PDA

Zobacz pełną wersję : CZUJĘ SIĘ OSZUKANY PRZEZ NIEMIECKIEGO PRODUCENTA DACHÓWEK



ArturR Poznań
05-10-2007, 18:39
Drodzy forumowicze jestem wzburzony postawą dużej niemieckiej korporacji - producenta dachówek i potrzebuję Waszej rady. Ale po kolei. Żona zamówiła w hurtowni dachówkę znanej niemieckiej firmy. Hurtownik otrzymał potwierdzenie od działu eksportu w Niemczech że dachówki będą w Polsce dziś.Wszystko było OK, jeszcze wczoraj przekazano po południu przekazano nam że są gotowe do wysyłki lecz nagle okazało się że ktoś w Niemczech się pomylił i te gotowe do wysyłki dachówki to nie nasze a nasze będą produkowane za dwa tygodnie. Zapewnieni że dachówki będą dziś na miejscu taką informacje przekazaliśmy naszym dekarzom, którzy pojawili się wczoraj na budowie gotowi do pracy. Nagle zaczyna się koniec dobrych kntaktów Niemieckiej firmy z klientem. Szef sprzedaży na Polskę po naszej interwencji najpierw (wczoraj) zaproponował nam że ściągnie dachówkę z kilku miejsc w Europie (bez gwarancji że będą z tej samej partii produkcyjnej) lecz już dziś nie chce z nami rozmawiać, zaczyna dogadywać się z hurtownikiem aby nie przekazywał nam potwierdzeń z Niemiec jako dowód winy leżącej jeszcze wczoraj według jego zapewnień po stronie Niemieckiej firmy. Dziś w rozmowie z moją żoną potraktował ją bardzo delikatnie mówiąc bardzo mało kulturalnie, między innymi powiedział że wcale może nam nie sprzedać tej dachówki (mamy nagraną rozmowę telefoniczną). I teraz pytanie. Czy ryzykować za chwilę zostaniemy bez dachówki na zimę i spróbować walczyć z dużą niemiecką korporacją? Jak wcześniej mówiłem polscy pracownicy niemieckiej firmy zaczęli zacierać już prawdopodobnie ślady naszego zamówienia w hurtowni. Jeśli zaczną nas ignorować zabezpieczę dach i stracę jeszcze więcej pieniędzy na psucie wizerunku tej firmy. Nie wiem tylko czy mam szanse, bo poza nagraniem telefonicznym nie za bardzo mam dowody.Poradźcie nam proszę.

Iszin
05-10-2007, 20:08
Drodzy forumowicze jestem wzburzony postawą dużej niemieckiej korporacji - producenta dachówek i potrzebuję Waszej rady.


Może na początek wymień nazwę tej firmy, no chyba ze nie jesteś pewien tego co piszesz?

Wtedy ludzie będą wiedzieli co, kto i jak cię zrobił i nie będą tam kupować ponieważ nie traktuje sie tam klienta poważnie.


Nie chce tworzyć teorii spiskowej, ale myślę ze "twoja" dachówka poszła do kogoś innego.

mariejo
05-10-2007, 20:49
Tez jestem zinteresowana...

ArturR Poznań
05-10-2007, 20:51
Jak już dostanę swoje dachówki to dokładnie opiszę firmę (nazwa, nazwisko szefa sprzedaży na Polskę i dołączę plik dzwiękowy z komórki-rozmowę żony z tym Panem). Na razie osiągnęli swoję - boje sie trochę że moja więdźba zamoknie i się zniszczy kiedy będe się bujał z "obrażonym" szefem sprzedaży po ujawnieniu moich rewelacji....

Też podejrzewam że ktoś dostał mniejszy upust albo cos podobnego i moje dachówka poszła w świat.

ArturR Poznań
05-10-2007, 21:18
Po porozumieniu sie z radcą prawnym, w poniedziałek wysyłam pismo do centrali firmy - producenta w Niemczech. Nie sądzę by zachowali sie na tym samym poziomie co regionalny szef sprzedaży na Polskę - może po prostu w Niemczech powinni przemyśleć wymianę kierownictwa sprzedaży w naszym kraju. Oczywiście nie mam złudzeń - jeśli nasz region generuje marżę na odpowiednim poziomie potraktuja to jako incydent ale jeśli mają lukę w wykonaniu targetu to może da radę....pomóc....Ten Pan nie ma pojęcia o kontakcie z klientem czy kształtowaniu wizerunku firmy czy marki na rynku. Mam kilka określeń na takich pseudomanagerów ale pozwolę sobie pozostawić je dla siebie.

buki75
05-10-2007, 21:25
Zanim będziesz miał te dachówki... i zanim podzielisz się z nami NAZWĄ producenta.... wielu ludzi może już złożyć zamówienia na dachówki właśnie u tego producenta/sprzedawcy....

