PDA

Zobacz pełną wersję : Podac kotu tabletke...



madd
18-09-2007, 14:47
Jak w temacie. mam stres, bo mojego malego oszoloma musze odrobaczyc za jakies 10 dni. Zazwyczaj jezdzilam z nia do weterynarza. Ale chcialabym sama jejh podac tabletke. Czy zje z czys czy wyczuje? A moze wlozyc jej to na chama do pyska? Macie jakies sposoby????

martadela
18-09-2007, 15:07
Moja mama ma 3 koty, i co kot to metoda :D
1. Spokojny daje sobie najzwyczajniej świecie wrzucić....

2. Dostaje tabletkę wciśniętą do kawałka parówki...

3. To Histeryczka niesamowita, więc zawijam ją w koc, tak żeby tylko głowa wystawała, tabletkę rozkruszam i mieszam z niewielka ilością wody, wlewam do małej strzykawki. A potem wsuwam jej końcówkę strzykawki w "kącik ust" i powoli wstrzykuję zawartość. Wypluć nie może, uciec nie może, i podrapać też nie może :lol:

Są też podobno pasty odrobaczające, które "czyściochom" nakłada się na łapki i sam kot zlizuje preparat...

JoShi
18-09-2007, 15:31
Jak w temacie. mam stres, bo mojego malego oszoloma musze odrobaczyc za jakies 10 dni. Zazwyczaj jezdzilam z nia do weterynarza. Ale chcialabym sama jejh podac tabletke. Czy zje z czys czy wyczuje? A moze wlozyc jej to na chama do pyska? Macie jakies sposoby????
Ja swojej opornej kotce podaje srodek na odrobaczenie w postaci pasty z dozownikiem, który pozwala umieścić pastę na tylnej części języka. Kot nie ma szans jej wypluć. Jest to trochę droższe rozwiązanie ale działa. Mniej stresu dla mnie i dla kota. Przytrzymać pyszczek wycisnąć pastę i po krzyku.

madd
18-09-2007, 15:40
Moj to wiariat
Popytam o ta paste.
Ile kosztuje???

skorpionek1975
18-09-2007, 22:16
Można też poprosić weterynarza żeby dał zastrzyk.moje obie kotki dostały po zastrzyku na odrobaczenie, :roll:
Szybko sprawnie i bez ran :roll: na rękach.Bo jedna zażyje wszystko co jej dam, a druga to :evil: bez walki się nie podda.

kofi
19-09-2007, 08:42
Mojej dziewczynie tylko wetka potrafiła podać tę pastę :oops: Ostatnio chciałam oszczędzić jej stresu i kupiłam pastę "na wynos" i coś mi do głowy strzeliło, żeby polać jej tym wątróbkę. I zjadła :o Na początku powąchała i poszła, ale w końcu zjadła :o Kosztowało to chyba z 18 PLN i miałam stres, że utopiłam forsę, a tu taka niespodzianka. :)

madd
19-09-2007, 10:16
To moze ja z pol dnia przeglosdzic, jakis smakolyk kupic, wymieszac z ta pasta i po sprawie. Tak zrobie i dam znac czy sie udalo.
Ach te kociury...

madd
19-09-2007, 10:18
Pewnie to znacie - ale warto przypomniec :D

Jak podać kotu tabletkę - z przymrużeniem oka

1.Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.

2.Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.

3.Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.

4.Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.

5.Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę miedzy zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle, co skłoni go do przełknięcia.

6.Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.

7.Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.

8.Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.

9.Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki ,,recepturki'' strzel tabletką miedzy rozwarte zęby.
Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo.

10.Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek, aby ukoić ból. Podartą koszule możesz już wyrzucić.

11.Zadzwoń po straż pożarna, żeby ściągnęli tego cholernego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejnę tabletkę z opakowania.

12.Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.

13.Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.

basiah2
19-09-2007, 10:34
Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej.


wieprzowej nie można
może być wołowa... :wink: :wink: :wink:

madd
19-09-2007, 10:43
Ja juz nie wiem jak to jest z tym karmieniem. Kiedys ubijalam kotlety i ten moj oszolom sie wsciekl do tych kotletow. To mu odkroilam kawalek, bo mi sie zal zrobilo. Wiec niech mi ktos wytlumaczy czym sie rozni wolowina od wieprzowiny i czy malutki kawalek wieprzowiny od czasu do czasu moze zaszkodzic...
Dzwonilam do weta. Mowi, ze najlepiej pipetka na skore - dziala na wszystkie robale i mam 4 miesiace spokoju

basiah2
19-09-2007, 11:03
http://www.weterynarz.com.pl/portal/index.php?option=com_content&task=view&id=98&Itemid=62

i "zagooogluj" dodatkowo....


Mały kawałeczkek od czasu do czasu pewnie nie zaszkodzi, ale....
czy spotkałaś jakieś kocie żarełko (puszki, karma sucha) wieprzowe???

