PDA

Zobacz pełną wersję : Kocio? gazowy z kot?em na paliwo sta?e??



Luterq
06-08-2003, 21:17
Witam specjalistów.

Chcę zainstalować kocioł gazowy ze względu na wygodę (Junkers eurostar) oraz dodatkowo kocioł na drewno, węgiel bo tego mam pod dostatkiem i będzie taniej. Jak je razem połączyć i czemu sie nie da.







Pozdrawiam

godul1
07-08-2003, 15:33
Można tylko trzeba uważać na temp. w piecu na paliwo stałe. Poza tym musi być w obiegu otwartym. ANajlepiej aby w momenicie palenia w piecu węglowym można było fizycznie odcinać gazówkę np dwa zawory kulowe na zasilaniu i powrocie.

godul1
08-08-2003, 08:28
Aha możesz mieć problem z odbiorem gazówki (brak gwarancji) pozatym musisz zrezygnować z zaworów termostatucznych na grzejnikach.

10-08-2003, 17:14
Jednym słowem pozostaje dogrzewanie sie kominkiem....

RomanP
12-08-2003, 12:44
Można też kupić kocioł wielopaliwowy (2 w jednym). Podobno zdobywają popularność. Kocioł olej - paliwo stałe był z którymś z Muratorów. Ja jadę na Instal Expo do Warszawy, żeby coś takiego znaleźć.

Wojtonos
21-09-2003, 22:29
Własnie przerabiam ten temat. Planuję dać do zrobienia akumulator
( zbiornik 3-płaszczowy)
1 płaszcz zewnętrzny - układ otwarty - kocioł węglowy lub na drzewo
2 płaszcz środkowy - układ zamknięty - obieg centralnego
3 płaszcz całkiem wewnątrz - ciepła woda użytkowa (do niego podłączona wężownica solara i wężownica z kotła gazowego.

W lecie solary nagrzewają zbiornik wewnętrzny i ciepło rozchodzi się na zewnątrz.
W zimie grzeję ostro kotłem węglowym i ciepło rozchodzi się do wewnątrz.

Zawszę mogę włączyć kocioł gazowy i podgrzać szybko ciepłą wodę. a przez nią również płaszcz c.o.. Rozwiązanie proste. Maksimum powierzchni wymiany, minimum automatyki.

Akumulator jest oczywiście dobrze odizolowany. Pozwala na połączenie układu otwartego i zamkniętego i co najważniejsze ich jednoczesną pracę. Dzięki temu obieg c.o. może być zamknięty co zwiększa jego wydajność i trwałość.
Ułatwia też znacznie ewentualną zamianę źródeł ciepła bez konieczności znacznego przerabiania kotłowni. (Np zastępujemy kocioł węglowy pompą ciepła - daleka przyszłość)

Szadam
05-10-2003, 15:42
Wojtonos - A jak się robi taki akumulator. I powiedz coś jaśniej o tych płaszczach.

kabak1
24-11-2003, 21:16
Też przerabiam taki temat u siebie ale ja to zrobię za pomocą wymiennika płytowego z jednej strony piec gazowy , układ zamknięty z drugiej strony piec na zagazowane drewno i układ otwarty i do układu otwartego akumulatory 1500 litrów trochę automatyki i ma być ok i chyba dużo taniej niż na samym gazie

wawi
10-12-2003, 09:54
Od razu wybierz inny kocioł gazowy przystosowany do pracy w układzie otwartym i sterownik a nie bedzie problemu z podłączeniem kotla na drewno. Policz sobie ile bedzie kosztowało to co kombinuja inni (wymienniki i inne cuda) moze się okazać że w efekcie wliczając włożone pieniadze na kotłownie warto było tego nie robić bo przez 10 lat z uzyskanych oszczędności nie zwróci sie inwestycja.
Pozorne tańsze grzanie.

kabak1
10-12-2003, 21:12
wawi wiesz gdybym to robił teraz od podstaw napewno tak bym zrobił jak piszesz albo nawet nie wymieniałbym starego centralnego tzn żeliwne grzejniki i grube rury ale 3 lata temu zmieniłem centralne na nowe i mam je teraz w układzie zamkniętym i teraz zaczyna się to moje kombinowanie bo chcę dołożyć piec na drewno napewno będzie taniej niż na samym gazie dlatego ten wymiennik płytowy i akumulacja bo mam mało wody w układzie i piec na paliwo stałe napewno gotowałby mi wodę czyli teraz nie mam wyjścia wymiennik płytowy i akumulacja[/list][/list][/quote]

22-02-2004, 22:12
A nie lepiej i taniej jest dać zbiornik buforowy zamiast wymiennika płytowego ? np wymiennik z wezownicą poj 100-150 l za 500-900 zł

kabak1
24-02-2004, 07:25
Masz rację Gościu dużo taniej wyszedł zbiornik buforowy już go kupiłem 300 litrów wężownica o mocy 39kW i zapłaciłem 1100zł a zbiorniki akumulacyjne i wymiennik płytowy kosztowałyby więcej.

Szadam
25-02-2004, 13:52
A jak włączacie taki zbiornik. Czy on jest wykorzystywany w zwykłym życiu, czy jakiś zawór "udostępnia" go dla instalacji wówczas kiedy potrzeba.
Pytam bo mam u siebie kotłownie w której palę zwykłym piecem z dmuchawą i pompą. Instalacja jest zamknięta, przystosowana do podłączenia do kotła gazowego - jak dociągną.
W chwili obecnej w instalacji mam bojler 140l.
Przeprowadziłem następującą próbę. Naładowałem już dobrze rozpalony piec i wyłączyłwm sterowanie - próba wytrzymania w przypadku zaniku prądu - brak nadmuchu powietrza i pompy obiegowej. Po 6 godzinach na piecu było 77 stopni, grzejniki ( najbliższe ) działały w miarę. Głównym odbiornikiem stał się bojler.
Wcześniej bałem się pomyśleć, co się stanie z moim domem jak zabraknie prądu.

04-03-2004, 10:02
Witam,
Przepisy przepisami, a ludzie swoje robia.
Niedawno bylem u kolegi, ktory ogrzewa dom piecem na wegiel. Piec 35 kW (coby za czesto nie dokladac). I jaka instalacja? Zamknieta.
Zbiornik (ten z przepona) faktycznie - duzy, tak srednicy 0,5 m i wysokosci tez 0.5m. Zawory bezp. na kotle i przy zbiorniku.
Pytam czy nie bylo problemow - zadnych.
Mowi, ze max temp. jaka udalo mu sie osiagnac to 80 C - kiedy naprawde mocno chajcowal. Pompa obiegowa chodzi non-stop.
Przy temp. ok. 0 C na dworze, temp zasilania 40 C (wiem ze za niska), ale tyle wystarczylo aby w domu bylo cieplutko.
Tak wiec przepisowo nie mozna (chyba ze przez wymiennik) w praktyce nie widze problemow. Wlaczamy w szereg i po herbacie.
Pozdrawiam
Mirek

RysieK
04-03-2004, 13:48
Cześć
Są piece węglowe do obiegu zamkniętego. Jeżeli przekroczona jest temperatura, to ma się okręcać bieżąca woda i to chłodzić.- bardzo upraszczając (jak coś nie przękręciłem :). Te kotły mają być popularne w dzikich krajach. Czytałem o tym, po polsku, na stronie przedstawiciela, ale teraz nie mogę tego znaleźć.

RysieK

RysieK
04-03-2004, 13:48
Cześć
Są piece węglowe do obiegu zamkniętego. Jeżeli przekroczona jest temperatura, to ma się okręcać bieżąca woda i to chłodzić.- bardzo upraszczając (jak coś nie przękręciłem :). Te kotły mają być popularne w dzikich krajach. Czytałem o tym, po polsku, na stronie przedstawiciela, ale teraz nie mogę tego znaleźć.

RysieK

aqwa
05-03-2004, 10:43
Przepisy Polskie zabraniają stosowania kotłów na paliwo stałe w układach zamkniętych. To, że ktoś ma układ zamknięty i kocioł na paliwo stałe to jest jego sprawa i hydraulika, który to montował. Mówienie, że ktoś ma i pracuje tworzy spory zamęt, bo i inni chcą tak mieć a "u .......... jest i działa". Krótko mówiąc jak ktoś chce mieć bombę w domu to jego sprawa lecz niech nie namawia innych nieświadomych.
p.s
Do połączenia "węglówki" i "gazówki" można użyć wymiennika płytowego.

kabak1
13-03-2004, 22:48
Korekta mojej wcześniejszej wypowiedzi:
Ostatnio przeczytałem sobie Instalatora i co tam wyczytałem. Jak pewnie wiecie od maja wchodzimy do unii. W krajach unii dopuszczone są piece na paliwa stałe podłączane do układów zamkniętych tylko muszą spełniać pewien warunek muszą mieć spiralę schładzającą. Autor artykułu prognozuje że jak już będziemy w unii u nas tez coś takiego będzie obowiązywało. Także poczekam sobie do maja i złożę piecyk zgodnie z przepisami do układu zamkniętego (piec odbieram dopiero w kwietniu troszkę sobie postoi w garażu) Widziałem taki piec podłączony do ukł. zamkniętego działa fajnie i nie ma żadnego niebezpieczeństwa - jeżeli temperatura wzrasta ponad dopuszczalną otwiera się zawór i schładza piec w ciągu 2 minut. Pytałem tego człowieka u którego ten piec działa ile razy w ciągu 2 sezonów piec się przegrzał i musiał być schładzany przez spiralę powiedział że jeden raz jak wyłączyli mu prąd a piec był rozbychany na fest. Także po tym co widziałem mój będzie chodził w układzie zamkniętym zostanie mi sporo forsy w kieszeni (zbiornik buforowy, pompa ,i zbiorniczek wyrównawczy prawie 2 tyś zł)
pozdrawiam Kabak

kabak1
13-03-2004, 22:52
A jeszcze jedna rzecz dobrze jak woda jest z sieci wodociągowej a nie z hydroforu tu już jest pewne niebezpieczeństwo że jak nie będzie prądu to nie będzie wody (do schładzanie w krytycznej sytuacji)

Tomasz W.
21-04-2004, 23:42
po pierwsze widziałem kotłownię po wybuchu kotła węglowego wyglądało jak po dwóch granatach i rozebrało ściankę działową a kocioł się rozpłaszczył z płaszcza zewnętrznego
nigdy nawet w uni tego nie zmontujemy to jest kryminał

system zabezpieczający przed przegrzaniem jest ale nie tak jak piszecie kocioł musi mieć specjalną wężownicę przez którą puszcza się zimną wodę żeby go schłodzić inaczej pewnie by popękał

a takie układy łączymy przez płytówki albo na pisemne życzenie klienta w układzie otwartym ... jak się doda inhibitora to chodzi bez problemów

kabak1
05-05-2004, 18:19
Tomasz W napisał:

nigdy nawet w uni tego nie zmontujemy to jest kryminał

Kocioł który kupiłem ma np. niemieckie certyfikaty bezpieczeństwa i co tam jest napisane Kocioł dopuszczony do podłączenia w układach zamkniętych oczywiście po spełnieniu określonych warunków w krajach Unii Europejskiej z wyjątkiem Polski.
Według mnie chyba raczej jest coś nie tak z naszymi przepisami jeżeli taki kocioł będzie prawidłowo działał w układzie zamkniętym np. w Niemczech a w Polsce już tak działać nie może.

Bio
11-05-2004, 21:40
Nie może.Tutaj widocznie mamy trochę mądrzejszych ludzi decydujących o tych sprawach. Ktoś kto decydował o tym u nas miał na myśli nasze bezpieczeństwo. Jest to przykład,że nie wszystko w Unii jest dopracowane i przemyślane pod kątem bezpieczeństwa obywateli.

kabak1
12-05-2004, 00:53
Bio raczej się z Tobą nie zgodzę certyfikatu bezpieczestwa mniejsza w jakim kraju nie dostaje się za jajka. Poczytałem sobie sporo o kotłach na paliwo stałe i po mojej lekturze sądzę że jeżeli kotły spędzają określone warunki powinna być możliwość podłączenia ich do ukłaadów zamkniętych
Ps. powidz brak prądu w jakim czasie zbiornik akumulacyjny odbierze nadmiar ciepła a w jakim czasie zbieje to ciepło z pieca zawór (widziałem to wystarczy jedna minuta czyli dużo szybciej niż zbiornik)
Ps. Ps. Nadmieniam że prawidłowe działanie zaworu nie jest uzależnione od dostaw energii elektrycznej.
Pozdrawiam

endji
01-06-2004, 01:01
witajcie,
ja posiadam już około piętnastu lat układ dwóch pieców, gazowy + węglowy, pracują one w układzie zamkniętym, przez ten czas ani razu nie zadziałał zawór bezpieczeństwa, piec węglowy "Zębiec" ma około 20 lat, zastosowałem do niego sterownik, który zamyka klapkę dopływu powietrza w przypadku przekroczenia temperatury wody w układzie, u mnie jest ustawiony na 65 stopni C. jestem zadowolony z pracy tego systemu. Obecnie poprawiam go i od nowa sam osobiście robię nowy system ogrzewania, dobudowałem solarny system ogrzewania wody urzytkowej, dziś na przykład, wodę w zbiorniku około 400-litrowym podgrzało słoneczko do 56 stopni,
w nowym systemie centralnego ogrzewania zastosowałem dwie pompki obiegowe oraz klapkowe zawory zwrotne, przez co odpada problem zamykania i otwierania, albo obiegu pieca gazowego albo obiegu pieca węglowego.
całością steruje strerownik pieca węglowego, który obecnie dokupiłem.
sterownik uruchamia pompkę obiegową pieca węglowego przy 45 st.C. i poprzez przekaźnik odcina sterowanie pieca gazowego. po spadku temperatury w piecu węglowym zamyka obwód sterowania pieca gazowego,
zastosowałem system rur miedzianych.

