Dziennik powoli dobiega końca... Na wsi mieszkamy już cały miesiąc... z jednej strony męcząco, z drugiej miło. Za szybko aby coś więcej napisać. Póki co walczę z kominkiem (coś za drogo mi to drewno wychodzi), z ustawieniami ogrzewania podłogowego, uczę szczeniaka sikania na dworzu, montuję progi i listwy, no i w końcu dzisiaj dokonałem zakupu jakiegoś szybszego internetu i mogę spokojnie wstawić zdjęcia. Inwestorka zarządziła - koniec ze zdjęciami ...
MIESZKAMY NA WSI!! :D Po urlopie wróciliśmy już na wieś! Od razu odbierając naszego nowego pupila - psa rasy "Berneński pies pasterski", którego nazwaliśmy Wally. No i łatwo to na początek nie jest... Nie dość, że nowe miejsce i budzące nas wszelakie odgłosy, to jeszcze szczeniak, którego trzeba nauczyć czystości... masakra... Ale damy radę! :D Do tego cała masa pirdołek do wykończenia - z dużych prac - wstawiam drzwi wewnętrzne ...
WYPROWADZKA! Dzisiaj ostatnia noc na starych śmieciach! Do przewiezienia został już tylko materac, biurko i komputer... Piszę, bo nie wiadomo kiedy następna dostawa internetu będzie... Chyba jak sobie na wieś z pracy w wiaderku trochę przywiozę... Właściwie wprawadzamy się w całkiem nieźle wykończony dom... Kuchnia zrobiona, mała łazienka zrobiona, sypialnia zrobiona, podłogi są... ludzie nie w takie domy się wprowadzali :lol: Nie ...
Ogłaszam wszem i wobec, że jestem posiadaczem prześlicznej pieczątki o następującej treści: Oddano do użytkowania 07.08.2009 Hurrra! Tym samym oficjalna budowa dobiegła końca. Zostały pierdoły - oczywiście to najgorsze, ale można już sobie spokojnie dłubać po przeprowadzce! Za tydzień WYPROWADZKA, potem dwa tygodznie urlopu, a za trzy tygodnie WPROWADZKA :D :D :D Z aktualnych prac - zrobione płytki na podłodze w kuchni, przedpokoju i pralni. Wstawione ...
Cześć i chwała wszystkim czytnikom! :wink: Próbowaliście kiedyś śliwki w cappucino? Nie? A my już niedługo będziemy mieli okazję przetestować jak takie połączenie się sprawdza - we własnej sypialni. Oto "Śliwka w cappucino": :lol: Trzy ściany w kolorze cappucino, jedna - śliwka węgierka. Taki misz-masz zarzyczyła sobie inwestorka... Ja tam przekonany nie jestem, ale co ...