PDA

Zobacz pełną wersję : czy porywać się na budowę?



Strony : [1] 2 3

pete.c
05-11-2007, 13:16
zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?

M@riusz_Radom
05-11-2007, 13:19
Lepiej 150 000 PLN na 30 lat - rata około 900 PLN.

A 150 000 + 40 000 PLN to, w zależności od rejonu w którym mieszkasz, zaczyna wyglądać realnie. W międzyczasie dozbierasz ze 20 000 PLN i powinno być OK :D

pete.c
05-11-2007, 13:27
rejon to dolny śląsk, styk granic polskiej, czeskiej, niemieckiej.
dodam ze w chwili obecnej i jeszcze przez rok-dwa mozemy mieszkac u tesciow nie ponoszac zadnych kosztow utrzymania.

sebo8877
05-11-2007, 13:30
Powiem że może sie udać :)

Sebo8877

arlix
05-11-2007, 13:35
Mi wydaje sie ze powinno sie udac ale przy duzym wkladzie pracy wlasnej.

Staszek budowniczy
05-11-2007, 13:40
Przy 200 000 uda się absolutnie na styk i przy wkładzie własnej pracy :wink:

Piwkoo
05-11-2007, 13:48
Zapomnijcie. Stan developerski osiagniecie na poziomie ok. 300 tys zł. Dodatkowo 100 tys. zł wykończenie

Takie są realia, i nikt mi nie wmówi że nie.

Pozdrawiam

M@riusz_Radom
05-11-2007, 13:49
Chcesz się założyć o 50 000 PLN, że wybuduję ten dom w Radomiu za 250 000 PLN i wykończę w całkiem dobrym standardzie ?

dla przykładu, dom 160 powierzchni całkowitej, 120 użytkowej :

zapłaciłem za robociznę stanu 0 - 2500 PLN
za resztę robót murarskich ( po więźbę ) zapłacę 14 000 PLN

porównaj sobie teraz te wyceny z lokalnymi wykonawcami i zaczniemy dalej dyskutować o cenach. podam Tobie lokalne ceny kluczowych materiałów budowlanych - porównasz z poznańskimi cenami ;)

BOHO
05-11-2007, 13:54
Chcesz się założyć o 50 000 PLN, że wybuduję ten dom w Radomiu za 250 000 PLN i wykończę w całkiem dobrym standardzie ?

dla przykładu, dom 160 powierzchni całkowitej, 120 użytkowej :

zapłaciłem za robociznę stanu 0 - 2500 PLN
za resztę robót murarskich ( po więźbę ) zapłacę 14 000 PLN

porównaj sobie teraz te wyceny z lokalnymi wykonawcami i zaczniemy dalej dyskutować o cenach. podam Tobie lokalne ceny kluczowych materiałów budowlanych - porównasz z poznańskimi cenami ;)

2500 za stan 0 ? ? ?
kiedy to było ? ? ? :o

carringtontomas
05-11-2007, 13:55
Zapomnijcie. Stan developerski osiagniecie na poziomie ok. 300 tys zł. Dodatkowo 100 tys. zł wykończenie

Takie są realia, i nikt mi nie wmówi że nie.

Pozdrawiam

Hmmm, projekt wydaje się dość prosty - przy własnej pracy zmieścisz się w okolicach 200 000.
Jeśli chcesz brać firmę - dorzuć 100 000.

mario1976
05-11-2007, 13:55
Ja bym nie budował mając taką kasę.

Obecnie jestem na etapie zamykania (drzwi, okna, brama) stanu surowego domku 125+25 i sumując wszystkie poniesione wydatki (bez działki oczywiście) papierkowe, projektowe, zagospodarowanie działki (przestawiałem dreny), jakies utwardzenia drogi (słowem podliczyłem kazdy grosik) nie wyobrażam sonie abym zmiescił się w tej kasie o jakiej piszesz.

M@riusz_Radom
05-11-2007, 13:56
2500 za stan 0 ? ? ?
kiedy to było ? ? ? :o

W zeszłym tygodniu podpisałem umowę ;) Zrobili mi już ławy, w tym tygodniu murujemy 9 warstw z bloczka a w przyszłym robimy wieniec na ścianach fundamentowych. Cena zawiera również smarowanie 2x dysperbitem i ocieplenie ścian fundamentowych. Zasypanie fundamentów robię sam.

rusek007
05-11-2007, 13:58
Powiem że może sie udać :)

Sebo8877

Ja też tak uważam, pod warunkiem, że sam wykonasz:
a)porządkowanie terenu
b)ogrodzenie
c)instalacje elektryczne SAT/RTV
d)montaż osprzętu elektrycznego
e)instalacje hydrauliczne
f)montaż osprzętu hydraulicznego (z grzejnikami)
g)ułożenie terakot i glazur
h)montaż drzwi wewnętrznych
i)położenie paneli lub innego pokrycia podłogowego
j)malowanie pomieszczeń
no i na koniec montaż parapetów wewnętrznych, podbitki i innych duperelek
A reszta to projekt,i wykonanie przyłącza energ. hydr. kanal., fundamenty ,ściany, stropy, więźba, dachówki, rynny, ocieplenie, tynki zewnętrzne, tynki wewnętrzne, okna, drzwi wejściowe, wylewki no i materiały które sam będziesz instalował (montował, zakładał)
Zapomnij o ozdobnym ogrodzeniu i porządnej kostce brukowej
W tym wypadku to 200.000 może wystarczy
Czy ktoś mnie sprostuje?
Oj, zapomniałem o kominku i piecu :wink:

carringtontomas
05-11-2007, 13:59
Ja bym nie budował mając taką kasę.

Obecnie jestem na etapie zamykania (drzwi, okna, brama) stanu surowego domku 125+25 i sumując wszystkie poniesione wydatki (bez działki oczywiście) papierkowe, projektowe, zagospodarowanie działki (przestawiałem dreny), jakies utwardzenia drogi (słowem podliczyłem kazdy grosik) nie wyobrażam sonie abym zmiescił się w tej kasie o jakiej piszesz.

Najgorsze jest to, że zawsze "wyskoczy" jeszcze 1000 spraw/kosztów, o których się wczesniej nie myślało - ja buduję parterówkę 100m2 na stan surowy zamkniety wydałem ok 90 000 jednak wszystkie prace (no, oprócz więźby) łącznie z położeniem dachówki wykonane własnoręcznie.

mario1976
05-11-2007, 14:02
2500 za stan 0 ? ? ?
kiedy to było ? ? ? :o

W zeszłym tygodniu podpisałem umowę ;) Zrobili mi już ławy, w tym tygodniu murujemy 9 warstw z bloczka a w przyszłym robimy wieniec na ścianach fundamentowych. Cena zawiera również smarowanie 2x dysperbitem i ocieplenie ścian fundamentowych. Zasypanie fundamentów robię sam.

Wszytsko fajnie, że masz taką ekipę ale realia cenowe są inne. Nie wiem skąd ich masz ale w moim regionie (Warszawa) nikt za 2500 nie ruszyłby łopatą przy stanie 0.
Usredniając to co dzieje się na rynku (pomijam takie ekipy jak Twoja :wink: , budowanie samemu, z wujkiem, sąsiadem itp) wybudować za takie pieniądze o jakich tutaj mówimy to jest raczej nierealne.

Ja bym naszego forumowicza nie wsadzał na taką minę ewentualnie zaznaczył, że cena o jakiej piszesz to ewenement (czy ekipa to jacyś znajomi ? czy już coś budowali ?).

M@riusz_Radom
05-11-2007, 14:12
Dlatego wnerwiają mnie ludzie, którzy z miejsca mówią "nie da się bo ja zapłaciłem XXX" ;) Co region to inne ceny i tyle. Mając 200 000 PLN w kiszeni w Warszawie nie kupisz fajnego mieszkania a w Radomiu owszem, i to w dobrej dzielnicy ...

carringtontomas
05-11-2007, 14:14
Decyzję o budowie domu każdy podejmuje sam - autor wątku nie pisze jakim systemem będzie budował - być może właśnie wyłącznie własnym nakładem - wtedy może się udać.
Pisałem wcześniej, że z firmą cena pod klucz zamknie się w granicach 300 tys. - niestety.

anpi
05-11-2007, 14:15
zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?

Sami musicie zdecydować :D ale ja bym się nie zastanawiał. Za 140 tys. wielkiego mieszkania nie kupicie. A dom to przyszłościowa inwestycja.

M@riusz_Radom
05-11-2007, 14:18
Decyzję o budowie domu każdy podejmuje sam - autor wątku nie pisze jakim systemem będzie budował - być może właśnie wyłącznie własnym nakładem - wtedy może się udać.
Pisałem wcześniej, że z firmą cena pod klucz zamknie się w granicach 300 tys. - niestety.

Przeglądam Twój dziennik i jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką włożyliście w budowę Twojego domu, to tak na wstępie.

A wracając do meritum - mało kto buduje w systemie "pod klucz" a przy budowaniu systemem gospodarczym ma się pole do popisu - zarówno przy negocjacjach cenowych jak i umiejętnościach wyszukiwania dobrego towaru w umiarkowanej cenie. Oczywiście wszystko zależy od rejony w jakim się mieszka - bo TO jest kluczem do taniego budowania ;) Nie da się wybudować tanio w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie itd itd ale w zaściankowym Radomiu a i owszem ;)

carringtontomas
05-11-2007, 14:25
Przeglądam Twój dziennik i jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką włożyliście w budowę Twojego domu, to tak na wstępie.

Wiem, że niestety jestem ewenementem na forum - jednak mój przypqadek potwierdza, że da się wybudować 100m domek w stanie surowym poniżej 100tys a zamieszkać za przewidywane 150 tys.

Niestety chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że taki system skutkuje ciągłą nerwówką, brakiem czasu, odkładaniem większości środków na konto budowy.....ach jeszzce tylko rok :)

pete.c
05-11-2007, 14:31
panele parapety instalacje plytki montaz okien drzwi jestesmy w stanie zrobic z rodziną. dodam ze na dobry poczatek wystarczy nam stan 'do zamieszkania' tylko na dole (do czasu az nie pojawi sie > 1 ilosc dzieci), ogrodzenie i dojazd jest (czesc dawnej wiekszej dzialki rodzinnej).
jest to ten projekt: http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m3f018a52bd57f
od razu zalozenie ze bez wiaty czy tez garazu sie obejdziemy doskonale (nie bedzie tej przybudowki).

Krzysztofik
05-11-2007, 16:05
Przeglądam Twój dziennik i jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką włożyliście w budowę Twojego domu, to tak na wstępie.

Wiem, że niestety jestem ewenementem na forum - jednak mój przypqadek potwierdza, że da się wybudować 100m domek w stanie surowym poniżej 100tys a zamieszkać za przewidywane 150 tys.

Niestety chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że taki system skutkuje ciągłą nerwówką, brakiem czasu, odkładaniem większości środków na konto budowy.....ach jeszzce tylko rok :)
Nie jesteś ewenementem :wink:

laura27
05-11-2007, 17:38
Jak to jest, że tu na forum, większośc osob piszę, że nalezy liczyć metr domu do zamieszkania min. 2500-3000 za metr (podkreśla się częśto, ze w grę wchodzi system gospodarczy i wykonywanie wielu prac we własnym zakresie) , a gdy ktoś chce postawić dom 100 metrów kw za 140 tys, niektórzy twierdzą, że to się uda. :o

Rozumiem , że ceny robocizny mga się różnic w niektórych regionach, ale skąd sa te rozbieżności.
Może trzeba by do wyceny domu przyjąć cenę materiałów plus koszty robiocizny.

ardziu
05-11-2007, 18:02
Jak to jest, że tu na forum, większośc osob piszę, że nalezy liczyć metr domu do zamieszkania min. 2500-3000 za metr (podkreśla się częśto, ze w grę wchodzi system gospodarczy i wykonywanie wielu prac we własnym zakresie) , a gdy ktoś chce postawić dom 100 metrów kw za 140 tys, niektórzy twierdzą, że to się uda. :o

Rozumiem , że ceny robocizny mga się różnic w niektórych regionach, ale skąd sa te rozbieżności.
Może trzeba by do wyceny domu przyjąć cenę materiałów plus koszty robiocizny.

bo to jest tak że większość mówi " nie bo tak", a dopiero gdy osoby pokroju carringtontomasa udowadniają że jednak da się
A "system gospodarczy" to dość szerokie pojęcie. Dla jednych jest to samodzielne wynajmowanie ekip do poszczególnych prac, wtedy nie ma się co dziwić że m2 kosztuje 2500 i więcej, a są tacy co wszystko (no, może poza projektem :) ) zrobią sami - wtedy wyjdzie te 1500 za m2.

laura27
05-11-2007, 18:10
[ A "system gospodarczy" to dość szerokie pojęcie. Dla jednych jest to samodzielne wynajmowanie ekip do poszczególnych prac, wtedy nie ma się co dziwić że m2 kosztuje 2500 i więcej, a są tacy co wszystko (no, może poza projektem :) ) zrobią sami - wtedy wyjdzie te 1500 za m2.

:o
Hehe to tacy są nieliczni, i nalezałoby podkreślić, mówiąc autorowi wątku, że niech się porwie na chałupe ale niech wszystko zrobi sam
Moim zdaniem za tę kwotę można postawić stan surowy zamknięty, nawet jeśli duzo prac wykonami sami, i nie wierze, by było wielu ludzi, którzy zrobią wszystko od A do Z

[/b]

Według twojej teorii koszty matriałów to 50 % inwestycji ,

Maja68
05-11-2007, 18:32
My za 120 m2 powierzchni, prosty dom, dach dwuspadowy, bez pierdółek, zapłacilismy robociznę 11.000 PLN, za stan zero 1700 PLN.
We wrzesnie tego roku 2007.

jacekp71
05-11-2007, 19:01
uuuuuuuuuuuu .... ciezko bedzie.

wprowadzisz sie do tego domku, nie w pelni wykonczonego za jakies 200 tys., i do tego wlasciwie wiekszosc prac zrobisz samodzielnie.

Staszek budowniczy
05-11-2007, 19:12
Jasne że się da jeżeli...nie będzie się pracowało zawodowo tylko na własnej budowie .
Poza tym będzie się budowało powiedzmy 5 lat i kupowało jedynie najtańsze materiały .
też byłem optymistą niecały rok temu. Chciałem się wprowadzić za 200 000 PLN ale teraz widze że to będzie w okolicach 260 000PLN . I to bez szaleństw i dopiero teraz , przy wykończeniówce mogę popracować wieczorkami :wink: .
Nie jestem bowiem murarzem, zbrojarzem, cieślą ,dekarzem a własnie te umiejętności należy posiadać aby zbudować dom w stanie surowym zamkniętym.
Także nie mam autoryzowanych papierów na montaż okien, drzwi itp a tylko w taki sposób miałbym gwarancję .
I niech laik sam zrobi tynki wewnętrzne , ale tak by były równe :evil: - jasne-jak poćwiczy kilka dni to będzie to przypominało równą ścianę . Ile jednak będzie kosztował zepsuty materiał ????
Więc tynki niech robią fachowcy a Ty pomaluj .
Itd, itd......

Wowka
05-11-2007, 21:14
....... mamy 40 tys gotówką,
łączny dochód netto ok. 2500 /mies.
Mamy działkę.
Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł


Budowe dość dawno zakończyłem i nie jestem dokładnie zaznajomiony z obecnymi cenami mat.bud., niemniej nie widzę realnych szans na realizację Twojego zamierzenia w ciagu najblizszych kilku lat.
140 000 zł to zbyt mało by zakończyć budowę (nawet jeśli masz juz działkę i bezproblemowy - czytaj tańszy_ dostęp do mediów w granicy).
Inwestycja będzie się z braku pieniędzy "ślimaczyć" latami - przecież z braku środków bedziesz chciał wiele prac wykonac osobiście a to trwa i urlop to jedynie 26 dni w roku.
Z Waszych dochodów niewiele dołożycie do budowy bo przecież życie też kosztuje a i na spłatę kredytu też sporo z tych 2,5 tys zl przeznaczyć trzeba będzie. A wyposażenie domu? A meble? A ...... ?
Jeśli się na plus znacznie zmienią Wasze dochody (czego życzę) to wówczas będzie to realne.
Reasumując - przy obecnych Waszych dochodach ugrzęźniecie na wiele lat w maraźmie budowy i długach.
Moja opinia jest ostra - ale naprawdę szczera.
Pozdrawiam

el-ka
05-11-2007, 21:28
Proponuję wyższy kredyt na dłuższy okres spłaty - z 200tys wtedy sprawa staje się realna. Jak wyjdzie nadywżka,(co daj Boże!) to raczej nie ma problemu, bo umieszczasz kwotę na funduszu inwestycyjnym i różnica pracuje na odsetki kredytu. :wink: I raczej skromny domek - niezależnie od regionu i choćby najtańszej robocizny, to cen materiałów nie przeskoczysz. Wybierzcie projekt i policzcie sobie choćby z grubsza cecny materiałow - chociażby z kosztorysu załączanego do projektu - według cen z najbliższych hurtowni, nawet nie licząc różnych nie przewidzianych wpadek i oczy Ci się otworzą. :roll: :o
Ale namawiam Was na budowę - na tym nie stracicie, będziecie mieli cel i szansę w życiu, a sprzedać zawsze można, jak się nie wyrobicie lub zmienicie zdanie i na pewno bez straty.

czandra
05-11-2007, 21:55
Jak by tego nie liczyć, to 140 tyś na całą inwestycję, to moim zdaniem kwota mało realna, ale czasem cuda się zdarzają.

el-ka
05-11-2007, 22:01
Aż takich cudów to jednak nie ma. Wystarczy trochę arytmetyki. Co najmniej o stówę niedoszacowane, ale jak brać kredyt to brać! Czemu tylko na 10 lat? Wbrew pozorom taki krótki budowlany wcale się nie opłaca. Ja wzięłam na 25, a jak wygram w Totka, to go spłacę wcześniej (albo wcale nie splacę, tylko gotówkę korzystnie zainwestuję i kredyt będzie za wpół darmo :wink: :lol: ).

laura27
05-11-2007, 22:26
Budowa motywuje , więc dochody pewnie wzrosną, ale gdzie wtedy czas na budowę w systemie gospodarczym :-?

Może rzeczywiscie pomyślcie o większym kredycie i mniejszym domu, bez poddasza urzytkowego .
Budowa ciągnąca się latami na pewno nie będzie służyć waszemu pożyciu małżeńskiemu :wink:

carringtontomas
06-11-2007, 07:58
Nie jesteś ewenementem :wink:

:)) Jełsi budujesz podobnym systemem - witaj w klubie.
Ja pisałem o ewenemencie przez pryzmat dzienników na forum i wypowiedzi, które tu czytam.
|Oczywiście ni emiałem najmniejszego zamiaru się przechwalać - po prostu chciałem pokazać, że w dzisiejszych czasach da sie wybudowac tanio i wcale nie używając najtańszych materiałów.

Pozdrawiam,

grzybe_k
06-11-2007, 08:00
rejon to dolny śląsk, styk granic polskiej, czeskiej, niemieckiej.
dodam ze w chwili obecnej i jeszcze przez rok-dwa mozemy mieszkac u tesciow nie ponoszac zadnych kosztow utrzymania.
to nad czym się zastanawiasz ja też mieszkam w tych okolicach i też zaczynam budowę. W Niemczech Poroterherm 25 możesz dostać za 5 PLN cement 7 PLN
inne materiały też tańsze niż u nas. Więc do dzieła. Powodzenia.

Kryspin
06-11-2007, 08:05
Osobiście budowę skończyłem w tym roku we wrześniu. Budowałem systemem gospodarczym tzn. poza dachem (więżba + położenie dachówki), kominy cześć ponad dach z klinkieru, dalej posadzki tylko warstwa ostareczna, instalacje CO i CWU, sufity podwieszane GK, pożóżenie płytek łazienki i holl a resztę wykonałem sam własnoręcznie.

Dom 135 m2 parterówka.

Kupując materiały w promocjach i okresach które sprzyjają do zakupów tańszych materiałów szczerze nie porwałbym się na budowę mając do dyspozycji 140 000 tys. Wg. mnie nie ma realnej szansy za to zbudować i wykończyć domu.

Można zrobić stan surowy + jakieś tam wykończenie może minimalne do zamieszkania. Ale na dłuższą metę takie minimalne wykończenie to przyczyna dyskomfortu dla już mieszkających, ognisko sporów i nierzadko motyw do zdołowania.

Budowa to ciężki okres, sporo nerwów i gdy jeszcze buduje się samemu to wiele wyrzeczeń nie tylko finansowych ale i czasowych, pt brak kontaktu z rodziną, znajomymi, zaintersowaniami itd itd + wysiłek i ciężka praca. Jeśli jeszcze po takim okresie przyjdzie zamieszkać w domu ledwo co odbiegającym od stanu surowego to może być niekoniecznie satysfakcjonujące...

Przy możliwościach którymi dysponujecie bym się nie zabierał. Ewentualnie pomyślał o dłuższym i większym kredycie. Tak aby wybudować i zamieszkać, budowa ciągnąca się w latach to udręka.

laura27
06-11-2007, 08:24
carringtontomas bardzo podoba mi się twój projekt, jest funkcjonalny i na pewno będzie przytulnie w twoim domku

pete.c
a może pomyślisz nad mniejszym domkiem,


Budowa to ciężki okres, sporo nerwów i gdy jeszcze buduje się samemu to wiele wyrzeczeń nie tylko finansowych ale i czasowych, pt brak kontaktu z rodziną, znajomymi, zaintersowaniami itd itd + wysiłek i ciężka praca. Jeśli jeszcze po takim okresie przyjdzie zamieszkać w domu ledwo co odbiegającym od stanu surowego to może być niekoniecznie satysfakcjonujące...


Mieszkanie z teściami to również czasem ciężki okres :wink:
Myślę, że autor wątku jest gotowy na wszystkie wyrzeczenia

A domek rzeczywiście można wykańczać po zamieszkaniu,
Na twoim miejscu pete.c mimo wszyystko chyba jednak porwałabym się na budowę, tylko moze domek bez poddasza
Widziałam wiele razy ile może zdziałać zapał i motywacja.
Może nie wybuudujesz się w rok, ale nakładem pracy własnej i z pomocą rodziny, znajomych możesz odnieść sukces.

Cypek
06-11-2007, 08:28
Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.

laura27
06-11-2007, 08:36
Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.

Jak ja "kocham" takie odpowiedzi
Nie , bo nie
Nie wszyscy budują pałace

rusek007
06-11-2007, 08:37
My za 120 m2 powierzchni, prosty dom, dach dwuspadowy, bez pierdółek, zapłacilismy robociznę 11.000 PLN, za stan zero 1700 PLN.
We wrzesnie tego roku 2007.
Ciekawe ceny, u mnie sam dekarz za położenie dachówki 2 veluxy i rynny skasował 6000 PLN Dom 150m2 pow dachu 200m2 a gdzie mury, więźba, czy stropy ????

laura27
06-11-2007, 08:43
Czyli facet , jesli chce isc na swoje , ma jedno rozwiązanie - wziąc kredyt na mieszkanie na 40 lat i mieszkać w szufladzie?

Ma działkę, jest młody , moim zdaniem powinien próbować, a wcześniej wszystko przemyślec, popytać o ceny

rusek007
06-11-2007, 08:46
Szuflandia??? piękny kraj :D :D :D

Cypek
06-11-2007, 08:53
Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.

Jak ja "kocham" takie odpowiedzi
Nie , bo nie
Nie wszyscy budują pałace

A co tu trzeba jeszcze większej matematyki ?
Nie wiem jak Tobie, ale mnie na 4 osobową rodzinę 2000,- na życie z opłatami ledwo by wystarczyło.
Z czego chcesz budować. 500,- idzie miesięcznie na kredyt i to drobny.
Bez sensu, katorga.

laura27
06-11-2007, 09:10
A co tu trzeba jeszcze większej matematyki ?
Nie wiem jak Tobie, ale mnie na 4 osobową rodzinę 2000,- na życie z opłatami ledwo by wystarczyło.
Z czego chcesz budować. 500,- idzie miesięcznie na kredyt i to drobny.
Bez sensu, katorga.

Facet mieszka z teściami, jak zrozumiałam nie ma dzieci.
Jeśli już dajesz dobre rady, to przynajmniej czytaj uważnie

paweu
06-11-2007, 09:10
Najprostszym sposobem ograniczenia kosztów jest zmiana projektu na mniejszy. Sam Archon pisze, że koszt budowy tego domu to ok. 245 000 zł, a tyle nie masz. Dopasuj koszt/wielkość domu do możliwości finansowych.

EZS
06-11-2007, 09:16
Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.

Powiem więcej, jak się chce zaoszczędzić na budowie i dużo robić samemu, należy właściwie zrezygnować z pracy. Czyli zostają dochody jednej osoby.

My tak zrobiliśmy - mąż rzucił pracę na pół roku i budował. Ale i tak murarza, tynkarza itd trzeba było wziąć. Instalację elektryczną robi kumpel i trwa to wiekami. Jakby była firma, już by było skończone :-? Niestety, samemu, to sobie może budować ktoś z branży, kto ma umiejętności albo chociaż widział, jak to robili inni. Teraz to i ja ścianę umiem postawić, pół roku temu - nie, chociaż teoretycznie byłam przygotowana :wink: . Poza tym to ciężka praca fizyczna. Ktoś nieprzywyczajony padnie. Jak mieliśmy sami wrzucić 90 ton piachu do środka fundamentu, to po 25 tonach mąż się popłakał a ja zadzwoniłam po koparkę. Reasumując, jak ktoś nie jest z branży budowlanej i nie ma wielkiej rodziny CHĘTNEJ do pomocy i stada kumpli elektryków, dekarzy, hydraulików itd, to lepiej nie liczyć na wkład własny a na większy kredyt i zająć się zarabianiem na tym, co się umie.

A ile nas kosztował dom 124 m2 prosty jak stodoła? - na razie ok 200.000. Wprowadzamy się za miesiąc, do tego czasu wydam jeszcze z 70.000, wchodzimy w gołe ściany, na beton, bez skończonej kuchni, ze szczątkowymi łazienkami itd, ale da się tam zamieszkać. Resztę będziemy kończyć mieszkając i, jak policzyłam, wydam jeszcze wtedy ze 30-40.000, ale ta suma już zależy od standardu (panele za 20 zł vs. deska za 140 zł :D ). Wiem, że mogłam wybudować za ok 20-30.000 taniej, gdybym budowała bez pośpiechu, przepłaciłam za parę rzeczy, ale w sumie nie tak wiele.

pete.c
06-11-2007, 09:22
Archon pisze o 202000 brutto systemem zleconym.
Co do poddasza założenie jest takie żeby to poddasze było ale w początkowych latach niezamieszkane (bez ścianek wewnętrznych, instalacji, jedynie wyprowadzone końcówki). Dodam ponownie że nie interesuje mnie wiata która jest w projekcie (nieopodal są zabudowania gospodarcze z których mogę korzystać). nie przewidujemy budowy dojazdu i ogrodzenia (są). W trakcie budowy można korzystać z prądu z domu obok (rodzina). Dzieci na razie nie mamy. Mieszkanie w bloku nam się nie uśmiecha - w naszych okolicach trzeba mieć 100 000 na mieszkanie do kapitalnego remontu. Teście są w porządku, teść zaoferował pomoc (sam budował dom systemem gospodarczym, ojciec też zna się na rzeczy). Ja z zawodu jestem elektrykiem. Dodam że mamy też widoki na podwyżki zarobków już w najbliższej przyszłości.

Cypek
06-11-2007, 09:24
Facet mieszka z teściami, jak zrozumiałam nie ma dzieci.
Jeśli już dajesz dobre rady, to przynajmniej czytaj uważnie

Laura, nie filozofuj, nie ma, może ma, może będzie miał za rok.
Z kredytem będzie związany 10 lat i co też nie będzie miał?
Za co samochód, wakacje, ciuchy, kino, teatr ??
I co, może sam dom i postawi ogromnym wysiłkiem i wyrzeczeniami a potem popatrzy na niego z nienawiścią, powie:
"Kosztowałeś mnie 10 lat życia"
Nie z tymi dochodami !!

Cypek
06-11-2007, 09:46
pete.c wg mnie zaciśnij pasa ze 2 lata.
Jak dobrze przysiądziecie to 20 kPLN/rok odłożycie, może więcej po podwyżce.
Jak będziesz miał 80 kPLN i 100 kPLN kredytu startuj.
pamiętaj, dom to nie tylko budynek, to wyposażenie, meble, przyłącza, papierologia no i ogród. Nawet licząc za archonem 202 kPLN + 40 kPLN na resztę potrzebujesz jakies cirka 250 KPLN

Sasha
06-11-2007, 09:50
pete.c wg mnie zaciśnij pasa ze 2 lata.
Jak dobrze przysiądziecie to 20 kPLN/rok odłożycie, może więcej po podwyżce.
Jak będziesz miał 80 kPLN i 100 kPLN kredytu startuj.

ale wtedy położenie m2 czegokolwiek będzie kosztować dwa razy więcej.

Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE.

PS
Życie na budowie przez 10 lat to najgorsza z rzeczy jakie mogą się przydarzyć

Kryspin
06-11-2007, 09:52
My tak zrobiliśmy - mąż rzucił pracę na pół roku i budował. Ale i tak murarza, tynkarza itd trzeba było wziąć. Instalację elektryczną robi kumpel i trwa to wiekami. Jakby była firma, już by było skończone :-? Niestety, samemu, to sobie może budować ktoś z branży, kto ma umiejętności albo chociaż widział, jak to robili inni. Teraz to i ja ścianę umiem postawić, pół roku temu - nie, chociaż teoretycznie byłam przygotowana :wink: . Poza tym to ciężka praca fizyczna. Ktoś nieprzywyczajony padnie. Jak mieliśmy sami wrzucić 90 ton piachu do środka fundamentu, to po 25 tonach mąż się popłakał a ja zadzwoniłam po koparkę. Reasumując, jak ktoś nie jest z branży budowlanej i nie ma wielkiej rodziny CHĘTNEJ do pomocy i stada kumpli elektryków, dekarzy, hydraulików itd, to lepiej nie liczyć na wkład własny a na większy kredyt i zająć się zarabianiem na tym, co się umie.


Tak jest w normalnych krajach...
Pracuje, robie to co robię najlepiej za to mi płacą i płacę za to co inni robią u mnie... ale to Polska. Tutaj nie każdy tak może...

Ja też przewiozłem taczką prawie 40 wywrotek ziemi + piachu (nie było innej możliwości), cały beton (ławy chudziaki wieńce, nadproża schody i podjazdy ukręciłem sam w betoniarce - własnoręcznie) nie mówię że jest lekko ale da radę, ściany też pomurowałem, powiedzmy sobie szczerze, tak być nie powinno bo nie po to człowiek uczęszczał do szkoły kończył studia żeby rzucać się w takie rzeczy. Praca 8-16 zawodowa a poza tym całe popołudnia całe weekendy non stop budowa przez 2 lata.

Cypek ma rację niestety ale ma.
Budowa to duże koszty i patrząc realnie 1000 pln przy stanie surowym to jeszcze coś ale przy wykończeniówce to śmiech detal. Zakładane koszty budowy można spokojnie przemnożyć przez współczynnik 1,3 może 1,4 bo nie uwzględniamy detali, szczegółów i szczegulików.

Jak domu nie skończy (wykończenia) autor wątku od razu to potem gdy się zamieszka te moliwości jeszcze spadają.

aglig
06-11-2007, 09:55
Osobiście bym się nie porywała ze 140 tysiącami na budowę domu. Za te pięniądze napewno się nie wprowadzi nawet jeśli góra będzie zupełnie nie wykończona. Odkładając nawet 2500 zł miesięcznie przez powiedzmy dwa lata to jest kwota 60 000,00 zł. Teraz mieszka z teściami i nawet jeśli nie wydawałby ani złotówki z zarobków na życie, to jak się przeprowadzi to za prąd, wodę , gaz, podatek i jedzenie (wtedy to już napewno osobna kuchnia), rata kredytu nawet we dwójkę będzie ciężko, a przecież na dzieci nie będzie czekać w nieskończoność. wtedy napewno już nie odłożą na wykończenie góry. Moja rada zwiększyć wysokość kredytu i rozłożyć go maksymalnie w czasie.

sebo8877
06-11-2007, 09:57
Ludzie nie dołujcie Pete.C

Ja tez remontuje sam - moja chcjenda koszstowała mnie na dzień dzisiejszy z zakupem 100 000 zł
Wszystko (oprócz pokrycia dachu - wymienialem- ,montazu okien i mebli kuchennych) robilem sam - moimi dwoma rencami!!!!
Zapraszam kazdego kto twierdzi ze wykonanie tynków we wlasnym zakresie to porażka. Jestem inżynierem budownictwa (pojęcie o budowaniu mam) dwie ręce mam - ojca i tesci z doskoku. Do tego z doskoku sasiadów kilku.
Pete.C - to może sie udać - tylko jak skończysz będziesz żygła cała ta budową - ale gwarantuję Ci że satysfakcja ukoji cały Twój ból.
Pracy fizyczne nie możesz sie bać; trzeba schowac swój honor i do przodu - inaczej to się nie uda - i bardzo ważna rzecz- będziesz mial chwile zwątpienia na BANK - i teraz
- musicie tego DOMU chciec nieziemsko - ktos cały czas musi tego chcieć
- jeżlei oboje popadniecie w SYNDROM NIECHCENIA - doopa blada...

Sebo8877

EZS
06-11-2007, 10:01
Archon pisze o 202000 brutto systemem zleconym.
Co do poddasza założenie jest takie żeby to poddasze było ale w początkowych latach niezamieszkane (bez ścianek wewnętrznych, instalacji, jedynie wyprowadzone końcówki). Dodam ponownie że nie interesuje mnie wiata która jest w projekcie (nieopodal są zabudowania gospodarcze z których mogę korzystać). nie przewidujemy budowy dojazdu i ogrodzenia (są). W trakcie budowy można korzystać z prądu z domu obok (rodzina). Dzieci na razie nie mamy. Mieszkanie w bloku nam się nie uśmiecha - w naszych okolicach trzeba mieć 100 000 na mieszkanie do kapitalnego remontu. Teście są w porządku, teść zaoferował pomoc (sam budował dom systemem gospodarczym, ojciec też zna się na rzeczy). Ja z zawodu jestem elektrykiem. Dodam że mamy też widoki na podwyżki zarobków już w najbliższej przyszłości.

Wykończenie poddasza to już wcale nie takie wielkie pieniądze. Dach i tak trzeba ocieplić, a jeżeli zamierzacie kiedyś je użytkować, to lepiej dać ocieplenie od razu miedzy krokwie a nie ocieplać teraz strop, zamykać poddasze a potem robić robotę od nowa. Takie prowizorki nie opłacą się.
Tato, teść - miłe, ale nie są młodzi. Będą wozić taczkami beton? Raczej będą ci chodzić i doradzać, i wykopiesz ich po miesiącu. Najważniejsze jest to, co piszesz o podwyższeniu zarobków. :D
Ja bym zaczęła z tym co macie (fundamenty i ściany postawicie) a potem popatrzysz, co dalej, jaki kredyt, na kogo można liczyć... Po kilku miesiącach budowy będziesz już dużo mądrzejszy.

M@riusz_Radom
06-11-2007, 11:13
Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE.


Melduje się ;) Wystartowałem mając dokładnie 40 000 PLN i uzbrojoną działkę ;) Teraz kredyt 150 000 PLN + dozbieram w czasie budowy ze 20 000 PLN ;)

mario1976
06-11-2007, 11:14
Czyli facet , jesli chce isc na swoje , ma jedno rozwiązanie - wziąc kredyt na mieszkanie na 40 lat i mieszkać w szufladzie?

Ma działkę, jest młody , moim zdaniem powinien próbować, a wcześniej wszystko przemyślec, popytać o ceny

I co z tego, że jest młody i ma działkę ???? Do budowania potrzebna jest KASA ewentualnie posiadanie umiejęnośći budowlanych i WOLNY CZAS. Co ma do tego młodość i działka ?

Nie wiem czy już zbudowałaś czy budujesz ale jeśli ktoś nie umie sam kłaść dachówek, robić elektryki, hydrauliki, nie ma znajomej lub ekstremalnie taniej ekipy, może jakiś teść murarz to za 140 nie wybuduje aby się wprowadzić i kropka. A domk trzeba jeszcze ogrodzić, zagospodarować jakoś działkę aby nie chodzić w kaloszach.

Czytałem dziennik forumowicza carringtontomas, i zobacz ile On zrobił sam, ile włożył w to pracy. Nawet jeśli miałbym tone wolnego czasu to nie wykonałbym sam takiej pracy bo się nie znam a moim wszyscy znajomi/rodzina to pracownicy "biurowi". Jeśli ktoś jest w stanie sam połozyć tylko płytki i panele ewentualnie pomalować i docieplić poddasze to sory ale się nie da za te pieniądze. Do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze zawsze jakieś niespodzianki. A to dren na działce, a to utwardzenie drogi i znikają tysiące.

laura27
06-11-2007, 11:27
To może niehc autor wątku najmie się do pracy na boduwie w weekendy - i kasa będzie i praktyka. :wink:
Wtedy sam się przekona, czy jest w stanie sprostac temu wyzwaniu

Sasha
06-11-2007, 11:38
Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE.


Melduje się ;) Wystartowałem mając dokładnie 40 000 PLN i uzbrojoną działkę ;) Teraz kredyt 150 000 PLN + dozbieram w czasie budowy ze 20 000 PLN ;)

Mariusz, ale sam wcześniej pisałeś o tym że w Radomiu ceny są kilka razy niższe niż w innych regionach Polski. Ja w Poznaniu z taką kwotą miałbym stan surowy otwarty lub zamknięty w zależności od wielkości domku.

Niestety ceny robocizny ida w górę (100% w ciągu roku), ceny materiałów trochę przystopowały ale nie spadły. Autor wątku realnie ma szansę zacząć od wiosny 2008... ceny robocizny i materiałów na ściany znowu podrożeją. Myslisz że mu się uda? Raczej nie.

Ale jest rozwiązanie - gotowe domy z prefebrykatów (szkieletowe) da się w nich mieszkać i napewno zmieści się w kwocie :)

laura27
06-11-2007, 11:46
Albo kupno malego domku do remontu

Geno
06-11-2007, 11:48
Jestem chyba jakiś dziwny bo załozenie było u mnie,że dopóki z piękniejszą połówkę nie będzie przynajmniej 10 tys. netto razem to nawet nie ma co myślec o jakimklowiek kredycie.

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.

M@riusz_Radom
06-11-2007, 11:54
Mariusz, ale sam wcześniej pisałeś o tym że w Radomiu ceny są kilka razy niższe niż w innych regionach Polski.

I to mnie ratuję. Przyznam, że mając podobną gotówkę i mieszkając w Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i innych większych metropoliach pewnie bym sobie odpuścił budowanie do czasu uzbpierania 300 000 PLN ;)

M@riusz_Radom
06-11-2007, 11:56
Jestem chyba jakiś dziwny bo załozenie było u mnie,że dopóki z piękniejszą połówkę nie będzie przynajmniej 10 tys. netto razem to nawet nie ma co myślec o jakimklowiek kredycie.

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.

Ja założyłem, że rata kredytu nie może przekraczać 25 max 30% naszych dochodów. A 800 PLN ( bo taką będę miał ratę ) to będziemy w stanie zarobić bez problemu nawet jeśli będzie pracowało tylko jedno z nas.

Geno
06-11-2007, 11:57
Jestem chyba jakiś dziwny bo załozenie było u mnie,że dopóki z piękniejszą połówkę nie będzie przynajmniej 10 tys. netto razem to nawet nie ma co myślec o jakimklowiek kredycie.

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.

Ja założyłem, że rata kredytu nie może przekraczać 25 max 30% naszych dochodów. A 800 PLN ( bo taką będę miał ratę ) to będziemy w stanie zarobić bez problemu nawet jeśli będzie pracowało tylko jedno z nas.
Tzn. u mnie jedna rzecz zaważyła - raty max. 10 lat spłacania, stąd 1 ta jakies 4000 PLN.

Sasha
06-11-2007, 12:00
Najprościej rzecz biorąc to można przyjąć, że w zależności od regionu trzeba mieć dzisiaj min 2000 zł / m2 za standard developerski

Przy oszczędzaniu na materiałach można zejść do poziomu 1700 zł /m2.

I proszę nie pisać że ja wybudowałem za mniej bo dzisiaj ceny są inne.
Warto porównać koszt wykonania (materiał + robocizna) 1m2 ściany czy dachu rok do roku i gwarantuję że cena podskoczyła ponad 100%

M@riusz_Radom
06-11-2007, 12:02
Tzn. u mnie jedna rzecz zaważyła - raty max. 10 lat spłacania, stąd 1 ta jakies 4000 PLN.

A to zmienia postać rzeczy. Ja najchętniej wziąłbym kredyt i na 100 lat bo jestem na 99% pewien, że spłacimy go w max 10 lat, mając mniejsze raty byłbym w stanie odłożyć więcej na wcześniejszą spłatę.

am00
06-11-2007, 12:03
zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?

Tu się nie ma co zastanawiać. Grzechem byłoby nie budować. Mając jeszcze wsparcie rodziców/teściów.

pierwek
06-11-2007, 13:26
Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.

Możesz to teraz przełożyć na polski? :roll:

Kryspin
06-11-2007, 13:29
Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.

Możesz to teraz przełożyć na polski? :roll:

a może lepiej pogłówkować... pomyśl... Polsat...

Geno
06-11-2007, 13:29
Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.

Możesz to teraz przełożyć na polski? :roll:

Wydając większość wypłaty na podstawowe potrzeby + kredyt jedyna rozrywką jaka by mi została to chyba gapienie się w ekran z Polsatem.

Więc dla mnie mordowanie się z kredytem kosztem wielkich wyrzeczeń jest nie do przyjecia a urlop, rozrywki i hobby kosztują.

laura27
06-11-2007, 13:31
Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol:

Geno, niektórzy nie mają nawet w planach 10 tys na rękę, przyjmij to do wiadomości,
Jednak oni tez mają prawo spełniac swe marzenia

Geno
06-11-2007, 13:33
Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol:

Dlatego taka wersja dla mnie jest nie do przyjęcia :lol:

EDIT> A czy jak kwestionuje kogos prawa?

Oceniam tylko,że będąc na "stażu" i mając samemu 2500 na rękę i zdecydowałbym się na taka mordęgę. Za 2500 to ciężko normalnie żyć a co dopiero żyć i budować :o

laura27
06-11-2007, 13:36
Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol:

Dlatego taka wersja dla mnie jest nie do przyjęcia :lol:

Właśnie , dla ciebie

Geno
06-11-2007, 13:38
Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol:

Dlatego taka wersja dla mnie jest nie do przyjęcia :lol:

Właśnie , dla ciebie

...a nibu dla kogo miałoby być innego - nie jestem Sienkiewicz ku popkrzepieniu serc, raczej realista i jak ktos chce pewnie znajdzie jakieś wątki na psychologu o rozbitych zwiazkach ze względu na wieczne wyrzeczenia.

laura27
06-11-2007, 13:41
Przez teściów pewnie też, szczerze, to wolałabym kilka lat sie nie "bawić", niż miec w peerspektywie życie u teściów :roll:

Geno
06-11-2007, 13:45
Przez teściów pewnie też, szczerze, to wolałabym kilka lat sie nie "bawić", niż miec w peerspektywie życie u teściów :roll:

Mnie jedynie op to chodzi aby nie dać się ponieść nadmiernemu optymizmowi - jeśli ktos rzeczywiscie jest w stanie wyrzec się na długi czas, długi czas wielu rzeczy to może ma jakies szanse ale w mojej ocenie jakies minimum to 4000 PLN netto na dwie osoby bo inaczej będzie to właściwie awykonalne.

