Oryginalnie opublikowany 31.10.2009 Po wielu dniach pracy, kiedy kopanie i szalowanie stawało się wieczorem najbardziej znienawidzoną czynnością, a i tak trzeba było wstać rano i robić to dalej, nastąpił skutek tych działań w postaci CHUDZIAKA. Pierwotnie miał być grabiony potem półsuchy z wywrotki . Ostatecznie był B10 z gruchy i był to bardzo rozsądny wybór. Co prawda grucha z rynną mogła wjechać tylko w jedno miejsce (a i tak zeszła godzina jak się zakopała) ...