PDA

Zobacz pełną wersję : komentarz do opowie?ci magmi



Strony : [1] 2

Jagna
24-07-2003, 11:07
Super, że zaczęłaś pisać. Będę stałą czytelniczką :D
Powodzenia, Magdula!

mbz
24-07-2003, 11:46
Madzia, gratuluje rozpoczecia pisania dziennika ( nastepny dziennik do stalego czytania :) ), sadzac po poczatku, to potrafisz pisac interesujaco, wiec nie moge sie doczekac dalszych odcinkow :D

myrmota
24-07-2003, 12:14
Fajnie się czyta: a więc masz juz prąd, wodę , gaz w planach - a co z kanalizacją?

kodi_gdynia
24-07-2003, 12:23
Witaj. Widzę, że zaczynasz odwrotnie niż ja. Wodę założyli mi na 14 dni przed wprowadzeniem się. Jakie plany na ten rok.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

ewusia
24-07-2003, 12:30
Piękny domek wybraliście, urzekł mnie zwłaszcza taras............
Trzymam kciuki za powodzenie budowy i czekam na dalsze opowieści w dzienniku. Pięknie piszesz :roll:

magmi
25-07-2003, 07:49
Dziękuję Wam wszystkim za zachętę :) - oby tylko było O CZYM pisać! Myrmota, o kanalizacji jeszcze niechybnie będzie, bo to osobny temat :roll:. Kodi, w tym roku mają być fundamenty. Rozmyślamy też na zakupem materiałów na cały stan surowy (Vacik). Czas pokaże co z tych planów wyniknie.

siewonka
25-07-2003, 10:57
Dołączam się do stałej grupy czytelników, rzeczywiście pięknie piszesz o tej naszej "budowlanej niedoli"
A jak w przyszłym roku mury będą się piąć do góry...
Pozdr

Tratwa
25-07-2003, 22:27
*.

magmi
27-07-2003, 22:45
Jednak można, bo jesteśmy. Oczywiście w momencie gdy przekażemy wodociąg na własność przedsiębiorstwu wodociągów, rzeczywiście nie wyekzekwujemy już nic od przyszłych użytkowników. Ale do tego czasu nikt się nie podłączy bez naszej zgody. Zapewniam Cię, że tak jest. :D (Natomiast rzeczywiście nie można być właścicielem kawałka sieci energetycznej - tu przepisy są inne).
Nie wiem jak to było u Ciebie, podejrzewam że sytuacja była nieco inna. Przedsiębiorstwo wodociągów oczywiście naciska zawsze na natychmiastowe przekazanie im nowego odcinka sieci i przeważnie ludzie, którzy się zrzucają na wodociąg, godzą się na to - na własną niekorzyść, bo jak widać po tym co napisałeś, poczucie przyzwoitości jakoś nie podszeptuje późniejszym "przyłączanym" żeby cokolwiek zwrócić "fundatorom". Właśnie tego chcemy uniknąć.

S.P.
28-07-2003, 10:58
Magmi dzienniczek interesujący, projekt bardzo mi się podoba, toż to jest moja Irma tyle, że z poddaszem. Świetnie odpisałaś na post dotyczący podłaczenia się do czegokolwiek. Ludzie naprawde czasami nie mają przyzwoitości i nie liczą się z nikim, uważając że są super zaradni i sprytni.

Marbo
01-08-2003, 21:39
Magmi Twoje opowieści są ... perfekcyjne.
Gratuluję (i zazdroszczę) mistrzostwa w słowie i życzę w budowaniu.
Z niecierpliwością czekam na następną opowieść ...

magmi
02-08-2003, 18:57
Dzięki!:oops: Mamy zamiar zacząć budowę we wrześniu - oby się nic nie obsunęło - oj pewnie będzie o czym pisać... Już zaczynam mieć stracha :roll: .

jolana
02-08-2003, 20:32
Magmi, dziś zajżałam w twój dziennik.... Przeczytałam cały jednym tchem, czyta się extra (cisnęło mi się na klawiaturę inne słowo, czasami wyrażające bezgraniczne uznanie, ale pewnie redakcja by wycieła, hihi :lol: )
Powodzenia :D

siewonka
04-08-2003, 08:40
Magmi teraz my trzymamy za was kciuki, no i czujemy się zaproszeni na oglądanie pierwszego kawałka WASZEGO DOMU

magmi
05-08-2003, 08:14
Siewonka, no masz, oczywiście że jesteście zaproszeni! :D Jak tylko coś zacznie z ziemi wystawać...

siewonka
06-08-2003, 12:46
A pozwolenie już macie?
Jakoś nic o tym nie piszesz czyżby wasz Urząd był taki szybki i bezproblemowy?

magmi
06-08-2003, 13:28
Nasz urząd (starostwo powiatowe) nie lubi pośpiechu. "Już" po miesiącu od złożenia wniosku dostaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania. Od tego momentu wszystko ma podobno pójść piorunem. :o Ciekawe co to znaczy w interpretacji starostwa. :-?

siewonka
08-08-2003, 13:15
Magmi ja myślę ty się rozejrzyj za Wydawcą
jak sprzedaż swoje opowieści to urządzenie domu na pewno wystarczy albo na odstresowujące wycieczki

Ivonesca
08-08-2003, 13:28
super dziennik !!!!
czekam na dalsze "kawałki" :-) :-)

Anula
08-08-2003, 13:40
Mnie tez sie bardzo podoba, konam ze smiechu. mam nadzieje ze bedziesz pisac regularnie. Zwlaszcza ze najlepsze jeszcze przed toba :)

magmi
08-08-2003, 13:54
Oj tak. :-? :D

Jagna
08-08-2003, 14:01
Magduś, piszesz fantastycznie! :D :P
Faktycznie powinnaś pomyśleć o pisaniu zawodowo. Prosimy o jeszcze! :P :P

Ivonesca
08-08-2003, 14:26
a ja dopiero teraz doczytałam, że jesteś również poetką :wink:
i że dzięki życzeniom staliście się właścicielami takiego ładnego projektu :-) gratuluję !!

Maluszek
08-08-2003, 14:30
Magmi - właśnie przeczytałam Twój dziennik. Piszesz extra :D - tak jak moje przedmówczynie uważam, że powinnaś zacząć pisać zawodowo.
Najbardziej podoba mi się podwórzowo-ogrodowa wersja dziecka :D

joanka77
21-04-2004, 09:55
Magmi nie strasz mnie, jakie jest to ryzyko przy stropie o którym mówi tata ?

magmi
21-04-2004, 11:12
Joanko, no strop to strop - wylewa się kilkanaście m3 betonu (ile to jest ton???), pod dużym ciśnieniem (jeśli z gruchy, a tak będzie u nas ), na konstrukcję z żeber i pustaków podpartą stemplami...
Poczytaj dziennik Zielonej (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=2424&start=0), ze szczególnym uwzględnieniem wpisu z 6 sierpnia 2002, to zrozumiesz o co mi chodzi.
Trochę zaczynam być nerwowa :roll: , ale pewnie będzie dobrze - MUSI...:wink:

joanka77
21-04-2004, 11:49
Przeczytałam .... My mamy zacząć układać strop 10 maja i też się zrobiłam troszkę nerwowa ... No nic... będzie dobrze mam nadzieję :)

magmi
21-04-2004, 11:56
Pewnie że będzie. Trochę adrenaliny przy budowie musi być... :D Pozdrawiam!

joanka77
21-04-2004, 12:00
Byle nie za dużo tej adrenaliny ;)

Trzymaj się Magmi :)

Alis
21-04-2004, 12:51
Witaj
Powodzenia przy stropie- będzie dobrze.
U Zielonej to incydentalny przypadek –też czytałam na wdechu.

Magmi piszesz, że kupujecie wkład Tarnawy. Ja również jestem zdecydowana na wkład tego producenta i tutaj moje pytanie. Gdzie są takie wkłady w Gliwicach?

magmi
21-04-2004, 19:34
Alis, wysłałam Ci namiary na kominki na priva (żeby nie było kryptoreklamy :wink: ).

joanka77
26-04-2004, 18:20
No Magmi to teraz trzeba polewać upsss podlewać ;) bo wiesz... popęka :D

Zielona
27-04-2004, 10:05
No magmi ... kolejny etap za Tobą ... teraz tylko z górki ... :wink:

magmi
27-04-2004, 19:44
Na razie pod górę - ściany rosną :wink:.
A strop podlany, a jakże... przez naszych murarzy oczywiście - wiecha mnie nie ominęła - a mąż, jak zwykle w kluczowych momentach, bawił na wyjeździe :roll: :D .

czupurek
28-04-2004, 13:52
super zasuwasz z robotą
wiecha była? no to, teraz z górki
u mnie nie było wiechy (czego mi szkoda) bo, dekarze okazali się nie godni
trzymam kciuki za dalsze budowanie

magmi
28-04-2004, 17:45
Dzięki. Chłopcy chcieli podjechać ze ścianami szczytowymi do samej góry, ale nasz Porotherm nie ma czym przyjechać z hurtowni - transport zajety do końca tygodnia. Szaleństwo się dzieje w hurtowniach. :o
Więc przymusowo daliśmy sobie i im parę dni oddechu. Wszystkim się przyda, szczerze mówiąc. :wink:

czupurek
29-04-2004, 07:14
to, prawda w hurtowniach horror totalny, co ci ludzie będą kupować po 1-szym? a ceny? galopują do przodu jak szalone. 3 tyg. temu kupowałam piasek 250 zł, wczoraj chciał już 270 zł (10 zł odpuścił) i powiedział, że od dzisiaj będzie jeszcze droższy.
cóż jadę na łikendzik nad morze, może stamtąd wezmę? też przecież płukany :lol:

Ivonesca
07-05-2004, 12:11
magmi - z tym warzywnikiem to miałam to samo :lol: tzn. jakaś zielenina w ogródku i nic poza tym (nie dałam się namówić teściowej na ziemniaki, choć ona już przewidziała gdzie by było najlepiej je posadzić 8) ) ale jak poczytałam własnie Joasię Jasia to się zaczełam zastanawiać...hmmmmm fasolka szparagowa.....groszek.....i trwam w stanie zawieszenia ;-)
pozdrawiam

magmi
07-05-2004, 13:14
Tak tak, mniam mniam... Ale siać, pikować, opryskiwać, pielić... Chyba lenistwo pokona łakomstwo. :lol:

Ivonesca
07-05-2004, 13:46
coś czuję że u mnie będzie tak samo :wink: :lol:

magi
07-05-2004, 17:07
dziewczyny ja mam to samo
a moja teściowa jak u Ivo obsadza działkę
może kiedyś po sześdziesiątce :wink:

Ivonesca
21-05-2004, 11:32
magmi - jak wyobraziłam sobie jak jechaliście z tą wierzbą to się nieźle uśmiałam ....sorrrrrki ale nie mogłam się powstrzymać :lol: :lol: :lol:

magmi
21-05-2004, 11:51
Czego to się w czasie budpwy nie przewozi tymi samochodami, podobno osobowymi! :roll:
Mój mąż ostatnio wozi w bagażniku granitową kostkę brukową :-? , której jakaś tona czy cóś takiego trafiła nam się jako gratisek od rodziny. 8)
W niewielkich ilościach naraz, bo ciężkie to cholerstwo strasznie.

Aga J.G
21-05-2004, 19:08
ja też się uśmiałam :lol: ciekawe czy dzieciom też tak było do śmiechu?
Pozdrawiam Aga.

magmi
21-05-2004, 23:12
Szczerze mówiąc była to dość wesoła podróż - ZWŁASZCZA dla dzieci... :D

Aga J.G
22-05-2004, 13:33
Jak zawsze dla dzieci wszystko co dziwne to smieszne :wink: :)

jamles
04-06-2004, 19:46
Czego to się w czasie budpwy nie przewozi tymi samochodami, podobno osobowymi! :roll:
jak byłem w OBI w Bytomiu po siatkę na ogrodzenie to żona zauroczyła się
też szczepionymi wierzbami i kupiła 3szt., jak wracaliśmy to klapa bagażnika
przywiązana sznurkiem do zderzaka, wierzby w środku, jedna
czubek miała na zewnątrz, fotel na kierownicy, na szczęście dzieci zostały
w domu, a mnie nie było wcale wesoło. Acha jeszcze dopadła nas burza.
Magmi tempo budowy macie ekspresowe i do listopada powinniście
zdążyć. Bardzo szybko sprzedałaś mieszkanie, żeby mnie się udało
sprzedać stary dom mamy :roll:
Czy twoja budowa jest przy drodze z Wilczego Gardła?

magmi
04-06-2004, 21:40
Jamles, nasza budowa jest po zachodniej stronie Wilczego Gardła, przy ulicy Granicznej - takie nowe osiedle za hangarem Sołtysika.
Co do sprzedaży naszego mieszkania - jest ono w bardzo "chodliwej" okolicy, no i sytuacja na rynku nam pomogła.
Chyba nadal jest dobry czas na sprzedawanie nieruchomości, dom wprawdzie zawsze trudniej sprzedać niż mieszkanie, ale cierpliwości - każda nieruchomość w końcu znajduje swojego amatora...

