PDA

Zobacz pełną wersję : Brykietem w kominku?



Strony : [1] 2

Bigbeat
05-11-2007, 10:39
Witam,
czy macie jakieś doświadczenia w paleniu brykietami z trocin w kominku?
Jest sporo ofert, wychodzi znacznie taniej, niż drewno - czy rzeczywiście to działa ? ;)
Testowo wczoraj napaliłem tym w kominku - pali się dłużej, i daje wyraźnie więcej ciepła niż drewno. Jedynym argumentem na tak dla drewna, który zauważyłem, jest to, że płomień na drewnie jest ładniejszy ;)
Ponoć 1t brykietu = 6mp średnio wysuszonego drewna. Rzeczywiście to tak wychodzi?

sailor_ro
05-11-2007, 13:13
a ja podepne sie do pytania i ciekawy jestem czy mozna palic pelletem w kominku??
pozdrawiam

PrzemoBDG
05-11-2007, 13:58
Witam,
czy macie jakieś doświadczenia w paleniu brykietami z trocin w kominku?
Jest sporo ofert, wychodzi znacznie taniej, niż drewno - czy rzeczywiście to działa ? ;)
Testowo wczoraj napaliłem tym w kominku - pali się dłużej, i daje wyraźnie więcej ciepła niż drewno. Jedynym argumentem na tak dla drewna, który zauważyłem, jest to, że płomień na drewnie jest ładniejszy ;)
Ponoć 1t brykietu = 6mp średnio wysuszonego drewna. Rzeczywiście to tak wychodzi?

W minioną zimę okresowo paliłem brykietem, gdyż nie zgromadziłem na czas drewna, a w przypadku tego paliwa idealne jest to iż jest suchy w momencie zakupu i składowanie najczęściej też jest ułatwione.
Podstawowe wrażenie to fakt iż brykiet daje szybko i relatywnie dużo ciepła, lecz niestety spala się o wiele szybciej niż drewno. Wskutek tego niezależnie co podają producenci, zakładam iz część energii "idzie w komin". Uważam iż jest to niezależne od dopływu powietrza, gdyż brykiet po osiągnięciu pewnej temperatury rozsypuje się na drobne trociny które spalają się szybciej niż nierozpadające się polana.

Wg producentów brykiet ma następujące cechy:
Wartość opałowa: 18 500 kJ/kg
Wilgotność: 8 % (maz.12%)
Zawartość popiołu: do 1 %

Trudno bez specjalistycznych analiz to kwestionować, lecz subiektywne wrażenei jest takie iż popiół to też chyba z 10%...

Nie podzielam jednocześnie Twoich uwag co do ekonomiki tego typu opału. Brykiet niestety jest droższy niż drewno i to się nie zmieni - jego produkcja to "koszt produkcji drewna kominkowego" zwiększony o koszt prasowania trocin - niestety nikt do tego nie dopłaci i musi wyjść drożej niż drewno :wink:

Trochę informacji na ten temat jest na poniższej stronie.
http://www.paleko.go.pl/

Znajdziesz tam ciekawe porównanie kosztu 1GJ energii z pelet vs inne źródła energii.

płebla
05-11-2007, 14:28
Witam,
czy macie jakieś doświadczenia w paleniu brykietami z trocin w kominku?
Jest sporo ofert, wychodzi znacznie taniej, niż drewno - czy rzeczywiście to działa ? ;)
Testowo wczoraj napaliłem tym w kominku - pali się dłużej, i daje wyraźnie więcej ciepła niż drewno. Jedynym argumentem na tak dla drewna, który zauważyłem, jest to, że płomień na drewnie jest ładniejszy ;)
Ponoć 1t brykietu = 6mp średnio wysuszonego drewna. Rzeczywiście to tak wychodzi?

W minioną zimę okresowo paliłem brykietem, gdyż nie zgromadziłem na czas drewna, a w przypadku tego paliwa idealne jest to iż jest suchy w momencie zakupu i składowanie najczęściej też jest ułatwione.
Podstawowe wrażenie to fakt iż brykiet daje szybko i relatywnie dużo ciepła, lecz niestety spala się o wiele szybciej niż drewno. Wskutek tego niezależnie co podają producenci, zakładam iz część energii "idzie w komin". Uważam iż jest to niezależne od dopływu powietrza, gdyż brykiet po osiągnięciu pewnej temperatury rozsypuje się na drobne trociny które spalają się szybciej niż nierozpadające się polana.

Wg producentów brykiet ma następujące cechy:
Wartość opałowa: 18 500 kJ/kg
Wilgotność: 8 % (maz.12%)
Zawartość popiołu: do 1 %

Trudno bez specjalistycznych analiz to kwestionować, lecz subiektywne wrażenei jest takie iż popiół to też chyba z 10%...

Nie podzielam jednocześnie Twoich uwag co do ekonomiki tego typu opału. Brykiet niestety jest droższy niż drewno i to się nie zmieni - jego produkcja to "koszt produkcji drewna kominkowego" zwiększony o koszt prasowania trocin - niestety nikt do tego nie dopłaci i musi wyjść drożej niż drewno :wink:

Trochę informacji na ten temat jest na poniższej stronie.
http://www.paleko.go.pl/

Znajdziesz tam ciekawe porównanie kosztu 1GJ energii z pelet vs inne źródła energii.
Witam.
Zgadzam sie całkowicie.Wychodzi drozej niestety.
Poniewaz nie mam jeszcze gazu i gdzie skladowac drewna ratuje sie jak moge kominkiem.Kupuje na przemian troche drwena i troche brykietow.
Wczoraj kupiłam w OBI brykiety 9kg w paczce chyba po 6,90 zl FIRMY CLASSEN ogien marny ciepłota szybko
Pozdrawiam
Płebla

Bigbeat
05-11-2007, 14:37
Kurczę, zmartwiliście mnie...
Liczyłem to tak, że jeśli 1t brykietów kosztuje, powiedzmy, 450PLN, i ta 1 tona równoważna ma być energetycznie 5mp drewna, to 1mp takiego "równoważnego drewna" wyniesie mnie 450/5=90PLN, czyli prawie 2x taniej, niż drewno (w Warszawie chodzi od 150 do 220PLN/mp).

Barbossa
05-11-2007, 14:45
czy na paleniu innym materiałem nie ucierpi sam kominek?
np z powodu innych temperatur spalania?

Bigbeat
05-11-2007, 15:17
czy na paleniu innym materiałem nie ucierpi sam kominek?
np z powodu innych temperatur spalania?
A to jest jedno z pytań, na które liczyłem że dostanę odpowiedź ;)

A co do ceny: moim zdaniem wcale nie musi (choć może) być tak, że brykiety miały by być droższe od drewna. Pamiętajmy, ze do takich brykietów doskonale nadają się trociny "poprodukcyjne" (a więc odpady) ze stolarni czy fabryki mebli.
Szukałem przed chwilą w necie: wiekszość producentów takich brykietów to w rzeczywistości fabryki mebli lub duże stolarnie.
Tak więc zamiast płacić za wywóz śmieci, taki zakład inwestuje w prasę (prasy) i sprzedaje potem te śmiecie za niezłą kasę ;)

Gumboj
05-11-2007, 19:17
Dzisiaj paliłem tym towarem w kominku po raz pierwszy. Za worek 40 kg (jeden na próbę) zapłaciłem 18 zł. W ciągu 9 godzin "poszło" ok 15 kg. Czyli:
po pierwsze - za wcześnie na wnioski
po drugie - zakładając 20 kg/12 godzin palenia = 9 zł/doba = 270 zł/miesiąc
po trzecie - bardzo się kruszy jeżeli nie jest dobrze sprasowane
po czwarte - spala się cicho, nie trzaska jak np. dębina
po piąte - jest w workach, suche, gotowe do użytku
po szóste - sam nie wiem, kupię jeszcze kilka worków i wybadam sprawę dokładniej
po siódme - wątpię, żeby tona brykietu zastąpiła 6 m przestrzennych drewna...

...się jeszcze odezwę...

lukol-bis
05-11-2007, 20:25
Dzisiaj paliłem tym towarem w kominku po raz pierwszy. Za worek 40 kg (jeden na próbę) zapłaciłem 18 zł. W ciągu 9 godzin "poszło" ok 15 kg. Czyli:
po pierwsze - za wcześnie na wnioski
po drugie - zakładając 20 kg/12 godzin palenia = 9 zł/doba = 270 zł/miesiąc
po trzecie - bardzo się kruszy jeżeli nie jest dobrze sprasowane
po czwarte - spala się cicho, nie trzaska jak np. dębina
po piąte - jest w workach, suche, gotowe do użytku
po szóste - sam nie wiem, kupię jeszcze kilka worków i wybadam sprawę dokładniej
po siódme - wątpię, żeby tona brykietu zastąpiła 6 m przestrzennych drewna...

...się jeszcze odezwę...

Nie wiem czy własciwie to interpretuję, ale chyba zostałem wezwany do tablicy..... i oczywiście odpowiadam:
po pierwsze - zgadzam się
po drugie - brykiet spala się dużo szybciej, ze względu na dużo wyższą wrtość opałową i w związku z tym trzeba bardziej sterować procesem spalania poprzez zmniejszenie ilości powierza.
po trzecie - masz rację Gumboj, jutro jest nowa dostawa i będzie dużo lepszy.
po czwarte - zgadzam się.
po piąte - j. w.
po szóste - serdecznie zapraszam
po siódme - sam tez to testuję i jestem przekonany o prawdziwości tej tezy i dalej nie ma o czym dyskutować, trzeba to sprawdzić.
Pozdrawiam.

hes
05-11-2007, 20:51
Policzmy... 6 mp drewna waży okolo 2,4 t.

Równoważna kalorycznie ilość węgla to okolo połowy, czyli 1, 2 tony (węgla)

Brykiet lepszy od węgla ? Robiony z trocin drzewnych ? Co oni do nich dodają , że
wychodzi taki cud ? Nie da się tak robić z każdym drewnem ?

Gumboj
05-11-2007, 20:54
Tak, tak, lukol-bis, tylko że ja jeszcze nie jestem przekonany, czy ten twój towar to taka rewelacja. Chyba niechcący zrobiłem ci mini-reklamę, za co przepraszam i proszę o wybaczenie.

Do pozostałych zainteresowanych: brykiet nie zastąpi drewna w kominku! Można go wrzucić od czasu do czasu, ale "to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej"...

...się mi tak wydaje...

lukol-bis
05-11-2007, 21:23
Wygląda na to..... że musze zająć stanowisko... tylko obawiam sie, że jak zacznę przytaczać liczby, to zaraz pojawią się pytania, a skąd te liczby. Uprzedzając powyższe, odpowiadam od razu, że z głowy, a konkretnie z mojej....
Przyjmując wartość opałową drewna (przy 20% wilgotności - mniej nie uzyska się przy naturalnym sezonowaniu) na poziomie 12MJ/kg i masie 1mp = 0,4t (taką wielkość podał hes w swoim poście) otrzymujemy z 1mp drewna 400x 12 = 4800MJ energii. Przy wilgotności 50% (takie drewno możemy z reguły kupić) uzyskamyjuż tylko połowe tej energii, czyli 2400MJ.
Z jednej tony brykietu (wilgotność 8% i wartość opałowa 18,5 - 19mJ/kg) otrzymamy 1000 x 18,5 = 18500MJ.
I teraz już mamy naszą prporcję:
18500 : 4800 = 3,8mp
18500 : 2400 = 7,6mp drewna
Ponieważ poruszamy się z zasady w wyższych wartościach wilgotności drewna, można bazpiecznie przyjąć równowartość energetyczną jednej tony brykietu na poziomie 5 - 6mp drewna.
Wiem, że wielu z was nie przekonałem, dlatego polecam sprawdzić powyższe rozważania doświadczalnie.
Pozdrawiam

hes
05-11-2007, 21:42
Jak już tak pięknie idzie Ci to wyliczanie, czy mógłbyś jeszcze, bez obrazy,
przedstawić to w relacji węgiel- brykiet ?

A przy okazji- skąd bierze sie ta wysoka wartość opałowa sprasowanych trocin ?

Juras XR4Ti
06-11-2007, 06:56
Witam

A ja mam pytanie. Jestam świeżym ,,kominkowcem'', więc z tym rodzajem paliwa nie miałem jeszcze do czynienia. Z jakiego drewna te trociny? Czy jakieś lepiszcze do tego dodawane jest, czy tylko prasowane?


pozdrawiam - Juras

Forest-Natura
06-11-2007, 08:17
Witam.
Lukol-bis w bardzo prosty i obrazowy sposób przedstawił "wyższość" brykietu nad drewnem. Ale - z mojego doświadczenia 1 tona brykietu odpowiada faktycznie ok. 2-2,5 tony drewna. Dltego że:
- wilgotność brykietu jest niestety nieco większa niż podają producenci i waha się w granicach 12-13% (mierzone przeze mnie w miarę dokładnym wilgotnościomierzem).
-przecięty użytkownik kominka niestety nie umie palić brykietem, który bez dopływu dużej ilości powietrza tli się zamiast palić, dając przy tym o wiele mniej energii niż wynosi jego faktyczna wartość kaloryczna. Przy jednakowej wadze, objętość drewna jest większa niż objętość brykietu i dzięki temu można nieco dłużej popalić w "przeciętntym" kominku właśnie drewnem. Brykiet sprawdza się bardziej jako paliwo do systemów opartych na kumulacji energii a nie na kominkowym paleniu konwekcyjnym.
Brykiet jest naprawdę świetnym paliwem dla wszystkich, którzy gdzieś na przełomie września/października przypominają sobie nagle że mają kominek i trzeba do niego coś wrzucić by się w nim paliło. Bo palenie, tegorocznym drewnem prosto "z lasu" to po prostu porażka. Tyle tylko że tak robi 90 % posiadaczy kominków.
Pozdrawiam.

hes
06-11-2007, 10:17
Forest-Natura, czy wystarczy wysuszyć drewno do wilgotności 12- 13 %
żeby zyskało dwukrotnie większą, niż normalnie, wartośc opałową, bo taki wniosek
wynika z Twojego postu ?

Forest-Natura
06-11-2007, 10:42
Witam.

1 tona brykietu odpowiada faktycznie ok. 2-2,5 tony drewna
No oczywiście że chodziło mi o porównanie jednej tony brykietu do 2-2,5 mp drewna. Przejęzyczyć się nie można? :wink:
A swoją drogą jak już mówimy o zalezności: wartość opałowa - wilgotność drewna, to na pewno wiesz Hes że jedno od drugiego jak najbardziej jest uzaleznione.
Dla nieświadomych Forumowiczów przykładowo mogę powiedzieć że na odparowanie wody z drewna o wilgotności ok. 30-35 % "idzie" ok. 40 % energii wytworzonej w procesie spalania.
Pozdrawiam.

hes
06-11-2007, 11:18
Jesteśmy już więc coraz bliżej stanu faktycznego. Pozwolę sobie przedstawić
własne wnioski.

Bez przesady: jest faktem, że tuż po wyjściu z prasy brykiety są bardzo suche, ale
dośc szybko przyjmują wilgotnośc taką, jaką ma dobrze wysezonowane drewno
tzn. ok. 15- 20 % wilgotności, chyba, że są od razu szczelnie zapakowane
w foliowe worki.

Przy ok. 12 % wilgotności (taką najbardziej realną można przyjąć), brykiety mają
wartość opałową od 4,9 do 5,4 kW/kg. Dla przypomnienia- średnia wartość opalowa drewna ( wysuszonego na powietrzu) to 4,3 kWh/kg. Tak więc drewno
ma ok. 83 % wartości opałowej brykietów. (zakladamy cały czas, że brykiety są
z trocin).

Tona suchego drewna zajmuje ok. 2,5 mp. Tak więc tona brykietu równoważna jest ok. 3,1 do 3,2 metra przestrzennego drewna. I tę wartość proponowałbym przyjąć. Pozdrawiam.

Bigbeat
06-11-2007, 11:40
Idąc dalej, skoro 1t brykietów kosztuje ok. 450PLN, to równoważny 1mp drewna będzie kosztował 450/3.1=145PLN/mp
Czyli cena taka-sobie-nienajgorsza, przy tym nie trzeba sezonować i są dostępne ciągle i od ręki.

hes
06-11-2007, 12:00
Ale i tak brykiety sprzedawane w cenie węgla wydają się co najmniej przegięciem.

Ostatnio spotkałem takie brykiety zrobione z otrąb zbożowych. Kupiłem z czystej
ciekawości, bo wcale nie muszę ( palę drewnem i trocinami- bardzo tanio)
Sprzedawca zapewniał mnie i nawet pokazywał na to papier, że mają tę
wysoką, wspomnianą wartośc opałową. Nawet nie pytajcie o moje próby
palenia tym g........., wolę już wilgotne drewno, chociaż takim nie palę.

Bigbeat
07-11-2007, 09:47
No więc wczoraj kupiłem 3 worki (po 25kg) brykietów i rozpocząłem testowe palenie w kominku z płaszczem wodnym.
Oto wstępne wyniki:
1. Brykiety dość łatwo jest rozpalić, i pozostaje po nich b. mało popiołu.
2. Palą się, o dziwo ;) , prawdziwym i pięknym płomieniem - wcześniej obawiałem się, że raczej będą się tlić.
3. Podczas spalania powstaje wyraźnie więcej ciepła, niż przy spalaniu drewna. Jednocześnie nie zauważyłem, aby brykiety spalały się szybciej niż dobrze wysuszone drewno - wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że palą się nieco wolniej.

hes
07-11-2007, 09:57
Bigbeat, ile kosztuje teraz taki brykiet ?

Bigbeat
07-11-2007, 10:54
Ja kupuję w Legionowie (rzut beretem ode mnie) po 12PLN za worek 25kg.
Gość ma to w ciągłej sprzedaży, więc chyba dam sobie siana z zamawianiem 8mp drewna, tylko zamówię z 1mp, a resztę będę palił brykietami - co tydzień podjadę do gościa i wezmę z 5 worków do zwykłego samochodu (mówił, że wiekszość jego klientów tak robi).

osiot
07-11-2007, 10:59
napiszcie dla porównania jeszcze jakieś ceny z innych terenów kraju, jestem na etapie wyboru kominka i mocno się zastanawaim jaki kupić

może jakieś porady?

Krisker
07-11-2007, 12:16
napiszcie dla porównania jeszcze jakieś ceny z innych terenów kraju, jestem na etapie wyboru kominka i mocno się zastanawaim jaki kupić

może jakieś porady?

A co ma wybór drewno/brykiet do wyboru rodzaju kominka?

Senser
07-11-2007, 12:23
lecz niestety spala się o wiele szybciej niż drewno. Wskutek tego niezależnie co podają producenci, zakładam iz część energii "idzie w komin".

Ano...i takie dokładnie są też moje wrażenia na temat tego brykietu.
Z tego też powodu nie bardzo to polecam.
Jak już to ew. torfowy, ale sporo popiołu...

Senser
07-11-2007, 12:32
Wygląda na to..... że musze zająć stanowisko... tylko obawiam sie, że jak zacznę przytaczać liczby, to zaraz pojawią się pytania, a skąd te liczby. Uprzedzając powyższe, odpowiadam od razu, że z głowy, a konkretnie z mojej....
Przyjmując wartość opałową drewna (przy 20% wilgotności - mniej nie uzyska się przy naturalnym sezonowaniu) na poziomie 12MJ/kg i masie 1mp = 0,4t (taką wielkość podał hes w swoim poście) otrzymujemy z 1mp drewna 400x 12 = 4800MJ energii. Przy wilgotności 50% (takie drewno możemy z reguły kupić) uzyskamyjuż tylko połowe tej energii, czyli 2400MJ.
Z jednej tony brykietu (wilgotność 8% i wartość opałowa 18,5 - 19mJ/kg) otrzymamy 1000 x 18,5 = 18500MJ.
I teraz już mamy naszą prporcję:
18500 : 4800 = 3,8mp
18500 : 2400 = 7,6mp drewna
Ponieważ poruszamy się z zasady w wyższych wartościach wilgotności drewna, można bazpiecznie przyjąć równowartość energetyczną jednej tony brykietu na poziomie 5 - 6mp drewna.
Wiem, że wielu z was nie przekonałem, dlatego polecam sprawdzić powyższe rozważania doświadczalnie.
Pozdrawiam

Tak ogólnie, (założę) że wszystko jest OK.
Tylko jeśli wziąć pod uwagę szybkie tempo spalania (z swoich obserwacji wiem, że spala się to z efektem kuli śnieżnej) to na nic się tu zdadzą te liczby...
Komin, czy pomieszczenie i tak nie dadzą rady tego w tak krótkim czasie skonsumować...
A to już moje fizyczne obserwacje...

Bigbeat
07-11-2007, 12:38
No więc pragnę się z kolegą nie zgodzić ;)
Na przykładzie mojego kominka mogę stwierdzić, że wcale nie musi być zawsze prawdą, jakoby brykiet palił się szybciej.
U mnie brykiet pali się nieco wolniej niż suche (?) drewno z paczki zakupionej na stacji benzynowej.
I na pewno daleko mu do "kuli śnieżnej" ;)

Senser
07-11-2007, 12:46
No więc pragnę się z kolegą nie zgodzić ;)
Na przykładzie mojego kominka mogę stwierdzić, że wcale nie musi być zawsze prawdą, jakoby brykiet palił się szybciej.
U mnie brykiet pali się nieco wolniej niż suche (?) drewno z paczki zakupionej na stacji benzynowej.
I na pewno daleko mu do "kuli śnieżnej" ;)

Nie wiem jakim brykietem ty paliłeś...suchy czy nie...
Ja i jak widać po tym wątku nie tylko ja mamy takie doświadczenia.
Mało tego...brałem ten towar z dwóch źródeł...obserwacje zawsze takie same.

Nie masz prawa nie zgadzać się ze mną w tej kwestii ponieważ to są moje doświadczenia. Nie pisałem, że to tobie szybko pali tylko mówiłem o sobie.
Więc nie wiem w czym masz się nie zgadzać
:lol: :lol: :lol:

Bigbeat
07-11-2007, 12:56
Ależ oczywiście mam prawo się z Tobą nie zgadzać - nie mam natomiast prawa zmuszać Cię do moich racji ;)

Szybkość spalania (jeśli jest taka potrzeba), można zmniejszyć chociażby przydławiając dopływ powietrza (choć ja z tego korzystać nie musiałem).

