Malowanie skończone, przenoszenie prawie skończone - jeszcze tylko łóżka i DZIŚ PIERWSZA NOC W NOWYM DOMU. :lol:
O przypomniało mi się, że jeszcze muszę zmyć odciski stópek naszych elektryków. :lol: Mąż im kazał chodzić bez bucików co by schodów i podłóg nie porysowali to teraz mam przy każdym kontakcie odcisk bosych stópek - obu :lol:
Przeprowadzka w trakcie. Ciągle jest coś jeszcze do zrobienia, zwłaszacza że mój mężuś to ten typ pedanta, co chodzi i ciągle wynajduje jekieś nowe niedoróbki. Teraz stwierdził, że parapety należy pomalować po raz trzeci. A przed malowaniem należy je oczywiście zmatowić :x A ja już przebieram nóżkami. A jeszcze ten bałagan. Tam bałagan, tu bałagan, a ja do bałaganu nie przywykła. :cry:
Od wczoraj mam zasłonki w łazience na górze :lol: co by sąsiadom gołym ciałkiem nie świecić - oczywiście w niedalekiej przyszłości. JESZCZE tam nie mieszkamy. Wczoraj przyjechał brat i wycinał dziury w nowym blacie aby zamontować zlew i płytę. Szafek jak już na wspominałam nie będziemy mieć - oczywiście narazie, jak przybędzie pieniążków to będziemy myśleć. Pomalowaliśmy wczoraj już do końca wszystkie drzwi i futryny na górze. ...
Przeprowadzka w sobotę - ciągle w sobotę tylko w końcu którą. :evil: W tą mąż miał zawody strzeleckie - więc oczywiście sama zostałam na posterunku, a tu trzech chłopa do nakarmienia i zabawiania - co by im się dobrze te kontakty montowało. Na koniec dnia mąż z pucharem przyjechał i jeszcze przywiózł kolegów - towarzystwo się rozbawiło, a ja posłusznie do domku kąpiać i usypiać Maciusia. :roll: Po tej nocnej hulancie elektrycy do pracy wrócili ...