PDA

Zobacz pełną wersję : Czy ceny działek rosną czy się zatrzymały ?



malinka135
02-11-2007, 12:57
Moja koleżanka chce kupić działkę w okolicach Poznania (promień+/- ok 25 km). czy warto teraz czy poczekać ?
Czy ceny się ustabilizowały czy dalej idą w górę ?.

Co sądzicie i jak jest u Was na Waszym terenie.?

Patrząc na ogłoszenia w gazetach jest ich dużo ,choć ceny jak z kosmosu. Miała kupić rok temu nic ciekawego nie znalazła , a teraz żałuje bo stwierdziła ,że jedna z tych co widziała nie była najgorsza a teraz w tym samym miejscu cena zwiększyła się o 50%. :roll:
Co będzie na jesień lub wiosną nikt tego nie wie - ja myślę , że nie ma co czekać bo na wiosnę ceny na pewno ruszą w górę ! :oops: :lol:

kamionkal
02-11-2007, 15:20
Gdyby łatwo było odpiwedzieć na to pytanie, to wszyscy albo rzucaliby się do zakupu, albo czekali na choc niewielki spadek cen :)

Ja szczerze mówiąc podejrzewam dalszy wzrost cen, przynajmniej w zakresie działek blisko wielkich aglomeracji - jest ich ograniczona ilość, nie da się nastawiać nowych działek tak jak bloków mieszkalnych ;-) A popyt raczej rośnie niż maleje.

Red72
02-11-2007, 16:54
Rosną,wolniej ,ale rosną.....i będą rosły.

*gep*
06-11-2007, 17:28
Nie wiem jak w Poznaniu, ale na Górnym Śląsku rosną i będą rosły. Dalczego? Bo poprostu popyt przewyższa znacznie podaż. Kolejna sprawa, że przecież niezabudowanych działek nie będzie więcej tylko zawsze mniej lub w mniej atrakcyjnych miejscach (np. znacznie dalej od centrum miasta lub przy ruchliwej drodze) a więc te korzystniej położone będą drożały.

malinka135
07-11-2007, 08:48
Koleżanka działkę kupiła wczoraj (wpłaciła zadatek) za miesiąc ma ma podpisać umowę u Notariusza. Cena jaką uzgodniła jest o 70 % wyższa niż w zeszłym roku (troszkę ponad 20 km od Poznania) i była troszku załamana ,ale wraz z mężem wyszli z założenia ,że nie ma na co czekać bo następna okazja może bardziej boleć w kieszeni , a ich marzenia będą gdzieś daleko ....

malinka135
06-01-2008, 11:14
Czytałam dzisiaj w Gazecie Wyborczej ,że ceny działek osiągnęły poziom sufitowy. Czyżby stabilizacja ? A może ceny drgną w dół !! :evil:

Krupiarz
07-01-2008, 07:02
Mam kolegę pracującego w agencji nieruchomości.
Powiada, że sytuacja powoli zaczyna się stabilizować. Może póki co spadku cen nie ma, ale działek zaczyna się pojawiać coraz więcej w stosunku do popytu i tego co działo się jeszcze parę miesięcy temu.
Nie oznacza to jeszcze spadku cen, ale na początek dobra jest i stabilizacja.

Moja prywatna opinia - ceny działek osiągnęły poziom księżycowy i na pewno w najlbiższej przyszłości nie powinny rosnąć.
W mojej okolicy działka kosztuje ok. 200 zł/m2. Parę kilometrów bliżej - W-wy, jest to nawet 300 zł/m2. Kupić więc działkę np. 1300 m2 stanowi olbrzymi koszt, olbrzymi w porównaniu do kosztów samych materiałów budowlanych i robocizny przy budowie domu.
Za chwilę na rynku pojawi się sporo mieszkań od spekulantów, którzy kupili je tylko po to by w krótkim czasie po wybudowaniu sprzedać i zarobić. Ich ceny nie powinny iść w górę, a rzekłbym że powinny nieco spaść. To też będzie miało wpływ na ceny działek, bo jeżeli te będą zbyt wysokie, to ludzie nie będą się decydowali na "luksus" budowy i mieszkania w domu, ale kupią tańsze mieszkanie.
W górę idzie też koszt kredytu, trudniej jest spełnić warunku by kredyt dostać.
A brak możlwości kredytowych,to brak możliwości zakupu działek i realizacji inwestycji. TAk więc mniejszy popyt i hamulec wzrostu cen.
Z drugiej strony społeczenstwo jest jednak (coby nie mówić) nieco bogatsze i nie potrzebują "na gwałt" pieniędzy. Ludzie sporo się też ostanio nauczyli . A jeżeli tak, to nie będą spraedawali szybko działek bo aktualny poziom cen im odpowiada, jeżeli będą ceny opuszczać, to bardzo niewiele, bo będą liczyli że klient i tak się kiedyś znajdzie. Tak więc moim zdaniem koleżanka kupując działkę teraz zrobiła dobrze. Za bardzo taniej (jeżeli w ogóle) by nie kupiła, a kupując działkę kupiła marzenie o własnym domu :) , a to jest "bezcenne".

Pozdrawiam

malinka135
19-01-2008, 22:09
:oops:

tatowy
20-01-2008, 07:45
Szukajcie a znajdziecie 40 zł/m2
www.taniedzialki.webpark.pl

pluszku
20-01-2008, 09:03
W mojej okolicy mozna kupic i dzialke 1000 m2 za 200 zl/m2 (ciekawe ile sprzedajacy bedzie jeszcze czekał na kupca), moza tez za 250.000 zl kupic podobnej wielkosci dzialke ale wraz z nowowybudowanym domem w stanie surowym. Roznica miedzy tymi dwiema ofertami jest taka, ze ten pierwszy za duzo sie naogladal TVN i mysli ze 200 zl/m2 to dobra cena za dzialke w 100.000 miescie a ten drugi chce sprzedac a nie bujac sie przez rok z oczekiwaniem na kupca.

malinka135
20-01-2008, 15:20
pluszku napisał :

Co do dzialek .... historia toczy sie tak samo tylko z 1 rocznym opoznieniem.
W mojej miejscowosci mozna kupic i dzialke 1000 m2 za 200 zl/m2 (ciekawe ile sprzedajacy bedzie jeszcze czekał na kupca), moza tez za 250.000 zl kupic podobnej wielkosci dzialke ale wraz z nowowybudowanym domem w stanie surowym. Roznica miedzy tymi dwiema ofertami jest taka, ze ten pierwszy za duzo sie naogladal TVN i mysli ze 200 zl/m2 to dobra cena za dzialke w 100.000 miescie a ten drugi chce sprzedac a nie bujac sie przez rok z oczekiwaniem na kupca.

Masz chyba rację szaleństwo powoli mija.Jak przeglądam prasę to widać ,że ofert jest sporo , ceny stoją a kupujący powoli zaspali.
Moja koleżanka mówiła mi,że jej sąsiad sprzedał koło niej działkę za cenę nieco niższą niż ona sama zapłaciła pod koniec listopada.Więc czyżby zadyszka !!
A słyszałam wypowiedż pewnej pani z biura nieruchomości ,że ceny będą rosnąć !!
Tylko pewnie pani zaczyna robić dobrą minę , bo przy tych cenach działek , kosztach budowy oraz rosnących odsetkach moźe być gorąco.

Nefer
20-01-2008, 15:23
Działki na cele komercyjne mają sie świetnie.
A jak będe kupujący to ceny będą rosły.
Tylko, że lawinowe brani kredytów Polska ma już za sobą ...

revalidon
21-01-2008, 16:06
W mojej okolicy działka kosztuje ok. 200 zł/m2. Parę kilometrów bliżej - W-wy, jest to nawet 300 zł/m2.

Gdzie są te działki w Piasecznie za 200 zł/m2...???? A te za 300 to gdzie..? W Mysiadle, na Kabatach..?

malinka135
21-01-2008, 17:03
Dzisiaj przeczytałam :

http://www2.rp.pl/artykul/85598.html

2mm
22-01-2008, 12:21
Proponuję poczytać sobie np. ostatnie komunikaty spółki Dom Development SA o zakupie działki w Józefosławiu k/Piaseczna i policzyć ile kosztował 1 mkw i ewent. oszacować ile będzie musiał kosztować średnio wybudowany tam dom.
Ceny działek pod domy w W-wie czy okolicach doszły do takich poziomów ze powoli kończy się era samodzielnego budowania domów systemem "gospodarczym" bo potencjalnych budujących nie będzie stać na zakup działki. Prędzej czy później do takiej samej sytuacji dojdzie w innych dużych miastach. Zresztą tak jest w całym normalnym, cywilizowanym świecie.
O ile cena mkw mieszkania jest zbliżona do średnich cen z niektórych miast w UE (no pomijam Londyn, Dublin, Paryż etc.) to ceny tzw. działek budowlanych są u nas jeszcze jednak znacząco niższe.

Wowka
22-01-2008, 12:37
Giełda dołuje a gdzieś trzeba lokować kapitał. Dlaczego nie w nieruchomościach?

Jeśli znaczna część inwestorów wyjdzie z takiego założenia to działki będą drogie nie tylko wokół większych miast.

pluszku
22-01-2008, 13:00
Giełda dołuje a gdzieś trzeba lokować kapitał. Dlaczego nie w nieruchomościach?

Jeśli znaczna część inwestorów wyjdzie z takiego założenia to działki będą drogie nie tylko wokół większych miast.

Giełda dołuje a ceny nieruchomosci na szczytach.
Teraz jest dobry moment na sprzedaz nieruchomosci i kupno
przecenionych akcji.
Tajemnicą pozostanie dlaczego niektorzy chca postapic odwrotnie.

Wowka
22-01-2008, 13:13
...
Giełda dołuje a ceny nieruchomosci na szczytach.
Teraz jest dobry moment na sprzedaz nieruchomosci i kupno
przecenionych akcji.
Tajemnicą pozostanie dlaczego niektorzy chca postapic odwrotnie.

Gdyż ceny akcji będą jeszcze spadać a sporo ziemi jest do zakupu po 30-50 zł za metr.

malinka135
09-02-2008, 22:42
Ogłoszeń w brud , ale czy działki się sprzedają po takich szalonych cenach ?
Czy zapał już na zakupy powoli mija ?

czinka
12-02-2008, 11:28
W Piasecznie sąsiadka sprzedała działkę 1800 m za 710 tys. Działka sprzedana na pniu, w tydzień po wystawieniu do sprzedaży. Zainteresowanie było ogromne! Media w ulicy, a okolica jedna z najładniejszych.

arktyk
12-02-2008, 13:16
Ja buduje się w Otwocku w dzielnicy Jabłonna (jak nazwa ładnej miejscowości koło Warszawy i Legionowa :) ). W 2005 roku jeszcze 3 lata temu kupiłem działkę 700 m2 za 25000 zł :) Wyszło mi 36 zł za metr. Dodam że mam podprowadzony prąd i gaz, a kanalizację i wodę już zaczeli na naszym terenie robić. Potem zachęceni moim przykładem znajomi zaczęli rozglądać się za działkami w pobliżu mojej. Trzy miesiące po zakupie słyszeli jednak ceny 50 zł za metr. To już było dla nich za dużo. jednak potem ceny były 150 zł za metr, 200 zł za metr. Dodam że w pobliżu ciężko kupić działkę, ponieważ wielu ludzi trzyma je jako lokatę kapitału. Jeden z mich znajomych wyłamał się i kupił jedną z nielicznych działek za 200 zł za metr to było na jesieni 2007 r. Teraz nadal brakuje działek, a te które są do sprzedaży kosztują 300 zł za metr i chętnych nie brakuje. Czy ceny nieruchomości zarzymają się? Możę, ale ja osobiście nie sądze.
Pozdrawiam,

pluszku
12-02-2008, 17:43
Szkoda zatem ze dzialek nie mozna przywiesc z zagranicy.
Bo w takich wschodnich Niemczech mozna kupic juz za 35 euro/m2 a w bogatszej czesci (Bawaria) 75 euro/m2.
W Polsce jak zawsze - do wszystkiego musi byc owczy ped.
W 2004 rok byly to samochodzy z zachodu, 2006-2007 dzialki budowlane.
Co bedzie modne w 2008 roku?

pado
12-02-2008, 17:48
pluszku napisał :
Szkoda zatem ze dzialek nie mozna przywiesc z zagranicy.
Bo w takich wschodnich Niemczech mozna kupic juz za 35 euro/m2 a w bogatszej czesci (Bawaria) 75 euro/m2.
W Polsce jak zawsze - do wszystkiego musi byc owczy ped.
W 2004 rok byly to samochodzy z zachodu, 2006-2007 dzialki budowlane.
Co bedzie modne w 2008 roku?

Pewnie ziemia rolna czyli pola - czytałem już ,że banki chcą zakup ziemi rolnej kredytować !
A tak na marginesie to warto by sprowadzić trochę działek budowlanych z Niemiec

pluszku
12-02-2008, 18:23
Oj nie mam tu linku, ale chyba miesiac temu na immobilien.de patrzyłem. Wybierajac Land a potem miasto pokazywalo ceny dzialek budowlanych.
Tak, wiem w okolicahc Monachium jest drozej niz w okolicach Włoszczowej czy Sędziszowa.
Porownujac jednak dzialki w porownywalnych okolicach obrzeza miast 50.000 mieszkancow czy obezeza miast 100.000 mieszkancow - u nas wcale nie jest taniej.
W Katowicach tez jest ktos co chce ziemie sprzedawac po 1000 zl/m2 - moze mu to sie uda.

2mm
13-02-2008, 14:08
W Katowicach tez jest ktos co chce ziemie sprzedawac po 1000 zl/m2 - moze mu to sie uda.

mało wiesz o tym co dzieje się w katowicach.
Ostatnio byli tacy co sprzedali działke za 1100 zł netto za mkw w centrum katowic. Ale faktem jest ze to pod bloki i zabudowę usługową.

malinka135
13-02-2008, 20:46
Cóż jak jest klient z kasą to zapłaci każdą cenę za coś co mu się podoba lub moze jeszcze zarobić !

burifanek
17-02-2008, 08:16
Lepiej kupować nie czekać bo ceny na pewno nie spadną raczej wzrosną :lol:

pluszku
17-02-2008, 12:31
Lepiej kupować nie czekać bo ceny na pewno nie spadną raczej wzrosną :lol:
ciach (...)

2006 rok byl ostatnim rokiem gdy mozna bylo kupic ładna dzialeczke sensownie położona i za noarmalne pieniadze.

pado
17-02-2008, 17:04
Pluszku napisał :
2006 rok byl ostatnim rokiem gdy mozna bylo kupic ładna dzialeczke sensownie położona i za noarmalne pieniadze.

Z pewnością masz rację . Ja dzisiaj przeglądałem oferty działek z Wielkopolski - jest ich bardzo dużo , ale ceny ... cóż kosmos . Po niżej 200 zł nic sensownego nie widziałem. Ładniejsze to już ponad 300 zł . jestem ciekawy jak schodzą , bo ofert jest kilka stron ,choć się powtarzają jako oferty różnych Biur Nieruchomości. :evil:

Wowka
18-02-2008, 00:07
Ziemia rolna na celowniku banków
(Gazeta Finansowa/15.02.2008, godz. 12:32)

Inwestorzy szukają kolejnych nisz do ulokowania nadwyżek kapitału, a banki mają dla nich kolejne rozwiązanie – ziemię rolną. Po giełdzie, która ostatnio przeżywa nie najlepsze dni oraz po wyraźnym zahamowaniu wzrostu mieszkań, machina marketingowa banków zaczyna brać na cel ziemię rolną.
Inwestorzy szukają dobrej lokaty kapitału. Naprzeciw nim wychodzą banki, które coraz częściej oferują kredyt hipoteczny na zakup ziemi rolnej. – Polacy coraz aktywniej poszukują alternatywnych sposobów inwestowania.

A ziemia to cel idealny – mówi Hubert Pałgan, wicedyrektor departamentu ds. klientów biznesowych i produktów hipotecznych w MultiBanku.

Banki oferują nowy produkt Inwestorzy, którzy uciekli z giełdy, raczej nie będą zainteresowani zakupem mieszkań, które według opinii analityków w najlepszym wypadku dadzą zwrot kapitału niewiele większy od inflacji. Stąd też w mediach coraz częściej pojawiają się wzmianki o inwestycjach w ziemię rolną, które mają zwrócić uwagę na ziemię jako ciekawą alternatywę dla giełdy i nieruchomości.

W marcu z kredytem hipotecznym na zakup gruntów rolnych zamierza wystartować MultiBank. Inne, takie jak BGŻ i Noble Bank zrobiły to już wcześniej. Banki nie ukrywają, że ich oferta nie jest skierowana do rolników, lecz osób lokujących kapitał. I to pomimo dość restrykcyjnych regulacji, co do kupna ziemi w Polsce. Dorota Czańka, dyrektor departamentu sprzedaży detalicznej w BGŻ, przyznaje, że za ziemią rozgląda się coraz więcej inwestorów.

Najdroższa Małopolska

Jak wynika z najnowszych danych średnia cena transakcyjna nieruchomości rolnych w IV kwartale 2007 r. wyniosła 11 089 zł za hektar i w porównaniu z poprzednim kwartałem wzrosła o 762 zł (7,4 proc.). Natomiast w skali rocznej ceny ziemi rolnej zdrożały, aż o 33,1 proc. i nominalnie wzrosły o 2760 zł za hektar. Najdroższe grunty są w województwach: małopolskim (ponad 22 tys. zł/ha), wielkopolskim (prawie 16 tys. zł/ha), kujawsko-pomorskim (ponad 14,6 tys. zł). Natomiast mniej niż za 8 tys. zł za 1 ha można było kupić nieruchomości rolne w województwie podlaskim i podkarpackim.

We Francji niewiele drożej

Dla porównania ceny we Francji, które powoli również zaczynają rosnąć wynoszą średnio 4 tys. euro za hektar. Nominalnie jest to więcej niż w Polsce (3100 euro), ale realnie biorąc pod uwagę zarobki w Polsce i we Francji, to ziemia w Polsce jest droższa. Najtańsza ziemia jest w regionie Loire-Atlantique, Jura, ceny tam są na poziomie od 1800 euro/ha (6300 zł). Najdroższa ziemia jest w Bouches-du-Rhone, gdzie za hektar trzeba zapłacić do 8950 euro/ha (31 350 zł).

Nasze ceny doganiają europejskie

Nie dajmy się złapać na marketingowe hasła i chwyty banków mówiące o tym, że ziemia rolna w Polsce jest nadal kilkakrotnie tańsza od tej w Zachodniej Europie. Jak widać ceny we Francji, która ogólnie do tanich nie zależy, są wyższe od polskich o zaledwie 30 proc. Pamiętajmy, że ceny ziemi rolnej w Polsce w ostatnich latach zdążyły dogonić ceny zachodnioeuropejskie.

Artur Skoneczko

pluszku
18-02-2008, 09:23
Spoko, zaryzykuje.
Zaczne zbierac etykietki z piwa i naklejki z serkow topionych.
Znaczki - byly.
Akcje - byly.
Mieszkania - byly.
Dzialki - byly.
Monety - byly.

pado
18-02-2008, 10:27
Wowka napisał :
Nasze ceny doganiają europejskie

Nie dajmy się złapać na marketingowe hasła i chwyty banków mówiące o tym, że ziemia rolna w Polsce jest nadal kilkakrotnie tańsza od tej w Zachodniej Europie. Jak widać ceny we Francji, która ogólnie do tanich nie zależy, są wyższe od polskich o zaledwie 30 proc. Pamiętajmy, że ceny ziemi rolnej w Polsce w ostatnich latach zdążyły dogonić ceny zachodnioeuropejskie.


No właśnie tak sobie teraz myślę : banki próbują nakręcić koniunkturę na coś innego . Nowy temat nowe możliwości zarobku dla banków.
A tak na marginesie to dziennikarze też nakręcają tą spiralę pisząc , pisząc ... to i tamto drożeje - często pod zamówienie.
Jak widziałem tyle szpalt ogłoszeń z ofertami działek to zastanawiam się schodzą , czy czekają na klientów.
Za 300 zł/m2 x powiedzmy 700 m to spora sumka , choć nie jest to szczyt cen. Ale tak z drugiej strony ziemia nie rośnie na drzewie i ciągle jej ubywa w atrakcyjnych miejscach. A ludzie chcą mieć własny kawałek ziemi i .... kupują

pluszku
18-02-2008, 10:32
No właśnie tak sobie teraz myślę : banki próbują nakręcić koniunkturę na coś innego . Nowy temat nowe możliwości zarobku dla banków.
A tak na marginesie to dziennikarze też nakręcają tą spiralę pisząc , pisząc ... to i tamto drożeje - często pod zamówienie.
Jak widziałem tyle szpalt ogłoszeń z ofertami działek to zastanawiam się schodzą , czy czekają na klientów.
Za 300 zł/m2 x powiedzmy 700 m to spora sumka , choć nie jest to szczyt cen. Ale tak z drugiej strony ziemia nie rośnie na drzewie i ciągle jej ubywa w atrakcyjnych miejscach. A ludzie chcą mieć własny kawałek ziemi i .... kupują
Ziemi nie ubywa, jest jej tyle samo.
Natomiast ubywa ludzi w Polsce.
Ubywa zarowno poprzez emigracje (juz teraz) jak i przez ujemny przyrost naturalny(juz wkrotce).

pado
18-02-2008, 10:56
Pluszku napisał :
Ziemi nie ubywa, jest jej tyle samo.
Natomiast ubywa ludzi w Polsce.
Ubywa zarowno poprzez emigracje (juz teraz) jak i przez ujemny przyrost naturalny(juz wkrotce).

Fakt masz rację . Myślę , że jak już napisałeś czasy działek w dobrej cenie skończyły się w 2006 roku. Wszystkim nam wmawiają ,że będziemy się bogacili i będziemy więcej kupować - działem budowlanych też , a jak coś tąpnie to będą pisać ,że nie warto było i lepiej lokować w czymś innym , albo w innym kraju.

2mm
18-02-2008, 20:52
Ziemi nie ubywa, jest jej tyle samo.
Natomiast ubywa ludzi w Polsce.
Ubywa zarowno poprzez emigracje (juz teraz) jak i przez ujemny przyrost naturalny(juz wkrotce).

skoro tak jest to niby dlaczego są chetni na mieszkania w W-wie po 20 tys. za mkw (nie w takich zwykłych blokach oczywiście) albo dlaczego duże firmy deweloperskie kupują działki pod osiedla domów płacąc wyższe kwoty niż te które wymieniłeś za mkw? Wiem ze warszawa odstaje od reszty kraju ale coś w tym jest.

Generalnie to chyba chcesz udowodnić sobie jaki to doskonały interes życia zrobiłeś kupując działkę w 2006?
A przyrost naturalny to chyba od dawna jest ujemny.

pluszku
19-02-2008, 01:48
skoro tak jest to niby dlaczego są chetni na mieszkania w W-wie po 20 tys. za mkw (nie w takich zwykłych blokach oczywiście) albo dlaczego duże firmy deweloperskie kupują działki pod osiedla domów płacąc wyższe kwoty niż te które wymieniłeś za mkw? Wiem ze warszawa odstaje od reszty kraju ale coś w tym jest.
Generalnie to chyba chcesz udowodnić sobie jaki to doskonały interes życia zrobiłeś kupując działkę w 2006?
A przyrost naturalny to chyba od dawna jest ujemny.
Interes zycia to bym zrobil gdybym ta sama dzialke i 7 podobnych obok kupil za 3zl/m2. Wtedy to byly jeszcze łaki a wlasciciel chcial sie ich pozbyc.
Chetnych nie bylo.
Pochodzil po urzedach, przeksztalcil na budowlana i sprzedal 15 razy drozej.
Gdybym podjal ryzyko, kupil te łąke, sam ja przeksztalcil i sprzedal pozostale 7 dzialek to nie musialbym sie babrac z jakims kredytem budowlanym.
To tyle z "prywatnych wycieczek pod moim adresem".

Dlaczego ludzie kupuja mieszkania po 20.000 zl/m2.
Kwestia prestizu.
W dolnych warstwach spoleczenstwa prestizem jest mieszkanie we wlasnym domu.
W gornych warstwach spoleczenstwa prestizem jest np. apartament na najwyzszym pietrze najwyzszego budynku w Warszawie.
Dla mnie 3000 zl/m2 jest bardziej kosztowne niz dla kogos innego 20.000 zl/m2.
Dlaczego developerzy placa wiecej niz inni?
Widocznie licza na "załapanie" sie jeszcze na goraczke mieszkaniowa.
Czasami ludzie podejmuja irracjonalne decyzje zyciowe.
W czerwcu 2007 roku tez mnostwo ludzie zanosiło pieniadze do banku by kupic fundusze "Arke". Niektorzy potracili sporo.
Poki co to w ludzkiej swiadomosci pokutuje, ze na nieruchomosciach stracic nie mozna - bo zawsze byl ich deficyt w Polsce.
Moze jednak ten deficyt byl zludny bo ci ktorzy mieszkan nie mieli - to ich stac na nie po prostu nie bylo?
Na zachodzie tez nie kazdy jest wlascicielem swojego mieszkania/domu, mozna wrecz napisac ze wynajem jest tam popularniejszy niz w Polsce.

2mm
19-02-2008, 18:07
To tyle z "prywatnych wycieczek pod moim adresem".

W dolnych warstwach spoleczenstwa prestizem jest mieszkanie we wlasnym domu.
W gornych warstwach spoleczenstwa prestizem jest np. apartament na najwyzszym pietrze najwyzszego budynku w Warszawie.

W czerwcu 2007 roku tez mnostwo ludzie zanosiło pieniadze do banku by kupic fundusze "Arke". Niektorzy potracili sporo.

