PDA

Zobacz pełną wersję : Dobudowa scianki z plyt GK a prawo



hans20XI
17-11-2007, 08:56
Witam

Kilka lat temu podzielilem kuchnie (w starej na 120lat kamienicy) plyta gk na dwie mniejsze. Chodzilo o to aby tesciowa miala osobna i ja z zona osobna ;) W tym roku administrator zarzadal zalegalizowania tej scianki. Czy jest to konieczne? czy zwyczajnie sie czepiia?
(ja osobiscie jestem za tym 2im z racji tego, ze wspomnial tez, iz pralka nie moze stac na przedpokoju...)

gdzie moge szukac informacji na ten temat? moze dopowiem, ze wszystko zaczelo sie od komisji w sprawie remontu podlogi...

OK
17-11-2007, 15:49
A masz własność tego mieszkania?
Jak tak, to niech sam Ci poda podstawę prawną, na której trzeba legalizować ( :o ) ściankę z karton-gipsu i przepis zabraniający stawiania pralki w korytarzu ( :o ).
Zawsze, w każdym urzędzie i instytucji na idiotyczne żądania proszę o podania podstawy prawnej - koniecznie na piśmie. To działa. W najgorszym wypadku odwali za Ciebie grzebanie w przepisach :wink:

hans20XI
17-11-2007, 18:11
no zapomnialem dodac ze mieszkanie jest komunalne. Najbardziej zastanawiam sie nad ta scianka bo on nazwal ja "samowola budowlana" a to przeciez lekka sciana ktora w kazdym momencie mozna zlikwidowac... ja rozumiem jakbym chcial ja zburzyc... eh co za czasy

OK
17-11-2007, 18:56
Jak komunalne, to masz obowiązek w momencie zwolnienia tego mieszkania doprowadzić je do stanu pierwotnego.Teoretycznie jeśli nie własność, to nie masz prawa robić zmian. Jakbyś wynajmował od osoby prywatnej, nie stawiałbyś żadnych ścianek bez jej zgody.
Niech Ci administrator powie, w jaki sposób to zalegalizować. Ewidentnie się czepia, ale skoro tak, niech gada do którego urzędnika pisać wniosek o pozwolenie i co ma się w nim znaleźć itd. itp. Najwyraźniej jest upierdliwy i łatwiej będzie go zmęczyć niż z nim walczyć. Teoretycznie jest obowiązek zgłaszania zmian, więc zrób to dla swojego świętego spokoju, bo niestety z urzędasem nie wygrasz. Tylko nie szukaj żadych przepisów na własną rękę - niech on szuka, jemu za to płacą: gdzie, do kogo, na jakiej podstawie masz się zwrócić :wink:
Nie znam definicji samowoli budowlanej, ale tu to przegiął :roll:

robert bartosz
10-01-2008, 21:08
o ile wiem to ścianka z KG nie jest uważana za ścinę
traktowana jest raczej jako element nietrwały
teżmam mieszkanie komunalne i mam takie ścianki w mieszkaniu i spółdzielnia traktuje miejsca w których stoją tak jak by ich nie było
nikt się nie czepia
jak się będę wyprowadzał mam je usunąć i po sprawie a teraz niech stoją
on się czepia

Route 66
28-02-2008, 14:09
Przecież ścianki kg to lekka konstrukcja (zdarza się, dziecko, walnie zabawką i dziura). Parę stelaży i trochę płyty no i ew. wygłuszenie, ocieplenie. To jak parawan. Ja też nie do końca przewidziałam moje chciejstwa i pozbyłam się całej murowanej ściany działowej (zmiany w projekcie-załącznik). Teraz (bez żadnej akceptacji-niepotrzebna) stoi półścianka (oparcie dla mebla od strony salonu i stołu od kuchni. O niebo lepiej. Spokojnie. Proszę powiedzieć, że jak będzie się Pan wyprowadzał, to zabierze ją Pan do nowego mieszkania ?!?!?.
:wink: :wink:

OK
28-02-2008, 20:10
We własnym to sobie możesz stawiać ścianki jak chcesz :lol: A jakbyś komuś wynajął, to pewnie sam wolałbyś wiedzieć, gdzie Ci kto ściankę postawi :roll: Rozebrać to nie problem, ale co z podłogą w tym miejscu po paru latach?

