dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

alice

  1. "Bziabzia" czyli Alice realizuje marzenia

    14.08. (sobota)
    Po mile spędzonym odpoczynku – hurra, dopisała nawet pogoda – trzeba niestety wrócić do rzeczywistości. Oczywiście przywozimy ze sobą deszcz, który towarzyszył nam niemal przez całą drogę powrotną.

    Pierwsze kroki po krótkim odpoczynku, (do Legionowa dotarliśmy na 6 rano) co zrozumiałe, kierujemy na budowę. Jadę tam z duszą na ramieniu. Dach prezentuje się bardzo ładnie i solidnie, diabeł jednak jak zwykle tkwi w szczegółach. ...
  2. "Bziabzia" czyli Alice realizuje marzenia

    [quote=alice][b][size=7][color=blue]PRZERWA WAKACYJNA[/color][/size][/b][/quote]
    [img]http://www.republika.pl/tadeo_s/images/Dom/Ala-morze2.JPG[/img]
    [i]Wreszcie zrelaksowane, spokojne, wypoczęte :P Zagadka - gdzie zrobiono to zdjęcie? :roll: :wink: [/i]
  3. "Bziabzia" czyli Alice realizuje marzenia

    7.08 (sobota)
    Po burzliwej nocnej dyskusji :o :lol: zapada decyzja, że [b]mam jechać nad morze do swoich pań.[/b] Termin zakończenia prac związanych z dachem znowu bowiem uległ przesunięciu. Brakująca blach ma dojechać dopiero w poniedziałek. Jeżeli uda się ją dostarczyć do południa, to dekarze skończą robotę do wieczora. Jak nie, to spędzą na budowie jeszcze jedną dniówkę. Umawiam się z teściami, że przejmą od ekipy klucze i dokumentację. Odbioru dachu dokonamy ...
  4. "Bziabzia" czyli Alice realizuje marzenia

    5.08 (czwartek)
    Dzień z uwagi na zajęcie nie wymagające wielkiej filozofii – sprzątanie – mija bardzo szybko. Wreszcie i w Warszawie żar leje się z nieba, co z jednej strony może cieszyć, z drugiej jednak mam na uwadze naszych dekarzy, których musi nieźle przypiekać na dachu.
    Uzgadniam z ekipą, że po wyjęciu okien połaciowych w ich miejsce na razie zainstalują płyty (jakąś sklejkę), bo strach taki chodliwy towar zostawić bez nadzoru. Dobiją do krokwi ...
  5. "Bziabzia" czyli Alice realizuje marzenia

    3.08 (wtorek)
    Pobudka o 6-tej. Dzień nie odbiega porządkiem od poprzednich. Spędzam kolejne godziny na sprzątaniu wewnątrz domu, bo o porządkowaniu obejścia nie ma mowy z uwagi na co chwila padający deszcz i wszechogarniającą wszystko wilgoć. Pełen zapału chciałem zrobić coś z walającym się wszędzie drewnem, a to szalunkowe, a to resztki z więźby, a to porozrzucane kawałki łat i kontrłat. Leje się jednak za kołnierz więc z buńczucznych planów nici.
    ...
Strona 2 z 14