Poki co to w ludzkiej swiadomosci pokutuje, ze na nieruchomosciach stracic nie mozna - bo zawsze byl ich deficyt w Polsce.
Moze jednak ten deficyt byl zludny bo ci ktorzy mieszkan nie mieli - to ich stac na nie po prostu nie bylo?
Na zachodzie tez nie kazdy jest wlascicielem swojego mieszkania/domu, mozna wrecz napisac ze wynajem jest tam popularniejszy niz w Polsce.

nie robię "prywatnych wycieczek pod twoim adresem". Źle to odebrałeś.

Natomiast pierwsze słyszę że w "dolnych" warstwach spoleczenstwa prestizem jest mieszkanie we wlasnym domu.
Są rózne domy i w różnych lokalizacjach tak więc nie można generalizować. Domy w Wilanowie kosztują miliony i zapewniam Cię że nie kupują ich "dolne" wartswy społeczne, choć faktem jest że prestiż lokalizacji i sąsiadów odgrywa tu niebagatelną rolę.

Natiomiast co do wynajmu czy posiadania nieruchomości - oczywiście że u nas jest wszystkio postawione na głowie. U nas KAŻDY MUSI mieć mieszkanie czy dom.
Tylko postępujący jednak w dłuższym czasie wzrost cen mieszkań czy domów za ileś lat doprowadzi u nas też do tego że ludzie będą wynajmowali mieszkania bo NIE będzie ich stać na kupno. Zresztą ceny wynajmu mieszkań już wzrosły

A z tą "Arką" to nie przesadzaj. Byli znacznie gorsi od Arki..... znacznie.... zapewniam Cie.

pozdr.

emwu
28-03-2008, 09:55
Witam serdecznie
Ja znalazlam dosc ciekawa dzialeczke w okazyjnej cenie 140/m2 pod szczecinem. Fakt ze dzialka siedliskowa ale mozna sie budowac. Niestety byla to wtopa gdyz grunt okazal sie fatalny. Jak to sie mowi glupich nie sieja - sami sie rodza. No coz, czlowiek uczy sie na bledach. Tak czy inaczej moje koszty wzrosna w zwiazku z poprawianiem warunkow gruntowych do ceny okolo 180/m2 wiec chyba i tak mi sie oplacalo. Ceny w chwili obecnej na szczecinskim rynku to okolo 250/m2. Tylko po co mi byly te nerwy....

pluszku
28-03-2008, 10:08
Witam serdecznie
Ja znalazlam dosc ciekawa dzialeczke w okazyjnej cenie 140/m2 pod szczecinem. Fakt ze dzialka siedliskowa ale mozna sie budowac. Niestety byla to wtopa gdyz grunt okazal sie fatalny. Jak to sie mowi glupich nie sieja - sami sie rodza. No coz, czlowiek uczy sie na bledach. Tak czy inaczej moje koszty wzrosna w zwiazku z poprawianiem warunkow gruntowych do ceny okolo 180/m2 wiec chyba i tak mi sie oplacalo. Ceny w chwili obecnej na szczecinskim rynku to okolo 250/m2. Tylko po co mi byly te nerwy....
A to w okolicach Szczecina juz minął boom na osiedlanie sie w DDR?
Bo jeszcze niedawno gazety pisały ze za cene kawalerki w Szczecinie mozna kupic u sasiadkow dom z dzialka.

emwu
28-03-2008, 10:54
szczerze ci powiem ze nie wiem czy ten bum minal bo nigdy nie interesowala mnie dzialka za miedza.
Kilkoro moich znajomych tam sie osiedlilo i sa zadowoleni. Jako , ze ja jestem na emigracji wiec nie czuje potrzeby mieszkania na kolejnej obcej ziemi. Mnie ciagnie do domu wiec nawet jesli dzialki na terenach bylych DDR sa bardzo tanie to i tak w moim przypadku nie moga konkurowac z nasza polska, czarna czy zolta, mokra czy sucha, blizsza czy dalsza od centrum ale rodzinna ziemia :)

Faktem jest ze za 5000 m2 wraz z wielkim starym domem znajomi zaplacili 50000 euro co wynosi okolo 200 000 pln. i sa tam bardzo szczesliwi. Tyle ze maja jakies 30 km do szczecina , dookola same wioski, wszyscy obcojezyczni. Kazdy jednak wybiera wedlog wlasnych potrzeb.

dankaf
08-04-2008, 11:47
Okolice Gniezna.Kupiliśmy działkę 35 zł/m kw.W tej chwili cena na poziomie 47-57zł/m kw - po 2 miesiącach.Nam się udało.

arktyk
21-04-2008, 14:23
Gniezno jest położone w Wielkopolsce, nie tak znowu daleko od Poznania. Dlaczego więc działki pod Gnienem są bardzo tanie. Wydaje mi się to dziwne.

Pozdr,

arktyk
09-05-2008, 14:39
Tak się składa, że byłem ostatnio pod Gnieznem i miasto ładnie się rozwija. Ma dobre drogi, przyzwoitą wylotówkę na Bydgoszcz i Toruń. Dobry układ komunikacyjny i jest po prostu ładne i zadbane. Dlatego uważam że cena 37-50 zł za metr kwadratowy w takiej lokalizacji, na tle np 300 zł pod Poznaniem to jest jednak dziwnie tanio.

Pozdr,

malinka135
11-05-2008, 10:10
Ceny chyba lekko wychamowały - moja koleżanka pracuje w Biurze nieruchomości i zainteresowanie działkami bardzo zmalało - wariackie ceny !

Nefer
11-05-2008, 14:09
Za moim płotem jest działka ok. 1100 mkw za 1.200.000 pln. :) To jedna z tańszych. Ceny są w granicach 1100 - 1980 pln za metr. Ale to już w granicach W-wy...

baska_st
19-05-2008, 18:08
W piątek podpisaliśmy umowę przedwstępną . Kupujemy działkę po oględzinach kilku domów i mieszkan wypuszczanych przez dewelopera. Stwierdziliśmy, że zawsze coś nam bedzie nie pasować ;) Działka pod Poznaniem za 170 zł/m2. Duże osiedle w Dopiewie gdzie sąsiednie działki już w tej chwili sprzedawane są powyżej 200 zł/m2. Ceny nie będą maleć. Nie pod Poznaniem.

pluszku
19-05-2008, 18:58
W piątek podpisaliśmy umowę przedwstępną . Kupujemy działkę po oględzinach kilku domów i mieszkan wypuszczanych przez dewelopera. Stwierdziliśmy, że zawsze coś nam bedzie nie pasować ;) Działka pod Poznaniem za 170 zł/m2. Duże osiedle w Dopiewie gdzie sąsiednie działki już w tej chwili sprzedawane są powyżej 200 zł/m2. Ceny nie będą maleć. Nie pod Poznaniem. Tak samo w zeszlym roku ludzie mowili o cenach mieszkan - miały isc tylko do góry i co? Elyta finansowo-polityczno-artystyczna budowała sie przed 2000 rokiem. Teraz buduja sie "szaraki" co biora kredyt na 25-40 lat i buduja dom 100 m2 uzytkowej (Nefer jestes wyjatkiem potwierdzajacym regule).
Jesli taki "szarak" o zdolnosci kredytowej 400.000 zl ma najpierw kupic działke 1000 m2 w cenie 200 zl/m2 to szybko policzy, ze na domek go nie stac. Jak nie przyjdzie gora do Mahometa to Mahomet przyjdzie do gory. Ludzie zamiast placic 200.000 zl na dzialke na obrzezach Poznania kupia inna za 75.000 zl 15 km dalej lub mieszkanie w blokach. Popatrz chocby po tym forum. W latach 2006-2007 pełno była wątkow typu "Ludzie budujacy w 2006 roku", watkow o ludziach budujachy w 2008 roku jest znacznie mniej, po 2 letniej przerwie pojawily sie ekipy majace terminy od zaraz a wątek o ludziach "Planujacych budowe w 2009 roku" na tutejszym forum chyba jeszcze nie powstał.
Herbata nie robi sie słodka od mieszania lecz od cukru. Gdy cukru (kasy u ludzi) nie ma to chocby w 1 szklance mieszac 5 łyżkami herbata nie bedzie od tego słodka.

baska_st
20-05-2008, 20:11
Pluszku, nie wiem czy to mnie mialo obrazić, ale mam nadzieję że nie. Oczywiście zgadzam się z Tobą. My mieliśmy wybór: albo płacić ratę kredytu za w przyszłości własne lokum, albo wynajmowac dom za chore pieniadze i ładować kasę do czyjejś kieszeni. Czyli generalnie żadnego wyboru. Przeprowadziliśmy sie z Częstochowy do Poznania poniewaz zakład pracy męża otworzył w Poznaniu drugie biuro a my pochodzimy z Wielkopolski. Tez myślałam, że wystarczy poszukac a znajdzie się cos za sensowne pieniadze, ale okazało się że tutaj za 400 000 to sprzedaja domy w stanie surowym otwartym :evil: Zbudujemy sie pewnie taniej i tak jak chcemy. A Ty Pluszku ciesz się, że tam gdzie mieszkasz mozna znaleźć jeszcze okazję
Ja nie wierzę, że ceny spadną i mam do tego prawo aby tak sądzić

Nefer
20-05-2008, 21:02
W Warszawie domy budują biedacy.
Metr mieszkania zaczyna się od 8.000 w nieciekawym miejscu 10.000 w normalnym do kilku tysięcy Euro za metr w ekskluzywnym.
Metr domu postawisz za 3000 - 3500 tak jak sobie wymarzyłeś.
Jesli masz działkę po rozdzinie ( to ten mój przypadek) to wybór jest jasny.
Ziemia była i jest świetna lokatą kapitału.

A ludzie nie wynajmują mieszkań tylko kupują, bo za czynsz wynajmu mają miesięczną spłatę kredytu - proste.
Znajoma ogładała dziakę i nowy dom w stanie developerskim koło Legionowa.
580.000. Za tyle to sobie można może 55 metrów kupić mieszkania...

pluszku
20-05-2008, 21:29
Warszawa, choc stolica, nie swiadczy o całym kraju. W Warszawie mieszka zaledwie 5% Polskiej populacji wiec trudno mowic tu o regule. Na Slasku gdzie (podobno) tez sie dobrze zarabia mieszkanie w ocieplonych blokach z lat 80-tych, z wymienionymi nowymi oknami oknami PCV mozna kupic juz za 1800 zl/m2. Trzypokojowe mieszkanie 65 m2 mozna miec za 120.000 zl. Tyle samo kosztuje sama dzialka budowlana a za skromny domek trzeba jeszcze z 300.000 zl dac wiec u nas relacje cena mieszkania/cena domu maja sie prawie jak 1:4.
Co do lokaty kapitalu w ziemi. Ten podobno sprawiedliwy poprzedni ustroj wywłaszczył moją rodzine z pieknej dzialki budowlanej w willowej dzielnicy bo komus zamarzyło sie tam postawienie przedszkola. Odmowic socjalistycznej wladzy nie mozna bylo a kwota rekompensaty pozwoliła na zakup 2 korzuchow, bo nawet na przedplate na malucha nie starczylo.
baska_st co Ty taka wrazliwa? W Kancelarii Prezydenta pracujesz czy jak, ze o wszysko chcesz sie obrazac. Ani mi do głowy nie przyszlo by kogos obrazac.

baska_st
20-05-2008, 23:17
Absolutnie nie chcę się obrażać, bo to dziecinne jest. Ale codziennie od kilku miesięcy kilka godzin dziennie spędzałam na różnych portalach szukając jakiejś sensownej oferty sprzedaży domu, działki bądź mieszkania i jak ktoś z Dabrowy Górniczej opowiada mi, że można znależć kilkanaście kilometrów od Poznania działkę za 75 000 to zapraszam chodż i znajdż, bo może ja taka głupia jestem. Każdy ma prawo do własnych wyborów i jeśli uważam że robimy dobrze kupując działkę za 170/m2 jakieś 10 km od Poznania to jest to poprzedzone solidnymi poszukiwaniami i utwierdzeniem się w sluszności tej decyzji. Tutaj ceny nadal rosną pomimo tego co piszą Ci którzy życzyliby sobie, aby było inaczej. Ludzie tutaj dokładnie zdają sobie sprawę jaki skarb posiadają i jeśli sprzedają grunt to nie za bezcen. W samym Poznaniu widziałam oferty za 500 zł/m2 a w miejscowościach takich jak LUbon, Komorniki, Plewiska, Swarzędz pod Poznaniem to 300-400 zł/m2.

Nefer
20-05-2008, 23:41
[quote="pluszku"]Warszawa, choc stolica, nie swiadczy o całym kraju. W Warszawie mieszka zaledwie 5% Polskiej populacji wiec trudno mowic tu o regule. [quote]

Nie mówie o regule. PIsze to co znam z własnego doświadczenia. I tyle.

pado
21-05-2008, 20:03
Każdy ma prawo do własnych wyborów i jeśli uważam że robimy dobrze kupując działkę za 170/m2 jakieś 10 km od Poznania to jest to poprzedzone solidnymi poszukiwaniami i utwierdzeniem się w sluszności tej decyzji. Tutaj ceny nadal rosną pomimo tego co piszą Ci którzy życzyliby sobie, aby było inaczej. Ludzie tutaj dokładnie zdają sobie sprawę jaki skarb posiadają i jeśli sprzedają grunt to nie za bezcen. W samym Poznaniu widziałam oferty za 500 zł/m2 a w miejscowościach takich jak LUbon, Komorniki, Plewiska, Swarzędz pod Poznaniem to 300-400 zł/m2.