Besta77
10-07-2008, 18:32
Wracam do tematu ścianki, ale troszkę z innej strony.
Mieszkanie w starej kamienicy, na razie komunalne - dla świętego spokoju uznałam, że przed remontem złożę podanie o pozwolenie na wszystko (dosłownie! wymiana okien, drzwi, instalację co, wymianę tynków, położenie paneli, kafelków itd itp - już się z administracji nabijam czy aby nie zakwestionują mi koloru tych płytek :wink: )

i chciałam spytać o taką rzecz: czy postawienie ścianki dzielącej duży pokój na sypialnię i garderobę wymaga projektu opracowanego i podpisanego przez osobę z uprawnieniami budowlanymi? czy ktoś z Was przerabiał taki problem? podobno w różnych miastach różnie traktują tą zabudowę - u nas w Bytomiu - niestety twierdzą, że taka ścianka będzie obciążała strop!

i jeszcze jedno - czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim, że zamurowanie jednych istniejących drzwi i wykucie otworu na drzwi w nowym miejscu, na drugiej ścianie (nota bene w miejscu, w którym chcemy zrobić nowe drzwi kiedyś tam już były) to jest BUDOWA??? i wymaga pozwolenia budowlanego i opieki kierownika budowy?!

aż się boję spytać w administracji jakiej zgody będę potrzebować na umycie okien na przykład...

będę wdzięczna za wszelkie informacje z papierologią i pozwoleniami przy remoncie

retrofood
10-07-2008, 22:24
Wracam do tematu ścianki, ale troszkę z innej strony.
Mieszkanie w starej kamienicy, na razie komunalne - dla świętego spokoju uznałam, że przed remontem złożę podanie o pozwolenie na wszystko (dosłownie! wymiana okien, drzwi, instalację co, wymianę tynków, położenie paneli, kafelków itd itp - już się z administracji nabijam czy aby nie zakwestionują mi koloru tych płytek :wink: )
dlaczego chcesz tak dużą kasę włożyć w nie swoje lokum? Nie boisz się? No, ale to twoja sprawa.

i chciałam spytać o taką rzecz: czy postawienie ścianki dzielącej duży pokój na sypialnię i garderobę wymaga projektu opracowanego i podpisanego przez osobę z uprawnieniami budowlanymi? czy ktoś z Was przerabiał taki problem? podobno w różnych miastach różnie traktują tą zabudowę - u nas w Bytomiu - niestety twierdzą, że taka ścianka będzie obciążała strop! to zalezy z czego. u was ze względu na szkody górnicze, mogą być inne zasady, u nas lekkich konstrukcji nikt się nie czepia.

i jeszcze jedno - czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim, że zamurowanie jednych istniejących drzwi i wykucie otworu na drzwi w nowym miejscu, na drugiej ścianie (nota bene w miejscu, w którym chcemy zrobić nowe drzwi kiedyś tam już były) to jest BUDOWA??? i wymaga pozwolenia budowlanego i opieki kierownika budowy?!
tak, o ile jest to ściana nośna, to tak. chodzi o sprawę wstawienia w taką ścianę nadproża w sposób nie powodujący katastrofy budowlanej. Dlatego niezbedny jest oficjalny projekt wykonany przez kogoś z uprawnieniami budowlanymi, mogę tylko powiedzieć, że otwór trzeba wycinać, a nie wolno wybijać.
A zupełnie inna sprawa jest wtedy, kiedy chce się przywrócić drzwi juz kiedyś istniejące. jesli istniejące nadproże jest w porządku, to wystarczy przywrócić otwór i już.
jeśli ściana nie jest nośna, to nikogo nie powinno to obchodzić.

Besta77
11-07-2008, 11:36
Retrofood bardzo dziękuję za informacje!

- wsadzić tyle kasy, bo chcemy to mieszkanie wykupić i wiem, że nie będzie z tym problemów,
- może faktycznie Bytom rządzi się swoimi prawami przy określeniu "na ile ścianka GK obciąży strop" ze względu na szkody górnicze, chociaż my mamy obecnie mieszkanie zakładowe podlegające pod kopalnie i kiedy przyszedł Pan Technik "na odbiór" to nie miał żadnych zastrzeżeń do ścianki, którą tu obecnie mamy (zrobioną bez pozwolenia :wink: ), jak stwierdził - jest to w każdej chwili do zdemontowania, a ścianka GK jest lżejsza od np. jakiejś meblościanki, którą też ludzie mogą dzielić pokój. Wnioskuję więc, że to bytomski ZBM jest taki papieski... :-?
- co do drzwi - na pewno w tym miejscu one kiedyś były, bo prawie wszystkie pokoje były ze sobą połączone drzwiami, nie mam natomiast planów tego mieszkania i nie wiem czy ta ściana jest nośna, powiem szczerze, że nawet nie jestem w stanie stwierdzić jakiej jest grubości, bo w tym mieszkaniu są takie dziwne kąty, ściany skośne i inne zawirowania, że laikowi ciężko się w tym połapać.

