dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Dzienniki Budowy na Forum

Wpisy bez kategorii

  1. Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka

    Planowalismy rozpoczecie budowy z poczatkiem wiosny 2002, ale jak to w zyciu bywa...
    Brak srodkow, za niskie dochody do kredytu, w koncu wymagany minimalny 20% udzial wlasny... Bez kredytu nie bylo mowy o budowaniu.
    Pod koniec roku okazalo sie, ze zaczyna pojawiac sie swiatelko w tunelu..
    Sylwester 2002/2003 - oboje czujemy, ze to bedzie "nasz rok" :smile:
    Koniec stycznia, kolejna wizyta w expanderze i decyzja, ze skladamy wniosek (rozpoznanie bojem) do pko ...
  2. Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka

    Polowa wrzesnia 2001 roku...
    Chodza sluchy, ze ma byc zlikwidowana ulga budowlana :sad:
    Bardzo niedobrze... Moze by tak jednak zaczac budowe, chocby na papierze?
    Wystepujemy o warunki zabudowy... Kolejny zgrzyt na "prrrezesa"... Z warunkow wynika, ze dom musi byc cofniety min 12m od przedniej granicy dzialki...W przyszlosci beda "odkupywac" po 3,5m dzialki na droge (plot tez musi byc cofniety) $%^)%#@#$@^
    A "prrreses" zapewnial, ze juz droga ...
  3. Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka

    Szukamy projektu...
    "Prrezes" wczesniej stwierdzil, ze projektow na waska dzialke to jest mnostwo... Bardzo sie mylil...
    Ktoregos dnia znalazlem w internecie fajny projekt...w tym momencie dzwoni Niunka, ze kupila gazete "Wlasny dom" i jest tam ciekawy projekt...
    Telepatia, czy co????
    Znalezlismy ten sam projekt - WIDNOKRAG - pani architekt z Bialegostoku.
    To nie mogl byc przypadek, projekt bardzo nam sie spodobal, domek zaprojektowany z glowa, ...
  4. Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka

    Zaczelo sie od obdzwaniania rodziny, znajomych... niestety bezskutecznie...
    Chyba bedzie trzeba odpuscic sobie dzialke :sad:
    I nagle... olsnienie... pozyczka odnawialna i Nasz BANK :smile:
    W jednego dna zalatwilem zwiekszenie limitu na koncie pozyczki odnawialnej, na drugi dzien pieniadze mielismy na koncie :smile: Po raz kolejny okazalo sie, ze nasz oddzial banku slaskiego jest "debesciak"...
    Umowa notarialna, i tu pierwszy zgrzyt z posrednikiem - "prrrezes" ...
  5. Goniąc marzenia - dziennik Niunki i Miśka

    Nareszcie...

    Z utesknieniem czekamy na wiosne...
    Wszystko zaczyna sie ukladac w calosc...

    A zaczelo sie bardzo prozaicznie. Pod koniec sierpnia 2001 roku, pojechalismy ogladac dzialki budowlane nie tyl z checi kupienia (brak funduszy), co raczej z checi zabicia czasu w wolna sobote :smile:
    Poogladalismy kilka i na ostatniej przypadkiem posrednik zaprowadzil nas do wlascicieli (mieszkali po sasiedzku).
    Dzialka prawie 1200m2, cena wywolawcza 20kzl. ...
Strona 21 z 21