Anna Wiśniewska
15-06-2004, 12:48
Z Panem Elektrykiem to jest zawsze śmiesznie. U nas całą elektrykę robił mój mąż, a i tak patzyliśmy na siebie oniemiali, że już teraz tzreba wiedzieć gdzie telefon, gdzie komputer, gdzie jaka lampka, kinkiety... Mężuś tak się przejął, że potem przy odbiorze przez uprawnionych elektryków okazało się, iż aż taka ilość gniazdek i punktów świetlnych nie będzie potrzebna :lol:

magmi
15-06-2004, 14:15
Ktoś opisywał w dzienniku (nie pamiętam kto), że robili gniazdka pod kinkiety na całej ścianie co pół metra, na wszelki wypadek... :lol:

Aż tak nie będziemy szaleć :wink:, jakaś koncepcja wnętrz jużjest więc będziemy się jej trzymać.
A potem i tak wyjdzie w praniu, co jest źle... I co trzeba będzie zmienić przy pierwszym malowaniu ścian... :roll:

Jagna
15-06-2004, 19:59
Rany, ale tempo macie w tej budowie...A pamiętam jak jęczałaś, że do budowy to jeszcze tyyyyle musisz czekać... :P
A gdzie zdjęcia z każdego etapu? Ciekawość mnie zżera! 8)

magmi
15-06-2004, 22:14
Hej Jagna! Sto lat! :D Cieszę się, że tu nadal zaglądasz... :wink:
Zdjęcia będą znowu za jakiś tydzień, z dachem w roli głównej.

A co do jęczenia - rzeczywiście, całkiem niedawno to było... Obiektywnie czas mierząc, bo subiektywnie to całą epokę temu. Jakoś tak wyszło, że gdy już zaczęliśmy budować, wszelkie wyważone i rozsądne harmonogramy wzięły w łeb i byle do przeprowadzki. :roll: Może dlatego, że budowa tak bardzo dezorganizuje nam życie rodzinne i towarzyskie. Znosić to przez kilka lat - o nie! Już szykuję się do rytualnego spalenia wszystkich ulotek o bloczkach, oknach, rurach, rynnach... Ale się będzie fajczyło!

Evita
15-06-2004, 23:10
Witaj magmi,
Uwielbiam Twój dziennik, ale mam szansę spokojnie przeglądać forum w godzinach nieludzkich, kiedy mój umysł jest w stanie surowym zamkniętym. Bardzo Cię proszę o informację jaką powierzchnię użytkową ma Wasz dom w rozbiciu na kondygnacje i - jeśli możesz - jak szacujecie koszt materiałów na stan surowy zamknięty.
Dla mnie to byłoby dość pouczające, bo mamy zamiar również budować. Projekt jest indywidualny, ale bryła bardzo podobna do Klementynki i wydaje mi się, że powierzchniowo też. Kosztorysant nas dobił wyceną stanu surowego i dlatego chciałabym się upewnić, czy rzeczywiście nic z tego nie będzie na razie.
Pozdrawiam,
PS. To niesamowite, bo my również byliśmy w tych dniach na Helu - rzut berem dalej, czyli w Juracie, ale bardzo często pedałowaliśmy z trójką naszych dzieci do Jastarni w celach nieokreślonych (czyt. lody, gofry, samochodziki na pieniążek).

magmi
17-06-2004, 10:33
Całkiem możliwe, że się tam gdzieś spotkaliśmy... :D
Wysłałam Ci na priva dodatkowe informacje.

dominoxs
17-06-2004, 20:46
Magmi , a tu Cię znaleŸliœmy ! Budujesz w ukryciu , a forum Klementynki opustoszałe :wink:
Patrzę na twoje zdjecia , i jaka ona jest piekna , ta Klementyna , piekna, piekna ! Nie moge sie doczekac zdjec z dachem , takim pieknym , pieknym dachem....

Trzymam za Was kciuki - jak na razie idzie Wam ( odpukać) jak po masle !

magmi
17-06-2004, 21:23
Hej! Zaglądam ciągle na forum projekty, ale wszyscy Klementynkowicze faktycznie jakoś ostatnio zamilkli... A jak tam u Was? Czy już wystartowaliście?

dominoxs
19-06-2004, 21:08
Mamy :
Drogę , dziurę w ziemi po zdjętym humusie i wodę w przyszłym garażu.
Fundamenty zaczniemy 9 lipca.... a przeprowadzka dopiero latem przyszłego roku :( , kiedy Wy już bedziecie dawno zadomowieni :D
Czytajac, Magmi , Twój dziennik postanowiłam wzišsc sie w garsc ; mój maz wyjechal na trzy miesiace i budowe zaczynam sama - mialam w zwiazku z tym lekkie zalamanie nerwowe - ale jak czytam o Twoim zaangazowaniu w budowe widze , ze moze jednak sie uda. ...

magmi
20-06-2004, 22:08
No to rozpoczynacie właściwie już za chwileczkę!:D
Co do wyjazdu męża - to rzeczywiście przykre, ale rozejrzyj się na forum, ile tu kobietek podtrzymuje na swoich (bynajmniej nie atlasowych) barkach główny ciężar codziennego nadzorowania budowy...
Trzymam kciuki za kolejną Dzielną Inwestorkę :D, jestem pewna że dasz sobie radę!

magi
21-06-2004, 20:05
magmi
jak ty to robisz, takie zgranie
jestem pełna podziwu :P

maksiu
22-06-2004, 08:21
wiesz.. mialem podobne odczucia.. moi murarze.. czekałęm kiedy tylko skończą, bo nie robili co prawda zle.. ale wolno i marudzili... za to współprace z cieślą wspominam bardzo dobrze
pozdrawiam

magmi
24-06-2004, 11:04
Co do zgrania, no cóż, wiele ułatwie nam fakt, że nasi murarze, dekarze i tynkarze (których jeszcze nie poznałam) "przynależą" do jednego i tego samego Szefa Ekipy, znają się dobrze i jest to któraś z kolei budowa, na której sobie depczą po piętach. A poza tym, to wszystko górale są... :wink:
Instalator i elektrycy to inna bajka, ale oni na razie zajmowali tylko parter, więc mało sobie wchodzą w drogę z budowlańcami, którzy z kolei okupowali poddasze.

Fakt, że momentami czułam się tam jak w mrowisku... :D

inż. Mamoń
24-06-2004, 13:37
Witaj,

magmi - masz świetny styl - Twój dziennik jest super. Jest też całkiem zrozumiałe, że panowie wykonawcy mało Cię lubią: po pierwsze chyba za upierdliwą drobiazgowość, a po drugie Twój styl wypowiedzi wzbudza w nich poczucie niższej wartości ... :D

Bardzo podobało mi się:


Mój mąż, ogólnie rzecz biorąc, zbliża się do mojego prywatnego ideału mężczyzny niczym hiperbola do własnej asymptoty. Niemniej posiada pewne drobne wady. Na przykład lubi piwo. Lubi też leżeć na kanapie, co, jak powszechnie wiadomo, działa na każdą kobietę niczym płachta na byka (ciekawe dlaczego? to jakiś atawizm musi być: leży, znaczy się nie poluje na mamuty, czyli wkrótce całe plemię zginie z głodu).

... otóż i ja lubię sobie popiwkować, ale w czasie konsumpcji preferuję pozycję pół-leżącą. :D

Pozdrawiam i życzę udanego wykończenia, tfu ... miało być wykańczania :D

magmi
24-06-2004, 14:10
Wiesz co, nie jest tragicznie, jakoś się z naszymi Panami Budowlańcami dogaduję :wink:, tyle że gdzie jest rozbieżność interesów (a na budowie występuje ona ewidentnie), tam muszą być i tarcia. :roll:

Co do stylu rozmowy, to nigdy nie musiałam stosować "podstawowego słownictwa budowlanego" (w innych kręgach zwanego wulgaryzmami). Znacznie skuteczniejszy okazał się sposób na słabą kobietkę: "panowie, tak mi przykro, naprawdę, że dokładam wam pracy, ale jutro wróci mąż i jak by to zobaczył, to by na mnie okropnie nakrzyczał..." :wink: :D :D Co prawda, panowie już dawno zorientowali się że coś tu nie tak. :lol:
Ale są bardzo w porządku, zaciskają zęby poprawiają co trzeba. A sklinają pewnie dopiero jak sobie pojadę... :-? :D

A co do okupowania kanapy z piwkiem w dłoni... Ech, faceci... :D Ten modelk już widocznie tak ma... :roll: :wink:

_bogus_
24-06-2004, 14:27
A co do okupowania kanapy z piwkiem w dłoni... Ech, faceci... :D Ten modelk już widocznie tak ma... :roll: :wink:

A ja tam za piwem nie przepadam. Za to mam szereg innych wad które pieczołowicie kultywuję. :wink: Hough.

jprzedworski
24-06-2004, 15:32
Można jeszcze inaczej. Piwko nawet lubię, ale pijam rzadko. Tak ze cztery razy do roku naprawdę lepiej smakuje! :lol: :lol:

magmi
24-06-2004, 19:05
Mój mąż też niezbyt często piwem się raczy, bo nie chcę go potem całować... :D

jamles
24-06-2004, 19:29
Mój mąż też niezbyt często piwem się raczy, bo nie chcę go potem całować... :D
czyli jak leży na kanapie i pije piwo to wcześniej dowiedział się, że nie
będzie całowania :roll: :oops:
super tempo i te zgranie robót........podziwiam

Evita
03-07-2004, 23:36
Witaj magmi,
Ja znowu o nieludzkiej porze zaglądam na Forum. Coż mam robić - dzieci śpią, a ja delektuję się wolnym czasem!
Bardzo ładny Wasz dom! Podoba mi się szczególnie kolor dachówki, która kosztowała Was tyle nerwów, rozłożystość Waszej siedziby i miarowy rytm okien na elewacji. W dali gdzieś widać przyjazne otoczenie - łąki, trochę drzew. Jestem przekonana, ze efekt będzie piękny. Patrząc na własny dom z własnym dachem człowiek zapewne myśli, że warto budować? Mam nadzieję, że moje marzenie już niebawem także nabierze realnych kształtów.
Pozdrawiam,
Evita

magmi
04-07-2004, 19:29
Evita,
uczucia towarzyszące powstawaniu własnego domu są rzeczywiście niezwykłe - i chyba u wszystkich podobne, co widać choćby po lekturze dzienników na forum. Nerwów niesamowita ilość, za to każdy drobiazg cieszy.
Miło mi, że nasz dom Ci się podoba. Zwłaszcza ucieszyłam się ze słów aprobaty dla układu okien, bo został przez nas mocno zmieniony względem oryginału. Oczywiście zrobiliśmy wcześniej rysunki wszystkich elewacji po tych zmianach, ale zawsze efekt w rzeczywistości jest pewną niewiadomą.

Trzymam za Was kciuki - oby i Wam jak naszybciej mury zaczęły rosnąć, a marzenia się spełniać. :D

Jagna
04-07-2004, 19:39
Właśnie obejrzałam zdjęcia. Efekt jest niesamowity! Wspaniale to wszystko razem wygląda. Przy Waszym tempie nie będę pytała o kolory elewacji itd., już niedługo sama zobaczę :P Gratulacje, Magdula.
A tak w ogóle to chyba poproszę o wirtualne korepetycje z rozmów z ekipą. Ja się boję, że dam sobie wcisnąć każdy kit... :(
Jeszcze raz: podziwiam. Dom jest super. Ale tak szczerze mówiąc to NAJBARDZIEJ nie mogę się doczekać zdjęć wnętrz... :D
I będę Cię gnębić... :P

magmi
04-07-2004, 19:41
Dzięki, dzięki, dzięki! Nawet nie wiesz jak mi miło, że Ci się podoba! :D

ewusia
05-07-2004, 06:56
Piękny dom magmi. Bardzo podobają mi się domy optycznie nisko posadzone, jakby przycupniete na działce. A Twój właśnie taki jest. Prosty dach, niski okap sprawiający własnie takie wrażenie. Po prostu super !

magmi
05-07-2004, 08:23
Dziekuję za miłe słowa dla naszej "stodoły". :D Właśnie ta rozłożystość i "przyziemność" Klementynki ujęła nas za serce przy wyborze projektu. My też lubimy przycupnięte domy...
Dlatego prowadzę na forum małą prywatną krucjatę :wink: przeciwko pladze powyższania w trakcie budowy (względem projektu) ścian kolankowych - bo po takiej operacji proporcje niestety się tracą. My też bylismy na to namawiani... I bardzo jesteśmy zadowoleni, że nie ulegliśmy pokusie :D. Pozdrawiam!

Anna Wiśniewska
05-07-2004, 08:28
My też byliśmy namawiani z każdej strony na podwyższenie scianki kolankowej. Presja była tak duza, ze już prawie, prawie... Ale na szczęście w porę obejrzeliśmy dom znajomego (na tym samym osiedlu zresztą), o bryle podobnej do naszej, z podwyższoną ścianką kolankową. Potem już nikt nie zdołał nas przekonać. Tamten dom wygląda śmiesznie, nieproporcjonalnie i jakoś tak dziwacznie :wink:

Pozdrawiam

magmi
05-07-2004, 08:32
Dokładnie tak. Mam takie same odczucia.

Anna Wiśniewska
05-07-2004, 09:04
I nasz i tamten oglądany domek są na podstawie kwadratu. Podwyższenie powoduje, iż wyglądają jak na "kurzej stopce". Ani to zabawne ani ładne. Wręcz karykaturalne. Moim zdaniem nie warto.

ewusia
05-07-2004, 09:08
oj, lejecie miód na moje serce :roll:
mnie też wszyscy namawiają na ścianę kolankową ale się nie daję :)
i cieszę się że nie tylko ja tak myślę :)

Ivonesca
07-07-2004, 10:24
A my dalismy sie namówić na podwyższenie ścianki kolankowej :-( chcielismy zagospodarować poddasze (w oryginale nieużyteczne) i projektant tak nas przekonywał bardzo że jak nie damy w górę to będą dziuple na górze....no i daliśmy się namówić...i nie jestem z tego zadowolona :-(....dokładnie tak jak pisałyście - miał byc "przycupnięty" (projekt oryginału gdzieś u mnie w dzienniku) a wyszła stodoła (patrz emblemat) :-? ...a na górze miejsca by było i tak dużo...no ale wiem to teraz :wink: ...że też wcześniej nie zaczęłam czytac forum 8)

tak że magmi super że nic nie ruszaliście :-) domek jest sliczny ...i te okiennice...i drewniana oblicówka....mniam..mniam ;-)
pozdrawiam serdecznie

magmi
07-07-2004, 20:33
Ivo, nie jest wcale moim zamiarem obrzydzanie własnych domów tym, którzy ściankę kolankową już podwyższyli. W wielu kwestiach człowiek jest mądry po szkodzie... :roll:
A skoro czegoś nie moża już zmienić, to trzeba polubić. :wink: Zwłaszcza, że można to zaburzenie proporcji nieco złagodzić - choćby przez poziome "warstwy" elewacji, które optycznie ją skracające w pionie (podobnie jak ubranie w poziome pasy optycznie pogrubia i zmniejsza wzrost człowieka). Na pewno Wasz domek zyska na urodzie po wykonaniu oblicówki - czy może już ją zrobiliście?

Ivonesca
08-07-2004, 07:29
magmi - ależ ja nie odebrałam tego jako obrzydzanie :lol: :lol: :lol:
po prostu jakoś znów zajrzałam na projekt Twego domku i zachwycił mnie ponownie :D
a nasz domek i tak lubimy bo jest nasz i już :-) wczoraj sasiad pyta się czy już sie zaaklimatyzowaliśmy bo jego żona to po 4 latach jeszcze nie do końca :o :o :o ....ja tam nie miałam takich problemów - jest mi tam dobrze od momentu przeprowadzki ;-)
pozdrawiam
PS.
Oblicówki i malowania elewacji ciągle brak :(

magmi
08-07-2004, 08:23
magmi Oblicówki i malowania elewacji ciągle brak :(
Z pewnością z powodu braku...czasu... :wink:
Ja też nie wiem, kiedy uda nam się zrobić elewację. Plan jest, że w przysżłym roku tynk cementowo-wapienny, oblicówka i cokół klinkierowy - ale czy nam na to starczy? Czasu :lol: ? A tynk cienkowarstwowy to już zupełnie gdzieś w nieokreślonej przyszłości... :(
Za to macie już prześliczne okiennice. Myśmy z nich (z żalem)zrezygnowali. :( Kosztowały fortunę, niestety...

Pozdrawiam serdecznie! :D

Ivonesca
08-07-2004, 08:34
magmi - tak, okiennice to moje cacko ;-) jestem też nimi cały czas zachwycona ;-) ...a ostatnio też mój zachwyt wzbudza kostka granitowa, która wreszcie została położona :D ...niestety w dalszym ciągu nie mam zdjęć aby ją pokazać :)
my otynkowane mamy (też tynk cementowo-wapienny) i zastanawiamy się co dalej...znaczy się jak juz "czas" będzie ;-).....napisałaś że u Was tynk cienkowarstwowy....tzn. że na ten tradycyjny jeszcze raz ten cienkowarstwowy?? czy dobrze rozumuję że wtedy jakiś kolorek równocześnie i struktura??

magmi
08-07-2004, 10:18
Właśnie tak, jak piszesz. :D
Na tynk cementowo-wapienny, jesli tylko jest zrobiony porządnie i równo, można nałożyć tynk cienkowarstwowy. My chcielibyśmy silikonowy, z fakturką - jeszcze nie wiem - może baranka? a może kornika? Ale to jest koszt kilku tysięcy, niestety.
Tymaczasowo pewnie pomalujemy farbą elewacyjną, tylko trzeba dobrać taką, żeby potem ten tynk móc nałożyć.

Ivonesca
08-07-2004, 10:50
o, fajne informacje...mogą mi się przydać :D ..osobiście wolę baranka niż kornika :wink:
pozdrawiam

deha
08-07-2004, 12:24
Witam
Dach jest fajny i podoba mi się. Gratulacje.
Mam takie spostrzeżenie, które mnie nurtowało na mojej budowie i w efekcie u nas to zmieniłem. Ściany działowe jak zauważyłem na którymś zdjęciusą zakończone na równi z powierzchnią krokwi i u siebie przy ocieplaniu obniżałem je ponieważ w takim wykonaniu nie ma możliwości założenia w tym miejscu ocieolenia i obawiałem się, że wytworzy się mostek termiczny i może przemarzać. Zaznaczam, że nie wiem czy man rację ale u nas to potrawiałem i proponuję to przemyśleć.Ponieważ teraz łatwie to naprawiać niż potem.

magmi
08-07-2004, 12:42
Dzięki za uwagę, Deha.
Chyba chodzi Ci o zdjęcie z kominami, bo tylko tam widać ścianę między krokwiami.
To akurat jest ściana konstrukcyjna, na której opierają się płatwie. Jak widać na zdjęciu, została wymurowana równo z górną krawędzią krokwi tylko na odcinku do wewnętrznej ścianki kolankowj (na zdjęciu jest jeszcze wymurowana tylko na odcinku po lewej stronie komina) - bo tam ocieplenie nie jest umieszczone w połaci dachu, tylko na stropie i ściance kolankowej od tyłu. Wyżej ściana konstrukcyjna "schodzi" do dolnej krawędzi krokwi, więc będzie ją można ocieplić wełną mineralną.
Ale na wszelki wypadek skonsultuję jeszcze to rozwiązanie z naszym KB.
Pozdrawiam!

Jolka
09-07-2004, 14:58
Nasza gmina nadała nazwę ulicy, która jest naszą własnościa, ale wcale nie chce jej przejąć, bo będzie musiała ją doprowadzić do porządku.

magmi
09-07-2004, 20:30
No właśnie. Coś mi tu nie pasowało z tym nadawaniem nazwy...
Co do przekazania ulicy gminie - my z mężem akurat uważamy, że dobrze byłoby z tego skorzystać. Na gminę przeszełby obowiązek wykonania nawierzchni i oświetlenia, odśnieżania zimą, napraw itp. A tak, to nasza prywatna sprawa, niestety.
Ale, tak jak pisałam w dzienniku, musielibyśmy jeszcze przekonać do tego sąsiadów...

Kasia Nova
09-07-2004, 20:45
Magmi, pięknista ta Twoja Klementynka i apetyczna bo... nabiera się apetytu na budowanie patrząc na nią. A swoją drogą w tych serduszkach przy projekcie na stronkach pracowni projektowej jest jakiś magnetyzm... Moze zdradzisz jaka powierzchnię mają pokoiki na górze, łazienka, pralnio-suszarnia? Pomysł z tarasem przy jadalni jest przedni. Powodzenia na dalsze budowanie :wink:

magmi
09-07-2004, 21:13
Moze zdradzisz jaka powierzchnię mają pokoiki na górze, łazienka, pralnio-suszarnia?
Pewnie, że zdradzę. :D
Podaję powierzchnie netto (czyli po podłodze), przy czym w najniższym miejscu wysokość pomieszczeń wynosi 1,4m.
Sypialnia z garderobą 18m2.
Pozostałe pokoje: 12m2, 13m2 i 15m2.
Łazienka 8m2 i pralnio-suszarnia 6m2.

Cieszę się, że nasza Klementynka Ci się podoba. Pozdrawiam! :D

Kasia Nova
16-07-2004, 22:58
Oj coraz bardziej podoba mi się ta Klementynka.... Gdy czyta się cudzy dziennik to budowanie wydaje się byc takie łatwe i przyjemne... no z małymi wyjątkami. Co do parkietu, to myślę, że z tym warto poczekać. Lepiej na straty spisać "cały salon" wykladziny niż tyle samo parkietu. No ostatecznie mozna dobrze w kominku napalić :wink:

magmi
17-07-2004, 00:12
Oj chyba byłby straszny smród... :wink:

Kasiu, a Ty na jakim jesteś etapie? Rozumiem, że jeszcze nie zaczęłaś budowy, ale czy projekt już wybrany?

P.S. Bardzo lubię imię Kasia, nasze Starsze Dziecko jest Twoją imienniczką. :D

Kasia Nova
17-07-2004, 16:36
Magmi, mamy działeczkę, bardzo ładną z mediami przy drodze ( wszystkimi prąd, gaz. woda i kanaliza). Nie wiem tylko co z telefonami, ale w dobie komórkowych to nie taka tragedia. A projekt....hm... Jest nas 2+3, więc trochę trudno nam wybrać. Klementynka była bardzo długo moją faworytką, ale trochę przestraszył mnie dach, a raczej jego niefortunna konstrukcja.Szukałam innych i znalazłam ...dom w konwaliach z garażem Archonu, ale nikt go nie buduje???!!!A przynajmniej nie przyznaje się do tego. A Klementynka urzekła nie tylko mnie. Piszę w liczbie pojedynczej, bo moja połowica interesuje się...szczegółami technicznymi a projekt... chyba wybiorę sama.
Piszesz tak świetnie o swojej budowie, że potrafisz zarazić entuzjazmem i... kto wie, może to będzie Klementynka. A jeszcze moja imienniczka Kasia i działka w okolicach ulicy Granicznej... Coś za dużo tych zbiegów okoliczności... Serdecznie pozdrawiam :wink:
Ps. Zapomniałam o najważniejszym, musimy zacząć działąć z papierami już jesienią bo nam wzzt przepadną

magmi
17-07-2004, 20:04
Nasz docelowy model rodziny (jeszcze nie do konca zrealizowany :wink: )to też 2+3 - stąd tyle pokoi na poddaszu...
Klementynka jest dużym domem, o czym łatwo zapomnieć przy wybieraniu projektu (nie rzuca się to w oczy, a biuro w katalogu podaje powierzchnię użytkową samego parteru, bo poddasze niby na później do zagospodarowania...), ale przy dużej rodzinie ma jak najbardziej sens!
Niefortunna konstrukcja dachu jest szczęśliwie bardzo łatwa do poprawienia - wystarczy wzmocnić więźbę wybierając jedną z kilku możliwości, nie podnosi to wcale dramatycznie kosztów.
Chętnie pooglądam też "Dom w konwaliach" - projekty nieustannie mnie interesują.... :D

Ivonesca
21-07-2004, 14:15
brame garażową identyczną jak opisałaś uzytkujemy prawie od roku (w tym 6-7 bardzo intensywnie bo były to nasze jedyne drzwi do domu ;-)) i mogę powiedzieć że jest OK :-)

magmi
22-07-2004, 22:43
A to miło. :D
I znowu mamy coś wspólnego... :wink:

Jagna
25-07-2004, 15:46
a język ich plugawy jest nad podziw...
Cudne....Jeszcze nigdy nie słyszałam równie eleganckiego określenia przekleństw :D

Kasia Nova
30-07-2004, 17:24
Magmi, czytam, czytam i coraz bardziej ta Klementyna mnie urzeka... Teraz na urlopik, a po nim.... Mam nadzieję, że projekt będzie wybrany. Zadanie dla mnie na wrzesień - kupno projektu. Myślę że do wykonania. Połowicę, która pojechała trochę się pobujać po morzach i oceanach też wyposażyłam w projekty. Ciekawe co z tego wyniknie....??? :roll: Postępy Twojej Klementyny sa imponujące. Trzymam kciuki

Anna Wiśniewska
02-08-2004, 14:04
No właśnie. Coś mi tu nie pasowało z tym nadawaniem nazwy...
Co do przekazania ulicy gminie - my z mężem akurat uważamy, że dobrze byłoby z tego skorzystać. Na gminę przeszełby obowiązek wykonania nawierzchni i oświetlenia, odśnieżania zimą, napraw itp. A tak, to nasza prywatna sprawa, niestety.
Ale, tak jak pisałam w dzienniku, musielibyśmy jeszcze przekonać do tego sąsiadów...

Magmi
my zrzekliśy się aktem notarialnym na rzecz gminy prawa własności naszego kawałka drogi. Wcale nie trzeba czekać na sąsiadów. Teraz- w naszym przypadku- gmina jest współwłaścicielem drogi, razem z naszymi sąsiadami, i choć obowiązek dbania o drogę nadal jest rozłozony na kilka jednostek, to nas już żadne remonty ani zakładanie nawierzchni (marzycielka!) nie obciążą finansowo.

Pozdrawiam

Anna Wiśniewska
09-08-2004, 13:07
magmi
Nie wiem, czy to cię pocieszy, ale dawno się tak nie uśmiałam. Fakt- ogrodnictwo to sama sielanka :lol:
Człowiek grzebie w ziemi z uśmiechem na ustach, owady bzyczą i gryzą/kąsają/żądlą, słoneczko spala plecy i rozjaśnia farbę na włosach, chwaściki dziarsko rosną wszędzie gdzie ich najmniej chcemy itd.