Brykiety mam suchutkie jak pieprz.

Dla mnie korzystne są dwie kwestie:
1. Brykiet wychodzi znacznie taniej od kupienia wysezonowanego drewna, a efekt jest wystarczająco zbliżony. Natomiast palenie drewnem niewysezonowanym jest pewnie mniej ekonomiczne, niż brykietem (choć takie drewno jest tańsze).
2. Nie muszę magazynować 8mp drewna (a więc budować wiaty itp.), bo worki z brykietami moge sobie kupować kiedy chcę i ile chcę.

Senser
07-11-2007, 15:02
Ależ oczywiście mam prawo się z Tobą nie zgadzać - nie mam natomiast prawa zmuszać Cię do moich racji ;)

To tak jakbyś mi powiedział: "tobie tak naprawdę nie paliło się szybko tylko wolno" :lol:

Bigbeat
07-11-2007, 16:48
No nie.
Jeśli się z Tobą zgodzę, to tak jak bym powiedział: mi się tak naprawdę paliło szybko, a tylko tu napisałem, że wolno.
Kiedy u mnie się pali wolniej - i co ja na to poradzę? Czy muszę zmienić wkład w kominku, żeby być zgodnym z Twoją obiektywną prawdą?

Barbossa
07-11-2007, 17:06
Szanowne Gremium
jaki werdykt?

proponuję określenie przy założeniu tej samej wilgotności i przyjęciu wskaźnika cenowego, tj granicy: cena drewna/cena brykietu = ileś tam, no i przyjęciu równoważnika masy (czy też ciężaru, bo nie wiem co woli beton44)
powyżej wskażnika: opłaca się palić ...
poniżej wskaźnika: opłaca się palić ...

może tak to jakoś ogarnąć

Senser
08-11-2007, 10:42
No nie.
Jeśli się z Tobą zgodzę, to tak jak bym powiedział: mi się tak naprawdę paliło szybko, a tylko tu napisałem, że wolno.
Kiedy u mnie się pali wolniej - i co ja na to poradzę? Czy muszę zmienić wkład w kominku, żeby być zgodnym z Twoją obiektywną prawdą?

Wiesz co...tak sobie myślałem o tym naszym sporze...
W zasadzie to co u ciebie znaczy wolno??
Czy możesz powiedzieć jaka ilość raz zasypana zaczyna ci przygasać (przygasać, tzn spadek temperatury)??

płebla
08-11-2007, 12:42
Ja kupuję w Legionowie (rzut beretem ode mnie) po 12PLN za worek 25kg.
Gość ma to w ciągłej sprzedaży, więc chyba dam sobie siana z zamawianiem 8mp drewna, tylko zamówię z 1mp, a resztę będę palił brykietami - co tydzień podjadę do gościa i wezmę z 5 worków do zwykłego samochodu (mówił, że wiekszość jego klientów tak robi).
Bigbeat a mozesz podac na priva namiar na tego goscia co kupujesz te brykiedy w Legionowie ,chetnie kupie za taka cene.
Płebla

Bigbeat
08-11-2007, 12:56
Sądzę, że mogę podać to także tutaj - namiar jest i tak łatwy do wyszukania na Allegro, a może komuś jeszcze się przyda.
http://www.allegro.pl/item264983087_brykiet_drzewny_okolice_w_wy_12_zl_z a_worek_25_kg.html

szulu
08-11-2007, 13:00
Ostatnio kupowałem brykiet u siebie w okolicy. Wziąłem 3 worki na próbę, cena za tonę - 350 zł. Cena worka 40kg - 14 zł :) Pali się fajnie, daje sporo ciepła i co najważniejsze nie zajmuje dużo miejsca :D Wbrew temu co czytałem daje bardzo ładny ogień :) Wcześniej paliłem suchym drewnem (miałem troszkę od znajomych) oraz pozostałościami po krokwiach itp cudakami i brykiet nie wypada na tym tle dużo gorzej :) 40 kilo starczyło przy mocnym paleniu na ponad 2 dni (nocujemy na budowie a kominek jest chwilowo jedynym ogrzewaniem) a w domku było bardzo ciepło :) Za brykietem przemawia w tej chwili łatwość magazynowania i czystość w salonie - przynoszę z kotłowni pełne wiadro i starcza na 2 załadunki ;)

płebla
08-11-2007, 13:29
Sądzę, że mogę podać to także tutaj - namiar jest i tak łatwy do wyszukania na Allegro, a może komuś jeszcze się przyda.
http://www.allegro.pl/item264983087_brykiet_drzewny_okolice_w_wy_12_zl_z a_worek_25_kg.html
Dziekowac.
Płebla

lukol-bis
08-11-2007, 18:09
W pewnym sensie jest mi niezręcznie zabierać głos w tym temacie, bo niektórzy mogą założyć, że jeśli sprzedaję brykiet, to mogę być w swoich stwierdzeniach nie do końca obiektywny. Z załozenia jednak staram się zawsze kierować prawdą obiektywną i moje uwagi sprowadzają sie wyłącznie do tego typu spostrzeżeń.
Jako zatwardziały i przekonany o słuszności tego założenia gazowiec, poswtanowiłem ze względów komercyjno - badawczych zainstalowac kocioł na drewno i na własnej rodzinie testuję różne paliwa w w / w. Przy paleniu drewnem o róznej suchości, wyniki są również różne i niekiedy wyraźnie widać, że drewno organoleptycznie suche w istocie jest wilgotne i mnóstwo energi spalania "idzie" na odparowanie wilgoci. W moim układzie, który uruchamia pompe dopiero przy 50st C temperatury wody w kotle, pompa bardzo długo nie startowała, ponieważ cała energia była pochłaniana na odparowanie wody.
Przy załadowaniu kotła brykietem, kociół zaczyna zupełnie inaczej zachowywac się.
Bardzo szybko rosnie temepratura i układ startuje. Momentalnie nagrzewa się woda w instalacji i kocioł samoczynnie ogranicza moc, co w efekcie powoduje wydłużenie czasu spalania jednego wsadu kotła.
Podobne spostrzeżenia mają moi klienci, z którymi na bieżąco dziele się doświadczeniami i całkowicie potwierdzają wyższosć brykietu nad drewnem. Wielu z nich stwierdza, że nie wrócą do drewna, ponieważ brykiet ma znacznie lepsze parametry i jest bardziej ekonomiczny.
Pozdrawiam.

Darek Rz
09-11-2007, 11:04
Ostatnio kupowałem brykiet u siebie w okolicy. Wziąłem 3 worki na próbę, cena za tonę - 350 zł. Cena worka 40kg - 14 zł :) Pali się fajnie, daje sporo ciepła i co najważniejsze nie zajmuje dużo miejsca :D Wbrew temu co czytałem daje bardzo ładny ogień :) Wcześniej paliłem suchym drewnem (miałem troszkę od znajomych) oraz pozostałościami po krokwiach itp cudakami i brykiet nie wypada na tym tle dużo gorzej :) 40 kilo starczyło przy mocnym paleniu na ponad 2 dni (nocujemy na budowie a kominek jest chwilowo jedynym ogrzewaniem) a w domku było bardzo ciepło :) Za brykietem przemawia w tej chwili łatwość magazynowania i czystość w salonie - przynoszę z kotłowni pełne wiadro i starcza na 2 załadunki ;)

Witam

Moge potwierdzić to co napisałeś . Wczoraj pierwszy raz zakupiłem dwa worki na próbę i moje spostrzezenia są takie : Załadowałem do kominka z płaszczem trochę brykietu . Było go na moje oko ze 4-5 kg .Na to położyłem jedno polanko dębu 1/4walca 30cm i ze35 długie Brykiet bardzo łatwo się rozpalił i to co się działo potem przeszło moje najśmielsze oczekiwania :o .
W kominku rozpętało się piekło .Temperatura wody bardzo szybko wzrosła(porównać tego z drewnem się nie da bo różnica jest kolosalna na korzyść brykietu). W pewnym momencie nie mogłem zapanować nad ogniem bo palił sie jak zwariowany . Ilość ciepła była ogromna na tyle duża ze nie mogłem podejśc do szyby :lol: .
Pomyślałem ...........rozwali mi rury .......albo pęknie szyba :lol: . Pozamykałem wszystko co się dało ,aby przygasić trochę ogień i żar który się tworzył . W pierwszej chwili sądziłem ze to "piekło" potrwa z 15 minut i z brykietu zostanie tylko trochę pyłu .Myliłem sie -paliło się to to i paliło dając ogromne ilości ciepla naprawdę długo .
Wniosek z tego jest taki że oczywiscie załadowałem za duzo brykietu jak na jeden raz choć oczywiście jest to pojęcie względne bo to było raptem ze 4-5 "podwójnych" garści tego paliwa .
Wspomnę jeszcze o dodatkowych efektach "pirotechnicznych" palenia sie brykietu . Co chwilę "wali" on snopami iskier jak z "zimnych ogni" co wygląda naprawdę fajnie .
Generalnie pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne i myślę że chyba będę na tym paliwie "jechał" 8)

pozdrawiam

marcioszek
11-11-2007, 16:40
Witam. Jestem nowicjuszem w paleniu w kominku zarówno drewnem jak i brykietem. Skusiłem się na zakup na próbę trochę brykietu z OBI "Clasena" takie worki po 9 kg i muszę przyznać, że ładnie się pali ale również szybko się spala mimo zamkniętego dopływu powietrza. Kominek 14 KW ogrzewam dom o powierzchni 160m2. Fakt, że ciepłota jest dużo większa niż przy drewnie ale czy czsami nie jest to zabójstwo dla kominka? Proszę o jakieś doświadczenia w tym zakresie ile mniej więcej wkładu idzie wam na jeden wsad oraz jak długo się utrzymuje, chodzi mi o to jak długo się pali do następnego wsadu. Będę wdzięczny za wszelkie rady w tym zakresie. Zdecydowałem się narazie na brykiet bo nie mam wysezonowanego drewna a mokrym nie chcę palić ot i co. Chociaż moi znajomi palą drewnem przywiezionym prosto z lasu i sobie chwalą.

romwis
11-11-2007, 17:44
Bigbeat- byłem wczoraj pod wskazanym adresem, zakupiłem 4 worki brykietów i pojechałem na swoją wieś. Paliłem w nowej kozie - piecu wolnostojącym z szybą.
Paliło się szybko i z dużą intensywnością. Wydaje się, że bardziej brykiet dobry jest do uzyskania dużego strumienia energii w krótkim czasie niż do palenia długiego - uroczystego - okazjonalnego. A więc bardziej do ładowania energią spalania obudowy (kafle, szamot, kamień) kominka, pieca lub ewentualnie płaszcza wodnego niż do delektowania się przez dłuższy czas widokiem płomieni za jego szybą.
Choć snopy iskierek wzbudzane większym dopływem powietrza są nie do uzyskania przy spalaniu polan "zwykłego" drewna.
Przejeżdżałem z Legionowa jadąc na Nowy Dwór i dalej przez Olszewnicę Nową, czyli całkiem blisko Ciebie :-)
pzdr.
-romwis
P.S. Pana od brykietów uprzedziłem, że może mieć więcej klientów w przypadku gdy brykiet w dyskusji internetowej uzyska dobrą opinię użytkowników.

Bigbeat
12-11-2007, 09:07
Rzeczywiście byłeś niedaleko ode mnie ;) Jak będziesz jeszcze kiedyś przejeżdżał - zapraszam :)
A co do brykietu - ja mam wkład z płaszczem CTM. W tym wkładzie płaszcz dość szybko i skutecznie przejmuje ciepło z brykietów - tak więc brykiet będzie moim podstawowym paliwem tej zimy - na kotle gazowym wyłączyłem CO, tylko grzeje mi CWU.
Natomiast do palenia "rekreacyjnego" zakupię z 1mp jakiegoś fajnego drewna.
Ja też tego gościa uprzedzałem, że może mu przyrosnąć klientów - na tą chwilę zaczęło u niego kupować 3 moich sąsiadów. Muszę chyba ponegocjować z nim o jakiejś zniżce za podesłanych klientów ;)

AndrzejS
12-11-2007, 10:06
Drugi sezon w swojej Tarnawie palę brykietami z trocin. Rzeczywiście palą sie szybciej i dają więcej ciepła. Ja do brykietów dodaję wysuszonego dębu i to dopiero jest rewelacja to dopiero może rozsadzić kominek. Na szczęście to się nie stało ale myślę, że trzeba uważać bo szybko, długo i dużo trzyma ciepła. Poza oczywistą wygodą odpada mi wyprawa do lasu, rąbanie itp. Od leśniczego drzewo wychodzi dużo taniej, ale jego transport, przygotowanie to drugie tyle. Brykiety w 90% są z drzewa iglastego, bo brzoza w większości sprzedawana jest do zakładów papierniczych.

lukol-bis
12-11-2007, 10:15
Drugi sezon w swojej Tarnawie palę brykietami z trocin. Rzeczywiście palą sie szybciej i dają więcej ciepła. Ja do brykietów dodaję wysuszonego dębu i to dopiero jest rewelacja to dopiero może rozsadzić kominek. Na szczęście to się nie stało ale myślę, że trzeba uważać bo szybko, długo i dużo trzyma ciepła. Poza oczywistą wygodą odpada mi wyprawa do lasu, rąbanie itp. Od leśniczego drzewo wychodzi dużo taniej, ale jego transport, przygotowanie to drugie tyle. Brykiety w 90% są z drzewa iglastego, bo brzoza w większości sprzedawana jest do zakładów papierniczych.

Wszystko powyżej raczej zgodne z prawdą, poza ostatnim zdaniem.
Brykiety mogą być produkowane z trocin drewna iglastego i takich należy się wystrzegac, zwłaszcza do palenia w kominku.
Z wielu ofert na rynku można teraz wybrać brykiety z pyłów (najwyższa kalorycznośc), oczywiscie w 100% z drewna liściastego i takie wyłącznie polecam.
Pozdrawiam

Bigbeat
12-11-2007, 10:32
Co do trocin z iglaków - są różne brykiety ;)
Te, których używam, mają (ponoć) tylko niewielką zawartośc takich trocin.
A położenie na brykietach jednego czy kilku grubszych polan np. dębowych rzeczywiście znakomicie stabilizuje spalanie.

AndrzejS
12-11-2007, 10:37
Drzewa dębowego także należy się wystrzegać. Trocin z odpadów nie odróżniam, ale widziałem przygotowanie i produkcję brykietów. Zapewniono mnie i żebym się nie łudził że to wszystko z liściastego. Produkcja to przede wszystkim sosna która do liściastych nie należy.
Pozdrawiam

Bigbeat
12-11-2007, 10:57
Drzewa dębowego także należy się wystrzegać.
??? Dlaczego?

AndrzejS
12-11-2007, 11:37
Drewno dębowe zawiera jakieś kwasy. W instrukcji obsługi producent Tarnawy nie zaleca stosowania drewna dębowego. Jeśli tak to należy go mieszać z innymi gatunkami. I co lepsze ? Chyba najważniejsze, aby było suche.
Pozdrawiam

NOTO
12-11-2007, 11:39
Dodanie do produkcji brykietów trocin drzewa iglastego wspaniale poprawia jego spoistość. Dlatego często jest dodawany nawet w niewielkich ilościach.
Drewno lisciaste (czyste) do sprasowania potrzebuje więcej energi - tym więcej im bardziej jest suche.
Tak więc robienie brykietów z suchego czystego drewna liściastego jest najdroższe.

Drewno dębowe wymaga dłuższego suszenia, ale i tez dłużej się pali (co nie ma związku z kalorycznością drewna) Owszem ma ok 5% więcej kalorii niż np. buk .... ale jest dużo trudniejszy w przygotowaniu do spalania (ma sporo garbników które niekorzystnie wpływają na komin i kominek)

NOTO
12-11-2007, 11:43
Według strony producenta kotłów Kostrzewa drewno o wilgotności 50% (cena 120 zł/mp)
wychodzi energetycznie lepiej niż brykiet w cenie 400 zł/t

I to mi się sprawdza do wyliczeń które przedstawiłem w innym wątku.

http://www.kostrzewa.com.pl/cieplo-spalania-i-wartosc-opalowa-drewna-a-wilgotnosc.html

Też kupuję brykiet, ale nie jest to podstawowe paliwo do mojej kozy :)
Ale chcę się do końca dowiedzieć co jest tańszym paliwem.

PrzemoBDG
12-11-2007, 12:23
(...) Z tego też powodu nie bardzo to polecam.
Jak już to ew. torfowy, ale sporo popiołu...

A propos. Próbowałem torfowego i 3 ogólne konkluzje:
-> "mniej wygodny" w składowaniu i przenoszeniu, gdyż po prostu kostki są tłuste i brudzą, czyli jak składować to tylko w dostarczonych workach i stąd bezpośrednio do kominka/ pieca
-> spalany brykiet torfowy daje specyficzny zapach, który chcąc niechcąc przedostaje się również do pomieszczeń (kominek nigdy nie jest w 100% szczelny) - pierwsze wrażenie nie jest negatywne lecz po drugim, trzecim zapaleniu ten zapach odbieram zdecydowanie mniej optymistycznie.
-> pali (a właściwie żarzy) się dłużej niż brykiet z trocin i to jest jego podstawowa zaleta.

NOTO
12-11-2007, 12:25
Torf generalnie szybciej chłonie wilgoś i w procesie produkcji też jest bardziej mokry ....

Przepalaj go z drewnem 50%/50% to będzie lepiej z zapachem i mniej redukuj dopływ powietrza. Powinno trochę pomóc.

dominikams
21-11-2007, 10:44
Bardzo wam dziękuję Kochani za tę dyskusję o brykietach. U nas kominek z płaszczem będzie instalowany pewnie w przyszłym tygodniu, ale oczywiście nie udało nam się zgromadzić zapasu suchego drewna, więc brykiet uratuje nam tyłki :wink: Mam wrażenie, czytając wasze wypowiedzi, że brykiet bardziej sprawdza się przy kominkach z płaszczem, bo ta szybko produkowana energia ma szansę być odebrana, a u nas będzie zgromadzona w zasobniku (nasz zasobnik ma 500l). Tak więc dla mnie nie ma znaczenia szybkość spalania, ale raczej ilość energii. Właściwie to nawet mam nadzieję, że brykiet będzie się spalał szybciej, bo nie uśmiecha mi się na razie pozostawianie kominka bez nadzoru.
Póki co brykiet wypróbuję w kozie, i zobaczymy :wink:
Bigbeat - dzięki za namiary, rozmawiałam już z Panią i wybieram się niedługo po zapas :D

Krisker
22-11-2007, 06:49
Wczoraj zakupiłem na próbę 100kg brykietu z mieszanki drzew liściastych. Pakowane w folię po 10kg - dość wygodne w transporcie. Działa to tak: po wrzuceniu na żar brykiety palą się dość intensywnie (nie tylko żar, ale też sporo ognia). Dają w tym momencie naprawdę dużo ciepła. Niestety przy otwartym dopływie powietrza spalają się stosunkowo szybko. Na próbę wrzuciłem kilka sztuk na noc na przymkniętym do końca dopływie powietrza. Paliło się dłużej, jednak nie tak długo, jak solidny kawał drewna. Po 5 godzinach została warstwa żaru, na który wrzuciłem już normalne drewno. Nad ranem zrobiło się zimnawo, więc na wrzucone wcześniej drewno dodałem kilka kostek brykietu. Efekt był zaskakująco dobry - w krótkim czasie porządnie się rozchajcowało i temperatura w domu szybko wzrosła.

Wnioski mam takie:
- brykiet może się nadawać do palenia jako jedyne paliwo, jednak jego zużycie będzie duże a eksploatacja droższa niż z użyciem drewna.
- jest to znakomity dodatek do drewna, zwłaszcza jeśli te, które mamy jest niezbyt dobrze wysuszone.
- pozwala na dogrzanie/rozgrzanie kominka/pieca w krótkim czasie - daje dużo energii cieplnej przy zapewnionym solidnym dopływie powietrza.
- stanowi dobrą alternatywę dla tych, których sezon zimowy zastał bez zapasów drewna. Mając do wyboru palenie tylko mokrym drewnem, a palenie mieszanką drewna i brykietów, zdecydowanie polecam tą drugą opcję.
- jest wygodny w stosowaniu. Kostki są niewielkie, łatwo je dorzucać i składować dzięki foremnemu kształtowi

W mojej sytuacji, gdzie mam część drewna średnio suchego, część raczej mokrego, zamierzam kupić jakąś tonę tego cuda i wspomagać nim palenie.

P.S. Brykiet kupiłem po 56zł za 100kg. Jest to raczej wysoka cena, ale odbiór miałem na terenie miasta - niskie koszty transportu.

NOTO
22-11-2007, 10:04
1 kg brykietów (0% wilgotności) to ok 19 MJ to ok. 5,2 kWh
sprawność kominka/kozy to ok 70%
cena 1 t brykietu to ok. 450 zł -> 1 kg to 0,45 zł


0,45 zł /70% /5,2 = 0,1236 zł/kWh

To prawie jak gaz ziemny GZ-50.

przy wigotności ok 10% 1 kg daje 4 kWh

0,45 zł /70% /4 = 0,1607 zł/kWh
1 kWh z GZ-50 to ok 0,16 zł


Proszę mnie nie łąpać że nie mozna przeliczać MJ na kWh ....

Bigbeat
22-11-2007, 10:23
Proszę mnie nie łapać że nie mozna przeliczać MJ na kWh ....
A nie można? Dlaczego?

NOTO
22-11-2007, 13:25
Proszę mnie nie łapać że nie mozna przeliczać MJ na kWh ....
A nie można? Dlaczego?

Bo to są inne kategoruie jednostek ... ale do naszego porównania łatwiej przeporwadzić taki tok myślenia :)

Bigbeat
22-11-2007, 13:53
Nadal nie rozumiem ;)
Jedno i drugie jest miarą energii.
1J = 1Ws
1MJ = 1000000 Ws = 1000000/3600 Wh = 277,7(7) Wh =~ 278 Wh = 0.278kWh
19MJ = 19*0.278kWh =~ 5.3kWh
Co zrobiłem powyżej, czego nie można robić?

Leszek T.
22-11-2007, 19:18
Potwierdzam sprawę z brykietem, tzn. pali się bardzo ładnie, bardzo szybko rozgrzewa kominek ale niestety też szybko wypala. Faktycznie najlepiej mieszać go z drewnem, wtedy daje dobr efekty. W Szczecinie brykiet z liściastych jest w cenie od 488(producent) zł do 600zł (hurtownie) za tonę. Ale popiołu to przynajmniej z niego prawie wcale!!!!

AmberWind
23-11-2007, 08:23
Po lekturze tego watku, tez postanowilam poekseprymentowac z brykietem ;)
I jest dokladnie tak jak piszecie :-)
Po pierwsze pale drewnem, ktore jeszcze w zaleznosci od dostawy 7 lub 4 miesiace temu roslo jako las ... Zawsze mialam problemy z rozpaleniem, a potem z utrzymaniem porzadnego ognia :-?
Od wczoraj pale mieszanka brykiet + drewno i jest super. Rozpala sie momentalnie, kominek z PW bardzo szybko nagrzewa wode do zadanej temperatury no i ognia moga mi tylo sasiedzi pozazdroscic :-)

NOTO
23-11-2007, 09:45
Gdyby drewno było suche to też tak by się paliło. Ja miałem takie z poprzedniego sezonu (kupiłem na poprzednią zimę ).
Pali się rewelacyjnie. Gdy jest drobniej pocięte to nawet lepiej niż brykiet.
Brykiet niestety trochę zaczłą mi się kryszyć. Czy to z tego powodu że wcześniej był na dworze a teraz w garażu ? Czyżby wilgoć go sklejała ?

MamusiaTomusia
25-11-2007, 00:36
Ja kupilam w Wołominie po 10,50 za 25kg. Brykiet z trocin dębowych. Produkuje go producent parkietu, więc jest nadzieja, że to dąb, buk... Mam kominek bez płaszcza, Zuzia Eko czy jakoś tak. Palę tak, że wrzucam 10 brykietów, podpalam, jak się rozpalą to im zmniejszam powietrze i później się żarzą. Niestety w pewnej chwili rozsypują się więc dodawać nowe trzeba ostrożnie. Jest mi trudno powiedzieć, czy drewno jest tańsze czy brykiety. Nie wiem ile spalam drewna na dobę (2-3 kosze wiklinowe takie na balon do wina, ile to może być?). Worek brykietu starcza mi na 2, 2,5 dnia (mam temp. 22- 23 st w salonie, kominek ma rozprowadzenie wiec na piętrze też jest ciepło (chyba nawet cieplej). Wydaje mi się że jest to taniej niż ogrzewanie gazem, bo gazu na dobę mój piec spala ok. 10m = ok 15zł. Pół worka brykietu ok. 5zł więc na pewno taniej niż gaz (fakt w tych 15zł jest też ogrzanie wody do mycia). A czy taniej niż drewno? Nie wiem jak to policzyć, bo nie mam pojęcia ile tego drewna spalam dla porównywalnego efektu.

NOTO
26-11-2007, 07:55
To palisz równolegle drewnem i brykietem ?
(2-3 kosze wiklinowe i pół worka brykietu ...)

MamusiaTomusia
26-11-2007, 23:35
Pale albo brykietem, albo drewnem, albo troche tego troche tego.
Nie wkladam na raz 10kg brykietu i 2-3koszy drewna, to fizycznie niemozliwe :). Z moich obliczen wynika, ze przez dzien jak pale samym brykietem, to aby miec 22-23st. spalam pol worka brykietu, a jak pale samym drewnem to wychodzi mi 2-3 kosze na dzien. Wiec sie zastanawiam co jest tansze brykiet czy drewno?

NOTO
27-11-2007, 08:19
Przyce nie brykietu > 260 zł za tonę to według mnie brykiet jest droższy (niż drewno po 130 zł/mp)

lutek34
29-11-2007, 20:14
napiszcie dla porównania jeszcze jakieś ceny z innych terenów kraju, jestem na etapie wyboru kominka i mocno się zastanawaim jaki kupić

może jakieś porady?

Dziś dla próby kupiłem dwa worki 30kg za 10zł za worek

lutek34
29-11-2007, 20:48
Nie wiem ile spalam drewna na dobę (2-3 kosze wiklinowe takie na balon do wina, ile to może być?).

To musisz ostro hajcować w tym kominku. ja do tej pory paliłem tylko drewnem bukowym rocznym i spalałem maxymalnie 2 kosze ale te takie na drewno jakie sprzedaja na targowiskach.

MamusiaTomusia
29-11-2007, 21:02
Nie wiem ile spalam drewna na dobę (2-3 kosze wiklinowe takie na balon do wina, ile to może być?).

To musisz ostro hajcować w tym kominku. ja do tej pory paliłem tylko drewnem bukowym rocznym i spalałem maxymalnie 2 kosze ale te takie na drewno jakie sprzedaja na targowiskach.

To mysle ze spalamy po tyle samo drewna. Moj kosz nie jest wielki, wchodzi tam max 5 kawalkow drewna.

lukol-bis
29-11-2007, 21:18
Przyce nie brykietu > 260 zł za tonę to według mnie brykiet jest droższy (niż drewno po 130 zł/mp)

Ta teza jest tak bałamutna, że nie wiem na jakim poziomie to komentowac....
Nawet nie wnikając w wartości opałowe (tu różnica jest ogromna na korzyść brykietu), to przecież na 1 tonę drewna "wchodzi" ca 3mp, więc ta wyżej wymieniona tona drewna kosztuje " w naszym przykładzie" 390zł.
Może bys NOTO wyjaśnił w jakiej matematyce 260 > 390.
Pozdrawiam.

MamusiaTomusia
29-11-2007, 22:49
A gdzie kupujecie brykiet po 260 zl za tone? Ja znalazlam najtaniej po 420 :(.

Krisker
30-11-2007, 06:46
A gdzie kupujecie brykiet po 260 zl za tone? Ja znalazlam najtaniej po 420 :(.

W Olsztynie brykiet w kostkach jest po 575zł/t, walec po 467zł.

"Kostka jest z twardych drzew liściastych,poprodukcyjnych z parkietow-dębowe i jesionowe,natomiast walek jest mieszanka roznych odpadow tartacznych."

lukol-bis
30-11-2007, 16:21
A gdzie kupujecie brykiet po 260 zl za tone? Ja znalazlam najtaniej po 420 :(.

W Olsztynie brykiet w kostkach jest po 575zł/t, walec po 467zł.

"Kostka jest z twardych drzew liściastych,poprodukcyjnych z parkietow-dębowe i jesionowe,natomiast walek jest mieszanka roznych odpadow tartacznych."

Brykiet z odpadów (trocin) tartacznych jest bardzo mało kaloryczny. Taki brykiet może być (ale nie musi) nawet mniej kaloryczny od drewna, a z reguły ma wartość opałową identyczna jak średnio wysuszone drewno.
Brykiet z trocin tartacznych można rozpoznać po wyglądzie przełomu walca lub kostki. Widać w nim wyraźnie trocinki.
Najbardziej kaloryczny jest brykiet z pyłów. Jego przełom przypomina strukturą i barwą szarą tekturę lub płytę pilśniową. Osobiście taki własnie brykiet polecam.
Pozdrawiam

NOTO
03-12-2007, 10:15
Przyce nie brykietu > 260 zł za tonę to według mnie brykiet jest droższy (niż drewno po 130 zł/mp)

Ta teza jest tak bałamutna, że nie wiem na jakim poziomie to komentowac....
Nawet nie wnikając w wartości opałowe (tu różnica jest ogromna na korzyść brykietu), to przecież na 1 tonę drewna "wchodzi" ca 3mp, więc ta wyżej wymieniona tona drewna kosztuje " w naszym przykładzie" 390zł.
Może bys NOTO wyjaśnił w jakiej matematyce 260 > 390.
Pozdrawiam.

1 mp drewna to 0,7 m3 drewna
1 m3 drewna waży ok 0,7 t
1 mp drewna ... to 0,49 t
czyli 2 mp to ok. 1 tona

Oczywiście nie ma brykietu po 260 zł. wartość 260 zł dałem bo tak mi wychodzi z powyższych wartości.

Pozdrawiam

NOTO
03-12-2007, 11:53
W autogiełdzie są ogłoszenia brykietu po 300 z/tł - podejrzewam, że to jakaś słoma.
Wiadomo jak coś jest podejrzanie tanie to dobre raczej nie będzie. Ale też i nie warto przesadzać i kupiować najdroższe.

lutek34
03-12-2007, 12:24
Ja taki brykiet pod Krosnem kupuje po 350zł za tonę z dowozem
http://images33.fotosik.pl/67/cf91d19a7055c26cmed.jpg

ja niestety kupuje w workach po 30kg za 10zł bo nie mam gdzie składować większej ilości.

NOTO
03-12-2007, 13:10
Ja taki brykiet pod Krosnem kupuje po 350zł za tonę z dowozem

ja niestety kupuje w workach po 30kg za 10zł bo nie mam gdzie składować większej ilości.

To w sumie kupujesz go taniej bo po 333 zł :)
Co to są te jaśniejsze plamy/plamki w brykiecie ?

lutek34
03-12-2007, 15:53
Ja taki brykiet pod Krosnem kupuje po 350zł za tonę z dowozem

ja niestety kupuje w workach po 30kg za 10zł bo nie mam gdzie składować większej ilości.

To w sumie kupujesz go taniej bo po 333 zł :)
Co to są te jaśniejsze plamy/plamki w brykiecie ?

Ta duża biała plamka to chyba rozpałka, ale przesyłam link do tego zdjęcia w większym formacie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/cf91d19a7055c26c.html
Może ktoś z was oceni ten brykiet? Według sprzedawcy to jest brykiet z wiór stolarnianych z przewaga buka i dębu.

lukol-bis
03-12-2007, 17:38
Przyce nie brykietu > 260 zł za tonę to według mnie brykiet jest droższy (niż drewno po 130 zł/mp)

Ta teza jest tak bałamutna, że nie wiem na jakim poziomie to komentowac....
Nawet nie wnikając w wartości opałowe (tu różnica jest ogromna na korzyść brykietu), to przecież na 1 tonę drewna "wchodzi" ca 3mp, więc ta wyżej wymieniona tona drewna kosztuje " w naszym przykładzie" 390zł.
Może bys NOTO wyjaśnił w jakiej matematyce 260 > 390.
Pozdrawiam.

1 mp drewna to 0,7 m3 drewna
1 m3 drewna waży ok 0,7 t
1 mp drewna ... to 0,49 t
czyli 2 mp to ok. 1 tona

Oczywiście nie ma brykietu po 260 zł. wartość 260 zł dałem bo tak mi wychodzi z powyższych wartości.

Pozdrawiam

Ja znam trochę inne wartości przeliczeniowe.
Średnio dla drewna liściastego:
1mp = 0,6m3
1m3=> 0,6t, więc 0,6x0,6=0,36, czyli 1mp=> 0,36t,
ale każdy może mieć swój punkt widzenia, łącznie z cenami. Ja znam ceny drewna (podobno) sezonowanego 2 lata w cenie 200zł/mp. Jeśli już chcemy porównywac do brykietu, to nie porównujmy cenu drewna świeżego, tylko właśnie sezonowanego.
Pozdrawiam

NOTO
04-12-2007, 07:49
Przyce nie brykietu > 260 zł za tonę to według mnie brykiet jest droższy (niż drewno po 130 zł/mp)

Ta teza jest tak bałamutna, że nie wiem na jakim poziomie to komentowac....
Nawet nie wnikając w wartości opałowe (tu różnica jest ogromna na korzyść brykietu), to przecież na 1 tonę drewna "wchodzi" ca 3mp, więc ta wyżej wymieniona tona drewna kosztuje " w naszym przykładzie" 390zł.
Może bys NOTO wyjaśnił w jakiej matematyce 260 > 390.
Pozdrawiam.

1 mp drewna to 0,7 m3 drewna
1 m3 drewna waży ok 0,7 t
1 mp drewna ... to 0,49 t
czyli 2 mp to ok. 1 tona

Oczywiście nie ma brykietu po 260 zł. wartość 260 zł dałem bo tak mi wychodzi z powyższych wartości.

Pozdrawiam

Ja znam trochę inne wartości przeliczeniowe.
Średnio dla drewna liściastego:
1mp = 0,6m3
1m3=> 0,6t, więc 0,6x0,6=0,36, czyli 1mp=> 0,36t,
ale każdy może mieć swój punkt widzenia, łącznie z cenami. Ja znam ceny drewna (podobno) sezonowanego 2 lata w cenie 200zł/mp. Jeśli już chcemy porównywac do brykietu, to nie porównujmy cenu drewna świeżego, tylko właśnie sezonowanego.
Pozdrawiam

Za cytowaną już stroną Kostrzewy i Wikipedii podaję dane które odszukałem.

Klasyfikacja drewna na podstawie gęstości w stanie powietrznosuchym wg F. Krzysika przedstawia się następująco:

drewno bardzo ciężkie, o gęstości ponad 800kg/m3: grab, cis, bukszpan;
drewno ciężkie o gęstości 710-800 kg/m3: grochodrzew, buk, dąb, jesion, orzech, grusza;
drewno umiarkowanie ciężkie o gęstości 610-700 kg/m3: brzoza, klon, jawor, jabłoń, modrzew, wiąz;
drewno umiarkowanie lekkie o gęstości 510-600 kg/m3: jałowiec, kasztanowiec;
drewno lekkie o gęstości 410-500 kg/m3: sosna, świerk, jodła, olcha, lipa;
drewno bardzo lekkie o gęstości poniżej 400 kg/m3: topola, wejmutka.


1 mp drewna opałowego
ułożonego w stosie <=> 0,65-0,85 m&sup3; drewna w zależności
od rozmiaru i kształtu wałków

Wydaje mi sie że nie brałem skrajnych wartości. dla mp powinno być 0,75m3
dla drewna (buk, dąb) 0,755 t
= 0,56 t/mp tj ok. 1,78 mp.

Skąd brałeś swoje dane ? Warto porównać bo może moje źródła są złe.
Odnośnie wilgotności brykietu to mam spore obawy dlaczego brykiet magazynowany na wolnym powietrzu (zadaszony) nie nasiąka wilgotnością do powiedzmy tych 15%. Moim zdaniem te 8% to wartość minimalna tak jak 19MJ jest wartością maksymalną.

Ale proszę o dalszą dyskusję: wyjasnijmy sobie wszystkie fakty i mity :) jak na Discavery :)

agamon
04-12-2007, 08:10
Brykiet najtaniej wychodzi kupowany u producenta . I tak np u producenta w okolicy Bilgoraja kosztuje 280zł/ t z dowozem do Lublina ( minimum tona ) a juz wskładzie w Lublinie ten sam brykiet tego samego producenta 400zł/t.
I jeszcze jedno producent radzil kupowac do kominków z PW brykiet tylko z drzew liściastych.
Jak uruchomie kominek to tez spróbuję palić brykietem.
pozdrawiam

NOTO
04-12-2007, 08:20
Brykiet najtaniej wychodzi kupowany u producenta . I tak np u producenta w okolicy Bilgoraja kosztuje 280zł/ t z dowozem do Lublina ( minimum tona ) a juz wskładzie w Lublinie ten sam brykiet tego samego producenta 400zł/t.
I jeszcze jedno producent radzil kupowac do kominków z PW brykiet tylko z drzew liściastych.
Jak uruchomie kominek to tez spróbuję palić brykietem.
pozdrawiam

NOTO dystrybutorzy nieźle przycinają tam u Was ... ile to byłoby z transportem do Wrocławia ?
Dobry brykiet nie zawiera drewna iglastego w przeciwnym wypadku kominek szybcie będzie się brudził.
Ze strony producenta dodanie trochę drewna iglasta znakomicie poprawia spoistość brykietu i chyba wymaga mniej energi do wyprodukowania brykietu.

Darek Rz
04-12-2007, 13:05
Witam

Agamon ,czy mozesz dać namiary na ten brykiet po 280 zł ??

pozdrawiam

lukol-bis
04-12-2007, 17:40
Wartości, które przytaczam są (chyba) podane w tablicach matematyczno fizycznych, natomiast ceny z bieżącego rynku.
Tak jak nie można jednoznacznie określać wielu rzeczy, ponieważ pod tą samą nazwą mogą kryć się zupełnie inne właściwości, to w stosunku do brykietu obowiązuje ta sama zasada.
W danych Kostrzewy, które czasami przytaczasz NOTO, jest tak wiele sprzecznoości i niespójności, że najlepiej w ogóle nie przywoływać ich jako argument w dyskusji.

Dobry, wysokokaloryczny brykiet (ca 19MJ/Kg) jest zrobiony z pyłów powstających przy produkcji mebli z drewna drzew liściastych o wilgotności max 8%, bo przy większej mogą być spore kłopoty i bardzo przykre rekalmacje klientów.
Brykiet też musi byc sprasowany z odpowiednio dużymi naciskami. Przy zastosowaniu odpowiedich nacisków otrzymujemy brykiet twardy, nie kruszący się i bardzo odporny na wchłanianie wilgoci.
Jeżeli brykieciarki są odpowiedniej mocy, to nie potrzeba trocin drzew iglastych do sklejania brykietu, a i tak otrzymuje się brykiet bardzo spoisty i twardy jak kamień.

Podejmując decyzję kupna brykietu, nie można sugerować się tylko ceną. ponieważ ten tańszy, może niekiedy okazać się w istocie droższy od tego droższego w zakupie.
Niczego tu nie sugeruję, ale brykiet o wartości opałowej 10MJ/kg po 280zł/t, będzie w istocie droższy od takiego o wartosci opałowj 19MJ/kg po 500zł/t., a jak jeszcze ten tanszy będzie z dużą domieszką trocin drzew iglastych, to już w ogóle traci sens.

Najlepszą metodą jest kupienie mniejszej ilosci, wypróbowanie i po pozytywnych próbach kupno większej ilości.
Pozdrawiam

NOTO
05-12-2007, 07:13
Wartości, które przytaczam są (chyba) podane w tablicach matematyczno fizycznych, natomiast ceny z bieżącego rynku.
Tak jak nie można jednoznacznie określać wielu rzeczy, ponieważ pod tą samą nazwą mogą kryć się zupełnie inne właściwości, to w stosunku do brykietu obowiązuje ta sama zasada.
W danych Kostrzewy, które czasami przytaczasz NOTO, jest tak wiele sprzecznoości i niespójności, że najlepiej w ogóle nie przywoływać ich jako argument w dyskusji.


Czy możemy przybliżyć informacje które na stronie Kostrzewy są nieprawdziwe ? Bo ja to widzę tak,że oni są producentem kotłów na drewno i węgiel. Czyli powinni ten materiał wychwalać pod niebiosa. Tymczasem dane przez nich podawane nie są takie. Dlatego m.in. im wierzę. (to co piszą wydaje mi się logiczne) i pokrywające z innymi informacjami.

Ja mam brykiet w kostkach, niestety się rozłazi trochę. Według mnie największą szanse na dużą spoistość ma brykiet w postaci walca.

agamon
05-12-2007, 07:21
aby brykiet się nie rozłaził musi byc mocno sprasowany. Ktoś na forum już o tym wspominal

lukol-bis
08-12-2007, 22:09
Wartości, które przytaczam są (chyba) podane w tablicach matematyczno fizycznych, natomiast ceny z bieżącego rynku.
Tak jak nie można jednoznacznie określać wielu rzeczy, ponieważ pod tą samą nazwą mogą kryć się zupełnie inne właściwości, to w stosunku do brykietu obowiązuje ta sama zasada.
W danych Kostrzewy, które czasami przytaczasz NOTO, jest tak wiele sprzecznoości i niespójności, że najlepiej w ogóle nie przywoływać ich jako argument w dyskusji.


Czy możemy przybliżyć informacje które na stronie Kostrzewy są nieprawdziwe ? Bo ja to widzę tak,że oni są producentem kotłów na drewno i węgiel. Czyli powinni ten materiał wychwalać pod niebiosa. Tymczasem dane przez nich podawane nie są takie. Dlatego m.in. im wierzę. (to co piszą wydaje mi się logiczne) i pokrywające z innymi informacjami.

Ja mam brykiet w kostkach, niestety się rozłazi trochę. Według mnie największą szanse na dużą spoistość ma brykiet w postaci walca.

Jak przeczytasz dokładnie tabelki prztaczane na stronie Kostrzewy, to bez analizy tematu, sam stwierdzisz te sprzeczności, bo jedna tabelka przeczy drugiej.

Jeżeli masz brykiet w kostkach i on się rozłazi, to może oznaczać, że zawiera dużo wilgoci, a tym samym jest kiepskiej jakości i wartości opałowej.
Trudno podejrzewać, ze brykiet prasowany hydraulicznie jest słabo sprasowany, ale jeśli surowiec zawiera dużo wilgoci, to w czasie tarcia cząsteczek przy prasowaniu wzrasta temperatura, powstaje para wodna, która rozsadza, dopiero co sprasowane cząsteczki brykietu i pomimo bardzo dużych nacisków brykiet jest miękki jak ......, a powinien byc twardy jak kamień.
Radze Ci zmienić dostawcę brykietu i może wtedy zmienisz zdanie na temat stosowania brykietu w kominku.
Pozdrawiam

NOTO
14-12-2007, 17:49
Ale dlaczego nie ma dalszej dyskusji ?

Proszę o informację które podane przeze mnie dane są nieprawdziwe. Poszukamy innego źródłą które to zweryfikuje. To że na stronie Kostrzewy jakieś dane są niespójne nie oznacza że dane przeze mnie zacytowane są złe.

bastus2
17-11-2008, 08:09
Witam, minął prawie rok od ostatniego posta. Podciągam temat - miło się czyta Wasze dyskusje o wyższości lub niższości brykietu nad drewnem, itp :)
Ale mamy już 2008 rok - brykiet w cenie około 700 złotych. Taki znalazłem np. na Allegro od gościa z Kielc. I czy warto nim nadal palić ??? Ja kupuje buk za 115 zł/mp - potem bawię się w cięcie i rąbanie dla sportu :) Ale mam ochotę poeksperymentować też z brykietem - jakieś 4 lata temu jak postawili kominek a nie miałem drewna wysuszonego grzałem 3 workami brykietu. Faktycznie - spala się szybko, gdy zapomnisz o przymknięciu dopływu drewna. Był tak kominek nagrzany że aż strach :(
Ale czy teraz warto się pakować w brykiet za takie ceny ???

