PDA

Zobacz pełną wersję : Kredyt z Deutsche Bank - problemy. Pilne!!!!!!!



tomek1950
25-07-2003, 02:57
Mam pytanie do PT forumowiczów. Czy ktoś z Was miał jakiekolwiek kłopoty problemy z uzyskaniem kredytu z Deutsche Banku 24?
Sprawa bardzo pilna!!!!!

Tomek

tomek1950
30-07-2003, 16:06
Wyciągam swój post na górę. Właśnie przyszła wiadomość z DB24, że kredyt nie zostanie udzielony bo jest zbyt niskie zabezpieczenie. Dwa miesiące biegania, zbierania różnych, ciągle nowych, wymaganych przez bank dokumentów liczba których rosła z każdym dniem, setki telefonów do banku. Przepada zaliczka wpłacona sprzedającemu. Stan psychiczny -100 w skali 12 stopniowej. Można było dać dodatkowe zabezpieczenia kredytu, ale kolejni urzędnicy bankowi mówili, że to niepotrzebne. No tak do dania odmowy zabezpieczenie potrzebne nie jest.
Zastanawiam się nad wytoczeniem sprawy przeciwko pracownikom banku za wprowadzenie w błąd i spowodowanie strat finansowych i moralnych.
Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia?
Jak ochłonę i ktoś bedzie zainteresowany opiszę sprawę dokładniej.

mbz
30-07-2003, 16:09
Moze sprzedajacy jeszcze zaczeka, a wy zdazycie w innym banku :)

tomek1950
30-07-2003, 16:29
Problem z tym, że sprzedający ma zobowiązanie do uregulowania do soboty. Dwa miesiące biegania po co raz to nowe dokumenty których wamagał bank by rozpatrzyć wniosek. Setki telefonów do prowadzących w banku sprawę, kolejno trzy osoby. Miesiąc temu, przy świadkach prowadzący kredyt pracownik banku powiediał, że przy osiąganych dochodach i zabezpieczeniu na hipotece nabywanej nieruchomości + hipotece mieszkania z uzyskaniem kredytu nie będzie żadnego problemu. Przewidująco proponowaliśmy hipotekę drugiego mieszkania. Odpowiedź: nie niepotrzeba.
Lecę odebrać dokumenty - jutro od rana spróbujemy w innym banku.

mbz
30-07-2003, 16:35
Powodzenia, trzymam kciuki :)

tomek1950
30-07-2003, 18:57
Dzięki

Teska
30-07-2003, 20:35
tomek ja byłam w tym banku ( szczecin) jako ze moj małzonek jest pływajacy...byłam zaskoczona- pare papierkow, wizyta rzeczoznawcy na budowie, wyciag z konta za ostani rok, kontrakty za ostatni rok..i to wszystko...

zabezpieczeniem jest budowany dom...
kredyt w złotowkach na 5,4 %..nie zdecydowałam sie bo przez dwa lata nie mozesz wpłacic ani grosza wiecej pnad rate, bo inaczej kaza sobie płacic prowizje..tego mi ta kobieta nie powiedziała..powiedziala mi kumpelka z innego banku..

stwierdzam jezeli chodzi o moja osobe ze pko b.p potrzebuje jeszcze m,niej papierków...

Teska
30-07-2003, 20:36
Tomek zadzwon do centrali tego banku..