Ale wiesz co? Mimo wszystko WARTO! :lol: :lol:

magmi
09-08-2004, 13:20
Mam nadzieję. :wink:
Przynajmniej jest okazja poużywać mięśni. :D

AgnesK
09-08-2004, 14:03
Magmi, super się czyta Twoją walkę z materią zieloną :D . A ja jako totalny laik duużo się uczę przy tej okazji. Czyli jak bedę jakieś krzaczki sadziła mam geowłókninę rozkładać najpierw? Jak rozumiem dla lepszego zatrzymywania wody w ziemi? Uśmiadom mnie troszkę w tej materii proszę... :oops:

magmi
09-08-2004, 14:14
Agnes, geowłókninę rozkłada się w celu:
1. zatrzymania wzrostu chwastów
2. zatrzymania wilgoci w gruncie
Można ją przysypać potem kamyczkami lub korą.

Nam doradzono taką metodę w szkółce ogrodniczej, oni sami to stosują (w niektórych, zamiast geowłókniny, używają po prostu podziurawionej
czarnej folii). A na forum w dziale o ogrodach jest opis, jak coś takiego w ogrodzie Joyrada zakładała firma ogrodnicza (wątek "Nasz azyl").

Można też użyc samej kory, co ma podobne skutki, ale jednak chwasty przepuszcza w znacznei większym stopniu. No i rozkłada się dość szybko, więc co roku trzeba jej sporo dosypywać. A poza tym kora zakwasza glebę, co nie wszystkie rośliny dobrze zanoszą na dłuższą metę.

Ivonesca
09-08-2004, 14:21
magmi - super się czyta :lol:
i z tą geowłókniną to akurat kawałek dla mnie....też nie wiedziałam że ma 2 strony :o :o a sadzenie krzaczków przede mną :wink: ...a taka geowłóknina to droga jest??

magmi
09-08-2004, 14:28
Tania nie jest. Za 1mb geowłókniny szer.1,60 płaciliśmy 2,97 zł (są tańsze i droższe, różnej grubości).
A ponieważ zakładamy tzw. żywopłot nieformowany, czyli szeroki pas krzewów i drzew różnych gatunków, potrzebowaliśmy na każdy bok podwóną szerokość. Stąd wyszło 120mb - koszt ok. 360 zł.

AgnesK
09-08-2004, 14:41
Magmi, dzięki za wyjaśnienie. Opisuj nam wszystko dokładnie. :D

Ivonesca
10-08-2004, 12:44
magmi - czyli znów coś współnego ;-)...u nas też będzie taki nieformowany żywopłot :lol: :lol: :lol: dzięki za ceny...choc orientacyjnie będę wiedziała :-)
...na każdy bok podwójną szerokość - czyli szerokość tego pasa z żywopłotem może sięgać nawet 3 m?? Czy dobrze to zrozumiałam?? A jak duża jest Twoja działka??

magmi
11-08-2004, 07:50
Ivo,
na taki nieformowany żywopłot musisz przeznaczyć dość szeroki pas, żeby spodziewany efekt móc osiągnąć - tzn. posadzić krzewy "piętrowo", od najwyższych przy płocie do najniższych od strony ogrodu . Nie powinno się sadzić krzewów na żywopłot nieformowany przy samym płocie, bo sąsiedzi mogą mieć pretensje, że połowa krzaków włazi im do ogrodu (a oni lubią wyłącznie tuje :roll: ) i połowę liści muszą sprzątać jesienią za ciebie.
Trzy metry to na pewno nie będzie za dużo.
Przy płocie posadziliśmy np. kalinę "Roseum" czu tawułę Van Houte'a - one się rozrosną w krzewy o szerokości 2 - 2,5 metra. Mamy też kilka drzewek, one też potrzebują sporo przestrzeni. A przed nimi będą jeszcze posadzone niższe krzewy i jakieś byliny między nimi...

Oczywiście można poprzestać na jednym szergu różnych krzewów pod płotem, ale wtedy nie można się łudzić, że będą one stanowiły całkowitą osłonę. Będą dziury.

Nasza działka ma w całości niecałe 1300m2. Z tego ogród z tyłu zajmuje prostokąt o wymiarach 28x23.
Do tego mamy jeszcze drugą, mniejszą część ogrodu z przodu (18x13)- ale tym się na razie nie zajmujemy, bo tam póki co jest plac budowy.
No i jest jeszcze pas o szerokości 10m wzdłuż domu, gdzie rośnie kilka dość dużych drzew - pod nimi chyba będą sadzić jakieś różaneczniki i hortensje, bo one lubią takie warunki. Ale to też później...

Ivonesca
11-08-2004, 08:12
dzięki za szczegółowe wyjaśnienia :-) sporo cennych informacji jak dla mnie :-) tzn. myślałam rzeczywiście tylko o pojedynczym pasie krzewów, ale masz racje - co z dziurami :( ....chyba muszę pomyśleć jeszcze raz o zagospodarowaniu tego :wink: ...tym bardziej że nie zależy mi na trawniku...wolę wyższe roslinki ;-)
sama wszystko wymyślałaś co będzie w ogrodzie??

Anna Wiśniewska
11-08-2004, 08:22
magi, Ivonesca
Zazdroszczę (konstruktywnie :wink: ) Wam takich nieformowanych żywopłotów. Ogromnie mi się one podobają. Nie ma nic pięniejszego niż naturalne, niecywilizowane zasłony i zagrodzenia.
Ja się niestety tego pomysłu trochę przestraszyłam a trochę zagapiłam. W rezultacie mam wkoło całej działki posadzone dwa rzędy ligustra.

Jesień się zbliża (Jezu, co ja piszę :o ) i niedługo przyjdzie pora na zasadzenia. Już się nie mogę doczekać! :lol:

magmi
11-08-2004, 08:24
Co do projektowania ogrodu, mam do tego taki sam stosunek jak do projektowania wnętrz - oddać komuś TAKĄ RADOCHĘ, i jeszcze za to płacić? :o :lol:

Całą zimę robiłam projekt ogrodu w kolejnych wersjach. :D
Obłożyłam się podręcznikami ogrodnictwa i projektowania ogrodów oraz katalogami roślin. Na wiosnę pilnie się przyglądałam, kiedy co kwitnie i jakie krzewy ładnie obok siebie wyglądają (i wrysowywałam w swój projekt takie połączenia).
Poza tym, mam w rodzinie kilku doświadczonych ogrodników-amatorów (moich rodziców, moją siostrę) - dają dobre rady, no i dużo w praktyce mogę od nich podpatrzeć i się nauczyć.

Jaki będzie efekt, zobaczymy dopiero za jakiś czas, kiedy to wszystlko urośnie... :roll: :D

Ivonesca
11-08-2004, 08:33
magmi - to gratuluję w takim razie :-) a możesz polecic jakieś książki?
bo ja przyznaję się poszłam po pomoc dot. ogrodu ;-) ...ale wiesz jak to jest - i tak nikt nigdy do końca nie utrafi z tym co chcesz mieć ;-)...więc i ja będę nanosić poprawki :wink:
...i zastanawiam się jak to dobrze rozegrać - na razie mam zapalnowaną jedną "warstwę" wokół ogrodu...i na tym chyba zaprzestanę na razie (kasa, kasa ! :( )...a potem będę chyba dosadzać ....ogrodniczki magmi i Ania - co o tym sądzicie?? ...i jak wygląda ligustr? :oops: :oops: :oops: ....chyba zaraz go poszukam w necie 8)

Anna Wiśniewska
11-08-2004, 08:42
Ivonka
Moim zdaniem z zasadzaniem i upiększaniem oigrodu jest jak z urządzaniem mieszkania- domu.
Jeśli masz dużo kasy, to zrobisz wszystko na błysk od razu i będziesz się cieszyć.
Ale gdy kasy masz mniej, do dokupujesz po jednej, kilka rzeczy raz na jakiś czas, gdy uzbierasz na to pieniądze (a plan w głowie przeciez masz, gdzie, co i jak posadzić) i cieszysz się sto razy bardziej i więcej z każdej rzeczy! :lol:

Ja też mam w głowie plan ogrodu. I będę go realizować małymi kroczkami.
A poza tym- ogród to jednak "materia żywa" i będzie się cały czas zmieniał z właścicielami, ich pomysłami i gustem. Nie będzie taki sam przez następne kilkanaście lat- będzie piękniał, zmieniał swe oblicze. I to jewst w ogrodach dla mnie najpiękniejsze :lol:

Liguster
To roślinka na żywopłoty. Liściasta. Całkiem przyjemna dla oka. Jej zaletą jest to, że gałezie jej się splatają ze sobą tworząc ścianę nie do przebicia dla okolicznych zwierzaków i oczu przechodniów. No i stanowi doskonałą zasłonę dla kurzu wylatującego spod kół przejeżdżających samochodów- ale to jak każdy żywopłot :wink:

Ivonesca
11-08-2004, 08:50
Ania - taką mam nadzieję, że powoli, powoli ogród będzie nabierał rumienców :D ...i ja odwrotnie niz magmi - chcę najpierw zrobić przód przed domem....bo z tyłu muszę jeszcze nawieźć duuuużo ziemi :( ...ale dowaidywałam się własnie w cukrowni - oddają tą ziemię z mycia buraków za darmo - trzeba tylko mieć własny transport. I chyba to weźmiemy - przynajmniej zeby trochę podrównać, a na wierzch da sie wtedy jakąś inną :-)

Anna Wiśniewska
11-08-2004, 09:05
Pod względem ziemi my mamy dobrze, bo mozemy jej brać ile dusza zapragnie od sąsiada z naprzeciwka, który zdjął humus i teraz ma wieeelką kupę ziemi na działce. A wyrównać trochę też musimy, zwłaszcza po lewej stronie domu.
Ogród to nieustająca, wspaniała praca :lol:

magmi
11-08-2004, 09:06
...ogród to jednak "materia żywa" i będzie się cały czas zmieniał z właścicielami, ich pomysłami i gustem. Nie będzie taki sam przez następne kilkanaście lat- będzie piękniał, zmieniał swe oblicze...


Całkowicie się zgadzam. To, co pisałam o projekcie - to jest początek. A potem życie dopisuje ciąg dalszy. Coś nie chce rosnąć, coś rośnie znacznie wyżej i szerzej niż się przewidywało, coś wygląda jednak nie tak, a coś innego nas zachwyci... I ciągle jest co robić! :wink:

Ivo,
bardzo polecam Katalog roślin wydany przez Związek Szkółkarzy Polskich. Można go nabyć drogą wysyłkową, o tutaj:
http://www.polskierosliny.pl/index.phtml
(Wejdź na hasło "wydawnictwa")
Jest po prostu rewelacyjny. Miałam go pożyczony od znajomych i po przejrzeniu sma kupiłam. Bardzo ładnie tam pokazują, jak wygląda ligustr, a także wiele innych roślin. :wink:

Poza tym korzystam z bardzo praktycznej i fajnej książki "Ogród dla leniwych" ( :roll: :D)
o tutaj zobacz:
http://www.merlin.com.pl/sklep/sklep/strona.towar?oferta=197054&ret=wys57152577
(o z niej wziął się pomysł zastosowania agrowłókniny), mogę też polecić książkę "Cięcie drzew i krzewów ozdobnych":
http://www.merlin.com.pl/sklep/sklep/strona.towar?oferta=203764&ret=wys57152731
Korzystam też z dzieła pt. "Projektowanie ogrodów", ale nie pamiętam w tej chwili autora, oraz z licznych czasopism ("Mój piękny ogród", "Działkowiec").
Zresztą książek na ten temat jest w księgarniach mnóstwo.

AgnesK
11-08-2004, 09:58
Magmi, a co to było z tym wężami? Dlaczego nie zielone??

My mamy działkę 995m2 (szer. 27 m) i trchę boję się żywopłotu nieformowanego - że za dużo przestrzenie nam zabierze. Jak myślicie? Poza tym chciałabym mieć coś zimozielonego. Co tu by było najlepsze?

magmi
11-08-2004, 10:31
Agnes,
węże zielone - to są takie najtańsze węże ogrodowe, z rysunkiem jakby zielonej siatki na powierzchni - bardzo podatne na zginanie, niestety. Przy dłuższym wężu trudno uniknąć zapętleń w ytrakcie używania, a te zielone łatwo w miejcu zapętlenia zginają się całkowicie. A gdzie taki wąż się raz zegnie, to już klapa - stale będzie sie w tym miejscu zginał, woda się w nim zatrzymuje, trzeba chodzić i naprostowywać...
Droższe węże (np. ten Tricotline Gradeny, który kupiliśmy w piątek) mają dodatkowy oplot w środku z jakiegoś drutu, czy żyłki, czy czegoś takiego -w każdym razie nie zginają się i są znacznie wytrzymalsze.

Cały powyższy wywód podaję na odpowiedzialność mojej rodziny. :D

Co do Twojego ogrodu, trudno mi coś radzić - sama jestem naprawdę początkującym ogrodnikiem..
Ale jeśli ogród nie jest duży, może lepiej zrobić żywopłot strzyżony naokoło (są różne możliwości jeśli chodzi o roślinki), albo posadzić nieśmiertelne tuje (jedno i drugie wymaga tylko 1-1,5 metra szerokości i można sadzić niemal tuż przy płocie), a w środku, na trawniku lub z boku trawnika, przewidzieć kilka "wysepek" na grupy krzewów, bylin, róż i co tam kto lubi.
Jeśli chodzi o rośliny zimozielone, to poza całą masą różnych iglaków (cyprysiki, tuje, jałowce, cisy, przeróżne duże i karłowate świerki, sosenki i kosodrzewina, jodły, daglezje itp.) są jeszcze takie ładne "liściaki" jak np. ostrokrzew (czerwone jagody na tle ciemnozielonych liści przez całą zimę, wygląda pięknie!), aukuba, mahonia, laurowiśnia (nadaje się też na zimozielony żywopłot strzyżony), różaneczniki duże i małe, kwitnące w przeróżnych kolorach (bardzo lubią rosnąć w cieniu, w towarzystwie iglaków), niektóre odmiany berberysów, trzmielina. Jest w czym wybierać.

Ivonesca
11-08-2004, 14:12
magmi - tak, książek jest mnóstwo...ale trezba w tym wybrać....a jak tak pomocna dłoń coś podpowie to będzie łatwiej i z pożytkiem 8)

AgnesK
11-08-2004, 17:27
Magmi, jesteś wielka! :D

inż. Mamoń
12-08-2004, 09:10
Nie wiem jeszcze co to geowłóknina, ale wiem już, że ma prawą i lewą stronę :D

AgnesK
12-08-2004, 11:27
No właśnie, a czy ta prawa i lewa strona są jakoś oznaczone? JAk je odróżnić od siebie? Czy może najprościej zrobić test - wlać troszkę wody i zobaczyć czy cieknie? Jak cieknie to gut?

magmi
12-08-2004, 21:19
Nie wiem, czy używana przeze mnie nazwa geowłóknina jest prawidłowa - to znaczy, czy geowłóknina to jest to samo ci agrowłóknina.
Powinnam właściwie używać terminu "agrowłóknina", bo pod taką nazwą to występuje w sklepach ogrodniczych.

Ma to dwie strony, jak się przyjrzeć to to widać i nawet można się po wyglądzie domyśleć, w którą stronę woda powinna lepiej wsiąkać. Najprościej byłoby zapytać się o to w sklepie, tyle że nam to nie przyszło do głowy. Eksperyment z wodą można przeprowadzić, ale woda nie przeleci od razu - trzeba by nalać kałużę i poczekać trochę. Zresztą, w ten własnie sposób myśmy swój błąd odkryli, tyle że niechcący... :wink:

ewusia
09-09-2004, 09:57
Że też nie ma kary na takich drani :evil:
bardzo Ci współczuję takiej sytuacji, mam nadzieję że wykonawcy nie będą mieli do Was pretensji, choć różnie to bywa...

kroyena
09-09-2004, 10:03
A drzwi mocno poharatali?
Miałaś ubezpieczoną budowę?

Maluszek
09-09-2004, 10:08
magmi - ogromnie współczuję. Mam nadzieję, że nie narobili dużych szkód. A miałaś ubezpieczoną budowę?

Anna Wiśniewska
09-09-2004, 11:12
Co za dranie! :evil:
Mam nadzieję magmi, że większych szkód nie narobili.
Pozdrawiam.

Ivonesca
09-09-2004, 11:21
dranie @$$##@!^*&*()*&^%$## :evil: :evil: :evil: :evil:

_bogus_
09-09-2004, 11:40
magmi - wyrazy współczucia. Chyba rozumiem co czujesz bo kilka razy już to niestety trenowałem :evil:.

Podejrzewam że nie masz ubezpieczenia i jak to przy budowie - krucho z forsą. Tym niemniej kilka rad za które zapłaciłem osobiście:

1) Jak raz spróbowali - będą próbowali po raz kolejny. Trzeba przemyśleć jak im utrudnić.
2) Coś trzeba zrobić natychmiast (dla psychiki) chociażby było to coś małego - nie wiem - nowa kłódka, ogłoszenie o nagrodzie za informację o złodziejach, prosty alarm na baterie czy sama syrena z logo firmy ochroniarskiej.

O ile pamiętam - jesteście jeszcze przed wstawianiem okien. Poważnie pomyślcie o jakimś alarmie przed ich wstawieniem - by działał już jak będą. Może robotnicy mogą nocowac tymczasowo na budowie? Wiem że brak forsy - ale po pierwszej kradzieży z włamaniem ubezpieczenie jest konieczne.

Mam chyba taki prościutką, już niepotrzebną czujkę ruchu z syreną na baterię na pilota na podczerwień (to raczej zabawka ale wyje). Przynajmniej jak by się dostali do środka to coś będzie wyło. Lepsze to niż nic. Podaj swój adres na priv. to Ci jutro wyślę.

Pozdrawiam

magmi
09-09-2004, 13:36
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie.

Wykonwacy nie mają do nas pretensji. Ale żal mi chłopaków, potracili narzędzia za kilkaset złotych. A jeszcze ci skubańcy wywieźli to wszystko naszą własną taczką (która oczywiście też przepadła w związku z tym)...
Drzwi zewnętrzne wyglądają szpetnie - złodziej usiłowali wyważyć je łomem, który wszedł między blachy i teraz ta blacha zewnętrzna jest odgięta, a ze środka wystaje pianka poliuretanowa. Trochę mnie pociesza, że nie udało im się to drogą - zamek nie puścił. Czyli drzwi spełniły swoją rolę. Mój mąż mówi, że spróbuje je jakoś wyklepać. Nie ma sensu teraz wymieniać, za chwilę dranie mogą wrócić. :evil:
Co do drzwi wewnętrznych (między garażem i kotłownią), którymi dostali się do środka, spróbujemy je jakośc "dozbroić" na te kilka dni, które zostały nam do montażu okien i głównych drzwi zewnętrznych.

Alarm miał być założony właśnie równocześnie z oknami.
Zła jestem teraz dodatkowo na firmę od okien, która o prawie dwa tygodnie obsunęła się z terminem dostawy - gdyby nie to, już by ten alarm był i działał. Z drugiej strony, może mielibyśmy teraz poharatane te główne drzwi, drewniane, które są znaczenie droższe...
Ubezpieczenie oczywiście jest, ale od żywiołów i katastrofy budowlanej, a nie od włamania - jak nie ma jeszcze okien, to niestety firmy nie chcą ubezpieczać.

Ogólnie - człowiek się wkurza na własną bezsilność. Ale już mi trochę przeszło. Jeszcze raz Wam dziękuję.
Bogus, dzięki za propozycję - chętnie skorzystam. Przesyłam ci adres na priva. :)

mbz
09-09-2004, 15:04
Magmi - wspolczuje, przykro bylo czytac twoj dziennik dzis. Ale trzymaj sie, bedzie dobrze, oby juz nie wrocili :)
Rozumiem jednak swietnie, ze najbardziej boli nawet nie to, ze cokolwiek zabrali czy zniszczyli, tylko sam fakt, ze ktos zrobil cos zlego akurat wam i akurat w domku, ktorego budowa tak sie cieszycie :D

jamles
09-09-2004, 22:09
przykre i wku.....rzające, współczuję, wiem jak to jest też przerabiałem,
jak odjechali taczką to raczej miejscowe menele :evil:

aka
10-09-2004, 05:59
Witaj magmi, dawno nie zaglądalam do Waszego dziennika! :D
Jestem pełna podziwu dla tempa prac na budowie no i do zacięcia ogrodniczego. U nas z tym ostatnim akurat kiepsko, z powodu sporego brzucha zarzuciłam prace ogrodnicze ale na wiosnę ruszę pełną parą (tak sobie obiecuję ;-) )!

A z powodu włamania strasznie mi przykro, znam te klimaty choc akurat nie z naszej budowy... Odpukać na razie nie zginęło nic, sasiedzi są b. czujni i mają fajne psy :D

Ivonesca
27-09-2004, 10:54
magmi - jak fajnie !!!! przeprowadzka tuż, tuż... śliczna ta Klementynka...ile razy ją oglądam tylekroć mi się podoba :D
...i ogromnie mnie zaciekawiłaś swym kominkiem....może jakies zdjątka pokażesz??
pozdrawiam serdecznie

magmi
27-09-2004, 11:02
Zrobię zdjęcia oczywista, jak tylko kominek będzie skończony. Bardzo jestem ciekawa, czy Wam się spodoba.
W ogóle jakąś większą sesję zdjęciową planuję (okna, kafelki itp.), tylko
ciągle nie mam czasu na wycieczkę po nowe bakterie to aparatu.

A przeprowadzki już się nie mogę doczekać... :D

kroyena
27-09-2004, 11:40
Choinka, śnieg, sanie to rozumiem. I wszystko na nowym. :D

Aga J.G
27-09-2004, 19:37
Magmi trzymam kciuki za przeprowadzkę i czekam jak wszyscy na zdjęcia :)

Anna Wiśniewska
28-09-2004, 15:45
magmi
Powodzenia! :lol:

magi
29-09-2004, 20:21
Co jeszcze zostało nam do zrobienia?
Instalacja odgromowa.
Dokończenie kafelkowania.
Dokończenie kominka, czyli izolacja wełną mineralną od środka i dorobienie brakujących kawałków z płyty G-K oraz półek.
Biały montaż w łazience i pralni.
Gniazdka elektryczne.
Drewniane parapety wewnętrzne (mamy już zewnętrzne, klinkierowe).
Dokończenie rolet, tzn. założenie pancerzy, zwijaczy i maskownic.
Położenie podłóg w pokojach (czekamy na pomiar wigotności wylewek, od tego zależy czy będzie od razu parkiet, czy - tymczasowo - jakaś tania wykładzina).
Malowanie ścian.
Drzwi wewnętrzne.
Kuchnia.
I już.
:D
Kilka zdań a tyle roboty :-?
Jestem mniej więcej na tym samym etapie. Ten etap (wykończenie), jak na razie, to rzezcywiście sama przyjemność. Pewnie dużo zależy od fachowców.

Trzymam kciuki :D
A i oczywiście czekam na zdjęcia :P

czupurek
30-09-2004, 09:54
super że gładko idzie wykońćzeniówka :P
a mam pytanko co to są te stopnice z florentyną?

magmi
30-09-2004, 11:09
Czupurku,
florentyn..eee..ciężko to wytłumaczyć to taki zawijas przy płytce schodowej z kawałkiem podstopnicy.
Lepiej po prostu zobacz - o tu znalazłam:
http://www.fromag.cnet.pl/oferta5.html
tylko zobacz obraz powiększony, to będziesz dokładnie widziała o co chodzi.
Pozdrawiam!

czupurek
30-09-2004, 11:34
:lol: no i już wiem

AgnesK
30-09-2004, 20:56
Magmi , przede wszystkim gratulacje zbilżającego się wielkimi krokami końca. Napisz proszę jaki masz model kuchni z Ikei? I opisz dokładnie jakie sprzęti i jakiej marki i jaka pow. kuchni. 8 tys to wydaje mi się być ok. Czy wiesz może, czy w Ikei można kupić jeno same fronty do szafek?

Obejrzałam sobie florentyn. Wszystko byłoby ok, gdyby nie nazwa tej płytki - "trep schodowy" :roll: :D Jako, że mój mąż wojskowy, to tak mi się jakoś kojarzy. :wink:

magmi
04-10-2004, 09:33
Agnes, odpowadam od końca. :D

W Ikei można kupić same fronty szafek (drzwi, szuflady itp.)

My mamy obecnie i dalej będziemy mieć kuchnię STAT (białe drzwi w takie pionowe szczebelki). Blaty drewniane, bukowe (sprawdziły nam się przez cztery lata i nadal bardoz nam się podobają).

Wczoraj zamówiliśmy kuchnię i niespodzianka: koszt okazał się trochę niższy - ceny niektórych elementów spadły! :D Także 8 tys. zł będzie kosztować całość w przywozem i montażem.
W tej cenie mamy: płytę ceramiczną Whirpool ze sterowaniem sensorami na samej płycie (bo piekarnik mamy osobno), zlewozmywak stalowy jednokomorowy z ociekaczem, bateria z głowicą ceramiczną, szafki stojące różne 7 sztuk ( w tym jedna narożna z tzw. karuzelą w środku), szafki wiszące różne 5 sztuk (w tym dwie witrynki ze szklanymi półkami), blaty bukowe na szafki o łaczenj długości 5 metrów, blat półokrągły (200cmX80cm) plus blacik na barek 40cmX124cm.

Jak zamontują nam kuchnię, to zrobię zdjęcia, ale to dopiero w listopadzie.

AgnesK
04-10-2004, 18:02
Dzięki Magmi. Zaraz lecę do katalogu i sobie Twoją kuchnię obejrzę. Wydaje mi się, że cena jest sensowna. Czekam z niecierpliwością na produkt gotowy :D

Miśki
09-10-2004, 22:39
Magmi!!!
Domek cudo. Twój dziennik przeczytaliśmy z moją połówką jednym tchem (od czasu do czasu duszac się ze śmiechu :D ).
No i chyba jesteśmy przekonani - będzie Klementynka. Myśleliśmy jeszcze o Rodzinnym - tutaj ciągle się wahamy - i o Bungalowie z gabinetem - tutaj już się nie wahamy (koszt przerasta nasze mozliwości). A Klementynka cudowna - spełnia wszystkie nasze wymagania i przede wszystkim jest rozwojowa.
Z niecierpliwością czekamy na dalszy ciąg twojego dziennika i ZDJĘCIA. :lol:
Gratulujemy postępów w pracach ogrodowych.

magmi
11-10-2004, 08:54
Dziekuję za miłe słowa. :D
Życzę trafnego wyboru projektu i szybkiego rozpoczęcia budowy!

Miśki
12-10-2004, 10:23
MAGMI!!!
Zdecydowalismy sie!!!
Bedzie KLEMENTYNKA (w lustrzanym odbiciu) :lol:
Mamy nadzieje, ze w razie potrzeby bedziemy mogli skorzystac z Twojej pomocy w sprawach budowlanych...
Na razie przez dwie noce rozplanowalismy pomieszczenia - male przerobki na dole.
Umiejscowienie domu na dzialce wzgledem stron swiata mamy bardzo podobne - u nas front dokladnie od zachodu, a do granicy dzialki nie moze byc blizej jak 12m...
Pozdrowienia

magmi
12-10-2004, 13:51
Grauluję wyboru projektu! :D
Przesyłam Wam na priva kilka uwag przydatnych przy adaptacji projektu. Gdybyście mieli jakieś pytania, chętnie pomogę.

Miśki
12-10-2004, 15:47
Madziu, dziekujemy Ci serdecznie. :lol:
Budować będziemy się w Tanowie koło Szczecina.

Faktycznie - brak wentylacji w kuchni rzucił nam się w oczy. Na pewno zwrócimy na to uwagę. Będziemy wdzięczni za wszystkie uwagi i z twojej propozycji pewnie nie raz skorzystamy.

Jeszcze czeka mnie przeprawa z gminą- nie ma miejscowego planu zagospodarowania, a na warunki mozna czekac i czekac, bo nie wiedza na co mogą zezwolic. Na szczęście pan, który zajmuje sie naszą miejscowością jest właściwą osobą na właściwym miejscu: "Warunki były beztermnowo wydane poprzedniemu właścicielowi działki.Jeśli dostaniecie państwo pozwolenie pisemne od bylego właściciela na scedowanie praw, to bedziecie mieli." A były właściciel jest uczynny, więc mam nadzieję, że jednak uda się zacząć z budową w przyszłym roku. No i najważniejsze - możemy spokojnie kupić projekt... :lol: :lol: :lol:

Czekam na dalszy ciąg twojej opowieści, bo pióro masz niesamowite.
Sylwia

magmi
12-10-2004, 20:20
Budować będziemy się w Tanowie koło Szczecina...

Szkoda, że to na drugim końcu kraju - chciałam Wam zaproponować wizytację naszej Klementynki, ale cóż... Myślę, że lada dzień będą nowe zdjęcia naszego domu, tylko wypstrykam do końca film w aparacie.
Trzymam kciuki za wasze warunki zabudowy!

Jagna
13-10-2004, 22:27
Magmi, wypstrykaj wreszcie ten film!
Ja już się nie mogę doczekać zdjęć. Jestem strasznie ciekawa kominka i cegieł w kuchni i płytek i wszystkiego innego.... Mało to ślicznych obiektów do pstrykania masz koło siebie? (dzieci Twoje mam na myśli... :P )

magmi
14-10-2004, 08:33
Już, Jaguś, już pstrykam! Od wczoraj prawie nic innego nie robię! :wink:
Obiecuję, że zdjęcia będą najdalej w sobotę wieczorkiem. :D

AgnesK
14-10-2004, 08:53
Trzymamy Cię za słowo. :D

Miśki
14-10-2004, 21:45
Madziuniu!!!
Biedne Wasze raczki. Pewnie grzejecie je teraz o kubeczki pelne goracej herbatki, moze z jakas wkladeczka :oops:
A nie trzeba sie bylo wpierw zapytac, czy to dobry pomysl?
Ja taka madra, a sama to samo przecwiczylam po przyjezdzie do Norwegii. Sloneczko pieknie swiecilo, chwastow na ogrodeczku co nie miara (nawet nie wiedzialam, ze tu takie piekne krzaczki tui mi rosna za tarasem :roll: ), wiec sie wzielam do roboty. Efekt koncowy podobny... lapki odmrozone i poklote, ze jak najmlodszego Misiaczka kapalam to gabki w rekach nie czulam. Ale efekt wizualny - no coz,bylam z siebie dumna.
Takowoz i z Was mroweczki pracowite dumna jestem. Pomimo wszystko warto bylo, prawda?
:lol: :lol: :lol:

Miśki
14-10-2004, 21:51
Wkroczylam z odezwa do narodu w watku klementynkowym. Myslisz, ze odezwa sie pozostali klementynkowicze?
A moze masz z nimi jakis kontakt? Bo taka cisza tam zalegla...

magmi
15-10-2004, 18:05
Hej Miśku! :D
Co do wątku klementynkowego, do pewnego momentu trwała intensywna wymiana poglądów, a potem - jak sama zauważyłaś - jakoś budwniczy zamilkli. Myślę, że powód jest prosty -ci "starzy" już zakończyli budowy, zamieszkali i przestali bywać na forum, a ci "nowi" są zajęci budowaniem i na pisanie mają mało czasu. Kilkakrotnie próbowałam "wskrzeszać" ten wątek, ale ze słabym odzewem - może po prostu dlatego, większość tematów (zmiany w projekcie, konstrukcja, materiały wykonczeniowe) została już dość gruntownie przewałkowana.

Co do naszego trawnika - oczywiście, nie tylko warto, ale trzeba było to zrobić. Chcemy go jeszcze skosić - po raz pierszy i ostatni w tym sezonie - odchwaszczenie było konieczne...
A łapki już ogrzane. Wszelkimi dostępnymi metodami. :wink: :D

P.S. A ile Was tam, Misiaczki, jest?

Miśki
16-10-2004, 15:03
Na razie jest nas trójka - Tata Miś (Piotrek), Mama Miś (Sylwia) i najważniejszy członek naszej rodziny - Synuś Miś (Michałek - obecnie 4 lata i 4 miesiące) zazwyczaj zwany Misiaczkiem (bardziej pasowałoby Patyczak :lol: , bo odkąd zaczął chodzić, a raczej biegać, grubiutkiego Misia nie przypomina...).

Zaczeliśmy budowę makiety Klementynki w skali 1:25. Ale chata! :o
Nie mozemy doczekac sie tego prawdziwego, to przez najblizsze miesiace wypiescimy to maleństwo. Łatwiej będzie zdecydować się co jeszcze ewentualnie zmienić w środku.

Pozdrowienia Madziunia!
Czekam na zdjecia

Ivonesca
18-10-2004, 13:04
magmi - czytam, czytam...nadrabiam zalegości ;-) i już miałam pytać o tę kuchnię ...ale widzę że juz napisałaś co to za model :-)
czyli końcówka już...nic tylko sie wprowadzać za chwilkę ;-)

magi
19-10-2004, 20:17
Magmi czy to śniadanko to było już Wasze :roll:
:lol: :wink:

jamles
19-10-2004, 23:35
kiełbaska z kominka jest ok.
Osobiście sprawdzałem ze swojego kominka :lol:

magmi
20-10-2004, 08:45
To jest codzienne śniadanko naszego Pana Kafelkarza... :D

Evita
20-10-2004, 09:12
Bardzo podobają mi sie zdjęcia, ale zwłaszcza pierwsze, tzn. zdjęcie z drzewem. Jest w tym widoku coś optymistycznego: słońce, drzewo, dom. Elewacja "od sąsiada" też bardzo ładna. Porządnie, symetrycznie i pieknie. Życzę szybkiego finału zmagań. Czy możesz zdradzić jaki będzie kolor elewacji?

magmi
20-10-2004, 10:16
Chętnie zaszalelibyśmy z jakims kolorem typu pomarańczowy, ale przy tych wszystkich kolorach które już są (dachówka, drewno) całość wyszłaby za ciemno.
Będzie więc raczej jasny tynk, albo jakiś rozbielony odcień żółtego, albo coś beżowo-piaskowego. Chyba jednak żółty, bo optymistyczny, poza tym nasz dom stoi przy ulicy żółtych domów :D, nie będziemy się wyłamywać...
Dodatkowo, myślimy ewentualnie nad kremowymi opaskami doookoła okien.
No i oczywiście górna część ścian szczytowych będzie w oblicówce drewnianej, w kolorze podbitki.

Ivonesca
20-10-2004, 10:48
ale fajnie że są zdjęcia !!! czekam jeszcze na kominek ;-)...a najbardziej podoba mi się ta sciana ceglana wewnatrz...jest sliczna !!!

magmi
20-10-2004, 11:08
Szczerze mówiąc, kominek wygląda bardzo podobnie :wink: (przynajmniej od frontu) - tzn. tez jest to kawałek ceglanej ściany, tylko trochę węższy, z "telewizorkiem" w środku. :D

GregMarzden
20-10-2004, 11:21
Magmi, jestem pod wrażeniem.
Ta ściana z klinkieru do kuchni jest imponująca.
A jakie płytki masz w przedpokoju? (jaki producent?) Bardzo mi się podobają.
Powiedz, czy salon tej wielkości nie jest przytłaczający? Ja jak patrzę na nasz projekt, to wydaje mi się, że będzie wielki. Jak to w rzeczywistości wygląda?
Jeszcze pytanie dotyczące ściany z klinkieru. Na moim projekcie (nie oryginalny) jest w kształcie L, czy u Ciebie jest T? Wydaje mi się szersza niż nasza. Czy część nachodzi na jadalnię?

Pozdrawiam

Stefa

magmi
20-10-2004, 12:02
Płytki w holu pochodzą od polskiego producenta, kupiliśmy je w Castoramie. :D Nasz kafelkarz ocenił je dobrze, trzymają wymiary, jakość wydaje się OK. Te same płytki leżą też w kuchni i jadalni, tylko na zdjęciu słabo to widać, bo są po prostu strasznie brudne...

Salon wcale nie jest przytłaczający, jak sobie wyobrażę wstawione meble, to miejsca jest tak akurat, w sam raz. Przynajmniej dzieci będą miały gdzie budować farmę z klocków i imprezę taneczną można zrobić. :wink:

Co do ściany ceglanej, rzeczywiście ma ona kształt litery T, ale "nóżka" tego T od strony kuchni ma wysokość ok 110 cm - między kuchnią i jadalnią będzie barek oparty właśnie na tej ściance. Szerokość ściany została dostosowana do planu aranżancji wnętrza - od strony salonu będzie przy niej stało nasze pianino.
Cała przestrzeń hol-salon-jadalnia-kuchnia wygląda u nas trochę inaczej niż w projekcie, bo klatka schodowa jest przesunięta do tyłu o ponad metr, a z kolei wiatrołap jest poszerzony w stronę holu - więc do kuchni wchodzi się nie z boku, tylko od strony pokoju. Mam nadzieję, że rozumiesz o co chodzi z tego zawiłego tłumaczenia. :roll: :D

Pozdrawiam!

Miśki
20-10-2004, 14:34
Madzia, cudny ten domek... eh, cudny.

Czy ja moge wzucic sobie pierwsze zdjecie jako tapetke na monitor?
Do naszego wlasnego droga jeszcze daleka...
A finisz u Ciebie widze juz blizej niz dalej. Kiedy sprzatanie i przeprowadzka? :lol:
Buziaki dla dzieciakow

Aga J.G
20-10-2004, 20:17
Madzia gratulki ale fajnie :lol: :lol: :lol:
Czekam na dalsze zdjęcia :wink: :)

gaga2
21-10-2004, 08:22
Magmi, właśnie odkryłam zdjęcia Twojego domu ... :) to wspaniałe móc obserwować jak dom widniejący jedynie na rysunkach staje się PRAWDZIWYM DOMEM ... bardzo mi się podoba.
Przyznam że zazdroszczę Ci prac ogrodowych, bo chociaż z pracami budowlanymi i wykończeniowymi jesteśmy na podobnym etapie, to mój plac budowy nadal przypomina krajobrac księżycowy. :(
To kiedy przeprowadzka? Zdążycie w listopadzie czy godzicie się z myślą o przeprowadzce w grudniu?
Pozdrawiam,
gaga2

magmi
21-10-2004, 09:01
Miśku, ależ oczywiście, ze możesz zrobić sobie tapetę z naszego domku, będzie mi bardzo miło. :D
Nie martw się, że Wasza droga do domu jeszcze długa - mnie się też tak wydawało kilka lat temu, kiedy kupowaliśmy działkę, a sama nie wiem kiedy to przeleciało.
Przed rozpoczęciem budowy tyle trzeba się nauczyć, tyle pozałatwieć, tylu wyborów dokonać... Teraz macie na to czas, wykorzystajcie go - na pewno nie będzie to czas stracony. Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa. :D
Zdaję sobie sprawę, że te skany moich zdjęć nie są najlepszej jakości - ostrość nie taka, kolory przekłamane... Musicie mi uwierzyć na słowo, że w rzeczywistości nasz dom wygląda o wiele ładniej. Na pewno pokażę następne zdjęcia, jak tylko wykończeniówka będzie bliżej końca, czyli za jakiś miesiąc. Może uda mi się je zrobić cyfrówką, powinny być lepsze.

Gaga - planujemy przeprowadzkę w listopadzie. Poślizgów nie przewidujemy. :D

GregMarzden
21-10-2004, 10:30
Magmi, rozumiem, rozumiem, bo w końcu w naszym projekcie wykorzystaliśmy wiele Twoich pomysłów. Po prostu mamy podobny gust. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Najwyżej na naszym domu powiesimy tabliczkę ' Na podstawie pomysłu magmi' :))

Pozdrawiam

Stefa

P.s. Prześlę ci skan naszych rzutów, to zobaczysz.

Aga J.G
21-10-2004, 10:48
Magmi trzymam kciuki za ten listopad i czekam na zdjęcia :lol: :lol:
Ale masz fajnie :)

magmi
21-10-2004, 10:55
Prześlę ci skan naszych rzutów, to zobaczysz.