Niestety ceny ziemi w okolicach Poznania są wysokie . I nic nie da się zrobić . A jeszcze nie tak dawno ze 2 lata wstecz mozna było kupić działKę za 50 zł/m2. Cóz czasy się zmieniły i ceny również . Dobrze ,że ceny w Poznaniu nie są takie ... Warszawskie. Choć tak na marginesie to myślę , że w krótkim czasie wyhamują , a może nawet troszkę spadną.

lump praski
02-06-2008, 21:23
Jesli wzrosna ceny benzyny, koszty utrzymania i oprocentowanie kredytow , ( a wszystko na to wskazuje ze stanie sie tak w najblizszym czasie w Polsce ) to moze sie powtorzyc scenariusz ze Stanow, Anglii i Irlandii - czesc ludzi zostanie z kredytami, ktore znacznie beda przekraczaly ceny ich dziaek i domow. Szczegolnie tych plozonych dalej od srodkow komunikacji miejskiej - ze wzgledu na zblizajace sie, kosmiczne ceny benzyny. Przewidywane w Polsce 10 zlotych za litr, w USA $7 za galon.

pado
22-06-2008, 11:06
Myślę ,żę mój przedmówca ma rację. Ceny dojazdu do pracy i kredytu zrobią swoje choć pęd do własnego domu na uboczu pozostanie .

bipia
24-06-2008, 19:35
Każdy ma prawo do własnych wyborów i jeśli uważam że robimy dobrze kupując działkę za 170/m2 jakieś 10 km od Poznania to jest to poprzedzone solidnymi poszukiwaniami i utwierdzeniem się w sluszności tej decyzji.
A możesz zdradzić, gdzie udało Ci się znaleźć działkę? Ja z tych nielicznych, którzy planują budowę na 2009, a zakup gruntu pod koniec roku, przeglądam więc oferty w okolicach Poznania i póki co, jestem na tym etapie o którym pisałaś: kilkugodzinnego ślęczenia przed kompem i tracenia "nerw" :roll:
Dodam, że mam grunt w okolicach Szczepakowa, ale to obok rodziców, którzy co prawda kochani, ale póki nie są naszymi sąsiadami. Za przysłowiową miedzą to jednak dla mnie ciut za blisko :lol:
No i zastanawiam się, czy mimo wszystko jednak tam się nie budować bo ceny po 350 za metr mnie odstraszają :( Dlatego to 170 za metr 10km od Poznania brzmii kusząco:)

Kasia242
24-06-2008, 22:20
skąd wy te ceny macie....?chyba ze poznan i wawa są takie drogie....
zielona góra w idealnej lokalizacji 3-4 km od zielonej cena za metr kw dzialki nie przwekracza 100-120 zl,a w odleglosci juz 8-9 km mozna dostac dzialeczke nieuzbrojoną za 40zl/m....czyzby Zielona gora była az tak kiepskim miejscem :wink: ?
pozdrawiam
ceny mieszkan spadly u nas to fakt za 130 tys mozna miec 2 pokoje w centrum ok 40-45 metrow kw.

Trociu
25-06-2008, 09:25
Nie tylko Poznań i Wawa. Do tego dolicz Kraków, Wrocław i inne większe miasta. W ich okolicy działki chodzą nawet po 200zl/m2 i więcej.
Wszystko zależy od miejsca i wielkości najbliższego miasta.

Dla przykładu - mój brat narzekał w zeszłym roku jak musiał dać 90tyś za 3 pokojowe mieszkanie gdzieś w Polsce, podczas gdy we Wro za tą cenę to chyba tylko jakieś 15m2 by było

bipia
25-06-2008, 13:15
skąd wy te ceny macie....?chyba ze poznan i wawa są takie drogie....
Hmmm... te ceny raczej nie z kosmosu, tym bardziej, że działka moich rodziców, o której pisałam ciut wcześniej ma potencjalnych nabywców już za 500 zł od metra. Wiem, o czym mówię bo ludkowie się zatrzymują i taką cene proponują, tyle, że moi rodzice nie chcą jej sprzedać. Naprawdę ładnych działek, na obrzeżach miasta, z komunikacją miejską "jako tako" rozwinietą, w obrebie Poznania jak na lekarstwo. To i ceny też odpowiednie.

pluszku
25-06-2008, 14:09
skąd wy te ceny macie....?chyba ze poznan i wawa są takie drogie....
Hmmm... te ceny raczej nie z kosmosu, tym bardziej, że działka moich rodziców, o której pisałam ciut wcześniej ma potencjalnych nabywców już za 500 zł od metra. Wiem, o czym mówię bo ludkowie się zatrzymują i taką cene proponują, tyle, że moi rodzice nie chcą jej sprzedać. Naprawdę ładnych działek, na obrzeżach miasta, z komunikacją miejską "jako tako" rozwinietą, w obrebie Poznania jak na lekarstwo. To i ceny też odpowiednie.
Juz nie chce mi sie takich ludzkich zachowan komentowac.
Piekne nowe domy z działkami w willowych dzielnicach Budapesztu za 170-190 tys euro czyli za tyle za ile na obrzezach Warszawy niektorzy ludzie kupuja same dzialki.
Rok temu tez niektorym wydawało sie niemozliwe by gielda spadla o 30% - przeciez gospodarka wspaniale sie rozwija i bedziemy mieli Euro 2012.
http://www.ingatlan.com/keresov2/hirdetesfeladas.php?action=bovebben&id=2274619&lang=en&valuta=

Kasia242
25-06-2008, 19:23
sztucznie napompowane ceny przez spekulantów i tyle...wystarczy sie rozejrzecc ile kosztują domy nad morzem w bułgarii ,rumunii ,chorwacji,grecji...nawet we włoszech....ceny u nas to czysta spekulacja.w czym jest lepsza działka bud 10 km od poznania od domu na dzialce tej samej wielkosci w Varnie?

bipia
25-06-2008, 21:19
sztucznie napompowane ceny przez spekulantów i tyle...
Ależ ja sie z Wami zgadzam :roll:
Co mi jednak po tym, jeśli gdzieś tę swoją chatkę postawić chyba muszę :-?

Akurat teraz mam jako takie fundusze, moja rodzina jest prorozwojowa :lol: Acha, trzy dychy na karku juz mam:) Na co mam czekać? Aż się zestarzeje?

malinka135
25-06-2008, 22:04
Właśnie zastanawiam się czy nie warto przenieść się gdzieś za granicę niż walczyć z budową w Polsce ? Choć z drugiej strony domek już prawie jest wybudowany - tylko wykończenie , pompa ciepła i inne rzeczy .
A jeszcze nie tak dawno wszystkim wydawało się ,że ceny będą rosnąć bez końca ..... tylko do kiedy .
Ten czas juz chyba powoli nastaje i może będzie normalnie .....

Kasia242
25-06-2008, 22:22
No i tu jest pies pogrzebany,bo ludzie generalnie sądzą ze własny dom i ziemie to jesscze synonim stabilizacji,dobra inwestycja i zabezpieczenie... i racja sam sie chce budowac i nie wiem czy sie koppac w kredyt....no i kazdy wlasnie mysli tak samo ze jestem młody to na co mam czekac....i na tym kase trzepią spekulanci,i nie ma tu złotego srodka.
pozdrawiam

pluszku
26-06-2008, 07:59
Oczywiscie, ze trzeba sie budowac - bo trzeba miec gdzie mieszkac. Roznica miedzy Polska a innymi krajami jest taka, ze podczas 2 wojny swiatowej zniszczeniu uleglo 60% budynkow. Gdyby nie to - budowalo by sie mniej bo mozna by kupic kiedys wybudowane domy. Natomiast nie nalezy domu traktowac w kategorii "zyciowego celu i sensu". Lepsze jest myslenie w stylu "teraz jestem mlody, zarabiam, mam dzieci - potrzebuje wiec dom/mieszkanie blisko miejsca gdzie uzyskuje dochody; na starosc dom sprzedam - bo dla 2 osob nie bedzie on taki duzy potrzebny i przeprowadze sie do .... tu wpisac miejsce gdzie kazdy chcialby spedzic starosc".
front247 - o jakich ty spekulantach piszesz?
O babci z dziadkiem ktorzy mieli kawałek łąki, przeksztalcili na dzialki budowlane i sprzedaja? Przeciez nie ma obowiazku kupowac dzialki w cenie 500 zl/m2, mozna kupic w innym miejscu za 50 zl/m2. Myslisz ze tam nie da sie żyć? Myslisz ze nie ma tam internetu, telewizji cyfrowej a ludzie zyja z tego co uda sie wychodowac na dzialce lub znalesc?

Kasia242
26-06-2008, 17:51
Dobrze ,więc do przedmówcy; dam tobie przepis na pewny zysk,jesli masz milion i kupisz ziemie rolną za ten milion ,i zrobisz z tego terenu 100 uzbrojonych pelnoprawnych działek bud. o sr wielkosci 1000m kw. to zarobisz pieniadze na bank....problem polega na tym ze większosc ludzi pieniedzy na takie cos nie ma,ani nawet tak nie kombinuje,ale ci co mają i tak kombinują to zarabiają ,a tych jest baaardzoo mało...dlatego ta garstka dyktuje warunki cenowe,to sie nazywa spekulacja,poniewaz ludzie ci posiadają w pewnym sensie wyłącznosc na dany towar,oczywiscie w duzym uproszczeniu,to pisze ,poniewaz nie tylko tacy sprzedają domy i działki.Babcia z dziadkiem nie mają tu nic do rzeczy ,bo są kroplą w morzu i nie ma to wpływu na rynek ze taki ktos sprzeda poniemiecki dom z dzialką za 60 tys...bo...juz nie ma sił tyrac i chce do bloku do miasta.
Ot tyle najprostrzej ekonomii,niestety płacą za to wszyscy ci którzy chca miec własny dom,w tym i ja.
Wyobraz sobie ze do Polski przyjezdza szejk arabski i wykupuje wszystkie mozliwe dzialki pod budowe domów...co sie wtedy dzieje?kto dyktuje ceny? No nietrudno sie domyslic.
pozdrawiam

Trociu
27-06-2008, 08:30
Babcia z dziadkiem nie mają tu nic do rzeczy ,bo są kroplą w morzu i nie ma to wpływu na rynek ze taki ktos sprzeda poniemiecki dom z dzialką za 60 tys...bo...juz nie ma sił tyrac i chce do bloku do miasta.
Tylko tutaj pojawia się pewna luka - gdzie ta babcia z tym przysłowiowym dziadkiem kupią mieszkanie za 60tyś. Jeżeli chcą się przenieść do miasta, to potrzebują pieniądze na mieszkanie, a że te są drogie, to muszą drogo sprzedać.

emili
08-07-2008, 20:38
Mam kolegę pracującego w agencji nieruchomości.
Powiada, że sytuacja powoli zaczyna się stabilizować. Może póki co spadku cen nie ma, ale działek zaczyna się pojawiać coraz więcej w stosunku do popytu i tego co działo się jeszcze parę miesięcy temu.
Nie oznacza to jeszcze spadku cen, ale na początek dobra jest i stabilizacja.

Moja prywatna opinia - ceny działek osiągnęły poziom księżycowy i na pewno w najlbiższej przyszłości nie powinny rosnąć.
W mojej okolicy działka kosztuje ok. 200 zł/m2. Parę kilometrów bliżej - W-wy, jest to nawet 300 zł/m2. Kupić więc działkę np. 1300 m2 stanowi olbrzymi koszt, olbrzymi w porównaniu do kosztów samych materiałów budowlanych i robocizny przy budowie domu.
Za chwilę na rynku pojawi się sporo mieszkań od spekulantów, którzy kupili je tylko po to by w krótkim czasie po wybudowaniu sprzedać i zarobić. Ich ceny nie powinny iść w górę, a rzekłbym że powinny nieco spaść. To też będzie miało wpływ na ceny działek, bo jeżeli te będą zbyt wysokie, to ludzie nie będą się decydowali na "luksus" budowy i mieszkania w domu, ale kupią tańsze mieszkanie.
W górę idzie też koszt kredytu, trudniej jest spełnić warunku by kredyt dostać.
A brak możlwości kredytowych,to brak możliwości zakupu działek i realizacji inwestycji. TAk więc mniejszy popyt i hamulec wzrostu cen.
Z drugiej strony społeczenstwo jest jednak (coby nie mówić) nieco bogatsze i nie potrzebują "na gwałt" pieniędzy. Ludzie sporo się też ostanio nauczyli . A jeżeli tak, to nie będą spraedawali szybko działek bo aktualny poziom cen im odpowiada, jeżeli będą ceny opuszczać, to bardzo niewiele, bo będą liczyli że klient i tak się kiedyś znajdzie. Tak więc moim zdaniem koleżanka kupując działkę teraz zrobiła dobrze. Za bardzo taniej (jeżeli w ogóle) by nie kupiła, a kupując działkę kupiła marzenie o własnym domu :) , a to jest "bezcenne".

Pozdrawiam
ja nie na temat
właśnie zachwycił mnie Wasz dom, jest piękny :roll: gratuluję ....jaka to dachówka?

pluszku
09-07-2008, 08:49
Ludzie budujacy domy i ludzie kupujacy mieszkania naleza do 2 roznych warstw spolecznych.
W mojej okolicy mieszkanie po remoncie w ocieplonym bloku z lat 80-tych i z wymienionymi oknami mozna kupic za 2000 zl/m2, czyli spore mieszkanie 70 m2 mozna miec za 150.000 zl.
Jednoczesnie 150.000 zl to koszt w miare normalnej dzialki budowlanej (100 zl/m2) a do tego dodaj jeszcze 300.000 zl tytułem budowy domu.
Dlatego trudno aby osoba o zdolnosci kredytowej 150.000 zl nagle decydowała sie na budowe domu - ktora to bedzie ja kosztowac 3 razy tyle.
Trudno tez oczekiwac, by ktos kto ma przeciez gdzie mieszkac (ma mieszkanie) oraz ma zdolnosc kredytowa na 400.000 zl rezygnował z budowy domu i kupowal inne mieszkanie.
Wiem, powyzsze kwoty moga sie wydawac całkiem nieproporcjonalne do tych z Warszawy czy Wrocławia. Niestety, w wiekszej czesci Polski trudno marzyc o tym by ze sprzedazy mieszkania uzyskac tyle by starczyło na budowe domu.

Trociu
09-07-2008, 09:34
Ludzie budujacy domy i ludzie kupujacy mieszkania naleza do 2 roznych warstw spolecznych.
Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt, o którym zapomnieć się nie powinno. Nie wszyscy chcą mieszkać w domku. Nawet Ci, których stać by było na jego budowę, wolą kupić większe mieszkanie niż budować.

pado
09-07-2008, 19:48
Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt, o którym zapomnieć się nie powinno. Nie wszyscy chcą mieszkać w domku. Nawet Ci, których stać by było na jego budowę, wolą kupić większe mieszkanie niż budować

Trudno się z tym nie godzić ...

hanejek
16-07-2008, 15:39
Wg. mnie ceny działek zatrzymały się, ale nie na długo.
Gruntów po prostu nie przybędzie a mieszkania łatwo dobudować na stosunkowo małej powierzchni.
Większą tendencję do wzrostu ceny będą pewnie miały grunty w większej, ale rozsądnej, odległości od dużych miast. Ludzie zaczynają rozumieć, że nie warto przepłacać za działkę za cenę 5-10 minut dłuższego dojazdu do pracy.
Co do spekulantów to chyba zbyt dużo się nie zmieni, bo chyba dotychczas mało ludzi lokowało oszczędności w gruntach....

pluszku
16-07-2008, 21:59
Wg. mnie ceny działek zatrzymały się, ale nie na długo.
Gruntów po prostu nie przybędzie a mieszkania łatwo dobudować na stosunkowo małej powierzchni.
Większą tendencję do wzrostu ceny będą pewnie miały grunty w większej, ale rozsądnej, odległości od dużych miast. Ludzie zaczynają rozumieć, że nie warto przepłacać za działkę za cenę 5-10 minut dłuższego dojazdu do pracy.
Co do spekulantów to chyba zbyt dużo się nie zmieni, bo chyba dotychczas mało ludzi lokowało oszczędności w gruntach....
Ziemi moze nie przybedzie, ale ludzi ubywa.
Jakos tak sie dzieje, ze wbrew temu co rzad by chcial - to dalej wiecej Polakow wyjezdza z Polski niz do niej wraca.
Dodatkowo mamy ujemny przyrost naturalne.
Kto i kiedy powiedzial ze Polakow ma byc 38 czy 40 milionow?
Rownie dobrze moze ich byc 20 milionow.
Jesli dodasz ludnosc Czech, Słowacji i Węgier - to bedzie ich mniej niz połowa ludności Polski, jednoczesnie suma powierzchni ich krajow jest wieksza od powierzchni Polski.
Jaki z tego wniosek?
Z Polski moze wyjechac jeszcze 20 mln ludzi a i tak gestosc zaludnienia bedzie wieksza niz w Czechach na Slowacji czy Wegrzech.
Poniekad mieszkanie w takim kraju to by byl luksus.
2 razy mniejsze kolejki do lekarzy, 2 razy mniejsze korki na drogach, mniej liczne klasy w szkołach, wieksze szanse na miejsce dla dziecka w przedszkolu czy złobku, brak tłumów turystow latem w Łebie czy zimą w Zakopanem.
Same pozytywy.

Nefer
16-07-2008, 22:02
Ludzie budujacy domy i ludzie kupujacy mieszkania naleza do 2 roznych warstw spolecznych.
W mojej okolicy mieszkanie po remoncie w ocieplonym bloku z lat 80-tych i z wymienionymi oknami mozna kupic za 2000 zl/m2, czyli spore mieszkanie 70 m2 mozna miec za 150.000 zl.
Jednoczesnie 150.000 zl to koszt w miare normalnej dzialki budowlanej (100 zl/m2) a do tego dodaj jeszcze 300.000 zl tytułem budowy domu.
Dlatego trudno aby osoba o zdolnosci kredytowej 150.000 zl nagle decydowała sie na budowe domu - ktora to bedzie ja kosztowac 3 razy tyle.
Trudno tez oczekiwac, by ktos kto ma przeciez gdzie mieszkac (ma mieszkanie) oraz ma zdolnosc kredytowa na 400.000 zl rezygnował z budowy domu i kupowal inne mieszkanie.
Wiem, powyzsze kwoty moga sie wydawac całkiem nieproporcjonalne do tych z Warszawy czy Wrocławia. Niestety, w wiekszej czesci Polski trudno marzyc o tym by ze sprzedazy mieszkania uzyskac tyle by starczyło na budowe domu.

To zupełnie odwrotnie jak w mojej okolicy.
Metr mieszkania najtaniej 7.000.
Metr domu ( bez działki ofkors) 3500 max.
Czyli za 60 mkw mieszkania mamy 120 mkw domu.
W Warszawie budują się biedacy :):)

Nefer
16-07-2008, 22:03
Ja tylko nie chcę wiedziec jak to będzie jak wejdziemy do strefy euro...

pluszku
17-07-2008, 07:29
Ja tylko nie chcę wiedziec jak to będzie jak wejdziemy do strefy euro...
O cenach produktow nie decyduje zarobki ludzi lecz obecnosc konkurencji.
Cena benzyna na Mazurach gdzie od jednej stacji benzynowej do drugiej jest 20 km jest wyzsza od ceny benzyny w duzych miastach gdzie stacje benzynowe sa co 2 skrzyzowania i to wbrew zarobkom ktore sa wieksze w duzych miastach niz na Mazurach.
Ceny mieszkan w Opolu sa wyzsze od cen mieszkan na Slasku mimo iz to w Katowicach własnie sie wiecej zarabia. Po prostu w Opolu mało sie buduje i konkurencja brak. Na Slasku buduje sie znacznie wiecej oraz jest to region o ujemnej migracji - wiecej wyjezdza niz przyjezdza. Wezmy takie allegro: w całym woj. opolskim jest 907 mieszkan do sprzedania a w samych Katowicach 992 mieszkan - choc ilosc mieszkancow Katowic jest 4 razy mniejsza od ilosci mieszkancow woj. opolkiego. Nie chodzi tu o konkretne liczby ale o proporcje.
Teraz w Polsce duzo sie buduje, wiec bedzie coraz wiecej takich regionow.
Z pewnym opoznieniem dotyczyc to takze bedzie cen domow.

cabo verde
17-07-2008, 18:06
Ja tylko nie chcę wiedziec jak to będzie jak wejdziemy do strefy euro...
O cenach produktow nie decyduje zarobki ludzi lecz obecnosc konkurencji.
Cena benzyna na Mazurach gdzie od jednej stacji benzynowej do drugiej jest 20 km jest wyzsza od ceny benzyny w duzych miastach gdzie stacje benzynowe sa co 2 skrzyzowania i to wbrew zarobkom ktore sa wieksze w duzych miastach niz na Mazurach.
Ceny mieszkan w Opolu sa wyzsze od cen mieszkan na Slasku mimo iz to w Katowicach własnie sie wiecej zarabia. Po prostu w Opolu mało sie buduje i konkurencja brak. Na Slasku buduje sie znacznie wiecej oraz jest to region o ujemnej migracji - wiecej wyjezdza niz przyjezdza. Wezmy takie allegro: w całym woj. opolskim jest 907 mieszkan do sprzedania a w samych Katowicach 992 mieszkan - choc ilosc mieszkancow Katowic jest 4 razy mniejsza od ilosci mieszkancow woj. opolkiego. Nie chodzi tu o konkretne liczby ale o proporcje.
Teraz w Polsce duzo sie buduje, wiec bedzie coraz wiecej takich regionow.
Z pewnym opoznieniem dotyczyc to takze bedzie cen domow.


fascynująca mądrość............

w Warszawie jakoś najwięcej się buduje - mieszkań jak i domów - a ceny są najwyższe w kraju. Skoro dużo sie buduje to chyba konkurencja wśród deweloperów jest duża?

A co do tej benzyny - tak już jest że w regionach "wakacyjnych" benzyna jest droższa niz w dużych miastach i nie tylko. I obecność stacji benzynowej co 20 km nie ma tu nic do rzeczy.

A tak na margineisie - od kiedy to allegro jest miejscem do sprzedaży nieruchomości???????

pluszku
17-07-2008, 19:12
Allegro nie jest miejscem do kupowania nieruchomosci, ale ma pewna zalete.
Jest "papierkiem lakmusowym" dla rynku nieruchomosci.
Zakładajac pewnien margines błedu procesy w "skali makro" zachodza w podobny sposob jak procesy w "skali mikro".
Buduje sie duzo w porownaniu z innymi miastami lecz jeszcze wiekszy jest (był?) deficyt mieszkan.
Zreszta .... nie moj problem, co do stacji beznynowych Mazury byly tu tylko przykładem - tak samo jest w innych biedniejszych i nieturystycznych regionach Polski.

hanejek
28-07-2008, 08:22
Widzę wśród swoich znajomych coraz więcej osób szukających jakiejś nieruchomości. Zakładają, że na tym się nie straci, zwłaszcza w perspektywie inwestycji długookresowej.
Wiadomo, że można kupić po zawyżonej cenie, ale wykluczając te przypadki wciąć uważam, że nieruchomości będą jeszcze drożeć.

malinka135
30-07-2008, 20:37
Nasi znajomi szukali działki od 8 miesięcy.Trochę działek obiechali , aż znaleźli Ceny były różne Na początku oferta cenowa działki , która ich zainteresowała opiewała na 150 zł/m2 , a w końcu kupili swoją działkę za 115 zł/m2. Zbywcy mając 9 działek do sprzedania przez te 8 miesięcy sprzedali łącznie 3 działki - bo klientów jakoś wymiotło - pomimo sezonu.Teraz cena wywoławcza to 140 zł , więc coś spadło w dół.Choć jakoś nie wierzę ,że ceny spadną do poziomu np. 2005 czy 2006 roku

hanejek
31-07-2008, 09:05
Nasi znajomi szukali działki od 8 miesięcy.Trochę działek obiechali , aż znaleźli Ceny były różne Na początku oferta cenowa działki , która ich zainteresowała opiewała na 150 zł/m2 , a w końcu kupili swoją działkę za 115 zł/m2. Zbywcy mając 9 działek do sprzedania przez te 8 miesięcy sprzedali łącznie 3 działki - bo klientów jakoś wymiotło - pomimo sezonu.Teraz cena wywoławcza to 140 zł , więc coś spadło w dół.Choć jakoś nie wierzę ,że ceny spadną do poziomu np. 2005 czy 2006 roku

Ciekawe w jakiej miejscowości są te działki... Możesz napisać?
Spotkałem się już z różnymi ekstremalnymi cenami :wink:

Michauek
23-08-2008, 13:09
Co do dywagacji czy ceny będą spadac czy nie- zauważcie, że u nas bardzo sprawdzają się tendencje z zachodu, więc będziemy dążyć do cen zachodnich (proporcjonalnie do siły nabywczej). I tak- na zachodzie UE koszt zakupu działki pod dom to 40% całości (działka plus budowa), więc zauważcie że u nas ceny nie są jeszcze tak duże.