Barbossa
06-11-2007, 13:48
Geno
po mojemu masz rację
pewnie nawet co do "energii bariery" - potem powinno być latwiej :D
spełniając "marzenia", wibijając zęby w ścianę i zniewolić się do emerytury lub dłużej, to masohizm

laura27
06-11-2007, 13:50
To prawda, z 2500 nie ma co odożyć na budowę, i będzie klops jak na coś nie starczy albo coś wypadnie, ale z drugiej strony na pewno można się wielu rzeczy wyrzec w imię upragnionego domu.
Ja nie ryzykowałabym budowac domu za tę kwotę, ale gdyby autor wybrał mniejszy domek, większy kredyt
przeciez nie chodzi o to, aby kogoś od razu zdołowac, ale aby próbowac pomóc podjąć najlepszą decyzję

Geno
06-11-2007, 13:52
To prawda, z 2500 nie ma co odożyć na budowę, i będzie klops jak na coś nie starczy albo coś wypadnie, ale z drugiej strony na pewno można się wielu rzeczy wyrzec w imię upragnionego domu.
Ja nie ryzykowałabym budowac domu za tę kwotę, ale gdyby autor wybrał mniejszy domek, większy kredyt
przeciez nie chodzi o to, aby kogoś od razu zdołowac, ale aby próbowac pomóc komuś podjąć najlepszą decyzję
Dlatego najlepszą rada byłoby jednak próbować zwiększyć te dochody i dopiero się zabrać za budowę - mieszkanie z tesciami może się skończyć małą frustracją, bankructwa gorzej.

laura27
06-11-2007, 13:54
Zależy jacy teściowie ;)
Bo może być i tragedia

Ja bym ze swoimi tygodnia nie wytrzymała, ale to pewnie tylko ja

laura27
06-11-2007, 14:00
i żey było jasne pete.c
Ja sądzę, że 140 tys na ten dom którego projekt pokazałeś to na pewno ci nie starczy , musisz dołożyć do tego ok. 100tys

kachna28
06-11-2007, 14:00
Ja też buduję prosty (jak stodoła :wink: ) domek:
http://www.projekty.z500.pl/projekt/z45.html
Do chwili obecnej wydalismy 80tys zł. W tej cenie mamy dom surowy przykryty dachówką braasa i instalację elektryczną (bez okien). Zaczynaliśmy z oszczędnościami w wysokości 60tys + działka z wszystkimi mediami. Kredyt mamy 130tys w PLN na 25lat, rata 850zł. Ze wstępnych kalkulacji -naszych i wykonawców (już wszyscy umówieni) -wystarczy na sredni standard. Ja uważam że powinieneś zaczynac, tym bardziej, że ceny materiałów już nie wariują i w zasadzie są takie jak przed rokiem -powodzenia!
PS: W prostocie piekno :)

DAREK KARCZ
06-11-2007, 14:49
pewnie ze budowac! wszystko lepsze niz mieszkanie u tesciow nawet jakby zloci byli a jak nie zaczniecie to nie wybudujecie ! pozdro

DAREK KARCZ
06-11-2007, 14:49
pewnie ze budowac! wszystko lepsze niz mieszkanie u tesciow nawet jakby zloci byli a jak nie zaczniecie to nie wybudujecie ! pozdro

laura27
06-11-2007, 17:48
podobna dyskusja
http://forum.muratordom.pl/koszt-budowy,t102344.htm?highlight=koszt%20budowy

Barbossa
06-11-2007, 17:50
tam się czytać nie da, przez megaavatar :D

kabietka
06-11-2007, 18:30
Oj, mało tych pieniędzy macie na wybudowanie domku :O(

No jak rodzina pomoże to może za te pieniążki-40 tyś stan surowy otwarty podciagniecie .

Na resztę niestety potrzeba dużo dużo wiecej kasy :O(


Życzę aby sie Wam powiodło :O)

Newfie
06-11-2007, 19:04
Z natury jestem optymistką ale w tym wypadku nie mogę powiedzieć - spokojnie wybudujecie... Mój domek też bardzo prosty jak Wasz projekt, tyle że o trochę większej powierzchni użytkowej bo 130 m.kw., w stanie surowym zamkniętym przy dbałości o koszty (poświęcam sporo czasu na szukanie dobrych cen), przy wykonaniu przez ekipę w średniej półce cenowej, będzie kosztował min. 165 tys. Kolejne 150 tys planuję na instalacje i wykończenie w średnim standardzie i przy dużym udziale pracy własnej (przy wykończeniówce). Wykonawców instalacji mam już umówionych, więc koszty znam. Pomylić się mogę tylko przy wykończeniówce, i to niestety w tą niekorzystną stronę...
Myślę że nawet przy dużym wkładzie własnym przy stanie surowym (jak robi mój sąsiad - stan surowy twarty robi juz drugi rok) nie macie szansy zbudować tego domu za 140 tys :(

DAREK KARCZ - na jakiej podstawie tak zachęcasz autorów wątku do budowy z takimi pieniędzmi? Piszesz że wszystko lepsze... naprawdę myślisz że lepsze będzie postawienie wszystkimi siłami stanu surowego, a potem spłacanie kredytu i dalej mieszkanie u teściów??

el-ka
06-11-2007, 20:44
Trochę jednak mnie dziwią stwierdzenia typu, że "w niektórych regionach Polski budowa jest kilka razy tańsza". Jak to możliwe jeśli chodzi o materiały, ze np. materiały na ściany, dachówka, drewno czy izolacje są kilka razy tańsze (to już jadę i przywożę robiąc złoty interes!). A ceny robocizny to tylko część, jeśli nie powiedzieć ułamek kosztów budowy domu, zwłaszcza w systemie gospodarczym. Niektóre kwoty podawane na forum są naprawdę nierealne, wystarczy trochę prostego liczenia i już wiadomo, że to niemożliwe. To robi ludziom wodę z mózgu i później powstają problemy z rozpoczętymi i porzuconymi budowami. Jest sporo realnych dzienników budowy - bez ściemniania i z ogromnymi oszczędnościami i wkładem własnej pracy oraz podawaniem konkretnych cen - te są wartościowe. A żeby stwierdzić, czy za 60-80 tys postawi się stan surowy z dachem obojętnie w jakim regionie, to wytarczy pododawać ceny nawet najtańszych i podstawowych materiałów na ściany, dach (więźba, pokrycie) izolacje, beton, piasek, stal, dechy (na fundament, strop), kominy murowane lub systemowe - nawet bez robocizny lub z jakąś minimalną kwotą według najprostszego zestawienia z projektu (które zawsze jest mocno niedoszacowane). A gdzie woda, prąd na czas budowy, koszty paliwa do samochodu (a jeździ się naprawdę dużo, jak się buduje gospodarczo). A zabawa tak naprawdę zaczyna się właśnie po stanie surowym!

Natomiast przy dużej potrzebie posiadania swojego własnego lokum, to ten "Polsat" jakoś można ścierpieć, ale za to we własnym domu - przynajmniej u mnie tak chyba będzie - no może jakiś Canal+, HBO. :wink: A naszym hobby będzie ogród i wykończeniówka. :lol:

M@riusz_Radom
06-11-2007, 20:48
Trochę jednak mnie dziwią stwierdzenia typu, że "w niektórych regionach Polski budowa jest kilka razy tańsza". Jak to możliwe jeśli chodzi o materiały, ze np. materiały na ściany, dachówka, drewno czy izolacje są kilka razy tańsze (to już jadę i przywożę robiąc złoty interes!).

I niektórzy tak właśnie robią ;)

el-ka
06-11-2007, 20:52
My też tak robimy, bo to między innymi nasz fach - ale co do kilka razy to niestety wielka przesada. :cry:
Znamy ceny materiałów i wszelkie inne koszty bardzo dobrze.

M@riusz_Radom
06-11-2007, 20:58
Wystarczy różnica w wysokości 20% - na całości budowy daje to już kwoty idące w dziesiątkach tysięcy - dziesiątkach tysięcy, które wedle oponentów należałoby "dołożyć".

Newfie
06-11-2007, 20:59
Dodatkowa sprawa, że banki udzielając kredytu wymagają kosztorysu - i jest on weryfikowany przez rzeczoznawcę, nie zostanie udzielony kredyt na dom, który w kosztorysie jest niedoszacowany. Z drugiej strony, jeśli napiszesz w kosztorysie, że dom będzie kosztował 230 000 a kredytu chcesz (i możesz)wziąć na 100 000, to musisz udokumentować posiadanie pozostałych środków... nawet jeśli według Ciebie wystarczy Ci te 140 000.

el-ka
06-11-2007, 21:18
Tyle, to zgoda. Tylko, że też zależy od jakiej kwoty będzie liczony ten procent. Jak zakładana cena jest na granicy możliwości, to z czego tu urywać. Dom, który można zbudować w tzw.przyzwoitym standardzie za 200-300tys. ktoś inny oczywiście postawi za 600 - i to wcale nie nabije tego ceną stanu surowego , tu są ceny względnie porównywalne. Owszem kilka razy różnica będzie przy wykończeniu - u mnie np. będą panele po 30-40 zł m, a nie egzotyka po200-300, a są i droższe. Drzwi wewnętrzne też sa po 300-500 zł i po 2-3 tysiące. No i wtedy można robić oszczędności. A jak ktoś ma 140 tys na wszystko, to już nie zależy od regionu i jakiegoś mitycznego "sprytu".
Z kwoty 300 tys na niewielki domek (stan do zamieszkania) to i tak już trudno coś zaoszczędzić, zwłaszcza, jeśli inwestor się nie zna na budowaniu i w związku z tym albo popełni sam dużo kosztownych błędów, albo zda sie na najtańsza ekipę okolicznych alkoholików i złodziei (i wtedy strach się bać) - a jak by się znał, to nie zadawał by takich pytań. A jak weźmie jakąś ekipę w miarę przyzwoitą, legalną, no to znów zapłaci więcej za robociznę i narzucą mu trochę lepsze materialy - w sumie może to być tak naprawdę oszczedność.

jacekp71
06-11-2007, 21:38
zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?

tak sobie mysle ....
zebralbym cala kase jak macie, sprzedal dzialke za dobra cene, dodal jakis kredyt i kupilbym najlepsze mieszkanie jakie jest w okolicy do kupienia, a pozostale srodki (jesli bylyby) oraz wlasny zapal, czas i umiejetnosci zainwestowalbym w wykonczenie chatki na blysk.

jak pisalem wczesniej - nie da sie postawic i wykonczyc domu za 150tys.

NJerzy
06-11-2007, 22:16
Wybudować taki dom za podaną kwotę to mniejszy problem niż udowodnić bankowi że to możliwe.

pierwek
07-11-2007, 06:33
e tam....
ja wykazałałem bankowi że wybuduję dom 230m2 za 240k plnł. I co z tego wynika? I tak nie dam rady za tyle wybudować. Papier wszystko przyjmie, niestety....
Jak na razie mam SSZ i wydałem, bagatela, 200kpln :o a gdzie wykończeniówka
:roll:

będzie ciężko...
140k pln na wykończony domek - sorry to nie może się udać....

Zaraz powiecie ... tak ale to jest 230m2 a tam mniej.... ale tak:
kuchnia jest tu i tu, łazienka też by się przydała - przy wykończeniówce będą to najdroższe pozycje w budżecie... w pokojach da się rzucić siakąś wykładzinę na podłogę i zawiesić żarówkę na drucie przy suficie...

kachna28
07-11-2007, 06:45
[quote="el-ka"]Trochę jednak mnie dziwią stwierdzenia typu, że "w niektórych regionach Polski budowa jest kilka razy tańsza". Jak to możliwe jeśli chodzi o materiały, ze np. materiały na ściany, dachówka, drewno czy izolacje są kilka razy tańsze (to już jadę i przywożę robiąc złoty interes!). A ceny robocizny to tylko część, jeśli nie powiedzieć ułamek kosztów budowy domu, zwłaszcza w systemie gospodarczym. Niektóre kwoty podawane na forum są naprawdę nierealne, wystarczy trochę prostego liczenia i już wiadomo, że to niemożliwe. To robi ludziom wodę z mózgu i później powstają problemy z rozpoczętymi i porzuconymi budowami. Jest sporo realnych dzienników budowy - bez ściemniania i z ogromnymi oszczędnościami i wkładem własnej pracy oraz podawaniem konkretnych cen - te są wartościowe. A żeby stwierdzić, czy za 60-80 tys postawi się stan surowy z dachem obojętnie w jakim regionie, to wytarczy pododawać ceny nawet najtańszych i podstawowych materiałów na ściany, dach (więźba, pokrycie) izolacje, beton, piasek, stal, dechy (na fundament, strop), kominy murowane lub systemowe - nawet bez robocizny lub z jakąś minimalną kwotą według najprostszego zestawienia z projektu (które zawsze jest mocno niedoszacowane). A gdzie woda, prąd na czas budowy, koszty paliwa do samochodu (a jeździ się naprawdę dużo, jak się buduje gospodarczo). A zabawa tak naprawdę zaczyna się właśnie po stanie surowym!

El-ka, naprawdę jest różnica gdzie się buduje! Mój kumpel w krakowie za stan surowy zamknięty zapłacił ekipie 240tys, dom 120m. Ja za ten sam stan w tym samym czasie i te same gabaryty -wydam -92tys. (w tej chwili wydałam 80tys z inst.elektr., ale dojdą jeszcze okna za 12tys). Co do cen materiałów -to prawdą jest że szalały -ale już są prawie na poziomie sprzed roku -np ja budowałam z maxa -kupowany w grudniu 2006r za 2,30/szt, obecnie ok 2,90zł-3zł, chociaż w kwietniu był po 7,50zł. Nie twierdzę, że 140tys wystarczy na totalne wykończenie, ale domek mały (96m) i można chociaż wykończyc parter. Jeżeli ten wątek powstałby na przykład w maju br to odpowiedź brzmiałaby stanowczo-nie. Ale teraz myslę że można zaczynac i budowac powolutku z kalkulatorem w ręku -porównując ceny, ekipy itd.

czandra
07-11-2007, 08:23
tak sobie mysle ....
zebralbym cala kase jak macie, sprzedal dzialke za dobra cene, dodal jakis kredyt i kupilbym najlepsze mieszkanie jakie jest w okolicy do kupienia, a pozostale srodki (jesli bylyby) oraz wlasny zapal, czas i umiejetnosci zainwestowalbym w wykonczenie chatki na blysk.

jak pisalem wczesniej - nie da sie postawic i wykonczyc domu za 150tys.

Wreszcie mądra wypowiedź. Dom to duża inwestycja, nawet niewielki i wiedzą to wszyscy, którzy się budowali lub budują. Jeżeli nie ma aż takiej kasy, to lepiej kupić mieszkanie w budynku wielorodzinnym i po sprawie. Jest gdzie mieszkać i to na swoim, bez pomocy mamusi.

magija77
07-11-2007, 11:17
Czemu wprowadzacie człowieka w błąd, za 140 tys to można postawic stan surowy, a to mniejsza częśc inwestycji. Nikt o zdrowych zmysłach nie porwie sie na budowe domu z taką kwota i o dochodzie 2,5 tys.
Ludzie , opamiętajcie się, piliczcie nawet sam koszt materialow, ile zostanie na resztę. Bez względu na region i jakość użytych materiałów to po prostu jest niemożliwe do zrealizowania.

pete.c
07-11-2007, 12:09
powiem że jest to nieco dziwne. w mojej miejscowosci ludzie budują się na potęgę, budowy trwają rzeczywiście krócej lub dłużej. a średni dochód w powiecie to 1400 brutto

Geno
07-11-2007, 12:11
powiem że jest to nieco dziwne. w mojej miejscowosci ludzie budują się na potęgę, budowy trwają rzeczywiście krócej lub dłużej. a średni dochód w powiecie to 1400 brutto
Srendia w tej chwili nie ma żadnego znaczenia zważywszy,że 1/3 Polski pracuje na zachód od Odry...

pete.c
07-11-2007, 12:12
e tam....
ja wykazałałem bankowi że wybuduję dom 230m2 za 240k plnł. I co z tego wynika? I tak nie dam rady za tyle wybudować. Papier wszystko przyjmie, niestety....
Jak na razie mam SSZ i wydałem, bagatela, 200kpln :o a gdzie wykończeniówka
:roll:

będzie ciężko...
140k pln na wykończony domek - sorry to nie może się udać....

Zaraz powiecie ... tak ale to jest 230m2 a tam mniej.... ale tak:
kuchnia jest tu i tu, łazienka też by się przydała - przy wykończeniówce będą to najdroższe pozycje w budżecie... w pokojach da się rzucić siakąś wykładzinę na podłogę i zawiesić żarówkę na drucie przy suficie...

ja nie mówię o wykończonym domku a raczej o stanie surowym zamkniętym z ocieplonym poddaszem, z grubsza wykończonym dołem byle dało się mieszkać (nie wykonczone podlogi, jako taka kuchnia i lazienka), bez tynków zewnętrznych, ogrodzeń i podjazdów.

magija77
07-11-2007, 12:28
Mowisz o niewykonczonych podlogach - to chcesz mieszkac na betonie?
Co oznacza jako taka kuchniai łazienka ?
Msuisssz wtedy zrobić wszystkie tynki wewnątrz , instalacje.
Tak mi sie wydaje,
Niech się wypowiedzą inni, którzy już zbudowali, ale moim zdaniem stan surowy zamknięty to mury dach i okna , drzwi i nic więcej ( i to własnie będzie kosztowalo min 140 tys), sory , ale w tym sie nie da mieszkać

zmork123
07-11-2007, 12:51
stan surowy zamknięty to gołe ściany zamkniete dzwiami i oknami.Do tego potrzebna elektryka, kanalizacja, tynki, wylewki itp itd. Jesli nie ma przylaczy na dzialce jeszcze przyłącza, ocieplenie poddasza, ocieplenie scian zewnetrznych , rozprowadzenie ogrzewania, piec, jako takie wykonczenie ścian, jej, szkoda czasu na wymienianie tego wszytkiego - pewnie zdajesz sobie sprawę, ile tego wszystkiego potrzeba
ps. Możemy na przykład przyjąc , że komus udało sie zrobić stan surowy zamk. za 80-90 tys. , bo miał szczęście (czyt. kupil tanio materialy, wykonał większość prac sam), ale w czasie budowania trzeb a być przygotowanym na różne niespodzianki, których nie da się przewidzieć.
z podejściem - a może mi się uda , nie zbudujesz domu.

Geno
07-11-2007, 13:08
http://www.gazetawyborcza.pl/1,82709,4646899.html

mala_lenka
07-11-2007, 13:15
Czyli jak liczę za 140 czy czegoś nie zauważyłam, hymmm,,,,,,
wg. mnie za mało. Szczególnie, że robocizna idzie w górę jak szalona.
No ale jeszcze zależy gdzie to ma być budowane. To może wiele zmienić.
Powodzenia

zmork123
07-11-2007, 13:25
Artykuł z tezą, świadczą o tym takie np. kwiatki

...Później pamiętam wizytę u notariusza. Taki byłem spięty, że dwa dni później zacząłem mieć kłopoty z oddychaniem. Musiałem pójść do lekarza, dał mi środki rozkurczowe...

...jedna trzecia kredytobiorców umrze w długach.....
....Zosia odziedziczy zadłużone jeszcze mieszkanie. Martwię się, że nie mam jak tych spłat przyspieszyć...

...jeśli nam wszystkim wpadnie kamyczek, cała gospodarka się załamie, ceny mieszkań spadną, a mnie nie będzie stać na płacenie rat? Jak byłem mały, to śniła mi się wojna światowa. A teraz komornik....


pete.c a czy wy dostaniecie kredyt ? troszke to nierozsądne brac kredyt 100000zł przy takich dochodach - z czego wykończysz dom?

zmork123
07-11-2007, 13:26
Czyli jak liczę za 140 czy czegoś nie zauważyłam, hymmm,,,,,,
wg. mnie za mało. Szczególnie, że robocizna idzie w górę jak szalona.
No ale jeszcze zależy gdzie to ma być budowane. To może wiele zmienić.


nie sądzę

zmork123
07-11-2007, 13:36
powiem że jest to nieco dziwne. w mojej miejscowosci ludzie budują się na potęgę, budowy trwają rzeczywiście krócej lub dłużej. a średni dochód w powiecie to 1400 brutto

Naprawde 140 tys to nie jest jakas magiczna suma, wystarczy wziąc kalkurator i spędzic z nim pół godziny - wtedy będziesz wiedział czy ci starcz.

sebo8877
07-11-2007, 13:43
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.
W tym roku docieplił. w następnym dociepli poddasze. a za 2 lata go wykończy.
Po 1-sze nie wciskajcie że się nie da... To ja zapytam:
- kostka brukowa - 10 zł/m2 - da się???
- piach kopany po 50 zł za kamaza da sie???
- styropian po 90 zł/m3 da się??
- płytki ceramiczne podłogowe po 10 zł/m2 da się???
- drzwi wewn po 100zł/szt da się???
- farba wewnetrzna po 1zł/litr da się ?
- cement po 238 zł/tona da sie ?
Nie każcie mi wymieniać dalej - bo sa rzeczy które na 100% da sie złatwić po cenach o jakich nie ma pojęcia normany budujący cierpiacy na nadmiar gotówki. każdy z nas ma znajomych , rodzine , pracujących w różnych instytucjach, mających różne układy a co za tym idzie mających takie własnie ceny za coponiektóre materiały

Pozdrawiam i zycze Ci pete Byś na swój dom o po 100m2 nie wydał więcej niż 180 000 złotówek.