Piczman
17-11-2008, 08:50
Ale mamy już 2008 rok - brykiet w cenie około 700 złotych

:o :o :o

Ja najdroższy widziałem po 450 zł/tona , z dowozem :o

W Leżajsku znalazłem 2 punkty sprzedaży, w każdym 420 zł i to dobry brykiet,kostka ruf, dębowy , testowałem ,,,

Za 700 zł to bym nie kupił, lepiej drewnem palić !

bastus2
17-11-2008, 09:47
Ale mamy już 2008 rok - brykiet w cenie około 700 złotych

:o :o :o

Ja najdroższy widziałem po 450 zł/tona , z dowozem :o

W Leżajsku znalazłem 2 punkty sprzedaży, w każdym 420 zł i to dobry brykiet,kostka ruf, dębowy , testowałem ,,,

Za 700 zł to bym nie kupił, lepiej drewnem palić !

A zobacz jak się mu sprzedaje ten brykiet "ołówkowy" za 645/t plus dowóz do klienta :)

AWIk
17-11-2008, 11:13
Zaintrygowany tym tematem, też zacząłem eksperymentować z brykietem.
Kupiłem na próbę 3 worki po 20kg za 15zł każdy.
Jedną kostką brykietu rozpalam dwuletnią brzozę. Czyli brykiet służy jako rozpałka i suszarka drewna. I nie powiem, jestem bardzo zadowolony.
Nie próbowałem palić tylko brykietem bo coś czuję, że wyjdzie jednak drożej.
I jeszcze jedno, trzymam go przy kominku i po jednym dniu wyraźnie czuć, że się gorzej pali, czyli pewnie bardzo szybko chłonie wilgoć z pomieszczenia.

Bigbeat
17-11-2008, 11:55
I jeszcze jedno, trzymam go przy kominku i po jednym dniu wyraźnie czuć, że się gorzej pali, czyli pewnie bardzo szybko chłonie wilgoć z pomieszczenia.
Ja też odniosłem takie wrażenie - co prawda trzymałem otwartą paczkę nie w domu, ale pod wiatą. Po jednym dniu takiego stania już nie zapalał się tak łatwo :(

Piczman
17-11-2008, 12:22
Brykiet ma ok. 2 % wilgotności a powietrze w domu ok. 50 %, różnica spora więc zjawisko normalne!

Wniosek taki że trzeba spalić szybko po otworzeniu opakowania!

Gorzej jeśli tyle nie potrzebujemy :roll:

pelsona
17-11-2008, 13:17
Widzę że z tym brykietem jest wypisz wymaluj to samo co z eko groszkiem.
Zaczynało się od 300 zł/t a skończy na 1000zł/t.
W każdym bądź razie paliwa stałe nie dają za wygraną, jak choćby ostatni hit naszych wynalazców........samochód na słomę.
pzdr.

aladin07
18-11-2008, 20:24
my dopiero zaczynamy uzytkowanie domku w tym kominka z plaszczem wodnym

powiem chyba nie nowa mysl ale brykiet brykietowi nierowny
ojciec kupil do testow i nie sprawdzil mu sie brykiet - dodam
piec na wegiel/koks ze sterownikiem przymykania doplywu powietrza
bo jednak przygaszony brykiet nie dawal rady ( jego sprawa ) - no i mi
go przekazal
ceny dokladnie nie pamietam ale walki takie okolo 20cm dlugosci i okolo 10-12cm
srednicy, rzekomo wylacznie z drzewa akacjowego
faktycznie wygladaja jak z jakiegos tarkaku - takie spore trocinki (0,25-1 cm2)
sprasowane

drugi typ brykietow kupilem od lokalnego sprzedawcy - walki w worku lnianym (jak sie okazalo
po kawie dostarczanej z Laosu:) ) po 13zl/40kg
cena atrakcyjna ale jakosc uuuuuuuuuuuuuu.... do du.y
niby sie to pali, ale szybko - kruszy i lamie bardzo latwo wiec znalezienie walca
powyzej 10cm graniczy z cudem
a popiolu to zostawia tyle ze masakra - ostatnio az zatkalo doplyw powietrza do
paleniska - mimo ze po czyszczeniu byla to druga 4-godzinna sesja palenia
po prostu sam mial ktory sie wypali jak dookola cos ma niezla temperaturke

takze trzeba sprawdzac
zostalo mi tego z 20kg i trzeba bedzie dorzucac tego g.wna do kolejnych
opalan domu zeby nie wyrzucic na ulice

a teraz wroce do tego co mi ojciec dal - w sumie jak mowil 30-40% drozsze to bylo
ale komforcik - kazdy walec trzymal fason, nie rozpadal sie przed wlozeniem
do kominka i nawet pachnial ladnie

w kominku fakt po pewnym czasie ruszony pogrzebaczem rozpadal sie na
czynniki pierwsze,
ale nie ruszany trzymal sie niezle i w miare lagodnie sie trzymal

jako ze zaczynam palenie to nie mam sezonowanego drewna nie liczac
2mp 2-letnich gruszek, jabloni i wisien
nie mniej jednak stwierdzam ze stabilnie, dluzej i moze nawet bardziej energetycznie ( choc to moze jest rozlozone w czasie ) spala sie
brzoza (tegoroczna - kupiona wraz z bukiem i debem po 150zl/mp
porabanego na 1/4-1/3 walka o srednicy max 25-30cm )
do tego ta brzoze trzymam przy kominku na stosiku przez 2-3 tygodnie
bo na razie popalam 4-5 razy na miesiac :)
wrzucone dwa polana o takiej wielkosci potrafia sie palic 2 godziny

i przyjmijcie ze nie jest to moja negacja w strone brykietu - sam nadal
bede probowal brykietu, bo moje drzewo jest niesezonowane a zima przede
mna a grzanie gazem na pewno bedzie mnie wiecej kosztowa :)

yorki_man
19-11-2008, 15:27
Zainteresowany tematem przetestowałem z brykietu co mogłem - czyli wszystko co ma w swojej ofercie lukol (z wyjątkiem brykiet z węgla) + towar z 3 innych źródeł. Krótkie podsumowanie z uwzględnieniem rodzajów brykietu:
1. kostka RUF - dębowy, dębowo- bukowy, dąb pogrubiony, brzozowy. Im lepiej sprasowany tym lepszy, szczególnie podobał mi się taki z wytłaczanymi literkami ;) bardzo dobrze i długo sie pali. Minus - bardzo często te słabiej sprasowane (można poznać nawet po wyglądzie kostki) szybciej się rozpadały, poza tym kostka puchie i mocno pyli przy otwarciu kominka, chociaż popiołu nie za dużo z tego. Cena od 5,50 do 8 za 10 kg
2. pinikay (ołówek) - odcinki 20 (brykiet Heinz profi) lub 30 cm - tzw. wałki z dziurką. Suuper sprawa - rewelacyjny płomień, kaloryczność dużo większa niż kostek RUF. Cena od 7 zeta za 7,5 kg do 7,60 za 10 kg
3. wałki 30 cm bez dziurki - nie wiem jak to inaczej nazwać, pakowane w zgrzewki po 5 sztuk o wadze 10 kg - bardzo dobre i mocne, długie spalanie, bardzo ładnie prezentują się przed kominkiem jaki w kominku, zdecydowanie najdroższe - 9 zeta za paczkę
4. brykiet w postaci wałków robionych chyba z trocin tartacznych - porażka, najtańszy ale najmniej efektywny i najgorzej się palący.

Mieszkam pod Waw-wą i kostka RUF z dostawą najbidniej 600 zeta, pinikay 760 zeta. Ogrzewanie domu samym brykietem wyjdzie drożej niż drewnem, ale paliłem w kominku wrzesień, październik aż do połowy listopada na przemian samym drzewem lub samym brykietem lub mieszanką. Najefektywniej wychodzi mieszanka. Na pewno jeżeli ktoś nie ma kupionego drewna lub jak ja ma niezbyt suche brykiet jest super rozwiązanie - w garażu nawet tona nie zajmuje dużo miejsca, samo używanie jest przyjemne i czyste bo nic nie trzeba rąbać i ładnie to wygląda.
Ja w każdym razie tonę "ołówka" zamówiłem a od czasu do czasu przy okazji dokupuję kostki - wystarczy wrzucić do kominka 4 kawałki i momentalnie cieplutko. Co ważne brykiet ma wysoką temperaturę spalana co jest chyba dosyć ważne dla przewodu kominowego, no i nie brudzi tak jak mokre drewno.

mathiasso
19-11-2008, 19:16
ja również testuje brykiet, ale ten z węgla brunatnego. kolega przetestował wszystkie możliwe brykiety i stwierdził że ten jest najlepszy.
pali się super, niewiele popiołu. Brykiet podobno sprowadzany z Niemiec. Kupiłem luzem 2tony po 550zł za tone z dowozem. Drzewo na razie suszy się na przyszły rok :)

aladin07
19-11-2008, 19:49
oby Ci tylko wklad nie strzelil od tego wegla bo wtedy gwarancji
nikt Ci nie uzna a ekspertyze zrobia i udowodnia Ci ze paliles tym czym nie wolno
a kosztem jeszcze Ciebie obciaza wiec zaplacisz za ekspertyze, nowy wklad
i obudowe - oplaca sie zaoszczedzic te kilka zl??

ja wole dolozyc do drzewa czy tez brykietu ale drzewnego :)

mathiasso
19-11-2008, 20:05
oby Ci tylko wklad nie strzelil od tego wegla bo wtedy gwarancji
nikt Ci nie uzna a ekspertyze zrobia i udowodnia Ci ze paliles tym czym nie wolno
a kosztem jeszcze Ciebie obciaza wiec zaplacisz za ekspertyze, nowy wklad
i obudowe - oplaca sie zaoszczedzic te kilka zl??

ja wole dolozyc do drzewa czy tez brykietu ale drzewnego :)

a o tym to nie wiedziałem :-?
mam nadzieje ze nic się nie podzieje, a byłem przekonany że nie ma różnicy przy paleniu czy to jest brykiet drzewny czy węglowy.....
i nie pale nim ze względu na oszczędność tylko tak jak napisałem, kolega uznał że ten rodzaj brykietu jest najbardziej kaloryczny i ma najwięcej plusów.

aladin07
19-11-2008, 21:22
no moze i jest bardziej kaloryczny ale wiekszosc producentow wkladow
kominkowych zastrzega ze nie dopuszcza tego typu paliwa
i jesli sie bedzie go uzywac to traci sie gwarancje wiec cos za cos

a z drugiej strony jaka to przyjemnosc w kominku palic "weglem"??
do tego typu paliwa to juz chocby z tytulu charakteru wypadalo by stosowac
piec z odrebna kotlownia a nie salon
ja jestem zwolennikiem kominka ale dla ludzi a nie dla rachunkow wiec jesli
dla ludzi to drewnem opalac aby ladnie pachnialo a juz w ostatecznosci
brykietem drzewnym no ale nie weglem - to juz przesada i chyba przerost
formy nad trescia zeby w salonie sobie az TAK brudzic i pozbawiac sie
gwarancji :)

zapytam jeszcze z innej beczki czy ktos prowadzil takie nieformalne testy
ile kosztuje grzanie w Waszym budynku drzewem a ile tym wlasciwym
paliwem?
u mnie wyszlo po fakt dwoch dobach testow (palenie 8-10h na dobe tegoroczna
brzoza suszona :) przez 3 tyg przy kominku ) ze palenie brzoza - nawet
taka niesezonowana jest o okolo 60% tansze niz gazem ziemnym (gz50)
w piecu kondensacyjnym
ale dodam ze sa to dopiero pierwsze pomiary przy zalozeniu 150zl/mp
drzewa lupanego brzoza/dab/buk i cenie 1m3 gazu wraz z przesylem 1,64 zl brutto /1m3

yorki_man
20-11-2008, 06:42
Dwie sprawy:
1. palenie brykietem z węgla - rzeczywiście jest tutaj dużo wyższa temperatura i palić tym można ale tylko wtedy gdy producent wkładu kominkowego takowego eksperymenty dopuszcza - w moim przypadku Hajduk pozwala
2. co do oszczędności palenia drzewem w stosunku do gazu - przy cenie 150/m brzozy wychodzi mi coś o 50% mniej niż przy paleniu gazem, ale to tylko wartości szacunkowe, wydaje mi się zę niezwykle trudno będzie to porównać.

aladin07
20-11-2008, 07:18
wiem ze niektorzy producenci dopuszczaja ale tak jak piszesz musi to byc
wyraznie napisane

a co do oszacowaniu oszczednosci to faktycznie ciezko to okreslic
ja to okreslilem mierzac "tak na oko" choc z linijka w rece okrslajac obejtosc
spalnonej brzozy oraz przy zalozeniu ze w w 1mp mamy 0,7m3 drzewa
takze tez to jest takie bardzo szacunkowe ale daje przynajmniej obraz tego
ile nam trzeba drzewa:)

pozdrawiam i zachecam do opisywania Waszych doswiadczen

mathiasso
20-11-2008, 09:14
Dwie sprawy:
1. palenie brykietem z węgla - rzeczywiście jest tutaj dużo wyższa temperatura i palić tym można ale tylko wtedy gdy producent wkładu kominkowego takowego eksperymenty dopuszcza - w moim przypadku Hajduk pozwala
2. co do oszczędności palenia drzewem w stosunku do gazu - przy cenie 150/m brzozy wychodzi mi coś o 50% mniej niż przy paleniu gazem, ale to tylko wartości szacunkowe, wydaje mi się zę niezwykle trudno będzie to porównać.

o to mnie uspokoiłeś bo też mam hajduka, poza tym podpytałem znajomych od kominków i powiedzieli że kominek jest oczywiście do drewna ale nie ma przeciwskazań żebym palił tym brykietem.

paj^
21-12-2008, 11:07
witam, wlasnie stwierdzilem, ze nie bylem na forum kilka lat

a wiec moje spotrzezenia co do brykietu

dom okolo 230m˛, kominek z plaszczem wodnym CO + CWU, w ostatnich latach spalalem okolo 15 mł sezonowanego buka w okresie jesienno-zimowo-wiosenny

brykiet zakupiony 20 pazdziernik 2008, 1 tona RUF czy jakos tak, kupiony w kielcach za okolo 720 PLN z dowozem

palilem nim dokladnie do dzis, czyli wg wyliczen ekspertow spalilem rownowartosc okolo 5-6 mł buka, kompletna bzdura bo w tym czasie spalilbym okolo 3mł buka

a wiec moje spostrzezenie jest takie: jezeli kupie brykiet + dowoz za max 500 PLN za tone to moze sie zastanowie nad jego zakupem

acha doswiadczenie paleniu w kominku mam co najmniej dobre (okolo 10 lat) wiec nie moze wchodzic w rachube zle uzytkowanie

bladyy78
21-12-2008, 11:48
Czasem nie warto przeliczać co się bardziej opłaca bo nie w tym rzecz. Wybierając brykiet nie martwisz się o miejsce składowania tego drewna, które trzeba sezonować, nie tracisz czasu na układanie i ciecie czy rąbanie drewna na odpowiednie kawałki. Czas przecież też kosztuje. Drewno kominkowe nie rzadko posiada szkodniki które zamieszkują to drewno i narażamy się na wprowadzenie ich do domu. Paląc brykietem masz mniej popiołu, wkład kominkowy dłużej jest czystszy no i komin tak samo. Wygoda kosztuje.

VIP Jacek
21-12-2008, 13:39
najlepszą odmianą brykietu drzewnego jest tzw. Pinikay nazywany też ołówkiem o przekroju ośmiokąta.
Jest najtwardszy z otworem w środku i dodatkowo opalany dla zwiększenia jego twardości. Nie kruszy się i nie łamie.
Idealny do spalania w kominkach i kotłach co, ale w przypadku spalania w kotle ja go mieszam z drewnem iglastym i liściastym.
Daje rzeczywiście dużą temp. i jest dobrą alternatywą dla tych co nie mają na daną chwilę przygotowanego suchego opału. Łatwy w użyciu i składowaniu.
Poprostu coś za coś.
Testowałem wszystkie rodzaje brykietu drzewnego od walca - "kiełbasy" poprzez kostkę RUF do Pinikay-a. Kiełbasa jak dla mnie to nieporozumienie.
Ja na przyszły rok kupuję drewno i także brykiet oczywiście Pinikay. Jeśli np. nie mam porąbanego drewna lub z braku czasu nie mogę palić drewnem, to ładuję brykiet.
Brykiet to pewnego rodzaju wygoda, jak dla mnie.
Kocioł mam dolnego spalania FEX-a i kominek Dovre z dgp grawitacyjnym.
Jak na razie ogrzewanie mi wychodzi tanio.
Dodam jeszcze, że ja głównie palę w kotle.
W kominku palę okazjonalnie.

paj^
21-12-2008, 15:31
buka kupuje juz pocietego i rozlupanego za okolo 180-190 PLN, skladac mam gdzie bo dzialka ma 32 ary
brykiet jest takze uciazliwy, kruszy sie z niego tak jak z drzewa, nie widze roznicy, ciagle musze rozcinac folie, ktora jest oklejony i itd.... wole buka:-)

Darek Rz
22-12-2008, 12:41
Witam

Palę miedzy innymi brykietem drugi sezon(wałki ok 5cm srednicy i z 10 cm długosci) . Brykiet do tej pory stosowany przezemnie niestety nie nadaje sie do normalnego palenia (chyba ze ktos lubi stać ciągle przy kominku i dokładać ) natomiast do rozpalania jest idealny bo rozpala się stosunkowo łatwo i szybko nagrzewa kominek . Ja stosowałem go w systemie mieszanym brykiet/drewno . Ale od tygodnia to się zmieniło bo kupilem brykiet w postaci jajowatych wałków jesli mozna to tak okreslic .Są to wałki bardzo równe jak z formy -mają idealne rozmiary i wyglądają jakby dwa "zwykłe" wałki złączyć ze sobą na szerokość . Są o wiele twardsze i cięższe od zwykłej "kiełbasy",a palą się rewelacyjnie . Po rozpaleniu kominka zwykłym brykietem dokładam ten nowy i na dwie godziny zapominam o kominku . Pali się pięknie daje przede wszystkim wspaniałe spokojne płomienie i pali sie bardzo wolno dając dużo energii.Po prostu jak drewno . Nie ma co porównywać ze zwykłym który pali sie jak głupi ...........no jakby go polać benzyną i ciężko go "opanować".
Kupiłem sobie 20 worków po 25 kg i już po pierwszej probie palenia na drugi dzień zadzwoniłem do człowieka żeby mi przywiozł nastepne 20 :lol: .

NOTO
22-12-2008, 12:47
Cieszyć się że trafiłem na dobry brykiet.
Za ile i gdzie jest dostępny ?

Darek Rz
22-12-2008, 13:13
Cieszyć się że trafiłem na dobry brykiet.
Za ile i gdzie jest dostępny ?

Witam

540 zł tona a dostępny jest całkiem niedaleko ciebie bo w ......LUBLINIE :lol: :lol: :lol:

Bezdomna
22-12-2008, 13:23
Gdzie kupujecie brykiet? Interesuje mnie Warszawa i okolice. Na allegro ogłasza się sprzedawca z Brwinowa ma kostkę ruf i ołówek. Nie mogę zakupić mniejszej ilości, bo mieszkam pod Sulejówkiem, czyli z drugiej strony :( Ale może ktoś tym pali i mogę w ciemno brać tonę?

VIP Jacek
22-12-2008, 18:58
Darek Rz, masz może jakieś zdjęcie tego brykietu?

Nefer
22-12-2008, 19:09
Niedawno kupiłam taki :

http://www.kominkowybrykiet.pl/grafika/IMG_3709.jpg

tutaj :

http://www.kominkowybrykiet.pl/cennik.htm

Teraz kosztuje 700 za tonę. Ja kupowałam za jakieś 630 miesiąc temu. Ale pali sie super.

VIP Jacek
22-12-2008, 19:32
Nefer, to jest właśnie Pinikay - ołówek.
Na allegro obecnie jest po 700 zł za tonę. Ja też tym palę, ale głównie w kotle co.

NOTO
22-12-2008, 20:02
Cieszyć się że trafiłem na dobry brykiet.
Za ile i gdzie jest dostępny ?

Witam

540 zł tona a dostępny jest całkiem niedaleko ciebie bo w ......LUBLINIE :lol: :lol: :lol:

:)
Miało być : " Cieszyć się że trafiłeś na dobry brykiet."
Jedna literka.
Ja przechodzę na drewno. Kupuję po 100 z ł za mp w tzw. metrówkach. Kupiłem piłę łańcuchową, dobrą siekierę .... a teraz systematycznie drewno po 5 mp :) I koniecznie musi przeschnąć.

yorki_man
23-12-2008, 11:47
Gdzie kupujecie brykiet? Interesuje mnie Warszawa i okolice. Na allegro ogłasza się sprzedawca z Brwinowa ma kostkę ruf i ołówek. Nie mogę zakupić mniejszej ilości, bo mieszkam pod Sulejówkiem, czyli z drugiej strony :( Ale może ktoś tym pali i mogę w ciemno brać tonę?

brałem u tego człowieka brykiet - wypowiada się zresztą w tym wątku:) to lukol-bis, zdecydowanie polecam ołówek, ale powiem, że moim zdaniem nie jest najtańszy, taniej wyszło mi zamówienie przez allegro - tona z dostawą (oczywiście mówimy o ołówku) kosztowała mnie 760 zeta.

Darek Rz
23-12-2008, 11:59
Darek Rz, masz może jakieś zdjęcie tego brykietu?

Witam

Dziś zrobie i zamieszcze tutaj .

