PDA

Zobacz pełną wersję : projekt typowy, czyli ankieta nie całkiem poważna



magmi
06-08-2003, 07:39
Zapraszam do zabawy i proszę o SZCZERE odpowiedzi! :D

Jagna
06-08-2003, 09:30
Byłam bardzo szczera :oops:
Mogłam się przekonać na własnej skórze, że poczułam irytację i od razu pomyślałam, że nasz dom będzie musiał być jakoś oryginalnie wykończony. Po krótkiej chwili okazało się, że nie o ten projekt chodziło (zresztą my też budujemy już inny :lol: )
Ale jestem przekonana, że po jakimś czasie cieszyłabym się, że mamy dobry gust i innym się też podoba :P Wiem, bo teraz bardzo się cieszę kiedy się dowiaduję, ze ktoś jeszcze buduje naszego Podrzutka!

magmi
06-08-2003, 09:36
Jak na razie, jakoś mało odpowiedzi jest (chociaż odsłon znacznie więcej)... Ciekawe dlaczego? :P
Szczerość (wobec samego siebie, bo przecież ankieta anonimowa jest) czasem nie jest wcale łatwa. Dzięki za nie-anonimową szczerą odpowiedź, Jagna. :D

06-08-2003, 09:50
Nie wiem jak odpowiedzieć.
Bo ja miałam taką sytuację.Tyle,że odwrotną.
Nie bezpośredni sąsiedzi,ale powiedzmy 2 rzędy domów dalej zbudowali taki sam dom.Dokonali pewnych zmian i domy się różnią minimalnie.
Nie od razu się kapnęłam,że to nasz projekt (właśnie przez te zmiany)Po wejściu do środka pomyślałam:"Ale podobny do naszego " (lustrzane odbicie).A jak weszliśmy na górę to...był błysk:"Przecież jesteśmy u siebie"
:D
Było nam bardzo miło i nawet powiedziałam sąsiadom,że mam dowód,że nie kłamali mówiąc,że nasz dom im się podoba,gdy weszli pewnej zimowej niedzieli.:D
Ale......
No właśnie.
Kładliśmy dachówkę po nich (inną) tymi samymi dekarzami.I ja wymyśliłam sobie różne ozdóbki drewniane typu słoneczka,miecze.(swoja drogą nie są w wymarzonym kolorze,ale będzie zmiana)
I......nasza sąsiedla poleciała do dekarzy,że....ona też takie chce.
Nie powiem,żebym skakała z radości.
Zupełnie nie wiem dlaczego. :o
Nie lubię tej naszej radosnej twórczości w terenie.Wybujałego indywidualizmu,co prowadzi do bałaganu,chaosu.
Zupełnie tak samo-też bez sensu.

To jak mam odpowiedzieć?
:D

magmi
06-08-2003, 09:58
Wydaje mi się, Opalko, że odpowiedź numer 2 jest najbliższa Twojej rekakcji.
Po buzi sąsiadce nie dałaś :wink: , więc pierwsza odpowiedź odpada, ale obojętne Ci to nie było, a o radości chyba nie ma co mówić?... :lol:

06-08-2003, 10:13
No,ale chyba nie bardzo. :D
Bo ja jednak zostawiam swoje wykończenie jakie jest. :lol:
Podpytałam sąsiadkę jak ona chce wykończyć i okazuje się,że to będą zupełnie inne domy (teraz to już nie wiem,bo może ten mój entuzjazm został odebrany jako zachęta do kopiowania :D )
Ale to drewno.....to było takie dziecko moje,no. :o
Nie mogłam się doczekać kiedy będę o tym rozmawiać z dekarzami.
Myślę,że jestem świeżo po tej sytuacji i stąd ta reakcja.A po jakimś czasie nie będzie to istotne.Albo wykońćzenia będą inne.A może ich nie będzie.:D

Ale nie miałabym nic przeciwko,gdyby więcej takich domów w okolicy się budowało.Nawet w najbliższym sąsiedztwie.Czepnęłam się tego drewna.:D

06-08-2003, 10:17
Czy mogę odpowiedzieć dwa razy?
Bo słowo daję,po tym co ja naprawdę będę oglądać po sąsiedzku,wiele bym dała,aby móc oglądać swój dom.
:D
Zresztą swój dom widzi się rzadko-tylko wychodząc z niego,a sąsiadów-cały czas.:D

Marbo
06-08-2003, 10:32
Z cała pokorą co do dokonanych osobiście wyborów, ale nie pozostaje mi nic innego jak przyznać, że jestem w podobnej sytuacji co Opal.

magmi
06-08-2003, 10:35
Ja tam bym się zgodziła, żeby Opalka głosowała dwa razy, co mi szkodzi :D, tylko chyba się nie da...