p.s. odnośnie naszego bezpieczeństwa, o które dbaja nasi decydenci, wystarczy rozejrzeć sie wokół, śmiech mnie bierze jak słyszę takie bzdury
pozdrawiam
Andrzej Kaczmarek

Szadam
01-06-2004, 12:17
Nareszcie jakieś konkrety

kabak1
01-06-2004, 21:17
Cieszy mnie taka odpowiedź osoby która stosuje takie rozwiązania od wielu lat. Czyli certyfikaty i moje rozumowanie są OK

Bio
01-06-2004, 22:40
Bardzo jest mi przykro czytajac takie posty.Posty mówiące o pracy kotła na paliwo stałe w układzie zamkniętym. Większość pijanych kierowców nie robi wypadków, nie zabija ludzi. Usankcjonujmy prawo do jeżdżenia po pijaku. Drodzy forumowicze ! Ja widziałem skutki takiego zabezpieczania kotłów. To,że komuś udało się ileś tam lat użytkować taką instalację bez tragicznych następstw to cud. Niech zamówi mszę za swoje szczęście,ale niech nie opowiada tego dalej. Opowiadanie takich rzeczy tutaj to tak, jak dawanie wskazówek dla przyszłego samobójcy.Dziwię się,że moderator nie skasował tego tematu. Proszę Was-trochę rozsądku.

endji
02-06-2004, 00:17
Bardzo jest mi przykro czytajac takie posty.Posty mówiące o pracy kotła na paliwo stałe w układzie zamkniętym. Większość pijanych kierowców nie robi wypadków, nie zabija ludzi. Usankcjonujmy prawo do jeżdżenia po pijaku. Drodzy forumowicze ! Ja widziałem skutki takiego zabezpieczania kotłów. To,że komuś udało się ileś tam lat użytkować taką instalację bez tragicznych następstw to cud. Niech zamówi mszę za swoje szczęście,ale niech nie opowiada tego dalej. Opowiadanie takich rzeczy tutaj to tak, jak dawanie wskazówek dla przyszłego samobójcy.Dziwię się,że moderator nie skasował tego tematu. Proszę Was-trochę rozsądku.

witaj Bio,

<<<Usankcjonujmy prawo do jeżdżenia po pijaku...
Do czego Ty namawiasz, wierzysz w Boga...?

Zastanawiam się czy wiesz po co są zawory bezpieczeństwa, myślę, że nie wiesz nawet jak one działają, bo piszesz takie bzdury jak mój dziadek, który jeżdził tylko na koniu (razem z Piułsudskim), ale na temat samochodów miał takie zdanie jak trzylatki na temat smoka wawelskiego.
A więc słuchaj uważnie,
1. w układzie zamkniętym panuje ciśnienie do 1,5 atm, bo myślę, że jak podam ciśnienie barach to nie zrozumiesz, (i tu możesz się wykazać)
2. zawory bezpieczeństwa otwierają się juz przy ciśnieniu 2,5 atm,
3. kocioł wybucha conajmniej przy ciśnieniu około 50,0 atmosfer,
a teraz przypomnij sobie czy w tamtym kotle wogóle był zawór bezpieczeństwa, jeśli był, czy co jakiś czas był "otwierany" zgodnie z instrukcją, a może był ale wylot był zaślepiony korkiem 1", (czyta się to: jeden cal) aby woda nie uciekała, takie rzeczy widziałem.
myślę, że starczy wykładu, teraz myśl...... jak węzownica z zimną wodą może szybko wystudzić piec zanim wybuchnie?
pozdrawiam wszystkich myślących, wesołych, uśmiechnietych, tych z rozsądkiem i tych bez, lekkoduchów, wolno myślących, żyjących chwilą i cytujących zasłyszane i niesprawdzone plotki... a także moderatora, bo nie skasował tego pięknego tematu.
Andrzej Kaczmarek
[email protected]
p.s. Bio, co Ty myślisz na temat zielonych strzałek w prawo, a niekiedy nawet w lewo (pewnie nigdy takiej w lewo nie widziałeś, bo nie jeździsz po pijaku, ja wogóle nie pije, ale widziałem juz kiedyś na skrzyżowaniu zieloną strzałkę w lewo), a jaki masz piec..?
czekam z utęsknieniem na Twój następny scenariusz...
a może....

endji
02-06-2004, 00:36
Bardzo jest mi przykro czytajac takie posty.Posty mówiące o pracy kotła na paliwo stałe w układzie zamkniętym. Większość pijanych kierowców nie robi wypadków, nie zabija ludzi. Usankcjonujmy prawo do jeżdżenia po pijaku. Drodzy forumowicze ! Ja widziałem skutki takiego zabezpieczania kotłów. To,że komuś udało się ileś tam lat użytkować taką instalację bez tragicznych następstw to cud. Niech zamówi mszę za swoje szczęście,ale niech nie opowiada tego dalej. Opowiadanie takich rzeczy tutaj to tak, jak dawanie wskazówek dla przyszłego samobójcy.Dziwię się,że moderator nie skasował tego tematu. Proszę Was-trochę rozsądku.


jeszcze raz ja
a może masz jakieś ciekawe zadanie na poniższy temat bo tego jeszcze nigdy nie "przerabiałem" a chciałbym jeszcze tego lata uporać się z problemem..

Posiadam garaż zagłebiony około 1 metra poniżej poziomu ziemi, zamierzam go ocieplić, jednak jednej ściany i fundamentu, tej od strony sąsiada nie mogę ocieplić z zewnątrz, sąsiad nie wyraża zgody, budynek ma 15 lat i stoi na granicy, może ktoś podpowie jak go ocieplić, aby zachować zasady dobrego budownictwa. Zamierzam też podnieść poziom podłogi garażu, o około 15 cm, pomyślałem, że możnaby ocieplić garaż od strony podłogi, obecnie jest tam terakota na betonowej wylewce wylanej na gruncie, pośrodku garażu jest kanał.
Czekam na dobre rady.
pozdrawiam
Andrzej

400
02-06-2004, 10:40
Endji.Edukację skonczyłeś na pierwszym czy drugim semestrze powszechniaka?Bo czytać chyba umiesz,ale nic poza tym.Twoje posty powinny trafić do prokuratora.

Majka
02-06-2004, 11:02
Proszę was bardzo o wywazone wypowiedzi. Częśc osób, które to czyta uwierzy, ze montaż CO na paliwo stałe w ukladzie zamknietym to super sprawa, "jemu nic sie nie stalo, to i mnie nic nie będzie". Są pewne zasady, ktore inteligenntny czlowiek powinien przestrzegać. A jedną z nich jest nie szkodzenie swoimi radami.
Domy budujemy dla siebie i swoich rodzin, przecież chyba kochacie ich :roll: Dlaczego chcecie narazic ich na niebezpieczeństwo?

Myslenie nie boli.

Majka - uzytkownik CO gazowego połączonego przez wymiennik plytowy z kotłem na paliwo stałe /czyli kominkiem z plaszczem wodnym/.

Bio
02-06-2004, 11:07
Endji.Posłuzyłem się Twoim sposobem rozumowania pisząc o pijanych kierowcach. Tak samo jak należy tępić pijaków za kierownicą,tak samo należy tępić tego typu wypowiedzi. Chodzi mi o zabezpieczanie kotłów na paliwa stałe naczyniami zamkniętymi. Tutaj chodzi o żdrowie oraz życie ludzi. W branży siedzę już prawie 30 lat. Miałem juz do czynienia wielokrotnie z podobnymi pyszałkami jak Ty. Tracili humor widząc efekty swojej niewiedzy.

godul1
02-06-2004, 11:38
Endi zapomniał, a może nie wie że woda w warunkach podwyższonego ciśnienia ma wyższa temperaturę wrzenia. Aby mu to zobrazowac trzeba by sobie wyobrazic ze woda w obiegu podgrzana do 130 C pod siśnieniem 2,5 bara (ciśnienie zabezpieczenia) nie jest jeszcze w stanie wrzenia. W momenicie zadziałania zaworu bezpieczeństwa ciśnienie spada i nagle mamy mnóstwo pary wodnej o temp. 130 C , która zajmuje zdecydowanie wiecemj miejsca niż woda. No i wybuch gotowy.

400
02-06-2004, 11:49
Kocioł pracujacy w układzie zamknietym podlega Dozorowi Technicznemu.Polskie kotły na paliwa stałe nie maja dopuszczeń UDT.Zabrania tego też prawo.Endij namawia do łamania prawa.Endij-sumienie nie zna okoliczności łagodzących.Głupota nie jest okolicznością łagodzącą.

projektant
02-06-2004, 12:17
[quote="endji"]witajcie,
ja posiadam już około piętnastu lat układ dwóch pieców, gazowy + węglowy,

Ludziska o co tutaj ten spór.Piece gazowe,węglowe,elektryczne nie potrzebują wcale zabezpieczeń hydraulicznych.Powtarzam- PIECE

Majka
02-06-2004, 12:26
A co to jest piec? :lol: :lol: :lol:

projektant
02-06-2004, 12:38
A co to jest piec? :lol: :lol: :lol:
:lol:

Piec to piec :) Urzadzenie w którym coś spalamy.Może być piec kuchenny,kaflowy,chlebowy.Można piec zakalca, się piec na słońcu można też:). Raka można piec :)

endji
02-06-2004, 17:16
Endji.Edukację skonczyłeś na pierwszym czy drugim semestrze powszechniaka?Bo czytać chyba umiesz,ale nic poza tym.Twoje posty powinny trafić do prokuratora.


cześć, wiesz ile energii cieplnej trzeba dostarczyć aby odparowała woda,
podpowiadam, bardzo dużo, ciepło zamiany stanu płynnego na gazowy jest bardzo duże (fizyka w szkole podstawowej)
pozdrawiam
Endji

endji
02-06-2004, 17:45
Endi zapomniał, a może nie wie że woda w warunkach podwyższonego ciśnienia ma wyższa temperaturę wrzenia. Aby mu to zobrazowac trzeba by sobie wyobrazic ze woda w obiegu podgrzana do 130 C pod siśnieniem 2,5 bara (ciśnienie zabezpieczenia) nie jest jeszcze w stanie wrzenia. W momenicie zadziałania zaworu bezpieczeństwa ciśnienie spada i nagle mamy mnóstwo pary wodnej o temp. 130 C , która zajmuje zdecydowanie wiecemj miejsca niż woda. No i wybuch gotowy.

witam
aby woda podgrzała sie do 130 st. C. cisnienie musi znacznie przekroczyć ciśnienie zadziałania zaworu bezpieczeństwa, woda ta nadal jest wodą, w miarę wypływu pary, zgodnie z zasadami fizyki: zasada zamiany stanu ciekłego w gazowy woda schładza się, owszem mogą zdarzać się wypadki, że zagotuje się woda, ale po co w takim razie zawory bezpieczeństwa, jeśli potrafisz oblicz jaki opór stawia odpowiednio dobrany zawór bezpieczeństwa a jaki kilkumerowa rura przelewowa, porównaj...
sam widziałem u znajomego wybuch pieca gazowego, nie wiem co robił ale po sezonie grzewczym zamknął oba zawory odcinające do pieca, po czym po pierwszych zimnych dniach "pstryknął start w piecu, piec nagrzał się do temperatury 70 st. C. (na taką był ustawiony), układ sterujący wyłączył palniki, ale nagrzany gazem żeliwny kocioł ciąglę grzał wodę, efekt końcowy to rozlutowane łącza miedzianych rurek i trochę huku, a morał taki: o nasze bezpieczeństwo nie zadba nikt, jeśli sami będziemy nierozsądni, a wystarczyłby zawór bezpieczeństwa między piecem a kórymkolwiek zaworem odcinającym, w moim przypadku zastosowałem sprężynowy zawór bezpieczeństwa 25 mm bezpośrednio przy piecu, co tydzień, dwa otwieram na chwilę aby wyciekło troche wody, po to aby nie "posklejały" sie uszczelki. poza tym układ elektroniczny pilnuje aby temperatura wody nie podniosła się powyżej 65 st.C. przy piecu gazowym mam drugi zawór aby droga "ucieczki" nadmiaru "ciśnienia" miała jak najkrótszą drogę, oczyście urządzenia te wymagaja ciągłej konserwacji i kontroli, w mojej okolicy ten system stosuje bardzo duzo osób ale nie słyszałem aby komukolwiek wybuchł piec, może tam gdzie wybuchają piece nie ma odpowiednich fachowców...
pozdrawiam
Endji
p.s. w Uni stosują takie układy i na pewno tam też nie ma nikt pewności co jest lepsze, wężwnica schładzająca czy dobrej jakości, odpowiednio dobrany zawór bezpieczeństwa. nożna długo gdybać, nie....
podobnie jak z zielonymi strzałkami na skrzyżowaniach, włączają się wtedy kiedy właśnie nie można wjechać na skrzyżowanie,
tak dbają o nasze bezpieczeństwo!!!!

endji
02-06-2004, 17:50
Endji.Edukację skonczyłeś na pierwszym czy drugim semestrze powszechniaka?Bo czytać chyba umiesz,ale nic poza tym.Twoje posty powinny trafić do prokuratora.


witaj,
masz szansę wykazać się..
na co czekasz?
skończyłeś edukację na piaskownicy????
pozdrawiam
Endji

endji
02-06-2004, 17:56
[quote=endji]witajcie,
ja posiadam już około piętnastu lat układ dwóch pieców, gazowy + węglowy,

Ludziska o co tutaj ten spór.Piece gazowe,węglowe,elektryczne nie potrzebują wcale zabezpieczeń hydraulicznych.Powtarzam- PIECE

witaj,
dlaczego uważasz, że piece nie wymagają zabezpieczeń hydraulicznych, jeśli piece nie, to może i kotły nie potrzebują, chyba, że te z grochówką w wojsku, wtedy to dopiero jest ciśnienie, nie....
tego nie wie nikt, kto nie był wojsku...
pozdrawiam
Endji