NOTO
23-12-2008, 12:06
Co musi się stać aby brykiet, ten dobry, staniał - tak do 400-500 zł ?

yorki_man
23-12-2008, 13:06
Co musi się stać aby brykiet, ten dobry, staniał - tak do 400-500 zł ?

cud :)
a tak serio - brykiet stał się popularny to i ceny poszły w górę. Poza sezonem kostkę ruf można nabyć po 500 zeta za tonę. Ołówek najtaniej (oczywiście poza sezonem) widziałem po 650.

Darek Rz
23-12-2008, 21:22
Witam

Prosze ,oto obiecane zdjecie tego super brykietu
http://img513.imageshack.us/img513/3432/brykietto8.jpg

VIP Jacek
23-12-2008, 21:35
a próbowałeś palić Pinikay-em?
Jest on o wiele twardszy, zbity i spieczony. Napewno dużo dłużej będzi się palił niż ten Twój.
Myślałem, że może masz jakąś super nowość.
Tym brykietem też paliłem, ale z Pinikay nie ma co porównywać.
Ale dzięki za info.

NOTO
23-12-2008, 23:34
a próbowałeś palić Pinikay-em?
Jest on o wiele twardszy, zbity i spieczony. Napewno dużo dłużej będzi się palił niż ten Twój.


Jakiś link do procesu produkcji tego Pinikay ? Co z nim robią że jest taki super ?

szulu
24-12-2008, 10:23
Może wtrącę swoje 3 grosze do palenia w kominku brykietem ;) W zeszłym roku paliłem brykietem zrobionym z trocin tartacznych (walce, wióry grube nie wiadomo z czego, pakowane w zwykłe worki jak ziemniaki), cena 16 zł za worek (ok. 40kg-50kg, ceny za tonę nie pamiętam:D). Paliło się fajnie, dawało sporo ciepła. Niestety szybkość spalania duża większa niż drewna. Ogień był fajny ale bez rewelacji. W tym roku udało mi się kupić brykiet prosto od producenta (firma produkuje karnisze itp rzeczy), z odpadów poprodukcyjnych - przeważnie buk. Wyglądają jakby zrobione były z pyłu, pakowane w foliowe worki po 25 kg. Cena za worek 12zł (były po 9 ale wszystko idzie w górę) ;) Przywożę czasem po 4-5 worków w bagażniku, całej tony bym nie kupił bo trzymam to w garażu :). Brykiet daje naprawdę dużo ciepła, niestety spalanie dosyć szybkie (ale wolniejsze od tego z zeszłego roku):/ Popiołu zostaje bardzo mało a ogień jest przepiękny :) Palę tylko rekreacyjnie w weekendy (jak mi się chce ;)). Na raz wrzucam 15-25 walców (podobne do tych co wklejał lutek34 tylko jaśniejsze). W worku prawie w ogóle się nie kruszą (te z trocin nieraz pozostawiły z 1/4 worka trocin). Ogólnie wszystko fajnie, super, tylko czas spalania zbyt krótki :( Jednak kilka drewnianych klocków pali się dłużej i jak komuś nie zależy tylko na temperaturze to może być zawiedziony (trzeba częściej dorzucać). Wiatę na drewno już mam i w przyszłym roku oprócz brykietu kupię trochę drewna właśnie dla efektu tlącego się drewna w kominku :D Aha, jakby to miało znaczenie - kominek KFD bez żadnych płaszczy i rozprowadzania ciepła po domku :)

Darek Rz
24-12-2008, 10:32
a próbowałeś palić Pinikay-em?
Jest on o wiele twardszy, zbity i spieczony. Napewno dużo dłużej będzi się palił niż ten Twój.
Myślałem, że może masz jakąś super nowość.
Tym brykietem też paliłem, ale z Pinikay nie ma co porównywać.
Ale dzięki za info.

Witam

hehe co dla jednego jest nowoscią dla drugiego nie :lol: .
I widzisz dla mnie najważniejsza jest cena bo olówek kosztuje u mnie 750 zł tona a przy takiej cenie taniej wychodzi mi ogrzewanie prądem w drugiej taryfie (przeliczałem) wiec jest to bez sensu ..........
500-550 zł tona to górna granica opłacalnosci dla mnie .

pozdrawiam

VIP Jacek
24-12-2008, 12:43
NOTO napisał:
Jakiś link do procesu produkcji tego Pinikay ? Co z nim robią że jest taki super ?

najlepiej zacznij od założenia tartaku, produkcji parkietu i itd.
póżniej kupujesz brykieciarkę do Pinikay-a i jedziesz z koksem, raczej z brykietem.
Jak weżmiesz do rękii oba brykiety to zobaczysz czym się różnią.

Pinikay jest jak dotąt najlepszą odmianą brykietu drzewnego, ale i najdroższą.

djedgar
10-01-2009, 23:18
Jeden dzień z życia brykieciarza

Ponieważ w tym sezonie grzewczym spóźniłem się z zakupem drewna kominkowego postanowiłem poeksperymentować z brykietem. Ceny z końca września 2008 kostek RUF z drzew liściastych były na poziomie 500 zl/t + 100 zł transport. Obecnie jakieś 100 zł więcej od tony. Zakupiłem 2 tony, każda została ułożona na oddzielnej palecie – faktycznie wiele miejsca nie zajęły. W każdej paczce 10Kg szczelnie ofoliowanej znajduje się 12 kostek
Jak z każdym paliwem energetycznym jego opłacalność zależy od jego ceny. 500 zl/t to raczej graniczna wielkość za którą warto wchodzić w to paliwo. Granica opłacalności w moim domku (124 m2) to równowartość spalenia w sezonie grzewczym 10m3 gazu/dzień. (+ 2 m3 na CWU). Koszt samego paliwa do C.O. to około 15 zł. Takie wyniki osiągnąłem w zeszłym sezonie grzewczym. A teraz trochę szczegółów technicznych. Kominek 12 KW jest w systemie DGP, kanały rozprowadzone są do 4 pomieszczeń na górze oraz do 2 grawitacyjnie na dole. Palenisko kominka wyłożone jest szamotem, który jest akumulatorem ciepła. Jedyną automatyką w instalacji jest termostat na turbinie. Obecnie na rynku pojawiło się trochę wynalazków, które warto wziąć pod uwagę np. automatyczna przepustnica, regulatory prędkości turbiny, automatyczne grzałki rozpalające.
Eksperymenty zaczęły się od dostosowania ilości kostek do otrzymania temperatury pomieszczeń na poziomie 21C przy czym zapotrzebowanie energetyczne domku wg. projektu to około 10 KW. Od razu został obalony mit 8 godzinnego grzania na jednej paczce. Jedna paczka - 12 brykietów można spalić nawet 2 godziny ! Wszystko zależy od dopływu powietrza ale jak się okazało również o sposobu ułożenia kostek. Układając w odpowiedni sposób kostki możemy sterować długością palenia a zatem i ciepłem. Moje stosiki miały 2 pięterka, rozpalając górne, płomień trawi najpierw pierwsze a później przechodzi na parter. W ten sposób osiągnąłem czas palenia 4 godzin. Jednak czas osiągnięcia na termostacie 50C to ponad 1 godzina (6 m rury termizolacyjnej + wełna). Co ciekawe przy połowie wsadu temperatura dolotowa 50C utrzymywana jest tylko przez około 15 minut. Czyli w moim przypadku w grę wchodzi tylko wkładanie całej paczki. Obniżenie temperatury zadziałania termostatu w moim przypadku powoduje przegrzanie poddasza. Muszę dać czas nagrzać się parterowi zanim zostanie wyssane z niego ciepło. To są uroki DGP a raczej niepoprawnej konstrukcji komory wg. mnie powinny być dwie niezależne komory nagrzewne, jedna na DGP na górę a druga grawitacyjna na parte, no i te zimne łazienki ale to oddzielny wątek. Modyfikując ułożenie brykietu osiągnąłem czas spalania 3 godziny przy reakcji termostatu 40 minut. Ponieważ kominki to nic innego jak piec należy również uwzględnić czas potrzebny na inicjalne rozpalanie – rozgrzanie jego konstrukcji, szamot, żeliwo w końcu to ponad 200 Kg, które trzeba rozgrzać aby ogrzewać powietrze. Następny wsad wkładałem już w ilości 6 kostek i starczał na 2 godziny palenia.
Przy dokładaniu brykietu należy uważać na wywiew iskier i popiołu. Należy przymknąć całkowicie dopływ powietrza do paleniska i otworzyć czopuch górny (jeżeli takie macie). Za pierwszym razem tego nie zrobiłem i miałem małe Pompeje w salonie. W przypadku drewna czegoś podobnego nie zaobserwowałem. Brykiet spala się ładnym żywym płomieniem a gdzieś po 1,5 godzinie przechodzi w trym żarzenia. Przez około jeszcze godzinę utrzymuje temperaturę na termostacie 50C. Końcowe pół godziny idzie dogrzewanie parteru. Przy temperaturach na zewnętrz -2 otrzymywałem 21.5 stopnia na poddaszu oraz 20.5 na parterze, gdzie stan początkowy to 19C. Przy gazie i piecu 24KW ogrzanie o jeden stopień zajmuje ponad godzinę, przy czym spalanie to 2.5 m3 na godzinę. Czyli teoretycznie gaz wygrywa pierwszą potyczkę w oszczędności. Po wyłączeniu pieca gazowego, kaloryfery szybko stygną, mury są jeszcze nie dogrzane i za godzinkę znowu zostaje włączony piec. W takim trybie w zeszłym roku schodziło 10 m3 gazu. W przypadku kominka 3 godziny grzania rannego (od 6) pozwalają utrzymań ciepło na poziomie 20C na poddaszu do godziny 14. Około 16 następuje drugie rozpalenie. Ponieważ ze spalania brykietu powstaje bardzo mało popiołu nie ma potrzeby czyszczenia paleniska przed drugim rozpalaniem. Ilość popiołu można jeszcze zredukować poprzez maksymalne otwarcie paleniska. Resztki zostają wypalone i wyrzucone przez cug. Na wiosnę sprawdzę ile mam popiołu na dachu.
Jeżeli chodzi o prace czyszczące to od początku nie było potrzeby czyszczenia szyby, ciągle jest czysta, resztki zostają wypalone. Do czyszczenia paleniska używam odkurzacza kominkowego, całość z przygotowaniem następnego wsadu zajmuje mi 10 minut. Ponieważ popiół z mojego brykietu jest wyjątkowo drobny raz na tydzień muszę przeczyścić filtr z zasobnika. Co do wykorzystania popiołu jako nawóz to się nie wypowiem.
Reasumując dla mojego systemu DGP:
Dzienne spalanie 2 paczek brykiety to koszt ponad 12 zł (transport, turbina), daje to zaledwie albo aż oszczędność w stosu do gazu 5 zł dziennie. Na zwrot kosztów kominka nawet nie liczę, nie mówiąc już kosztach malowania salonu pewnie za dwa lata. Następnym razem będzie pompa ciepła…

VIP Jacek
11-01-2009, 09:32
ciekawy patent. :lol:
tylko jest przy tym trochę popiołu i komin do czyszczenia.

NOTO
12-01-2009, 07:57
I ile to kosztuje ...

bladyy78
12-01-2009, 08:26
Taka eko-praska to jest zabawa dla jakiegoś emeryta, człowiek się nudzi i siedzi w domu więc żeby zabić czas może sobie samemu taki brykiecik robić. Jak zacznie na wiosnę to morze do jesieni coś tam tych brykietów narobi.

KrzysztofLis2
12-01-2009, 09:19
Można to traktować jako metodę na produkcję paliwa. I rzeczywiście, wymaga ona czasu.

Ja bym to raczej traktował jako metodę na utylizację makulatury. Wtedy nie dość, że produkujesz paliwo do kominka, to jeszcze oszczędzasz na wywozie śmieci. Bo zbierać makulaturę po to, by ją potem wywozić za kilka groszy za kilogram nie ma sensu...

Gosiek33
12-01-2009, 10:21
Dla oszczędnych, którzy nie lubią marnować surowców - super sprawa, szczególnie teraz gdy makulatura po 7 groszy a niektóre punkty skupu każą sobie płacić za przyjęcie towaru :cry: Ale faktycznie trzeba poświęcić temu trochę czasu :)

Gosiek33
12-01-2009, 10:22
I ile to kosztuje ...


ty 129 zł+przesyłka

http://www.allegro.pl/item525505543_brykieciarka_reczna_makulatury_ekopr aska.html

q-bis
12-01-2009, 13:10
Widzę że z tym brykietem jest wypisz wymaluj to samo co z eko groszkiem.
Zaczynało się od 300 zł/t a skończy na 1000zł/t.
W każdym bądź razie paliwa stałe nie dają za wygraną, jak choćby ostatni hit naszych wynalazców........samochód na słomę.
pzdr.

Chyba się sprawdzi :-?
W Castoramie widziałem brykiet 10kg coś tak z 8,60 za opakowanie...

bladyy78
12-01-2009, 17:59
Ile tej makulatury produkujemy w normalnym domu to są małe ilości i nie trzeba takiej brykieciarki żeby ja spalić w piecu czy kominku.

Gosiek33
12-01-2009, 18:10
No pewnie, ale niektórzy mają sporo makulatury a jeśli zamiast palić lub oddawać segregowaną na śmieci, zaczną zbierać to może będą mieli z czego trochę brykietów zrobić. A może tak ktoś w skupie makulatury zacząłby robić takie brykiety :-? :lol:

Krisker
13-01-2009, 06:54
Chyba że do brykieciarki będziemy też ładować zużyty papier toaletowy - oszczędności na śmieciach i na kanalizie :lol: :wink:

Gosiek33
13-01-2009, 07:05
:lol: :lol: :lol: a jak zapach, ech...

NOTO
13-01-2009, 22:34
z takich gazet to chyba sporo popiołu zostaje ...
i ekologiczne spalanie raczej to to ni jest (farba i uszlachetniacze)

JAMAniu
13-02-2009, 08:07
Witam.
Jak widzę najbardziej polecanym brykietem jest Pinkey i chciałbym go sprawdzić. Poprzednio paliłem trochę drzewem (z którego chce zrezygnować ze względów logistyczno-tech.)+brykiet(mieszany) w kształcie walców o dł. ok. 10cm i śr.7cm ale był kiepski i chyba trefny (chodzi o skład-takie słuchy chodziły)- kruszył się, szybko spalał i zapach jakiś dziwny (foty były gdzieś wyżej)- osbiście nie polecam.
Obecnie palę brykietem - dąb+buk w kształcie "gąbki kąpielowej" wym. ok: dł. 15cm szer. 10cm gr. 7cm za 600zł/t w sezonie+dowóz od procudenta z okolic Sławkowa (sprzedawca mówi że z nowej brykieciarki która pojawiła się na rynku-nie wiem ile w tym prawdy) ale o niebo leprzy niż ten w/w - jest twardy, ładnie pachnie o spalaniu napiszę później jak się z nim bliżej zaprzyjaźnie :).
Ale skoro Pinkey jest tak zachwalany to może spróbuje.
W związku z powyższym może wiecie gdzie można zaopatrzyć się w brykiet Pinkey w okolicach Katowic w przyzwoitej cenie?
Czy palił ktoś tym pinkeyem z łusek ze słonecznika i czy to przywoita cena?:
http://brykiet.katowice.pl/oferta.php
Z góry dziękuje i pozdrawiam!

Darek Rz
13-02-2009, 12:39
Witam

Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania .

MCB
13-02-2009, 13:27
Witam

Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania .

Powiedz to tym, którzy grzeją prądem :evil:

MCB

Gościk
13-02-2009, 13:29
Witam

Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania .


nie masz racji w całym zakresie zdania wyżej. Proponuję zapoznać się z artykułem :
http://www.muratordom.pl/instalacje/ogrzewanie-gazowe/ile-za-cieplo,6367_21996.htm

Kroitz
13-02-2009, 19:51
Ja bym nie wierzył tym artykułom. Są napisane pod konkretne lobby.
Np ceny peletu są niewiadomo czemu zawyżane

Gościk
13-02-2009, 20:23
Ja bym nie wierzył tym artykułom. Są napisane pod konkretne lobby.
Np ceny peletu są niewiadomo czemu zawyżane

ja tam również nie wierzę, wierzę w to w co chcę i co mi akurat pasuje, a artykuły i tam jakieś wyliczenia, kW, kWh, Jule, wartość opałowa, sprawność? he ja tam wiem swoje. :lol:

Darek Rz
14-02-2009, 08:53
Witam

Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania .

Powiedz to tym, którzy grzeją prądem :evil:

MCB

Witam

Nie musze im mówić bo sam grzeje prądem :lol: . To znaczy nie grzeje bo palę w kominku z płaszczem mieszając brykiet i drewno -wychodzi to około 30% taniej niz prądem .Gdybym jednak palił samym brykietem koszty wychodzą podobne bo mam wszystko na prąd i testowałem ogrzewanie elektryczne. Oczywiscie jesli brykiet kosztuje mniej niz 550 zł /tonę . Kupując np. ołówek po 700 zł wyjdzie drożej niż prądem .Dziwne to ale prawdziwe .

pozdrawiam

ps. A te artykuly to mozna sobie wsadzić ...........no wiecie gdzie ,albo wykorzystać w toalecie ,choć nawet do tego sie nie nadają .

pozdrawiam

rogacek
14-02-2009, 09:15
Drewno dębowe zawiera jakieś kwasy. W instrukcji obsługi producent Tarnawy nie zaleca stosowania drewna dębowego. Jeśli tak to należy go mieszać z innymi gatunkami. I co lepsze ? Chyba najważniejsze, aby było suche.
Pozdrawiam

ciekawe z czego ten kominek robią???

mój producent wręcz zaleca używanie drewna typu dąb, buk itp

wygląda na to że problem z szybkim spalaniem brykietu bierze się ze złego sterowania dopływem powietrza. ja paląc brykietem byłem bardzo zadowolony. palił się długo równym płomieniem. mogłem spokojnie zredukować dopływ powietrza prawie na minimum a temperatura była bardzo wysoka. największym minusem brykietu to efekty wizualne oraz zapach. pachnąca brzoza z jej pięknym płomieniem to idealne połączenie.

NOTO
16-02-2009, 08:04
Podobno dąb ma sporo garbników które negatywnie wpywają na kominek i komin.
Podobno też dą powinien być suszonyw specyficzny sposób tj. Pierwszy rok na deszczu - celem wymycia garbników a drugi rok pod dachem.

bst
16-02-2009, 08:11
Ja mam tarnaWe i jakos nie moge sie doszukac w materialach jakie dostalem z kominkiem punktu odnosnie palenia debem.
Nie wpadajcie w paranoje, w tarnawie mozecie palic i weglem (jak dorobicie ruszt) i nic jej strasznego sie nie stanie. To przeciez zwykle zeliwo. Z tego robi sie piece na wegiel gdzie powstaje duzo tlenkow siarki ktore daja calkiem mocny kwas siarkawy.
Najwazniejsze aby palic drewnem suchym, moze byc nawet sosna, byle sucha.

NOTO
20-02-2009, 10:11
a do czego ten ruszt ?

Rysiek44
02-09-2009, 11:48
Witam - i już mamy wrzesień może podzielicie się informacjami odnośnie cen brykietu , dostawców i wszelkich za i przeciw w używaniu tego paliwa. :lol:

bst
02-09-2009, 12:16
Drogi jest..

A co do rusztu - taki aby wegiel miali dostep powietrza ze wszystkich stron i nie dotykal bezposrednio scian kominka - czyli taka kratka na nozkach.

NOTO
03-09-2009, 12:39
Drogi jest..

A co do rusztu - taki aby wegiel miali dostep powietrza ze wszystkich stron i nie dotykal bezposrednio scian kominka - czyli taka kratka na nozkach.

Ten ruszt to można dodatkowo dokupić ?
Osobiście zapewniłem sobie odpowiednią ilość drewna na zimę (ciezka będzie), ale warto wiedzieć.

paleko
26-09-2009, 13:50
Witam!
Czytałem część wypowiedzi na temat palenia brykietem. Moi Państwo bardzo proszę nie stosować pewnego uproszczenia myslowego w związku z brykietem. Wielu z Was myśli w takich kategoriach jak:
"Jeździłem wczoraj samochodem i jeździło się tragicznie, osobiście odradzam kupienie samochodu!" :) Pytanie brzmi? Jakim samochodem jeździłeś? Starą Ładą czy 4 śladowym żukiem? A co jak by wsiadł w cls 63 AMG?
Dlaczego podałem takie głupkowate porównanie? Producentów brykietów, rodzajów maszyn, sposobów i technologii produkcji jest bez liku, są brykiety i brykiety! Jeśli ktoś wypowiada się na temat brykietu to bardzo proszę żeby wspomniał o jakim gatunku pisze, czy walec czy kostka, czy ołówek (taki wielokąt z dziurą w środku) czy jakąś dziwna hybrydą, z jakiego gatunku drewna, czy widać zrębkę czy nie, czy czysta trocina, czy jest twardy czy można go złamać w ręku. Proszę Pańtwa jako sprzedawca brykietu znam ich mnóstwo rodzajów i zapewniam, że są brykiety które palą się znakomicie i są taki, które wołają o pomste do nieba i własnie przez takie coś wszystkie brykiety wrzucane są do jednego worka. Jeden producent skupuje trocine, robi z byle czego na niskiej jakości lub starych maszynach, a inny ma własny czysty, jednorodny dobrej jakości, liściasty twardy surowiec, dostarczany odciągami, dodatkowo mielony, robiony na oryginalnych maszyna i brykiet jest naprawde świetnej jakości.
Faktem jest, że powietrze musi być odpowiednio dostosowane do spalania, nie może być po rozpaleniu brykietu zbyt dużo powietrza, bo brykiet będzie wypalał się niepotrzebnie za szybko. Powinno rozpalać się brykiet około 10-15 min. na większym powietrzu, następnie zmiejszamy powietrze do minimum!!! Wtedy wypala się idealnie i bardzo efektywny.
Przerobiłem naprawde wiele gatunków brykietu typu RUF - typowo kominkowego i brykiet tego typu jaki naprawde świetnie spala jest w kominkach, piecach itp. jest od max. 2-3 producentów.