Sebo8877

zmork123
07-11-2007, 13:49
bo sa rzeczy które na 100% da sie złatwić po cenach o jakich nie ma pojęcia normany budujący cierpiacy na nadmiar gotówki. każdy z nas ma znajomych , rodzine , pracujących w różnych instytucjach, mających różne układy a co za tym idzie mających takie własnie ceny za coponiektóre materiały
Pozdrawiam i zycze Ci pete Byś na swój dom o po 100m2 nie wydał więcej niż 180 000 złotówek.

Sebo8877

o czym ty w ogole mowisz, ok to powinienięs odpowiedzieć petowi.c
wybudujesz za 140 tys jeśli te wszystkie rzeczy załatwisz za taką sumę, a gdzie tu racjonalizm, gdfzie umiejętność przewidywania, gdzie jakaś granica błędu,
tak to można sobie budować eksperymentalnie, ale nie za jedyne swoje pieniądze

Nie rozumiem jak można wierzyć w coś takiego
Sebo ,. za ile ty zamierzasz zbudowac?

sebo8877
07-11-2007, 14:03
bo sa rzeczy które na 100% da sie złatwić po cenach o jakich nie ma pojęcia normany budujący cierpiacy na nadmiar gotówki. każdy z nas ma znajomych , rodzine , pracujących w różnych instytucjach, mających różne układy a co za tym idzie mających takie własnie ceny za coponiektóre materiały
Pozdrawiam i zycze Ci pete Byś na swój dom o po 100m2 nie wydał więcej niż 180 000 złotówek.

Sebo8877

o czym ty w ogole mowisz, ok to powinienięs odpowiedzieć petowi.c
wybudujesz za 140 tys jeśli te wszystkie rzeczy załatwisz za taką sumę, a gdzie tu racjonalizm, gdfzie umiejętność przewidywania, gdzie jakaś granica błędu,
tak to można sobie budować eksperymentalnie, ale nie za jedyne swoje pieniądze

Nie rozumiem jak można wierzyć w coś takiego
Sebo ,. za ile ty zamierzasz zbudowac?

Jeżeli czytałeś moje poprzednie wypowiedzi - wiesz za ile ???

Na dzień dzisiejszy kwota dobiła do 100 000 (z zakupem budynku i Ziemi)
Dom z lat 65 - remontowany ods podstaw - moimi dwoma ręcami :) piwnice parter i poddasze użytkowe. Mam wszystko oprócz wykończonego poddasza i zagospodarowanej działki. Pozostało mi jeszcze zaciagnąć klejem ocieplenie i położyć tynk, wykonac podjazdy z kostki (materiał juz mam) wykonać ogrodzenie - na to ostatnie daje sobie czas za 2-lata. DO tego drewutnia na drewno - i jestem pewien ze nie przekrocze 120 000 - 125 000 zł.
Widzisz - tak sie składa że połowa Waszych wszystkich cen to robocizna.
U mnie to odpada. pete też twierdzi ze większośc zrobi sam. jeeli materiały załatwi w dobrych cenach i jest z branży- tak jak pisałem - to może się udać.
Oczywiście będzie to dom skromny bez wodotrysków, solarów, rekuperatorów, pomp ciepła, alarmów, itp spraw. Wierzę że może się mu to udać. Mi bynajmniej udało sie zrealizować to co wielu ludziom nie mieściło sie w głowie.

Pozdrawiam

Sebo8877

zmork123
07-11-2007, 14:08
Oj, co innego remont starej chałupy, a co innego budowa nowego domu

kachna28
07-11-2007, 14:18
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.
W tym roku docieplił. w następnym dociepli poddasze. a za 2 lata go wykończy.
Po 1-sze nie wciskajcie że się nie da... To ja zapytam:
- kostka brukowa - 10 zł/m2 - da się???
- piach kopany po 50 zł za kamaza da sie???
- styropian po 90 zł/m3 da się??
- płytki ceramiczne podłogowe po 10 zł/m2 da się???
- drzwi wewn po 100zł/szt da się???
- farba wewnetrzna po 1zł/litr da się ?
- cement po 238 zł/tona da sie ?
Nie każcie mi wymieniać dalej - bo sa rzeczy które na 100% da sie złatwić po cenach o jakich nie ma pojęcia normany budujący cierpiacy na nadmiar gotówki. każdy z nas ma znajomych , rodzine , pracujących w różnych instytucjach, mających różne układy a co za tym idzie mających takie własnie ceny za coponiektóre materiały

Pozdrawiam i zycze Ci pete Byś na swój dom o po 100m2 nie wydał więcej niż 180 000 złotówek.

Sebo8877
Potwierdzam Sebo -chciec to móc -trzeba się trochę wysilic, pojeździc, poszukac -kalkulator zawsze pod ręką. Też mam kumpla (podkarpackie), który postawił dom 140m za 120tys (2006r -z meblami do kuchni i sprzętem AGD) -wykończyl tylko parter, teraz powoli wchodzi na górę. I wcale nie murował własnoręcznie. Ja też przebierałam w ekipach -miałam i taką która mi za sam fundament powiedziała 20tys, a znalazłam też taką, która mi cały dom postawiła za 10tys! Ja na stan surowy otwarty (dach jest- nie ma okien) -instalacja elektryczna -wydałam 80tys zł -i wcale nie musiałam ani ja ani mąż sama mieszac zaprawy czy nosic pustaków :) Wiem juz ze okna wyniosą mnie 12tys. elewacja też 12tys, tynki wewnętrzne 11tys, kominek 8tys, kocioł gazowy 8,5tys itd (mam umówione ekipy i wyceny każdego etapu)- ogólnie zmieszczę się w 200tys -chocbyście nie wiem co pisali 8) Ja wiem, że najprościej jest zadzwonic do pierwszej z brzegu firmy i zamówic postawienie domu za 250tys stan surowy -nawet za bardzo nie trzeba się pokazywac na budowie. Mnie na to nie stac -i buduję metodą gospodarczą angażując się w zakup każdej pierdoły typu gwoździe, czy druciki.

BOHO
07-11-2007, 14:29
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol:

zmork123
07-11-2007, 14:29
[Potwierdzam Sebo -chciec to móc -trzeba się trochę wysilic, pojeździc, poszukac -kalkulator zawsze pod ręką. Też mam kumpla (podkarpackie), który postawił dom 140m za 120tys (2006r -z meblami do kuchni i sprzętem AGD) -wykończyl tylko parter, teraz powoli wchodzi na górę. I wcale nie murował własnoręcznie. Ja też przebierałam w ekipach -miałam i taką która mi za sam fundament powiedziała 20tys, a znalazłam też taką, która mi cały dom postawiła za 10tys! Ja na stan surowy otwarty (dach jest- nie ma okien) -instalacja elektryczna -wydałam 80tys zł -i wcale nie musiałam ani ja ani mąż sama mieszac zaprawy czy nosic pustaków :) Wiem juz ze okna wyniosą mnie 12tys. elewacja też 12tys, tynki wewnętrzne 11tys, kominek 8tys, kocioł gazowy 8,5tys itd (mam umówione ekipy i wyceny każdego etapu)- ogólnie zmieszczę się w 200tys -chocbyście nie wiem co pisali 8) Ja wiem, że najprościej jest zadzwonic do pierwszej z brzegu firmy i zamówic postawienie domu za 250tys stan surowy -nawet za bardzo nie trzeba się pokazywac na budowie. Mnie na to nie stac -i buduję metodą gospodarczą angażując się w zakup każdej pierdoły typu gwoździe, czy druciki.

Na razie masz stan surowy otwarty więc jeszcze nie wybudowałaś,
Poza tym kolega chce zbudowac za 140 tys a nie 200

zmork123
07-11-2007, 14:34
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol:

Ja równiez
Można w ten sposób komuś zaszkodzić

BOHO
07-11-2007, 14:34
Po 1-sze nie wciskajcie że się nie da... To ja zapytam:
- kostka brukowa - 10 zł/m2 - da się???
- piach kopany po 50 zł za kamaza da sie???
- styropian po 90 zł/m3 da się??
- płytki ceramiczne podłogowe po 10 zł/m2 da się???
- drzwi wewn po 100zł/szt da się???
- farba wewnetrzna po 1zł/litr da się ?
- cement po 238 zł/tona da sie ?


Sebo8877

pewnie, że da się..... szczególnie podobały mi się te płytki za 10 zł/m2.... :lol:

można jeszcze taniej - poczekać, aż sąsiad będzie u siebie wymieniał i wziąć od niego..... może jeszcze flaszka wpadnie, bo nie będzie musiał uprzątać gruzu...

PS.farba za 1zł/l też jest niezła... :wink: tylko jeszcze nie napisałeś, czy to akryl, olejna, czy lateks....

zmork123
07-11-2007, 14:36
:lol:

zmork123
07-11-2007, 14:55
Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

:o :lol:

Jaka wyobraźnia

Newfie
07-11-2007, 15:14
Coraz konstruktywniej, coraz bardziej realnie... :o

BOHO
07-11-2007, 15:16
Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

:o :lol:

Jaka wyobraźnia

coś jak Lord of the Rings.... :wink:

malaga
07-11-2007, 15:59
panele parapety instalacje plytki montaz okien drzwi jestesmy w stanie zrobic z rodziną. dodam ze na dobry poczatek wystarczy nam stan 'do zamieszkania' tylko na dole (do czasu az nie pojawi sie > 1 ilosc dzieci), ogrodzenie i dojazd jest (czesc dawnej wiekszej dzialki rodzinnej).
jest to ten projekt: http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m3f018a52bd57f
od razu zalozenie ze bez wiaty czy tez garazu sie obejdziemy doskonale (nie bedzie tej przybudowki).

mój brat wybudował baaaardzo podobny dom dwa lata temu (11x8m) za 160 tysięcy. województwo mazowieckie. nie szalał z wykończeniem. wprowadził się bez nowych mebli, nie wykończylł jednej łazienki a na elewacji nie ma jeszcze kooru. sam robił niewiele. dziś ceny są wyzsze więc jak troche dorzucisz to za 200 tysiecy powinno się dac

Cypek
07-11-2007, 15:59
Ale ludzie to maja fantazję.
Dobrze, ze facet rodziny na Bahama nie zabiera za te 2400.
Może on w euro to podał :)

zmork123
07-11-2007, 16:05
Może on w euro to podał :)

Pewnie w lirach maltańskich

Dariusz ST
07-11-2007, 16:14
:lol: bardzo mnie rozbawił ten temat. :lol: Moja propozycja jest krótka
weź projekt i zamów kosztorys na podstawie średnich cen ( niektóre duże składy budowlane robią wyceny za całkiem nieduże pieniądze w porównaniu z katastrofą budowlaną jak cię czeka po decyzji o budowie na podstawie pytania - ludzie czy się da wybudować dom za 140 tyś). I wszystko będzie jasne
:wink:
pozdrawiam serdecznie

zmork123
07-11-2007, 16:18
pewnie i to go nie przekona, przecież w jego powiecie ludzie zarabiają 1400 i sie budują na potęgę :lol:

Dariusz ST
07-11-2007, 16:23
W sumie jak ktoś ma zdrowie ..... ,
I zapomniałem jeszcze o jednym - kredyt bank raczej nie uwierzy w cudowną moc powstania domu za takie pieniądze,czyli zostaje 40 000 pln :lol:

Pozdrawiam

kachna28
07-11-2007, 16:24
:lol: bardzo mnie rozbawił ten temat. :lol: Moja propozycja jest krótka
weź projekt i zamów kosztorys na podstawie średnich cen ( niektóre duże składy budowlane robią wyceny za całkiem nieduże pieniądze w porównaniu z katastrofą budowlaną jak cię czeka po decyzji o budowie na podstawie pytania - ludzie czy się da wybudować dom za 140 tyś). I wszystko będzie jasne
:wink:
pozdrawiam serdecznie
Co do kosztorysów -to moim zdaniem są mało realne... Mój domek (w biurze projektowym) wyceniono w stanie surowym otwartym na 129tys netto. Ja natomiast postawiłam ten sam stan za 80tys brutto. Już lepsze będzie zestawienie materiałów i podstawienie cen w danym czasie i regionie.

Dariusz ST
07-11-2007, 16:27
Ok, zgadzam się ale tak czy tak wiadomo mniej więcej na co się człowiek porywa .
I tak jak pisałem zdolność kredytowa a otrzymanie kredytu to nie to samo :wink:

kachna28
07-11-2007, 16:30
Ok, zgadzam się ale tak czy tak wiadomo mniej więcej na co się człowiek porywa .
I tak jak pisałem zdolność kredytowa a otrzymanie kredytu to nie to samo :wink:
My mieliśmy zdolnośc na 130tys i tyle wzięliśmy. Kosztorys dla banku opiewał na 200tys. Nikt się nie burzył :)

mario1976
07-11-2007, 17:54
Ok, zgadzam się ale tak czy tak wiadomo mniej więcej na co się człowiek porywa .
I tak jak pisałem zdolność kredytowa a otrzymanie kredytu to nie to samo :wink:
My mieliśmy zdolnośc na 130tys i tyle wzięliśmy. Kosztorys dla banku opiewał na 200tys. Nikt się nie burzył :)

Kachna a czy Ty za te pieniądze o jakich piszesz budujesz gospodarczo ? Tzn bierzesz NIEZAPRZYJAŹNIONĄ - NIESKOLIGACONĄ :wink: ekipę z rynku, nie masz jakiś układów w składach budowlanych ? Może coś mi się popierdzieliło bo na forum jest wielu użytkowników ale czy Ty nie masz kogoś w rodzinie związanego ze składem lub ogólnie ujmując branżą budowlaną (coś tak mi się po głowie kołacze) ? Bo jeśli tak to warto napisać, że zbudowało się za tyle i tyle ale stryjo, mąż brat mieli układy budowali sami itp.

Mam taką radę nie namawiaj tak mocno naszego forumowicza na budowanie za 140 bo moim zdaniem będziesz miała raczej na 100% człowieka na sumieniu :wink: .

Co do banku to dziwny ten bank. Ja miałem kosztorys na 360, brałem mniej ale różnice musiałem udokumentować. Bank jest dośc mocno zainteresowany aby budowe zacząć i dokończyć.

Red72
07-11-2007, 18:30
Bank jest dośc mocno zainteresowany aby budowe zacząć i dokończyć.

to jest dla banku sedno sprawy.....

A co do całego tematu,to nie ma szans.....poczekaj troszkę,odłóż jakąś dodatkową kasę......zacznij ewentualnie :P

kachna28
07-11-2007, 19:05
Ok, zgadzam się ale tak czy tak wiadomo mniej więcej na co się człowiek porywa .
I tak jak pisałem zdolność kredytowa a otrzymanie kredytu to nie to samo :wink:
My mieliśmy zdolnośc na 130tys i tyle wzięliśmy. Kosztorys dla banku opiewał na 200tys. Nikt się nie burzył :)

Kachna a czy Ty za te pieniądze o jakich piszesz budujesz gospodarczo ? Tzn bierzesz NIEZAPRZYJAŹNIONĄ - NIESKOLIGACONĄ :wink: ekipę z rynku, nie masz jakiś układów w składach budowlanych ? Może coś mi się popierdzieliło bo na forum jest wielu użytkowników ale czy Ty nie masz kogoś w rodzinie związanego ze składem lub ogólnie ujmując branżą budowlaną (coś tak mi się po głowie kołacze) ? Bo jeśli tak to warto napisać, że zbudowało się za tyle i tyle ale stryjo, mąż brat mieli układy budowali sami itp.

Mam taką radę nie namawiaj tak mocno naszego forumowicza na budowanie za 140 bo moim zdaniem będziesz miała raczej na 100% człowieka na sumieniu :wink: .

Co do banku to dziwny ten bank. Ja miałem kosztorys na 360, brałem mniej ale różnice musiałem udokumentować. Bank jest dośc mocno zainteresowany aby budowe zacząć i dokończyć.
Oznajmiam wszem i wobec że NIE ZNAM NIKOGO ZE SKŁADU BUDOWLANEGO, NIE MAM MURARZY W RODZINIE, NIE MAM ŻADNYCH UKŁADÓW W HURTOWNIACH itd. W rodzinie jest tylko elektryk, ale i tak wzięłam obcego bo ten z rodziny okazał się za drogi :) A co do namawiania -to ja nie twierdzę że autor wybuduje się za 140tys -ale realna jest szansa ze wykonczy np sam dół a resztę będzie "dłubał" powoli. Domek jest prosty, bez garażu i piwnicy -i ma mniej niż 100m. Wydaje mi się, że sposobem gospodarczym da radę zrobic chociaż dół (oczywiście bez "bajerów", standard raczej niższy niż full wypas :roll: ). A co do banku -to biorę kredyt w PKO BP -nikt się nie dziwił bo w moim mieście kredyty hipoteczne w wysokości do 200tys to standard :) Taki rejon takie realia -zarobkowo-inwestycyjne :-? Raczej furorę w tym banku zrobił by ktoś kto bierze powyżej 300tys :wink: (U nas nawet pensja powyżej 2tys netto to naprawdę rzadkośc... niestety...)

laura27
07-11-2007, 19:24
[Oznajmiam wszem i wobec że NIE ZNAM NIKOGO ZE SKŁADU BUDOWLANEGO, NIE MAM MURARZY W RODZINIE, NIE MAM ŻADNYCH UKŁADÓW W HURTOWNIACH itd. W rodzinie jest tylko elektryk, ale i tak wzięłam obcego bo ten z rodziny okazał się za drogi :) A co do namawiania -to ja nie twierdzę że autor wybuduje się za 140tys -ale realna jest szansa ze wykonczy np sam dół a resztę będzie "dłubał" powoli. Domek jest prosty, bez garażu i piwnicy -i ma mniej niż 100m. Wydaje mi się, że sposobem gospodarczym da radę zrobic chociaż dół (oczywiście bez "bajerów", standard raczej niższy niż full wypas :roll: ). A co do banku -to biorę kredyt w PKO BP -nikt się nie dziwił bo w moim mieście kredyty hipoteczne w wysokości do 200tys to standard :) Taki rejon takie realia -zarobkowo-inwestycyjne :-? Raczej furorę w tym banku zrobił by ktoś kto bierze powyżej 300tys :wink: (U nas nawet pensja powyżej 2tys netto to naprawdę rzadkośc... niestety...)

w koncu jakies zdrowe podejscie
140 tys to rzeczywiście niedużo, ale ludzie, nie wszyscy muszą mieszkac w domach wykonczonych na tip top, albo w pałacach
ja uwazam , że jak ma zacząć to niech zacznie jak najszybciej, jakoś skonczy,

BigPiotr
07-11-2007, 19:41
Też jestem na etapie podjęcia decyzji: budować czy kupować stary i remontować?
Mam 150 kzł i reszta pewnie z kredytu. Nie chcąc się zadłużać powyżej 150 kzł zacząłem szczegółowo liczyć kosztorys.
Sam wykonuję wszystkie roboty budowlane czyli z założenia chcę wybudować dom sam!!! Do kosztorysu liczę tylko materiały. Technologia Thermomur bo samodzielnie można postawić ściany i odchodzi klejenie ocieplenia.
Prosty projekt d03 z pracowni MGPROJEKT (wzięty dla celów obliczeniowych) powiększony o piwnicę w postaci tylko samych ścian - na etapie stanu surowego zaczynam dochodzić do 80 kzł. Nie policzyłem jeszcze dachu, wyposażenia wnętrz, urządzenia działki itd. Ceny w kosztorysie z lokalnych hurtowni.
Czyli sumując nie ma żadnych szans na dom za 140 kzł. Obawiam się czy 300 kzł wystarczy (mam na myśli stan do zamieszkania). Żadnych cudów w postaci solarów itp nie ma. Mam za sobą kilkanaście remontów mieszkań z przebudową ścian, hydrauliki, kanalizy inst. elektr. płyt kartongips itd., czyli z wykonastwem nie powinno być problemu (oczywiście musi sie to rozciągnąć w czasie).
Życie niestety daje w du.... i marzenia czasem trzeba dość mocno przycinać.
A przecież jeszcze trzeba się utrzymywać z rodziną. Nie ma nic gorszego w trakcie wykonywania roboty jak brak kasy np. na uszkodzoną w trakcie montażu miskę ustepową, a takie rzeczy się niestety zdarzają.
Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę podejmowania tylko trafnych decyzji.