400
02-06-2004, 18:56
Będę wykazywała się po troszeczku. Teraz na początek trochę teorii. Projektant udzielił odpowiedzi co to jest piec.Ja zdefiniuję kocioł c.o. Z treści tego co piszesz wnioskuję,że chodzi jednak o kotły c.o. a nie o piece.Najkrócej o kotle grzewczym można powiedzieć,że jest to: urządzenie z paleniskiem przeznaczone do wytwarzania pary lub podgrzania wody ciepłem,wywiązujacym się w procesie spalania paliwa,którego moc nie przekracza 1 MW,przy czym w kotłach wodnych temperatura wody na wylocie nie rzekracza 388 K,a w kotłach parowych cisnienie pary nie przekracza 70kN/m2. Małymi kroczkami endji dojdziemy do sedna sprawy. Nie nerwujsia.Spokojnie, powolutku. Sądzę, że już potrafisz odróżnić kocioł c.o.,od trzonu kuchennego.[/b]

jeżyk
02-06-2004, 18:59
Kotły na paliwo stałe muszą pracować w instalacji systemu otwartego PN - 91/B-02413. Istnieje możliwość współpracy z układem zamknietym ale za pośrednictwem wymiwnnika. Tak mówi prawo i zdrowy rozsądek.
Kocioł - jest medium posredniczace w wymianie ciepła np. woda, para
Piec - nie ma medium pośredniczącego, podgrzewa sie np. powietrze (piece nadmuchowe)

kabak1
02-06-2004, 19:07
Potwierdzeniem jakości naszych produktów jest min.:

Certyfikat TÜV otrzymany 1 października 2003 roku.
Potwierdza on wysoką jakość kotłów ORLAN. Otrzymanie certyfikatu umożliwia min. wprowadzenie kotłów na rynek niemiecki oraz rynki pozostałych krajów Unii Europejskiej. Certyfikat zezwala także na podłączanie kotła ORLAN do układu zamkniętego c.o. na terenie UE z wyłączeniem Polski.


zobacz certyfikat

www.eko-vimar.com.pl


To co napisałem jest cytatem ze strony producenta kotłów
Już wcześniej to pisałem pewnie za jajka tego certyfikatu nie dostał.
Pozdrawiam już niedługo będę ten kociołek miał podłączony

kabak1
02-06-2004, 19:11
Powiem jeszcze że w żaden sposób nie jestem powiązany z producentem kotłów - poprostu kupiłem taki

endji
02-06-2004, 19:26
Będę wykazywała się po troszeczku. Teraz na początek trochę teorii. Projektant udzielił odpowiedzi co to jest piec.Ja zdefiniuję kocioł c.o. Z treści tego co piszesz wnioskuję,że chodzi jednak o kotły c.o. a nie o piece.Najkrócej o kotle grzewczym można powiedzieć,że jest to: urządzenie z paleniskiem przeznaczone do wytwarzania pary lub podgrzania wody ciepłem,wywiązujacym się w procesie spalania paliwa,którego moc nie przekracza 1 MW,przy czym w kotłach wodnych temperatura wody na wylocie nie rzekracza 388 K,a w kotłach parowych cisnienie pary nie przekracza 70kN/m2. Małymi kroczkami endji dojdziemy do sedna sprawy. Nie nerwujsia.Spokojnie, powolutku. Sądzę, że już potrafisz odróżnić kocioł c.o.,od trzonu kuchennego.[/b]

witaj,
spokojnie, można wymądrzać się używając wymyślone przez naukowców "naukowe określenia", my tu na forum posługujemy słownictwem potocznym, mądrale po przeczytaniu dwóch artykułów fachowej prasie i uczeniu się przez tydzień fachowego słownictwa, błyskają potem swoim intelektem na forum, chyba nie o to chodzi aby jeden drugiemu pisał językiem coraz mniej zrozumiałym, 25 lat temu kupowałem piec wielopaliwowy "Zębiec" i nikt nie nazwałby go wtedy kotłem, trzon kuchenny tez przeżyłem, montowałem w nim sam osobiście tzw. podkowę (myślę, że ci najmądrzejsi znaj tylko podkowy na końskim kopycie, a może nawet tego nie), jeśli i Ty chcesz błyskać intelektem, błyskaj,
podrawiam Cię.....
gorąco ale parą wodną...
Andrzej

jeżyk
02-06-2004, 19:31
Sorry, że się wtrącam, ale para może być "zimna". Wszystko zależy od ciśnienia.

Bio
02-06-2004, 19:45
Uważam,że forum jest po to by dzielić sie dobrymi lub złymi doświadczeniami. Jeżeli ktoś napisze, że nie wolno zabezpieczać kotła na paliwo stałe naczyniem zamkniętym jest oki.Tolerowanie natomiast wypowiedzi,które mogą przyczynić się do katastrofy budowlanej, które mogą doprowadzić do kalectwa, a nawet śmierci jest skandalem. Uważam, że w takich przypadkach forumowicze powinni zwracać na to uwagę Redakcji. W tym przypadku chodzi mi o wypowiedzi Endji.

endji
02-06-2004, 19:49
p.s.
1. po kropce i przecinku rób spacje czyli odstępy.... będzie łatwiej połapać się o co chodzi..
2. cytuję:...a wylocie nie rzekracza 388 K....., chyba chodzi tu temperaturę wody, nie czytelniej byłoby to podać w stopniach Celcjusza, znam Kelvina, ale Twoje wypowiedzi są dla mnie i przypuszczam, że także innych forumowiczów nieczytelne w tej "walucie", nie szpanuj cytatami...
3. cytuję: ... w kotłach parowych cisnienie pary nie przekracza 70kN/m2.... i znów szppaaan na kiloniutony, przelicz to na atmosfery, może zrozumiem...
4. cytuję: ...moc nie przekracza 1 MW... po co Ci taki piec, a może to też podnosi Twoje poczucie "mocy wiedzy"..
Hej, hej.....
pozdrawiam
Andrzej

endji
02-06-2004, 19:56
Sorry, że się wtrącam, ale para może być "zimna". Wszystko zależy od ciśnienia.


witaj Jeżyku,
przyznaje Ci racje, poranna para na mokradłach w Puszczy Kampinoskiej jest naprawdę zimna, ale nie wypada pozdrawiać gorąco zimna para wodną,
brawo, jak widzę, jeszcze troche pamiętasz ze szkoły, nauka nie poszła Ci do Puszczy Kampinoskiej.

pozdrawiam
Ciepło
Andrzej zwany Endjim

endji
02-06-2004, 20:03
Uważam,że forum jest po to by dzielić sie dobrymi lub złymi doświadczeniami. Jeżeli ktoś napisze, że nie wolno zabezpieczać kotła na paliwo stałe naczyniem zamkniętym jest oki.Tolerowanie natomiast wypowiedzi,które mogą przyczynić się do katastrofy budowlanej, które mogą doprowadzić do kalectwa, a nawet śmierci jest skandalem. Uważam, że w takich przypadkach forumowicze powinni zwracać na to uwagę Redakcji. W tym przypadku chodzi mi o wypowiedzi Endji.


witaj Bio,
przypominasz mi, mojego kochanego Dziadka Stefana, Całe życie jeździł na koniu, nie chciał jeździć pojazdami mechanicznymi bo to wynalazek diabła,
lubiłem go za to, bo jeszcze parę lat temu, mogłem przewieźć swoją d... wozem konnym, wąchając wyziewy z ekologicznej rury wydechowej...
pozdrawiam
Andrzej

endji
02-06-2004, 21:35
"Bio" napisał:
Uważam,że forum jest po to by dzielić sie dobrymi lub złymi doświadczeniami.
Jeżeli ktoś napisze, że nie wolno zabezpieczać kotła na paliwo stałe naczyniem zamkniętym jest oki


jeszcze chwilę...

idź z duchem czasu...
chodziłem do szkoły i tam zawsze nam wpajano myśl, że świat się zmienia, zmienia się wiedza i idź za nowymi pomysłami, nie stój w miejscu, bo Cię trawa zarośnie...
pozdrawiam
Andrzej

400
02-06-2004, 22:00
endji napisał

25 lat temu kupowałem piec wielopaliwowy "Zębiec" i nikt nie nazwałby go wtedy kotłem.
Cytowałam PN z 70 roku,a więc sprzed 34 lat. Słowo kocioł grzewczy powstało przed narodzinami twojego dziadka.Tak gdzieś około 1870 roku.Mogę tutaj być w błedzie,bo nie znam daty narodzin dziadka.[/b]

endji
03-06-2004, 13:17
endji napisał

25 lat temu kupowałem piec wielopaliwowy "Zębiec" i nikt nie nazwałby go wtedy kotłem.
Cytowałam PN z 70 roku,a więc sprzed 34 lat. Słowo kocioł grzewczy powstało przed narodzinami twojego dziadka.Tak gdzieś około 1870 roku.Mogę tutaj być w błedzie,bo nie znam daty narodzin dziadka.[/b]

witaj
dziadek urodził się w 1994 roku, babcia też w tym samym roku.
zachował mi się nawet rachunek za piec węglowy, w rubryce towar jest: piec 21kW, stąd wniosek, że od 34 lat tylko czytasz, a co z praktyką, w lesie? nigdy, wtedy nie słyszałem nazewnictwa "kocioł" w mowie potocznej, owszem teraz wraz ze wzrostem świadomości społeczeństwa i nowego słowotwórstwa (w postaci SZOPÓW a nie sklepów) zmienia sie także i nazewnictwo potoczne,
chciałbym zauważyć, że jesteśmy na forum a nie spotkaniu naukowym najmądrzejszych naukowców i mówimy językiem potocznym i nie zamierzam tak mądrze mówić tylko dlatego, że norma PN z 70 i inne PN roku mówią o kotle.
jak dotychczas rozmawiał w tych sprawach z różnymi ludźmi i nikt oprócz forumowiczów nie "otwiera ogona pawia"
owszem uważam, że bez zastrzeżeń można wśród normalnych Polaków używać obu określeń zamiennie, ale widzę niektórzy są tu tylko dla szpanu, nie mając żadnego doświadczenia, zastanawiam czy oprócz naukowego określenia byłabyś w stanie odróżnić trzon kuchenny, piec i kocioł.
p.s. pisz z odstępami po kropce, przecinku, tego uczą już w przedszkolu, nie wiem czy, można coś na ten temat wyczytać w PN. daj znać jak coś na ten temat znajdziesz.
przepraszam wszystkich urażonych moją korespondencją...
uważam, że forum jest dla ludzi z praktyką i tych, którzy chcą coś sami zrobić, a nie dla teoretyków bez jakiejkolwiek praktyki (co widać po przemądrzałych wypowiedziach) jest to, wg mnie miejsce do wymiany doświadczeń a nie cytowania PN, ja tego wogóle nie potrzebuję.
proponuję Ci, wejdź na jakąkolwiek wyszukiwarkę i wpisz: piece gazowe, piece olejowe, piece na paliwo stałe, a potem napisz mi ile znalazłaś adresów,

Cześć forumowicze, to moja ostatnia wypowiedź, bo widzę że zawsze znajdzie się ktoś kto szpanuję w mądrej dyskusji i robi się z tego "wieża Babel"
Endji

endji
03-06-2004, 13:25
endji napisał

25 lat temu kupowałem piec wielopaliwowy "Zębiec" i nikt nie nazwałby go wtedy kotłem.
Cytowałam PN z 70 roku,a więc sprzed 34 lat. Słowo kocioł grzewczy powstało przed narodzinami twojego dziadka.Tak gdzieś około 1870 roku.Mogę tutaj być w błedzie,bo nie znam daty narodzin dziadka.[/b]

witaj
dziadek urodził się w 1994 roku, babcia też w tym samym roku.
zachował mi się nawet rachunek za piec węglowy, w rubryce towar jest: piec 21kW, stąd wniosek, że od 34 lat tylko czytasz, a co z praktyką, w lesie? nigdy, wtedy nie słyszałem nazewnictwa "kocioł" w mowie potocznej, owszem teraz wraz ze wzrostem świadomości społeczeństwa i nowego słowotwórstwa (w postaci SZOPÓW a nie sklepów) zmienia sie także i nazewnictwo potoczne,
chciałbym zauważyć, że jesteśmy na forum a nie spotkaniu naukowym najmądrzejszych naukowców i mówimy językiem potocznym i nie zamierzam tak mądrze mówić tylko dlatego, że norma PN z 70 i inne PN roku mówią o kotle.
jak dotychczas rozmawiał w tych sprawach z różnymi ludźmi i nikt oprócz forumowiczów nie "otwiera ogona pawia"
owszem uważam, że bez zastrzeżeń można wśród normalnych Polaków używać obu określeń zamiennie, ale widzę niektórzy są tu tylko dla szpanu, nie mając żadnego doświadczenia, zastanawiam czy oprócz naukowego określenia byłabyś w stanie odróżnić trzon kuchenny, piec i kocioł.
p.s. pisz z odstępami po kropce, przecinku, tego uczą już w przedszkolu, nie wiem czy, można coś na ten temat wyczytać w PN. daj znać jak coś na ten temat znajdziesz.
przepraszam wszystkich urażonych moją korespondencją...
uważam, że forum jest dla ludzi z praktyką i tych, którzy chcą coś sami zrobić, a nie dla teoretyków bez jakiejkolwiek praktyki (co widać po przemądrzałych wypowiedziach) jest to, wg mnie miejsce do wymiany doświadczeń a nie cytowania PN, ja tego wogóle nie potrzebuję.
proponuję Ci, wejdź na jakąkolwiek wyszukiwarkę i wpisz: piece gazowe, piece olejowe, piece na paliwo stałe, a potem napisz mi ile znalazłaś adresów,

Cześć forumowicze, to moja ostatnia wypowiedź, bo widzę że zawsze znajdzie się ktoś kto szpanuję w mądrej dyskusji i robi się z tego "wieża Babel"
Endji

Majka
03-06-2004, 13:36
Qrcze, twój dziadek Endji z 1994 roku :o toz on jest mlodszy od mojej córki :lol: :lol: :lol:

Endji, nikt nie jest urazony twoimi wypowiedziami, ale wiedz, ze ktos moze twoja wiedzę wykorzystać i......... stracic zycie. 8)

kanadyjczyk
03-06-2004, 13:37
Witam specjalistów.