Patrząc na Łódź, zwłaszcza na południowe rejony, przydałaby się ta ustawa przygotowywana swego czasu przez PiS o automatycznym odralnianiu działek w granicach miasta, bo śmiesznie wygląda koleś z kombajnem na polu obok którego ludzie kupują działki po 250zł

Powyższe napisałem w innym temacie nim zauważyłem ten, a tu jest właściwsze miejsce więc wklejam. :)

Co do:

Z Polski moze wyjechac jeszcze 20 mln ludzi a i tak gestosc zaludnienia bedzie wieksza niz w Czechach na Slowacji czy Wegrzech.
Poniekad mieszkanie w takim kraju to by byl luksus.
2 razy mniejsze kolejki do lekarzy, 2 razy mniejsze korki na drogach, mniej liczne klasy w szkołach, wieksze szanse na miejsce dla dziecka w przedszkolu czy złobku

to 2 razy mniej Polaków oznacza tez 2 raqzy mniej lekarzy, 2 razy mniej klas szkolnych, 2 razy mniej nauczycieli :D

pluszku
23-08-2008, 21:32
Co do dywagacji czy ceny będą spadac czy nie- zauważcie, że u nas bardzo sprawdzają się tendencje z zachodu, więc będziemy dążyć do cen zachodnich (proporcjonalnie do siły nabywczej). I tak- na zachodzie UE koszt zakupu działki pod dom to 40% całości (działka plus budowa), więc zauważcie że u nas ceny nie są jeszcze tak duże.
Patrząc na Łódź, zwłaszcza na południowe rejony, przydałaby się ta ustawa przygotowywana swego czasu przez PiS o automatycznym odralnianiu działek w granicach miasta, bo śmiesznie wygląda koleś z kombajnem na polu obok którego ludzie kupują działki po 250zł

Piszac o tych 40% zakładasz wzrost czy spadek cen? Bo w wielu miastach w Polsce cena działki stanowi wiecej niz 40% ceny działki + domu.
Prosze nie denerwowac mieszkancow wiekszych miast w Polsce takich jak: Wrocław, Krakow, Warszwa.
Wrocław Fabryczna działka 800 m2 za 480.000 zl
Krakow Krowodza działka 525 m2 za 680.000 zl
Warszawa Wesoła działka 956 m2 za 507.000 zl - oferty dobierane losowo.
Przyjmujac koszt wybudownia 1 m2 domu w stanie pod klucz na 3000 zl, pytanie: jak duzy musi byc dom by działka stanowiła 40%?
Odpowiedz:
Wrocław 240 m2
Krakow 340 m2
Warszawa 253 m2
Zaden z powyzszych domow nie sposob postawic za mniej niz 1 mln zl.
Mniejszy dom - to wiekszy udział działki w kosztach dom + działka.
Dom 150 m2 za 450.000 zl na dzialce za 680.000 zl? - dzialka stanowi 60% kosztow całosci.
Ile jeszcze mamy w powyzszcyh miastach ludzi o takiej zdolnosci kredytowej, ktorzy jeszcze nie kupili dzialki i nie zaczeli budowy?
Ceny w małych miastach miałyby wiekszy potencjał do wzrostów gdyby nie fakt, ze to własnie głownie z małych miast ludzie wyjechali na zachod, lub w poszukiwaniu pracy do innego wiekszego miasta w Polsce.
Wierzysz w to ze Polacy z Anglii zaczna wracac masowo i kupowac działki w cenie 2 x takiej co w UK?

Trociu
24-08-2008, 10:39
Pluszku - a weź pod uwagę w swoich kalkulacjach większe działki - takie po 1500m2.

pado
26-08-2008, 17:23
Ciekawie zaczał sie temat rozwijać !!

Goni_Mnie_Peleton
03-09-2008, 20:39
He he , komuna wrocila , ze od spekulantow wyzywaja? :D

Michauek
08-09-2008, 15:36
He he , komuna wróciła , ze od spekulantów wyzywaja? :D

Żeby wrócić najpierw musiałaby odejść :roll:

pluszku- nie znam sie na topografii i cenach innych miast niż Łódź, jednak na logikę, jeśli działka kosztuje powiedzmy 600zł/metr to musi znajdować się w wystarczająco atrakcyjnym miejscu, żeby zbudować na niej np szeregowce czy bliźniaki (w zależności jak duża jest działka) i w ten sposób można zbudować całość za milion bo koszt się rozłoży na 2 czy 3 rodziny.

Poza tym rozdzielmy ceny ogłoszeń od cen transakcji.

Po trzecie- ceny transakcji są takie jakie ludzie są w stanie zapłacić. Pytasz czy pisząc o 40% zakładam wzrost czy spadek- odpowiadam: zakładam obydwa w zależności od konkretnej działki i konkretnego czasu.

Brakuje też, jak już pisałem, odrolnienia sporych terenów wokół miast, to by ułatwiło ludziom życie

.::ROBSON::.
11-02-2009, 22:37
czy teraz w lutym 2009 spadły tam u was te ceny tych działek czy dalej stoja tak wysoko ?

pado
13-02-2009, 13:01
Oj jak słyszę , a nawet zainteresowałem sie cenami w gazetach to spadły w dół . W miejscach gdzie niedawno były po 500 zł za metr poleciały nawet o 100 zł a nawet wiecej.
Tam gdzie były po 250 zł teraz kosztują wyjściowo od 180 zł .
Chyba szaleństwo sie kończy ... na jak długi czas to chyba trudno powiedzieć.

dawid_t
26-02-2009, 14:10
czy teraz w lutym 2009 spadły tam u was te ceny tych działek czy dalej stoja tak wysoko ?

Ceny stoją na tym samym poziomie ale sądzą po wciąż-tych-samych ogłoszeniach nic się nie sprzedaje ani nie kupuje.
Jeśli nawet ktoś kupił działki przed największą górką tj. w 2007-2008 roku to nie sprzeda tak szybko.
Po pierwsze ziemia "jeść nie woła" i można spokojnie poczekać,
po drugie sprzedając ziemię kupioną w 2007-2008 roku trzeba zapłacić podatek, i nie ma tu żadnej ulgi z przeznaczeniem kasy na inne cele mieszkaniowe.

pado
28-02-2009, 09:11
Cena ziemi koło Poznania spadła . Kolega z Biura nieruchomości mówił mi ,że zastój jest totalny - klienci nawet nie chcą jeździć i oglądać. Brak kredytu i niepewność - zatrzymuje całe to koło , które kręciło się przez ostatnie lata.
Ale jak myślę czas popłynie dalej i wszystkie koła pójdą znowu w ruch.Tylko pozostaje od kiedy , a to może być trudne do przewidzenia.

JarekKRK45
23-03-2009, 11:17
Witam , w Krakowie też zastój ze sprzedażą ...

szopen
15-05-2009, 12:57
Cena ziemi koło Poznania spadła . Kolega z Biura nieruchomości mówił mi ,że zastój jest totalny - klienci nawet nie chcą jeździć i oglądać. Brak kredytu i niepewność - zatrzymuje całe to koło , które kręciło się przez ostatnie lata.
Ale jak myślę czas popłynie dalej i wszystkie koła pójdą znowu w ruch.Tylko pozostaje od kiedy , a to może być trudne do przewidzenia.

A ja zwracam uwage, ze ziemi wprawdzie nie przybywa... Ale ludzi ubywa :D

szopen
19-05-2009, 09:48
Polecam do obejrzenia:

http://www.domirynek.pl/chart/time_avgprice/land/pozna%C5%84/-/wielkopolskie/-/-/
Z drugiej strony, żeby nie popaść w zbytni optymizm:

http://www.domirynek.pl/chart/time_avgprice/land/mosina/-/wielkopolskie/-/-/

Wniosek: tanieją działki najdroższe, w miastach - zapewne przyczyną jest a) wyzbywanie się działek przez developerów b) niby-ułatwienia w odrolnianiu działek. Dalej wygląda nie tak różowo. Jak rolnik ma działkę i raz usłyszy, że jest warta 200.000, to tak łatwo nie zejdzie z ceną na ziemię. Nadzieja tylko w tym, że banki dalej nie będą dawały kredytów, wprowadzony zostanie podatek katastralny i wtedy za rok będzie można kupić działkę za gotówkę w rozsądnej cenie.

pado
23-05-2009, 17:50
Nadzieja tylko w tym, że banki dalej nie będą dawały kredytów, wprowadzony zostanie podatek katastralny i wtedy za rok będzie można kupić działkę za gotówkę w rozsądnej cenie.

Fakt co racja to racja. Jak rozmawiałem z kolegą z BN to stwierdził ,że jest totalny zastój i nic właściwie nie mozna sprzedać.

szopen
25-05-2009, 08:49
Jeszcze dodam, że z mojej perspektywy
1) Mam gdzie mieszkac
2) Duza czesc osob majaca gotowke ma gdzie mieszkac
3) Kredyty nie beda udzielane zbyt chetnie (nawet prasa zwykla zauwazyla juz, ze mamy swoj wlasny rynek kredytow subprime, chociaz jeszcze nie zauwazyle problem z rodzina na swoim :-) )
4) Poki dzialki rosna mniej niz 5-6% rocznie, moga sobie rosnac (bo inflacja realna to pewnie bedzie taka, wiec de facto wzrost o 5% to bedzie stanie w miejscu... a lokaty sa oprocentowane po 5%)

Tak wiec ja moge czekac jeszcze nawet i rok albo i dwa. A w tym czasie znajoma znajomej znajomej... moze odrolni dzialke i zdecyduje sie na sprzedaz :)

pado
31-05-2009, 20:06
Czekać , nie czekać dylemat jest dla każdego inny. W obecnej sytuacji pewnie jeszcze trochę ceny spadną.

k0za1989
11-01-2010, 12:30
ja mieszkam między poznaniem a gnieznem w ogległośc od gniezna ok 20 km a od poznania 30km i ceny działek są takie same cały czas od mniej więcej roku, mowa oczywiście o działce uzbrojonej we wszystkie mednia ( prad, woda, gaz, telefon, kanalizacja) kwestia zrobienia na danej działce przyłącza. działki są w pięknej lokalizacji ponieważ znajdują się ok 600m od trasy gniezno - poznań (krajowej 5) i są położone ok 150 m od jeziora Lednickiego ( słynna lednica) niedaleko znajduje sie "muzeum pierwszych piastów na lednicy". w miejscowości gdzie znajduje sie działka jest kościół, szkoła podstawowa, stacja pkp, przystanki pks, sklepy spożywcze i przemysłowe, nie co dalej jest stacja paliw, restauracja.... itp. itd. i cena nie jest wygórowana jeśli brać pod uwagę to gdzie jest działka położona i co znajduje sie w tej miejscowości. cena wynosi ok 100-110 zł/m2.

Kasia242
12-01-2010, 15:35
Ja akurat śledze okolice Zielonej góry i ceny przez ostatni rok dośc znacznie w dół,te same działki ,rok temu 70-60 zł/m.kw ,teraz 40-50 zl/m.
Spadły działki u nas w pewnych ze tak to nazwe,,przereklamowanych,, lokalizacjach nawet za 100 zl/mkw do 50-70 zl/mkw.
wszystko około 7-12 km od centrum.
Ostatnio widziałem nawet działkę w ładnej lokalizacji 7km od centrum 1040m2 za 37 tys zł ....
Generalnie widać totalną stagnacje bo oferty wiszą długo te same...a wszystko u nas własciwie wykupili deweloperzy,i zaczynaja jak widze pojawiac sie promocje zeby w ogóle cos sprzedać.
Mysle ze moze ceny działek w końcu spadnę do tych normalnych 20-30 zł/metr w dobrej lokalizacji. :D ...
Drozsze są tylko te skrajnie blisko miasta 0-6 km...od 80-130 zl/mkw ale i one spadaja.

Np mam znajomego który kupił w 2007 roku 700m/kw za 75 tys ,10km od miasta w takim sobie miejscu ,dzis obok niego działki 1070mkw. stoją uzbrojone za 51 tys..to pokazuje spadek,przynajmniej w tym regionie.

Zrezsta jak tak jezdze po okolicy i obserwuje to...tej ziemi generalnie nie ubywa,jest jej full tyle ze wszystko u deweloperów,i tak se mysle za za 20-30 lat te tereny ,nawet w połowie nie zostana zabudowane,co swiadczy że ceny działek po prostu były z kosmosy,a i terazniejsze ceny powinny jezszce spasc.To moje zdanie.