Newfie
08-11-2007, 06:54
[Oznajmiam wszem i wobec że NIE ZNAM NIKOGO ZE SKŁADU BUDOWLANEGO, NIE MAM MURARZY W RODZINIE, NIE MAM ŻADNYCH UKŁADÓW W HURTOWNIACH itd. W rodzinie jest tylko elektryk, ale i tak wzięłam obcego bo ten z rodziny okazał się za drogi :) A co do namawiania -to ja nie twierdzę że autor wybuduje się za 140tys -ale realna jest szansa ze wykonczy np sam dół a resztę będzie "dłubał" powoli. Domek jest prosty, bez garażu i piwnicy -i ma mniej niż 100m. Wydaje mi się, że sposobem gospodarczym da radę zrobic chociaż dół (oczywiście bez "bajerów", standard raczej niższy niż full wypas :roll: ). A co do banku -to biorę kredyt w PKO BP -nikt się nie dziwił bo w moim mieście kredyty hipoteczne w wysokości do 200tys to standard :) Taki rejon takie realia -zarobkowo-inwestycyjne :-? Raczej furorę w tym banku zrobił by ktoś kto bierze powyżej 300tys :wink: (U nas nawet pensja powyżej 2tys netto to naprawdę rzadkośc... niestety...)

w koncu jakies zdrowe podejscie
140 tys to rzeczywiście niedużo, ale ludzie, nie wszyscy muszą mieszkac w domach wykonczonych na tip top, albo w pałacach
ja uwazam , że jak ma zacząć to niech zacznie jak najszybciej, jakoś skonczy,


Natępna wypowiedź z cyklu: niech zacznie, jakoś skończy :evil: laura27, jak Twoim zdaniem "jakoś" skończy, jeśli ma kasę na stan surowy zamknięty + w wersji optymistycznej jakieś instalacje??? Spłacając z 2500 miesięcznie ratę kredytu i ŻYJĄC? Na ten domek wyda jakieś 200 tys minimum żeby w nim normalnie zamieszkać (mówię o absolutnie niskiej półce cenowej, żadnego "wypasu") - więc jak z takich miesięcznych dochodów chcesz zaoszczędzić jeszcze 60 tys SPŁACAJĄC JUŻ I TAK KREDYT?
Nie rób człowiekowi krzywdy takimi postami, bo to ten sam klimat co "płytki za 10 zł". A wykonawcy to pewnie jeszcze dopłacą żeby móc na tej budowie popracować :x

Newfie
08-11-2007, 06:58
Też jestem na etapie podjęcia decyzji: budować czy kupować stary i remontować?
Mam 150 kzł i reszta pewnie z kredytu. Nie chcąc się zadłużać powyżej 150 kzł zacząłem szczegółowo liczyć kosztorys.
Sam wykonuję wszystkie roboty budowlane czyli z założenia chcę wybudować dom sam!!! Do kosztorysu liczę tylko materiały. Technologia Thermomur bo samodzielnie można postawić ściany i odchodzi klejenie ocieplenia.
Prosty projekt d03 z pracowni MGPROJEKT (wzięty dla celów obliczeniowych) powiększony o piwnicę w postaci tylko samych ścian - na etapie stanu surowego zaczynam dochodzić do 80 kzł. Nie policzyłem jeszcze dachu, wyposażenia wnętrz, urządzenia działki itd. Ceny w kosztorysie z lokalnych hurtowni.
Czyli sumując nie ma żadnych szans na dom za 140 kzł. Obawiam się czy 300 kzł wystarczy (mam na myśli stan do zamieszkania). Żadnych cudów w postaci solarów itp nie ma. Mam za sobą kilkanaście remontów mieszkań z przebudową ścian, hydrauliki, kanalizy inst. elektr. płyt kartongips itd., czyli z wykonastwem nie powinno być problemu (oczywiście musi sie to rozciągnąć w czasie).
Życie niestety daje w du.... i marzenia czasem trzeba dość mocno przycinać.
A przecież jeszcze trzeba się utrzymywać z rodziną. Nie ma nic gorszego w trakcie wykonywania roboty jak brak kasy np. na uszkodzoną w trakcie montażu miskę ustepową, a takie rzeczy się niestety zdarzają.
Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę podejmowania tylko trafnych decyzji.

BigPiotr, przywracasz mi wiarę w ludzi :wink:

malaga
08-11-2007, 07:31
zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?

najprościej będzie zapytac firmy takie jak ta: www.investdom.com.pl
zobaczysz jak ci wycenią stan surowy
wykończenie policz sam w zalezności od swoich potrzeb i standardu jaki chcesz miec w domu

kachna28
08-11-2007, 07:39
Po raz kolejny powtarzam: Metoda gospodarcza TAK -a NIE firma! Firma MUSI zarobic -juz samo to, że będą kupowac materiały to duże ryzyko "obżenienia" inwestora. Nie masz w zasadzie wpływu na to co, gdzie i jakie kupują. Ja wybudowałam stan surowy za 80tys -kumpel z FIRMĄ ten sam stan i domek identyczny za 240tys :-? . Jeśli nie chcecie zbankrutowac darujcie sobie firmy. Sami szukajcie ekip do poszczególnych prac. Pytajcie znajomych, zwiedzajcie okoliczne budowy -włóżcie trochę wysiłku i inwencji w budowę własnego domu! Najlepszym rozwiązaniem jest poprosic biuro projektowe o zestawienie materiałow -i polatac z nim po hurtowniach okolicznych (i nie tylko). Oczywiście zaraz posypią się na mnie gromy -że firma to gwarancja jakości itd :roll: ...

BOHO
08-11-2007, 07:45
Po raz kolejny powtarzam: Metoda gospodarcza TAK -a NIE firma! Firma MUSI zarobic -juz samo to, że będą kupowac materiały to duże ryzyko "obżenienia" inwestora. Nie masz w zasadzie wpływu na to co, gdzie i jakie kupują. Ja wybudowałam stan surowy za 80tys -kumpel z FIRMĄ ten sam stan i domek identyczny za 240tys :-? . Jeśli nie chcecie zbankrutowac darujcie sobie firmy. Sami szukajcie ekip do poszczególnych prac. Pytajcie znajomych, zwiedzajcie okoliczne budowy -włóżcie trochę wysiłku i inwencji w budowę własnego domu! Najlepszym rozwiązaniem jest poprosic biuro projektowe o zestawienie materiałow -i polatac z nim po hurtowniach okolicznych (i nie tylko). Oczywiście zaraz posypią się na mnie gromy -że firma to gwarancja jakości itd :roll: ...

jestem tego samego zdania! :D

natomiast bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... :-? może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

ohh
08-11-2007, 08:00
bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

BOHO, dla Ciebie, żebyś mógł się pośmiać:
wybudowaliśmy 2 lata temu domek (77m2 + 21m2 garaż) z dochodem 2200 na 3 osobową rodzinę (obecnie 4, ale dochód trochę większy) za 150 000 (kredyt). Do tego mieliśmy już zaciągnięty kredyt na działkę - 30 000. Było w tym wszystkim dużo własnej pracy, ale jak widać można
A liczyć też bardzo lubię :)

Barbossa
08-11-2007, 08:01
zazwyczaj tylko zapomina dodać, że ma ciocię za oceanem

dla każdego próg tolerancji jest inny, nie da się ustalić jednego poziomu od którego można zaczynać, a poniżej nie warto;
to są indywidualne decyzje, byleby były dogłębnie przemyślane

magija77
08-11-2007, 08:15
Ja też buduję prosty (jak stodoła :wink: ) domek:
http://www.projekty.z500.pl/projekt/z45.html
Do chwili obecnej wydalismy 80tys zł. W tej cenie mamy dom surowy przykryty dachówką braasa i instalację elektryczną (bez okien). Zaczynaliśmy z oszczędnościami w wysokości 60tys + działka z wszystkimi mediami. Kredyt mamy 130tys w PLN na 25lat, rata 850zł. Ze wstępnych kalkulacji -naszych i wykonawców (już wszyscy umówieni) -wystarczy na sredni standard. Ja uważam że powinieneś zaczynac, tym bardziej, że ceny materiałów już nie wariują i w zasadzie są takie jak przed rokiem -powodzenia!
PS: W prostocie piekno :)

Kachna, jesli wy wydaliscie 80 tys na stan surowy (załózmy że jest to monimum na taki stan) , to pomyśl czy starczyloby ci 60 tys na resztę
Ponadto pete.c nie ma na działce mediów

kachna28
08-11-2007, 08:18
Ja też buduję prosty (jak stodoła :wink: ) domek:
http://www.projekty.z500.pl/projekt/z45.html
Do chwili obecnej wydalismy 80tys zł. W tej cenie mamy dom surowy przykryty dachówką braasa i instalację elektryczną (bez okien). Zaczynaliśmy z oszczędnościami w wysokości 60tys + działka z wszystkimi mediami. Kredyt mamy 130tys w PLN na 25lat, rata 850zł. Ze wstępnych kalkulacji -naszych i wykonawców (już wszyscy umówieni) -wystarczy na sredni standard. Ja uważam że powinieneś zaczynac, tym bardziej, że ceny materiałów już nie wariują i w zasadzie są takie jak przed rokiem -powodzenia!
PS: W prostocie piekno :)

Kachna, jesli wy wydaliscie 80 tys na stan surowy (załózmy że jest to monimum na taki stan) , to pomyśl czy starczyloby ci 60 tys na resztę
Ponadto pete.c nie ma na działce mediów
Magija77 -nie doczytałaś moich późniejszych postów :) : uważam że przy minimalnym standardzie wystarczy autorowi na wykończenie parteru -a reszta powolutku -pokoik po pokoiku :wink: . Zresztą mój domek ma prawie 130m, a autora wątku 98m.

magija77
08-11-2007, 08:21
Kachna, szkoda że nie prowadzisz dziennika budowy, fajny macie domek i bardzo dobry pomysł z wydłuzeniem go :)
Moze można prosic o link do zdjęć , gdzies go widzialam, ale mi zniknął

kachna28
08-11-2007, 08:26
Kachna, szkoda że nie prowadzisz dziennika budowy, fajny macie domek i bardzo dobry pomysł z wydłuzeniem go :)
Moze można prosic o link do zdjęć , gdzies go widzialam, ale mi zniknął
On wjuż w projekcie był wydłużony :wink: Dziennik założę jak się zacznie coś ciekawszego dziac, teraz tylko jeszcze prąd (dziś kończą) a potem przerwa zimowa. A oto fotki:
http://foto.onet.pl/4zes3,ck5z01c0wbkn,u.html

BOHO
08-11-2007, 08:29
bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

BOHO, dla Ciebie, żebyś mógł się pośmiać:
wybudowaliśmy 2 lata temu domek (77m2 + 21m2 garaż) z dochodem 2200 na 3 osobową rodzinę (obecnie 4, ale dochód trochę większy) za 150 000 (kredyt). Do tego mieliśmy już zaciągnięty kredyt na działkę - 30 000. Było w tym wszystkim dużo własnej pracy, ale jak widać można
A liczyć też bardzo lubię :)

no to policzmy razem! :wink:
1. jest garaż, to znaczy że jest też i samochód..... ile płaciłeś rocznego ubezpieczenia i ile miesięcznie jeżdziłeś ?

2. jak myślisz, ile kosztuje dzienne wyżywienie dorosłego człowieka, a ile dziecka ? ja powyżej zakładałem 12 zł dla dorosłego (czyli pełne szaleństwo ! :lol: ) i 6 zł dla dziecka.....

PS. garaż 21 m2 przy domku 77m2 dla 4 osób ? czyli samochód ma do dyspozycji więcej powierzchni niż każde z Was ? ? ? :o

kachna28
08-11-2007, 08:43
bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

BOHO, dla Ciebie, żebyś mógł się pośmiać:
wybudowaliśmy 2 lata temu domek (77m2 + 21m2 garaż) z dochodem 2200 na 3 osobową rodzinę (obecnie 4, ale dochód trochę większy) za 150 000 (kredyt). Do tego mieliśmy już zaciągnięty kredyt na działkę - 30 000. Było w tym wszystkim dużo własnej pracy, ale jak widać można
A liczyć też bardzo lubię :)

no to policzmy razem! :wink:
1. jest garaż, to znaczy że jest też i samochód..... ile płaciłeś rocznego ubezpieczenia i ile miesięcznie jeżdziłeś ?

2. jak myślisz, ile kosztuje dzienne wyżywienie dorosłego człowieka, a ile dziecka ? ja powyżej zakładałem 12 zł dla dorosłego (czyli pełne szaleństwo ! :lol: ) i 6 zł dla dziecka.....

PS. garaż 21 m2 przy domku 77m2 dla 4 osób ? czyli samochód ma do dyspozycji więcej powierzchni niż każde z Was ? ? ? :o
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

magija77
08-11-2007, 08:44
Powiedzmy że wybudują juz te mury, wstawią nawet okna, drzwi, to w jaki sposób oni ten dom wykonczą, gdy 40 % ich dochodu póójdzie na ratę.
Teraz mieszkają u rodziców, ale ludzie, za 1500 zł utrzymać siebie, opłacić ogrzewanie, prrąd wodę, i jeszcze wykańczać dom :o
Jeść tez przecież trzeba.
Ludzie pomyślcie trochę
1500 zł - toż to granica przetrwania

pete.c
08-11-2007, 08:47
Ja też buduję prosty (jak stodoła :wink: ) domek:
http://www.projekty.z500.pl/projekt/z45.html
Do chwili obecnej wydalismy 80tys zł. W tej cenie mamy dom surowy przykryty dachówką braasa i instalację elektryczną (bez okien). Zaczynaliśmy z oszczędnościami w wysokości 60tys + działka z wszystkimi mediami. Kredyt mamy 130tys w PLN na 25lat, rata 850zł. Ze wstępnych kalkulacji -naszych i wykonawców (już wszyscy umówieni) -wystarczy na sredni standard. Ja uważam że powinieneś zaczynac, tym bardziej, że ceny materiałów już nie wariują i w zasadzie są takie jak przed rokiem -powodzenia!
PS: W prostocie piekno :)

Kachna, jesli wy wydaliscie 80 tys na stan surowy (załózmy że jest to monimum na taki stan) , to pomyśl czy starczyloby ci 60 tys na resztę
Ponadto pete.c nie ma na działce mediów

media przechodzą tuż obok (jak mówiłem działka to wydzielona część dawnej większej działki rodzinnej). co oczywiscie nie zmienia faktu że warunki przyłącza itp trzeba powałkować.

kachna28
08-11-2007, 08:47
Ale ogólnie panuje mylne wyobrażenie o kosztach budowy. Ostatnio po naszej budowie chodził daleki znajomy i zapytał: " to i le wydaliście do tej pory? 40tys? :) czyli pomylił się akurat o 100% (przyznam się że rok temu myślałam tak, jak on :roll: ...)

malaga
08-11-2007, 08:48
Po raz kolejny powtarzam: Metoda gospodarcza TAK -a NIE firma! Firma MUSI zarobic -juz samo to, że będą kupowac materiały to duże ryzyko "obżenienia" inwestora. Nie masz w zasadzie wpływu na to co, gdzie i jakie kupują. Ja wybudowałam stan surowy za 80tys -kumpel z FIRMĄ ten sam stan i domek identyczny za 240tys :-? . Jeśli nie chcecie zbankrutowac darujcie sobie firmy. Sami szukajcie ekip do poszczególnych prac. Pytajcie znajomych, zwiedzajcie okoliczne budowy -włóżcie trochę wysiłku i inwencji w budowę własnego domu! Najlepszym rozwiązaniem jest poprosic biuro projektowe o zestawienie materiałow -i polatac z nim po hurtowniach okolicznych (i nie tylko). Oczywiście zaraz posypią się na mnie gromy -że firma to gwarancja jakości itd :roll: ...

nie mówię, ze tylko z firmą ale...
firma, którą poleciłam jest niedroga. nasz forumowicz przynajmniej pozna orientacyjne ceny za swój dom
my też mieliśmy rózne ekipy ale widziałam już kilka ich wycen i koszt stanu surowego domu podobnego do naszego wychodzi prawie tak samo.
poza tym firmy zarabiają, oczywiście że tak, ale mają też dostęp do tańszych materiałow. kupują przecież hurtowo i uzyskują wten sposób rabaty
czasem warto rozwazyc rózne opcje zanim zakasa się rękawy

pete.c
08-11-2007, 08:48
Powiedzmy że wybudują juz te mury, wstawią nawet okna, drzwi, to w jaki sposób oni ten dom wykonczą, gdy 40 % ich dochodu póójdzie na ratę.
Teraz mieszkają u rodziców, ale ludzie, za 1500 zł utrzymać siebie, opłacić ogrzewanie, prrąd wodę, i jeszcze wykańczać dom :o
Jeść tez przecież trzeba.
Ludzie pomyślcie trochę
1500 zł - toż to granica przetrwania

że tak zapytam. jestes z Wawy czy innego dużego miasta?

pete.c
08-11-2007, 08:50
żona właśnie dostała podwyżkę. całe 200 zł :/.
u mnie obiecane od stycznia.

magija77
08-11-2007, 08:50
Bułkę z masłem wszędzie można kupić za jednakową cenę
pete, ja ci życzę jak najlepiej, ale chlopie żebyś potem nie płakał

malaga
08-11-2007, 08:51
bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

BOHO, dla Ciebie, żebyś mógł się pośmiać:
wybudowaliśmy 2 lata temu domek (77m2 + 21m2 garaż) z dochodem 2200 na 3 osobową rodzinę (obecnie 4, ale dochód trochę większy) za 150 000 (kredyt). Do tego mieliśmy już zaciągnięty kredyt na działkę - 30 000. Było w tym wszystkim dużo własnej pracy, ale jak widać można
A liczyć też bardzo lubię :)

popieram. znam kilka takich przypadków
jak się chce to można

kachna28
08-11-2007, 08:51
żona właśnie dostała podwyżkę. całe 200 zł :/.
u mnie obiecane od stycznia.
GRATULACJE! To może wstrzymaj się z decyzją do stycznia? Po podwyżce wzrośnie wam zdolnośc kredytowa zapewne i domek bardziej realny :wink:

Newfie
08-11-2007, 08:53
Po raz kolejny powtarzam: Metoda gospodarcza TAK -a NIE firma! Firma MUSI zarobic -juz samo to, że będą kupowac materiały to duże ryzyko "obżenienia" inwestora. Nie masz w zasadzie wpływu na to co, gdzie i jakie kupują. Ja wybudowałam stan surowy za 80tys -kumpel z FIRMĄ ten sam stan i domek identyczny za 240tys :-? . Jeśli nie chcecie zbankrutowac darujcie sobie firmy. Sami szukajcie ekip do poszczególnych prac. Pytajcie znajomych, zwiedzajcie okoliczne budowy -włóżcie trochę wysiłku i inwencji w budowę własnego domu! Najlepszym rozwiązaniem jest poprosic biuro projektowe o zestawienie materiałow -i polatac z nim po hurtowniach okolicznych (i nie tylko). Oczywiście zaraz posypią się na mnie gromy -że firma to gwarancja jakości itd :roll: ...

Nie miałam na myśli zlecenia budowy pod klucz jednej firmie! Też buduję metoda gospodarczą, wynajmuję wykonawców do poszczególnych prac, kupuję im wszystkie materiały sama poświęcając na to czas (i paliwo) a jednak zapłacić za pracę im trzeba...

kachna28
08-11-2007, 08:55
Po raz kolejny powtarzam: Metoda gospodarcza TAK -a NIE firma! Firma MUSI zarobic -juz samo to, że będą kupowac materiały to duże ryzyko "obżenienia" inwestora. Nie masz w zasadzie wpływu na to co, gdzie i jakie kupują. Ja wybudowałam stan surowy za 80tys -kumpel z FIRMĄ ten sam stan i domek identyczny za 240tys :-? . Jeśli nie chcecie zbankrutowac darujcie sobie firmy. Sami szukajcie ekip do poszczególnych prac. Pytajcie znajomych, zwiedzajcie okoliczne budowy -włóżcie trochę wysiłku i inwencji w budowę własnego domu! Najlepszym rozwiązaniem jest poprosic biuro projektowe o zestawienie materiałow -i polatac z nim po hurtowniach okolicznych (i nie tylko). Oczywiście zaraz posypią się na mnie gromy -że firma to gwarancja jakości itd :roll: ...

Nie miałam na myśli zlecenia budowy pod klucz jednej firmie! Też buduję metoda gospodarczą, wynajmuję wykonawców do poszczególnych prac, kupuję im wszystkie materiały sama poświęcając na to czas (i paliwo) a jednak zapłacić za pracę im trzeba...
A można wiedziec ile zapłacilaś murarzom za stan surowy otwarty? I dekarzowi za krycie dachu?

BOHO
08-11-2007, 08:59
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

nic z tych rzeczy!
właśnie chciałbym się przekonać że można i dlatego chciałbym to policzyć..... do czego zachęcił mnie autor postu....czekam tylko na kilka danych od niego....

a przy okazji - czy uważasz, że stawka żywieniowa 12 zl dziennie na dorosłego i 6 zł dla dziecka są Ok, za małe, czy za duże - czyli rozpusta ?

PS. osoby które "wybudowały dom mając 2400 na 4 osoby" najczęściej nie liczą po prostu wszystkiego.....co można stosunkowo łatwo udowodnić, bawiąc się cyferkami... :wink:

theodolit
08-11-2007, 08:59
Jednak prawda jest taka, ze jedna osoba za tyle wybuduje, a inna nie

sklada sie na to sporo czynnikow, chocby pojecie 'minimum', stalowe nerwy, wklad wlasny i takie rozne

wg mnie generalnie - tanio wybudowac moze osoba, ktora mniej wiecej wie co robi, ma czas zeby sie nauczyc, szukac materialow, pracowac lub pilnowac dziadka murarza etc - jak ktos chce zeby mu sie tanio wybudowalo to raczej nie wyjdzie ...

pozdrawiam
Piotrek

kachna28
08-11-2007, 09:02
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

nic z tych rzeczy!
właśnie chciałbym się przekonać że można i dlatego chciałbym to policzyć..... do czego zachęcił mnie autor postu....czekam tylko na kilka danych od niego....

a przy okazji - czy uważasz, że stawka żywieniowa 12 zl dziennie na dorosłego i 6 zł dla dziecka są Ok, za małe, czy za duże - czyli rozpusta ?

PS. osoby które "wybudowały dom mając 2400 na 4 osoby" najczęściej nie liczą po prostu wszystkiego.....co można stosunkowo łatwo udowodnić, bawiąc się cyferkami... :wink:
No wiesz- za 12zł to mozna kupic kurczaka (1,5kg), marchewkę, cebulkę, i selera i ugotowac gar rosołu na trzy dni :)

BOHO
08-11-2007, 09:04
bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

BOHO, dla Ciebie, żebyś mógł się pośmiać:
wybudowaliśmy 2 lata temu domek (77m2 + 21m2 garaż) z dochodem 2200 na 3 osobową rodzinę (obecnie 4, ale dochód trochę większy) za 150 000 (kredyt). Do tego mieliśmy już zaciągnięty kredyt na działkę - 30 000. Było w tym wszystkim dużo własnej pracy, ale jak widać można
A liczyć też bardzo lubię :)

popieram. znam kilka takich przypadków
jak się chce to można

jak powiedział Olechowski Lepperowi w trakcie dyskusji w TV:
nie wystarczą same chęci - z gówna bicza nie ukręcisz....

:lol:

BOHO
08-11-2007, 09:07
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

nic z tych rzeczy!
właśnie chciałbym się przekonać że można i dlatego chciałbym to policzyć..... do czego zachęcił mnie autor postu....czekam tylko na kilka danych od niego....

a przy okazji - czy uważasz, że stawka żywieniowa 12 zl dziennie na dorosłego i 6 zł dla dziecka są Ok, za małe, czy za duże - czyli rozpusta ?

PS. osoby które "wybudowały dom mając 2400 na 4 osoby" najczęściej nie liczą po prostu wszystkiego.....co można stosunkowo łatwo udowodnić, bawiąc się cyferkami... :wink:
No wiesz- za 12zł to mozna kupic kurczaka (1,5kg), marchewkę, cebulkę, i selera i ugotowac gar rosołu na trzy dni :)

a śniadanie i kolacja? :wink:
też ten rosół ?
że nie wspomnę o piwku....

ale serio - czy do obliczeń wydatków konsumpcyjnych sugerujesz wziąć mniej? czyli ile ?

Krzysztofik
08-11-2007, 09:10
Jednak prawda jest taka, ze jedna osoba za tyle wybuduje, a inna nie

sklada sie na to sporo czynnikow, chocby pojecie 'minimum', stalowe nerwy, wklad wlasny i takie rozne

wg mnie generalnie - tanio wybudowac moze osoba, ktora mniej wiecej wie co robi, ma czas zeby sie nauczyc, szukac materialow, pracowac lub pilnowac dziadka murarza etc - jak ktos chce zeby mu sie tanio wybudowalo to raczej nie wyjdzie ...

pozdrawiam
Piotrek
Pozwoliłem sobie wytłuścić bo bardzo mi sie to podoba.
Pozdrawiam wszystkich budujących ...tych teoretycznie też. :D
Buduje (prawie)sam.

Newfie
08-11-2007, 09:15
bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

BOHO, dla Ciebie, żebyś mógł się pośmiać:
wybudowaliśmy 2 lata temu domek (77m2 + 21m2 garaż) z dochodem 2200 na 3 osobową rodzinę (obecnie 4, ale dochód trochę większy) za 150 000 (kredyt). Do tego mieliśmy już zaciągnięty kredyt na działkę - 30 000. Było w tym wszystkim dużo własnej pracy, ale jak widać można
A liczyć też bardzo lubię :)

no to policzmy razem! :wink:
1. jest garaż, to znaczy że jest też i samochód..... ile płaciłeś rocznego ubezpieczenia i ile miesięcznie jeżdziłeś ?

2. jak myślisz, ile kosztuje dzienne wyżywienie dorosłego człowieka, a ile dziecka ? ja powyżej zakładałem 12 zł dla dorosłego (czyli pełne szaleństwo ! :lol: ) i 6 zł dla dziecka.....

PS. garaż 21 m2 przy domku 77m2 dla 4 osób ? czyli samochód ma do dyspozycji więcej powierzchni niż każde z Was ? ? ? :o
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

BOHO pewnie dałby sie przekonać gdyby "optymiści" w tym wątku zaczęli używać konkretów że można tak tanio. Na razie to on mówi o kwotach jakimi dysponuje pete.c i ile z tego można poświęcić na budowę :roll: Realizowanie marzenia o własnym domu to nie jedyna rzecz na którą trzeba wydać czyli mieć) pieniądze... Mnie 5 lat temu nie było stać na budowę domu, a też nie chciałam mieszkać z rodzicami - kupiłam więc na kredyt mieszkanie - spłacając raty nie "wykrwawiałam się". Minęło trochę czasu, warunki się zmieniły, więc robię krok dalej... (a propos pytanie pete.c, mieszkam w Katowicach, gdzie ceny nieruchomości są dalekie od Wawy, Trójmiasta czy Wrocławia, a dom buduję
Argumenty mogą być różne, ale warunki brzegowe są określone (lub łatwe do określenia) - kosztorys budowy zweryfikiowany jak najdokładniej do warunków lokalnych i indywidualnych, a z drugiej strony koszty miesięczne spłaty kredytu+koszty życia rodziny+KOSZT UTRZYMANIA DOMU o którym też nie można zapomnieć...
Nie można podjąć decyzji mającej życiowe znaczenie na podstawie takiej dyskusji. Jeśli czegoś bardzo chcemy, to pytając "uda się czy nie" łatwiej do nas trafiają opinie, że się uda. Tylko że ci hura-optymiści nie bedą ponosić konsekwencji, tylko my...

Życzę trafnej decyzji, bo my sobie tu możemy pogadać, ale problem i wybór pozostaje po Waszej stronie.

kachna28
08-11-2007, 09:18
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

nic z tych rzeczy!
właśnie chciałbym się przekonać że można i dlatego chciałbym to policzyć..... do czego zachęcił mnie autor postu....czekam tylko na kilka danych od niego....

a przy okazji - czy uważasz, że stawka żywieniowa 12 zl dziennie na dorosłego i 6 zł dla dziecka są Ok, za małe, czy za duże - czyli rozpusta ?

PS. osoby które "wybudowały dom mając 2400 na 4 osoby" najczęściej nie liczą po prostu wszystkiego.....co można stosunkowo łatwo udowodnić, bawiąc się cyferkami... :wink:
No wiesz- za 12zł to mozna kupic kurczaka (1,5kg), marchewkę, cebulkę, i selera i ugotowac gar rosołu na trzy dni :)

a śniadanie i kolacja? :wink:
też ten rosół ?
że nie wspomnę o piwku....

ale serio - czy do obliczeń wydatków konsumpcyjnych sugerujesz wziąć mniej? czyli ile ?
To zależy od apetytu i wymagań konsumujących :) Ja ostatnio czytałam wypowiedź chłopaka, który wziął 350tys kredytu i nie może zwiazac końca z końcem bo nie wyobraża sobie życia bez francuskich serów i wina, a na rachunek w pizzerni z kumplami wydaje 450zł :) Z kolei teściowa zna rodzinę, która przez dwa lata budowy jadła tylko chleb z pasztetem lub salcesonem :lol: Ja robię zakupy do kilka dni za srednio 50zł, za jednodniową stawkę osoby dorosłej myslę że można przyjąc faktycznie ok 12zł. A co do dzieci to nie mam -więc się nie wypowiem czy są "żyrte" :wink:

Newfie
08-11-2007, 09:19
Po raz kolejny powtarzam: Metoda gospodarcza TAK -a NIE firma! Firma MUSI zarobic -juz samo to, że będą kupowac materiały to duże ryzyko "obżenienia" inwestora. Nie masz w zasadzie wpływu na to co, gdzie i jakie kupują. Ja wybudowałam stan surowy za 80tys -kumpel z FIRMĄ ten sam stan i domek identyczny za 240tys :-? . Jeśli nie chcecie zbankrutowac darujcie sobie firmy. Sami szukajcie ekip do poszczególnych prac. Pytajcie znajomych, zwiedzajcie okoliczne budowy -włóżcie trochę wysiłku i inwencji w budowę własnego domu! Najlepszym rozwiązaniem jest poprosic biuro projektowe o zestawienie materiałow -i polatac z nim po hurtowniach okolicznych (i nie tylko). Oczywiście zaraz posypią się na mnie gromy -że firma to gwarancja jakości itd :roll: ...

Nie miałam na myśli zlecenia budowy pod klucz jednej firmie! Też buduję metoda gospodarczą, wynajmuję wykonawców do poszczególnych prac, kupuję im wszystkie materiały sama poświęcając na to czas (i paliwo) a jednak zapłacić za pracę im trzeba...
A można wiedziec ile zapłacilaś murarzom za stan surowy otwarty? I dekarzowi za krycie dachu?

Jasne że można - 38 tys z dachem. Pewnie zaraz usłyszę, że za 10 tys też by się ekipa znalazła. Ale ja takiej nie znalazłam i uważam że to cena przy obecnych warunkach do przyjęcia.

kachna28
08-11-2007, 09:23
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

nic z tych rzeczy!
właśnie chciałbym się przekonać że można i dlatego chciałbym to policzyć..... do czego zachęcił mnie autor postu....czekam tylko na kilka danych od niego....

a przy okazji - czy uważasz, że stawka żywieniowa 12 zl dziennie na dorosłego i 6 zł dla dziecka są Ok, za małe, czy za duże - czyli rozpusta ?

PS. osoby które "wybudowały dom mając 2400 na 4 osoby" najczęściej nie liczą po prostu wszystkiego.....co można stosunkowo łatwo udowodnić, bawiąc się cyferkami... :wink:
No wiesz- za 12zł to mozna kupic kurczaka (1,5kg), marchewkę, cebulkę, i selera i ugotowac gar rosołu na trzy dni :)

kachna28
08-11-2007, 09:25
Jasne że można - 38 tys z dachem. Pewnie zaraz usłyszę, że za 10 tys też by się ekipa znalazła. Ale ja takiej nie znalazłam i uważam że to cena przy obecnych warunkach do przyjęcia.[/quote]


Ale trafiłaś :) moja wzięła właśnie 10tys. A dekarz 5,5tys.zł. chociaż rozmawiałam tez z takimi co chcieli 15tys za sam fundament...

Newfie
08-11-2007, 09:26
Widzę że BOHO nie da się przekonac nawet osobom, które juz się wybudowały i mieszkają -po prostu wie lepiej nawet od tych mieszkających :lol:

nic z tych rzeczy!
właśnie chciałbym się przekonać że można i dlatego chciałbym to policzyć..... do czego zachęcił mnie autor postu....czekam tylko na kilka danych od niego....

a przy okazji - czy uważasz, że stawka żywieniowa 12 zl dziennie na dorosłego i 6 zł dla dziecka są Ok, za małe, czy za duże - czyli rozpusta ?

PS. osoby które "wybudowały dom mając 2400 na 4 osoby" najczęściej nie liczą po prostu wszystkiego.....co można stosunkowo łatwo udowodnić, bawiąc się cyferkami... :wink:
No wiesz- za 12zł to mozna kupic kurczaka (1,5kg), marchewkę, cebulkę, i selera i ugotowac gar rosołu na trzy dni :)

a śniadanie i kolacja? :wink:
też ten rosół ?
że nie wspomnę o piwku....

ale serio - czy do obliczeń wydatków konsumpcyjnych sugerujesz wziąć mniej? czyli ile ?
To zależy od apetytu i wymagań konsumujących :) Ja ostatnio czytałam wypowiedź chłopaka, który wziął 350tys kredytu i nie może zwiazac końca z końcem bo nie wyobraża sobie życia bez francuskich serów i wina, a na rachunek w pizzerni z kumplami wydaje 450zł :) Z kolei teściowa zna rodzinę, która przez dwa lata budowy jadła tylko chleb z pasztetem lub salcesonem :lol: Ja robię zakupy do kilka dni za srednio 50zł, za jednodniową stawkę osoby dorosłej myslę że można przyjąc faktycznie ok 12zł. A co do dzieci to nie mam -więc się nie wypowiem czy są "żyrte" :wink:

To w zasadzie można skończyć dyskusję jesli zaczynamy rozważać przeżywanie budowy na chlebie z pasztetem lub garze rosołu :wink: Dom za wszelką cenę? I robi nam się dyskusja nadająca się bardziej na forum psychologa dyżurnego :D

sebo8877
08-11-2007, 09:32
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol:

No to najpier odpowiem Tobie - nie zamierzam udawadniac ze ktos nie jest wielbłądem - ale
Warzywa wszystkie ze swojego kawałka pola, auto na gaz - 10l/100 - to daje 21 zł /100km - robi średnio około 50-60/dzień.

Teraz 1080 zł/jedzienie na miesiąc -sorry - ale na podkarpaciu takiej kasy biednie nie wydają - tu 90% kupuje w biedronce- sorry nie możemy się porównac do Wa-wy.

Teraz śmiechem zabiliście mnie za płytki za 10zł/m2- prosże bardzo -wyprzedarz w tym sklepie http://www.danex.eu/ - paletę mixa - jakieś 40m2 możesz kupić za 150 zł



Po raz kolejny powiem że - tak jest - chcesz sobie udawadniac i wierzyć w coś innego - prosz eCie bardzo - jedno Ci powiem - Ja akurat żyję w Polsce B tak samo jak koleżanka z Sandomierza- zarabiam niecałe 1600 zł - moja żona 1200 - mam 2 auta - na zycie wydaję nie więcej nioż 500 zł na m-c - ratę kredytu mam w okolicach 500zł na prad 160 zł /2 miesiące - wodę ma z własnego ujęcia- swoją POŚ, na paliwo około 500 żł /m telefony to 100/miesiąc, teraz dojdzie internet 50zł/miesiac - sorry żyjąc tu przy tych realich musisz zrezygnowąc z "francuskich serów, browarów niewidomojakiej firmy, win do obiadu i pizzerii za 450zł"

Teraz zapytam - czy Ty w swojej Polsce A dałbyś radę wyżyc za tą kasę??
My musimy - a żeby to się zmieniło - musielibyśmy wyjśc na ulice ....

A co do bajek - to soory opowiadam je tylko dzieciom - i się nie rzucaj bo pisze tak jak jest i powtarzam po raz ostatni bo nie zamierzam juz dłużej niczego Ci udawadniac - że autor tego wątku za te pieniądze o tym co sobie wyobraża - może to zrobić -powtarzam może się to udac - ale będzie to kosztowało masakrycznei dużo swojej pracy i wyrzeczeń.

Tyle. Amen.

Sebo8877

magija77
08-11-2007, 09:37
Uważam, że ta dyskusja nie ma sensu. Każdy postępuje tak jak chce i ponosi konsekwencje swoich dziłan. Ze słów optymistów z tego wątku mogłabym wyciągną wniosek, że powinnam już dawno się wybudować , a nawet jeszcze nie zaczełam, że powinnam żałować, że nie podjęłam ryzyka. Ale jakoś nie żałuję. Gdybyśmy się budowali, nie mielibbysmy tego, do czego doszliśmy przez te kilka lat, może nie jest to szczyt marzeń, ale rosołu przez kilka dni jeść nie muszę. Tak, dla mnie to jest ważne. Ważny jest dla nas komfort naszego życia, fakt, że nie musimy sobie niczego odmawiać. Co to za życie, zarzynac się, bo zbieramy na DOM

I co, mam żałować, że go nie wybudowałam , jeśli teraz mogę zacząć się budować bez wyrzeczeń i strachu.

Może ja po prostu głupia jestem??

kachna28
08-11-2007, 09:39
Widzę że bliżej mi w tej dyskusji do opini Sebo niz reszty :) Zresztą ja też jestem "prawie' z podkarpacia -mam do granicy województwa 5km (a w podkarpackim się urodziłam). Tu są inne realia, inne pensje, życie i ceny niż w Warszawie czy Wrocławiu. Tu nie jest cudem znaleź ekipę murarzy za 8-12tys -więcej nikt nie woła -bo nikt mu tyle nie zapłaci. obecnie buduje się troje moich znajomych. Dwóch wzięlo po 150tys kredytu a jeden 200tys. I wiem, że im się uda- chociażby na uszach stawali. Wierzcie lub nie -ale ja żyję tu 28lat i wiem co piszę.

magija77
08-11-2007, 09:42
Czy ktoś tu mówi o budowaniu się w Warszawie ????

kachna28
08-11-2007, 09:46
No dobra to porównajmy:
Tynk gipsowy knauf z agregatu -u nas mozna miec za 22zł/m
Położeniepłyty k-g z gładzią -20zł/metr
Parkiet-położenie, cyklinowanie, 3krotne lakierowanie -35zł/metr
Schody dębowe zabiegowe (na beton) 6tys (z poręczami itd)
Instalacja elektryczna z rozprowadzeniem TV i internetu 70pktów -4tys zł
Jakie ceny są u Was?

magija77
08-11-2007, 09:52
Też jestem na etapie podjęcia decyzji: budować czy kupować stary i remontować?
Mam 150 kzł i reszta pewnie z kredytu. Nie chcąc się zadłużać powyżej 150 kzł zacząłem szczegółowo liczyć kosztorys.
Sam wykonuję wszystkie roboty budowlane czyli z założenia chcę wybudować dom sam!!! Do kosztorysu liczę tylko materiały. Technologia Thermomur bo samodzielnie można postawić ściany i odchodzi klejenie ocieplenia.
Prosty projekt d03 z pracowni MGPROJEKT (wzięty dla celów obliczeniowych) powiększony o piwnicę w postaci tylko samych ścian - na etapie stanu surowego zaczynam dochodzić do 80 kzł. Nie policzyłem jeszcze dachu, wyposażenia wnętrz, urządzenia działki itd. Ceny w kosztorysie z lokalnych hurtowni.
Czyli sumując nie ma żadnych szans na dom za 140 kzł. Obawiam się czy 300 kzł wystarczy (mam na myśli stan do zamieszkania). Żadnych cudów w postaci solarów itp nie ma. Mam za sobą kilkanaście remontów mieszkań z przebudową ścian, hydrauliki, kanalizy inst. elektr. płyt kartongips itd., czyli z wykonastwem nie powinno być problemu (oczywiście musi sie to rozciągnąć w czasie).
Życie niestety daje w du.... i marzenia czasem trzeba dość mocno przycinać.
A przecież jeszcze trzeba się utrzymywać z rodziną. Nie ma nic gorszego w trakcie wykonywania roboty jak brak kasy np. na uszkodzoną w trakcie montażu miskę ustepową, a takie rzeczy się niestety zdarzają.
Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę podejmowania tylko trafnych decyzji.

Ten człowiek też jest idiotą???

BOHO
08-11-2007, 09:53
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol:

No to najpier odpowiem Tobie - nie zamierzam udawadniac ze ktos nie jest wielbłądem - ale
Warzywa wszystkie ze swojego kawałka pola, auto na gaz - 10l/100 - to daje 21 zł /100km - robi średnio około 50-60/dzień.

Teraz 1080 zł/jedzienie na miesiąc -sorry - ale na podkarpaciu takiej kasy biednie nie wydają - tu 90% kupuje w biedronce- sorry nie możemy się porównac do Wa-wy.

A co do bajek - to soory opowiadam je tylko dzieciom - i się nie Rzucaj bo pisze tka jak jest.

Sebo8877

ale to wreszcie Twój samochód, czy tego znajomego ?
sam gaz kosztuje więc miesięcznie 315 zł.... cała reszta - ubezpieczenie, jakieś części i płyny - kolejne 100-120 miesięcznie, razem juz powyżej 400 zł.....

a ile Twoim zdaniem trzeba wydać dziennie na śniadanie, obiad i kolację dla dorosłego człowieka ? i ile dla dziecka ?

ohh
08-11-2007, 09:53
BOHO, czy poza liczeniem robisz coś innego?
Nie wiem ile wynosi moja stawka na głowę w rodzinie, bo nie liczę tego. Zresztą moje życie - moja sprawa. Podane przez Ciebie kwoty pewnie jednym wydadzą się wygórowane innym za małe (w zależności od potrzeb i możliwości).
My nie możemy sobie na wszystko pozwolić, na wiele rzeczy musimy oszczędzać i pożyczać, ale tak robi wiele rodzin, tych budujących się i nie tylko.
Fakt to: wybudowaliśmy dom (nigdy nie liczyłam tego, że samochód ma większy metraż niż my. I co z tego????. W każdym bądź razie dziękuję za informację :D ) za kwotę podaną wyżej i przy dochodzie też wyżej wymienionym (obecnie dochód mamy wyższy - pisałam o tym, ale przybył też 1 członek rodziny). A cioci w Ameryce nie miałam. Jedyne co miałam, to meble kuchenne, do salonu, sypialni i pokoju dziecięcego.
Mimo tego nikomu nie będę mówiła czy za określoną kwotę budować dom czy nie. To jego decyzja i on będzie ponosił jej konsekwencje. Podaję tylko nasze dane
BOHO jak ktoś już napisał - każdy ma inne potrzeby. Przekonywać Ciebie i tłumaczyć Ci się nie będę, bo i tak wiesz lepiej :roll: . Tylko nie mów mi, że nie można, bo DA RADĘ!!!!, tylko trzeba wiele pracy i samozaparcia. My jesteśmy tego przykładem.

magija77
08-11-2007, 09:59
ohh, 2 lata temu były trochę inne realia czyt. tańsze budowanie

podobno koszty budowy wzrosły 50 % więc dolicz to do swoich 150 tys

sebo8877
08-11-2007, 09:59
ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877

powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol:

No to najpier odpowiem Tobie - nie zamierzam udawadniac ze ktos nie jest wielbłądem - ale
Warzywa wszystkie ze swojego kawałka pola, auto na gaz - 10l/100 - to daje 21 zł /100km - robi średnio około 50-60/dzień.

Teraz 1080 zł/jedzienie na miesiąc -sorry - ale na podkarpaciu takiej kasy biednie nie wydają - tu 90% kupuje w biedronce- sorry nie możemy się porównac do Wa-wy.

A co do bajek - to soory opowiadam je tylko dzieciom - i się nie Rzucaj bo pisze tka jak jest.

