Jak to u mnie bywa wyjechałem rano do pracy, wracam wieczorem i oczom nie wierzę. Ktoś obudował mi kominek. Dziwne to, bo dom zamknięty, domownicy poza domem, "alarmy" biegały po podwórku a kominek jakby zmieniony. Podejrzewam, że to zrobiły Ghule, które ostatnio osiedliły się w lasku.