.::ROBSON::.
28-03-2010, 21:42
coś mi sie nie chce wierzyc za bardzo nad ceną działki 11 arów za 50 tysiecy uzbrojonej.... sami ostatnio robiliśmy uzbrojenie terenu i wyszło na pojedynczą działke koszt 30.000zł. do tego w cenie działki jest 22% podatek vat przecież no i często renta planistyczna dochodząca do 30% czy opłaty adiacenckie z tytułu podziału na mniejsze też do 30% takze ktoś kto sprzedaje działke uzbrojoną za 50 tyś to albo to incydentalny przypadek np. rolnika który ją dostał ileś tam lat temu w darowiżnie albo te uzbrojenie to jest takie uzbrojenie jak w 70 % ogłoszeń ... Dla mnie uzbrojona działka to działka która posiada:
1. skrzynke z licznikiem energii w granicy działki
2. skrzynke z licznikiem gazu w granicy działki
3. studziernke kanalizacyjną w działce
4. studzienke wodociągową w działce

wszelkie inne opisy i wywody sprzedających że tu niedaleko, zaraz za drogą, jedyne kilkadziesiat metrów stad o tam gdzie widac te sąsiednie domy itp.. to tylko bełkot cwanych sprzedawców oszustów którzy żerują na niewiedzy i nieznajomości ludzi rozpoczynających szukanie działki budowlanej... pod swój domek, a pózniej dodają często dwa razy tyle za błędy[/u]

gumis107
16-05-2011, 22:03
dokladnie ,nikt jakos nie liczy renty planistycznej i oplaty audiacenckiej,a przeciez sprzedajac przekwalifikowana zimie orna na budowalna suma tych oplat moze wynosci nawet ponad 50% wartosci sprzedazy ziemi!!!A z ziemia w mojej okolicy jest dosc dziwnie ,sa czubki wolajace po 20tys ar ,ale sa tez realisci ktorzy chca sprzedac po 2 tys i nawet za ziemie po 2tys ar nie ma chetnych , bo ziemi przebylo w zwiazku z mozliwoscia budowy na rolnej na wuzetke.Nie oszukujmy sie .ma gorce inwestowali w neiruchomosci ludzie nie majacy o tym pojecia ,a do tego wiekszosc brala kredyty w walutach ktore staly wtedy najnizej ,a jak wiadomo ,powinno sie robic akurat na odwrot.W tej chwili ziemia moze tylko spadac , bo po pierwsze skonczylo sie lewarowanie nieruchomosci kredytami ,gdyz KNF wprowadzil rekomandacje ktore ogranicza potencjalna liczbe kredytobiorcow,konczy sie rodzina na swoim ,ludzie juz nie wierza w bzudry z cyklu" na nieruchomosciach nigdy sie nie traci ,beda rosly do 20012 roku" itp.Dziwi mnie tez troche totalna wiara moich przemowcow w ogloszenia prasowe i ineternet , bo praktycznie wszystkie nieruchomosci ktore zakupilem w ostanim czasie trafilem rozpusczajac wici wsrod okolicznych mieszkancow ,zadna dzialek nie byla w sieci ,pomimo,iz jedna byla w posrednictwie.Patrzac realnie w gminach w ktorych jest duza podaz dzialek ( a sa takie szczegolnie jak nie ma MPZP i sprzedajacy czekaja juz kilka lat ),a nie ma kupcow mozna dzis kupic ziemie w cenach sprzed gorki,tylko trzeba poszukac .Zyczeniowe ceny to jedno ,a realne do drugie sasiad w ciagu paru miesiecy zjechal z cena z 670tys do 400tys i kupca dalej nie ma i nie jest to odosobniony przypadek.Na spadek cen tez ma wplyw swiadomosc hipoteciarzy z gorki bioracych kredyty w CHF ,ze umoczyli tylek , bo jak inaczej nazwac kupowanie mieszkan w wiekszych miejscowosciach po ok 4-5 tys CHF , skoro dzis czynsz wynosi ok 10CHF /m,kw, czyli liczac maksymalnie realny przychod brutto wynosi max ok 2 % rocznie ,nie liczac straty wartosci nieruchomosci ktora liczac w CHF potrafila wyniesc w ciagu kilku miesiecy 50% wartosci(np w okresie lato -zima 2008 roku).Przeciez to idotyzm ekonomiczny , bo biorac pod uwage remonty przerwy w wynajeciu ,podatek Belki taka "inwestycja" nie zwroci sie nigdy, ba odliczajac koszta CZYNSZ NA DZIEN DZISIEJSZY NIE POKRYWA NAWET ODSETEK KREDYTU !!!!oczywiscie branego na gorce w walutach obcych

msilent
27-10-2011, 13:20
A ty reklamujesz to osiedle czy tak bezinteresownie wspominasz, to już drugi wątek gdzie piszesz jakie osiedle, podajesz link i cenę. Ja tam bym na takim "luksusowym" osiedlu nie chciał mieszkać. Takie same domy, małe działeczki, fuj, no ale kto co lubi.

edit.

No tak, 8 postów na forum z czego 6 o tym osiedlu, niby przypadkiem. Wszystko jasne.

edit2.

Administracja usunęła poprzedni post reklamowy. Ten też można usunąć

gumis107
27-04-2012, 22:17
Spoko, zaryzykuje.
Zaczne zbierac etykietki z piwa i naklejki z serkow topionych.
Znaczki - byly.
Akcje - byly.
Mieszkania - byly.
Dzialki - byly.

Monety - byly.
pudlo ,nastepnym hitem ktory Polacy kupowali w mysl zasady"im drozej to tym wiecej trzeba kupic" byl cukier :-), Monthy Python by tego nie wymyslil :-). Pzdr

Przemysław_
01-05-2012, 15:49
Podbijam temat!
Jak tam ceny nieruchomości?
Po cenach na portalach aukcyjnych wielkich zmian nie widać zarówno w cenach jak i sprzedanych działkach ale może widać zmianę w cenach tranzakcyjnych?

firewall
01-05-2012, 16:06
Na przestrzeni kilku lat ceny działek stoją w miejscu, choc pojawiają się nowe z delikanie niższymi cenami, ale i z mankamentami.Przynajmniej jeśli chodzi o Górny Śląsk.

gumis107
02-05-2012, 10:54
Leca na zbity pysk, bo po wprowadzeniu nowych rekomendacji ,skonczylo sie hipoteciarskie eldorado .W Krakowie w chwili obecnej z nowej deweloperki sprzedaja sie glownie 1-2 pokoje z kuchnia , bo wiekszosc ludzi ma takie mozliwosci kredytowe .Zupelny obled jest z nieruchomosciami polozonymi poza wiekszymi miastami, realne ceny transkacyjne poszly nawet o 50-60% w dol porownujac do lat 2006-2008 i pomimo to dalej nie ma na dzialki chetnych, co nie dziwi ,gdyz dzis dom pod miastem mozna niejednokrotnie kupic taniej niz wynosza koszta jego wybudowania ,nie liczac ceny dzialki.Spadki cen nie dotycza tylko i wylacznie neiruchomosci polozonych w unikatowych lokalizacjach, bo na takie zawsze sie znajdzie ktos chetny.Pzdr

oko1wita
02-05-2012, 10:59
U mnie ceny nieruchomości gruntowych idą nadal w górę. Mieszkam w małej miejscowości 5 km od miasta 150 tys. mieszkańców. Ale to pewnie dlatego, że jesteśmy ich sypialnią i coraz mniej działek zostało :)

leniin
06-05-2012, 02:34
U mnie miescina 20 tys woj opolskie cena 95zl za m2 dzialka czesciowo uzbrojona gaz prad

Przemysław_
10-05-2012, 08:06
Miasto:
Działki, których ogłoszenia wiszą już po kilkanaście miesięcy w portalach aukcyjnych dalej w tej samej cenie. Pojawiają się nowe, gdy komuś zależy to schodzi z ceny tutaj przykład: Zdecydowany bezpośredni sprzedawca oferta pierwsza 800 m.kw. 180 tyś. Druga oferta 160 tyś. Trzecia aukcja na zasadzie licytacji z ceną minimalną. Doszło do 50 czy 60 tyś. To pewnie nie oddaje realnej ceny bo i za 100tyś się sprzeda bez najmniejszych problemów ale oddaje pewien obraz rynku.
Ceny na obrzeżach Śląska spadają w oczach bo nie ma innego wyboru. Przykład ze 100 zł / m.kw na 75 zł/ m.kw. i nadal ludzie się nie zabijają.
Rozmawiałem z Wójtem jeden z mocno rozwijających się gmin. Ludzie na terenie tej gminy dysponują 2000 działek - gotowymi pod budowę. Gmina zapewnia uzbrojenie. Dodam, że obecnie gmina ma około 1500 "siedlisk".
Spadek cen już trwa, zdarzają się już okazje.
Spadek cen nabierze prędkości gdy ludzie zaczną wychodzić z inwestycji w grunty ( teraz robią to biura nieruchomości i Ci którzy wiedzą, że może być ciężko)
Spadek cen będzie jeszcze większy gdy ludzie będą musieli sprzedawać działki ( z różnych tam powodów )
Będzie pańka gdy media odkryją ile to te nieruchomości są przewartościowane.

firewall
10-05-2012, 16:35
O widzę że jesteś z pobliskiego terenu. To gdzie są tak niskie ceny? Chętnie obejrzę.

Przemysław_
23-05-2012, 14:59
Pierwsza oferta za 160 sosnowiec Pogoń.
Spadek cen z 100 na 75 np. Gmina Mierzęcice - poszukaj a znajdziesz.
Gmina o której piszę to Ożarowice.
Jeżeli potrzebujesz jakiś info to na priv.
Pozdrawiam

gumis107
23-05-2012, 17:53
Przeciez dzis nikt umiejacy liczyc nie kupi dzialki ,skoro czesto gotowy dom z dzialka ,czesto nowowybudowany ,mozna kupic taniej niz wynosza koszta budowy i takich ofert jest od groma ,a jakos pomimo tego nie widac kupujacych .Buduja sie dzis tylko ludzie majacy za duzo pieniedzy do przepultania .ale wydaje mi sie ,ze zamiast tracic sporo czasu i nerwow na budowanie domu ktory nie ma ekonomicznego uzasadnienia lepiej po prostu zbywajaca kase np: przepic :-).Pzdr

ChriS.
26-05-2012, 11:59
Przeciez dzis nikt umiejacy liczyc nie kupi dzialki ,skoro czesto gotowy dom z dzialka ,czesto nowowybudowany ,mozna kupic taniej niz wynosza koszta budowy i takich ofert jest od groma ,a jakos pomimo tego nie widac kupujacych .Buduja sie dzis tylko ludzie majacy za duzo pieniedzy do przepultania .ale wydaje mi sie ,ze zamiast tracic sporo czasu i nerwow na budowanie domu ktory nie ma ekonomicznego uzasadnienia lepiej po prostu zbywajaca kase np: przepic :-).Pzdr

Ja potrzebuje dom, ile wedlug Ciebie mam czekac, zeby nie przeplacic, 2-5 lat? Co z tego, ze nowowybudowany dom mozna kupic taniej? Wez znajdz taki dom jaki Ci sie podoba.. Z takich materialow itp w jakich Ty chcialbys postawic? Nic dziwnego, ze ludzie sie o takie domy nie zabijaja, wylozyc tyle kasy i kupic cos co ktos pod siebie budowal? Ja wybuduje dom taki jaki mam wymarzony. Choc nie ma o czym gadac, ceny sa wywindowane masakrycznie.

Łukasz789
26-05-2012, 12:25
Sorry ,że tutaj ale muszę to gdzieś napisać.
Gumis107 zgadzałem się z tobą co do tego ,ze ceny lecą sporo w dół , ba zgadzałem się ,że zakup domu jest tańszy od jego budowy obecnie. ale należy dodać jedną rzecz nie wszędzie. Owszem jadąc po podwórku około Krakowskim to w Zielonkach , Mogilanach ,Michałowicach. Wszędzie tak ale nie w Krakowie ściślej mówiąc w dobrych komunikacyjnie częściach Krakowa ( znam okolice gdzie ceny spadają) .Ale w lepszych miejscach ( które akurat ja szukam) ceny idą w górę. I królestwo temu kto znajdzie mnie działkę w tych miejscach za 200zł/metr2 (tyle jestem skłonny dać) a nie za 500-700zł.

gumis107
26-05-2012, 19:28
Lukasz 789 podaj rejon Krk ktory Cie interesuje .moze cos spotkam ciekawego , bo ostanio troche siedze w nieruchomosciach krakowskich .Apropo Zielonek ,jest wywstawiony w sieci nowowybudowany dom w Zielonakach za wywolawczo niecale pol banki , o powierzchni 280m.kw ,dzialka warta teoretycznie (bo praktycznie i tak nikt dzialek nie kupuje) ok 350tys.zl ,wiec nawet jak ktos to kupi to sprzedajacy nie odzyska nawet kosztow wybudowania tego domu,gdyz odliczajac cene dzialki wziolby za 1.mkw nowego domu ok 300-400zl ,a jak wiadomo sama robocizna i materialy syfiastej deweloperki w Krk to ok 2500zl.Wiesz jeden dom mam w Opatkowicach i wiem jak realne ceny roznia sie od wywolawczych w sieci ,drugi dom mam w okolicach Czernichowa i tam ceny zyczeniowe porownywalych dzialek roznia sie nawet o 1000%(to nie literowka)Jezeli szukasz czegos w sicislym centrum Krk to raczej nie znajdziesz nic okazyjnie ,bo Krakow ma to do siebie ,iz ceny w centrum beda sie trzymac,gdyz ma spory potencjal turystyczny ,a wywindowane zostaly juz przed gorka do chorych poziomow,Juz w 2005 roku 1.m.kw kawalerki na Malym Rynku poszedl za ponad 20.000zl.Pamietaj tez ,ze czas dojazdu czesto nie zalezy od odleglosci na mapie ,ale od ilosci skrzyzowan ,ilosci drog alternatywnych ,ograniczen predkosci ,fotoradarow ,przejsc dla pieszych , nasilenia ruchu itp.Pzdr

