PDA

Zobacz pełną wersję : Obicinanie gałęzi drzew z posesji sąsiada



Koniczynka
02-10-2007, 12:20
U sąsiada rosną duże drzewa a gałęzie rozrosły się na naszą działkę. Teraz będzie kładziony dach a gałęzie przeszkadzają. Sąsiad zgodził się na ścięcie tych wielkich gałęzi. Okazało się też, że panowie od dachu nie dadzą sobie z tym rady i trzeba wynająć profesjonalną firmę.
Koszt takiej akcji to 1 700 złotych. Nie spodziewałam się aż takiej kwoty, ale dla sąsiedzkiej zgody, weźmiemy te koszty na siebie.

Moje pytanie jest takie:
jeśli drzewo jest na posesji sąsiada to mimo że nam przeszkadza - kto jest odpowiedzialny za ścięcie tych gałęzi (jego drzewa, jego posesja) my czy on?

Proszę o opinie. Może ktoś miał taki problem????

carringtontomas
02-10-2007, 13:14
Witaj,
Na stronie muratora "prawo i pieniądze" znalazłem coś co może Ci pomoże:

Drzewa i krzewy mogą się znajdować przy ogrodzeniu, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że z czasem się rozrosną i mogą powodować uszkodzenie ogrodzenia albo uniemożliwić jego konserwację. Dlatego trzeba zachować odległość odpowiednią dla gatunku i wielkości drzewa.

Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku sadzenia drzew w pobliżu ściany budynku sąsiada. Roślinność może nie tylko zacieniać jego dom, ale także powodować zawilgocenie i uszkodzenie elewacji. Sąsiad ma wówczas prawo domagać się odszkodowania oraz usunięcia takiej roślinności.

Przyczyną konfliktów może być też przerastanie gałęzi i korzeni na sąsiedni grunt. W takiej sytuacji sąsiad może zażądać od właściciela drzewa usunięcia tych gałęzi i korzeni w wyznaczonym terminie, a po jego upływie może sam je obciąć. Musi jednak uważać, aby nie okaleczyć drzewa i nie doprowadzić do jego obumarcia. Za zniszczenie drzewa, które ma więcej niż pięć lat i nie jest drzewem owocowym, grozi kara w wysokości zależnej od gatunku i wielkości drzewa.

Przykład:
Za usunięcie lub zniszczenie klonu lub topoli o obwodzie pnia 50 cm kara wynosi 2575,30 zł (51,51 zł za każdy centymetr obwodu pnia mierzonego na wysokości 130 cm), za dąb lub lipę o takim obwodzie będzie większa – 17 030,53 zł (340,61 zł za każdy centymetr obwodu pnia)*.


Wynika z tego, że możesz żądać od sąsiada usunięcia gałęzi i to na jego koszt. Dodatkowo możesz zażądać usunięcia całego drzewa.

Koniczynka
02-10-2007, 16:18
carringtontomas - dziękuję za wyczerpującą informację.
Wnioskuję że te 1700 PLN i tak na nas spoczywa, gdyż sąsiad się tym pewnie nie zajmie...
Ale i tak dla naszego dobra trzeba będzie to zrobić.

sSiwy12
02-10-2007, 17:01
Teoretycznie, ale "prawnie poprawnie" możesz kosztami obciążyć sąsiada. :roll:

Barbossa
02-10-2007, 17:09
zwyżka za ok 300 PLN i piła, wyjdzie taniej, no ale wafka obliguje :D
no i taj jak napisał Kolega powyżej, pod warunkiem, że wcześniej wezwiesz sąsiada do usunięcia gałęzi jego drzewa, wchodzących na Twoją posesję

carringtontomas
03-10-2007, 10:48
carringtontomas - dziękuję za wyczerpującą informację.
Wnioskuję że te 1700 PLN i tak na nas spoczywa, gdyż sąsiad się tym pewnie nie zajmie...
Ale i tak dla naszego dobra trzeba będzie to zrobić.

Hmmm nie wiem czy to dobry pomysł - rozumiem fakt, że jesteście tam nowi, ale o swoje też trzeba zadbać.
Nie chodzi o to, by z sąsiadam od razu zaczynac wojnę, ale pójść spokojnie porozmawiać, wytłumaczyć i uprzedzić, że w przedziwnym razie niestety pozostaną kroki prawne. Wtedy wysłać pismo do sąsiada - dać mu 7 dni - później usunąc samemu i zażądać zwrotu poniesionych kosztów.
A tak na marginesie...jeśłi z sąsiadem się nie da pogadać to moze z jego żoną? Niech go przekona :) Jełśi dzisiaj odpuścicie - za każdym razem będzie wam grał na nosie.

M@riusz_Radom
03-10-2007, 11:21
Dokładnie, zwyżka i piła spalinowa załatwią sprawę. Tydzień temu zapłaciłem za taką usługę 200 PLN - wycinka topoli o obwodzie pnia 280cm i wysokiej na jakieś 15m.

katerhasser
03-10-2007, 15:23
Koniczynka,

z tym obowiązkiem sąsiada u ciebie to nie tak jak piszą sSiwy i carringtontomas.
Ty się zaczęłaś budować zanim te drzewa urosły czy też jak już były takie duże?
Jak ktoś sadzi drzewa w pobliżu budynków itp, to musi mieć wzgląd na ich wpływ na istniejące już budowle. Natomiast ty być może kupiłaś działkę m.in. dlatego, że miała ładne otoczenie, czyli także starodrzew w sąsiedztwie.
Posadawiając budynek powinnaś więc mieć na uwadze już rosnące drzewa i możliwość ich ew. bezpiecznej pielęgnacji. W takim wypadku oczekiwanie od sąsiada, że dla twojej wygody przytnie te gałęzie byłoby nieporozumieniem.
Powinnaś to zrobić na własny koszt, bo to w twoim interesie, nie jego, oraz na tyle fachowo, żeby drzewa nie oszpecić i żeby nie uschło. Gdybyś zniszczyła takie drzewo, to w prawie byłby sąsiad - mógłby domagać się odszkodowania a ty dostałabyś karę urzędowo.

sSiwy12
03-10-2007, 16:13
Zagadnienie to reguluje KC
Art. 143. W granicach określonych przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią. Przepis ten nie uchybia przepisom regulującym prawa do wód.

Art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.
Przepisy te obowiazuja bez wzgledu na "zaszłość".
Pozdrawiam

Koniczynka
04-10-2007, 13:57
sSiwy12 - dziękuję za fachową pomoc :D
Przyda się na przyszłość aż gałęzię odrosną, bo na razie sprawa jest załatwiona tzn. wynajęliśmy na swój koszt firmę, która fachowo przycięła i zabezpieczyła drzewa sąsiada, wyrywając przy tym jak zdrowy ząb 1700 złotych :( :( :(

Koniczynka
04-10-2007, 13:59
Oczywiście ten "wyrwany zdrowy ząb" - z naszej kieszeni :(

Barbossa
04-10-2007, 16:14
następnym razem daj znać, zrobię za 1,5 kPLN

Koniczynka
05-10-2007, 20:02
Dzięki dzięki za ofertę :D nie zapomnę.