Prześlij koniecznie. Bardzo lubię oglądać projekty. :D

Aga - za trzymanie kciuków dzięki! Przyda się... A co do przeprowadzki, to wczoraj nawiozłam kartonów. Pakowanie czas zacząć. :roll:

Aga J.G
21-10-2004, 11:17
Magmi to powodzenia w tym pakowaniu bo to trudna paraca :)

kroyena
25-10-2004, 08:48
z początku myślałem, że ktoś płachtą projektową wytapetował ci kuchnię, :oops: .
Pikna ta ceramika, pokarz później dostawki do tych płyteczek. :wink:

magmi
25-10-2004, 08:59
Eee... przepraszam, że co? Jaką płachtą projektową? :-? :lol: Wytłumacz proszę jaśniej... :lol:

kroyena
25-10-2004, 09:04
Bo to wyglądało z oddali trochę jak schemat elektryczny obwodów w kuchni. Ale mi sięna oczy rzuciło :oops: .

GregMarzden
25-10-2004, 09:58
Magmi, próbowałam Ci wysłać, ale nie przeszło. Widocznie skan miał za dobre parametry, bo chyba z 7 MB tego wyszło (nie zauważyłam tego wcześniej :oops:
Spróbuję potem jakoś to zmniejszyć :lol:

Stefa

magmi
25-10-2004, 09:59
No to czekam cierpliwie. :D

Miśki
25-10-2004, 12:22
Madziunia,
maila dostalismy. Ale sliczniutka z Was rodzinka :lol:
No to juz sie znamy!!! :-? :D
Postaram sie odpisac jeszcze dzisiaj.

A co do pakowania -znam ten bol. Az sie czlowiek dziwi ile szpargalow nazbieral... (my mielismy 30 metrowe mieszkanie, a rzeczy nie chcialy sie zmiescic do 2 piwnic, garazu, nie liczac mebli-sprzedalismy i tych rzeczy, co zabralismy do Norwegii :o )

Zielona
04-11-2004, 10:33
No ... magmi, zbliża się godzina zero. :wink:
Przeglądnęłam jeszcze raz Twój album ze zdjęciami. Bardzo mi się ten domek podoba i proszę o aktualne zdjęcia. :lol:
Pozdrawiam

Aga J.G
04-11-2004, 11:30
Trzymam kciuki żeby wszystko poszło szybko i sparwnie :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
08-11-2004, 16:09
pakowanie...pakowanie....
mam nadzijeję że wszystko upchacie...trzymam kcuki ;-)
no i oczywiście że zdążą z kanalizą...
pozdrawiam

Miśki
08-11-2004, 16:25
Madziunia!

Sama pomysl - to juz finisz... jeszcze pare dni i bedziecie mieszkac we wlasnym wymarzonym domku! :lol:

A terazniejszy koszmar pakowania, odejdzie gleboko w niepamiec :lol:

Z kanaliza na pewno zdaza - najwyzej: bedziecie siusiac w nocniczki i nawozic dzialeczke :wink:

magmi
08-11-2004, 19:36
Z tą kanalizą to naprawdę mamy thriller :o :-?.
Ale że człowiek w końcu ze wszystkiego zaczyna się śmiać, wizja życia z nocnikami oraz kąpieli całej rodziny w niemowlęcej wanience (oczywiście kolejnno w tej samej wodzie :D) stała się ostatnio u nas w domu ulubionym tematem żartów...

Jagna
08-11-2004, 19:42
Magdula!
Ale super! To JUŻ! A pamiętasz, jak płakałaś, że to jeszcze tyyyyle czasu? To czas tak leci, czy Wy tak szybko się wyrobiliście? :D
GRATULACJE!
A co do kanalizaji to jak ruszyli to już zrobią. Będą się spieszyć przed zimą... Nasze szambo się nie spieszy, ale to zawsze tylko szambo :(
Tak więc, świetnie Wam się wszystko układa.
Kiedy więcej zdjęć? Hmmm?

magmi
08-11-2004, 19:59
Jak zamontują nam kuchnię (18 listopada wg planu), pożyczę aparat cyfrowy i nacykam hurtem - mam nadzieję, że jakość wyjdzie lepsza niż ostatnio (skanowałam zwykłe zdjęcia i kolory wyszły koszmarnie).

A że to przeleciało - to fakt. :D
Naprawdę, to niesamowitem jak szybko! Pamiętam doskonale Boże Narodzenie dwa lata temu, kiedy dostałam w prezencie projekt - radość, obawy, niecierpliwość, wszystko naraz. Nie śmiałabym wtedy marzyć, że święta 2004 spędzimy już u siebie :D!
Jaguś, życzę Wam tego samego jak najszybciej i czekam na relację z budowy Podrzutka... 8)

Aga J.G
08-11-2004, 21:39
To czekamy na te zdjęcia :wink: :)
Będzie dobrze już to widzę wielka choinka w nowym domku pieknie :lol: :lol: :lol:
Teraz trzeb atrzymać kciuki za kanalizę to trzymam :)

jamles
08-11-2004, 22:09
ale tempo w tej Smolnicy :o , kanaliza będzie, ale jakby się coś omskło
to ja mam wanienkę dziecięcą do wypożyczenia, kolejka skróci się o połowę 8) :wink: , tylko co z wodą :roll:
może pod iglaki :lol:

magmi
09-11-2004, 15:13
A wyobrażacie sobie te stosy brudnej odzieży po tygodniu mieszkania bez kanalizacji? :roll: Bo mi nie starcza chyba wyobraźni... :-? :wink:

Jamles,
co do tempa, to jest tak: są tacy forumowicze (i jest ich wcale niemało), dla których budowanie domu to rodzaj hobby. Budują latami, celebrują każdy etap, mają z tego mnóstwo przyjemności i wcale im nieśpieszno do końca, co w takiej sytuacji jest zupełnie zrozumiałe.
Z nami jest inaczej. Od początku budujemy, żeby jak najszybciej zamieszkać, dokończyć co będzie do dokończenia i zapomnieć o budownictwie, amen. A potem żyć długo i szczęśliwie w naszym domu, oddając się zupełnie innym zajęciom. 8)

Aga J.G
09-11-2004, 18:08
Magmi różne decyzje jak różni ludzie :)
A co do prania to ja sobie mogę to wyobrazić, tylko gorzej potem z poskładaniem tego i wyprasowaniem :wink: :)

Miśki
10-11-2004, 11:58
Madzia!

Jestem pewna, ze co zaplanowaliscie, to zrobicie :lol:
Widzac twoje zaangazowanie i ogolny hart ducha to nawet z nawiazka :wink:
Nie moge sie doczekac, kiedy napiszesz: I TO WLASNIE TEN DZIEN - MIESZKAMY W KLEMENTYNCE
i zobacze kolejne zdjecia...

Wierny czytelnik

magmi
10-11-2004, 12:23
Och, my też już nie możemy się doczekać. Jak sobie pojedziemy do domu, napalimy w kominku... To nam się wracać nie chce do mieszkania. :D

Gdyby nie ta nieszczęsna kanaliza, to już bysmy się przeprowadzali.
Ale nic to, ćwiczymi się tymczasem w cnocie cierpliwości (jest to cecha całkowicie mi obca :lol: ).

Miśki
10-11-2004, 12:42
Madzia,

widze, ze mamy wiecej wspolnego... :o

u nas w rodzinie to tez Piotrek jest tym glosem rozsadku i cierpliwosci :lol:

trzymam kciuki, zeby szybko wam ta kanalize zrobili

Buziaki dla dzieciakow :P

jamles
10-11-2004, 22:20
no to jutro połączy nas praca :lol: :wink: u mnie szlifowanie gładzi,
dokończenie odprowadzenia deszczówki na ........drogę :oops: 8) :wink: ,
przygotowanie frontu robót pod oczyszczalnię, kanliza nie zmieściła się w unijnym budżecie do 2013 albo dłużej :evil:
PS. Pozd. dla norweskich Miśków :D

Miśki
11-11-2004, 13:30
jamles... :oops: :lol:

dzieki, pozdrawiam rowniez :lol:

Miśki
15-11-2004, 10:49
Madzia,

ale sie mieliscie z tym kominkiem... teraz mozna sie posmiac :lol: , ale przez moment pewnie zmrozilo wam krew w zylach.

Kiedy ostateczny termin przeprowadzki?

Bardzo sie ciesze, ze czujesz, ze to twoj DOM, a nie budowa. Zaczyna sie nowy etap w Waszym zyciu.
Trzymam kciuki za bezproblemowe wykonczenie (Klementynki rzecz jasna :wink: )

magmi
15-11-2004, 11:00
Przeprowadzkę planujemy za dwa tygodnie, w sobotę 27 listopada. Ale dopuszczamy ewentulaną obsuwę o tydzień, gdyby sie okazało że opóźnia się uruchomienie kanalizacji (na razie wydaje się, że nie będzie takiej potrzeby, ale nie mówmy hop...).

Pozdrawiam serdecznie wszystkie Miśki. :D Jak tam pogoda w Norwegii? Czy już macie zimę?

Miśki
15-11-2004, 11:07
Od kilku dni mamy mroz - kilka stopni ponizej zera, ale blekitne niebo i sloneczko, wiec bardzo przyjemnie. Na jutro zapowiadaja snieg :lol:

A ja dzis w nocy wyjezdzam do Polski na tydzien do Mamy!!! Niestety tylko na kilka dni :cry:
W zwiazku z tym nie bedzie mnie na forum, ale jak wroce zaraz nadrobie zaleglosci! Madziu, rob zdjecia. Jestem taka ciekawa jak budowa zmienia sie w DOM!

Buziaki dla dzieciaczkow :P

Kasia Nova
16-11-2004, 00:26
Madziu, gratulujemy ( z moją lepszą połową) postępu prac, wytrwałosci i czego tam jeszcze. Teraz przed Tobą i rodziną same przyjemności, a ta największa - zamieszkanie we własnym domu!!! Kanaliza to juz pestka zważywszy na to co jest już za Wami. My powoli ruszamy do przodu - zainspirowani i zauroczeni Klementynką oczekujemy od naszego Pana Architekta czegoś równie urzekajacego. Nie mam czasu na śledzenie forum (praca!!!! :-? ), ale Tobie kibicuję (-my) i trzymam (-y)kciuki. Pozdrowienia

magmi
16-11-2004, 09:03
Kasiu, dziękuję Ci bardzo. :D
Chyba najmilszą stroną pisania tego dziennika jest świadomość, że kilka nieznanych mi osobiście osób z innego końca kraju regularnie go czyta, kibicuje naszej budowie i trzyma za nas kciuki.
Bardzo się też cieszę, że nasz entuzjazm Wam się udziela, chociaż tak naprawdę, to myślę, że otwierając po raz pierwszy stronę foum Muratora na swoim komputerze, już mieliście entuzjazmu zupełnie pod dostatkiem :D.

Powodzenia w zmaganiach z materią architektoniczną!
Nasz Klementynka była bardzo gruntownie "przestawiana", zajęło to architektowi i nam kilka miesięcy, wiemy jak to jest. Życzę Wam, żeby w wyniku Waszych przemyśleń powstało coś pięknego, harmonijnego, no i wygodnego. Żeby projekt był prawdziwą wizualizacją Waszych marzeń o własnym domu.
Mam nadzieję, że się pochwalicie, gdy projekt będzie gotowy... 8)

Aga J.G
16-11-2004, 11:17
Magmi cieszę się bardzo że budowa zamieniała się w dom trzyam kciuki za przeprowadzke i wspaniałe święta w nowym domu :lol:

magmi
16-11-2004, 11:37
Już kupiłam obrus w gwiazdki. :wink:
Teraz myślę, czy nie powinniśmy zainwestować w większą choinkę... 8)

Aggi
16-11-2004, 11:58
Już kupiłam obrus w gwiazdki. :wink:
Teraz myślę, czy nie powinniśmy zainwestować w większą choinkę... 8)

Zainwestujcie koniecznie!!! Czytam i czytam te wszystkie wspaniale opowiesci i musze powiedzieć, że są niezwykle... budujące :D

Aga J.G
16-11-2004, 12:19
Magmi koniecznie w większą i jeszcze w żywą :lol:
Ale będzie pieknie :lol:

jamles
16-11-2004, 18:29
magmize sąsiedniej gminy też Ci kibicują i dobrze życzą 8) :lol:

magmi
17-11-2004, 08:48
Jamles, dzięki! :D Gdzieżbym zapomniała o swojakach! :lol:
A jak tam Twoje gładzie?

Kasia Nova
17-11-2004, 13:18
Madziu, czy na południu doba ma więcej niż 24 godziny? :wink: Jestem pod wrażeniem. Życzę Ci jednak, żeby ta doba miała aż 24 godziny, co - mam nadzieję- nastąpi jak juz zamieszkacie w ślicznym domku!. Pozdrawiam

inż. Mamoń
17-11-2004, 13:27
magmi - Ty już rzeczywiście prawie mieszkasz - gratuluję i pozdrawiam !!!

magmi
17-11-2004, 13:36
Szczerze mówiąc, oboje z Michałem padamy już na nos. :roll:
Dzisiaj rano najnormalniej w świecie zaspałam (a budzik sobie dzwonił...), bo wczoraj (dzisiaj? :-?) po raz kolejny z rzędu zakończyłam dzień o godzinie 1.30 w nocy.
Ale to już finisz w tym roku, a potem, ach, te wieczory przy kominku... 8) Rozmarzyłam się... :D

inż. Mamoń
17-11-2004, 13:48
Padanie na nos nie jest mi obce :wink: z utęsknieniem czekam na koniec sezonu. Zamiast wieczorów przy kominku w nowym domu będę miał wszkaże zimowe wieczory przy lampie w ciasnym mieszkaniu spędzane na planowaniu kolejnych prac ...

magmi
17-11-2004, 14:03
Wszystko w swoim czasie. Budujcie, budujcie, a zbudujecie... :D

jamles
17-11-2004, 14:14
Jamles, dzięki! :D Gdzieżbym zapomniała o swojakach! :lol:
A jak tam Twoje gładzie?
wygładzione :lol: , dzisiaj biedaczyska kopią dołki pod oczyszczalnię,
paskudna pogoda :evil:

Aga J.G
17-11-2004, 19:53
Magmi widzę że godzina zero zbliża się wielkimi krokami :lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki i podziwiam za te uszy :wink: :)

dominoxs
24-11-2004, 20:02
No wlasnie , uszy ... nawet nie moge sobie wyobrazic u siebie takiej dawki cierpliwosci , jakiej wymagaja uszy do 16-stu zaslon...