ArturR Poznań
05-10-2007, 21:37
Moim celem głównym jest przykrycie dachu wybraną przez nas dachówką. To że oburza mnie postawa producentów i wykonawców w obecnych czasach (wszechobecna świadomość kosmicznego wzrostu cen) jest CHWILOWO dla mnie tematem pobocznym. Zapewniam Was że nie zamierzam tego tak zostawić. Moja prośba, zapytanie dotyczyła właściwie moich szans w walce z gigatem....

Alkman
13-10-2007, 21:26
O tym jak moga duże korporacje potraktowac klienta możesz poczytac tu:

http://forum.muratordom.pl/creaton-kompromitacja-foty,t112360-60.htm

co prawda jest to o reklamacji choć mam nadzieję, że Twój problem skończy się tylko na dostawie towaru.

Warto jednak uprzedzić innych o praktykach konkretnych firm, żeby inni zaoszczędzili sobie nerwów, bo po to jest to forum.

Ani@
14-10-2007, 14:15
Artur, trzymam kciuki, abys jak najszybciej dostal swoja dachowke...jezeli piszesz o firmie Creaton, to w centrali firmy w Niemczech przyznano (w trakcie rozmowy telefonicznej), ze poziom obslugi klienta w PL (przez przedstawicieli tej firmy) stoi na wyjatkowo niskim poziomie. Zastanawiam sie tylko, dlaczego u dziabla nic z tym nie zrobia :roll:
Sluchaj, a moze to ja dostalam ostatnio Twoja dachowke? :lol: co zamawiales? :wink: - jezeli kera-pfanne to sie ciesz, ze trafila do mnie, bo felerna jest :roll:

A jezeli juz wspominasz o postawie producentow to w czasie, gdy zalatwialam, a raczej probowalam cos wskurac w swojej sprawie w skladzie pokryc ulyszalam...uwaga...ze teraz to ja jestem pragnienie, a oni sa sprite :o

ArturR Poznań
14-10-2007, 19:56
Witajcie

Jako że straciłem dekarzy i trochę pieniędzy przy okazji (poszli budować w polskę ale cały czas mam nadzieje że wrócą) chcieliśmy w ramach zadośćuczynienia "wyciągnąć" od producenta trochę kasy. Dowiedziałem się że by zadośćuczynienia absolutnie nie było producent wysyła na budowę przedstawiciela by zrobił fotki aby udowodnić że nie potrzebowałem tej dachówki 5 października bo dach nie jest gotowy na jej położenie. Massakra!!!
Gdyby dachówka pojawiła się na budowie w terminie szef firmy nie przesunąłby swoich ludzi na inną budowę i miałby kto ten dach przygotować!!!!! "Pomysłowość" przedstawicieli producenta mnie przeraża. Nie wiem tylko czy są tak genialni czy tak tępi...... Wszystko jest względne podobno :-) Zbieram zamieszone przez Was na forum adresy federacji, kontaktuję się już z radcą prawnym w celu skontaktowania się z centralą firmy..... "Nie będzie Niemiec pluł mi w twarz i dzieci mi germanił"

Ani@ - nie, to nie kera-pfanne, te kciuki trzymaj mocno

ArturR Poznań
14-10-2007, 20:15
JEST JEDEN PLUS, WIEM ŻE WŁAŚCICIEL HURTOWNI KTÓRA ZAMIAWIAŁA W NASZYM IMIENIU DACHÓWKĘ JEST CZŁOWIEKIEM HONOROWYM I NA POZIOMIE. TO MNIE TROCHĘ USPOKAJA

Jeśli producent znowu sprzeda moją dachówkę komuś inemu (mam już 100% pewność że tak było 4_5 października) lub będzie niskiej jakości ruszam do ataku z wielkim rozmachem. Na dźwięk mojego nazwiska pracownicy producenta tu i za Odrą będą tracili apetyt.... Wachlarz możliwości jest ogromny. Mamy dostęp do opieki prawnej na najwyższym poziomie, nie mamy bariery językowej itd. Trudno im będzie wykonać targety sprzedażowe przez kilka kolejnych miesięcy.


Artur

dzejms_bond
14-10-2007, 22:47
No to powiedz co to za smieszna firma ku przestrodze.

JANK
17-10-2007, 10:08
No to powiedz co to za smieszna firma ku przestrodze.