JoShi
19-09-2007, 14:24
To moze ja z pol dnia przeglosdzic, jakis smakolyk kupic, wymieszac z ta pasta i po sprawie. Tak zrobie i dam znac czy sie udalo.
Ach te kociury...
Moich się nie da przegłodzić. Polują :(

madd
19-09-2007, 14:32
Moja Bronka tez poluje, ale zawsze wszystko przynosi do domu. Takie tam pysznosci :roll:

JoShi
19-09-2007, 14:33
Dzwonilam do weta. Mowi, ze najlepiej pipetka na skore - dziala na wszystkie robale i mam 4 miesiace spokoju
Ale to działa chyba głównie na pasożyty zewnętrzne.

madd
19-09-2007, 14:42
Nie - na robale tez. Z pol roku temu moj wet dawal jej juz stronghold i podobna dziala takze na tasiemce i inne

danap
19-09-2007, 17:58
ja z moja kotą rozmawiam :lol: I o dziwo działa :lol: :roll: :lol:

żadne jakieś szczególne przemówienia, mówię jej tak:
koteczku tu masz niedobrą tabletę, ale musiasz ją zjeść dla własnego zdrowia i ona z miną cierpiętnika ją zjada

w zgodzie przeżyłyśmy kurację antybiotykową i tabletki na robaki

normalnie cudo nie kot :lol: :D :lol: zaraz idę ją za to wymiętosić

madd
20-09-2007, 09:31
Ja sobie do mojego diabla moge mowic.... :roll:

sylvia1
20-09-2007, 11:50
ja przegładzam, potem mieszam z niewielką ilością jedzonka mokrego rozkruszoną tabletkę... a na drugiego to nic nie działa tylko zawinąć w ręcznik i z zaskoczenia z pomocą strzykawki wcisnąć rozpuszczony w bardzo małej ilości lek a potem trzeba pilnować żeby nie wypluła specjalnie

basiah2
20-09-2007, 11:58
Ja sobie do mojego diabla moge mowic.... :roll:

może egzorcystę sprowadź :D
kociego egzorcystę oczywiście :wink:

Last Rico
20-09-2007, 21:37
Już to gdzieś pisałem hehee, przyjeżdżam do brata, kotka gapi się na mnie i na lodówkę.
Brat mówi, moja kotka wszystko je, no jak to wszystko ? No wszystko, nawet musztardę.
No nie żartuj :) No tak, a chcesz zobaczyć ? No pewnie, dawaj dawaj !
Brat nabrał na łyżeczkę trochę musztardy i... zrzucił kotce na plecy :), po wykonaniu paru
ruchów łopatkami kotka zabrała się za czyszczenie futerka i zjadła całą musztardę.
To jest sposób na koty niejadki, wystarczy tabletkę rozpuścić i podać kotu na plecy :)
Sam tej metody nie stosuję, bo tabletkę roztartą na pył mieszam z konserwą i jakoś wchodzi...

Kolusia
20-09-2007, 22:16
ja osobiscie mam 2 lub nawet wiecej sposobów... to zalezy od kota..
jesli kot da sobie pyszczek otworzyc i dac cos do prawie gardełka to daje takowemu tabletusie zamykam rekami pyszczek i masuje gardelko... powinien połkąc

jesli jest oporny to tabletke daje w czyms co uwielbie ale tez podaje z ręki ... czesto z pasta odkłaczającą... koty ja uwielbiją (przynajmniej moje)...

zawsze zostaje pasta ... wystarczy nabrac do strzykawki i podac miedzy ząbki jak najblizej konca żuchwy wtedy wg mnie najwiecej trafi do pysia...

jesli jednak kot jest bardzo oporny i bardzo walczy ...to polecam zawinąć kota w recznik ..całego az do głowy ..szczelnie ale uwazac zeby jednak nie uciskac za mocno ... łepek zostaje wolny i mozna wtedy podac tabeltke bądź paste... jednak kot bedzie probowal wypluc wiec trzeba reagowac tak jak podałam na poczatku


na koniec powiem ze zostaje podanie kotu specyfika na karczek miedzy łopatki ;)

Renia
21-09-2007, 18:13
J
wystarczy tabletkę rozpuścić i podać kotu na plecy :)

lub łapke posmarować, tez wyliże (i łatwiej mu).

Last Rico
21-09-2007, 20:20
lub łapke posmarować, tez wyliże (i łatwiej mu).

Mój jest jakiś wyczulony, kiedy niechcący wejdzie w kałużę, to tak trzepie łapkami że woda leci na boki :D

Boewulf
04-11-2007, 07:32
http://www.weterynarz.com.pl/portal/index.php?option=com_content&task=view&id=98&Itemid=62

i "zagooogluj" dodatkowo....


Mały kawałeczkek od czasu do czasu pewnie nie zaszkodzi, ale....
czy spotkałaś jakieś kocie żarełko (puszki, karma sucha) wieprzowe???

Nie wiem jak dla kota, ale dla fretki (też futrzasty drapieżnik) surowa wieprzowina jest ZABRONIONA. To mięsko może zawierać wirusa Aujeszky (tak to chyba się pisze), który dla zwierzaka jest śmiertelny. Wirus jest zupełnie nieszkodliwy dla ludzi, więc nie prowadzi się badań weterynaryjnych pod tym kątem. Gotowana wieprzowina jest bezpieczna (oczywiście bez przypraw i soli)