PDA

Zobacz pełną wersję : Fundament grzewczy - da się samemu? za ile?



dorocia8
11-10-2007, 15:39
Jak w temacie. Czy ktoś robił albo zamierzał fundament grzewczy "własnymi ręcami"? Jak wyszło finansowo? Jeśli zrezygnowaliście to czemu? No i ogólnie spostrzeżenia na ten temat :)

adam_mk
12-11-2007, 15:56
Zwykle takie rozwiązanie biega pod nazwą "legalet".
Jest tu sporo na ten temat. Polecam szukaczkę i cierpliwość.

Wiele takich konstrukcji już funkcjonuje. Przyjeżdża brygada kumatych facetów, którzy robili to już wiele razy i robią to po raz kolejny.
Ale...
To stosunkowo prosta konstrukcja. Można i samemu, jak się ma dokładną receptę. Nie pójdzie tak sprawnie i szybko, ale też nie wyjdzie gorzej, jak będzie poprawnie wykonane.
Czemu nie wszyscy to robią? To dom na płycie. I to ciepłej.
Nie każdy projekt to przewiduje i nie każdy da się zaadaptować do takiego fundamentu. A projekt to bryła, rozkład wnętrz itp. Ten jest ładny a ten nie....
Pewnie też i dlatego.
Adam M.

dorocia8
12-11-2007, 16:01
o Legalecie słyszałam, stąd ten pomysł, gdyż firmowy jest baaardzo drogi (słyszałam tu ceny 60 a nawet 100 tyś). Wydaje mi się to jednak stosunkowo niedrogim rozwiązaniem jeśliby to wykonać samemu. Fakt że płyta jest dość droga bo sporo betonu który drożeje, do tego dużo stali. Pewnie trzeba by to przeliczyć. Wtopić w to rury i całośc ogólnie przy wykonaniu samemu raczej nie powinna wyjść bardzo drogo (na pewno nie tyle ile wycenia Legalet) z tym że ja się na tym nie znam i chciałabym się dowiedzieć jakiś praktycznych uwag. W czym problem, na co uważać itp. No i czy ktoś już to robił (podejrzewam że tak). Dodatkowy koszt wykonania plyty fund. w stosunku do ław może być przynajmniej w części zrównoważony przez brak kosztów ogrzewania podłogowego. Albo się mylę??

adam_mk
12-11-2007, 16:17
Jest to również bardzo odpowiedzialny kawałek roboty. Spaprany sprawi, że chałupa będzie np, pękać. Pewnie dlatego tyle biorą.
Jeżeli jakiś konstruktor to rozrysuje, obliczy i napisze receptę, to chyba się da.
Oni też ludzie. (Ci co to robią)
Adam M.