Zobacz pełną wersję : azalie pontyjskie
Czy azalie pontyjskie trzeba osłaniać na zimę? Są jeszcze młode - były sadzone rok temu na jesień i jeszcze nie kwitły.
Tak.
http://forum.muratordom.pl/rododendrony-nie-ale,t66524.htm
Dziękuję za link. Przeglądałam już ten wątek - może niezbyt dokładnie. Pytam o azalię PONTYJSKĄ, ponieważ nie wiem czy ma takie same wymagania jak pozostałe. Sąsiad niegdy nie okrywa swojej i jak do tej pory nie umarzła. Swoje okazy kupowałam w szkółce w nadleśnictwie i zostałam tam poinformowana że azalie pontyjskie są bardziej odporne na przemarzanie. Stąd moje pytanie. Cieszę się że trafiłam na to forum bo pytań i wątpliwości mam mnóstwo.
pozdrawiam
Azalia pontyjska rh.luteum( o niej pisał zygmor w wątku)- to forma botaniczna azjatyckich gór, mocna i mrozoodporna. Występuje także w polskich lasach, najczęsciej jako przedwojenny implant :D i. Warto młodym choć osłonić korzenie ( płytkie są) i zrobić chochoł przeciwwiatrowy, bo jak sądzę na wschodzie raczej wieje :D.
Gdy już będzie dorosła i mocno zdrewniała, wtedy możesz spokojnie zostawić ją odkrytą.
http://www.przyrodapolska.pl/wrzesien03/analiza.htm
A ja , bym okryła, choć stroiszem. Licho wie jak bedzie tej zimy...
Nie widzę potrzeby okrywania na zimę.
Azalia pontyjska jest bardzo wytrzymała na mróz.
Okrywanie może jej raczej zaszkodzić niż pomóc (rozpocznie wcześniej wegetację narażając na wiosenne przymrozki :( ).
..
Pinusie, ale pod Rzeszowem jak przyjdzie -30C, to czy młode sadzonki przeżyją bez osłony ?
Pinusie, ale pod Rzeszowem jak przyjdzie -30C, to czy młode sadzonki przeżyją bez osłony ?
Myślę, że przeżyją nawet w Rabce :D.
Azalie pontyjskie dobrze znoszą niską zimową temperaturę, natomiast źle znoszą suszę oraz zasadowy odczyn gleby.
W tym roku w Bolestraszycach k/Przemyśla (jeszcze na wschód od Rzeszowa :) ), gdzie rośnie sporo azalii pontyjskich i nikt ich nie okrywa, zrobiłem te zdjęcia:
http://www.pinus.net.pl/foto/rhododendron_luteum_arb.jpg
http://www.pinus.net.pl/foto/rhododendron_luteum_arb2.jpg
..
Mirek_Lewandowski
11-11-2007, 16:24
Nie okrywam żadnych azalii i rododendronów. Niektóre mają po 30 lat. I bywało -30, a i więcej. Nie zdarzyło się, żeby coś wymarzło. Ale róbcie jak chcecie, żeby na mnie nie było.
Najważniejsze jest zapewnienie właściwych warunków (gleba, mikroklimat, woda) i nie przenawożenie z powodu nadmiernej troski. Wtedy zimują bez problemów.
Ps. W Rogowskim arboretum troszkę tego mają, niektóre parę m. wysokie.Też im się nie chce nakrywać :D
Pinusie, ale pod Rzeszowem jak przyjdzie -30C, to czy młode sadzonki przeżyją bez osłony ?
Myślę, że przeżyją nawet w Rabce :D.
Azalie pontyjskie dobrze znoszą niską zimową temperaturę, natomiast źle znoszą suszę oraz zasadowy odczyn gleby.
W tym roku w Bolestraszycach k/Przemyśla (jeszcze na wschód od Rzeszowa :) ), gdzie rośnie sporo azalii pontyjskich i nikt ich nie okrywa, zrobiłem te zdjęcia:
http://www.pinus.net.pl/foto/rhododendron_luteum_arb.jpg
http://www.pinus.net.pl/foto/rhododendron_luteum_arb2.jpg
..
Piękne okazy....... piękniejsze to już chyba w Woli Zarczyckiej koło Leżajska. Z Zamościa to już nie tak daleko.
pozdrawiam
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin