PDA

Zobacz pełną wersję : Dino już bez depresji za to w swoim domu :))))))))))))))))))



Gabryjella
01-10-2007, 12:30
Jak czuje się pies, który miał swój dom, swój fotel, był kochany i sam pokochał całym sercem, a potem odrzucony znalazł się w warunkach schroniskowych?
Dino przez 9 lat swojego życia miał taki dom. Od pół roku cierpi w schronisku.
Może gdyby właściciel widział jego cierpienie, jak siedzi wbity w kąt boksu i chce sie wtopić w ścianę, jak patrzy z nadzieją na każdy ruch przy bramie, może... może by go nie oddał?
Jest przecież pięknym psem w typie krótkowłosego Owczarka holenderskiego o rzadkim ubarwieniu. Nie ma kłopotów zdrowotnych. Nie przejawia agresji ani do ludzi (raczej się boi), ani do współtowarzyszy niedoli. Pięknie też chodzi na smyczy, był przecież psem domowym.
Dlaczego Dino jest w schronisku? Czy ktoś zrozumie, że on ma jeszcze tyle lat przed sobą i nie pozwoli mu na umieranie. Bo on gaśnie z tęsknoty i przerażenia. Czy ktoś go z tego wyrwie?
Dino jest zaszczepiona przeciwko chorobom wirusowym.


http://images29.fotosik.pl/28/f0d69917640f8f76.jpg

http://images28.fotosik.pl/29/63a57fbac053b542.jpg

http://images29.fotosik.pl/29/e6931446a9076e3f.jpg

http://images26.fotosik.pl/29/ce60aa7efe47331d.jpg




Sopot

Gabryjella
20-10-2007, 00:16
Dino czeka......

http://images33.fotosik.pl/3/8d6e8b6fc0d0d0f3.jpg

Gabryjella
27-11-2007, 18:14
Nikt Cię nie chce piesku :cry:

Gabryjella
01-02-2008, 19:31
:cry:

Gabryjella
06-05-2008, 22:22
Dino cały czas czeka, to już prawie rok w schronisku, a on cały czas zamknięty w sobie - depresja.....

Gabryjella
31-05-2008, 11:42
Z Dino jest ciężka sprawa.W schronisku od roku. Radzi sobie dobrze na wybiegu z innymi psami, jest niekonfliktowy. Ale przez ten rok Dino ani razu nie zamerdał ogonem, ani razu nie okazał entuzjazmu, że nas widzi, ani razu nie wykazał żadnych pozytywnych emocji. Zapadka jakaś w nim sie zamknęła. Nie potrafię przewidzieć, czy Dino w domu sie zmieni. Już przestałam mieć nadzieję, że ten pies kiedykolwiek do kogokolwiek się ucieszy. Początkowo schudł, obecnie wygląda, jak w chwili przybycia do schroniska- to jedno pozytywne, co można o nim powiedzieć. Jego wybieg jest najczęściej odwiedzanym przez wolontariuszy i opiekunów psów, miedzy innymi z tego powodu,ze mieszka na nim weteran schroniska- Mars. Wszystkie dostają fioła, gdy wchodzi człowiek a Dino uprzejmie weźmie smakołyk, podejdzie i to wszystko. Nawet przypadkiem nie można go pogłaskać- ucieka.

Gabryjella
13-07-2008, 21:59
Aleeeeeeee jestem szczęśliwa rok ponawiania ogłoszeń, wystawiania allegro i kiedy już na prawdę dopadało mnie zwątpienie pojawił się on - dom, wprawdzie na drugim końcu Polski, ale dla Pani, która adoptowała Dino nie miało to znaczenia.

A Dino - po kilku godzinach spędzonych z nową Panią poza schroniskiem zmienił się diametralnie, depresja minęła.


Niech Ci się szczęści piesku, zasługujesz na to. :lol:

zielonooka
13-07-2008, 22:08
:)
super!
mam nadzieje ze bedzie mu dobrze w nowym domku!

Kathi
14-07-2008, 07:46
Ja tez trzymam kciuki za to, aby to szczescie trwało zawsze :wink: