PDA

Zobacz pełną wersję : Weryfikacja projektu - pomocy!



Joasia
24-07-2003, 03:04
Dzisiaj odebraliśmy projekt (indywidualny). Mamy tydzień na przejrzenie go i zgłoszenie ewentualnych błędów do poprawy. Już w pracowni znaleźliśmy 6 pomyłek - od błędów ortograficznych w opisie, po błędy w grubości ocieplenia ściam zewnętrznych (w opisie: 1 cm wełny, na rysunkach 13,5 cm , a umawialiśmy się z architektem na 15 cm); powiedzieli nam, że poprawią to w opisie (na 15 cm), a na rysunkach zostawią, jak jest, bo to nie ma znaczenia; jak zapytałam, czy nie trzeba zwiększyć grubości ścian fundamentowych, to odpowiedzieli, że nie - bo to nie szkodzi, że ściana (warstwa elewacyjna) będzie trochę wisieć.
A już przedtem "wykryliśmy" takie kwiatki, jak niesprawna wentylacja (grawitacyjna, a z łazienku czy wc wymyślili poziome kanały pod sufitem dł. 3,5 m do komina); poprawili to dając dwa kominki wentylacyjne na dachu. Albo: belka (podciąg) w poprzek salonu na wysokość 40 cm; potem zmalało to do 20 cm, a jak pogroziliśmy sądem, to w ogóle już nie ma podciągu, bo część stropu zrobili jako wylewaną płytę (ale już resztę stropu zostawili jako fert) - czy tak można robić? czy to bezpieczna konstrukcja?

W ogóle się załamałam. Myślałam, że jak się płaci za projekt indywidualny od architetów z "górnej półki", to można oczekiwać naprawdę dobrego projektu. Gdybym przedtem wiedziała to, co dziś, to w życiu nie robiłam projektu indywidualnego - tylko gotowy. Niestety, wpakowaliśmy już za dużo forsy, żeby to tak odpuścić (wzięli już 6 tys., a mamy do dopłacenie kolejne 6)...

Błagam, pomóżcie: na co jeszcze zwrócić uwagę w projekcie? Chodzi mi o stronę techniczną, bo co do układu funkcjonalno - przestrzennego, to jest OK.

Załamama - Joasia.

24-07-2003, 04:59
Dlaczego tylko tydzień? Chyba, że tak niefortunnie podpisaliście umowę!
Pokaż projekt kierownikowi budowy i majstrowi (jeśli już ich masz).
Ale i tak ważne jest tylko, aby urząd zatwierdził projekt do budowy -potem w trakcie prac wiele rzeczy się zmienia!

HenoK
24-07-2003, 07:34
Najbardziej istotne błędy wychwyć teraz i złóż wniosek o pozwolenie na budowę. Daj do przejrzenia projekt kierownikowi budowy i (jeśli go planujesz) inspektorowi nadzoru.
Jeśli planujesz wykonanie kosztorysu to jest to też dobry sposób na weryfikację projektu - zaznacz tylko kosztorysantowi aby wynotował Ci wszystkie błędy i niedopowiedzenia zauważone przy robieniu kosztorysu.
No i zapłata pozostałej kwoty, a przynajmniej sporej jej części, po uzyskaniu pozwolenia na budowę i po naniesieniu wszystkich poprawek.
Błędów moze być mnóstwo :( .
Przejrzałem Twoje poprzednie post i wiem, że wielu błędów udało Ci się uniknąć już wcześniej (właściwie wykonałaś dużą część pracy za projektanta).
Z takimi świadomymi inwestorami jak Ty naprawdę przyjemnie się buduje :D .
Trudno tak na odległość ocenić jakie jeszcze mogą być błędy.
Może nadszedł już czas na to żebyś założyła stronę internetową swojej budowy i przedstawiła tam kilka rysunków swojego domu.
Myślę, że w ten sposób łatwiej będzie Ci pomóc.

Grzegorz63
24-07-2003, 08:04
Jeżeli mogę coś doradzić, to weź kalkulator do ręki i sumuj (odejmuj) wszystkie wymiary jakie masz na rysunkach i porównuj z podanymi wymiarami sumarycznymi. A wszystko po to, żeby później nie okazało się, że np. w domu o długości ściany 10 m ma się zmieścić salon o długości 6 m, kuchnia o długości 4 m oraz dodatkowo(???) hol o długości 3 m, a wszystko to w jednym szeregu. Ja miałem podobne błędy u siebie w projekcie, praktycznie mało który wymiar mi się zgadzał. A o błędach ortograficznych w opisie już nie wspomnę... Ja bym się wstydził oddać coś takiego w ręce inwestora...

HenoK
24-07-2003, 08:29
Jeżeli mogę coś doradzić, to weź kalkulator do ręki i sumuj (odejmuj) wszystkie wymiary jakie masz na rysunkach i porównuj z podanymi wymiarami sumarycznymi. A wszystko po to, żeby później nie okazało się, że np. w domu o długości ściany 10 m ma się zmieścić salon o długości 6 m, kuchnia o długości 4 m oraz dodatkowo(???) hol o długości 3 m, a wszystko to w jednym szeregu. Ja miałem podobne błędy u siebie w projekcie, praktycznie mało który wymiar mi się zgadzał. A o błędach ortograficznych w opisie już nie wspomnę... Ja bym się wstydził oddać coś takiego w ręce inwestora...
Z tego co zauważyłem pracownia (http://www.aquacomp.com.pl/dom.htm), w której robiłeś swój projekt (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=80518&highlight=) rysuje projekty ręcznie. Przy projektowaniu komputerowym takie błedy są w zasadzie wykluczone (chyba, że projektant świadomie chce coś "naciągnąć").
Ale masz rację, tego typu sprawdzenie może bez problemu zrobić każdy.

Jarecky
24-07-2003, 09:01
Hey...
Joasiu...nie pozostaje nic innego jak egzekwowanie od projektanta dopełnienia jego obowiązków tzn wykonania dokumentacji zgodnie z obowiązującymi normami, warunkami techniczymi i oczywiście prawem budowlanym. Architekt, konstruktor jako osoba pełniąca samodzielną funkcję techniczną odpowiada "głową" za swoją pracę i najlepiej by było żeby to była jego głowa ;). Masz prawo żądać usunięcia wszelkich błędów i usterek teraz jak i w czasie trwania budowy (rękojmia). Projektant jest zobowiązany do sprawowania nadzoru autorskiego czyli wyjaśniania wątpliwości powstałych w trakcie realizacji inwestycji i ewentualnie proponowania rozwiązań zastępczych. Co do sprawdzania błędów w projekcie...to myślę, że chodzi tu raczej o błędy natury poprawności rozwiązań funkcji, wyglądu domu itd...bo chyba nie konstrukcji...ale nigdy nic nie wiadomo ;)...
Podsumowując...wszelkie zauważone błędy wytykać palcem (może zakreślać na czerwono) ;), teraz jak i w czasie realizacji projektu. Wraz z kierownikiem budowy, inspektorem nadzoru, bądź ciężkim, "upierdliwym" inwestorem. Niech przyjeżdzają na budowę za każdym razem kiedy pojawią się wątpliwości i wyjaśniają, poprawiają. To jest ich .......... obowiązek.
Pozdrawiam serdecznie.

HenoK
24-07-2003, 09:16
...Projektant jest zobowiązany do sprawowania nadzoru autorskiego czyli wyjaśniania wątpliwości powstałych w trakcie realizacji inwestycji i ewentualnie proponowania rozwiązań zastępczych....
Masz rację, że ma taki obowiązek, ale warunki sprawowania tego nadzoru muszą być określone w umowie. Zgodnie ze wzorem umowy (http://www.izbaarchitektow.pl/pliki/zjazd-15.doc) Krajowej Izby Architektów (http://www.izbaarchitektow.pl), architekt powinien nalegać na umieszczenie zapisu o nadzorze autorskim w umowie, ale decyzja o warunkach tego nadzoru zależy też od inwestora.