Chcę zainstalować kocioł gazowy ze względu na wygodę (Junkers eurostar) oraz dodatkowo kocioł na drewno, węgiel bo tego mam pod dostatkiem i będzie taniej. Jak je razem połączyć i czemu sie nie da.

Pozdrawiam

Kocioł na paliwo stałe może współpracować tylko z instalacją zabezpieczoną naczyniem wzbiorczym otwartym. Jeśli chcesz włączyć kotły do jednej instalacji powinieneś podłączyć kocioł na paliwo stałe przez wymienik i zamontować na obiegu kotła otwarte naczynie wzbiorcze. Jeśli tego nie zrobisz a coś się (odpukać) stanie możesz mieć problemy np z ubezpieczeniem. A stać się może, w przypadku zagotowania wody w instalacji zamknięte naczynie wzbiorcze nie będzie w stanie przejąć obciążenia.

Za wymiennikiem już tak jak dla kotła gazowego czyli dowolnie. I nie jest prawdą, że w instalacji otwartej nie możesz zainstalować zaworów termostatycznych, możesz tylko nie zawsze będą działały tak jak powinny.

Redakcja
03-06-2004, 14:00
Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy

endji
03-06-2004, 15:26
Qrcze, twój dziadek Endji z 1994 roku :o toz on jest mlodszy od mojej córki :lol: :lol: :lol:

Endji, nikt nie jest urazony twoimi wypowiedziami, ale wiedz, ze ktos moze twoja wiedzę wykorzystać i......... stracic zycie. 8)

witaj Majka,

słuszna uwaga !
winno być: 1894r
dziadek już dawno nie żyje....
pozdrawiam
Endji

endji
03-06-2004, 15:34
Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy


Cytuję wypowiedź kobaka1:

Potwierdzeniem jakości naszych produktów jest min.:

Certyfikat TÜV otrzymany 1 października 2003 roku.
Potwierdza on wysoką jakość kotłów ORLAN. Otrzymanie certyfikatu umożliwia min. wprowadzenie kotłów na rynek niemiecki oraz rynki pozostałych krajów Unii Europejskiej. Certyfikat zezwala także na podłączanie kotła ORLAN do układu zamkniętego c.o. na terenie UE z wyłączeniem Polski.


zobacz certyfikat

www.eko-vimar.com.pl

pozdrawiam i proponuję przemyśleć,
Endji
p.s. mnóstwo bardzo ciężkich i groźnych wypadków (do Bio) powodują nierozsądni kierowcy, właściciele drogich i bardzo bezpiecznych samochodów...

jeżyk
03-06-2004, 20:18
Nie musiałem głęboko grzebać w pamięci, szkołę skończyłem całkiem niedawno (wczoraj odebrałem dyplom, o kilkanaście lat za późno). Od kilkunastu lat pracuję w energetyce zawodowej i nazywanie kotła piecem w branży uważane jest za barbażyństwo. To takie zboczenie zawodowe. Nie dziw się Andrzeju, że wywołało to tak szeroka dyskusję.
Pozdrawiam. Jerzy (jeżyk)

endji
04-06-2004, 09:57
Nie musiałem głęboko grzebać w pamięci, szkołę skończyłem całkiem niedawno (wczoraj odebrałem dyplom, o kilkanaście lat za późno). Od kilkunastu lat pracuję w energetyce zawodowej i nazywanie kotła piecem w branży uważane jest za barbażyństwo. To takie zboczenie zawodowe. Nie dziw się Andrzeju, że wywołało to tak szeroka dyskusję.
Pozdrawiam. Jerzy (jeżyk)

dzięki,
nie jestem z branży,
słownictwa fachowego nauczyłem sie od fachowców,
ale proponuję Ci, wejdź na jakąkolwiek wyszukiwarkę i wpisz: piece gazowe, piece olejowe, piece na paliwo stałe, a potem napisz mi ile znalazłaś adresów, więc nie jest to barbarzyństwo jeśli powszechnie posługujemy się nim na codzień...

odnośnie pieców połączonych razem,
wczoraj rozpaliłem piec w celu doświadczeń, zablokowałem automatykę, ciśnienie w układzie 1,4 atm, przy 92 st.C. ciśnienie wzrosło do 2,2 atm. i zaczął działć zawór bezpieczeństwa i naprawdę, piec przez pół godziny grzał się, zanim temperatura wzrosła do 100 st.C. w tym czasie z pieca "wyciekło" około 1 litra wody a więc tyle o ile powiększyła swoją objętość woda na wskutek wzrostu temperatury.


pozdrawiam
Endji
p.s. wybuch, który widział Bio to prawdopodobnie wynik całkowitej ignorancji jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa, a może nawet sam instalował ten piec...

endji
04-06-2004, 11:11
Nie musiałem głęboko grzebać w pamięci, szkołę skończyłem całkiem niedawno (wczoraj odebrałem dyplom, o kilkanaście lat za późno). Od kilkunastu lat pracuję w energetyce zawodowej i nazywanie kotła piecem w branży uważane jest za barbażyństwo. To takie zboczenie zawodowe. Nie dziw się Andrzeju, że wywołało to tak szeroka dyskusję.
Pozdrawiam. Jerzy (jeżyk)


jeszcze...
tak na prawdę to chodziło tu o dobre rady a nie wymądrzanie się na temat fachowego nazewnictwa, większość forumowiczów, która weszła w tem temat, tak na prawdę, nie miała nic do powiedzenia, zabrali głos tylko po to aby błysnąć "pawim ogonem",
w odróżnieniu od większości wiedziałem, o co pyta godul1,
większość na zasadzie rzepa czepia się byle czego, nawet byle g....
"najmądrzejści" stworzyli tu prawdziwą WIEŻĘ BABEL,
godul1 pytał czy można połączyć piec gazowy i na paliwo stałe w jednym układzie zamkniętym, nie pytał o PN, o fachowe nazewnictwo, o kryteria zaliczenia kotłow do kotłów, nie pytał o 388K, nie pytał o cytuję.. "w kotłach parowych cisnienie pary nie przekracza 70kN/m2" i o "moc nie przekracza 1 MW", to jest mu zupełnie zbędne jak i Wasze dyplomy, które odbieracie po kilkunastu latach, czekał na dobre radyyy!!!!!!
nie o to chyba tu chodziło,
w całej Eropie zachodniej piece na paliwo stałe mogą pracować w układach zamkniętych, myślisz, że wężownica schładzająca jest tu bezpieczniejsza niż odpowiedni zawór bezpieczeństwa, jesteś tego pewien?, jesteś z branży, więc powiedz nam jaką powierzchnię "schładzania" musiałaby ona mieć aby schłodzić piec, który jest na granicy wybuchu ...
my "niefachowi" forumowicze oczekujemy od PANÓW z branży kolezeńskiego podejścia, oczekujmy rzetelnej podpowiedzi, popartej czytelną dla nas teorią, a nie na zasadzie "piec" to barbarzyństwo, zupełnie nie na temat, czy się rozumiemy, czy potrafisz oprócz strzępków teorii na temat kotłów zwanych nadal potocznie piecami dać dobrą radę, widzę, że niestety nie, odzywasz sie na forum zupełnie nie na temat, pouczas i puszysz się ..
prośba do wszystkich PAWI, nie macie nic do powiedzenia, nie włączajcie sie do rozmowy, błyśnijcie ogonem gdzie indziej...
AMEN
pozdrawiam
Andrzej
przepraszam, że mówię od serca i piszę to co myślę....

godul1
04-06-2004, 13:48
Endi,
Nie wiemn jakiej wielkości masz układ aleabstrachując od twojego pieca to popuszczanie zaworu bezp. przy różnicy temp 60C swiadczy o zbyt małym naczynku rozszerzalnym.
A wracając do tematu:
Nie jest prawdą, że pprzy zadziałaniu zaworu ciśnienie spada miejscowo. W dużym przybliżeniu woda pod ciśnieniem 2,5 bara wrze w temp. 130C. temperatura ta oczywiście spada w zalezności od odległości od źródła ciepła, jednak wody o temp> temp wrzenia w ciśnieniu atm jest wystarczajaco dużo aby rozsadzić piec. Może nie rozsadzi go za pierwszym razem ani za drugim ale może sie zdażyć że pic wybuchnie przy 110 C bo zatnie sie zawór bezp. Każdy musi sobie zdawac sprawę że gwałtowne obniżenie ciśnienia wody o temp powyżej 100C będzie powodowac gwałtowne powstawanie pary(temperatura pary nie ma tu żadnego znaczenia, oczywistym jest że po rozpreżeniu para będzie zimniejsza)

Bio
04-06-2004, 17:55
Forum służy wymianie doświadczeń, udzielaniu rad, przestrzeganiu przed błędami itd., itp. Jestem kotlarzem z kilkudziesięcio letnim stażem. Mam trochę dokonań w tej branży. Trochę publikacji. Z mojej wiedzy korzysta czasami policja, towarzystwa ubezpieczeniowe itp. instytucje. Uważam, że potencjalnego uzytkownika kotła c.o. nie interesują określenia typu: ciśnienie próbne, ciśnienie próbne typu. Nie interesuje go wykład, dlaczego kocioł nie może pracować w układzie zamknietym ( mówię tutaj cały czas o kotłach na paliwa stałe ). Wystarczy, że przyjmie jako pewnik konieczność stosowania naczynia wzbiorczego otwartego. Forum to nie wydział budowy kotłów. Jako ciekawostkę podam, że na ścianki kotła działają siły od kilku do kilkudziesięciu ton. Siły te mogą byc statyczne-jeżeli kocioł zabezpieczony jest naczyniem wzbiorczym otwartym, lub dynamiczne- przy zabezpieczeniu naczyniem zamkniętym. Dlatego też kotły przystosowane do pracy w układzie zamknietym mają inną konstrukcję i podlegają przepisom UDT. Może to się wydać paradoksem, ale czym kocioł jest solidniej wykonany, tym stwarza większe niebezpieczeństwo w przypadku wadliwego zabezpieczenia. Jeżeli kocioł źle zabezpieczony nie eksploduje, to i tak naczynie zamknięte skróci jego żywot. Spawy nie wytrzymają ustawicznego łamania. Tak - przy zamkniętym systemie zmienia się ciśnienie w instalacji, a więc i kotle. Konstrukcja kotła zaczyna pracować. Zjawiska tego nie ma ( prawie nie ma ) w układzie otwartym. Kocioł z kazdym dniem jest coraz słabszy - korozja. Przyjmuje się, że rocznie ubywa około 0,5 mm stali ze scianek kotła. Każdego dnia więc nasz kocioł wytrzyma coraz mniejsze ciśnienie. I jeżeli po trzech czterech latach prawidłowo zabezpieczony pracuje nadal beż zarzutu, to taki na zamkniętym naczyniu, jeżeli wcześniej nie wyleciał w powietrze, zacznie nam w którymś miejscu, na którymś spawie przeciekać. Jeżeli stać nas na wymianę co 3 - 4 lata kotła oraz, jeżeli nie zależy nam na bezpieczeństwie to stosujmy układy zamknięte. Nie chcąc dłużej przynudzać pomijam mechanizm eksplozji kotła. Może nie tyle kotła co kotłowni. Powiem tylko tyle, że podobny jest do tego efektu, jaki daje np.otwarta butla z propanem w piwnicy. To właśnie powstały gaz generatorowy robi najwięcej zniszczeń. Nie tyle sam gaz co mieszanina tego gazu z powietrzem.

endji
04-06-2004, 18:29
Konstrukcja kotła zaczyna pracować. Zjawiska tego nie ma ( prawie nie ma ) w układzie otwartym. Kocioł z kazdym dniem jest coraz słabszy - korozja. Przyjmuje się, że rocznie ubywa około 0,5 mm stali ze scianek kotła. Każdego dnia więc nasz kocioł wytrzyma coraz mniejsze ciśnienie. I jeżeli po trzech czterech latach prawidłowo zabezpieczony pracuje nadal beż zarzutu, to taki na zamkniętym naczyniu, jeżeli wcześniej nie wyleciał w powietrze, zacznie nam w którymś miejscu, na którymś spawie przeciekać. Jeżeli stać nas na wymianę co 3 - 4 lata kotła oraz, jeżeli nie zależy nam na bezpieczeństwie to stosujmy układy zamknięte.[/b]

Mój piec "zębiec" ma 20 lat, 15 lat pracuje w układzie zamkniętym..
15 lat razy 0,5 mm na rok równa sie 7,5 mm minus 6 mm fabrycznych ścianek równa się minus 1,5 mmm,!!! i nie cieknie piec bez ścianek, cud !!!?????
kompletny absurd, "moje" fakty mówią; ta teoria jest do d....
pozdrawiam
Endji

400
04-06-2004, 18:49
Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy

ariete
04-06-2004, 18:58
W mojej firmie stoi 40 letni kocioł. Zdrowy jak rydz. Stoi w suchym i ciepłym miejscu. Zakonserwowany - to muzealny egzemplarz. Przestań robić z siebie błazna endji. Co roku ginie kilkunastu ludzi w Polsce przez takich mądrali jak ty.

endji
05-06-2004, 13:26
W mojej firmie stoi 40 letni kocioł. Zdrowy jak rydz. Stoi w suchym i ciepłym miejscu. Zakonserwowany - to muzealny egzemplarz. Przestań robić z siebie błazna endji. Co roku ginie kilkunastu ludzi w Polsce przez takich mądrali jak ty.

witaj...
nalej do niego muzealnej, zakonserwowanej wody...
będzie duet muzealny...
błaznów poszukaj w swojej rodzinie....
pozdrawiam
Endji

ariete
05-06-2004, 14:54
Witaj Endji!