tomek1950
30-07-2003, 21:11
Teska, dzxięki za reakcję. Sprawa zaczęła się w pierwszej połowie czerwca. Gdyby nie niezgodna z prawdą informacja od pracownika banku, że kredyt bez problemów bedzie udzielony w ciągu 2 tygodni, dzieciaki nie zawarłyby umowy wstępnej i niezapłaciliby kilkunastu tysięcy zadatku. Człowiek który sprzedaje nie zawarłby też umowy, że za coś zapłaci. Nam termin mija jutro, jemu w sobotę.
Nie wiem jeszcze na ile ja wydzwoniłem z komórki (służbowa i będę musiał zapłacić ponad limit) ale podejrzewam, że kilkaset zł. mam urlop. Siedziałem na Mazurach. Z okazji kredytu drugi raz jestem w Warszawie. Cztery dni urlopu, a remontuję tam z synem chałupę, diabli wzięli i 262 km w jedną stronę. Rozmawiałem z p.o. Dyrektora oddziału - Dyrektor na urlopie. Uwierz mi to wygląda jak angielski horror. Dzwoniłem do DB Polska w Warszwie. DB24 jest oddzielną firmą z siedzibą w Krakowie. Wygląda na to, że jest to firma krzak. Odnoszę wrażenie, że szybciej uzyskaliby kredyt w banku gminnym we wsi zabitej dechami. Przepraszam wszystkie małe banki gminne za to porównanie.
Szukam teraz w internecie innych rozwiązań. Mamy komplet(?) dokumentów łącznie z wyceną nieruchomości idących jako zabezpieczenie hipoteczne.
Dzięki za pomoc i proszę trzymaj kciuki
Tomek

tomek1950
31-07-2003, 07:56
Biegnę do wybranych dziś w nocy w internecie banków sprawdzić oferty i mozliwości. Pocieszające w tej historii jest to, że sprzedający zgodził się poczekać i zaliczka nie przepada. Tylko czy trafię na porządny bank który szybko udzieli kredytu. W sumie wszystko zależy od ludzi.

Ivonesca
31-07-2003, 12:13
tomek - trzymam kciuki za szybkie znalezienie banku :-)
może Polskie Towarzystwo Finansowe - oni zawsze wszystko mieli w miarę szybko

Drozdek
31-07-2003, 14:55
też brałem kredyt z DB24, istna tragedia, obsługa niekompetentna-horror.....

tomek1950
31-07-2003, 20:43
Od razu piszę, że widać światełko w tunelu. Odwiedziłem dziś trzy poważne BANKI. Nie chcę na razie pisać jakie, więc umownie A, B, i C
Bank A: Dostałem się przed oblicze samego głównego specjalisty od kredytów mieszkaniowych. Siedział znudzony, więc zajął się sprawą z wielką werwą. Kartka papieru, kalkulator, komputer. Opowiedziałem historię, przedstawiłem komplet otrzymanych z DB24 dokumentów. Po krótkiej analizie specjalista stwierdza, że zabezpieczenie które było w DB niewystarczające jest dla jego banku wystarczające. Ale zdolność kredytowa... Problem. Zbyt niskie dochody! Mogą udzielić kredytu maksymalnie w wysokości 2/3 tego co potrzebne!
Bank B: Rozmawiam z pracownicą siedzącą przy komputerze. Nie jest ona kredytowym guru, ale wrzuca wszystkie dane do komputera i za chwilę otrzymuje odpowiedź. Zdolność kredytowa wystarczająca do zaciągnięcia kredytu w potrzebnej wysokości, ale zabezpieczenie jest zbyt niskie!!!!!!!!!!!!! Myslałem, siedząc w wygodnym fotelu że się przewrócę. Pomyślałem sobie, że może oba banki się dogadają... jeden da kredyt, a drugi przyjmie zabezpieczenie :wink: Żegnam się z tym bankiem.
Bank C: Żeby dostać się przed oblicze speca od kredytów muszę pokonać szereg zabezpieczeń, przepustka, strażnik, wyznaczona winda. Już myślałem, że idę do skarbca wziąć sobie ile potrzeba, ale nie. Szkoda. Jestem drugi w kolejce do tutejszego guru od kredytów. Czekam ponad godzinę. Przedkolejkowiczka (znacie to określenie z czasów PRL-u?) starsza kobieta, opowiada mi straszną historię o innym banku. Dyrektor banku ukradł klientowi pieniądze. W gazecie pisali!!!. Czekam ponad godzinę, więc przynajmniej się nie nudzę.
Guru jednak okazuje się jednak nie być guru tylko praktykantem. W pewnym momencie przeprasza i idzie szukać pomocy. Wraca po pół godzinie w towarzystwie prawdziwego guru.
Nadchodzi moja kolej. Prawdziwe guru liczy i... Zdolność kredytowa w porządku, zabezpieczenie też nie budzi najmniejszych wątpliwości. Problem jest tylko z terminem przyznania kredytu. Trzeba dostarczyć trochę nowych dokumentów lub zaświadczeń na drukach banku C, a czas leci. Jeśli się uda załatwić wszystko do poniedziałku, jest szansa, że się uda.
Moja córka z mężem pojechali po południu do banku D. Zdolność kredytowa nie budzi zastrzeżeń. Zabezpieczenie trzeba zwiększyć. Termin obiecują krótszy, ale trzeba donieść masę dokumentów.
Czy ktoś to rozumie?
Ciąg dalszy chyba nastąpi.
Iwoneska, dziękuję za trzymanie kciuków. Proszę, trzymajcie dalej.
Tomek

tomek1950
31-07-2003, 20:44
O rany, ale się rozpisałem. Gaduła ze mnie. :oops:

jolana
31-07-2003, 21:36
Tomek, to jak z opowieści niesamowitych ! :o
Może jednak nazwiesz banki A B C :wink:

tomek1950
31-07-2003, 21:54
Jolana, za kilka dni. Być może bedę też z którymś z tych banków negocjował. Ale mogę powiedzieć, że wszystkie cztery to duże, znane, ogólnokrajowe, z dyplomami na scianach, że są naj, naj, naj i dostały certyfikaty, nagrody i wyróżnienia. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

pyrka
31-07-2003, 23:25
Tomku nie przejmuj się tak bardzo. Ja dostałam kredyt z kasy mieszkaniowej BPH po jedenastu miesiącach biegania w te i wew te. Po kilku miesiącach przetrzymywania dokumentów kredytu nie dali i nawet na moje pisemne zapytanie nie raczyli odpowiedzieć z jakiej przyczyny. Dopiero interwencja rzecznika ochrony praw konsumenta pomogła.

tomek1950
31-07-2003, 23:33
Dobra, ujawnię, jednym z trzech banków był BPH PBK SA bo tak się ostatnio nazywa. Jestem urodzonym optymistą, ale wczoraj to nie było mi do śmiechu

Maluszek
01-08-2003, 08:15
Pyrka ale horror :o
Ja w tym banku kredyt załatwiłam w ciągu niecałych dwóch tygodni bez najmniejszego problemu :D
Tomku w jakim oddziale byłeś? Trzymam kciuki, żeby się udało :D

Ivonesca
01-08-2003, 08:17
tomku -tez mam kredyt w tym banku - ciągnęło się na początku niestety z dokumentami, ale ogólnie jestem zadowolona z nich, i trzymam kciuki dalej :-)

tomek1950
01-08-2003, 08:26
Decydujemy sie złozyć dokumenty do dwóch banków równolegle. Tych które uznały, że zięć i córka mają wystarczającą zdolność kredytową. Czasu jest cholernie mało. Który bank udzieli kredytu pierwszy ten lepszy i przez 25 lat będzie zgarniał odsetki. Poza niejasnymi kryteriami jakimi kierują się banki uznając, że klient ma zdolność kredytową lub nie wiele zależy od pracowników. Albo szybciej przygotuje całą sprawę, albo oleje i np. zapomni zlecić wyceny rzeczoznawcy.

01-08-2003, 10:44
Domyślam się że jest to kredyt niewielki. Jak byś chciał tak ze 170 milionów, a to zupełnie inaczej sie załatwia, od razu widac ile to jest 5% a jako zastaw możesz pokazac w oddali byłe PGRy i też wystarczy, nie ten "format" kredytu chcesz załatwić. Na moje pytanie w banku jakie miała zabezpieczenie Stocznia Szczecińska gdzie ten bank "utopił" grube miliony, padła odpowiedź "ja tego nie załatwiałam", oczywiście od tego byli inni i teraz w wieku 40 lat mogą już do końca życia nie pracować.
Tomek1950 mimo wszystko trzymam kciuki.Powodzenia!

zuzka
01-08-2003, 11:04
Tomek 1950 - gratuluję pióra! Mimo, że sytuacja jest poważna potrafisz spojrzeć na to z dystansu - Uśmiałam się setnie czytając Twoje opowiadanie! :lol: Musimy tak trzymać, żeby nie zwariować.
Ja też trzymam kciuki!