Jeśli jeszcze mogę skorzystać z Twej wiedzy i uprzejmości: rozumiem, że jeśli na pewno drzwi były w tym miejscu, w którym chcemy je zrobić - to nie potrzebujemy projektu, niezależnie czy jest to ściana nośna czy nie - a co jeśli te drzwi wyjdą na tej ścianie ale trochę dalej? że będą trochę nachodzić na stary "otwór drzwiowy" albo wyjdą całkiem z boku (ostatecznie ich miejsce zależy jeszcze od potwierdzenia kominiarza, gdzie w tej ścianie kończy się komin) ? czy wtedy jeśli jest nośna to musimy mieć projekt? a niezależnie od nowych drzwi - czy zamurowanie starych też wymaga projektu?
i jakich mogę się spodziewać kosztów takiego projektu? :o ogólnie w podaniu o zgodę do administracji będą wypisane wszystkie rzeczy, które planujemy, ale tak formalnie projekt i potwierdzenie osoby uprawnionej dotyczyć będzie chyba tylko tej "przebudowy" czyli drzwi i ścianki GK. Troszkę się obawiam tej kwoty, bo jak na razie Pan przedstawił mi to jako rzecz niebywale skomplikowaną... :(

ANIA 777
03-10-2008, 00:30
Witam wszystkich
Czytalam trochę na tym forum o ściankach kartonowo gipsowych mam takźe ogromny problem. po krótce dostałam mieszkanie z urzędu miasta, miało być to wymarzone :wink: 8 lat chodzenia , naoglądałam się tych ruin które oni proponują w końcu wzieliśmy jedną z nich, mieliśmy dosć mieszkania w 15m. dostaliśmy 50m pokój z kuchnią co prawda w starym budownictwie ale centralne więc całkiem całkiem.....rozpoczeliśmy remont mieliśmy go zrobic wedle urzędasów w miesiac , wiadomo że to nie realne w sumie robiliśmy wszystko sami więc zeszło się 4 miesiące. perypeti po drodze mnóstwo ale skoro już tyle wycierpieliśmy ,to damy radę . wczoraj miałam odebrac umowę najmu z adm, lecz niestety pan dyrektor się przyczepił o ścianki kartonowo gipsowe.ponieważ lokal ma tylko jeden pokój ma dokładke z jednym oknem to podzieliliśmy go na trzy , zrobiliśmy malutką sypialkę dla nas i pokoik dla córki co prawda pomieszczenia są ślepe ale zawsze to jakiś kącik , pokój ma 40m więc było czym dzielić.kilka lokali w tym budynku było przydzielonych na tych samych zasadach co nasz i nikomu nie przeszkadzały ścianki tylko moje......ponieważ pan dyr. twierzdził że musi miec papier z inspektoriatu pojechałam natychmiast do nich z podaniem że chcę je zalegalizować.... wygląda to tak że będzie to trwalo bardzo długo i okazuje się że muszę miec projekt na te ścianki , dzwoniłam juz pytać o koszty od 1500tyś w zwyż , nieporozumienie jakieś wsadziliśmy w te ruinę ponad 20tyś, jako przeciętny zjadacz chleba będziemy to spłacać trochę czasu..jestem wściekła :evil: :evil: do granic gdyby nie ta nasza praca i kasa wszystko byśmy w trzy......zostawili bo brak słów.
jak to jest naprawdę ,z tyni ściankami ile to naprawdę kosztuje czy ktos z was przeszedł taka gechennę!!!!??????
w lipcu złożyłam podanie do adm o pozwolenie na postawienie po 1,5miesiąca otrzymałam odp że robie samowolę!!!!!!!!!!!!!!!!a sami obligowali mnie szybkim terminem zakonczenia remontu a czekalam na odp.tyle
pomózcie bo jestem już u kresu wytrzymałości , a najgorsze jest to że bez umowy najmu nie mogę założyc liczników od gazu i pradu, bo lokal nie posiadał , czynsz każą płacić i czekac na co ? czy te wstretne urzedasy mają ciągle na wszystko czas.....
ania