hahhahaha - w końcu to URLOP. Jego nigdy za wiele. Mam nadzieję, że wrócicie wypoczęci z całym bagażem energii do dalszej pracy przy realizacji marzenia.
IMPREZA!!! Dobrze ze juz wracamy bo nasze watroby nie wytzrymuja...
Aż miło popatrzeć na efekty prac! Oby tk dalej. Powodzenia życzę.
zapewne impreza Udanego wypoczynku życzę
Witam serdecznie,właśnie zakończyłam czytać Wasz dziennik budowy(zajęło mi to cały dzień)i widząc jak pięknie idzie Wam przebudowa,i rozbudowa tchnęło mnie to optymizmem!Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów budowlanych
U mnie to samo Dzisiaj debiutuje na forum Muratora pierwszym wpisem w swoim Dzienniku budowy. Efekt to 5x ten sam post Da się jakoś usunąć nadliczbowe kopie??
A już myślałam, że ze mną jest coś nie tak Nie dość że się nie pokazują na stronie głównej to mnie jeszcze przy próbie publikacji wyskakuje błąd, więc dodaję po raz drugi i w końcu na stronie głównej nie ma nic a u mnie jest kilka razy.... Ale nikt się nie skarżył do tej pory (przynajmniej nie trafiłam) i codziennie jednak jakieś wpisy na stronie głównej się pojawiają. Już myślałam, że coś sobie w ustawieniach namieszałam i nie wiem gdzie, ale jednak ze mną wszystko ok . Kicha trochę się zrobiła, ale może naprawią. Pozdrawiam
Cześć wpadłam z rewizytą i jestem pod wrażeniem szybkich postępów w pracy nad domkiem. My jesteśmy jeszcze w polu z robotami. Zazdroszczę tej skrzynki w ogrodzeniu, my możemy tylko pomarzyć o gazie. Pozdrawiam i będę podglądać.
horror jakiś pozdr adam
PADA PADA PADA. I dach przecieka!!!! Szlag by to trafił. Coś mi się wydaje, ze trzeba będzie papę wymienić.
gratuluję zakończenia tynków
Witaj, zawitałam i ja na Twojej budowie - jestem pod wrażeniem jak z małej kostki uzyskałeś taki fajny dom pozdrawiam i życzę szybkiego pozbycia się wody - to wybija gruntowa po deszczach czy opadowa?
100 lat z okazji urodzin i wszystkiego spełnionego
No pięknie, nie mam pojęcia gdzie mam wpisać komentarz do Twojego dziennika W ogóle z dziennika wyświetla mi tylko ostatni post odnośnie rozmowy z przedstawicielem Viessmana....
To i ja sobie sam komentarzyk walnę dla sprawdzenia jak to wygląda...