karola
01-08-2003, 11:16
Tomek - dokladnie przechodzilam to samo rok temu.
Teczka z dokumentami, ponieważ moj mąz ma działalność gospodarczą. Przeszłam kila banków. Największy numer zrobił mi Kredyt Bank - mówili, że wszystko ok - tak jak tobie. Po 2 tygodniach wydzwaniania - a panie były złe, ze ja ciągle dzwonie -okazało się, że w miedzyczasie (po zlozeniu już mojego wniosku) zmienili zasady wkładu własnego i już miałam niewystarczający.
Wcześniej expaner, który niby pilotował moją sprawę odpoweidzial, tez po tonie rachunków i dokumentów, że mieszkam za daleko od siedziby. Koszmar - trwał 2 miesiące. Częśc dokument traciła ważnośc, ekipa siedziała na budowie i czekali na kasę.
Poszłam do PTF - też potrzebowali tonę wszytskiego - wiele nie było potzrebnych z tych poprzednich - jeden, o którym nikt wcześniej nie wspomniał :) akurat był - operat szacunkowy - hihih - na szczęscie w 2 dni zrobił nam to uprawniony człowiek.
Mija rok - budowa na ukończeniu, dzis dostaję ostatnią transzę.
Z perspetkywy czasu- twierdzę, że w PTF potraktowano nas najspokojniej, profesjonalnie i rzeczowo. Nikt nie mówił ze już dzis...a było za tydzień.
Oprocentowanie mam niezłe, jest to kredyt z Big Banku - teraz to już jedno z Millenium/ Wroclaw. PTF tylko pośrednniczy i z bankiem dzieli się prowizją.

Polecam PTF - mniej nerwowo i wszystko w wysokiej kulturze.
Jak czytam twoje opowiesci o dostaniu sie do guru w tych bankach A,B,C - to doskonale to sobie przypominam. PTF jest to nie do pomyslenia.

Pozdrawiam i napisz czy się udało. :)

karola
01-08-2003, 11:21
Jeszcze coś mi się nasunęło - co zresztą Tomku fajnie ująłeś .

Przez ten cały czas biegania po bankach co im dyplomy wiszą na scianach - mialam wrazenie, że jestem uboga krewną i przyszłam prosic o jakąs pomoc czy jałmuznę. Kurcze- byłam klientką banku i bank mial na mnie zarabiać - tu nie chodzilo przeciez o pomoc - tylko interes.

Czytam tu nieraz o problemach z kredytem i mam wrazenie, ze pracownicy banku zapominają zbyt często - kto z kogo zyje.

:D

tomek1950
01-08-2003, 16:46
Odpowiadam na posty. Gościu. przy 170.000.000 to potrzebny kredyt na zakup niewykończonego domu z działką to zaledwie ułamek %. Wiem, że każdemu bankowi opłaca się (jak czasem) mieć jednego klienta niż kilkuset. My budujący i remontujący jesteśmy pryszczem na zdrowej d.... SZANOWNYCH BANKÓW. Nawet nasze lokaty i oszczędności to pryszcz. Ale najeść się można nawet małą łyżeczką. Zdrowiej!
W jednym z banków, tym najbardziej detalicznym to poczułem się jak klient. Miękie fotele, miła obsługa. Za nasze odsetki. Zimnych napoi wprawdzie nie serwowali, ale mam tam konto, więc jeśli nawet to za moje!
Pozdrawiam.
Tomek

tomek1950
01-08-2003, 16:52
Zuzka, dzięki za komplement. jak każdy chłop łasy jestem na pochwały. :lol: Z polskiego na maturze miałem tylko (aż) 3. Jestem "techniczny"
Dzięki za trzymanie kciuków. Dziś chyba pomogło. Załatwiłem u siebie i u żony w pracy zaświadczenia o naszych zarobkach za dwa ostatnie lata. Po jaką cholerę bank tego potrzebuje, nie wiem. Kredyt zaciąga moja córka z mężem, anie ja. Wypełnienie tego zaświadczenia to naprawdę dla księgowości kawał roboty. Załatwione od ręki.
Pozdrawiam
Tomek