A co Wam budują w okolicy, dziewczyny, aż tak źle jest? Bo, my, odpukać, jak na razie mamy szczęście - same "normalne", ładne domy w sąsiedztwie powstają...

06-08-2003, 10:45
Da się.
Skorzystałam z rodzinnego głosu dodatkowego.:D
Faceci rzadko wypowiadają się w takich kwestiach.
W ten sposób wykorzystałam głos,ktory i tak poszedł by na zmarnowanie.
A jest taki sam więc...
wszystko legalnie
:D

ps.Zbieżność głosów zupełnie przypadkowa.
:P

magmi
06-08-2003, 11:25
Specjalnie zajrzałam na stronkę Ckwadrata (chyba nie Ckwadratu?), żeby pooglądać te cudeńka przy dachu, które tak znęciły Waszą sąsiadkę. Ale tam na dachu ciągle papa... :(

06-08-2003, 11:33
Oj,zaraz cudeńka. :oops:
One mi się podobają z przyczyn niewiadomych od lat paru.
I musiałam je mieć.
:D

Jak tylko coś już będzie podeślę. :D

Marbo
06-08-2003, 11:46
Dom, z gatunku "podejrzany o niewidzenie z architektem". Choć ktoś tam przyznaje się, że go projektował.

Jagna
06-08-2003, 11:53
Opalko - cudeńka, cudeńka.
Uduś sąsiadkę. Tego faktycznie nie można kopiować. Tak się nie robi! :evil:
Ale miecze u siebie mam w projekcie.....mogę? :oops:

magmi
06-08-2003, 12:13
Ja też mam miecze. Przy słupach na tarasie. I krokwie mają wystawać, i płatwie. Ale to będzie daleko od Opalki, więc się nie liczy. :wink:

06-08-2003, 13:32
No przecież mowa była o sąsiedztwie i o takich samych domach.A z Was ani sąsiadki (niestety) ani takich samych domów nie mamy. :D
Zbiór cudeniek jest ograniczony więc wymyśleć to się tu nie da za wiele.
Rozumiem,że chodziło o dublowanie pomysłów i projektów w jednej czasoprzestrzeni. :P

magmi -w Twojej Klementynce są tak oryginalne ozdoby nad oknami (na krzyż) co to jest?Zresztą całe wykończenie tego domu jest niezwykle udane-nowoczesność inspirowana mocno tradycją albo tradycja nowocześnie (chyba można tak powiedzieć?);)

magmi
06-08-2003, 13:50
Opalko,
to coś na krzyż nad oknami w projekcie Klementynki to są wypukłe opaski z tynku w kolorze nieco ciemniejszym niż tynk całej ściany.
Mnie się ten styl też podoba, ale nieco go jednak modyfikujemy. Przede wszystkim zrezygnowaliśmy z okiennic. Doszliśmy do wniosku, że okiennice tylko dla ozdoby są bez sensu, bo chcemy czymś zasłaniać okna wieczorem, a takie porządne, zamykane korbami od środka domu kosztują majątek (prawie drugie tyle co okna :o ). Będą wobec tego rolety. A poza tym chcemy nieco nawiązać do tradycyjnego wyglądu domów na Śląsku i chociaż symbolicznie zastosować na elewacji cegłę klinkierową (na cokole i kominach), której w projekcie nie przewidywano.
Opaski przy oknach prawdopodobnie będą, ale czy na krzyż? Jeszcze nie wiem na pewno (one tak fajnie wyglądały z okiennicami, bez nich to już nie to samo).
Trudno to zobaczyć na tych rysunach poniżej, ale od czego ma się wyobraźnię? :wink:
http://republika.pl/magmi/n_elew_bok1.html
http://republika.pl/magmi/n_elew_ogr.html

06-08-2003, 13:54
Super.I jak fajnie,że nawiązujesz do stylu regionalnego.
Ja właśnie z moimi słoneczkami chciałam tak zrobić i szukałam inspiracji w okolicznych miejscowościach,gdzie stoją stare chałupki,ale niestety nie dało rady.
Podoba mi się Twój domek.
:D

magmi
06-08-2003, 13:59
Cieszę się. :D
A co do słoneczek :o - czekam na zdjęcia! :D

magmi
08-08-2003, 09:57
Jakoś słabo z głosikami :D, ale nie tracę nadziei. W górę.

Honorata
11-08-2003, 15:17
Fakt, ze nie odpowiedziało zbyt duzo osób, ale i te kilka odpowiedzi daje pojęcie o tym ,że Polacy dążą przede wszystkim do indywidualizmu i dominuje w nich chęć wyróżnienia się. Wystarczy się przejechać na pierwsze z brzegu osiedle segmentowców lub bliźniaków i zobaczyć, że zamiast spójnej całości jest radosna twórczośc w stylu innych dachów, okien, ogrodzeń itd. Niestety...

Blondie
11-08-2003, 17:17
Nasi nowi sasiedzi Uwaga my mieszkamy tam od 30 latzaczęli budowę i okazało się że to bardzo fajni sasiedzi ,sympatyczni.

Jak wybudowali to się okazało, że wybudowali.... nasz dom ( było to 5 lat temu!) I nic nam nie powiedzieli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Potem do nas przyszli żeby wewnatrz pooglaądać potem my przyszlismy do nich wewnatrz pooglądać .
dom się różnił wewnątrz,

reasumująć byłam dumna że mój dom nadal się komuś pogoda

Uller
12-08-2003, 13:09
Na sąsiedniej wsi stoją dwa identyczne domy obok siebie. Bardzo fajnie to wygląda.

Aga J.G
12-08-2003, 14:25
Mnie bardziej interesuje rozmieszczenie pomieszczeń w środku oczywiscie lepiej miec za oknem cos ładnego niż jakąś szkaradę a że na moim osiedlu ma stanąć 36 domów dosyć blisko siebie bo działeczki po około 1000 m to już wolę oglądać swój projekt niż jakieś szkarady. A i tak zewnątrz każdy wykańcza po swojemu.
Pozdrawiam Aga.

helism
21-08-2003, 10:19
Zaznaczyłam 4 opcję, ale w zasadzie to uczucia mam lekko mieszane. Na początku nie wiedziałam co myśleć. Mój dom stoi już od 3 lat (stan surowy w 2000), a tu w tym roku ktoś na mojej ulicy, a właściwie na jej przedłużeniu w sąsiedzniej wsi (ok 500 m), zaczął budować ten sam dom. Co prawda troszeczkę się różni, bo my zrobiliśmy trochę zmian.
Co jakiś czas zwalniam przejeżdżając koło niego, żeby się przyjrzeć, jak postępują prace. Muszę przyznać, że otoczenie tego domu jest dużo ładniejsze :-? , bo my zaczęliśmy od budowy, a teraz zagospodarowujemy teren, natomiast właściciele tamtego najpierw posadzili drzewa i teraz bardzo ładnie to wygląda.

Jolka
21-10-2003, 14:27
U nas sytuacj była całkiem odwrotna, tzn. z założenia mieliśmy postawić dwa takie same domy z sąsiadami, długoletnimi przyjaciółmi. Najpierw niezależnie od siebie wybraliśmy Irmę, która zresztą podoba mi się do tej pory, ale okazało sie, ze z powodu mocno wystającego garażu i konieczności odsunięcia się od drogi o 8 m, z tyłu domu zostaje ledwo 4m na ogród typu rekreacyjno-towarzyskiego i ew. żywopłot. Stwierdziliśmy, ze projekt musi mieć ścianę od drogi dłuższą, a tą drugą najwyżej do 12m. Szukaliśmy wszyscy, no i w końcu ja znalazłam DM-6079, typ dworku i stwierdziłam, że to jest dom moich marzeń, ten albo żaden (to był argument dla mojej drugiej połowy, kiedy kręcił nosem). Sasiedzi też trochę kręcili, ale w końcu zdecydowali się. I w tym momencie poczułam ukłucie w sercu, :roll: czego nie było przy pierwszy wyborze. To mnie przekonało, że to jest rzeczywiście dom moich marzeń. Na szczęście sąsiedzi, zastosują inną kolorystykę i trochę inaczej rozwiązali wnętrze. :)

Gosc123
09-11-2003, 00:15
To byłby zabawny zbieg okoliczności, ale na szczęście nie muszę się nim martwić ;)

Poza tym... mój dom stoi ukośnie w stosunku do drogi... nikt nie wpadłby na taki pomysł :D ... i parę rzeczy jest w nim zmienionych, więc zawsze jest to inaczej - na to sąsiad też by nie wpadł...