Gdybyscie byli Państwo zainteresowani brykietem, macie jakieś pytania zapraszam do kontaktu na [email protected]

niktspecjalny
26-09-2009, 14:29
Witam!
Czytałem część wypowiedzi na temat palenia brykietem. Moi Państwo bardzo proszę nie stosować pewnego uproszczenia myslowego w związku z brykietem. Wielu z Was myśli w takich kategoriach jak:
"Jeździłem wczoraj samochodem i jeździło się tragicznie, osobiście odradzam kupienie samochodu!" :) Pytanie brzmi? Jakim samochodem jeździłeś? Starą Ładą czy 4 śladowym żukiem? A co jak by wsiadł w cls 63 AMG?
Dlaczego podałem takie głupkowate porównanie? Producentów brykietów, rodzajów maszyn, sposobów i technologii produkcji jest bez liku, są brykiety i brykiety! Jeśli ktoś wypowiada się na temat brykietu to bardzo proszę żeby wspomniał o jakim gatunku pisze, czy walec czy kostka, czy ołówek (taki wielokąt z dziurą w środku) czy jakąś dziwna hybrydą, z jakiego gatunku drewna, czy widać zrębkę czy nie, czy czysta trocina, czy jest twardy czy można go złamać w ręku. Proszę Pańtwa jako sprzedawca brykietu znam ich mnóstwo rodzajów i zapewniam, że są brykiety które palą się znakomicie i są taki, które wołają o pomste do nieba i własnie przez takie coś wszystkie brykiety wrzucane są do jednego worka. Jeden producent skupuje trocine, robi z byle czego na niskiej jakości lub starych maszynach, a inny ma własny czysty, jednorodny dobrej jakości, liściasty twardy surowiec, dostarczany odciągami, dodatkowo mielony, robiony na oryginalnych maszyna i brykiet jest naprawde świetnej jakości.
Faktem jest, że powietrze musi być odpowiednio dostosowane do spalania, nie może być po rozpaleniu brykietu zbyt dużo powietrza, bo brykiet będzie wypalał się niepotrzebnie za szybko. Powinno rozpalać się brykiet około 10-15 min. na większym powietrzu, następnie zmiejszamy powietrze do minimum!!! Wtedy wypala się idealnie i bardzo efektywny.
Przerobiłem naprawde wiele gatunków brykietu typu RUF - typowo kominkowego i brykiet tego typu jaki naprawde świetnie spala jest w kominkach, piecach itp. jest od max. 2-3 producentów.

Gdybyscie byli Państwo zainteresowani brykietem, macie jakieś pytania zapraszam do kontaktu na [email protected]

Super ,że znowu fachowiec.Zaczynam na dobre palenie brykietem z łuski słonecznika.Nadmienię ,że już miałem próbkę i pali się......tu poczekam na kolegi opinię.Używać go mam w okresie zimy jako dopełnienie do palenia a nie rozpoczynanie.Sprawę początku ciepła w palenisko załatwić ma brykiet liściasty tej samej firmu również sprawdzony w moim kominku.Liściasty jest wyświeconym z zew. walcem dł. 35-40 cm natomiast ten z łuski prostokątnym pudełkiem z dziurą w środku dł. 35 cm.Jakieś inne informacje?

Nefer
26-09-2009, 16:19
Ostatnio trochę walczę z wilgotnością przed podłogami.
Wpadam po pracy na budowę rozpalić w kominku.
Lubię jak jest sporo ognia, więc nie satysfakcjonuje mnie żarząca się kupka :):)
Dlatego palę sporo (tak mi się wydaje).

Obecnie używam brykietu typu "ołówek".
Jedna zgrzewka to 12 sztuk.
Na godzinę spalam połowę zgrzewki - 6 szt.
Na jeden raz wkladałam 3 brykiety.

Uprzednio paliłam drewnem i spalałam średnio dwa razy tyle polan (w porównaniu z brykietem).

Na pewno można palić oszczędniej - ale ja lubię ten buzujący ogień :)

Obecnie cena tego brykietu to ok. 7 pln za zgrzewkę.

Lookita
26-09-2009, 18:07
Efekt palenia brykietem,wg. mnie ,jest mniej uciazliwy dla szyby kominka,ale...jest inny w sensie wizualnym.PO brykiecie-zarzaca sie kupa ognia,drewno-wiadomo.MNie osobiscie nie przypasowal brykiet,mialem wrazenie,ze wiecej go ostatecznie musze spalic,by wydobyc energii tyle do ogrzania 180 m.kw. co przy tej samej ilosci drewna....Znam kilka osob,ktore nie zamienia brykietu na drewno,ja osobiscie,uwazam,ze nie ma nic piekniejszego i pachnacego lepeij,niz polana lisciaste.....

niktspecjalny
26-09-2009, 19:56
Uprzednio paliłam drewnem i spalałam średnio dwa razy tyle polan (w porównaniu z brykietem).


Taki autorytet na FM i pali brykietem..... :wink: :wink: :wink: nie łaska drewienkiem sezonowanym?
Żartowałem.Sam obecnie doświadczam mój z łuski słonecznika i powiem ,że wydajny jak cholera.Liściastym tyż się podeprę ale tylko przy rozpalaniu.Znakomita kombinacja.

miłego brykietowania.

Forest-Natura
26-09-2009, 21:01
Witam.

Faktem jest, że powietrze musi być odpowiednio dostosowane do spalania, nie może być po rozpaleniu brykietu zbyt dużo powietrza, bo brykiet będzie wypalał się niepotrzebnie za szybko. Powinno rozpalać się brykiet około 10-15 min. na większym powietrzu, następnie zmiejszamy powietrze do minimum!!! Wtedy wypala się idealnie i bardzo efektywny.
Z tym się nie zgodzę.
Każde paliwo, by "wydusić" z niego maksymalną dawkę energii, musi być spalane z pewnym nadmiarem powietrza (nawet do 30%) potrzebnym do spalenia całkowitego. Tutaj można się podeprzeć konkretami, czyli wyliczeniami reakcji chemicznych jakie zachodzą podczas reakcji spalania - są one uniwersalne niemal dla każdego z paliw stałych, które są złożone głównie z węgla. Drewno jak "powszechnie wiadomo" jest złożone właśnie z tego pierwiastka. A sam węgiel to z kolei...drewno. Tyle że sprzed kilku ładnych epok historii Ziemi ;-). No ale było by to z mojej strony, kompletnym już zanudzaniem Forumowiczów...
Wracajmy więc do konkretów.
Niedobór tlenu powoduje spalanie niezupełne, czego wynikiem jest powstawanie około połowy ilości energii jaką można uzyskać z konkretnej dawki paliwa, oraz powstawanie tlenku węgla (popularnie zwanego czadem) zamiast dwutlenku węgla.
Powszechnie stosowane metody spalania drewna czy brykietu kominku, polegające na "skręcaniu" dopływu powietrza do paleniska na zupełne minimum to podstawowy błąd jaki niestety propagują "gucio-o-tym-wiedzący" producenci "lipnych" wkładów kominkowych.
Wystarczy przypomnieć sobie jak palono w dawnych piecach czy kuchniach - żywym płomieniem. Cały "myk" odpowiedniego palenia polega na tym, by palić w kominku "na maksa", uzyskując temperaturę spalania powyżej 500-550 stopni i równocześnie temperaturę na wlocie do komina rzędu 180-220 stopni. Ta różnica temperatury (czytaj - wyprodukowana energia) ma nam zostać w domu.
Można to uzyskać w dwojaki sposób:
1. Poprzez akumulację tej energii
2. Poprzez jak najszybsze jej oddanie do otoczenia (konwekcja)
W praktyce sprowadza się to do następującego konkretu - trzeba albo mieć kominek akumulacyjny albo bardzo dobre palenisko (wkład) konwekcyjny. O ile w systemach z paleniskami przeznaczonymi do typowej akumulacji (podłączanych do mas akumulacyjnych) uzyskanie ogromnych temperatur spalania i kilkukrotnie mniejszych temperatur spalin na ich wylocie, jest stosunkowo proste, o tyle palenisk (czytaj - wkładów kominkowych) konwekcyjnych, spełniających te wymóg, jest bardzo mało. Takie firmy (na naszym rynku) można policzyć na palcach jednej ręki (niestety).
Instruowanie, by palić brykietem ograniczając dopływ tlenu do jego spalania niesie jeszcze jedno niebezpieczeństwo. I to dosyć konkretne. Mianowicie trociny w procesie spalania wytwarzają o wiele więcej gazu drzewnego, niż lite drewno. Gaz ten spala się jako pierwszy w drewnie. Jeżeli nie będzie wystarczającej temperatury i ilości tlenu, to gaz drzewny oraz pozostałości olejków eterycznych, garbników i żywic (w przypadku drzew iglastych) nie spalą się, tylko będa się gromadzić nad paleniskiem i ulatywać w komin. W ekstremalnych przypadkach może nastąpić ich samozapłon i wtedy...będzie "wielkie bum" w kominku.
By nie być gołosłownym, mogę się podeprzeć konkretnym przypadkiem u moich klientów, którzy napakowawszy kilka kilogramów brykietu do paleniska, przykręcili na maksa dopływ powietrza do niego. Eksplozja wywaliła szybę we wkładzie, spowodowała wyrwanie wyczystki w kominie (ślady jej uderzenia były widoczne na przeciwległej ścianie oddalonej o...ponad trzy metry...) i wypadnięcie całości żaru (bo ognia tam nie było) na podłogę przed kominkiem.
Gdyby nikogo w tym czasie w domu nie było...wiadomo jak by się to mogło skończyć.
To tak ku przestrodze dla wszystkich zachęcających do ograniczania dostępu powietrza do spalania brykietu...
Pozdrawiam.

laparia
27-09-2009, 10:14
Możesz napisać jakiej firmy wkłady spełniają te warunki o których piszesz.

tacim
27-09-2009, 11:56
Ta jak ja kończę budowę zimą to brykiet przez rok dwa to podstawa. Jak kupię drewka tej zimy to teoretycznie przez 2 lata poleża i dopiero będą odpowiednio suche więc nie ma co się stresować. Tylko jak tu kupić 21 ton w transporcie :)

MCB
27-09-2009, 12:48
Potwierdzam!
Paczka brykietu i skręcony na max dopływ powietrza skutkowało wywaleniem wyczystki. Na szczęście nie była jeszcze przymocowana do ściany. Dzięki temu szybki we wkładzie ocalały.
Uruchomił się alarm (czujka PIR).

MCB

Darek Rz
27-09-2009, 17:32
Witam.
[quote].
By nie być gołosłownym, mogę się podeprzeć konkretnym przypadkiem u moich klientów, którzy napakowawszy kilka kilogramów brykietu do paleniska, przykręcili na maksa dopływ powietrza do niego. Eksplozja wywaliła szybę we wkładzie, spowodowała wyrwanie wyczystki w kominie (ślady jej uderzenia były widoczne na przeciwległej ścianie oddalonej o...ponad trzy metry...) i wypadnięcie całości żaru (bo ognia tam nie było) na podłogę przed kominkiem.
Pozdrawiam.

Witam

Zapomnialeś dodać ze wpakowanie calej paczki brykietu do kominka na raz to czysty idiotyzm niezależnie od tego co sie moze stać .............................

To tak jakby do pieca na węgiel wladować tyle ile wlezie i ...........co sie stanie ???

Twoja teoria o szybkim spalaniu legnie w gruzach jeśli sprubujesz wyjasnić to szybkie spalanie w przypadku posiadania kominka z plaszczem wodnym i podłogówkę .
Jak myślisz w ktorym przypadku odzyskamy więcej ciepła ?
Przypadek pierwszy - wkladamy brykiet do kominka i "walimy powietrza " ile fabryka dała ..................pół godziny i po brykiecie a podłogówka zimna .
Przypadek drugi - ładujemy brykiet (tyle samo) i przykręcamy do minimum powietrze . Ten sam brykiet pali się dwie godziny przez ten czas podlogówka ładuje sie sukcesywnie odbierając dużo ciepla przy utrzymywaniu temperatury w plaszczu 45-50 C .
Napisz co ci da walenie powietrza na maxa i uzyskanie temperatury plaszcza 60-80 C przy podłogówce przez pół godziny ?? -NIC bo odbierzesz tyle ciepla co nic a wiekszosc poleci w komin .
Więc mala prosba -zanim napiszesz- przetestuj

pozdrawiam

KrzysztofLis2
27-09-2009, 17:51
Twoja teoria o szybkim spalaniu legnie w gruzach jeśli sprubujesz wyjasnić to szybkie spalanie w przypadku posiadania kominka z plaszczem wodnym i podłogówkę .
Jak myślisz w ktorym przypadku odzyskamy więcej ciepła ?
Przypadek pierwszy - wkladamy brykiet do kominka i "walimy powietrza " ile fabryka dała ..................pół godziny i po brykiecie a podłogówka zimna .
Przypadek drugi - ładujemy brykiet (tyle samo) i przykręcamy do minimum powietrze . Ten sam brykiet pali się dwie godziny przez ten czas podlogówka ładuje sie sukcesywnie odbierając dużo ciepla przy utrzymywaniu temperatury w plaszczu 45-50 C .
Napisz co ci da walenie powietrza na maxa i uzyskanie temperatury plaszcza 60-80 C przy podłogówce przez pół godziny ?? -NIC bo odbierzesz tyle ciepla co nic a wiekszosc poleci w komin .
Więc mala prosba -zanim napiszesz- przetestuj
Darku -- jedno drugiego nie wyklucza. Jak masz śmieciowy wkład kominowy, który nie jest w stanie dobrze odebrać ciepła od gorących gazów spalinowych z wnętrza kominka, to przy paleniu z dużą ilością powietrza pakujesz ciepło w komin (pod postacią spalin o wysokiej temperaturze).

Gdy zaś, zgodnie z logiką użytkowania takiego śmieciowego wkładu, przykręcasz powietrze, w komin pakujesz energię pod postacią niezupełnie i niecałkowicie spalonego paliwa.

Tak źle i tak niedobrze. Ale o tym właśnie pisał Forest-Natura.

bladyy78
27-09-2009, 19:17
W tamtym roku grzewczym robiłem testy spalania drewna w kominku i doszedłem do takiego wniosku że nie ma co ograniczać dopływy powietrza do spalania bo wcale nie prowadzi to do żadnych oszczędności.
Najłatwiej takie obserwacje można przeprowadzić ładując bufor czy zasobnik ciepłej wody. U mnie ładowanie zasobnika przy ograniczonym dopływie powietrza trwało dłużej i wypalałem więcej drewna niż jak spalałem taką samą ilość drewna z otwartą przepustnicą powietrza. Kolejną korzyścią podczas palenia z dużą ilością powierza jest to ze szyba się nie brudzi i w kominie nie ma sadzy. Ale prawdą jest też że mało kto ma dobrze dobrany wkład grzewczy i jak nie ma dodatkowego odbiornika ciepła który może zmagazynować jego nadmiar to niestety musi przymykać dopływ powietrza żeby nie zagotować wody i wszystkie oszczędności idą w komin.

pawel_l
27-09-2009, 23:01
Ja bym nie wierzył tym artykułom. Są napisane pod konkretne lobby.
Np ceny peletu są niewiadomo czemu zawyżane

Ale dobrze pokazują ogólne zależności. Np. to że używanie kuchenki elektrycznej (ceramicznej) będzie tańsze niż gazu butlowego (na dodatek bezpieczniejsze). Oczywiście dotyczy to także ogrzewania.

Wg moich wyliczeń (przy uwzględnieniu sprawności, aktualnych cen itp) koszt GJ wynosi (w PLN):
GZ-50 61,9
prąd 138,9
brykiet 42,7
drewno 32,1
olej 91,9

Niestety brykiet (założona cena 500 PLN/tonę) tylko w zakresie 500-550 PLN ma sens. Ktoś już wcześniej zauważył, że ceny wzrosły bardzo. Wzrósł popyt użytkowników indywidualnych ale przede wszystkim "problemem" jest to, że jest duży popyt na biomasę (źródła odnawialne) ze strony producentów energii. A ten z kolei jest wymuszany regulacjami prawnymi UE.

Nefer
27-09-2009, 23:49
Ja przepraszam, ale w ogóle w moim przypadku nie chodzi o jakąkolwiek ekonomię. Kominek bez PW, bez DGP - tylko wrażenia estetyczne i kieliszek wina przy płomyczkach :):)
Przypuszczam, że "użytkowe" palenie "ołówkiem" to zupełna pomyłka.

MCB
28-09-2009, 07:12
Zapomnialeś dodać ze wpakowanie calej paczki brykietu do kominka na raz to czysty idiotyzm niezależnie od tego co sie moze stać .............................


Zapomniałeś dodać:
- jaka paczka?
- do jakiego wkładu?

JAMAniu
21-10-2009, 10:30
Witam, można powiedzieć, że sezon grzewczy rozpoczęty... Może ktoś z okolic Sosnowca (Ślask), posiada jakieś namiary na brykiet (głównie Pini Key) w rozsądnych cenach?
Pozdrawiam.

NOTO
02-11-2009, 09:39
Zostało mi trochę brykietu z poprzedniego roku. Zaczyna się rozłazić :(

Nefer
02-11-2009, 09:43
Zostało mi trochę brykietu z poprzedniego roku. Zaczyna się rozłazić :(
Mnie zostało poł tony i sie nie rozłazi :)

mathiasso
02-11-2009, 19:11
u mnie również zostało z zeszłego roku troche brykietu i nic się nie rozchodziło :D , brykiet trzymany w domu.
tak na marginesie muszę stwierdzić, że palenie brykietem może nie jest takie złe ale palenia drewnem niestety nie przebije :D

niktspecjalny
03-11-2009, 08:49
u mnie również zostało z zeszłego roku troche brykietu i nic się nie rozchodziło :D , brykiet trzymany w domu.
tak na marginesie muszę stwierdzić, że palenie brykietem może nie jest takie złe ale palenia drewnem niestety nie przebije :D

Przyjemności w paleniu kominkiem nie doszukiwałbym się w różnicy czy widać płomień czy tylko żar.Jeżeli wziąć pod uwagę to pierwsze to pójdziemy z torbami i nie będziemy w połowie zimy mieć czym palić. :wink:


ale palenia drewnem niestety nie przebije

Nawet nie wiesz jak mocno przebije.Oprócz wspomnianego płomienia tak bardzo potrzebnego dla naszych :o :o :o gał,brykiet bije na łeb-szyje każde drewno.Choćby nawet z wyliczeń i charakterystyki w paleniu.Praktyka o którą tu walczę z niektórymi niedowiarkami jest równie zasadna i również przemawia za brykietem.Wiem ,że nie przekonam starych "kominkowców" i nic z mojej gadki ale zawsze to jakiś krok by popatrzeć na palenie dobrym brykietem w kominku trochę z innej strony.

Zbigniew Rudnicki
03-11-2009, 09:26
W tym roku brykiet z trocin drzew liściastych znikł ze sprzedaży już we wrześniu.
Nowe dostawy nie są spodziewane.
Stolarnie i parkieciarnie tak mało wytworzyły trocin - co jest miarą kryzysu.

Darek Rz
03-11-2009, 09:33
Witam

Dobry brykiet (a za taki uwarzam ten z mojego zdjecia z początku tej strony) jest doskonalym paliwem bardzo długo sie palącym i dającym kilkakrotnie wiecej energii niż drewno (trzeba naprawde uwarzać przy dokladaniu i wkladać po kilka sztuk nie wiecej ) . Efekty wizualne sa byc moze nawet lepsze niz z drewna gdyż co chwile z brykietu wydobywaja sie słupy iskier pięknie wyglądających . Jeśli ktoś kupuje drewno po 160 -200 zł m3 to brykiet kupiony po 500-550/t da tyle samo energii co 3 m3 drewna -przynajmniej moj tyle daje a palę już 3 -ci sezon więc na to samo wychodzi ale brykietu nie trzeba suszyć ukladać czasami rąbać itp .

niktspecjalny
03-11-2009, 11:13
To co napisał Darek Rz jest niczym więcej jak normalną praktyką.Sprawdził ,pali nim,obserwuje jego wygląd w czasie spalania,zna jego przelicznik względem drewna(kasa),długo nim pali...Takich przykładów praktycznych potrzebuje ten topik.

Się mi bardzo podobuje ta wypowiedź Darek Rz

Piczman
04-11-2009, 12:54
Dziś rano kupiłem worek brykietu z łusek słonecznika typ PINI KAY ! Po pracy będę testował!
W worku jest 23 kg, zobaczę ile energii uda mi się zmagazynować w buforze z takiej ilości !
Dzięki buforowi będę mógł policzyć ile Kwh można wycisnąć z 1 kg tego brykietu paląc nim w kotle stałopalnym z mocą znamionową! Analogicznie będzie w kominku :wink:

Myślę że wielu osobom to się przyda!
Wyniki wraz ze zdjęciami podam tutaj i w moim Dzienniku dziś koło godz. 21:00 !

Pozdrawiam !

Piczman
04-11-2009, 18:26
Dobra,rozpalone więc czekamy ,,,

Może pokażę co testuję :

http://img177.imageshack.us/img177/5991/img0953s.jpg
http://img410.imageshack.us/img410/4092/img0955bc.jpg

I niech Was nie zmyli ta butelka, jak przystało na chłopa 100 kilo jest 1,5 litrowa :wink:

Jestem ciekaw efektów ,,, :lol: :lol: :lol:

mathiasso
04-11-2009, 19:42
w takim razie czekamy na wyniki :D
fajnie byłoby gdyby miały one odniesienie do jeszcze innych "paliw" np. innego brykietu, "dwuletniego" drzewa itd.....

Piczman
04-11-2009, 20:21
Spokojnie , następna będzie kostka RUF :wink:

Właśnie się dopala i już mniej więcej znam wyniki !

1 kg węgla kamiennego w moich warunkach to 3,5 Kwh i koszt 0,70 zł !
1 kg brykietu ze słonecznika w moich warunkach to 2,7 Kwh i koszt 0,65 zł !

Naładowanie bufora to 20 kg węgla lub 26 kg brykietu ,,,

A więc 1 tona węgla = 1,3 tony brykietu !
Biorąc pod uwagę średnio 700 zł/tonę węgla brykiet musiał by kosztować max 530 zł/tonę aby koszty ogrzewania były podobne !

niktspecjalny
05-11-2009, 07:13
Spokojnie , następna będzie kostka RUF :wink:

Właśnie się dopala i już mniej więcej znam wyniki !