tomek1950
01-08-2003, 17:08
Karolino, dzięki za posty. Ponieważ moja żona prowadzi jeszcze działalność gospodarczą czeka mnie w poniedziałek wizyta w US by uzyskać zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach.
Kredyt musimy uzyskać w ciągu najbliższych 27 dni, albo... przepadnie zadatek. Mój urlop praktycznie już przepadł. Zastanawiam się, ćzy te tony papierów które donosimy są komukolwiek potrzebne. Z expadnera korzystałem tylko w celach informacyjnych. Myślę, że osobista wizyta szybciej pomogła mi podjąć decyzję z którym bankiem zaczynać poważniejsze rozmowy.
Jeśli chodzi o to, kto na naszym kredycie robi dobry interes to wystarczy krótka wizyta na kalkulatorze banku. Jaki kredyt i ile tak naprawdę kosztuje. U nas 25 lat. Może doczekam chwili, że córka z zieciem zapłacą ostatnią ratę. Wnuczek już będzie całkiem dorosły. Może będą i prawnuczki? Jestem optymistą
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę szybkiej "parapetówki" na swoim.
Tomek

karola
01-08-2003, 20:47
Tomek - najfajniejsze w tej opowieści jest to, ze to Twoja córka bierze kredyt an nie Ty i żona - matko i Wy też te zaświadczenia? Pewnie jesteście ich zabezpieczeniem :) :)

Tak czy inaczje, życzę Wam aby wsyztsko się udało. Najwyżej potem będziesz miał co opowiadać wnukowi w miłe wieczory....jak to z kredytem było w dawnych czasach .... :D :D

Dzięki za wspomnienie o parapetówce - nie mogę się doczekać.... :D

tomek1950
01-08-2003, 21:15
Zabezpieczeniem ma być kupiona nieruchomość + mieszkanie po moich rodzicach. Ale banki lubią być zabezpieczone na 200%.
Faktycznie chyba będzie co wnukowi opowiadać jak podrośnie. Na razie woli spokojniejsze bajki. I dobrze.
Zajrzałem na stronę z Twojej stopki. Obiecuję, że ją przestudiuję. Wygląda bardzo ciekawie.
Tomek

karola
02-08-2003, 16:55
Dziekuje za odwiedzenie mojej stronki :) To moja życiowa pasja i ..konieczność.
Dlatego na forum dzieci i wokól takiej tematyki - czyli niepełnosprawności jestem najczęściej.
Forum murator - oczywiście wiąże się z budowaniem i dlatego mimo, iż lubie tu bywać i czytać - nie zawsze jestem tak aktywna jak tam. Co wynikło nawet w klubie budujących - bo założylam grupę wielkopolską ale już teraz za nią nie nadążam... :o :D

tomek1950
20-08-2003, 20:23
Zgłaszam się po urlopie. Po przejściach opisanych wcześniej... odpuściliśmy wszyscy.
Sprawa przeciwko DB24 dojrzewa. Może nie przeciwko samemu bankowi, ale przeciwko niekompetentnym pracownikom wprowadzającym potencjalnych klientów w błąd. Od Banku może jednak łatwiej uzyskać odszkodowanie?
Najśmieszniejsze w tej sprawie jest to, że w kilka dni po (ustnej) decyzji Banku i odebraniu wszystkich dokumentów zadzwonił pracownik banku z informacją, że sprawa jest na dobrej drodze i lada dzień kredyt bedzie udzielony. Billingi rozmów chyba mogą byc dowodem w sądzie?
Pozdrawiam wszystkich i dziekuję za wsparcie.
tomek1950

Szymon77
19-08-2005, 13:58
Dzisiaj podpisuje z DB umowe. Calosc trwala 10 dni i przebniegala bez problemow. Faktem jest, ze przez 1,5 roku nie moge nadplacic ale za to marza na poziomie 1,2 dla CHF to dosc dobra oferta.

tomek1950
19-08-2005, 14:14
Gratuluję Ci. :)

M@riusz_Radom
19-08-2005, 14:38
Włos się jeży na głowie. To nie tak, że mały kredycik to i obsługa gorsza. Ostatnio załątwiłem sobie kredycik na małe mieszkanko do remontu - całe 34.000 PLN ;) Kredyt został mi przyznany w ciągu 10 dni licząc od dnia wypełnienia wniosku.

