprzednim psem, żyła jak siostra z bratem.

kofi
14-09-2007, 08:15
no to chyba masz ładny zwierzyniec :D
Tylko 2 psy i kota. Właściwie moglibysmy mieć jeszcze jakiegoś psa, ale zbyt długo jesteśmy w pracy - i tak mam wyrzuty sumienia, że dziewcczyny siedzą same w domu (bo to same dziewczyny).
No, dzisiaj znowu bieganie po nocy :( - tym razem druga suka - ta zdrowa. Podejrzewam, że zjadła jakies świństwo na dworze - ostatnio patrzyła łakomym wzrokiem na pająka :-? (ona jest ze schroniska i strasznie łakoma).

Trini
14-09-2007, 09:26
Ech no zazdroszczę Wam :)
Fajnie jest mieć tyle zwierzaków - chociaż u nas do niedawn też tak było ;)
Sunia jest już od roku w psim raju, ale jak była młoda i miała szczeniaki to dopiero było wesoło :D Nasz jamnik (w raju od 3 lat) chował się w najczarniejszą dziurę jak chołota złożona z 12 piesków wylatywała na podwórko :P Strasznie szybko rosły i w wieku 6 tygodni sięgały już prawie do kolana, jadły jak pułk wojska, a smrodziły jak cała armia rzymska za czasów Kaliguli :lol: Dobrze chcoaż że mamy ogród to się wybiegały zanim trafiły do nowych domków ;) Pamiętam jedną suczkę - Złosnica żeśmy ją nazwali...
Dawałą nogę przez szczebelki bramy kiedy mogła - razu pewnego w wieku 3 miesięcy poleciała i wróciła po 2 godzinach z wieeeelkim płatem żeberek przyprawionych na grilla :o Spokojnie ważyło toto 3 kilo...
Chodziłam po wszystkich sąsiadach, żeby zapłacić za to, ale nikt się nie przyznał, że to jego - do tej pory nie wiem skąd to ukradła...
Teraz mamy tylko rudzielca a o psie mogę pomarzyć, bo przeprowadzamy się do domu wielorodzinnego (10 rodzin) i ogród nie będzie należał tylko do nas...
Pozatym no "tylko" 48 metrów własnej chałupy, więc albo kocio albo piesio...

Kofi kurczę... Normalnie kasa chorych Ci się w domu robi :o
Acha - pająki nie są szkodliwe - przynajmniej rudemu nic po nich nie jest ;) Ale po motylkach muchach, też nie - myslę, że pies mógł wszamać coś innego, może na spacerze dorwała coś starego?
Nasz jamnik też taki był- łakomy do bólu, kilka razy się to szpitalem kończyło, raz zeżarł wątróbkę z torebką, a innym razem ukradł kiełbasę ze sznurkiem. Zawsze mu potem takie "bajery" spod ogona wisiały - no ale on był w stanie zeżreć wszystko, nawet nieopatrznie zostawione na wierzchu majtki które miały się wieczorem po całym dniu noszenia znaleźć w koszu na bieliznę :roll:

kofi
14-09-2007, 12:19
Mojej kotce to nie szkodzą pająki, świerszcze, ptaki i co tam jeszcze ona zjadała, jak biegała :roll: Niestety ta suńka ze schroniska ma dość wrażliwy żołądek. Poza tym to może być też kwestia ilości (chyba ją przekarmiam :oops: , bo ona wiecznie głodna). I siedzi bidula na jogurciku od rana.

Mufka
14-09-2007, 13:09
Moj kot czasem dorwie jakis smiec z plastiku i go wcina :o nitki tez potrafi wsuwać :evil: . Ostatnio jak sie zalatwi do kuwety to przykrywa ja scierka :o , jak wyrzucilam z lazienki scierki (takie do podlogi, trzymalam za wc) to teraz wyciaga z kosza na brudna bielizne co mu podleci i zakrywa tym kuwete :evil: . Poza tym jest kochany :wink: tylko jak mnie dlugo nie ma w domu to przybiega i na powitanie gryzie mnie :o bo zly, ze mnie nie ma w domu...