Grzegorz63
24-07-2003, 11:27
HenoK
Projekt, który zakupiłem był tzw. "gotowcem". Jednak na moje życzenie, porobiono w nim zmiany; najważniejsze to: częściowe podpiwniczenie, przesunięcie i odwrócenie biegu schodów, przesunięcie kominów. I chyba właśnie dlatego błędy wymiarowe pojawiły się głównie w tych obszarach, przy których coś "kombinowano". Natomiast błędy ortograficzne to już "zasługa" lokalnego architekta adaptującego, który w dodatku nie zauważył błędów matematycznych swojego poprzednika... Tak samo jak błędów obu tych architektów nie zauważył architekt gminny wydający pozwolenie na budowę :o . Obecnie zalewam już stropy nad piwnicą. I przestałem się już zamartwiać niedociągnięciami w projekcie. Podstawa to solidna ekipa budowlana, i całe szczęście. że na taką trafiłem 8) . Majsterek klepie mnie po ramieniu i mówi, że mój projekt i tak jest mało "spartaczony". "...Niech się Pan nie zamartwia..."- mówi, "...Wszystko wyprostujemy, a Pan niech tylko zapisuje wszystkie błędy i niech Pan je później prześle na kartce z życzeniami noworocznymi architektowi..." :lol: .

Uller
24-07-2003, 12:27
Kolejny przykład że cena nie gwarantuje jakości. Sam się już na tym przejechałem nie raz. Ale nie ma się co załamywać, na budowie nie takie rzeczy się zdarzają. Na szczęście jeszcze wszystko można poprawić. Ja bym męczył architekta tak długo aż wszystko było by zgodne ze sztuką budowlaną, w końcu bierze nie małe pieniądze. Faktem jest że i tak przy budowaniu wyjdzie parę niedopracowanych spraw ale i wówczas da się je poprawić.

HenoK
24-07-2003, 12:43
... Tak samo jak błędów obu tych architektów nie zauważył architekt gminny wydający pozwolenie na budowę :o .
Wg Prawa budowlanego Urzędnik wydający pozwolenie na budowę nie ma obowiązku sprawdzać szczegółowo projekt a tylko (Art. 35. ust. 2) "kompletność projektu budowlanego i posiadanie wymaganych opinii, uzgodnień, pozwoleń i sprawdzeń" , co nie znaczy że nie miał takiego prawa.
Za rozwiązania projektowe odpowiada projektant, w tym wypadku adaptujący projekt do warunków miejscowych.
A te błędy rzędu kilku metrów to chyba występowały w bardzo wczesnej koncepcji, bo nie chce mi się wierzyć, że coś takiego znalazło się w projekcie, który był złożony we wniosku o pozwolenie na budowę.

Grzegorz63
24-07-2003, 13:57
Nigdzie nie napisałem, że miałem błędy w moim projekcie rzędu kilku metrów. To co napisałem parę postów wyżej, to po prostu obrazowe, przykładowe, wyolbrzymione i nie mające związku z rzeczywistością przedstawienie tematu na co należy zwrócić uwagę. Moje błędy były rzędu 1-25 cm :-? ...

HenoK
24-07-2003, 14:02
Nigdzie nie napisałem, że miałem błędy w moim projekcie rzędu kilku metrów. To co napisałem parę postów wyżej, to po prostu obrazowe, przykładowe, wyolbrzymione i nie mające związku z rzeczywistością przedstawienie tematu na co należy zwrócić uwagę. Moje błędy były rzędu 1-25 cm :-? ...
Błędy 1 cm mogą zdarzać się także w tych "komputerowych" projektach jako błędy zaokrągleń, zwłaszcza jeżeli projekt rysowała nie znajaca dobrze programu osoba (starszym projektantom, trudno się na takie "udogodnienia" przestawić) :D .

Wowka
24-07-2003, 14:10
Także miałem niestety błędy w swoim projekcie. Projektant likwidował je na bieżąco w trakcie budowy. Jeśli sytuacja tego wymagała to wpisywane to było do książki budowy. Największym błędem była wada konstrukcji więźby. Tu już poszedłem ostro, skończyło się nawet pyskówką z architektem który chcąc chronić swoją d... zaczął bagatelizować swój błąd. Do sądu nie poszedłem. Może to dla tego, ze za projekt indywidualny zapłaciłem raptem 2500 zł.