M@riusz_Radom
19-08-2005, 14:45
Zgłaszam się po urlopie. Po przejściach opisanych wcześniej... odpuściliśmy wszyscy.

Czyli zaliczka "w plecy" ?? :((



Sprawa przeciwko DB24 dojrzewa. Może nie przeciwko samemu bankowi, ale przeciwko niekompetentnym pracownikom wprowadzającym potencjalnych klientów w błąd.

Zyczę powodzenia, ale jak znam życie to będzie cholernie ciężko udowodnić, że pracownik udzielił Wam jakiejkolwiek wiążącej odpowiedzi. Pewnie będzie szedł w zaparte, że powiedział : NIE POWINNO BYĆ PROBLEMÓW zamiast NIE BĘDZIE PROBLEMÓW a ty musiałbyś mieć nagrany zapis tej rozmowy, najlepiej na 3 niezależnie działających dyktafonach.



Od Banku może jednak łatwiej uzyskać odszkodowanie?

O ile wogóle sąd Wam je przyzna, dla banku jakieś tam zobowiązania powstają w chwili podpisania przez obie strony umowy. Z reguły to kredytobiorca jest obarczony zobowiązaniami, rola banku sprowadza się do nadzorowania terminowych spłat. u




Najśmieszniejsze w tej sprawie jest to, że w kilka dni po (ustnej) decyzji Banku i odebraniu wszystkich dokumentów zadzwonił pracownik banku z informacją, że sprawa jest na dobrej drodze i lada dzień kredyt bedzie udzielony. Billingi rozmów chyba mogą byc dowodem w sądzie?
Pozdrawiam wszystkich i dziekuję za wsparcie.
tomek1950

Tak mogą być ;) Ale pewnie pracownik znów powie, że zadzwonił do Ciebie aby zapytać, czy nadal jesteś zainteresowany kredytem a Ty znów musiałbyś mieć ze 3 niezależne dyktafony coby trozmowę nagrać. Sam przebieg rozmowy - o ile nie została ona zarejestrowana na taśmie - nie jest dla sądu ważny, zerowa wartość dowodowa.

Tak czy inaczej bardzo szkoda tych kilkunasty tysięcy :(((((

tomek1950
19-08-2005, 15:30
Szkoda kasy, ale za naukę się płaci. Ponieważ uznaliśmy, że szanse mamy na wygranie z DB niewielkie, a doszedłby koszt prawnika i przy przegranej koszty sądowe, i trwałoby to latami to niech się DB buja sam. Konta w tym banku nie założę i o kredyt nie będę się u nich starał. A te kilka postów powyżej to nie zemsta tylko ostrzeżenie. Niewykluczam, że był to jednostkowy przypadek, ale "łyżka dziegciu potrafi zepsuć beczkę miodu"

MarcinU
19-08-2005, 15:56
Prze DB straciłem w tym roku 2 m-ce. Podobna sytuacja - dobra warunki, niska prowizja i marża, warunki dodatkowe - darmowe przewalutowania, brak prowizji od wcześniejszej spłaty itp, niskie różnice (3%) w kursach zakupu i sprzedaży.

Tyle, że podobnie jak Tomek dostałem informacje, że jest OK kredyt dostanę (info po tygodniu zamiast 2 dni i codziennie jakiś nowy dokument). Po czym poproszono mnie o wycenę nieruchomości i parę innych dokumentów i okazało się, że moja zdolność kredytowa nie pozwala na raty malejące tylko na raty stałe.

Ponadto ilość zabezpieczeń powalająca - hipoteka, weksle na cały czas trwania umowy, pełnomocnictow do konta, poddanie się egzekucji i ubezpieczenie krdytu.

Mimo to brnąłem dalej. Ale jak dostałem umowę i deklarację wekslową to mnie zszokowało. Zawiłość umowy (umowa odwołująca się do regulaminu odwołującego się do tabeli :evil: ) powodowała, że każdy zapis przeczytany musiał byc 3 razy i za każdym znaczył co innego. Wszystkie super warunki były w Tabeli prowizji i opłat podlegającej oczywiście zmianom.