Sebo8877

ale to wreszcie Twój samochód, czy tego znajomego ?
sam gaz kosztuje więc miesięcznie 315 zł.... cała reszta - ubezpieczenie, jakieś części i płyny - kolejne 100-120 miesięcznie, razem juz powyżej 400 zł.....

a ile Twoim zdaniem trzeba wydać dziennie na śniadanie, obiad i kolację dla dorosłego człowieka ? i ile dla dziecka ?

Byłem w trakcie zmiany swojego postu - znajdziesz tam odpowiedź.

I powiem Ci jeszcze jedno - nie życze sobie Byś gardził ludźmi którzy remontują swoją starą chałupę no i ohh dizęki za zrozumienie.

Sebo8877

BOHO
08-11-2007, 10:01
BOHO, czy poza liczeniem robisz coś innego?
Nie wiem ile wynosi moja stawka na głowę w rodzinie, bo nie liczę tego. Zresztą moje życie - moja sprawa. Podane przez Ciebie kwoty pewnie jednym wydadzą się wygórowane innym za małe (w zależności od potrzeb i możliwości).
My nie możemy sobie na wszystko pozwolić, na wiele rzeczy musimy oszczędzać i pożyczać, ale tak robi wiele rodzin, tych budujących się i nie tylko.
Fakt to: wybudowaliśmy dom (nigdy nie liczyłam tego, że samochód ma większy metraż niż my. I co z tego????. W każdym bądź razie dziękuję za informację :D ) za kwotę podaną wyżej i przy dochodzie też wyżej wymienionym (obecnie dochód mamy wyższy - pisałam o tym, ale przybył też 1 członek rodziny). A cioci w Ameryce nie miałam. Jedyne co miałam, to meble kuchenne, do salonu, sypialni i pokoju dziecięcego.
Mimo tego nikomu nie będę mówiła czy za określoną kwotę budować dom czy nie. To jego decyzja i on będzie ponosił jej konsekwencje. Podaję tylko nasze dane
BOHO jak ktoś już napisał - każdy ma inne potrzeby. Przekonywać Ciebie i tłumaczyć Ci się nie będę, bo i tak wiesz lepiej :roll: . Tylko nie mów mi, że nie można, bo DA RADĘ!!!!, tylko trzeba wiele pracy i samozaparcia. My jesteśmy tego przykładem.

no gdzie tam - tylko liczę..... :lol:

na razie, mimo zachęt z mojej strony, nikt kto "wybudował dom za 2400 na 4osobową rodzinę z samochodem" nie przyłączył się merytorycznie do liczenia....ciekawe dlaczego ? ? ?
dlatego na razie wkładam te opowieści między bajki.... chyba że ktoś konkretnie pokaże mi jak to można zrobić .....

i nie chodzi o to że ktoś wie lepiej, tylko kawa na ławę! a matematyka z zakresu podstawówki pokazuje, że się nie da....

magija77
08-11-2007, 10:03
sebo, a kto gardzi, po prostu mamy inne stanowiska

RadziejS
08-11-2007, 10:04
Moze ja podsumuje koszty budowania cytatem Elizabeth Taylor:

"Jeśli ktoś jest aż tak głupi, aby zaproponować mi milion dolarów za rolę, ja nie jestem tak głupia, żeby się na to nie zgodzić"

I tak samo jest z ekipami. Moj przyklad nie jest miarodajny bo cala prace oprocz dachu wykonal moj Tata, ja i pomocnik za 60 zl dziennie (koszt z materialami 60k PLN za 220 m). Ale niewazne, bo to nie jest porownywalne. Mam dach ok 280 m kw. Zobaczcie na forum ceny robocizny. Ja za wiezbe, deskowanie i papowanie zaplacilem 7000 czyli 25 zl/m (robocizna). W Warszawie, robilia ekipa z Mazur. Da sie? Da sie. Inni krzyczeli za to ok 10-11k PLN.
Moj strop jest tez niespotykany. Sa dwuteowniki 12m co 1,2 m, pomiedzy to suporeks 12 cm i zalane betonem. Koszt ok 8000.
Ceny materialow sa mniej zroznicowane, ale np mozna wybudowac dom z szarego suporeksu za 7 zl, albo z Ytonga za 13 zl (ktory jest mniejszy, nizszy) - pisze o cenach z poczatku roku - chodzi mi o porownanie. Mozna miec Legalet za 100k PLN, pompe ciepla za 30k, kominek za 8k i takie tam. Jezeli ktos nie ma kasy i chce domek na planie prostokata (np taki jak kachna28) to jestem zdania ze da rade za 150k jezeli sie do tego troche przylozy.
Jak ktos nie wie, ze sie nie da, to sie za to po prostu wezmie i to zrobi :-)

BOHO
08-11-2007, 10:10
I powiem Ci jeszcze jedno - nie życze sobie Byś gardził ludźmi którzy remontują swoją starą chałupę no i ohh dizęki za zrozumienie.

Sebo8877

1. możesz powiedzieć nie tylko jedno a wiele....
2. możesz sobie nie życzyć - to wolny kraj....
3. a gdzie ja napisałem, że gardzę jakimikolwiek ludźmi ? :o

RadziejS
08-11-2007, 10:13
Jeszcze dodam cosik ku porowaniu (moze to juz gdzies pisalem). Chcialem wybudowac komin z klinkieru. Znalazlem takiego co chcial 2,5 od cegly i jeszcze zeby mu pomagac. Kominy mam 3. Wyszloby ok 1600 zl. Znalazlem tez takiego co wzial za to 950 zl. A i tak uwazam ze do ze 150 za duzo jak na czas jego pracy. Jezeli na kazdym etapie dokonasz podobnych wyborow okaze sie ze mozna. Tylko trzeba chciec. I nie sluchac, np ze tego sie nie da, ze na domu sie nie oszczedza, ze kurnika 100 m sie nie buduje itp.

Pozdrawiam,

Radek

sebo8877
08-11-2007, 10:14
sebo, a kto gardzi, po prostu mamy inne stanowiska

Tak jakoś odebrałem słowa BOHO

Rozumiem ze mamy inne stanowiska- sam chcaiłbym miec możliwośc wystawienia chałupy za 300 000, ale takiej możliwości nie mam.

Nie mam tez mozliwości zarobiennai (chyba ze pojde kraść) kasy takiej jak ludzie w Warszawie, krakowei czy gdzie inndziej. Dobra mogę zmienić zamieszkanie ale co to da - relacje materiałów/ robocizny do zarobków pozostaną takie same- o tym cały czas mowa!!!

Akurat w moim przypadku tak się skałda ze pracuję w miedzynarodowej firmie która ma kilkanaście oddzialow w Polsce.
Ten sam człowiek na identycznym stanowisku we Wroclawiu/ Gdańsku czy Warszawie zarabia 2,5 raza tyle co ja.

Mogę zapytać dlaczego?? Pytałem wiele razy swoich przełożonych i co..

Czynnik ludzki jest tutaj tańszy o połowę. Dlatego połowa ludzi z tego regionu pracuje w stolicy lub za granicą.

Na dzien dzisiejszy realia sa takie ze pracujemy za tyle ile napisąłem- remontujemy lub budujemy- ktos kiedyś zapytał - a mam inne wyjście.

Każdy z nas Wie że najlepiej na swoim - pytanie tylko jakie wyrzeczenia jest unieść człowiek budujący.?

kachna28
08-11-2007, 10:15
Moze ja podsumuje koszty budowania cytatem Elizabeth Taylor:

"Jeśli ktoś jest aż tak głupi, aby zaproponować mi milion dolarów za rolę, ja nie jestem tak głupia, żeby się na to nie zgodzić"

I tak samo jest z ekipami. Moj przyklad nie jest miarodajny bo cala prace oprocz dachu wykonal moj Tata, ja i pomocnik za 60 zl dziennie (koszt z materialami 60k PLN za 220 m). Ale niewazne, bo to nie jest porownywalne. Mam dach ok 280 m kw. Zobaczcie na forum ceny robocizny. Ja za wiezbe, deskowanie i papowanie zaplacilem 7000 czyli 25 zl/m (robocizna). W Warszawie, robilia ekipa z Mazur. Da sie? Da sie. Inni krzyczeli za to ok 10-11k PLN.
Moj strop jest tez niespotykany. Sa dwuteowniki 12m co 1,2 m, pomiedzy to suporeks 12 cm i zalane betonem. Koszt ok 8000.
Ceny materialow sa mniej zroznicowane, ale np mozna wybudowac dom z szarego suporeksu za 7 zl, albo z Ytonga za 13 zl (ktory jest mniejszy, nizszy) - pisze o cenach z poczatku roku - chodzi mi o porownanie. Mozna miec Legalet za 100k PLN, pompe ciepla za 30k, kominek za 8k i takie tam. Jezeli ktos nie ma kasy i chce domek na planie prostokata (np taki jak kachna28) to jestem zdania ze da rade za 150k jezeli sie do tego troche przylozy.
Jak ktos nie wie, ze sie nie da, to sie za to po prostu wezmie i to zrobi :-)
BRAWO! Święta prawda! :D Głównie jeśli chodzi o materiały -ja budowałam z Maxa po 2,30/szt, koleżanka z Porotermu po 9zł/szt (i tak będzie go ocieplała więc na jedno wyjdzie energetycznie). Mozna sobie kupic geberity z miskami za 1500 lub kompakty za 280zł. panele za 150zł lub za 25zl -no i mozna tak wymieniac w nieskonczonośc :wink: ......

magija77
08-11-2007, 10:18
Odnieśmy sie jednak do konkretnej sytuacji.
Pete c. ma 40 tys i działkę własciewie bez mediow, bez załatwionych papierów, projektu itd
Ktoś już napisał, ze zdolność kredytowa to jedno, a dostać ten kredyt to drugie, więc proszę odnieście się do tej konkretnej sytuacji.
Przecież nikt nie chce kogoś zniechęcać, ale spójrzmy na to realnie

kachna28
08-11-2007, 10:19
Więc własnie dlatego uważam że 1szy krok to zestawienie materiałów, kartka, długopis i kalkulator -jeszcze przed zakupem projektu.

ohh
08-11-2007, 10:23
ohh, 2 lata temu były trochę inne realia czyt. tańsze budowanie

podobno koszty budowy wzrosły 50 % więc dolicz to do swoich 150 tys

Zgadzam się z Tobą i dlatego te dane (rok budowy, pow. domu) podałam już w pierwszym poście, żeby każdy mógł nanieść na nie poprawkę. Ale BOHO może nie doczytał :-?
Dlatego jeszcze raz: dom wybudowaliśmy 2 lata temu za 150 000 (+dużo pracy własnej + meble j.w.) 77m2+ 21m2 garaż przy dochodzie 2200/3os.. Tak było., dało radę (wtedy1, nie twierdzę i twierdziłam!, że da radę teraz, ale może:lol: ) i nic na to nie poradzę :wink:
Obecnie żyjemy sobie we 4 we własnym małym domku (z panelami, a nie parkietem :cry: , w którym samochód ma większą pow. niż my :lol: ), spłacamy kredyty, kochamy się, kłócimy, bawimy z dziećmi itp., ale ŻYJEMY (i nawet na wakacje wyjeżdżamy :o )

sebo8877
08-11-2007, 10:23
Odnieśmy sie jednak do konkretnej sytuacji.
Pete c. ma 40 tys i działkę własciewie bez mediow, bez załatwionych papierów, projektu itd
Ktoś już napisał, ze zdolność kredytowa to jedno, a dostać ten kredyt to drugie, więc proszę odnieście się do tej konkretnej sytuacji.
Przecież nikt nie chce kogoś zniechęcać, ale spójrzmy na to realnie

I tu masz rację - realnie znaczy 20 000 na start + 140 000 na resztę i moze się to udać

Sebo8877

RadziejS
08-11-2007, 10:24
Z kredytem 100k moze byc cienko. Ale juz z 150k powinno byc "w miare" bezpiecznie. Co prawda laczny dochod dosc niski. Osobiscie poszukalbym mozliwosci dorobienia, zeby uniezaleznic sie troche. To czy z kredytem 150k sie uda czy nie to jedno, a to jakie temu moga (w konktretnej sytuacji) towarzyszyc niebezpieczenstwa to drugie. Nie jestem zwolennikiem (a nawet jestem przeciwnikiem) brania kredytu na granicy mozliwosci. Ale ja w ogole bywam asekurantem :-)

sebo8877
08-11-2007, 10:26
Z kredytem 100k moze byc cienko. Ale juz z 150k powinno byc "w miare" bezpiecznie. Co prawda laczny dochod dosc niski. Osobiscie poszukalbym mozliwosci dorobienia, zeby uniezaleznic sie troche. To czy z kredytem 150k sie uda czy nie to jedno, a to jakie temu moga (w konktretnej sytuacji) towarzyszyc niebezpieczenstwa to drugie. Nie jestem zwolennikiem (a nawet jestem przeciwnikiem) brania kredytu na granicy mozliwosci. Ale ja w ogole bywam asekurantem :-)

I tu znów się zgadzam - ryzyko - to już inna bajka. Trzeba je podjąć - i pytanie czy ma się odwagę.?

Sebo8877

kachna28
08-11-2007, 10:27
Co do czasu budowy -to dużym plusem jest to, że ceny materiałów w zasadzie wróciły do poziomu sprzed roku (np cement czy "mój" Max). Jakbym miała podejmowac decyzję o budowie to własnie teraz zaczęłabym się rozglądac za materiałami. W tamtym roku w grudniu kupiliśmy pustaka (moja kobieca intuicja :wink: ) a od lutego ceny zwariowały. Zazwyczaj wszystko idzie w górę luty-marzec (tak było np z oknami dachowymi czy cementem).

M@riusz_Radom
08-11-2007, 10:31
natomiast bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... :-? może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

No to kolejny raz się zgłoszę ;) Co prawda mam więcej niż 2400 PLN i póki co pracuję tylko ja - żona wychowuje dziecko ( rodzina 2+1) i na to co Ty nazywasz wyliczeniem ja patrzę nieco inaczej.

Obecnie koszta wynajmu to 500 + 100 PLN parking na służbowy samochód - dla mnie obecne 600 czy 800 kredytu to ŻADNA różnica ;) te 600 PLN i TAK musiałbym mieć.

Dołożyć kredyt i kupić mieszkanie w bloku ? Policzmy - rata kredytu przy 80 000 ( przy założeniu, że kredyt na 30 lat) PLN to około 480 PLN + czynsz 250 PLN - 730 PLN !!!

A rachunki za prąd, wodę itd itd i tak MUSI opłacić, niezależnie czy wynajmuje czy kupi własne mieszkanie ...A i tak w ciągu pierwszego roku po zamieszkaniu będę w stanie odłożyć co najmniej na 12 rat - taka mała poduszka finansowa ;)

kachna28
08-11-2007, 10:37
natomiast bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... :-? może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć....

No to kolejny raz się zgłoszę ;) Co prawda mam więcej niż 2400 PLN i póki co pracuję tylko ja - żona wychowuje dziecko ( rodzina 2+1) i na to co Ty nazywasz wyliczeniem ja patrzę nieco inaczej.

Obecnie koszta wynajmu to 500 + 100 PLN parking na służbowy samochód - dla mnie obecne 600 czy 800 kredytu to ŻADNA różnica ;) te 600 PLN i TAK musiałbym mieć.

Dołożyć kredyt i kupić mieszkanie w bloku ? Policzmy - rata kredytu przy 80 000 ( przy założeniu, że kredyt na 30 lat) PLN to około 480 PLN + czynsz 250 PLN - 730 PLN !!!

A rachunki za prąd, wodę itd itd i tak MUSI opłacić, niezależnie czy wynajmuje czy kupi własne mieszkanie ...A i tak w ciągu pierwszego roku po zamieszkaniu będę w stanie odłożyć co najmniej na 12 rat - taka mała poduszka finansowa ;)
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :) Ja to się nawet nie przyznałam, że jestem bezrobotna a dochód mamy 2100netto i do tego SAMOCHÓD :wink:

M@riusz_Radom
08-11-2007, 10:41
Dlaczego gromy ;) Namawianie kogoś na kredyt na mieszkanie to idiotyzm totalny. Może się okazać, że raty kredytu za dom będzie wyższy niż rata za kredyt mieszkaniowy ( mieszkania też tanie nie są ) + miesięczny haracz.

Krzysztofik
08-11-2007, 10:58
......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D

Krzysztofik
08-11-2007, 11:01
.....Namawianie kogoś na kredyt na mieszkanie to idiotyzm totalny.....
Bez podtekstów, oczywista oczywistość :D

kachna28
08-11-2007, 11:02
......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D
DOKŁADNIE! Mi też się wydaje, że ich żal za d.. ściska :lol:

sebo8877
08-11-2007, 11:09
......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D
DOKŁADNIE! Mi też się wydaje, że ich żal za d.. ściska :lol:

Olać ten żal gorzej z tą d..upą:)

Sebo8877

BOHO
08-11-2007, 11:16
......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D
DOKŁADNIE! Mi też się wydaje, że ich żal za d.. ściska :lol:

no strasznie! prawie już nie siadam....

nie wiem tylko dlaczego nikt nie chce porozmawiać KONKRETNIE o pieniążkach..... i budowie za 2400 miesięcznie....

magija77
08-11-2007, 11:17
W dziwną strone poszła ta dyskusja :(
A może tym, którzy budują tanio, żal d... ściska że nie mają kasy na "drogie" budowanie

BOHO
08-11-2007, 11:18
W dziwną strone poszła ta dyskusja :(
A może tym, którzy budują tanio, żal d... ściska że nie mają kasy na drogie budowanie

albo na dokończenie rozbabranej budowy...?

i stąd te osobiste wycieczki w postach.....

kachna28
08-11-2007, 11:24
Boho -bo ja np nie potrafie ci wyliczyc co do złotówki ile kosztuje nas życie :roll: Nie zbieram paragonów z zakupów, samochodem też jeździmy mniej lub więcej (mąż ma blisko do pracy i chodzi pieszo), rachunki za gaz też są różne latem czy zimą. Po prostu wiem, że wystarcza nam i na życie i na budowę, głodem nie przymieramy.

BOHO
08-11-2007, 11:26
ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.

kachna28
08-11-2007, 11:28
Podzielilismy się na dwa obozy- tych, co budują tanio i WIEDZĄ ŻE SIĘ DA. i tych co budują drożej -I WIEDZĄ ŻE SIĘ NIE DA TANIEJ. Ani jednych ani drugich chyba już nic nie przekona :roll: Dlatego autor wątku musi sam podjąc decyzję w oparciu o swoje finanse i okoliczności czasowo- miejscowe w jakich przyjdzie mu ewentualnie budowac. Niech może się w ogole wypowie w sprawie tej dyskusji :-? ?

BOHO
08-11-2007, 11:29
Boho -bo ja np nie potrafie ci wyliczyc co do złotówki ile kosztuje nas życie :roll: Nie zbieram paragonów z zakupów, samochodem też jeździmy mniej lub więcej (mąż ma blisko do pracy i chodzi pieszo), rachunki za gaz też są różne latem czy zimą. Po prostu wiem, że wystarcza nam i na życie i na budowę, głodem nie przymieramy.

można zrobić pewne założenia i z dużą dozą prawdopodobieństwa to obliczyć, bez zbierania każdego paragonu..... stąd moje pytania.....

magija77
08-11-2007, 11:33
Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie

Krzysztofik
08-11-2007, 11:35
BOHO
Warszawa
Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)

kachna28
08-11-2007, 11:36
Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie
Przepraszam was za ten żal :oops: ale to był w zasadzie cytat -Moja siostra z krakowa ma kumpla, który buduje domek 115m z firmą za 240tys stan surowy (już o tym wspominałam). Jak usłyszał o naszych kosztach budowy to stwierdził, że on będzie miał dom FACHOWO wybudowany :) A siostra mi potem przekazała -że Tomka żal za D.. ściska że my tak tanio budujemy :)

BOHO
08-11-2007, 11:38
Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie

ja też nie będę może mówił ile.... :lol: ale lubię lody i piwko co jakiś czas....

chciałem zrobić pewne założenia i jakieś obliczenia, żeby pokazać że coś jest jeśli nie niemożliwe, to na granicy zdroworozsądkowego ryzyka..... niestety słyszę tylko MOŻNA! MOŻNA! MOŻNA! i mało konkretów.....

swoje założenia -12 zł dziennie, oparłem na obserwacjach i opiniach innych..... jest to możliwe, chociaż niewątpliwie dosyć trudne, przy pożywieniu dosyć jednostajnym......

magija77
08-11-2007, 11:43
BOHO
Warszawa
Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)
:o
Krysztofik, tu nie chodzi o zazdrość ale o konkrety
Kogo obchodzi kto ile wydał - co innego jak określamy jakąś dolną granicę , która pozwoli na wybudowanie domu, w którym da się mieszkać nawet jak najmniejszym kosztem

kachna28
08-11-2007, 11:43
My w zasadzie przez budowę nie zmieniliśmy trybu życia. Zdaża nam się wyskoczyc na pizzę czy do kina. Menu w domu też bez zmian (czasem nalesniki czasem schabowy :) ). Ciasteczka i kawkę w kawiarni też lubimy. Ponadto mamy psa głodomora (bernardyn), który zżera za ok 300zł/m-c :) Jedynym wyrzeczeniem był brak wyjazdu na wakacje w tym roku, ale to nie tylko ze względów finansowych ale żeby dopilnowac robót i ekip (budowaliśmy od czerwca do konca sierpnia).