W mojej okolicy, gdzie obecnie mieszkam, stoją przedwojenne domki (b. podobne do siebie) pokryte blachą. Wysokie dachy o dużym kącie... stoją w rzędzie, bardzo blisko siebie i każdy z nich ma inny pastelowy kolor - niebieski, czerwony, zielony... wygląda to bardzo efektownie i ciekawie, ale nie wiem czy sąsiedzi się umawiali :)

Alis
11-11-2003, 00:26
Zaznaczyłam przedostatnią odpowiedź, a to ze względu na to, że wszystkie decyzje podejmujemy szybko i jednak jest ta niepewność -czy aby dobrze?
Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że zależałoby to od sąsiadki (fajna - nadal zaznaczam przedostatnią)

KaeR
11-11-2003, 11:06
Ja również zaznaczyłam przedostatnią odp. choć na razie to nie ma co oglądać i porównywać bo nie wszystkie działki sprzedane,a na tych sprzedanych dopiero jeden dom stoi, reszta na razie nie chce budować nic. Do wsi jest kawłek drogi, a w niej domy raczej wiekowe bez żadnego stylu

magi
11-11-2003, 16:13
Dla mnie byłby to zabawny zbieg okoliczności zupełnie bez znaczenia. Każdy coś zmienia, dodaje. Na pewno nie byłyby identyczne. :lol:

magmi
09-07-2004, 11:36
Wyciągam w górę moją starą ankietę.

Powód - zauważyłam ostatnio i na forum, i w budowlanej rzeczywistości, wielką popularność kilku projektów. Z których niektóre, moim całkowicie prywatnym zdaniem, dobrze wygladają POJEDYŃCZO, natomiast na osiedle klonów się nie nadają (swoją drogą, jesli tylko projekt dobry i odpowiedni, osiedle klonów to jest to).

Zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie brali udziału w zabawie!

kroyena
09-07-2004, 12:28
magmi, brakowało mi odpowiedzi o wyścigu. Kto pierwszy z odbiorem.

A na klony najlepsze są gipsokrasnale. 8) Postawisz takiego przed domem :o i już każdy trafi. Jeno że ja mam szalban. :(

Wwiola
09-07-2004, 21:00
Wyciągnąłeś ankietę więc odpowiedziałam. Ostatnia ewentualnośc,,, może dlatego, ze bede miała projekt indywidualny ??? :wink: . Tak naprawdę to ten mój indywidualny bedzie bardzo podobny z zewnatrz do wielu innych, bo to "stodoła z dwuspadem" (ach jak mi sie podoba to stwierczenie 8) , co prawda w ustach a raczej klawiaturze autora mialo ono zabarwienie pejoratywne niemniej jednak :D :D :D ). I wczoraj własnie dowiedziałam się, ze sasiad obok buduje kraba2 - ucieszyłam sie mój będzie do niego bardzo podobny.

Wynika to wszystko stąd, ze w mojej miejscowości jest poniemieckie przedwojenne osiedle gdzie wzdłuz lagodnie zakrecajacych uliczek stoja IDENTYCZNE DOMY. Wyglada to rewelacyjnie !!! Jakimś cudem przez 60 lat udało sie zachowac te jednolitość mimo tego, ze te domy w wiekszości zostały rozbudowane, ale od strony ogrodu. Dzis Konserwator zabytków bardzo pilnuje tej jednolitości (oczywiście nie chodzi o kolory czy faktury tynku) i mimo, że własciciele sie denerwuja, bo jednak każdy chciałby po swojemu, mnie sie to podoba.

Wwiola
09-07-2004, 21:03
Ach i najwazniejsze !!! Nie wszystkie domy same do siebie pasuja jak zauwazyłeś, więc w wielu przypadka irytacja jest jak najbardziej uzasadniona.

barbapis
09-07-2004, 21:32
Ja bym była zadowolona, gdyby w sąsiedztwie stanął taki sam dom - miło by było patrzeć na coś ładnego.
Ale obok domy już stoją - różne. Nie wygląda to najciekawiej :(