1 kg węgla kamiennego w moich warunkach to 3,5 Kwh i koszt 0,70 zł !
1 kg brykietu ze słonecznika w moich warunkach to 2,7 Kwh i koszt 0,65 zł !

Naładowanie bufora to 20 kg węgla lub 26 kg brykietu ,,,

A więc 1 tona węgla = 1,3 tony brykietu !
Biorąc pod uwagę średnio 700 zł/tonę węgla brykiet musiał by kosztować max 530 zł/tonę aby koszty ogrzewania były podobne !

Trochę nie pasuje mi w tej wyliczance węgiel.Brykiet z łuski w moim regionie można kupić już po 600zł.Czyli jak mają do tego się odnieść ci którzy maja kominki i palą na przemian brykiet/drewno?

Piczman
05-11-2009, 08:30
Jeśli byłby po 600 zł to uważam że lepszy od drewna i węgla !

Stawiasz paletę i masz zamiast kilku m3 drewna suchy, podzielony na porcje opał o wysokiej kaloryczność zajmujący o wiele mniej miejsca!
Brykiet ma więcej zalet niż wad, mnie się podoba :wink:

niktspecjalny
05-11-2009, 09:16
Jeśli byłby po 600 zł to uważam że lepszy od drewna i węgla !

Stawiasz paletę i masz zamiast kilku m3 drewna suchy, podzielony na porcje opał o wysokiej kaloryczność zajmujący o wiele mniej miejsca!
Brykiet ma więcej zalet niż wad, mnie się podoba :wink:

Czy na tym zacnym FM nie można używać tak daleko idących argumentów?Sam nie raz poddaje się niepotrzebnie emocjom ale takie odpowiedzi na konkretnie postawione pytania zawsze są miłym prognostykiem.Dopowiem do tego co powiedziałeś jeszcze jedno.Chcę tej zimy próbować palić drewnem liściastym ,sezonowanym a w dopełnieniu stosować brykiet z łuski słonecznika tak aby na rano mieć satysfakcje z pozostałej temp. i możliwość szybkiego rozpalenia ponownie.

pzdr. :D

wojtasns
05-11-2009, 09:31
Ja spróbuję ten brykiet choćby poto aby stwierdzić czy moje zakupione drewno smoli mi szybę - bo jest mokre czy mam też szukać przyczyny smolenia w nieumiejętnym paleniu :lol:

niktspecjalny
05-11-2009, 10:59
Ja spróbuję ten brykiet choćby poto aby stwierdzić czy moje zakupione drewno smoli mi szybę - bo jest mokre czy mam też szukać przyczyny smolenia w nieumiejętnym paleniu :lol:

Odpowiem.Masz szukać przyczyny smolenia szyby w twoim nieumiejętnym paleniu.Alee,aleee skoro palisz mokrym drewnem i tak możesz się pokusić o zmniejszenia tego "zaczarniania szyby".Paląc samym brykietem tak na próbę,...szyba była zadowalająco czysta.Boczne gardziele ,które zawsze mam otwarte ograniczają te smugi na szybie.Gdy je zamknę szyba w oczach się smoli.

Piczman
08-11-2009, 15:46
Tak jak obiecałem właśnie testuję inne rodzaje brykietu, kupiłem po 10 kg kostki RUF i brykietu z węgla brunatnego !

http://img233.imageshack.us/img233/3104/img0978k.jpg

http://img514.imageshack.us/img514/9538/img0980ju.jpg

http://img145.imageshack.us/img145/7928/img0982v.jpg


W tej chwili pali się kostka RUF, za chwilę podam wyniki a zaraz po niej wrzucam brykiet z węgla brunatnego ,,,

Piczman
08-11-2009, 16:18
Kostka RUF z drewna liściastego ma podobną kaloryczność do brykietu PINI KAY z łusek słonecznika, wyszło mi 2,8 Kwh/kg !
Moim zdaniem RUF to lepsza propozycja bo jest czystszy ,,,

Najdziwniejsze jest to że na opakowaniu kostki RUF podają kaloryczność taką jaka mi wyszła a tego ze słonecznika ponad 2 razy wyższą :o

Teraz kolej na brykiet z węgla brunatnego !

Piczman
08-11-2009, 18:22
Brykiet z węgla brunatnego wypadł najgorzej, zaledwie 1,8 Kwh/kg !

Wnioski są takie : najlepiej palić kostką RUF !!!
Ma najwyższą kaloryczność i jest najczystszy z brykietów !

Pozdrawiam!

lukol-bis
08-11-2009, 18:54
Brykiet z węgla brunatnego wypadł najgorzej, zaledwie 1,8 Kwh/kg !

Wnioski są takie : najlepiej palić kostką RUF !!!
Ma najwyższą kaloryczność i jest najczystszy z brykietów !

Pozdrawiam!

Podziwiam Twoje zaangażowanie w postęp exploracji entalpii i entropii w skali kosmicznej, ale te "badania" są obarczone takim błędem założeń początkowych, że w efekcie muszą prowadzić do całkowicie błędnych wniosków, czego Twoje powyższe stwierdzenie jest najlepszym przykładem.

Z profesjonalnych pomiarów wynika, że paliwem o najwyższej kaloryczności (z "przebadamych" przez Ciebie) jest brykiet z łuski słonecznika, następny w kolejności jest brykiet z wegla brunatnego, a najniższą kaloryczność ma kostka RUF, ale i tak wszystkie te brykiety są dużo lepsze od drewna.

Nie ustawaj w dalszych badaniach, ale powtórz je w czasie mrozów. Twoje spostrzeżenia będą całkowicie odmienne od dotychczasowych, a identyczne z ogólnie przyjętymi.
Pozdrawiam

niktspecjalny
08-11-2009, 22:06
Brykiet z węgla brunatnego wypadł najgorzej, zaledwie 1,8 Kwh/kg !

Wnioski są takie : najlepiej palić kostką RUF !!!
Ma najwyższą kaloryczność i jest najczystszy z brykietów !

Pozdrawiam!

Podziwiam Twoje zaangażowanie w postęp exploracji entalpii i entropii w skali kosmicznej, ale te "badania" są obarczone takim błędem założeń początkowych, że w efekcie muszą prowadzić do całkowicie błędnych wniosków, czego Twoje powyższe stwierdzenie jest najlepszym przykładem.

Z profesjonalnych pomiarów wynika, że paliwem o najwyższej kaloryczności (z "przebadamych" przez Ciebie) jest brykiet z łuski słonecznika, następny w kolejności jest brykiet z wegla brunatnego, a najniższą kaloryczność ma kostka RUF, ale i tak wszystkie te brykiety są dużo lepsze od drewna.

Nie ustawaj w dalszych badaniach, ale powtórz je w czasie mrozów. Twoje spostrzeżenia będą całkowicie odmienne od dotychczasowych, a identyczne z ogólnie przyjętymi.
Pozdrawiam

A kolega to pali czymś w kominku u siebie???Czy tak sobie robi doświadczonka?


Twoje spostrzeżenia będą całkowicie odmienne od dotychczasowych, a identyczne z ogólnie przyjętymi.

Wypowiedź godna znawcy tematu.
Nie chcę nic pochopnie stwierdzić zanim sam do końca nie spraktykuję.Mam brykiet z łuski.Mam także ten droższy ołówek liściasty 40 cm.Coraz bardziej mam dziwne odczucia.

Nefer
08-11-2009, 22:08
Niedawno obudowano mi wkład. Trudniej rozpalić, ale ołówki palą sie 2 razy dłużej :):) Praw fizyki się nie zmieni :)

Piczman
09-11-2009, 09:36
Ja kominka nie mam w ogóle :) ale chciałem sprawdzić kaloryczność brykietu bo posiadam kocioł stałopalny i być może kiedyś całkowicie zrezygnować z węgla !Chcę być "EKO" ,,, jeśli to w ogóle jest możliwe !
To czy za oknem +20 czy -20 to dla mnie nieistotne, podstawą liczenia była ilość energii jaką udało mi się zgromadzić w zbiorniku buforowym, dobrze ocieplonym stojącym w temp. pokojowej !

Chciałem sprawdzić jaka jest prawda, na dzień dzisiejszy nie zgadzam sie ze stwierdzeniem że brykiet z węgla brunatnego jest najbardziej kaloryczny.
Prawda to że do badan użyłem surowca różnego pochodzenia i prawdą jest tez to że mogłem się sporo pomylić !

Moje badania to ciekawość dla mnie i jakiś tam pogląd dla Was !
Dla niektórych palenie w kominku to sposób ogrzewania domu, wtedy duże znaczenie ma kaloryczność bo przecież węgla dam nie wrzucicie ? A ciepełko by się podobne przydało :wink:

Pozdrawiam!

niktspecjalny
09-11-2009, 10:01
Dla niektórych palenie w kominku to sposób ogrzewania domu, wtedy duże znaczenie ma kaloryczność bo przecież węgla dam nie wrzucicie ? A ciepełko by się podobne przydało :wink:

Pozdrawiam!

Jak dla mnie twoje doświadczenia nad ustaleniem co lepsze są trochę chybione dla kominka.Powtarzam dla kominka.Sam zresztą podkreślasz ,że:


Ja kominka nie mam w ogóle ale chciałem sprawdzić kaloryczność brykietu

Właśnie sprawdzam brykiet z łuski względem tego droższego ołówka liściastego.Wiele już wiem i zapewne niedługo spostrzeżenia i nie tylko wkleję.Chciałbym aby takowe były tylko definicją dla kominków z PŁW.

Wkominku można palić nawet miałem węgłowym tyle ,że trzeba spełnić kilka warunków.

Piczman
09-11-2009, 10:10
Jestem ciekaw tego ołówka z drewna liściastego więc czekam na jakieś spostrzeżenia !

niktspecjalny
09-11-2009, 10:27
Jestem ciekaw tego ołówka z drewna liściastego więc czekam na jakieś spostrzeżenia !

Mogę go wkleić ale co to zmieni.Jeżeli uwierzysz ,że przy użyciu w/w miałem takie to a takie osiągnięcia to sprawa byłaby jasna.Mogę zdradzić tylko ,że bardzo jestem rozczarowany jednym z nich. :wink:, a sposób palenia brykietem ma jeden myk na ,który wpadłem przypadkiem.

mathiasso
09-11-2009, 10:42
Jestem ciekaw tego ołówka z drewna liściastego więc czekam na jakieś spostrzeżenia !

Mogę go wkleić ale co to zmieni.Jeżeli uwierzysz ,że przy użyciu w/w miałem takie to a takie osiągnięcia to sprawa byłaby jasna.Mogę zdradzić tylko ,że bardzo jestem rozczarowany jednym z nich. :wink:, a sposób palenia brykietem ma jeden myk na ,który wpadłem przypadkiem.

ooo a co to za ciekawy my jeśli można wiedzieć i jeśli to nie tajemnica? :D
i jeszcze takie pytanie: czy sposób palenia jest uzależniony od tego czy jest bufor czy nie?? bo z tego co wiem to mogą być różne konfiguracje instalacji kominka z pw. U moich znajomych zrobili jakąś taką "ubogą" wersje, tzn że woda z komina idzie bezpośrednio (z pominięciem zasobnika) w kaloryfery. I teraz tak: nie dość że nie ładują nadmiaru ciepła to jeszcze cwu muszą grzać gazem. Oni mają tak: napalą w kominku, w domu robi się gorąco i muszą niestety wygaszać, nie mogą sobie popalić dla uroku. Już zresztą stwierdzili że jest to "niedoróbka". Ja natomiast mogę palić sobie przez dłuższy czas na "full" i cieszysz się widokiem ognia :D

niktspecjalny
09-11-2009, 10:51
Jestem ciekaw tego ołówka z drewna liściastego więc czekam na jakieś spostrzeżenia !

Mogę go wkleić ale co to zmieni.Jeżeli uwierzysz ,że przy użyciu w/w miałem takie to a takie osiągnięcia to sprawa byłaby jasna.Mogę zdradzić tylko ,że bardzo jestem rozczarowany jednym z nich. :wink:, a sposób palenia brykietem ma jeden myk na ,który wpadłem przypadkiem.

ooo a co to za ciekawy my jeśli można wiedzieć i jeśli to nie tajemnica? :D
i jeszcze takie pytanie: czy sposób palenia jest uzależniony od tego czy jest bufor czy nie?? bo z tego co wiem to mogą być różne konfiguracje instalacji kominka z pw. U moich znajomych zrobili jakąś taką "ubogą" wersje, tzn że woda z komina idzie bezpośrednio (z pominięciem zasobnika) w kaloryfery. I teraz tak: nie dość że nie ładują nadmiaru ciepła to jeszcze cwu muszą grzać gazem. Oni mają tak: napalą w kominku, w domu robi się gorąco i muszą niestety wygaszać, nie mogą sobie popalić dla uroku. Już zresztą stwierdzili że jest to "niedoróbka". Ja natomiast mogę palić sobie przez dłuższy czas na "full" i cieszysz się widokiem ognia :D

Ostatnio bardzo polubiłem wypowiedzi praktyczne,sprawdzone.Proszę o czas bym mógł zdradzić prostą metodę "myk" w paleniu brykietem.Jeżeli chodzi o twoich znajomych to ja nie pochwalam takiej instalacji.Nie dość ,że niebezpieczna to jeszcze bardzo kłopotliwa w działaniu.

NOTO
09-11-2009, 14:28
Dziś rano kupiłem worek brykietu z łusek słonecznika typ PINI KAY ! Po pracy będę testował!
W worku jest 23 kg, zobaczę ile energii uda mi się zmagazynować w buforze z takiej ilości !
Dzięki buforowi będę mógł policzyć ile Kwh można wycisnąć z 1 kg tego brykietu paląc nim w kotle stałopalnym z mocą znamionową! Analogicznie będzie w kominku :wink:

Myślę że wielu osobom to się przyda!
Wyniki wraz ze zdjęciami podam tutaj i w moim Dzienniku dziś koło godz. 21:00 !

Pozdrawiam !

Świetnie. Byłyby to bardziej wiarygodne yniki niż pokazywanie "na oko" że brykiet da kilka razy więcej energi. (Moim zdaniem daje nie więcej niż 2 razy) przy średniosuchym drewnie.

lukol-bis
09-11-2009, 17:46
Badanie porównawcze kaloryczności różnych paliw (nie tylko stałych) trzeba przeprowadzać w analogicznych warunkach, co w podejściu amatorskim jest niemożliwe do wykonania. Nie można zapewnić jednakowego ciągu kominowego, spalając brykiety w różnych okresach czasu. Nie zapewnimy identycznego ciśnienia atmosferycznego, różnicy temperatur, jednakowego stopnia zanieczyszczenia przwodów kominowych i wymiennika w kotle. Różny też pewnie będzie stopień początkowego nagrzania wody w buforze i wiele innych warunków koniecznych do całkowitego spaplenia paliwa, co wpłynie na wielkość wyników.

Przy minusowych temperaturach zewnętrznych są zdecydowanie lepsze warunki spalania (następuje spalnie gazów głównie w objętości kotła, z minimalną ilościa niedopalonych, emitowanych do atmosfery) i bardziej miarodajne wyniki porównywania różnych paliw (brykietów) w naszych, amatorskich warunkach.
Pozdrawiam.

NOTO
10-11-2009, 06:43
To prawda że będzie cięzko to porównać. Ale nie mamy lepszych narzędzi. Nie mamy też wyliczeń jakiś instytutów. Mamy tylko informację że brykiet daje conajmniej 3x więcej energi niż sredniosuche drewno z tej samej masy. To chyba da się wychwycić amatorskim sprzętem.

niktspecjalny
11-11-2009, 08:16
Uronię rąbka tajemnicy i powiem coś co bardzo mnie zaskoczyło i jak obiecałem napiszę kilka spostrzeżeń praktycznych.Dla przypomnienia.Mój układ grzania skrótem w domu to:

Kocioł gazowy kondensacyjny,KzPłW,podłogówka w łazienkach i holach,solary wpięte także do co,zasobnik cwu 300 l.Wystarczy.
Zakupiony brykiet z łuski słonecznika i droższy ołówek z drzew liściastych.Wynik próby,

Palenie samym brykietem z łuski sł.


Efekt mizerny.Daje mały płomień(choć to nie istotne) ale żarzy się nawet nawet.Lubi jak jest go sporo w komorze palenisk.Szybko oddaje temp. ale też szybko znika z paleniska.Nienawidzi popiołu ponieważ w jego środowisku(którego nie da się wyeliminować)przypłaca szybkim wyżarzaniem.W żadnym razie nie możliwy do rusztowania.Lepiej spala się warstwowo czym unika na wyższych warstwach rozpadaniu.W kupie jego siła :D :D :wink: .Smoli szybę.Już go nie kupię.Przepraszam tych ,którym powiedziałem ,że jest ok.


Palenie droższym z drzewa liściastego ołówkiem

Efekt dobry.Daje większy płomień (choć to nie istotne) jak ten wyżej w początkach rozpalania gdy wszystko jeszcze zimne.Szybciej zamienia się w żarzące kiełbaski(tak określił mój synio :D ).Dłużej trzyma temp. jak ten z łuski.Zdecydowanie dłużej.Nie smoli szyby.Także nie lubi jak go się rozwala..Zakupiłem i kupował będę.

Palenie droższym z drzewa liściastego ołówkiem z dodatkiem drewna liściastego.

Nie odkryłem tu Ameryki jak to stwierdza znawcy w temacie ale za to znalazłem na to połączenie doskonały sposób(jak dla mnie).Zrobiłem żar z drewna.Położyłem na niego brykiet i zaraz przykryłem drewnem.Przymknąłem szyber i po 8 h miałem dużoooo żaru by dokładać ponownie.Przy obecnych temp. połączenie to jest zarąbiste.

Piczman
11-11-2009, 12:19
Za kilka dni będe miał ołówek z drewna liściastego to się pobawię !

Pozdr.

lukol-bis
11-11-2009, 13:43
Za kilka dni będe miał ołówek z drewna liściastego to się pobawię !

Pozdr.

Nie wiem jak długo użytkujesz swojego junkersa i jakie masz z nim doświadczenia, ale jeśli pozwolisz, dam Ci kilka rad, jak efektywnie w nim palic? Jest to doskonały piecyk, ale sporo palaczy przy nim "poległo", bo nie potrafili wykorzystać wszystkich jego możliwości.

Podstawową sprawą jest dobry ciąg kominowy (to zresztą jest najważniesze przy każdym użądzeniu grzewczym). Częste stwierdzenie; "tydzień temu był kominiarz" o niczym nie świadczy, bo komin można zawalić sadzą w czasie jednego palenia. Poza samym kominem, trzeba także oczyścić wszystkie rury spalinowe. Wiem, że to jest oczywiste, ale często szukamy przyczym złego palenia gdzie indziej, a powodem jest zapchany komin.

Jeżeli komin jest czysty, przechodzimy do samej techniki palenia.
Istotne jest bardzo szykie uzyskanie mocnego żaru. Na rozpałkę nakładamy "żarotwórcze" paliwo (doskonałe są ołówki) i doprowadzamy do szybkiego rozpalenia i rozżarzenia. Ta warstwa żaru będzie powodała zgazowanie opału położonego wyżej i kierowanie gazów do komory spalania. Jak już dojdzie do wzbudzenia pieca, w komorze spalania będzie morze jasnopomarańczowego ognia. Nie można doprowadzać do ciemnych przebarwień płomieni. To świadczy o nie dopalaniu gazów, a więc o niedoborze tlenu.

Komora załadowcza powinna być wypełniona całkowicie. zjawisko zapalenia opału w komorze załadowczej jest nieprawidłowe (zby słaby ciąg kominowy). W trakcie spalania opał powinien obniżać się w komorze, ale jeśli to nie następuje, a gazowanie trwa nadal, nie ma tragedii.
W trakcie prwidłowego procesu spalania, we wzierniku komory spalania nie powinny być widoczne wyodrębnione języki płomieni, a cała komora powinna być wypełniona jasnopomarańczową "mgłą, morzem ognia".
Takie zjawisko powinno trwać aż do wypalenia całego opału do konieczności ponownego dołożenia opału.

Jeśli Twój piecyk tak właśnie pracuję, to masz pewność całkowitego wykorzystania paliwa.

Po momencie rozpalenia, z komina nie powinien unosić się dym. Jeśli wydobywa się dym, to oznacza, że tracimy energię nie dopalonych gazów i zanieczyszczamy komin.

Nie wiem na ile są przydatne moje rady, ale spróbuj przetestować ponownie różne brykiety na wzbudzonym piecu, jeśli wcześniej tak to nie wyglądało.
Pozdrawiam.

VIP Jacek
11-11-2009, 15:43
prawidłowa instrukcja palenia w kotłach z dolnym spalaniem.
Mam i używam.

Piczman
11-11-2009, 17:48
Wielkie dzięki za wskazówki, wychodzi na to że palę dobrze bo wszystko jest tak jak opisałeś a komora spalania zawsze jest w "morzu ognia" !
Największy problem jest w tym że w tym kotle grubszy węgiel zawiesza się w komorze zasypowej ( drobniejszy też bo tworzą się spieki ) a drobniejszy wpada do popielnika bo ruszt jest do d... !

Jeśli ten model miałby komorę zasypową poszerzającą się ku dołowi to jeden problem by zniknął, jeśli ruszt by był inny to drugi problem z głowy!
Niestety jest jak jest i trzeba się przyzwyczaić ,,,
Palić umiem, mam doświadczenie wieloletnie, zawsze jednak były to górniaki, które są IMHO łatwiejsze w obsłudze !
Jak już wypróbuje ten ołówek z liściastego to opiszę doznania !

PS. Kilka lat temu byłem przez 2 tygodnie palaczem w budynku publicznym, dawałem sobie radę z kotłem wielkości mojej kotłowni bez problemu ! :wink:

TheArt
16-11-2009, 13:08
Mały szczególik drewno mierzy się w metrach przestrzennych bo metra sześciennego uzyskać się nie da z ułożonych nawet klocków (chyba że z trocin).

Zużywam 2t brykietu plus 3mp drewna na sezon (120m2, tylko kominek).