Przegladając Twoje posty w tym temacie uważam, że ostatni jest nawet niezły. Szukając błaznów, niezależnie od efektu, nikogo nie narazimy na niebezpieczeństwo. Pisz w ten sposób Endji dalej, a nikt nie bedzie miał do Ciebie pretensji. Dowcipne teksty zawsze są mile widziane. Tak trzymaj.

Pozdrowionka

Stanlay
06-06-2004, 12:45
Witam specjalistów.

Chcę zainstalować kocioł gazowy ze względu na wygodę (Junkers eurostar) oraz dodatkowo kocioł na drewno, węgiel bo tego mam pod dostatkiem i będzie taniej. Jak je razem połączyć i czemu sie nie da.

Pozdrawiam

Kocioł na paliwo stałe może współpracować tylko z instalacją zabezpieczoną naczyniem wzbiorczym otwartym. Jeśli chcesz włączyć kotły do jednej instalacji powinieneś podłączyć kocioł na paliwo stałe przez wymienik i zamontować na obiegu kotła otwarte naczynie wzbiorcze. Jeśli tego nie zrobisz a coś się (odpukać) stanie możesz mieć problemy np z ubezpieczeniem. A stać się może, w przypadku zagotowania wody w instalacji zamknięte naczynie wzbiorcze nie będzie w stanie przejąć obciążenia.

Za wymiennikiem już tak jak dla kotła gazowego czyli dowolnie. I nie jest prawdą, że w instalacji otwartej nie możesz zainstalować zaworów termostatycznych, możesz tylko nie zawsze będą działały tak jak powinny.

I tą rzeczową konkluzją proponuję zakończyć tę nierzeczową dyskusję.

P.S A tak na marginesie , ile kosztuje taki wymiennik?

endji
06-06-2004, 15:43
witajcie,
Widzę, że ci najmądrzejsi oprócz zacytowania fragmentów jakichś tam artykułów, naukowych wywodów i PN, nic praktycznego nie są w stanie napisać, np: "A stać się może, w przypadku zagotowania wody w instalacji zamknięte naczynie wzbiorcze nie będzie w stanie przejąć obciążenia." słuszne spostrzeżanie tylko, że zacytowane, właśnie poto są ZAWORY BEZPIECZEŃSTWA, no bo w tym wypadku będzie robił zawór bezpieczeństwa, oczywiście odpowiednio dobrany, np. na ciśnienie 2,5 atm. i o odpowiedniej przepustowości (i oczywiście nie "zakorkowany"), przecież przy tym ciśnieniu kocioł nie wybucha, jak napisał Bio istnieje ciśnienie próbne, stosujemy więc zawory bezpieczeństwa o dużo niższym progu zadziałania niż ciśnienie próbne, któremu poddawane są kotły,
na całym zachodzie takie kotły są stosowane w układach zamkniętych, tylko, że tam nie ma takiej głupiej przemądrzałości, ludzie, którzy czegoś nie wiedzą, nie boją się tego okazać, po prostu dobre rady daje ten, który coś na ten temat wie, a nie na zasadzie, jak w tym forum, w dyskusję wtrącają się przemądrzalscy tylko po to żeby powiedzieć, że pieców nie ma tylko są kotły, ja swój piec będę nazywał piecem, a nie kotłem, bo i tak doskonale wszyscy wiedzą o co chodzi, ktoś, bo może mu już głupio nawołuje do zakończenia dyskusji, ale widzę, że też potrafi zacytować tylko innych zapominając albo wcale nie wie, po co są zawory bezpieczeństwa, jak dotychczas, tu mądrale błyskają Kelvinami, kiloPascalami, megaWatami, 0,5mm/rok itp, itd ale nikt nie wysilił się na odpowiedź na zadane przeze mnie pytania, łatwo krytykować, drwić z czyjegoś zachowania i niewiedzy, nasyłać na mnie moderatora, jak dotychczas nie ma przekonywujących mnie odpowiedzi.
pozdrawiam wszystkich mądrych i tych oczekujących rzetelnej i fachowej odpowiedzi.
Andrzej Kaczmarek zwany Endjim

Bio
06-06-2004, 19:26
Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy


Endji. Takich ludzi jak Ty nie jest w stanie przekonać nikt i nic. Piszesz o tych zaworach bezpieczenstwa z uporem maniaka. Endji- ja jestem konstruktorem kotłów, ale widocznie wiadomościami nie dorastam Tobie do pięt, a więc chylę czoło przed Twoją bogatą wiedzą praktyczną. Nieśmiało tylko wtrącę, że nawet 100 zaworów bezpieczeństwa nie uratuje kotła c.o. przed zniszczeniem.

P.S.
Słowo daję Endji. Nie cytuję nikogo, jeżeli chodzi o kotły c.o. Oprócz ciśnienia próbnego, cisnienia próbnego typu, występuje: maksymalne dopuszczalne ciśnienie robocze. Z tego co piszesz, zawsze jest w Twoim przypadku przekroczone. Ale sorki- ja taki nieuk w tych sprawach.....Wybacz.

jeżyk
06-06-2004, 20:54
Nie odpisywałem, bo widzę, że nic nie jest w stanie zmienić Twego poglądu. Eksperymentuj dalej ze swoim PIECEM - powodzenia.[/u][/b]

endji
06-06-2004, 21:00
Witaj Bio,
Ciągle cytujesz teorię, budujesz piece,
wytłumacz, dlaczego nawet 100 zaworów nie uratuje pieca,
nie potrafisz tego przełożyć na język ludu?
A może sam nie wiesz,
może ktoś, kiedyś wbił Ci to głowy i nie potrafisz inaczej mysleć,
może stoisz, nie idziesz z duchem czasu,
Błagam, wytłumacz to w prosty sposób, bez zbędnych naukowych zwrotów i określeń.
Ja chcę żyć, ale nie w niewiedzy...
A ty stwarzasz sytuację: "ja wiem, że to się nie da zrobić i tyle", " Ale sorki- ja taki nieuk w tych sprawach.....Wybacz. "
po co to?
sprawiasz wrażenie, że nie umiesz tego wytłumaczyć..
Pamiętaj: każda teoria, oprócz założenia wymaga dowodu ....
właśnie tego oczekujemy, my pytający na forum od mądrzejszych i bardziej doświadczonych od nas....
mam nadzieję, że usłyszę od Ciebie kilka słów na dowód Twojej teorii..
być może to ja nie mam racji, ale jak dotychczas oprócz opieprzenia mnie nikt, powtarzam nikt nie potrafił przełożyc teorii na nasz język,
dlaczego w UE myślą inaczej ?
pozdrawiam
Endji

Bio
07-06-2004, 00:15
Cześć Endji !

Widzisz trudno jest wytłumaczyć dość złożony problem na forum. Jeszcze trudniej jest to przekazać osobie, która z załozenia wszystko neguje. Ale dobrze. Rzut na taśmę. Postaram się jak mogę, chociaż zdaję sobie sprawę, że marny nauczyciel ze mnie. Postaram sie odpowiedzieć na Twoją wątpliwość, dlaczego nawet 100 zaworów bezpieczeństwa nie zapewni bezpieczeństwa dla kotła. Posłużę sie przykładem, jeżeli pozwolisz. Swego czasu znajomy przywiózł do mojej firmy zbiornik cwu-popularny bojler. Zbiornik mu ciekł. Nie mógł pojąć, jak to sie stało, że zbiornik zrobiony z rury ciepłowniczej fi 500, o grubości ścianek chyba 13mm, z dennicami zrobionymi z płyty stalowej grubości 20mm nie wytrzymał nawet roku. Miał zawór bezpieczeństwa. Sprawny zawór. Zauważyłeś chyba, że wszystkie zbiorniki cisnieniowe, w tym i popularne bojlery mają kształty wyoblone. Nie chodzi tutaj przecież o estetykę wykonania, tylko o rozkład sił działajacych na poszczególne scianki zbiornika. Ciśnienie (siły ) stara się wyprostować materiał z którego jest zrobiony zbiornik. Najlepiej to widać np. na pustym balonie. Powłoka jest pomarszczona. Ale pompująć go, wszystko sie wygładza. Wróćmy do tego bojlera. Otóż te dennice nie były wyoblone. Były przyspawane do tej rury pod kątem prostym. Przyjmijmy, że w sieci jest cisnienie 3 atn. Na dennice działa więc siła: Pixr2=3,14 x 25cm x 25cm ( pi r kwadrat)=1962,5 cm2 x 3 kg = 5887,5 kg. Prawie 6 ton przy 3 atn. Ciśnienie to jest jednak zmienne. Podgrzewamy wodę-wzrasta ( do wartości na jaka jest ustawiony zawór ), pobieramy wodę- maleje. Dochodzą uderzenia hydrauliczne ( uderzenie hydrauliczne, to chwilowy wzrost cisnienia w rurociągu spowodowane np.szybkim zamknięciem kranu ). Cały czas inne wartości siły działają na scianki bojlera. Na balonie widać to gołym okiem. Na bojlerze nie za bardzo. Te dennice chcą się zaokrąglić przy wzroście cisnienia. W miejscu połączenia z rurą spaw zaczyna się łamać. Te ruchy dennicy są niezauważalne prawie, ale są. Każda zmiana ciśnienia na plus, czy minus to ruch dennicy.W ciągu dnia, ile razy odkręcamy jakikolwiek kran w domu, to w bojlerze następuje zmiana ciśnienia. Bojler jest częścią systemu naczyń połączonych. W ciągu miesiąca tych zmian ciśnienia jest kilka tysięcy. W ciągu roku-kilkadziesiąt tysięcy. Spaw został złamany w końcu. Blacha grubości 20mm nie wytrzymała. Zazwyczaj bojlery są zrobione z blachy 2 do 4mm i wytrzymują lata, ale są odpowiednio wyprofilowane ścianki. Tam nie ma prawa przy zmianach ciśnienia nic się łamać. Tam wszystko pracuje na rożciąganie. Nie ma sił gnących.
Wróćmy teraz do kotła c.o. Kocioł, to taki kiepsko wykonany bojler. Owszem, są kotły pracujące w układach zamkniętych i wtedy jako naczynia ciśnieniowe mają odpowiednią konstrukcję. Są wyoblone wszelkie zmiany przebiegu ścianek, a tam gdzie tego nie ma, np. blachy sitowe przy płomieniówkach, maja tak blisko siebie otwory i wspawane rury, że nie występuje w tych miejscach łamanie spawów. Często kotły olejowe i gazowe są żeliwne ze wzgledu na łatwiejszą kostrukcję. Chodzi właśnie o te wyoblenia. Kocioł stoi zazwyczaj w najniższym punkcie instalacji. Działa na niego określony słup wody. Dla przejrzystości przyjmijmy, że jest to 10m. 10m sł.H2O = 1atn. Czyli na każdy cm2 płaszcza wodnego kotła działa siła 1 kG. Bardzo często zewnętrzna powierzchnia tego płaszcza ma metr kwadratowy powierzchni i wiecej. Czyli 100cm x 100cm = 10000cm2 x 1 kG = 10000 kG, tj 10 ton! 10 ton na jedną sciankę ! Policzyć to wszystko razem, to wyjdzie nam kilkadziesiąt ton. Przy naczyniu otwartym te kilkadziesiat ton raz "rozepchało" ścianki do odpowiednich wymiarów i wszystko zastyga w bezruchu. Nic sie nie dzieje. Spawy są naprężone, ale nie pracują na zginanie. Są tylko rozciągane. Stosujac naczynie zamknięte, każda zmiana temperatury wody spowoduje zmianę ciśnienia w instalacji i oczywiście kotle c.o. Zawór bezpieczeństwa nie stabilizuje nam ciśnienia. On czuwa tylko nad tym, żeby jakies graniczne ciśniene na który jest nastawiony nie zostało przekroczone. A więc ciśnienie w instalacji nam skacze. Temperatura wzrasta -wzrasta cisnienie i na odwrót. Jeżeli w 150 litrowym bojlerze mamy około 4 mb spawu, to w kotle o pow. 2 m2 około 30mb. W bojlerze mamy prawidłowo wyprofilowane scianki, w kotle zazwyczaj nie. Tak jak powiedziałem wyżej kostrukcja kotłow olejowych i gazowych jest inna. Dlatego też są droższe. Dlatego właśnie 100 , czy też 100000 zaworów bezpieczenstwa nie zagwarantuje nam stabilności ciśnienia. Ciśnienie jest zmienne, to nie ma siły na to, by naczynie o płaskich ściankach ( a takim naczyniem jest kocioł ) długo zachowało szczelność. W przypadku naczynia otwartego, ciśnienie nie zmienia się. Kocioł jest pod stałym ciśnieniem. Nie są łamane spawy. Pracuje lata. Aha. Robisz śmiechy z tego, że napisałem o rocznym zużyciu scianek kotła 0,5mm. To jest wartość uśredniona. Przy węglu przyjmuje się 0,2mm, a przy drewnie nawet 1mm. To zalezy od bardzo wielu czynników. Ksiażkę można napisać na ten temat. To co tutaj napisałem, dotyczy tylko samego zniszczenia kotła, rozszczelnienia. Nie ma zazwyczaj nic wspólnego z eksplozją kotła. Tutaj zazwyczaj kocioł zaczyna przeciekać na zewnątrz. Dlatego, gdyż zewnętrzne ścianki mają wiekszą powierzchnię, działają na nie większe siły, a są zrobione z cieńszej stali. Eksplozja kotła także jest związana z naczyniem zamknietym, ale to już może innym razem. I jeszcze jedno. Nawet jeżeli w UE jakis kocioł jest dopuszczony do pracy w systemie zamkniętym, to musi mieć on odpowiednią konstrukcję. Nie w czambuł wstawiamy wężownicę schładzajacą i wszystko gra. W Polsce po serii wypadków z tak zabezpieczonymi kotłami wprowadzono przepisy zakazujace tego procederu. Pa

P.S.Endji. Chciałeś po chłopsku, to masz po chłopsku. Bardziej prosto już nie wiem jak można to wytłumaczyć. Może w ten sposób, że gdybyś Ty Endji miał racje, to bojlery i inne zbiorniki cisnieniowe nie byłyby budowane w kształcie brył owalnych. Kocioł w układzie zamknietym jest naczyniem cisnieniowym !

endji
07-06-2004, 09:31
witaj Bio,
dziękuję za obszerna odpowiedź, widzę, że teoretycznie jesteś dobry, chociaż są błędy w Twojej teorii, np. tu: "Nic sie nie dzieje. Spawy są naprężone, ale nie pracują na zginanie. Są tylko rozciągane" – błędna teoria, spawy na pewno pracują na zginanie, tylko tyle, że nie ma w tym przypadku wahań sił naprężających,
Spawy nie są aż tak kruche jak w przypadku opisywanego bojlera, ktoś po prostu źle pospawał, domowym sposobem, jeśli 20 mm ścianka wyłamała spaw.
zużycie ścianek kotła 0,2 do 1mm/rok, owszem na pewno występuje to zjawisko, agresywne związki zawarte w spalinach powodują korozję stali, dlatego też w moim przypadku piec pracował w zakresie temperatur 65-75 st.C. w zakresie temperatur powyżej punktu rosy,
oczywiście, masz rację żaden zawór bezpieczeństwa nie zapewni stabilizacji ciśnienia, ale odpowiednio dobrany zapobiegnie wybuchowi. Więc jak dowiodłeś wybuch pieca to kwestia zaworu bezpieczeństwa, tylko wcześniejszego zużycia pieca, jeśli na zewnętrzne ścianki działa większa siła, to zazwyczaj rozszczelnienie tam nastąpi, nie grozi to zalaniem rozżarzonego paleniska, poza tym spawy nie pękają na całej długości tylko z czasem następuje wyciekanie coraz większej ilości wody.
Dopracowałem taki system kontroli temperatury, że pompka obiegowa uruchamiana była przy 65 st.C, a przy przekroczeniu 85 st.C. system kontroli uruchamiał dodatkowe obiegi , np.: grzanie garażu, mam podzielony system grzania na trzy obiegi, parter, piętro garaż, każdy obieg ma indywidualny termostat tygodniowy i elektrozawór, tylko CUW (połączony z kolektorem słonecznym) jest ciągle zasilane gorącą wodą z CO, cały ten system kontroli zasilany jest poprzez UPS, taki układ (oprócz solarnego, bo od około 3 lat) pracuje już 15 lat bezawaryjnie, ciśnienie w piecu waha sie miedzy 1,4 do maksymalnie 1,6 atm.
Dziękuje za wykład.
pozdrawiam
Endji

Bio
07-06-2004, 09:45
Endji ! Chcąc przedstawic po chłopsku zagadnienie upraszczałem dla lepszego zrozumienia pewne sprawy. Tak jak przyjmuje się np. scisliwość wody zero, chociaż można ją ścisnąć. Temperature wrzenia przyjmje się 100 st.C, bez dodawania, że w normalnych warunkach itd. Prosiłeś bez wymądrzania się, to tak zrobiłem. Widzę Endji, że jestes w tym alfą i omegą. Nie ma dla Ciebie partnera do dyskusji. Nie dowiesz sie więc dlaczego nastepuje wybuch kotła. Chociaż nie tyle kotła, co całej kotłowni Endji. Wybuch nie kotła, a kotłowni, ze względu na brak naczynia otwartego. Kocioł swoją drogą, a kotłownia swoją. Skąd się bierze Endji ciśnienie rzędu 50-70 atn w pomieszczeniu kotłowni Endji? W pomieszczeniu kotłowni, nie w kotle. Wytłumacz to. Wytłumacz, że twój prawidłowo ustawiony zawór bezpieczeństwa zapobiegnie przesunięciu np.stropów w kotłowni. Nie dowiesz sie tego z moich ust. Jestem dla Ciebie zbyt głupi :( Pozostali dyskutanci też. Nie jestem więc osamotniony.

Chylę czoło przed Twoją mądrością Endji. Chciałem wykasować wszystkie swoje wątki dotyczące tej dyskusji, ale przeciez są inni, nie tylko Endji.

endji
07-06-2004, 11:56
dzięki Ci, Bio za szczerość
Endji

Majka
07-06-2004, 13:59
KONIEC

Bio
07-06-2004, 14:37
KONIEC


Już dobrze Pani Lider. Po co tak zaraz krzyczeć :lol: [/b


( strach się nie bać )

godul1
08-06-2004, 10:26
A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.

Bio
08-06-2004, 10:41
A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.

Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale
zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem- nie w tym dziale.

endji
08-06-2004, 18:45
A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.

Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale
zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem- nie w tym dziale.

witajcie wszyscy forumowicze oczekujący jakiejkolwiek fachowej porady..
Na pewno jej nie otrzymacie, popatrzcie tylko:
A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.
Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem - nie w tym dziale.
to po co wogóle się jeszcze odzywał, nie proś go godul1, bo nabijasz mu "dumę"
albo to: Już dobrze Pani Lider. Po co tak zaraz krzyczeć, przecież to lizus..
Chciałem wykasować wszystkie swoje wątki dotyczące tej dyskusji, ale przeciez są inni, nie tylko Endji.
i tak oprócz dużej ilości "mądrego" tekstu, nic z nich nie wynikało, jeden wątek zaprzeczał drugiemu..
i jeszcze: Nie dowiesz sie tego z moich ust.
czuję się jak w zoo, w ptaszarni z pawimi ogonami, rozpostartymi na całą wysokość.
nadmienie, ze oprócz korespondencji na forum wysłałem prywatne pytanie do Bio, nie otrzymałem odpowiedzi, woli błyszczeć na forum..
I jak sie okazało, to ja właśnie miałem rację, najmądrzejsi tylko pomądrzyli się, błysnęli fachowymi terminami, polskimi normami, kelvinami, pascalami, megawatami, kotłami itp., narobili zamętu nad fachowym nazewnictwem, nawet nie zastanowiali się nad treścią zapytania otwierającego ten temat, miałem już nie pisać, ale po tym co Bio napisał, postanowiłem jeszcze raz otworzyć się, bo Bio wie tylko tyle co wyczytał, może nawet nie do końca,
Bio na pewno nie posłuży Ci dobrą radą, co zresztą wykazał,
doszedłem do wniosku, że forum w Muratorze to tylko miejsce dla zakompleksionych mądrali, bo gdzie indziej są ignorowani z uwagi na swoją niewiedzę i przemądrzałość,
ja nie wsztydziłem podać się swojego imienia i nazwiska.
motto: masz problem, radź sobie sam,
na forum, na pewno nie otrzymasz rzetelnej odpowiedzi,
ale możesz być wyśmiany za brak znajomości tematu i niefachowe słownictwo, niezgodne z PN.
pozdrawiam
Endji

a teraz Bio odpowiedź na Twoje pytanie:
Nie dowiesz sie więc dlaczego nastepuje wybuch kotła. Chociaż nie tyle kotła, co całej kotłowni Endji. Wybuch nie kotła, a kotłowni, ze względu na brak naczynia otwartego. Kocioł swoją drogą, a kotłownia swoją.
juz Ci tłumaczę, kotłownia wybucha jeśli:
1. będzie wypełniona mieszanką wybuchową, to wykluczamy, nie bo skąd tam mieszanka, chyba, że jest tam nieszczelna instalcja gazowa..
2. nastąpi tam wybuch, być może pieca lub innego urządzenia będącego pod bardzo dużym ciśnieniem, bo skąd w kotłowni nagle 50-70 atm.? zastanów sie co Ty piszesz, skąd ta Twoja wyobraźnia, swoją drogą marnujesz się, spróbuj jako scenarzysta filmów katastroficznych, naprawdę, tam sie sprawdzisz, wracając do tematu, aby w kotłowni nagle powstało ciśnienie 50-70 atm musi tam nastąpić wybuch urządzenia znajdującego się tam, w którym ciśnienie w trakcie wybuchu wynosi wielokrotnie wiecej niż iloczyn obętości kotłowni przez objetość komory urządzenia, które wybuchło, to wiemy z fizyki szkoły podstawowej, mówiono nam wtedy, że jesli litr powietrza sprężonego np. do 10 atmosfer wpuścimy do większego naczynia, wtedy ciśnienie tego powietrza zmniejszy się proporcjonalnie do iloczynu objętości gazu przed i po.
albo może bardziej obrazowy przykład, zakładam, ze jeździsz samochodem, stoisz pod swiatłami jako drugi, raptem walisz w stojącego przed Tobą, stąd wniosek, że ktoś z tyłu nie "miał zaworu bezpieczeństwa" i uderzył w Ciebie, ale gdybś miał dużą ciężarówkę, na pewno mnie popchnąłby Cie na stojący przed Tobą samochód, ale gdyby to była też duża ciężarówka, obaj z prędkością dwa razy mniejszą (niż ta druga, która wjechała na Ciebie, zakładając, ze macie jednakowe ciężarówki) najechalibyście na stojący przed Tobą samochód (energia kinetyczna, szkoła najwyżej średnia, zakres obowiązujący nawet w Liceum Medycznym).
Własnie takiej odpowiedzi oczekiwałem od Ciebie, ale wnioskuję, że wielu zjawisk wogóle nie rozumiesz i dlatego udajesz bardzo, ale to bardzo mądrego...
Bio, Ciebie też pozdrawiam i do "grzechu" namawiam
wypijmy na zgodę, a łatwiej będzie o urodę,
rozchmurz się,
chodź na piwo,
ja stawiam
ja zamawiam
powiedz jakie lubisz
wstawię do lodówki aby schłodzić
napisz kto będzie płacił u barmana...
jeśli Ty? zapraszam wszystkich forumowiczów,
jeśli ja... to pomyślimy...
przy piwie o wiele łatwiej rozwiązuje sie problemy,
sprawdzałem już nie raz...
nie dwa
nie trzy
endji stop, bo nie wszyscy potraktują to na wesoło..
czekam na propozycje..
ale już tylko piwne ..
o piecach współpracujących w układzie zamkniętym więcej nie chcę słyszeć...
temat wyczerpany, zamknięty..


z poważaniem
andrzej kaczmarek

400
08-06-2004, 20:17
Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy


Widzę, że jesteś daltonistą. Redakcja napisała, że:
Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy.

Przysięgam: przepisałam słowo w słowo.

Wczoraj w Alytusie-Litwa, poparzyło kobietę. Rozerwał się kocioł. Wrzątek poleciał jej na plecy, jak juz opuszczała pomieszczenie kotłowni. Przepalała tylko, bo chciała zagrzać wodę do kąpieli, a przy okazji spalić smieci. Dobrze, że tylko kocioł, bo mogło być gorzej. Wyjdzie podobno z tego. Kocioł był zabezpieczony naczyniem przeponowym plus zawór bezpieczeństwa ustawiony na 1,4 bara.

ariete
08-06-2004, 21:10
Jeżeli kotłownia leci w powietrze, to zazwyczaj przyczyna tego jest wybuch gazu wodnego, inaczej zwanym generatorowym.

endji
08-06-2004, 22:03
Przysięgam: przepisałam słowo w słowo.

Wczoraj w Alytusie-Litwa, poparzyło kobietę. Rozerwał się kocioł. Wrzątek poleciał jej na plecy, jak juz opuszczała pomieszczenie kotłowni. Przepalała tylko, bo chciała zagrzać wodę do kąpieli, a przy okazji spalić smieci. Dobrze, że tylko kocioł, bo mogło być gorzej. Wyjdzie podobno z tego. Kocioł był zabezpieczony naczyniem przeponowym plus zawór bezpieczeństwa ustawiony na 1,4 bara.

witaj
skąd masz te wiadomości?
pozdrawiam
Endji

endji
08-06-2004, 22:05
Jeżeli kotłownia leci w powietrze, to zazwyczaj przyczyna tego jest wybuch gazu wodnego, inaczej zwanym generatorowym.

witaj
proszę o bardziej czytelne opisanie tego zjawiska, jeśli potrafisz.
pozdrawiam
Endji

kabak1
08-06-2004, 22:18
Popieram endji
Proponuję poczytać sobie pewnie jest to literatura fachowa "Instalator" jest tam kilka artykułów na temat naszego prawa i kotłów na paliwa stałe w układach zamkniętych.
pozdrawiam

ariete
08-06-2004, 23:33
Endji
nie wiem czy potrafię.

Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy?

jeżyk
08-06-2004, 23:43
Mam pewną wątpliwość: skąd para przegrzana ?

ariete
09-06-2004, 00:36
Mam pewną wątpliwość: skąd para przegrzana ?

Z tej wody która zagotowała sie w kotle.

PS. Ciśnienie w kotle nie musi już być wcale duże. Wystarczy,że nie ma w nim wody, gdyż para jej nie dopuszcza. Kocioł jest nią wypełniony. Nawet zawór może już jej nie wypuszczać. Mając otwarty układ, para spokojnie sobie uciekłaby do atmosfery, a na jej miejsce napływałaby woda. Woda chłodząca scianki kotła.

jeżyk
09-06-2004, 04:12
Nie prekonuje mnie to wcale. Moim zdaniem bedzie to para mokra o temperaturze wynikającej z ciśnienia ( zgodnie z i-s ). Twiedzisz, że rośnie ciśienie i temp. pary, blachy zaczynają płynąć, a para przegrzana wali do paleniska. Temp. pełzania blachy to około 800K, takie przegrzanie pary mona uzyskać w kotle energetycznym. wydaje mi się, że kocioł niszczy wzrost ciśnienia (wyrtrzymałość na rozciąganie). Parę można przegrzać po odparowaniu całej objetości wody, a nie wydaje mi sie ażeby było to możliwe w opisywanym przypadku. :roll:

jeżyk
09-06-2004, 04:30
Ps. wraz ze wzrostem ciśnienia spada stopień suchości pary (przegrzania). nie bedzie mnie na forum przez dwa dni .

endji
09-06-2004, 06:56
Endji
nie wiem czy potrafię.

Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy?


witaj jeżyk
dziękuję, oczywiście, rozumiem co napisałeś,
właśnie takich wiadomości oczekuję, pełnych i rzetelnych .

myślę, że podobnie jest w motoryzacji, jak masz "przewymiarowane" auto i brak wyobraźni, to kraksa pewna, nie pomoże nawet układ otwarty..
pozdrawiam
Endji

ariete
09-06-2004, 07:16
.......

Szadam
09-06-2004, 07:16
Wiecie co? Czuję się pouczony :o :oops:
Śledzę ten wątek i staram się zrozumieć te zasady fizyki, które dla sporej części instalatorów są rodem z Harego Pottera.
Przekonała mine kwestia dynamiki procesów i możliwości gwałtownego wrzenia wody w całej instalacji w przypadku otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Rozpisywano się tu o kotłach lub jak kto woli piecach, ale wyobrażam sobie, że wszelkie opisane procesy mogą być śmiertene dla instalacji ( to o tych denkach..... rozumiem że dotyczy również rur i grzejników), a tą mam w posadzce i nie chciałbym niszczyć domu za dwa lata.

Mam pytanie:
Jak otworzyć układ zamknięty??? Czy wystarczy do instalacji wstawić pionowe rury na poddasze i tam zainstalować zbiornik.
Rzecz w tym że instalacje miałem zrobioną pod gaz, który zamiast w grudniu zrobiono pod koniec marca. Z tego powodu do instalacji włączyłem kocioł ogniwo, ze sterowaniem i dmuczawą. Pracował super i nic się nie działo. Zrobiłem próbę zaniku napięcia i po 8 godzinach przy rozpalonym kotle temperatura nie przekroczyła 90 stopni.
Powiedzcie czy jest to możliwe, a wówczas pogadamy o szczegółach.

endji
09-06-2004, 07:27
Proszę proszę. Endji. Jeszcze kilka postów wyżej nawalałes na Jezyka. Jaka metamorfoza. Jeżyku, w przeciwieństwie do Endjiego jesteś widać kumatym gosciem. .Ha ha, ale ubaw. Ha ,ha. Napisał: oczywiście rozumiem co napisałeś. Ale jaja. Endji zabłysnął. Rozumie :) Tylko pytanie Endji ? Co rozumiesz ? :)

witaj
czytaj dokładnie moje posty,
chyba Ty coś nie rozumiesz..
pozdrawiam
Endji

ariete
09-06-2004, 07:50
Płynięcie stali uzależnione jest od siły z jaka na nią działamy. Im wyższa temperatura tym wartość tej siły spada. Nie zawsze dochodzi do eksplozji. Ale zawsze jak kocioł walnął od srodka, widać wybrzuszenia właśnie od strony paleniska pomiedzy zespórkami. Nie zawsze wali od środka, zazwyczaj od strony zewnętrznej. Ale jak juz zagotowaliśmy wodę i nie ma układu otwartego to od srodka. Od środka pomimo tego, że jest tam grubsza blacha i są mniejsze powierzchnie płaskie, a więc działają na nie mniejsze siły, a jednak wali od srodka. Widać kolor nalotu. Widać, że blacha była przegrzana. Jednym słowem widać coś takiego jak pikowaną poduszkę. Trudno jest dyskutować z kimś kto pisze: wydaje mi się, że......Nie jestem fizykiem, i jeżeli nawet ktoś udowodniłby mi, że faktycznie w kotle nie ma pary przegrzanej, to nie bedę z nim dyskutował, bo to nie istotne. W kotle nie ma cieczy która go studzi. To właśnie jest bardzo istotne. Stal może nagrzać się praktycznie prawie do temperatury paleniska. W kotle jest tylko para, czyli płyn majacy kiepskie własności chłodnicze w stosunku do wody. Ktoś napisał, że im kocioł solidniejszy, tym skutki złego zabezpieczenia gorsze. Prawda.

400
09-06-2004, 08:11
Każdy kocioł, nawet przymały, może stać się w każdym momencie przewymiarowany. Przykład: odcinamy część grzejników bo jest nam za gorąco, lub z innego powodu. Podkładamy do kotła. Zapominamy zamknąć drzwiczki. Kocioł zaczyna pracować na przeciążeniu z mocą np.150%. Może taka sytuacja wystąpić? Po to właśnie jest otwarte naczynie wzbiorcze, aby w takich sytuacjach zapobiec nieszczęściu. To odpowiedź na niemądry post Endjiego z tym przykładowym samochodem. Brak Ci wyobraźni właśnie :(

ariete
09-06-2004, 08:23
Endji
nie wiem czy potrafię.

Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy?


witaj jeżyk
dziękuję, oczywiście, rozumiem co napisałeś,
właśnie takich wiadomości oczekuję, pełnych i rzetelnych .

myślę, że podobnie jest w motoryzacji, jak masz "przewymiarowane" auto i brak wyobraźni, to kraksa pewna, nie pomoże nawet układ otwarty..
pozdrawiam
Endji

Sorki Endji, ale faktycznie źle Cię zrozumiałem. Witasz się z Jeżykiem, to myślałem, że tak gadka jest skierowana do tekstu Jeżyka. Jeżeli do mnie to jeszcze raz sorki :( Pisz wyraźnie do kogo się zwracasz.

ariete
09-06-2004, 09:11
Zjawiska które opisałem, każdy może podważyć. Dlatego, gdyż jest w tym trochę teorii. Raczej naukowca przy eksplodującym kotle nie było. Są jeszcze co najmniej dwie teorie na ten temat. Może więcej, ale ja znam dwie. Czyli razem trzy.

400
09-06-2004, 09:40
Przepisy są po to by je łamać. Są niestety takie, których nie opłaci się łamać. O większosci wybuchów kotłów nie wiemy, bo następują w prywatnych domach.

Bio
09-06-2004, 10:40
Mam pewną wątpliwość: skąd para przegrzana ?


Sorki, że łamie słowo, ale nie wytrzymałem. Jeżyku! - Ty zawodowiec zadajesz takie pytania? Jest takie coś jak stopień redukcji pary. Jest to stosunek ciśnienia pary o duzym cisnieniu (przed zaworem redukcyjnym- w naszym przypadku w kotle) do ciśnienia pary o zredukowanym-mniejszym ciśnieniu ( w naszym przypadku już w palenisku kotła). Im większy jest stopień redukcji pary, tym temperatura pary zredukowanej jest wyższa od temperatury odpowiadajacej jej ciśnieniu nasycenia. Taka para staje się parą przegrzaną Na rozgrzany węgiel naciera para przegrzana !

A teraz do Endji. Jest kłamstwem, że kiedykolwiek pisałeś do mnie coś na priva. Jeżeli chodzi o Majkę-lidera forum, to jest to moja koleżanka z czata, dlatego znając jej poczucie humoru sam zażartowałem. Nikomu nie muszę się podlizywać.

semp
09-06-2004, 10:49
Gaz generatorowy to chyba inaczej gaz wodny?? Czyz nie tak??

Bio
09-06-2004, 10:52
Gaz generatorowy to chyba inaczej gaz wodny?? Czyz nie tak??

Tak Sempie. 109 % racji :)

Szadam
09-06-2004, 10:57
Wiecie co? Czuję się pouczony :o :oops:
Śledzę ten wątek i staram się zrozumieć te zasady fizyki, które dla sporej części instalatorów są rodem z Harego Pottera.
Przekonała mine kwestia dynamiki procesów i możliwości gwałtownego wrzenia wody w całej instalacji w przypadku otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Rozpisywano się tu o kotłach lub jak kto woli piecach, ale wyobrażam sobie, że wszelkie opisane procesy mogą być śmiertene dla instalacji ( to o tych denkach..... rozumiem że dotyczy również rur i grzejników), a tą mam w posadzce i nie chciałbym niszczyć domu za dwa lata.

Mam pytanie:
Jak otworzyć układ zamknięty??? Czy wystarczy do instalacji wstawić pionowe rury na poddasze i tam zainstalować zbiornik.
Rzecz w tym że instalacje miałem zrobioną pod gaz, który zamiast w grudniu zrobiono pod koniec marca. Z tego powodu do instalacji włączyłem kocioł ogniwo, ze sterowaniem i dmuczawą. Pracował super i nic się nie działo. Zrobiłem próbę zaniku napięcia i po 8 godzinach przy rozpalonym kotle temperatura nie przekroczyła 90 stopni.
Powiedzcie czy jest to możliwe, a wówczas pogadamy o szczegółach.

Halo czy ktoś zauważył moje pytanko???

semp
09-06-2004, 11:05
Który powstaje poprzez przepusczenie pary wodnej przez rozrzażone paliwa stałe (koks wegiel). W wyniku czego powstaje miesznina 50% wodorku, 40% tlenku wegla (też palny), 10% innych związków. Czyż nie tak ???

ariete
09-06-2004, 11:10
Który powstaje poprzez przepusczenie pary wodnej przez rozrzażone paliwa stałe (koks wegiel). W wyniku czego powstaje miesznina 50% wodorku, 40% tlenku wegla (też palny), 10% innych związków. Czyż nie tak ???

2 x 109 % sempie :) podejrzewam, że znam nastepne pytanie. Nie wiem kto je zada, ale wiem, że tak bedzie. Zdeponuję je u sempa na privie. Mam nadzieje, że mi wybaczysz i potwierdzisz jeżeli trafiłem.


Szadam. Jest to możliwe. O tym pisano tutaj juz wielokrotnie.

semp
09-06-2004, 11:20
Wiecie co? Czuję się pouczony :o :oops:
Śledzę ten wątek i staram się zrozumieć te zasady fizyki, które dla sporej części instalatorów są rodem z Harego Pottera.
Przekonała mine kwestia dynamiki procesów i możliwości gwałtownego wrzenia wody w całej instalacji w przypadku otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Rozpisywano się tu o kotłach lub jak kto woli piecach, ale wyobrażam sobie, że wszelkie opisane procesy mogą być śmiertene dla instalacji ( to o tych denkach..... rozumiem że dotyczy również rur i grzejników), a tą mam w posadzce i nie chciałbym niszczyć domu za dwa lata.

Mam pytanie:
Jak otworzyć układ zamknięty??? Czy wystarczy do instalacji wstawić pionowe rury na poddasze i tam zainstalować zbiornik.
Rzecz w tym że instalacje miałem zrobioną pod gaz, który zamiast w grudniu zrobiono pod koniec marca. Z tego powodu do instalacji włączyłem kocioł ogniwo, ze sterowaniem i dmuczawą. Pracował super i nic się nie działo. Zrobiłem próbę zaniku napięcia i po 8 godzinach przy rozpalonym kotle temperatura nie przekroczyła 90 stopni.
Powiedzcie czy jest to możliwe, a wówczas pogadamy o szczegółach.

Halo czy ktoś zauważył moje pytanko???
1) Lączysz naczynko na poddaszu z kotłem rurą calówką (zgodnie z przepisami) i masz juz układ otwarty. Oczywiście po drodze nie może byc żadnych zaworów.
2) Na to palenie nie mogę ci dać odpowiedzi ponieważ:
- jest różnica czy paliłeś papierami czy węglem , czy drzewem , czy koksem
- nie wiadomo jaki masz dobrany kocioł (może masz za duż to i 70 stopni nie nagonisz)
- nie wiadomo czy na dworzu bylo cieplo, czy może basen jeszcze podgrzewasz czyli chodzi o odbiór ciepla
3) OTWÓRZ SOBIE INSTALACJĘ I ŚPIJ SPOKOJNIE

semp
09-06-2004, 11:22
Który powstaje poprzez przepusczenie pary wodnej przez rozrzażone paliwa stałe (koks wegiel). W wyniku czego powstaje miesznina 50% wodorku, 40% tlenku wegla (też palny), 10% innych związków. Czyż nie tak ???

2 x 109 % sempie :) podejrzewam, że znam nastepne pytanie. Nie wiem kto je zada, ale wiem, że tak bedzie. Zdeponuję je u sempa na privie. Mam nadzieje, że mi wybaczysz i potwierdzisz jeżeli trafiłem.


Szadam. Jest to możliwe. O tym pisano tutaj juz wielokrotnie.
Nie ma sprwy heheheheeh.

endji
09-06-2004, 12:10
Bio: A teraz do Endji. Jest kłamstwem, że kiedykolwiek pisałeś do mnie coś na priva. Jeżeli chodzi o Majkę-lidera forum, to jest to moja koleżanka z czata, dlatego znając jej poczucie humoru sam zażartowałem. Nikomu nie muszę się podlizywać.


witaj

na pewno wysłałem,
potem nie mam już kontroli nad moim listem wysłanym na priva,
napisałem to zaraz po tym jak "odgrażałeś" się, że więcej tu nie zajrzysz...
jestem tu od niedawna, więc koniec potraktowałem poważnie i Twoje lizustwo też..

pozdrawiam
pieknej pogody i wesołych świąt Bozego Ciała
Endji
p.s. przepraszam za pomyłki w nickach...
w przyszłości postaram się być bardziej uważny,

Szadam
09-06-2004, 12:51
semp dzięki. Zrobię tak przed następnym sezonem grzewczym. Otworze sobie układ. Próbę robiłem z węglem przy zamkniętym piecu. W instalacji mam trochę ponad 1atm ( chyba dobrze pamiętam) co ozncza, że moje naczynie wzbiorcze da podobne ciśnienie. Rozumiem że naczynie przeponowe może sobie pozostać.

semp
09-06-2004, 13:02
1) Widzisz sam sobie odpowiedziałeś "przy zamkniętym piecu". A pójdzie zonkowska palic śmiecie zostawi otwarte drzwiczki i juz problem może być.
2) Cisnienie będziesz mial takie, na jakiej wysokości zamocujesz naczynko wzbiorcze czyli, jak np na wys. 5 metrów to na dole kotła będziesz mial ciśnienie 0.5 atmosfery i im wyzej tym ciśnienie niższe.
3) Mozna zostawic.

ariete
09-06-2004, 13:36
No i znaleźli się dwaj tacy, którzy dyskusje sprowadzili na cywilizowany poziom. Mam na mysli Sempa i Szadama :)

Ale mimo wszystko warto było drzeć te koty. Jedna kotłownia uratowana. Moze jeszcze inni sie skuszą. :)

Szadam
09-06-2004, 14:09
Uczestnictwu w tym forum zawdzięczam wiele cennych rozwiązań, które w praktyce wykorzytałem w budowie mojego domu.
Mimo że spotkałem się z wypowiedzami, że dużo tu amatorstwa i miernej wiedzy. Ja z takimi poglądami się nie zgadzam. Są bzdurne wypowiedzi, są głupie pytania, ale są też te mondre, wynikające z wiedzy i doświadczenia. Nasza własna, osobista, inteligencja odpowiada za to jakie wnioski wyciągniemy po wyczytaniu różnych argumentów. Kto pyta nie błądzi, kto czyta ten niech myśli.
W końcu są tacy którzy wierzą że Lepery w Parlamencie Europejskim to najlepsza reprezentacja naszego kraju :-?
Może ta reprezentacja jest reprezentatywna :wink:

tomaszz
02-07-2004, 20:36
Pierwszy raz widzę tyle postów właściwie nie na temat !

Moim głównym źródłem ciepła jest kocioł na ekogroszek. Do tego dołączyłem kociołek gazowy (używany-po co przepłacać) dla "bezpieczeństwa energetycznego" i do grzania CWU w lecie. Wszystko działa, że miło. Oczywiście albo jeden, albo drugi.
Dodam, że kotłownię wyposażyłem sam w full automatykę (17 czujników temp. z tymi w kotłach) i pracuje toto w układzie otwartym.
W tym roku dorzucę solar.

Alupin
01-07-2007, 15:54
Witajcie moi mili..

Stoję przed zakupem kotła na paliwa stałe..

Chcę podłączyć do układu zamkniętego ( kocioł gazowy ) przez wymiennik płytowy.

Do tego chcę zamontorać zbiornik akumulacyjny ( do układu otwartego z kotłem na paliwo stałe ).. ( krótki obwód )

Czy muszę mieć do tego jakiś zawór mieszający, czy tez Ladomat ( czy jakoś tak )..

Zabezpieczeniem układu otwartego będzie naczynie wzbiorcze ( otwarte )..

Kocioł na paliwa strałe ma wspomagać pracę kotła gazowego ( nie przeszkadza mi długi czas ładowania bufora i duża bezwładność układu )..

Czy musze kupować te dodatkowe duperele, czy wystarczy kocioł, bufor, wymiennik płytowy i otwarte naczynie wzbiorcze>>??

Robert

kabak1
01-07-2007, 20:14
A u mnie obydwa kotły chodzą w układzie zamkniętym już kilka lat i też jest ok.
Jakie czarne wizje tu przedstawiacie. W certyfikacie mojego kotła na paliwo stałe jest napisane "dopuszczony do układów otwartych i układów zamkniętych we wszystkich krajach UE z wyłaczeniem Polski"

Piotr32S
07-08-2007, 22:15
Podlaczenie kotla na paliwo stale do ukladu zamknietego c.o. jest niebezpieczne sam mam tak zrobione i uwazam ze jest zle nie chodzi mi tutaj o normy jakie obowiazuja ale trzezwo myslac w ukladzie c.o. zamknietym jest bardzo mala ilosc wody w przypadku zagotowania sie wody w kotle moze nastapic katastrofa jesli nawet mamy zalozone zawory bezpieczenstwa np2,5 bara ja mam tez zabezpieczone tez przed zanikiem napiecia wstawilem ups od kompa w celu podtrzymania ale mimo wszystko jesli zdarzy sie tak ze nie dopilnujemy kotla i zagotuje wode to moze sie stac tragedia i dlatego musze przerobic to wszysto na uklad otwarty i polaczyc przez wymiennik plytowy jednym zdaniem nie polecam takiego rozwiazania chyba ze chcecie siedziec caly czas przy kotle i pilnowac. Nawet sterownik na kotle nie jest 100% zabezpieczeniem!

kraktom
08-08-2007, 22:35
Własnie przerabiam ten temat. Planuję dać do zrobienia akumulator
( zbiornik 3-płaszczowy)
1 płaszcz zewnętrzny - układ otwarty - kocioł węglowy lub na drzewo
2 płaszcz środkowy - układ zamknięty - obieg centralnego
3 płaszcz całkiem wewnątrz - ciepła woda użytkowa (do niego podłączona wężownica solara i wężownica z kotła gazowego.

W lecie solary nagrzewają zbiornik wewnętrzny i ciepło rozchodzi się na zewnątrz.
W zimie grzeję ostro kotłem węglowym i ciepło rozchodzi się do wewnątrz.

Zawszę mogę włączyć kocioł gazowy i podgrzać szybko ciepłą wodę. a przez nią również płaszcz c.o.. Rozwiązanie proste. Maksimum powierzchni wymiany, minimum automatyki.

Akumulator jest oczywiście dobrze odizolowany. Pozwala na połączenie układu otwartego i zamkniętego i co najważniejsze ich jednoczesną pracę. Dzięki temu obieg c.o. może być zamknięty co zwiększa jego wydajność i trwałość.
Ułatwia też znacznie ewentualną zamianę źródeł ciepła bez konieczności znacznego przerabiania kotłowni. (Np zastępujemy kocioł węglowy pompą ciepła - daleka przyszłość)

Witam taki zbiornik buforowy można po prostu kupić, albo eko-vimar olański, allbo termica dąbrowa tarnowska (te ostatnie z nierdzewki).

kraktom
08-08-2007, 22:37
Podlaczenie kotla na paliwo stale do ukladu zamknietego c.o. jest niebezpieczne sam mam tak zrobione i uwazam ze jest zle nie chodzi mi tutaj o normy jakie obowiazuja ale trzezwo myslac w ukladzie c.o. zamknietym jest bardzo mala ilosc wody w przypadku zagotowania sie wody w kotle moze nastapic katastrofa jesli nawet mamy zalozone zawory bezpieczenstwa np2,5 bara ja mam tez zabezpieczone tez przed zanikiem napiecia wstawilem ups od kompa w celu podtrzymania ale mimo wszystko jesli zdarzy sie tak ze nie dopilnujemy kotla i zagotuje wode to moze sie stac tragedia i dlatego musze przerobic to wszysto na uklad otwarty i polaczyc przez wymiennik plytowy jednym zdaniem nie polecam takiego rozwiazania chyba ze chcecie siedziec caly czas przy kotle i pilnowac. Nawet sterownik na kotle nie jest 100% zabezpieczeniem!

I tu brawa dla trzeźwo myślącego użytkownika. Szkoda że dałeś sobie taką bombę zamontować ale widzę, że wiesz co robić. Żaden sterownik nie jest zabezpieczeniem kotła na paliwa stałe. Zabezpieczeniem jest układ otwarty a jeżeli instalacja jest w systemie rozdzielaczowym to dodatkowo urządzenie schładzające jak specjalna wężownica lub zawór mieszający podłączony do wodociągu prod. np Caleffi.

kraktom
08-08-2007, 22:44
A u mnie obydwa kotły chodzą w układzie zamkniętym już kilka lat i też jest ok.
Jakie czarne wizje tu przedstawiacie. W certyfikacie mojego kotła na paliwo stałe jest napisane "dopuszczony do układów otwartych i układów zamkniętych we wszystkich krajach UE z wyłaczeniem Polski"

A zastanowiłeś się dlaczego? W Polsce przepisy dotyczące zabezpieczenia takich instalacji są w lesie. Dopiero co niedawno konsultowałem projekt Ministerstwa Infrastruktury w zakresie zmiany tych przepisów i może za rok coś się zmieni. Eksportuję kotły do krajów Europy zachodniej i wierz mi pracują w układach zamkniętych ale porządnie zabezpieczone. A jak znam życie to ponieważ zabezpieczenia są drogie to i tak nikt u nas nie będzie ich montował... Więc może lepiej przepis zakazujący wogóle takiego montażu... Po cholerę ma dom za domem w powietrzu latać?

kraktom
08-08-2007, 22:49
Witam,
Przepisy przepisami, a ludzie swoje robia.
Niedawno bylem u kolegi, ktory ogrzewa dom piecem na wegiel. Piec 35 kW (coby za czesto nie dokladac). I jaka instalacja? Zamknieta.
Zbiornik (ten z przepona) faktycznie - duzy, tak srednicy 0,5 m i wysokosci tez 0.5m. Zawory bezp. na kotle i przy zbiorniku.
Pytam czy nie bylo problemow - zadnych.
Mowi, ze max temp. jaka udalo mu sie osiagnac to 80 C - kiedy naprawde mocno chajcowal. Pompa obiegowa chodzi non-stop.
Przy temp. ok. 0 C na dworze, temp zasilania 40 C (wiem ze za niska), ale tyle wystarczylo aby w domu bylo cieplutko.
Tak wiec przepisowo nie mozna (chyba ze przez wymiennik) w praktyce nie widze problemow. Wlaczamy w szereg i po herbacie.
Pozdrawiam
Mirek

No pięknie. A potem Buuum i budujemy od nowa... Przepona w naczyniu przeponowym pracuje do temperatury 90*C nie wyżej (podaje to każdy producent) później to jest zwykły baniak który przeważnie nie wybucha bo guma wulkanizuje mu wlot (i całe szczęście), dlatego wybucha kocioł. Zaworów bezpieczeństwa po rozgotowanych kotłach też widziałem setkami, żaden nie spełnił swojego zadania a były porządne, atestowane. TO JEST OGROMNA SIŁA!!! nieporównywalna z palniczkiem kotła gazowego czy olejowego, siła nad którą ciężko zapanować szczególnie w panice bo grzejniki skaczą po ścianach... Tak więc przepisy przepisami, a życie jest tylko jedno...

kraktom
08-08-2007, 22:51
Korekta mojej wcześniejszej wypowiedzi:
Ostatnio przeczytałem sobie Instalatora i co tam wyczytałem. Jak pewnie wiecie od maja wchodzimy do unii. W krajach unii dopuszczone są piece na paliwa stałe podłączane do układów zamkniętych tylko muszą spełniać pewien warunek muszą mieć spiralę schładzającą. Autor artykułu prognozuje że jak już będziemy w unii u nas tez coś takiego będzie obowiązywało. Także poczekam sobie do maja i złożę piecyk zgodnie z przepisami do układu zamkniętego (piec odbieram dopiero w kwietniu troszkę sobie postoi w garażu) Widziałem taki piec podłączony do ukł. zamkniętego działa fajnie i nie ma żadnego niebezpieczeństwa - jeżeli temperatura wzrasta ponad dopuszczalną otwiera się zawór i schładza piec w ciągu 2 minut. Pytałem tego człowieka u którego ten piec działa ile razy w ciągu 2 sezonów piec się przegrzał i musiał być schładzany przez spiralę powiedział że jeden raz jak wyłączyli mu prąd a piec był rozbychany na fest. Także po tym co widziałem mój będzie chodził w układzie zamkniętym zostanie mi sporo forsy w kieszeni (zbiornik buforowy, pompa ,i zbiorniczek wyrównawczy prawie 2 tyś zł)
pozdrawiam Kabak

Przepisy unijne nie znoszą obowiązywania przepisów krajowych, szczególnie w kwestiach bezpieczeństwa, jeżeli ustawodawca nie wydał odpowiedniej ustawy w oparciu o przepisy unijne w mocy pozostają krajowe.

Gafinka
19-09-2007, 10:59
Mam problem i pytanie do fachowców - chcę podłożcyć piec na paliwo stałe i piec kondensacyjny na gaz - oczywiście jeden w ukadzie zamkniętym, drugi otwartym itd .... zgodnie z zaleceniami i schematami jakie znalazłam choćby w muratzorze - ale pojawił się problem - Gaspol twierdzi, że nie mogę w jednej kotłowni zamontować pieca na paliwo stałe i pieca na gaz ? Jak to jest naprawdę ? Kominiarze twierzdzą, że można i że takie instalacje często widują, instalatorzy ( kilku ) twierdzą tak samo - tylko firma Gaspol twierdzi inaczej i ich projektant ale nie podaje podstawy prawnej na to, że według nich prawo na to nie zezwala ?

Czy ktoś jest mi w stanie pomóc i podpowiedzieć - wolno czy nie - tak w pełni zgodnie z prawem ?

Alupin
01-04-2008, 18:23
Witam serdecznie

Mam pytanie do ekspertów..

Posiadam instalację grzewczą z zamkniętym obiegiem ( kocioł gazowy ) i chcę dołaczyć do tego kocioł na paliwo stałe - przez wymiennik )..

I teraz zastanawiam się nad zakupem zbiornika akumulacyjnego 9 ok. 750 litrów ) i zamontowanie ot tak wprost do kotła ( kocioł grzał by cały czas wodę w zbiorniku i stamtąd woda płynęła by do wymiennika płytowego.. )..

Wiem że czas ogrzania wody będzie dosyć długi, ale chodzi mi o to, żebym mógł palić w kotle wtedy kiedy mam czas, a nie wtedy, kiedy muszę ..

Czy takie rozwiązanie ma sens, oraz czy po wychłodzeniu wody w układzie z kotłem na paliwo stałe i buforem ( jak nie będę palił ) woda w układzie zamkniętym ( z kotłem gazowym i grzejnikami nie będzie się wychładzała poprzez wymiennik i zimną wodę w obiegu z kotłem na paliwo stałe..

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

Robert