Magmi , co za fart niesamowity spedzic pierwsze swieta we wlasnym domu , z krwi i potu !!!!
Ostatnio, kiedy bylismy na naszej budowie i omal na nie wywialo z domu , i sniegiem w oczy sypnelo , rozmawialismy o Waszej Klementynie , ze juz taka gotowa do zamieszkania i jak to w niej jest , kiedy jest cieplo i sniegu w srodku nie ma.
Jak masz jakies zdjecia - zlituj sie nad nami udreczonymi i pokaz dla otuchy i pokrzepienia ...

Pozdrowienia ,

magmi
26-11-2004, 12:00
Obiecuję zdjęcia w najbliższej przyszłości. Chciałam je zrobić jeszcze przed przeprowadzką, ale ostatnie dni były tak zakręcone, że nie dałam rady.

Pozdrawiam cieplutko... :D

_bogus_
26-11-2004, 12:09
magmi - to kostkę granitową też przewozicie z miejsca gdzie obecni mieszkacie? ;)

A tak na poważnie - powodzenia. I nie przejmuj się - na rozpakowanie i ustawienie i żeby wszystko działało i było super - będziesz miała czas - nie wszystko od razu.

Trzymaj się

magmi
26-11-2004, 12:14
Z kostki granitowej mąż usiłował ułożyć schodek, żeby Panowie z naszym pianinem nie zabili się na wertepach. A to jest ta "kostka", o której kiedyś wspominałam w dzienniku, jeden sześcianik ma wymiary 20 na 20 centymetrów i waży niemało.
No i chyba upuścił sobie toto na palec...

Dzieki za wsparcie. :)

ewusia
26-11-2004, 13:09
Magmi, trzymam kciuki za sprawną przeprowadzkę . Chociaż jak wybudowaliście dom to przeprowadzka to mały pikuś :D
powodzenia i zapamiętaj pierwszy sen na nowym miejscu, podobno się sprawdza :wink: :D

Kasia Nova
26-11-2004, 13:29
Madziu, ...najpiękniejszych snów w nowym domku... i niech się spełnią!!

Aga J.G
26-11-2004, 14:36
Magmi Wszystkiego dobrego teraz już będzie z górki a ten palec to na szczęscie tak zawsze mawia mój mąz a że przy każdej pracy musi sobie coś zrobić to już mnie przeraża co bęzie jak się zacznie budowa, no ale skoro na szczęście to tak musi być :wink: :)
Zycze samych wpsaniałych dni i lat w nowym domku :lol: Trzymam kciuki żeby wszystko szło pomyslnie :lol:

Miśki
26-11-2004, 15:57
Madzia,

gratulacje!!! :lol: :lol: :lol:

To teraz juz mieszkacie we wlasnym DOMU :P

Pozdrawiam serdecznie (i czekam na zdjecia)

Jagna
27-11-2004, 09:48
Magdula,
Możesz mi nie wierzyć, ale jak czytam Twój dziennik to mnie ciarki przechodzą (takie przyjemne, wiesz, nie takie jak na cmentarzu o północy brrr..!) no i jak właśnie przeczytałam o PRZEPROWADZCE to mnie zemdliło! (znowu: tak pozytywnie, wiesz, nie jak na widok zgniłego mięsa)
Przykro mi z powodu palca Twojego Męża, ale co tam palec w porównaniu z pierwszą nocą w nowym domu! BARDZO SIĘ CIESZĘ I GRATULUJĘ!!! Dokonaliście czegoś naprawdę Wielkiego!!! :P :P
Ale dziennik będziesz pisała dalej, prawda? :o
Wielkie Buziaki!

magmi
02-12-2004, 09:20
Moi kochani Wierni Czytelnicy! :D
Baaardzo serdecznie Wam dziękuję za wsparcie moralne.
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam - nie mamy jeszcze w domu dostępu do sieci.
Na razie odrabiam zaległości w pracy (dzisiaj pierwszy dzień po urlopie :-?...), ale obiecuję, że wkrótce napiszę o naszej przeprowadzce i pierwszych dniach w nowym domu.
No i te zdjęcia... ekrhmm :oops: ... też chyba wreszcie będą... :D

Miśki
02-12-2004, 10:44
Madzia,

dobrze, ze sie wreszcie odezwalas. :lol:

Wlasnie wczoraj mowilam do Piotrka, ze Madzia to z nadmiaru szczescia (albo z przemeczenia po ostatnim finiszu) chyba ducha tworczego wyzionela i nic nie pisze..
no, ale widze, ze nie jest tak zle :lol:

kroyena
02-12-2004, 13:16
Żyją biedactwa przeprowadzką umęczone, alec za to szczęśliwe.

Po smilach tak sądzę. 8) :lol:

Anna Wiśniewska
02-12-2004, 14:46
No to PIĘKNIE magmi, PIĘKNIE!

Zresztą sama wiesz, prawda? :wink:

Jagna
02-12-2004, 14:59
A na zdjęcia czekamy coraz bardziej niecierpliwie :D

dominoxs
02-12-2004, 17:31
Magmi , nie przejmuj się balaganem , idš œwięta i po prostu będziesz MUSIALA wszystko posprzatać; i problem z głowy !

joanka77
02-12-2004, 17:41
Magmi wreszcie się odezwałaś :D Biedny mężulek z tym stłuczonym palcem, ale dobrze, że juz wszystko zaczyna sie układać.

Pozdrawiam cieplutko i czekam na zdjecia :))))

Zielona
03-12-2004, 08:32
Przeprowadzka MUSI mieć swoją OFIARĘ!!!! :o :evil: :wink:
Tym razem padło na Twojego męża. U mnie to byłam ja.
A teraz już będzie z górki.
:lol:

Agacka
03-12-2004, 08:40
Gratulacje,gratulacje,gratulacje...wreszcie na swoim! Teraz już będzie tylko lepiej! Trzymam kciuki!

kroyena
03-12-2004, 09:28
magmi wczoraj plecy twoje umęczone klikaniem klawiatury w TV pokazali jako przykład uzależnienia od poczitatiela, jak mawiają południowi sąsiedzi.

magmi
03-12-2004, 11:01
Kroyena, eee... co pokazali? :o
Ten mój emblemacik?

Wybacz, ale nie zrozumiałam. To pewnie osłabienie intelektualne po ostatnich ciężkich przeżyciach... :roll: :wink:

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa! :D

Aga J.G
03-12-2004, 11:06
WIELKIE GRATULACJE :lol: :lol: :lol: ale masz fajnie,nawet pomiomo tych ofiar :wink: :)
Jak Wszyscy czekam na zdjęcia :)

kroyena
03-12-2004, 11:07
No emblemacik, pewnie, że emblemacik.

Tylko defetyzmu nie siej, że ci się jakość życia nie zmieniła, pomyśł o jakiej jodle syberyjskiej czy innym drzewku. :wink:

Aga J.G
06-12-2004, 15:28
Magmi ale pieknie to napisałaś :lol: :lol: :lol:
czekam na te obiecane zdjęcia i życze samych radości :lol:

Jagna
06-12-2004, 15:48
Cudnie, cudnie, ja też tak chcęęęęęęę! http://gify.mjw.pl/gifs/zlosc/00000019.gif

nurni
06-12-2004, 20:43
Tak czytam i czytam o tej przeprowadzce, mieszkaniu, błyskawicznym zaadaptowaniu się do nowych (własnych) warunków i się z żonką rozmarzyliśmy. Budujemy tu wszyscy, ale to właśnie takie opisy, mieszkania na własnym, dają dodatkową siłę i motywację do parcia naprzód.
Oglądałem sobie Twoje drzwi i podpowiedz mi proszę - jak je zabezpieczałaś na etapie brudnych prac? U mnie skrzydło jest już zabezpieczone ale, kurcze, jakoś mam problem z doświetlami.

Wszystkiego najlepszego na nowym, już zaanektowanym do mieszkania miejscu. :D :D
Pozdrawiam

kroyena
07-12-2004, 07:15
No normalnie scenariusz na spot reklamowy pt.
"Dlaczego domek na wsi"


PS. I znowu mnie sięwyrwała płytka ludzka zawiść. Chłolerka jak zazdroszczę. :oops: :lol: :lol:

magmi
07-12-2004, 09:07
Trzymam kciuki za Wasze budowy, kochani, żebyście jak najszybciej mogli się nacieszyć swoim własnym domem i "wiejskim" życiem... :lol:

Nurni, stolarkę wstawialiśmy właściwie już PO brudnych robotach (po wszystkich instalacjach, tynkach i wylewkach), więc zabezpieczeń wielkich nie było trzeba - tyle, co do malowania (folia, taśma malarska).
Pewnie trzeba będzie o jakimś zabezpieczeniu pomyśleć przy tynkach zewnętrznych, na wiosnę.

Miśki
07-12-2004, 15:12
Madzia,

nie chce byc upierdliwa.. ale gdzie te obiecane zdjecia? :roll: :lol:

kurcze, na jakas ciekawska i niecierpliwa wyszlam :oops: trudno :wink:

Kasia Nova
07-12-2004, 18:41
Madziu, jesteś tak dzielną kobietą, że nie zdziwiłabym się, gdybyś te wszystkie "kwestie wykończeniowe" ( i wykańczające finansowo :wink: ) zrealizowała w najbliższej przyszłości- czyt. przyszłym roku. To przede wszystkim zyczenia dla Ciebie i rodziny. A czy się spełnią? Opatrzność dla pracowitych bywa łaskawa... Nasz domek rośnie powoli na papierze, w wyobraźni Pana Architekta i ... naszej. Inspiracją była Klementynka ( ukochana...), która nawet naszemu Panu A. się spodobała ze względu na prostotę i bezpretensjonalność. Nasza rola co do oczekiwań się praktycznie zakończyła, teraz kolej na fachowca i jego wiedzę. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-? Będzie dobrze, musi być dobrze!!! Pozdrawiam. Kasia Nova

Anna Wiśniewska
08-12-2004, 08:12
Magmi
Wielkie gratulacje dla Ciebie i całej Twojej rodzinki.

A pamiętam jak marzyłaś o wieczorze przy kominku :lol:
Szybko się spełniło, prawda? :lol:

magmi
09-12-2004, 09:16
Aniu,
ja do dziś nie wyszłam z podziwu, że to już. :D
A nasi znajomi, którzy jeszcze niedawno zwiedzali budowę, choć niby wiedzą, że już mieszkamy, są zaskoczeni wchodząc do naszego domu, jakby sie ciagle gołych murów spodziewali... :lol:

Kasiu,
dokończenie wszystkiego w przyszłym roku to jest nasze marzenie, ale chyba nierealne, niestety. Kieszenie świecą pustką, bank juz stracił dla nas cierpliwość :wink:, pozostaje tylko to, co na bieżąco uda się uścibolić... Ale oczywiście będziemy walczyć. Jak zwykle, jestem niepoprawną optymistką. :D

Miśku kochany,
wstyd mi już tłumaczyć się z tych zdjęć i naprawdę sama bardzo chcę nasz dom Wam pokazać (jak na dumnego świeżo upieczonego domatora przystało :wink:), ale czekam na okazję żeby wypożyczyć aparat cyfrowy. Bo wszystkie zdjęcia robione lustrzanką i skanowane, które publikowałam w sieci, jednak bardzo przy tym straciły i na kolorach, i na ostrości.

Pozdrawiam!

Miśki
09-12-2004, 14:35
Madziu,

wiem wiem i troszke mi glupio, ze tak cie ponaglam :oops:
uzbrajam sie w cierpliwosc i czekam :wink:

wczoraj na tv polonia widzialam wykonczona Klementynke z Wroclawia (ten rodzinny dom dziecka). Jaka ona piekna!
Choc kolorystycznie zupelnie inna niz w projekcie (czerwona dachowka, biale okna). W srodku kazdy pokoj dzieciecy w innym pastelowym kolorze, cos pieknego, takie jasne i przestronne :lol: .
A ten salon? :o wiedzialam, ze jest duzy, ale dopiero jak zobaczy sie go w proporcji do ludzi, ktorzy w nim przebywaja..

joanka77
22-12-2004, 17:15
Magmi wesołych świat i szczęśliwego nowego roku dla Ciebie i całej Rodziny :D
I oby we wszystkich rodzinach było tak ciepło jak u Was i mam tu na myśli cos wiecej niz drzwi od wiatrołapu ;)

Kasia Nova
24-12-2004, 00:11
Madziu, dla Ciebie i całej Rodziny najpiękniejsze życzenia na najcudowniejsze Święta Bożego Narodzenia. Niech wszystko w życiu Wam się tak pięknie spełnia jak urzeczywistnienie marzeń o własnym domku, ciepłym, przyjaznym, Waszym... Kasia Nova z rodziną