Renia
14-09-2007, 16:19
Ostatnio jak sie zalatwi do kuwety to przykrywa ja scierka :o , jak wyrzucilam z lazienki scierki (takie do podlogi, trzymalam za wc) to teraz wyciaga z kosza na brudna bielizne co mu podleci i zakrywa tym kuwete

A wczesniej zagrzebywał ? Jakis mądry ten Twój kot, to oznaka jakiegos "rozumowania" chyba... :o

Renia
14-09-2007, 16:26
:o nitki tez potrafi wsuwać

Mój natomiast wsuwa wate z patyczków do czyszczenia uszu, jak sie zostawi na wierzchu taki patyczek.
A ostatnio jak ktos siedzi w wannie, to podpija wodę z wanny z szamponem oczywiście, jest zdecydowanie lepsza od tej z kranu, a ta z kranu jest zdecydowanie lepsza od przegotowanej lub mineralnej.
A jak przeganiamy go z wanny, to liże nasze mokre ręce z tej wody szamponowej.... :roll:

kofi
14-09-2007, 16:44
Moj kot czasem dorwie jakis smiec z plastiku i go wcina :o nitki tez potrafi wsuwać :evil: . Ostatnio jak sie zalatwi do kuwety to przykrywa ja scierka :o , jak wyrzucilam z lazienki scierki (takie do podlogi, trzymalam za wc) to teraz wyciaga z kosza na brudna bielizne co mu podleci i zakrywa tym kuwete :evil: . Poza tym jest kochany :wink: tylko jak mnie dlugo nie ma w domu to przybiega i na powitanie gryzie mnie :o bo zly, ze mnie nie ma w domu...
A może kup jej krytą kuwetę?
Tylko to okropnie duże jest i tak sobie wygląda (jak kontener do przenoszenia kota), ale nie ma problemu z wysypywaniem piasku. Muszę o takiej pomyśleć, bo moja strasznie sypie tym piaskiem, moja wina kupiłam złą kuwetę. :roll:

Mufka
14-09-2007, 20:42
:o nitki tez potrafi wsuwać

Mój natomiast wsuwa wate z patyczków do czyszczenia uszu, jak sie zostawi na wierzchu taki patyczek.
A ostatnio jak ktos siedzi w wannie, to podpija wodę z wanny z szamponem oczywiście, jest zdecydowanie lepsza od tej z kranu, a ta z kranu jest zdecydowanie lepsza od przegotowanej lub mineralnej.
A jak przeganiamy go z wanny, to liże nasze mokre ręce z tej wody szamponowej.... :roll:
No to u mnie gorzej, moj wskakuje do wanny :o to pierwszy w moim życiu kot, który lubi sie kąpać 8) .
:lol: Moze zacznijcie używać szamponu dla dzieci, one sa gorzkie zeby dzieci ich nie jadły :wink:

Mufka
14-09-2007, 20:45
A może kup jej krytą kuwetę?

Chyba pomyśle nad taką kuweta, mój kot zdecydowanie zaczął się wstydzić załatwiać sie przy kimś :o . Z podsypka nie mam problemów używam ekologicznej drzewnej ona jest sama w sobie dość ciężka i ma grube ziarna, wiec się tak nie rozsypuje.

Mufka
14-09-2007, 20:47
Ostatnio jak sie zalatwi do kuwety to przykrywa ja scierka :o , jak wyrzucilam z lazienki scierki (takie do podlogi, trzymalam za wc) to teraz wyciaga z kosza na brudna bielizne co mu podleci i zakrywa tym kuwete

A wczesniej zagrzebywał ? Jakis mądry ten Twój kot, to oznaka jakiegos "rozumowania" chyba... :o
On jest przede wszystkim dziwny, pewnie dlatego, ze ja zawsze mialam psy i to mój pierwszy kot i chyba go wychowałam po psiemu :lol:

Trini
14-09-2007, 21:30
no to ja swojego w 2 dni rozpaskudziłam :roll:
dostaliśmy dziczyznę, dałam mu wczoraj trochę, i dzisiaj nie chciał nic innego - chodził głodny miauczał a chrupki wywalił z miski łapą :roll:
zlitowałam się nad nim i dałam mu wieczorem znowu kawałek, aleco będzie jak się skończy? :oops: 8)

Mufka
14-09-2007, 21:48
Trini no to uwazaj, moja znajoma przyzwyczaila kota i karmila go wylacznie ryba morska (chyba mintajem), kot sie okropnie przyzwyczail, ale mial od tej ryby uczulenie i ogolnie wyszly z tego duze problemy.

speek
17-09-2007, 18:19
Moje 2 przygarniete koty maja humory jedzeniowe i nic na to poradzic nie moge.Do innego typu jedzenia szybko sie przyzwyczajaja itrudno im przestawic sie lub powrocic do poprzedniego jedzenia.
Aby koty oszukac do suchej karmy dodaje tunczyka w sosie wlasnym.Jedza chetnie choc suchej karmy samej nie chca.

Trini
17-09-2007, 23:39
Trini no to uwazaj, moja znajoma przyzwyczaila kota i karmila go wylacznie ryba morska (chyba mintajem), kot sie okropnie przyzwyczail, ale mial od tej ryby uczulenie i ogolnie wyszly z tego duze problemy.

wiem, wiem trza ostroznie...
zgłodniał bardzo i sie przeprosił z chrupkami :)