Wychwyciliście już teraz usterki - to b. dobrze. Niemniej sądzę, że prawidłowość planu zweryfikuje czas i wykonawcy. A architekt odpowiada przecież za swoje dzieło nie przez tydzień ............

Jarecky
24-07-2003, 14:59
Hey :)
Tak naprawdę chodzi o to, aby projektant czy wykonawca nie uciekał od odpowiedzialności i umywał ręce w przypadku stwierdzenia błędu, niejasności itp... Nie spotkałem się jeszcze z idealnym wykonawcą czy projektantem (nie licząc siebie ;) - żartuje). Trudna to sztuka przyznawanie się do błędów - niestety. Wykonując wiele projektów przebudów spotkaliśmy sie z masą niespodzianek, które wychodziły dopiero w trakcie realizacji projektu. Konsultacje, rozmowy, kompromisy, cierpliwość dają rezultaty w postaci zadowolonego inwestora i poczucia dobrze wykonanej pracy. Oczywiście obiekt nowobudowany powinien być opracowany z dużą dokładnością, jakkolwiek błędy sie zdażają nawet doświadczonym projektantom. Moja rada... nie iść "na noże", nie straszyć sądem ale zdecydowanie żądać tego za co się płaci całkiem nie małe pieniądze :).
Pozdrawiam :)

Joasia
24-07-2003, 23:44
Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie i pociechę. Jesteście naprawdę kochani.
Do HenoK: niestety, nie mam dostępu do skanera - i dlatego nie mam jak wstawić projektu do netu.
Mam jeszcze takie pytanie dotyczące projektu: stropy zaplanowano typu fert (tylko środkowa część stropu pomiędzy parterem a poddaszem jest monolityczną płytą żelbetową), a jako ich izolację dali 4 cm styropianu. Czy to jest dobre rozwiązanie (chodzi mi o akustyczność)? Jak Wy macie to rozwiązane?
Dziękuję za pomoc.
Joasia

HenoK
25-07-2003, 06:50
Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie i pociechę. Jesteście naprawdę kochani.
Do HenoK: niestety, nie mam dostępu do skanera - i dlatego nie mam jak wstawić projektu do netu.
Mam jeszcze takie pytanie dotyczące projektu: stropy zaplanowano typu fert (tylko środkowa część stropu pomiędzy parterem a poddaszem jest monolityczną płytą żelbetową), a jako ich izolację dali 4 cm styropianu. Czy to jest dobre rozwiązanie (chodzi mi o akustyczność)? Jak Wy macie to rozwiązane?
Dziękuję za pomoc.
Joasia
Szkoda, ze nie możesz się pochwalić swoim domkiem :( .
Rozumiem, że tę izolację dajesz na płycie stropowej jako element tzw. podłogi pływającej. Najlepszy do tego celu jest tzw styropian akustyczny.
Podaję Ci link (http://www.styropian-sps.com.pl/_akustyka.html) do obszernego artukułu na temat akustyki stropów i nie tylko.
Przy okazji polecam lekturę wątku "ISTOTNA ZMIANA"- kto orzeka? (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=139614)
Pozdrawiam i życzę radości z budowania.

HenoK
03-08-2003, 14:06
Dzisiaj odebraliśmy projekt (indywidualny). Mamy tydzień na przejrzenie go i zgłoszenie ewentualnych błędów do poprawy. Już w pracowni znaleźliśmy 6 pomyłek - od błędów ortograficznych w opisie, po błędy w grubości ocieplenia ściam zewnętrznych (w opisie: 1 cm wełny, na rysunkach 13,5 cm , a umawialiśmy się z architektem na 15 cm); powiedzieli nam, że poprawią to w opisie (na 15 cm), a na rysunkach zostawią, jak jest, bo to nie ma znaczenia; jak zapytałam, czy nie trzeba zwiększyć grubości ścian fundamentowych, to odpowiedzieli, że nie - bo to nie szkodzi, że ściana (warstwa elewacyjna) będzie trochę wisieć.
A już przedtem "wykryliśmy" takie kwiatki, jak niesprawna wentylacja (grawitacyjna, a z łazienku czy wc wymyślili poziome kanały pod sufitem dł. 3,5 m do komina); poprawili to dając dwa kominki wentylacyjne na dachu. Albo: belka (podciąg) w poprzek salonu na wysokość 40 cm; potem zmalało to do 20 cm, a jak pogroziliśmy sądem, to w ogóle już nie ma podciągu, bo część stropu zrobili jako wylewaną płytę (ale już resztę stropu zostawili jako fert) - czy tak można robić? czy to bezpieczna konstrukcja?

W ogóle się załamałam. Myślałam, że jak się płaci za projekt indywidualny od architetów z "górnej półki", to można oczekiwać naprawdę dobrego projektu. Gdybym przedtem wiedziała to, co dziś, to w życiu nie robiłam projektu indywidualnego - tylko gotowy. Niestety, wpakowaliśmy już za dużo forsy, żeby to tak odpuścić (wzięli już 6 tys., a mamy do dopłacenie kolejne 6)...

Błagam, pomóżcie: na co jeszcze zwrócić uwagę w projekcie? Chodzi mi o stronę techniczną, bo co do układu funkcjonalno - przestrzennego, to jest OK.

Załamama - Joasia.
Dostałem od Joasi koncepcję jej domu. Pozwoliłem sobie zaprezentować poczynania architekta :
http://republika.pl/henok/Joasia/elew_polnocna.JPG

http://republika.pl/henok/Joasia/elew_poludniowa.JPG

http://republika.pl/henok/Joasia/elew_wschodnia.JPG

http://republika.pl/henok/Joasia/elew_zachodnia.JPG

http://republika.pl/henok/Joasia/parter.JPG

http://republika.pl/henok/Joasia/pietro.JPG

Joasia
05-08-2003, 23:49
HenoK, bardzo dziękuję!!!!!!!
No i co o tym sądzicie?
Jeśli chodzi o rozkład pomieszczeń, to wygląda to tak: wejście od północy, przedsionek, hall, na zachód kuchnia z wyjściem do łacznika (spiżarnia i kotłownia) i dalej do garażu; od południa pokój dzienny z jadalnią, z której wejście do biblioteki (pokoju do pracy); z hallu pod schodami wejście do WC gościnnego i dalej do sypialni z garderobą i łazienką; dom na rzucie ok. 14 m na 10,5 m po zewnętrznym obrysie plus łącznik i garaż; góra: od zachodu dwa pokoje dzieci, od południa bawialnia (pokój rodzinny), od wschodu sypialnia gościnna z łazienką, w rogu północno - wschodnim łazienka dzieci z przejściem do pralni.
Czekam na Wasze uwagi (najbardziej na te krytyczne).
Joasia.

HenoK
06-08-2003, 08:50
No to może ja wtrące swoje dwa grosze.
IMHO budynek lepiej wygląda, jeżeli wprowadzi się dodatkowe naczółki jak na rysunku :
http://republika.pl/henok/Joasia/elew_wschodnia1.jpg

Pagin
17-05-2004, 08:42
Witam,
Trafilem na ten watek przy okazji sledzenia klopotow Joasi z rysami na lawie fundamentowej.
HenoK - wyrazam swoj podziw za Twoje zaangazowanie i profesjonalne rady
Pozdrowienia

HenoK
17-05-2004, 12:40
Witam,
Trafilem na ten watek przy okazji sledzenia klopotow Joasi z rysami na lawie fundamentowej.
HenoK - wyrazam swoj podziw za Twoje zaangazowanie i profesjonalne rady
Pozdrowienia
Dzięki za uznanie !
Niestety, ostatnio mam na to bardzo mało czasu !
Przy okazji udzielania rad sam się uczę :D !

Joasia
18-05-2004, 00:28
HenoK, widzisz, gdybyś się zgodził na kierowanie naszą budową, to bym pewnie nie miała tych wszystkicj kłopotów. Ale dla Ciebie z Pomorza do Warszawy było za daleko... :roll: :wink:

gothan
19-05-2004, 14:05
nie miałem czasu czytać dokładnie wszystkich wpisów, ale coś na tych rysunkach nie gra. Bo jeżeli nie ma opuszczonej podłogi przed wejściem do WC na parterze to chyba nie da się tam wejść. No chyba że kondygnacja ma ponad 3 metry. Proszę o podanie wysokości schodów.

