Wpisy bez kategorii
Ekipa przyszła podobno, ale tylko na chwilę. Zostawili takie coś: Najbardziej rzuca się w oczy jednak to: Czy widzicie ludzi uwijających się przy pracy? No właśnie :cry: :evil: :( Za to weekend był baaardzo przyjemny :) Jagna znowu zorganizowała grilla, a ponieważ jej misją jest poznawanie wszystkich ...
Dzisiaj już podobno ekipa pracuje, ale nie mam zamiaru tam jechać. Po pierwsze byłam wczoraj i nikogo nie było, a po drugie za gorąco :wink: Zaległe wczorajsze zdjęcia: tutaj wylane fundamenty od garażu A tutaj życie fundamentowe: W ciągu dwóch dni wprowadziła się jaszczurka. Widać tylko ...
Pojechałam na budowę... Obejrzałam sobie pusty plac i wróciłam :evil: Po drodze odbyłam krótką rozmowę telefoniczną z kierownikiem ekipy (K): ja: Dzień dobry, byliśmy umówieni na dzisiaj, ekipa miała bloczki fundamentowe stawiać, a tu nikogo nie ma... (zawód w głosie, na razie zero złości) K: A bo samochód się zepsuł, towar odwołałem, bo ludzie jeszcze tutaj pracują - (tutaj??? czyli gdzie????) - jutro już na 100% ruszamy, słowo (to samo mówił wczoraj) ...
Owszem, ekipa się pojawiła, ale mam ochotę przyswoić sobie w trybie ekspresowym kilka siarczystych zwrotów... Ale po kolei. W ostatnim etapie wybierania firmy do stanu surowego na placu boju pozostały już tylko dwie. Cena różniła się nieznacznie, ale nam zależało bardziej na czasie. Wygrał w końcu człowiek, który obiecał rozpoczęcie prac w przeciągu trzech dni. Zaraz zaczną, potem postawią barakowóz, ruszą z kopyta że ho ho! Ho ho... płakać mi się chce... ...
Poznajmy się :) Weekend upłynął nam baaaardzo pracowicie na zwiedzaniu domów naszych znajomych i poznawaniu Forumowiczów. Przez dwa dni dowiedzieliśmy się więcej, niż przez dwa lata czytania Muratora :wink: (kurcze, redakcja nas powiesi za taką antyreklamę :-? ). Ale po kolei: W sobotę wybraliśmy się do znajomego, który dwa lata temu wybudował dom, a kilka dni przed naszą wizytą zafundował sobie staw kąpielowy. Wcześniej nie chciał z nami w ogóle ...