Moim zdaniem drewno jest o wiele przyjemniejsze w spalaniu niż brykiet, tylko przy paleniu drewnem czuć tę magię.

janekbo
16-11-2009, 19:37
...
Moim zdaniem drewno jest o wiele przyjemniejsze w spalaniu niż brykiet, tylko przy paleniu drewnem czuć tę magię.

Ja czuję magię w moim brykiecie z trocin - walce łamiące się. Znika bez śladu pozostawiając po sobie ogromne ilości energii. Jest doskonałym katalizatorem w palenisku - jak mieszać go z węglem to bardzo mało popiołu zostaje.
Ale węgla więcej nie ruszam bo syf straszny ale kominek mam z rusztem wodnym, także to nie problem.
Za to brykiet... dużo czystszy niż drewno. No i wystarczy tylko zapałką rozpaloną połechtać już mam to o co mi chodzi - szkoda troszkę, że żaru nie zostawia i łatwo przegapić moment całkowitej dezintegracji.
Dlatego najlepsze przy paleniu brykietem to mieszać z dużymi polanami solidnego drewna.

TheArt
16-11-2009, 19:42
Też byłem za brykietem, w tamtym sezonie jednak przeszedłem na suche sezonowane drewno, brykiet nie dorasta drewnu do pięt. Oczywiście jeśli jest to drewno twarde sezonowane. Ten trzask w kominku to właśnie magia, szczególnie w święta.

bobiczek
16-11-2009, 21:53
Brykietu uzywałem jak nie miałem przesezonowanego drewna, a kafelki robili zimą obok wkładu i wykończeniówkę.
Było ciepło ale kosztownie.
Po zamieszkaniu - drewno przesezonowne i skończyłem z brykietem.
Howk

TheArt
17-11-2009, 01:33
Ten cały brykiet trochę przereklamowany jest, moim zdaniem kominek to mebel, zaś brykiet go szpeci, drewno nadaje uroku.

niktspecjalny
17-11-2009, 06:16
Ten cały brykiet trochę przereklamowany jest, moim zdaniem kominek to mebel, zaś brykiet go szpeci, drewno nadaje uroku.

Wcale tak nie uważam bo wcale go nie szpeci.Rzeczywiście inaczej się spala ale za to jego oddawalna energia jest wyższa niż z drewna.Na to zwracam uwagę bo w sezonie zimowym nastawiam się na grzanie kominkiem.

TheArt
17-11-2009, 13:58
Kominek robi się dla estetyki, jak chce się tylko nagrzewać to się wstawia piec na węgiel. Kominek ma być odzobą pokoju, drewno ułożone w koszu podobnie, za to brykiet to szpetna sterta klocków (w dodatku ile z tego się świnstwa zbiera na podłodze). Zresztą z moich obserwacji wynika że drewnem znacznie szybciej się nagrzewa, już o tym jak się spala nie wspominając, za to nie wyobrażam sobie żeby usiąść w bujanym fotelu patrząć w brykiet, to tak jakby wpatrywać się w zgaszoną plazmę.

janekbo
17-11-2009, 14:08
Kominek robi się dla estetyki, jak chce się tylko nagrzewać to się wstawia piec na węgiel. Kominek ma być odzobą pokoju, drewno ułożone w koszu podobnie, za to brykiet to szpetna sterta klocków (w dodatku ile z tego się świnstwa zbiera na podłodze). Zresztą z moich obserwacji wynika że drewnem znacznie szybciej się nagrzewa, już o tym jak się spala nie wspominając, za to nie wyobrażam sobie żeby usiąść w bujanym fotelu patrząć w brykiet, to tak jakby wpatrywać się w zgaszoną plazmę.

Nie, nie, nie. Można dobrze wykonać kominek który załatwi temat ogrzania całego domu tak samo jak piec a jak dorzucisz tam drewna stworzy piękny klimat. Stosowanie brykietu w takiej kotłowni salonowej to bardzo schludne i czyste rozwiązanie.
A brykiet moim zdaniem pali się dużo mocniej od drewna.

bobiczek
17-11-2009, 14:31
Nie, nie, nie. Można dobrze wykonać kominek który załatwi temat ogrzania całego domu tak samo jak piec a jak dorzucisz tam drewna stworzy piękny klimat. Stosowanie brykietu w takiej kotłowni salonowej to bardzo schludne i czyste rozwiązanie.
A brykiet moim zdaniem pali się dużo mocniej od drewna.
jasne, jasne.
Szczególnie jak te trociny trzeba wciąz zamiatać.
A wysypywanie tego z wora w domu - masakra.
Drewno - drewno kupujcie.............
PS:
nie jestem leśnikiem ani nadlesniczym - jakby co

janekbo
17-11-2009, 15:50
Szczególnie jak te trociny trzeba wciąz zamiatać.
A wysypywanie tego z wora w domu - masakra.
Drewno - drewno kupujcie.............


Wyjmuje normalne kawałki, większe lub mniejsze - nie sypią się. Na koniec zwijam worek i wkładam do paleniska. Śladu nie ma.

Drewno jak najbardziej. Ale pocięte, złożone, sezonowane... Niestety na to wszystko przyjdzie czas w trakcie normalnego mieszkania. Pierwsze dwa lata - głównie brykiet.

mathiasso
17-11-2009, 17:04
Kominek robi się dla estetyki, jak chce się tylko nagrzewać to się wstawia piec na węgiel. Kominek ma być odzobą pokoju, drewno ułożone w koszu podobnie, za to brykiet to szpetna sterta klocków (w dodatku ile z tego się świnstwa zbiera na podłodze). Zresztą z moich obserwacji wynika że drewnem znacznie szybciej się nagrzewa, już o tym jak się spala nie wspominając, za to nie wyobrażam sobie żeby usiąść w bujanym fotelu patrząć w brykiet, to tak jakby wpatrywać się w zgaszoną plazmę.

ja również się z tym nie zgadzam, można zrobić kominek który będzie jednocześnie estetyczny i służył do ogrzewania, taki kombajn 2 w 1 :D
to że się trochę nabrudzi, że od czasu do czasu trzeba drewna przynieść samo życie i sama przyjemność. A jak ktoś chce mieć muzeum z domu to jego sprawa 8)

niktspecjalny
18-11-2009, 16:11
Kominek robi się dla estetyki, jak chce się tylko nagrzewać to się wstawia piec na węgiel. Kominek ma być odzobą pokoju, drewno ułożone w koszu podobnie, za to brykiet to szpetna sterta klocków (w dodatku ile z tego się świnstwa zbiera na podłodze). Zresztą z moich obserwacji wynika że drewnem znacznie szybciej się nagrzewa, już o tym jak się spala nie wspominając, za to nie wyobrażam sobie żeby usiąść w bujanym fotelu patrząć w brykiet, to tak jakby wpatrywać się w zgaszoną plazmę.

Nie opowiadaj głupot bo ktoś gotowy w to uwierzyć.Kompletnie rozjechałeś się w tej wypowiedzi.Co tak obserwujesz ,że masz takie zdanie na temat paliwa?Dla jednych kominek to tylko mebel a dla drugich jak nie jedyne to zastępcze źródło energii.

NOTO
24-11-2009, 12:47
Jak już wypróbuje ten ołówek z liściastego to opiszę doznania !


I jak doznania ? Wszyscy czekają :)

niktspecjalny
24-11-2009, 13:31
Jak już wypróbuje ten ołówek z liściastego to opiszę doznania !


I jak doznania ? Wszyscy czekają :)

Ołówek ołówkowi nie równy.Ten mój liściasty super.Piczman już pali i musi go pilnować ,dlatego nie ma czasu na odpowiedź. :wink: :wink: :wink:

Piczman
24-11-2009, 14:25
Nie mam Go jeszcze :(

NOTO
01-12-2009, 09:28
Zamierzam kupić na próbę słomiany. Będzie użytkowany wespół z drewnem.

Piczman
01-12-2009, 10:07
Bawiłem się ostatnio pellet'em ze słomy,brykietu nie mogłem dostać!
Odpowiednik 40 kg słomy to 20 kg węgla i 26 kg brykietu z łusek słonecznika !

Szybko się spala :roll:

NOTO
01-12-2009, 10:21
Bawiłem się ostatnio pellet'em ze słomy,brykietu nie mogłem dostać!
Odpowiednik 40 kg słomy to 20 kg węgla i 26 kg brykietu z łusek słonecznika !

Szybko się spala :roll:

A dobrze się pali tzn czy do ropalania kominka będzie OK ?
Jak zapach ?

Piczman
01-12-2009, 10:31
Pachnie jak by ktoś palił słomę na łące :wink:
Sam w sobie ma zapach , ale jest OK!

Nie wiem jak z brykietem, pellet jak się zadusił to mi sie dymiło z komina przez godzinę zamiast się palić, tliło się.
Ale jak się pali ogniem to bardzo dynamicznie, ogień ma taką zielonkawa barwę, jest taki "rzadki", nie pozostawia po sobie żadnej sadzy !
To się nazywa dopiero czyste spalanie ,,,

Nie wiem czy nada się do rozpałki, Ja sypałem na palące się drewno lub węgiel !

mariusz d.
15-12-2009, 22:38
Witam,

Nastała zima więc przymierzam się do rozdziewiczenia :lol: kominka. Drewna sezonowanego jeszcze nie mam i chętnie dowiem się czy macie stałych sprawdzonych dostwców co by można było brykiet przez internet zakupić.

Pozdrawiam

Piczman
16-12-2009, 07:45
Tu masz fajną stronkę, ale nie wożą wszędzie :(

http://brykiet.abpolska.pl/

ewiwa
16-12-2009, 10:47
Witam,
to ja się wypowiem na temat brykietów, którymi pierwszy sezon z konieczności paliłam. Próbowałam chyba z 10 różnych i te tanie z wielkich worów to porażka (jasne walce). Ogólnie słabo i nieładnie się palą, są niewydajne i zostaje po nich kupa piachu. Z drogich pasują mi 2: Dąbex (ja kupuje w Leroy) i Ecopal (w ogrodniczym). Pierwszy ołówek tańszy, więcej grzeje, ale błyskawicznie się przestaje palić płomieniem. Drugi to wałek, daje piękny płomień i dłuższy. Czas palenia wałka to jakieś 45 min. Uwaga na przechowywanie - lepiej gdzieś w schowku w domu, bo po miesiącu w wilgotnym garażu to się za bardzo kopci siwym dymem. Uważać tez trzeba na przegrzanie, ponieważ spalenie 3 wałków na raz rozgrzewa wkład do niemożliwości. Mają jedną wadę: drogie jak jasny gwint. Wałki kupowane w detalu wychodzą ok 1000 zł/t. Oferta sprzedaży dostępna po wyguglowaniu stron producentów. Taniej więc można kupić, tylko trzeba mieć naprawdę suche miejsce na przechowanie całej palety.

MCB
16-12-2009, 11:54
Cytat ze wskazanej wcześniej strony:

"Brykietem nie powinno palić się jak drewnem. Brykiet powinien się żarzyć. Jeśli brykiet się nie żarzy, tylko pali, to do paleniska dochodzi zbyt dużo powietrza i należy ograniczyć jego dopływ."

To jak to jest? U mnie przy zmniejszeniu dopływu powietrza tak walnęło, że wywaliło wyczystkę.

MCB

Piczman
16-12-2009, 12:03
Jak dołożysz i przez to zdławisz ogień to nie ma znaczenia czy powietrza będzie dużo czy mało.
Dla mnie to związku nie ma ! Albo się pali albo nie, jeśli nie to Bum.
Chodzi o powolne spalanie, które nie jest łatwe w kominku jak widać !

WieslawS
22-12-2009, 14:45
Mam pytanie.
Czy może ktoś z Was próbował palić w piecu brykietem słomianym z brykieciarki ślimakowej?
Proszę o możliwie szybką odpowiedź.

Piczman
22-12-2009, 14:48
Ja paliłem pelletem ze słomy, brykietu nie dostałem ale wątpię żeby był to dobry pomysł.
Spala się pewnie bardzo szybko więc dokładanie co godzinę jak nic.

WieslawS
22-12-2009, 15:36
Bardzo dziękuję za odpowiedź.

bemark
17-01-2010, 07:43
Bardzo dziękuję za odpowiedź.

uwazam ze brykiet jest malo wydajny i malo ekonomiczny
moj kominek z pw.w ciagu okolo 5 godzin spala mniej wiecej 20kg brykietu /20zl/
czyli tak jakbym spalila 10 m gazu :o w tym czasie podnosi temp.o okolo 2-4 stopni

bladyy78
17-01-2010, 08:32
Może twój kominek ma małą sprawność albo kupiłeś kiepski brykiet, może być też że twój dom ma duże straty ciepła lub jest bardzo wychłodzony. Powodów może być że spalasz go tak wiele wiele. Mój znajomy spalał kiedyś tylko i wyłącznie drewno we wkładzie od kilku lat przerzucił się na brykiet i nie narzeka. Ja tez od przyszłego roku zamierzam palić brykietem.

bemark
17-01-2010, 09:53
Może twój kominek ma małą sprawność albo kupiłeś kiepski brykiet, może być też że twój dom ma duże straty ciepła lub jest bardzo wychłodzony. Powodów może być że spalasz go tak wiele wiele. Mój znajomy spalał kiedyś tylko i wyłącznie drewno we wkładzie od kilku lat przerzucił się na brykiet i nie narzeka. Ja tez od przyszłego roku zamierzam palić brykietem.

witam
ma odpowiednia sprawnosc -dobrany przez fachowcow
brykietu kiepskiego raczej nie kupilam polecany na jakims forum przez pare osob ze super etc nie powiem pali sie pieknie czysta szyba tylko bardzo szybko sie spala
dom jeszcze nie wygrzany nowo budowany
ogrzewany dopiero od listopada
ale az tyle by spalal troche to dla mnie dziwne

Akrimka
17-01-2010, 16:49
Palił ktoś brykietem ze słomy - pewne bedzie lepszy od mokrego drewna... potrzebuje przepalac troszkę na budowie w te mrozy.

Mam do kupienia - Cena 10zł/ 25kg czyli 400zł / Tona czy to dobra cena?

Pozdrawiam

orko
17-01-2010, 19:31
uwazam ze brykiet jest malo wydajny i malo ekonomiczny
moj kominek z pw.w ciagu okolo 5 godzin spala mniej wiecej 20kg brykietu /20zl/
czyli tak jakbym spalila 10 m gazu :o w tym czasie podnosi temp.o okolo 2-4 stopni
Ktoś ci wcisnął bardzo drogi brykiet:
20 kg - 20 zł
1 tona - 1000 zł. :o
To już lepiej zostań przy gazie - będzie taniej!
z 20 kg brykietu otrzymałaś około 20*3 =60 kwh
z 10 m^3 gazu otrzymałabyś 90-100 kwh czyli sporo więcej!

bemark
17-01-2010, 21:14
uwazam ze brykiet jest malo wydajny i malo ekonomiczny
moj kominek z pw.w ciagu okolo 5 godzin spala mniej wiecej 20kg brykietu /20zl/
czyli tak jakbym spalila 10 m gazu :o w tym czasie podnosi temp.o okolo 2-4 stopni
Ktoś ci wcisnął bardzo drogi brykiet:
20 kg - 20 zł
1 tona - 1000 zł. :o
To już lepiej zostań przy gazie - będzie taniej!
z 20 kg brykietu otrzymałaś około 20*3 =60 kwh
z 10 m^3 gazu otrzymałabyś 90-100 kwh czyli sporo więcej!

dokaldnie zgadzam sie z toba mial byc drogi ale wydajny chyba cos z ta kalorycznoscia nie tak

niktspecjalny
20-01-2010, 10:11
Witam.

Czy takim brykietem ktoś palił w kominku?

http://www.afri-pal.pl/products/czymjestbrykiet.php

NOTO
25-01-2010, 12:13
Witam.

Czy takim brykietem ktoś palił w kominku?

http://www.afri-pal.pl/products/czymjestbrykiet.php

Jaka jest tego cena ? I ile to waży ?

niktspecjalny
25-01-2010, 17:10
Witam.

Czy takim brykietem ktoś palił w kominku?

http://www.afri-pal.pl/products/czymjestbrykiet.php

Jaka jest tego cena ? I ile to waży ?

http://allegro.pl/item836903794_brykiet_wegiel_opal_ogrzewanie_drzew o.html

U producenta taniej ale trza jechać.

Piczman
26-01-2010, 08:47
"Do 50% skuteczniejsze spalanie. "

:o
Biorę pod warunkiem że to prawda !!!

EDIT: Wie ktoś ile to waży? Z jednej kostki deklarują 4,6 Kwh energii, przypomnę że przy węglu kamiennym jest w okolicach 7 KWh.
Teoretycznie ten brykiet wychodzi cenowo tak samo jak węgiel w cenie 700 zł/tonę.
No chyba że sprawność spalania ma do 50 % wyższą. :)

niktspecjalny
26-01-2010, 11:09
Chwytam się może jak tonący brzytwy ale umówiłem się i jadę.Eksperymentów z brykietem ciąg dalszy.Z wykładu telefonicznego wyraźnie słyszałem ,że ów brykiet jest nie dość ,że bez dymowy to jeszcze niskotemperaturowy na bazie gliceryny i lepiszcza ,które to to powoduje stabilizacje w paleniu.(nie mylić z nitro) :D :D do 600 stC.Ciekawy wykład.

niktspecjalny
27-01-2010, 10:48
Powiadam Wam ,że zrobię próbę bo czuję ,że jest ok.

NOTO
27-01-2010, 13:37
Powiadam Wam ,że zrobię próbę bo czuję ,że jest ok.

Zrób ciekawy jestem.
Z wrocławia do kawałek drogi .... :(
A na stacji kosztuje 7,99

JAMAniu
29-01-2010, 10:47
Brzmi całkiem całkiem... czekamy na recenzję i cennik :wink:

Mały
29-01-2010, 11:20
Ok - terozki ja:
* drewno - przy dużych mrozach wyłącznie twarde, jak nie spada poniżej -10 to spokojnie świerk i sosna - jak najwieksze kawały (przy początkowym rozgrzewaniu mniejsze)
* brykiet - ten w kostkach to żart - te takie czarne wałeczki z dziurką bardzo dobre, ale za tanio nie wychodzą
* brykiet węglowy - może być , choć żadna rewelacja - próbowałem też torfowy, ale raz że popiołu w diabła, to do kpl śmierdzi jak diabli
* węgiel w dużych bryłach - pakowałem w niewielkich ilościach ( w końcu kominek nie jest do tego przystosowany) i daje dużo żaru i ciepełka, ale jakoś średnio grzeje (co dziwne) sam kominek (może za mało daję i większość ciepełka zwiewa sobie do komina, bo jak przy drewnie płomień nie "owiewa" ścianek urządzenia).

Reasumując - twarde, suche drewno jest bezkonkurencyjne. Trza tylko znaleźć leśniczego , transport i chęci na pocięcie i porąbanie. No i miejsce na składowanie tego u siebie - z tym akurat stresu nie mam.
To tyle.

jednorazowiec
22-02-2010, 20:11
Ktoś wcześniej nawiązywał do bardziej ekonomicznego ogrzewania elektrycznego:
piec 6 kW średnio pracuje 14 godzin/doba, od -15 przerwa w pracy ok.3 godzin/doba, temp.21/18 st.C; w moim przypadku grzejniki żeliwne, rury stalowe -po zainwestowaniu w zmianę orurowania i grzejników można wynik poprawić, zaleta włączasz raz na sezon.

kominek 7kW, ciepło rozprowadzone kanałami:
1.brykiet z drzewa iglastego: łatwo się rozpala dzięki czemu pomieszczenia szybko się nagrzewają, szybko się wypala i zostaje bardzo dużo popiołu;
2. brykiet "wałki": (chyba z dodatkiem torfu, brązowe i niesamowicie brudzą), łatwo się rozpala, popiołu dwukrotnie więcej niż z drzewa, zużycie 3 op.10 kg/doba, 2/3 paleniska okopcone na czarno;
3.pini kay: piękny ogień, żar jak z dobrego drzewa, palenisko czyste, zużycie 3 op 10 kg/doba, bardzo mało popiołu;
4.RUF -nie wiem z jakiego rodzaju drzewa był wykonany, ciężko się rozpalał, prawie nie widać żaru, jak zwiększyłem przepływ powietrza wydmuchało go w komin i zostało z niego niewiele popiołu, jak i ciepła.

Brykiety testowane były przy temp.na zewnątrz w nocy -10 poz.1, -5 poz.2-4, poza poz.4 osiągnięta temp.w mieszkaniu 21 st.C. Wg mnie brykiet może zastąpić drzewo wyłącznie w chłodne dni, przy niskich temperaturach będzie zbyt drogą przyjemnością

niktspecjalny
23-02-2010, 06:31
Powiadam Wam ,że zrobię próbę bo czuję ,że jest ok.

Zrób ciekawy jestem.
Z wrocławia do kawałek drogi .... :(
A na stacji kosztuje 7,99

http://forum.muratordom.pl/post4049846.htm?highlight=#4049846

Tu już się wypowiedziałem.Cena za taki brykiet to 5.50 PLN bez transportu z Chełma.


węgiel w dużych bryłach - pakowałem w niewielkich ilościach ( w końcu kominek nie jest do tego przystosowany) i daje dużo żaru i ciepełka, ale jakoś średnio grzeje . Jedno wyklucza drugie :o :o daje żar i ciepło ale słabo grzeje.Oj oj. :roll: Czy paliłeś wspomnianym przeze mnie brykietem takiej firmy?Bo to co reasumujesz:


Reasumując - twarde, suche drewno jest bezkonkurencyjne. Trza tylko znaleźć leśniczego , transport i chęci na pocięcie i porąbanie. No i miejsce na składowanie tego u siebie - z tym akurat stresu nie mam.
to rzeczywiście odnosi sie tylko do drewna z lasu.Po za konkursem kto i gdzie i z czym się stresuje bo nie kumam o co kaman??? :(

Mojra
23-02-2010, 10:04
TUTAJ (http://allegro.pl/item920923246_brykiet_kominkowy_debowo_bukowy_jak_ polana_drewna.html) jest chyba najtaniej... wychodzi coś ponad 1zł za 1kg no i transport w cenie... Żyć nie umierać:D A co do brykietu w wałkach to mi pali się nim znacznie lepiej niż kostkami. Z resztą dużo lepiej się prezentuje :)