Nie powie.
Po prostu żartuje sobie z nas :lol: :lol: :lol:

Piterek
21-10-2007, 14:23
Artur, trzymam kciuki, abys jak najszybciej dostal swoja dachowke...jezeli piszesz o firmie Creaton, to w centrali firmy w Niemczech przyznano (w trakcie rozmowy telefonicznej), ze poziom obslugi klienta w PL (przez przedstawicieli tej firmy) stoi na wyjatkowo niskim poziomie. Zastanawiam sie tylko, dlaczego u dziabla nic z tym nie zrobia :roll:
Sluchaj, a moze to ja dostalam ostatnio Twoja dachowke? :lol: co zamawiales? :wink: - jezeli kera-pfanne to sie ciesz, ze trafila do mnie, bo felerna jest :roll:

A jezeli juz wspominasz o postawie producentow to w czasie, gdy zalatwialam, a raczej probowalam cos wskurac w swojej sprawie w skladzie pokryc ulyszalam...uwaga...ze teraz to ja jestem pragnienie, a oni sa sprite :o
===
Witam,
ja miałem podobny problem- dachówkę podstawową dostałem od razu ale nie dostałem gąsiorów, wentylacyjnej. Hurtownia robiła wszystko co było możliwe ale odbijało się od centrali Creatona w Niemch, która w fabryce twierdziła że na Lieferscheine (dowodzie wysyłkowym) wszystko wysłała a że nie dotarło to trzeba robić reklamacji. Wobec bezradności hurtowni skontaktowałem się z przedstawicielem Creatona na Polskę. Po spięciu i rozmowie, że bariera językowa nie stanowi dla mnie problemu i następnym etapem będzie Centrala w Niemczech (pani powiedziała, że zna tak jak ja niemiecki ale jeszcze angielski i rosyjski i co z tego że będę reklamował nie jestem dla niej partnerem do rozmowy bo rzecz dotyczy partnerów handlowych na linii hurtownia fabryka i ja nie jestem stroną). W każdym razem per saldo wsparła działania i z prawie miesięcznym opóźnieniem dostałem swoją dachówkę.
Pzdr
Piotr
PS. Wg mnie należy walczyć do końca i Centrala w Niemczech chyba ma jednak inne podejście do klienta niż przedstawiciele w Polsce.

mariejo
24-10-2007, 20:28
Niedlugo czeka mnie zamowienie dachowek wybralam kera biber bo potrzebuje karpiowke jak najbardziej zblizona do dawnej.

bryta
30-10-2007, 14:30
Ja rowniez mam Creatona ale kupowalam go w Berlinie dachowke mialam po tygodniu na placu w Szczecinie .Jak mi zabraklo dachowek to reszte dostalam po 3 dniach .
Jakosc swietna .

Ale ta sama dachowke w Szczecinie jak bym zamawiala to dostalabym po 2 miesiacach .
To jest kwestia transportu .

Taka sama sytuacje jak zalozyciel watku mialam za to z polska Xella jak nie dostawalam Ytonga .Dostalam go po 2 miesiacach opoznienia :evil: :evil: :evil: ciaglych telefonach Zenada .

Xella Polska powinna sie wstydzic :lol:

ciechan
29-12-2007, 11:18
na 100procent to CREATON.

PavvelB
29-12-2007, 12:14
Wątek sprzed dwóch miesięcy, ale ani słowa od zakładającego jak sie sprawa zakończyła. Może parę słów jak wyszło z tą dachówką i co to za firma? Chyba już możesz coś powiedzieć?

darekpt
07-01-2008, 20:48
po co piszesz coś i nie kończysz

coci
07-01-2008, 22:21
Co za kolezka.Cos mu najpierw nie pasuje a pozniej olewa temat :o
Moze jeszcze wciaz,w ciszy-bojac sie zdemaskowac producenta,czeka na dachowke :lol:

ptr2
28-02-2008, 16:16
Jak już dostanę swoje dachówki to dokładnie opiszę firmę (nazwa, nazwisko szefa sprzedaży na Polskę i dołączę plik dzwiękowy z komórki-rozmowę żony z tym Panem). Na razie osiągnęli swoję - boje sie trochę że moja więdźba zamoknie i się zniszczy kiedy będe się bujał z "obrażonym" szefem sprzedaży po ujawnieniu moich rewelacji....

Też podejrzewam że ktoś dostał mniejszy upust albo cos podobnego i moje dachówka poszła w świat.
Co prawda się na tym nie znam ale nie wyobrażam sobie żeby znana niemiecka firma produkowała specjalnie dachówki dla jednego klienta końcowego. No chyba że są to złote dachówki albo dach ma 10 tys m2.

mathiasso
02-03-2008, 21:29
gość rzeczywiście dziwny.... pewnie ta "niemiecka" firma odcięła mu internet i nie może nic więcej napisać :wink: :P

Adam Wysocki
03-02-2009, 16:51
bo już nie możemy się wszyscy doczekać !!!
napisz jak zagniotłeś ich na miazgę i jak długo cię przepraszali...

Adam W.

Bier nat
08-02-2009, 22:22
Jako Twój ziom z Poznania jestem z Ciebie dumny, nie będzie Niemioszek pluł nam w twarz.