Łukasz789
26-05-2012, 19:59
Poszło na PW.Wiem , ale ja już sprawdziłem jak najszybciej dojechać do mojej pracy ( samo centrum) i tylko te lokalizacje wchodzą w grę inne zajmują mnie czas 2razy dłuższy ( zastawiałem się nad Balicami , Zielonkami ale pomimo ,że lekko bliżej to dłużej). Pod pracą nie ma gdzie zaparkować dlatego poruszam się komunikacja miejską tutaj znowu mam kilka linii i w sumie autobus/tramwaj mam co 5min . Mało tego te lokalizacje dają mnie jeszcze jeden komfort.Jest grill zabraknie % pójdę na nogach i kupię a akurat wiem jak jest to np. w Mogilanach ( i innych okolicznych wsiach) zaczyna być z tym problem. Tak się składa ,że mam dobrych kumpli ,którzy mieszkają w Mogilanach ( i okolicznych wsiach) i wiem jak wygląda i wyglądało ich życie dla mnie koszmar , bez samochodu się nie ruszaj. Wszystko w ich życiu to nieustanna wyprawa , zakupy , odwiedziny u znajomych , praca , odwiezienie dzieci itp. W grę wchodzą jeszcze busy ( raz na 30min w szczycie a tak raz na 1h) i autobusy ale te ostatnie to istny koszmar( raz na 1h w szczycie a tak raz na 2h) . Jeszcze mogą wracać taksówkami ale to już druga strefa....Jeden z kumpli obłowił się na szczycie bo sprzedał prawie całą ojcowiznę , ale teraz to wszystko co sprzedał znów jest na sprzedaż pomimo ,że kupowali to ludzie wykonywające wolne zawody ( lekarze , prawnicy) .Bo pomimo ,że nie byli stricte związani z pracą to jak przyszła zima to można było zapomnieć o wyjeździe bo kilkukilometrowy kawałek zasypany i trzeba było opłacić pług z własnej kieszeni. Karetka tez nie dojedzie pomimo ,że Kraków niedaleko to dzicz straszna. I dlatego podziękowałem, pomimo nęcących ofert kupna nieruchomości. Owszem widoki na góry , las itp. ale to dobre na letnisko bo nawet nie zaryzykowałbym tam mieszkanie na emeryturze ( jak dożyje) .

gumis107
26-05-2012, 20:48
Witam ,chyba nawet wiem o ktorym odcinku drogi mowisz bo tez tam kiedys sie wpakowalem w zimie :-),fakt Mogilany nie maja jakos wielu zalet ,ale na gorce osiagaly zupelnie porabane ceny ,a wiekszosc ludzi to kretyni i wzrokowcy,a sprzedajacy wiedza o tym ,wiec jak jest dzialki w ciezkim dojazdem w zimie to wystawia sie ja tylko wiosna i latem .Przyjada kupujacy,ladnie ptaszki spiewaja ,sarenki chodza pod lasem , grzybki niedalko ,cud ,mod i orzeszki ,przyjdzie zima i nie ma jak do domu dojechac :-)Najladniej oddaje sytuacje ktora opisales ten uroczy wierszyk : 12 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach. Boże
jak tu pięknie!
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać,
kiedy pokryją się śniegiem.
14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście
zmieniły
kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone.
Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni.
Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi.
Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba!
11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak
ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń!
Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było
przykryte białą kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej!
Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy
drogę
dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a
potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu
musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową.
Kocham Bieszczady!
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Jest pięknie!
Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową.
Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną
drogę dojazdową nie dojechałem do pracy.
Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny
Ja (25-02-2011 18:3Cool
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe
dłonie mam w pęcherzach od łopaty.
Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie
odśnieżę drogi dojazdowej. S****ysyn!
25 grudnia
Wesołych ******lonych Świąt!
Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten
s****ysyn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję!!
Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to
gówno.
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy.
Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi
dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług.
Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą
białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięc
centymetrów tej nocy.
Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów
tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata!
Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten***** przyszedł pożyczyć ode mnie
łopatę!
Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem
to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią roz******liłem o
jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu.
Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod
samochód
wpadł mi ******lony jeleń i całkiem go roz***ał. Narobił szkód na
trzy tysiące.
Powinni powystrzelać te s****ysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie
rozwalili
wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak
zardzewiał
od tej ***anej soli, którą posypują drogi..
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta.
Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego
rozsądku może zamieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach???


a pomiedzy nami mowiac jak sie trafi ciekwa lokalizacja to mozna mieszkac nawet duzo dalej od miasta i nie miec problemow jak mieszkanacy Mogilan ,Zieolnek itp ,jak zwykle diabel twki w strzegolach.W mojej wsi jestem w zasiegu 3 bezplatnych cateringow i dowoza bezplatnie nawet na jeziorka w srodku lasu , czym doprowadzaja odpoczywajacych na woda do maksymalnej zdziwki :-).Ba nawet ja % zabraknie to dowioza przy okazji dowozenia pizzy :-).Pzdr

Przemysław_
27-05-2012, 21:48
Oczywiście popieram wpisy powyżej, każdy marzy o świetnej lokalizacji w centrum. Tylko ile zostało niezabudowanych działek w centrum? Pomija fakt ceny działek. Owszem można kupić dom w centrum wyburzyć i zbudować nowy taki jak nam się podoba. Ja osobiście przy takich wymaganiach skłaniałbym się w stronę mieszkania w centrum. Praca też nie jest na całe życie. Pracowałem w Krakowie około 2 lat i przejazd przez Centrum w szczycie to horror. Obecnie dojeżdżam do pracy około 35 km! jadę max 30 min( Śląsk). A przejazd przez Kraków w szczycie trwał ponad godzinę. Wybór działki to głównie nasz sposób życia, przyzwyczajenia, również pieniądze jakie jesteśmy skłonni wydać na działkę.
Działki w atrakcyjnej lokalizacji zawsze będą w cenione wyżej. Pojęcie atrakcyjnej lokalizacji jest dyskusyjne.
Pozdrawiam Serdecznie!

kater-acme
18-06-2012, 09:28
Witam wszystkich,
Przymierzam się do kupna działki pod domek, najchętniej wolnostojący. Miejscowość Dębienko, czyli w zasadzie Stęszew, 22 km od centrum Poznania. Jest tu trochę działek na sprzedaż, nie wszystkie są ogłoszone w necie, te które mnie interesują właśnie nie są reklamowane. Typ ma bodajże kilkanaście działek na sprzedaż, od 700 do 1000 m, coś w tym stylu, mniejszych pod szeregowce i bliźniaki nie ma raczej, patrząc po tereni. Cena wstępnie przez telefon to 140 zl/m, facet nie określił czy to dla tych mniejszych czy większych. Z tego co wiem to w zeszłym roku wołał 150 zl/m. Działki mają wodę, prąd, przy głównej ulicy (100-200 m dalej) jest gaz, ale kanalizacji jeszcze nie ma. Teren płaski, dość wysoko położony, żadne tam rowy czy doły. Rozumiem, że cena 140 zł to cena życzeniowa. Pytanie więc brzmi - jaka może być cena realna? Ile zasadniczo można z tej ceny jeszcze urwać? Pytam tak ogólnie i średnio, wszelkie info od osób doświadczonych w tym temacie zawsze mile widziane!

firewall
18-06-2012, 09:47
Witam wszystkich,
... Rozumiem, że cena 140 zł to cena życzeniowa. Pytanie więc brzmi - jaka może być cena realna? Ile zasadniczo można z tej ceny jeszcze urwać? Pytam tak ogólnie i średnio, wszelkie info od osób doświadczonych w tym temacie zawsze mile widziane!
Jeżeli ma z czego żyć, to życzeniowa jest ceną sprzedaży.Chyba,że doliczy ci jeszcze udział w drodze to wtedy wyjdzie cię działka trochę drożej.

Rafal_WAG
18-06-2012, 10:06
Udziały w drodze to jedno. Popytaj jeszcze co tam z mpzp. Jeżeli nie ma można próbować stargować jakieś 2/3% w dół za niepewność – to iż w okolicy są domy nie zawsze przesądza o charakterze budowlanym.

kater-acme
18-06-2012, 10:44
Hmmm, się trochę zmartwiłem. O ile wiem facet ma sporo działek w okolicy i kilka biznesów, taki lokalny potentat. Rozumiem, że o 1/3 nie starguję, wiadomo. Czy oczekiwania na upust rzędu kilka % można jednak uznać za realne? Powiedzmy z 140 ma 130 zł? Oczywiście to takie b generalne pytanie, zdaję sobie sprawę, że każda sytuacja jest indywidualna. Tak pytam ogólnie ;)

firewall
18-06-2012, 10:59
Jeżeli jest potentatem to ma w d..pie czy sprzeda działkę teraz czy za parę lat.Już walczę kilka lat z zakupem działki i teraz podchodzę do tego inaczej niż kiedyś. Teraz wiem że jeśli ktoś wystawia działkę na sprzedaż oznacza to że ma taki bliżej nie sprecyzowany zamiar jej sprzedaży. I cały czas walczy ze sobą czy aby za tanio nie sprzedaje.Gdy znajdzie kupca jest załamany że ktoś próbuje odebrać mu za bezcen jego majątek.
Przynajmniej w moich stronach tak jest.

Niebiesko
26-07-2012, 17:07
To jest zmniejszenie ceny o ok. 7 % czyli całkiem dużo i sprzedający musiałby być mocno przekonany, żeby aż tyle zejść. Niby 140 zł a 130 zł to tylko 10 zł różnicy, ale przy największej działce o jakiej piszesz, to już różnica 10 tys zł - czyli jak tyle utargujesz, to chętnie Cię wezmę ze sobą jak będę negocjowała kupno działki ;)

sintesi
14-11-2012, 00:31
Ceny w okolicy Poznania są różne. Niestety te najtańsze to są buble. Czasem problem długoterminowy z mediami, czasem złe warunki wodne (mokro), bywa, że tuż za płotem idzie wspaniała linia wysokiego napięcia, rury gazowe/ropociąg na terenie działki (np. Napachanie) itd. Zdarzają się ceny kosmiczne, ale to tylko sobie takie oferty wiszą i tyle. Centrum miasta to i tak nie pod budownictwo jednorodzinne, a w granicach to tak 300-400zł/m2. Ja kupiłem w pełni uzbrojoną działkę w okolicach Tarnowa Podgórnego za 125zł/m2 (ponad 1500m2). Ogólnie takie ceny transakcyjne bywają. Kilka fajnych ofert się sprzedało, czyli ludzie z pieniędzmi są, ale nie kupią byle czego byle gdzie i za każde pieniądze jak to było kilka lat temu. Taniej pewnie jeszcze będzie, ale chcę już zacząć przygotowania do budowy. Do wiosny będzie zastój. Co potem to już nowy rozdział... Ciekawe za ile Wy (lub znajomi) teraz kupiliście swoje działki/nieruchomości.

Przemysław_
22-03-2013, 08:16
Wielkich zmian nie ma. Pojawiają się perełki które idą od ręki. Perełki = sensowna cena+ dobra lokalizacja + zapewnione media.
Te działki, które miały ceny zaporowe dalej je mają i dalej się nie sprzedają ( oczywiście 3/100 sprzedane ludziom, którzy dostali spadek, wygrali w lotto itd.)
Działki które mają słabą lokalizację ( linie SN, cmentarze, sąsiedztwo itd. ) Pomimo, że obniżyli cenę dalej są w sprzedaży.
Można kupić działkę w sensownej lokalizacji od Urzędu Miasta. Ludzi coraz mniej, wyceny jeszcze aktualne. Da się.
Zagłębie ok. 150zł/m2 działka uzbrojona, niewielka 600m2

gumis107
22-03-2013, 18:38
Leca na zbity pysk ,a i tak nie ma na nie chetnych bo dzis czesto nowowybudowany dom mozna kupic taniej niz wynosza koszta budowy ,nie liczac ceny dzialki ,przylaczy itp w zwiazku tym buduja tylko ludzie ktorzy maja duzo pieniedzy na zbyciu .Poza tym przestalo sie oplacac kupowac domy/mieszkanai skoro cznynsz dzis jest nizszy niz stopien inflacji ,czyli inaczej mowiac nie pokrywa nawet oprocentowania kredytu ,zas spadek wartosci nieruchmosci czynszu kilkukrotnie wyzszy od wplywow z czynszu.Jezeli ktos uwaza inaczej prosze podac przyklad chetnie kupie cos na inwestycje ,ale i tak wiem ,ze nikt nic co by sie oplacalo kupic nie znajdzie :-).Pzdr

firewall
22-03-2013, 19:41
Tak, tak wiemy o tym lansujesz tą teorię od co najmniej roku:cool:.

gumis107
23-03-2013, 12:17
dokladnie od pieciu :-) ,a tak swoja droga nie sa to "moje teorie' tylko podstawy matematyki na poziomie szkoly podstawowej.Dpkladniej wyglda to w dzisiejszych reliach mniej wiecej tak: roczny spadek cen ok 10% , roczne wplywy z wynajmu netto od kilku promili do kilku procent