Więc ich olałem i poszedłem do PKO BP, gdzie warunki procentowe były nieco gorsze, ale za to wszystkie dodatkowe w umowie, a zabezpieczenie jedynie w formie hipoteki.

Dodam jeszcze jedno. Przeanalizujcie kursy DB. Jest faktycznie stała różnica 3% pomiędzy kursem zakupu i sprzedaży za wyjątkiem końca miesiąca. (dokładniej 3 ostatnie dni). Jak myslicie, kiedy są płatności raty? No i kurs DB dla kredytu jest dziwnym trafem osobny od "zwykłych" kursów.

M@riusz_Radom
19-08-2005, 19:29
Szkoda kasy, ale za naukę się płaci. Ponieważ uznaliśmy, że szanse mamy na wygranie z DB niewielkie, a doszedłby koszt prawnika i przy przegranej koszty sądowe, i trwałoby to latami to niech się DB buja sam.


Tomku, może podejdz ich z innej strony. Jak uda się załatwić spotkanie z dyrektorem oddziału to umów się i przedstaw sprawę. Nie wspominaj nic o sądzie bo od razu Cię spławi - wie, że szanse na wygraną masz niewielką - po prostu przedstaw mu umowę przedwstępną zawartą z człowiekiem, któremu Twoje dzieciaki wpłąciły pieniążki i najlepiej weź od niego oświadczenie, iż z uwagi na niedotrzymanie terminu zatrzymuje zaliczkę dla siebie.

Powiedz, że zaufałeś marce jego banku na tyle, że zaryzykowałeś i jak widać nie wyszedłeś na tym dobrze, powiedz, że cierpi na tym image zarówno jego, jako dyrektora, który zatrudnia niekompetentnych ludzi, a co za tym idzie zagrożony jest image całego banku.

Jakbyś wyczuł z rozmowy, że director olewa Cię na całęgo, to zasugeruj, że w ostateczności powiadomicie o całej sytuacji zarówno lokalne jak i ogólnokrajowe media. One czasem lubią takie tematy a jak prasa nagłaśnia i robi się smrodek wokół oddziału, to director trzęsie tyłeczkiem coby centrala go z niego nie wysadziłą - wtedy jest skłonny do daleko idącej współpracy..

Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, abyś faktycznie te media powiadomił.

Jerzysio
19-08-2005, 20:13
Tomek
...szkoda, żeś w Londynie w DB kredytu nie załatwiał, bo chyba bym Ci pomógł :roll:
Pozdro
J

Jagna
19-08-2005, 20:53
Tomku... Komu jak komu, ale tak dobrej duszy jak Ty, to takie rzeczy nie powinny się przytrafiać. Przykro mi :(
Mam nadzieję, że sprawa kredytu w innym banku będzie załatwiona jak należy. Trzymam kciuki.

tomek1950
21-08-2005, 19:18
Cześć Jerzysiu,
Niestety na wyspach brytyjskich moja noga jeszcze nie stanęła. Wszystko przdemną :wink:
Młodzi, czyli moja córka i zięć, bo o nich tu mowa w tych zawirowaniach kredytowych, a ja z żoną byliśmy tylko zabezpieczeniem, wzięli w tym roku bez większych problemów :Dkredyt w innym banku. Niestety nie na zakup działki i budowę domu, a na zakup mieszkania. Przeprowadzka w najbliższych dniach.

tomek1950
21-08-2005, 19:20
Witaj Jagno,
Dzięki za uznanie :oops: :D
Szkoda, że nie dałaś znać w piątek, że masz problem z dojazdem. Jechałem sam, miałem miejsce i dla dzieci i dla Twojego wspaniałego berneńczyka.
Pozdrawiam

Jagna
21-08-2005, 19:32
Tomku :( Mówiłam, że jestes wielki. Dziękuję Ci bardzo.

tomek1950
21-08-2005, 19:38
Szkodz, że się nie zgadaliśmy. Fajnie było. Baaaaaaaaaardzo.