Krzysztofik
08-11-2007, 11:43
Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie
Przepraszam was za ten żal :oops: ale to był w zasadzie cytat -Moja siostra z krakowa ma kumpla, który buduje domek 115m z firmą za 240tys stan surowy (już o tym wspominałam). Jak usłyszał o naszych kosztach budowy to stwierdził, że on będzie miał dom FACHOWO wybudowany :) A siostra mi potem przekazała -że Tomka żal za D.. ściska że my tak tanio budujemy :)

Nie masz za co przepraszać bo bolesne ściski wywołują u siebie ludzie już chorzy :D

BOHO
08-11-2007, 11:45
BOHO
Warszawa
Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)

tak! mam straszne kompleksy, bo nie mieszkam w Olsztynie i nie kupuję w tamtejszej Biedronce...... poczytaj lepiej moje posty, zanim jeszcze czymś błyśniesz....

sebo8877
08-11-2007, 11:46
ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.

Boho też jestem za zakończeniem tych prywatnych wycieczek w cudze portfele....
U mnie jak Ci pisałem schodzi 500,00 zł na jedzenie w miesiącu. Jezu jem normalnie - drób, trochę wieprzowiny. Posiłkuje się wprawdzie róznego rodzaju domowymi przetworami dzemy, konfitury, korniszony, grzybki.
Zywienie - śniadanie II do pracy - I-szego nie jadam- obiad najczęsciej jest to jednodaniówka gotowana przez moją żonę) w weekendy jak mamy więcej czasu pojawia się II danie. Kolacja.
Skad wiemże 500 zł - 1 raz w tygodniu robię zakupy do 130-150 zł - bo wyskoczy jakaś chemia, pierdoła czuy drobna zachcianka.
Co do ciuchów- tu musże przyznac moje żonce - że nie korzystam ze sklepów - kupuję tylko buty - reszt ato "second hand" i nikt mi nie zarzucil że jestem obdarty :wink: ot tak sobie radzimy.
Jak widzisz w lutym powiększy się rodzina - i powiem że jak narazie widze ze poradzimy sobie bezproblemowo.

sebo8877

BOHO
08-11-2007, 11:49
BOHO
Warszawa
Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)
:o
Krysztofik, tu nie chodzi o zazdrość ale o konkrety
Kogo obchodzi kto ile wydał - co innego jak określamy jakąś dolną granicę , która pozwoli na wybudowanie domu, w którym da się mieszkać nawet jak najmniejszym kosztem

to żelazna zasada, że gdy kończą się konkrety i argumenty, to pozostaje atak na polu osobistym..... nic nowego....

Krzysztofik
08-11-2007, 11:52
.......

tak! mam straszne kompleksy, bo nie mieszkam w Olsztynie i nie kupuję w tamtejszej Biedronce...... poczytaj lepiej moje posty, zanim jeszcze czymś błyśniesz.... W Biedronce jest za drogo.... zamiast kwiatów sadzimy ziemniaki i buraki i mamy sie za co budować :D
http://ww3.wm.pl/Zarabiamy-najmniej--placimy-najwiecej,33851

kachna28
08-11-2007, 11:55
Dlaczego autor wątku się nie wypowiada w ogole? Czy podjął już jakąś decyzję? co sądzi o tej dyskusji? A swoja drogą to moze w "muratorze" powinni zamieścic taki artykuł: "ten sam dom za 200 i za 500tys" :) Znalazły by się w nim zarówno doswiadczenia i rady "tanio" i "drożej" budujących w różnych rejonach kraju :wink:

sebo8877
08-11-2007, 11:58
no a U nas - pompujemy gas i rope a paliwo, energie i gaz mamy najdrożesz - a mleko klasy 3.2 :) :D - to:

- Resmlecz- 2.02 (mleczarnia 10 km od sklepu)
- Warmia - 1.89 (no to wiadomo ile jest km)

Tak więc Krzysztofik masz w 100% racje - niestety...

Sebo8877

BOHO
08-11-2007, 11:58
ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.

Boho też jestem za zakończeniem tych prywatnych wycieczek w cudze portfele....
U mnie jak Ci pisałem schodzi 500,00 zł na jedzenie w miesiącu. Jezu jem normalnie - drób, trochę wieprzowiny. Posiłkuje się wprawdzie róznego rodzaju domowymi przetworami dzemy, konfitury, korniszony, grzybki.
Zywienie - śniadanie II do pracy - I-szego nie jadam- obiad najczęsciej jest to jednodaniówka gotowana przez moją żonę) w weekendy jak mamy więcej czasu pojawia się II danie. Kolacja.
Skad wiemże 500 zł - 1 raz w tygodniu robię zakupy do 130-150 zł - bo wyskoczy jakaś chemia, pierdoła czuy drobna zachcianka.
Co do ciuchów- tu musże przyznac moje żonce - że nie korzystam ze sklepów - kupuję tylko buty - reszt ato "second hand" i nikt mi nie zarzucil że jestem obdarty :wink: ot tak sobie radzimy.
Jak widzisz w lutym powiększy się rodzina - i powiem że jak narazie widze ze poradzimy sobie bezproblemowo.

sebo8877

no i właśnie te liczby do mnie nie trafiają..... powiedzmy że "jakaś chemia, pierdoła czy drobna zachcianka" na tydzień to 10 zł, czyli na jedzenie jest 460 zł/miesiąc to daje jakieś 15 zł dziennie, a przy 3 osobach, to ile na głowę? powiedzmy Wy po 6 zł i dziecko 3 zł.....
czy tak to u Was wygląda? mniej więcej oczywiście....

magija77
08-11-2007, 11:59
Kachna, ale po co takie coś ma się ukazać w muratorze . Przecież to w ogole nie o to chodzi
Sebo, ty remontujesz dom, o ile dobrze przeczytałam a nie budujesz nowy za 140 tys mając 40 tys i działkę bez przyłączy
:roll:

kachna28
08-11-2007, 12:05
Kachna, ale po co takie coś ma się ukazać w muratorze . Przecież to w ogole nie o to chodzi
Sebo, ty remontujesz dom, o ile dobrze przeczytałam a nie budujesz nowy za 140 tys mając 40 tys i działkę bez przyłączy
:roll:
Ja nie myślałam akurat o przykładzie Sebo -ale ogólnie o przepaści jaka istnieje w Polsce -między np "biednym' wschodem -podkarpackie, gdzie dom wybudujesz za 200tys, a "bogatym" zachodem (Wrocław itp), gdzie ten sam dom kosztuje np 400tys. Można by wziąśc np jeden konkretny projekt i porównac koszt jego wykonania tu i tam. W jednym byłyby np panele za 25zł a w drugim parkiet za 200 -fajne by to było myślę, chętnie bym przeczytała :wink:

theodolit
08-11-2007, 12:09
Kachna, ale po co takie coś ma się ukazać w muratorze . Przecież to w ogole nie o to chodzi
Sebo, ty remontujesz dom, o ile dobrze przeczytałam a nie budujesz nowy za 140 tys mając 40 tys i działkę bez przyłączy
:roll:

Prawda, ze nawet tu jest drobiazg działka, a działka - ja np potrzebowalem wszystkich przyłączy woda/gaz po 6m, złącze energetyczne na działce - wiec dociagnieie mediow do domu to suma ~10kPLN (wszystkie media)

w przypadku gdy jest piekna działka z nowych podzialow i nie ma przylczy L=8m tylko 150 - tez koszt chocby tego sie zmienia


tak jak wczesniej powiedzialem - za taka kwote niektrym sie moze udac zbudowac - jak wiedza co robia - a innym na zagospodarowanie działki nie starczy .... wiec nie wiem po co sprzeczki - autor tematu na pewno juz zaczyna lapac o co chodzi i na koniec musi byc przekonany o tym co robi - a nie bo ludzie mowia ze dam rade ...

pozdrawiam
Piotrek

aglig
08-11-2007, 12:12
Jedna sprawa autor wątku zadał konkretne pytanie podając warunki :
Czy sie porywać na budowę ( nowego domu - nie remont starego) mając 140 tys. zł i niski dochód. Odpowiedz jest jedna za tą kwotę napewno nie wybuduje nowego domu, przy dzisiejszych cenach w stanie takim aby mógł zamieszkać lub zamieszka na betonie grzejąc się kozą. Co najmniej o 60 tys za mało. Druga sprawa jeśli ma tyle samozaparcia i jednak się zdecyduje na budowę i uda mu się wybudować ale napewno nie wykończy w najbliższych dziesięciu latach lub też może zrezygnować z posiadania potomstwa na najbliższe 10 lat.
Zauważyłam jedną prawidłowość osoby które tak optymistycznie się wypowiadają po pierwsze tak naprawdę a) nie budują nowego domu, remontują stary b) są na etapie stanu surowego c) nie posiadają jeszcze dzieci d) zakończyły budowę dwa lata temu.
Każdy z nas może chodzić w butach czy kurtce przez 5 lat lub więcej, dziecko niestety rośnie i ubranie kupić mu trzeba, nawet otrzymując ubrania po jakimś dziecku w rodzinie od czasu do czasu coś nowego kupić trzeba. Jeśli dziecko nie chodzi do przedszkola to powiedzmy że przez pierwsze 5 lat jego życia jest w miarę "ekonomicznie" oprócz czasu częstych chorób ( lekarstwa niestety kosztują) i etapu pieluchowego zakładając że chowane na pampersach. Jak zaczyna chodzić do szkoły wydatki wzrastają i to znacznie. Dziecku też słodkiego czy zabawki nie odmówisz. Odliczając ratę kredytu dochód tego forumowicza to jakieś 1500 zł po podwyżkach może 2000 zł. Zakładając że ma do opłacenia media, podatki itp i żyje bardzo skromnie i oczywiście bez dzieci wg mnie maksymalna kwota którą może odłożyć już po podwyższce to 800 zł .Nie posiadając dzieci i żyjąc bardzo skromnie kosztem wielu wyrzeczeń jest w stanie ten dom wykończyć w ciągu tych 10 lat.

magija77
08-11-2007, 12:19
140 tys. nie starczy nawet przy sprzyjających wiatrach, najtańszych materiałach, robieniu większości rzeczy samemu, z pomocą rodziny - takie są realia i czas to zrozumieć

(Każdy by chciał żeby było inaczej, ale niestety - takie jest życie, trzeba zakasac rękawy i pracować , a nie gdybać i liczyć, że się uda. )

sebo8877
08-11-2007, 12:25
ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.

Boho też jestem za zakończeniem tych prywatnych wycieczek w cudze portfele....
U mnie jak Ci pisałem schodzi 500,00 zł na jedzenie w miesiącu. Jezu jem normalnie - drób, trochę wieprzowiny. Posiłkuje się wprawdzie róznego rodzaju domowymi przetworami dzemy, konfitury, korniszony, grzybki.
Zywienie - śniadanie II do pracy - I-szego nie jadam- obiad najczęsciej jest to jednodaniówka gotowana przez moją żonę) w weekendy jak mamy więcej czasu pojawia się II danie. Kolacja.
Skad wiemże 500 zł - 1 raz w tygodniu robię zakupy do 130-150 zł - bo wyskoczy jakaś chemia, pierdoła czuy drobna zachcianka.
Co do ciuchów- tu musże przyznac moje żonce - że nie korzystam ze sklepów - kupuję tylko buty - reszt ato "second hand" i nikt mi nie zarzucil że jestem obdarty :wink: ot tak sobie radzimy.
Jak widzisz w lutym powiększy się rodzina - i powiem że jak narazie widze ze poradzimy sobie bezproblemowo.

sebo8877

no i właśnie te liczby do mnie nie trafiają..... powiedzmy że "jakaś chemia, pierdoła czy drobna zachcianka" na tydzień to 10 zł, czyli na jedzenie jest 460 zł/miesiąc to daje jakieś 15 zł dziennie, a przy 3 osobach, to ile na głowę? powiedzmy Wy po 6 zł i dziecko 3 zł.....
czy tak to u Was wygląda? mniej więcej oczywiście....

Jezu kupuje proszek nie codziennie płyn do sracza czy do płukania prania tez nie kupuję codziennie - zdarza sę że nie kupouje tej chemii przez 2 miesiące.
ale papier do pupy trzeba kupic, ręczniki papierowe do kuchi tez czy husteczki higieniczne albo wkładki higieniczne dla żony. BOHO czy ja ma przedstawić Ci wydatki moje z 1-m-ca - wtedy Ci udowodnie że jest tak i tak??
Z moich wyliczeń 500/30/2 wychodzi 8,33 zł na sobą na żarcie - tak więc widac że powinienem przymierać głodem...
No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę
tak więc cała reszta to: podkład do zupy - do której idzie jeszcze np kawałek wędzonki, groch, jarzyny - co daje grochową na 3 dni....
Potem te dwie nogi to: dwa obiady - surówka ziemniaczki jakiś kompocik
dalej piersi poniewierasz w jajeczki i bułce tartej ówczesnei je rozklepując otrzymujesz kotlety drobiowe - i np buraczki z kluskami ślaskimi (kolejne 2 dni)
Tak więc posiadając jednego kurczaka we dwoje my obskakujemy tydzień - do tego dochodzi śnaidanie do pracy i kolacja.
Zaznaczam ze nie kuouję ziemniaków ani buraków ani warzyw bo mam je ze swojej Ziemi.

sebo8877

sebo8877
08-11-2007, 12:29
140 tys. nie starczy nawet przy sprzyjających wiatrach, najtańszych materiałach, robieniu większości rzeczy samemu, z pomocą rodziny - takie są realia i czas to zrozumieć

(Każdy by chciał żeby było inaczej, ale niestety - takie jest życie, trzeba zakasac rękawy i pracować , a nie gdybać i liczyć, że się uda. )

Powtarzałem i będę potwrzal - to może się udać - a nie uda się na 100%

Koszt: wyrzeczenia i zapier.dol na okręta conajmniej przez 5 wiosen.

Autor już sam musi podjąć to ryzyko - czekac czy powoli zabierac się do roboty

Sebo8877

magija77
08-11-2007, 12:30
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P

sebo8877
08-11-2007, 12:32
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P

Sorry ale nie żartuje .........

Żebys się nie dziwiła powiem że poprawić sie mi poprawi od 2009 - skończe remont na 100% :D

Oprócz kury jeżdże jeszcze na naleśnikach schabowych, racychach, pierogach, plackach ziemniaczanych otp wytworach polskeij kuchni.

Wtedy pojadę na dwóch kurach :) na tydzień

Przepraszam czy jest jeszcze ktos kto jedzie na 1-nej kurze na tydzień czy jestem jakimś odmieńcem...??? :D

sebo8877

BOHO
08-11-2007, 12:34
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P

"No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę"

co ten kurczak tam jeszcze ma ? ? ? :o

magija77
08-11-2007, 12:35
sebo na pewno ci się uda;) tym bardziej że umiesz dużo zrobić sam

magija77
08-11-2007, 12:38
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P

"No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę"

co ten kurczak tam jeszcze ma ? ? ? :o

kuper - źródło sycącego tłuszczu :P

theodolit
08-11-2007, 12:39
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P

Sorry ale nie żartuje .........

Żebys się nie dziwiła powiem że poprawić sie mi poprawi od 2009 - skończe remont na 100% :D

Wtedy pojadę na dwóch kurach :) na tydzień

Przepraszam czy jest jeszcze ktos kto jedzie na 1-nej kurze na tydzień czy jestem jakimś odmieńcem...??? :D

sebo8877

troche offtopic - ale tak jednym kurzym kopytkiem to 2 osoby sie nie najedza - chyba ze bardzo duzo ziemniaczkow - ale w sumie sie nie uperam - bo ja troche spasiony jestem ;p

pozatym reszta sie kupy trzyma no i jeszcze zresztek z tego z rosoku mozna dodac koszonej kapusty (swojskiej) i pierozki zrobic ;) mniam mniam ;)

Kryspin
08-11-2007, 12:39
Ciekawa dyskusja naprawdę. Mam nadzieję że autor wątku wyciągnie wnioski właściwe i nie stanie się inwestorem, któy gdzieś w połowie został w próżni...

Chyba to co najsensowniejsze zostało już powiedziane czyli właśne M w bloku.

Proponuję autorowi zebrać potrzebne dane (tel do hurtowni, sklepów, biura projektów a może ktoś z forumowiczów ma kosztorys) potem usiąść i poprostu policzyć ile na co wyda i będzie wiedział na co może sobie pozwolić. A jak już wyliczysz wszystko co możesz to dorzuć jakieś 30% tej wartości na to czego nie uwzględniłeś.

Z mojego doświadczenia: budując nawet w tanim regionie utkniesz gdzieś na etapie stanu surowego zamkniętego nieskończonych instalacji nie wspominając o drogim w eksploatacji domu z tytuły cięcia kosztów na ocieplenie itd

W efekcie końcowym może i będziesz mieszkał w swoim domu ale to będzie pewnie max 2 lata katorgi a potem (dostanie okres od banku do zakończenia inwestycji) 8 lat katorgi wyrzeczeń i wiecznego poczucia braku finansów głodu normalności itd....

czy nie lepiej poprostu mieć czas dla siebie i realizować życie w swoim M cieszyć się dzieckiem itd... a gdy przyjdzie właściwa możliwość finansowa zazyć budowy..

ohh
08-11-2007, 12:41
kuper - źródło sycącego tłuszczu

nabieramy sadełka i spalamy na budowie :lol: :lol: :lol:

Rany, ale tu wesoło inie na temat :lol:

sebo8877
08-11-2007, 12:43
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P

"No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę"

co ten kurczak tam jeszcze ma ? ? ? :o

kuper - źródło sycącego tłuszczu :P

Boho chyba kury nie widzialeś oprócz kupra (który wywalam) zostaje tego sporo na zupę.
A gotowac to ty potrafisz???

Sebo8877

sebo8877
08-11-2007, 12:44
dobra wesoło jest - czas wracać do tematu - skończmy te kulinaria bo robię się głodny..

Sebo8877

M@riusz_Radom
08-11-2007, 12:46
nie wiem tylko dlaczego nikt nie chce porozmawiać KONKRETNIE o pieniążkach..... i budowie za 2400 miesięcznie....

Ja porozmawiam

Zarabiam, powiedzmy, że minimum 2600 - 2650 na rękę

z czego wydajemy 800 PLN na spożywkę i "małą" chemię

raz na dwa miesiące większa chemia - powiedzmy za 100 PLN

można przyjąć, że nasze uśrednione wydatki "na życie" to 850 PLN miesięcznie - za 750 też by dało radę się utrzymać ;)

Pozostaje 1800 PLN miesięcznie na :

Kredyt dom - 800 PLN
Opłaty dom - 300 PLN miesięcznie
Średnio 100 PLN za utrzymanie samochodu żony ( dieselek, malo jeździ ;) ) ja mam służbowy
Rachunek za telefon żony : 40 PLN miesięcznie abonamentu, ja mam służbowy

Pozostaje 560 PLN albo na drobne przyjemności albo na odłożenie na poduszkę kredytową, albo na wakacje ;)

magija77
08-11-2007, 12:46
To może przydałby się wątek - jak tanio przeżyć miesiąc - tylko dla budujących - gotuj z Muratorem

Krzysztofik
08-11-2007, 12:47
.......
A gotowac to ty potrafisz???

Sebo8877
Nie drąż, bo Go załamiesz :wink:

sebo8877
08-11-2007, 12:49
sebo na pewno ci się uda;) tym bardziej że umiesz dużo zrobić sam

Dzięki - ale mi już się udało :D -zostało mi bardzo niewiele. Mieszkam już u siebie. Całość zamknie się w 120 000. Za jakieś 2-3 tygodnie na mojej www powinno sie pojawić kilka porównań - jak było u mnie a jak jest teraz. Jak nie zapomnciei to zajrzyjcie.
Pokazuje ze można. Moze trudno uwierzyć - ale tak jest. Powiedziałem już chyba wszystko.

Życze powodzenia zarówno tym za 200 000 jak i za 500 000.

Sebo8877

aglig
08-11-2007, 12:50
Dobra kto z osób tak optymistycznie wypowiadających się na temat tego jak to tanio można przeżyć ma dzieci.

sebo8877
08-11-2007, 12:53
Dobra kto z osób tak optymistycznie wypowiadających się na temat tego jak to tanio można przeżyć ma dzieci.

Moje w drodze. Szanowny założyciel wątku jak narazie jest bez potomstwa.
Nie rozumiem porównania...

Czy zakładaliśmy że mamy dzieci??? (jeżlei tak to musimy uwzględnić - ilość, wiek płeć itp sprawy.)

Sebo8877

magija77
08-11-2007, 12:54
Sebo , przecież nikt nie mowi, ze Ty nie dasz rady. Mój kumpel wyremontował domek za 50 tys. , wszystko zrobił sam, i nie uwierzylibyście jak wyglądał jego dom przed remontem. Teraz domek ma jak w bajce - malutki ale śliczny .
Ale sory, budowa domu za taką sumę, mając tylko działkę to jakieś fantasmagorie

M@riusz_Radom
08-11-2007, 12:55
Dobra kto z osób tak optymistycznie wypowiadających się na temat tego jak to tanio można przeżyć ma dzieci.

Mam 15 miesięczną córeczkę - największa pozycja w wydatkach to pieluchy :) ale, jako że to pierwsze dziecko w najbliższej rodzinie, to dziadkowie kupują pieluchy i jakieś wdzianko - ale to chyba normalne. A dzidzia już jest w takim wieku, że generalnie je to co i my, tylko bardziej posiekane.

sebo8877
08-11-2007, 12:57
Sebo , przecież nikt nie mowi, ze Ty nie dasz rady. Mój kumpel wyremontował domek za 50 tys. , wszystko zrobił sam, i nie uwierzylibyście jak wyglądał jego dom przed remontem. Teraz domek ma jak w bajce - malutki ale śliczny .
Ale sory, budowa domu za taką sumę, mając tylko działkę to jakieś fantasmagorie

magija -ale hipotetycznie zakładamy ze autor ma 140 000.
musi zrobić całe papiery - 20 000zł - zostaje 120 000.

Mieszka i dobrze żyje z teściami (takie były założenia) i buduje (zakładam że w 5 lat powinien się wyrobić)

Twierdze ze to mu wypali.

sebo8877