Joasia
20-05-2004, 22:56
13 schodków po 27,13 cm = 222,69 cm pod drugim podestem minus grubość podestu - da się wejść. Tam jest zresztą wejście nie tylko do gościnnego WC, ale i do sypialni.

gothan
21-05-2004, 01:28
Chyba 17,13cm ;)? ale dobrze że jednak da się wejść! a swoją drogą to będziesz miała wysoki parter! 19X17.13cm=325,47cm minus grubość stropu. Przywykłem do blokowego 249cm :) pozdrawiam!

Joasia
21-05-2004, 23:56
No pewnie, że 17,13... :D Również pozdrawiam i cieszę się z zainteresowania moim projektem.

usia12
22-05-2004, 00:02
jeszcze raz witam :) jestem na etapie poszukiwania projektu mam waska dzialke 18 m i bardzo mi sie spodobal projekt Joasi w zwiazku z tym mam kilka pytan jesli mozna :-? przegladajac Twoj projekt zastanawiam sie jak masz rozwiazane odprowadzenie kominowe z kotlowni i jakie masz zastosowane ogrzewanie, jaka jest powierzchnia uzytkowa poddasza i czy sa duze skosy

Joasia
22-05-2004, 00:50
Z kotłowni został zaplanowany komin stalowy na dachu - na naczółku; ale zastanawiamy się nad kotłem "bezkominowym" - kondensacyjnym, z rurą w ścianie.
Ogrzewanie gazowe plus kominek z DGP (choć wahamy się wciąż, czy warto - może ciepłe powietrze samo się rozejdzie, skoro otwarta klatka schodowa to wielki komin?
Poddasze ma niemal tyle samo metrów co parter, czyli ok. 100 m kw. Skosów niemal nie ma - bo dach jest mansardowy, czyli łamany - spadek: 60 stopni dolan połać i 38 stopni górna połać. Żeby to sobie jakoś wyobrazić: gdyby wannę postawić przy samej pochyłej ścianie, to w środku wanny mamy wysokość 140 cm, a w 2/3 szerokości wanny jest już 190 cm wysokości. Tak mniej więcej. W pokojach na górze chcemy w skosach zrobić szafy/garderoby - bo nie lubimy skośnych ścian. :P
Cieszę się, że projekt Ci się podoba. Jest jeszcze niemal wirtualny - dopiero co wylaliśmy ławy.

HenoK
22-05-2004, 08:19
Joasiu! Widzę, że po długim czasie doczekałaś się innych niż moje komentarzy na temat Twojego projektu.
Życzę powodzenia w dalszej budowie. :)

usia12
24-05-2004, 19:43
Joasiu serdecznie dziekuje za odpowiedz. Poniewaz strasznie mi sie podoba twój projekt (co prawda nie znam sie na zasadach budowlanych)pod wzgledem uzytkowym chcialabym spytac jakie koszty budowy przewidujesz a moje drugie pytanie to czy nie myslalas o zrobieniu tego projektu jako domu pietrowego z prostym dwuspadowym dachem mysle ze koszt dachu mansardowego = koszt plyty i prostego dachu i bylaby tez przy okazji rozwiazana sprawa komina z kotlowni (gnebie ten temat poniewaz interesuje mnie alternatywa ogrzewania weglowego.
zycze postepu w pracach i szybkiej parapetówy :D :oops:

maag
24-05-2004, 23:13
:o tego nie mógł narysować architekt

Joasia
25-05-2004, 00:52
Usia, wg kosztorysu - stan surowy to ok. 150 tys.; ale jak na razie wychodzimy poniżej planowanych kosztów (choć na razie nie jesteśmy daleko: mamy zrobione ławy i kupione maxy).

Maag: dlaczego? cenię Twoje wypowiedzi, które dotychczas czytałam; chociaż niektórzy zarzucali Ci krytykanctwo, to moim zdaniem częściej reprezentowałeś po prostu zdrowe podejście.