dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

jolly

  1. Z dziennika jolly: jak powstawa? LMP 01!!!!

    19.01.2005

    Oj tak dawno mnie nie było, ale też trochę się wydarzyło...

    w między czasie, czyli od listopada pospadały kolejne dachówki - w tym samym miejscu - ale zostały po raz kolejny założone na swoje miejsce, zdążyliśmy też położyć izolacje bo układają nam już centralne, wczoraj już wisiały grzejniki - fajne...

    co wybrałam? otóż wybrałam piec na pellety, grzejniki miedziano- aluminiowe, rurki miedziane, zimą piec będzie ...
  2. Z dziennika jolly: jak powstawał LMP 01!!!!

    23.11.2004

    no to wykrakałam, jeszcze niedawno pisałam, jak ta moja budowa nudna jest, a tu mam klops!!! :evil:
    przez ostatnią wichurę odpadła jedna dachówka, która spadając uszkodziła pozostałe. Dzwonię do gościa od dachu i mówię w czym rzecz, więc on mówi czy mam dachówki - ja na to, że nie!!! a on, że jak załatwię to on przyjedzie i poprawi założy. ja na to, że przecież to jego wina, musiał źle umocować, a on że zdarza się, że popełnia błąd, ...
  3. Z dziennika jolly: jak powstawał LMP 01!!!!

    16.11.2004

    Nudna budowa zrobiła się jeszcze bardziej nudna!!!

    [color=red]NOWE ZDJECIA!!!![/color]

    i co na tym koniec, Mojego Arka nie ma, wyjechał, budowa stoi... i będzie długo stała - przynajmniej do wiosny....

    nudy i jeszcze raz nudy
  4. Z dziennika jolly: jak powstawał LMP 01!!!!

    06.10.2004

    Dachówka już jest!!! NO I NOWE ZDJECIA TEZ!!! Pooglądajcie i może coś napiszcie!!!

    W sobotę okna, niestety nie umiem pisać tak wylewnie, bo u mnie na budowie jest bez wpadek, bez żadnych sytuacji godnych opisania, ani nawet nic śmiesznego się nie dzieje - po prostu jest NUDNO!!!

    No i dobra mam nudną budowę... :cry:
  5. Z dziennika jolly: jak powstawał LMP 01!!!!

    16.09.2004

    Oj, dawno mnie nie było w dzienniku, a to dlatego, że nuuuuudy na budowie...
    szczyty już dawno zrobione, ścianki działowe prawie też (nie ma ich za wiele), no trochę z kominem było zabawy...

    Okazuje się, że wyciągnięcie końca komina z klinkieru wcale nie jest takie proste, jak już pisałam ani Arek ani WOjtek nie chcieli wejść na mój stromy dach i poukładać klinkier, więc wzięłam mojego odważnego szwagra...
    Przyjechała ...
Strona 1 z 6