Po nocnej burzy i prawie huraganie, który przeszedł nad naszym domkiem, smutnie pożegnaliśmy nasz blaszany garaż :( . Został zmieciony z ziemi, boczne ściany z blachy pozrywane, pogięte, konstrukcja powyginana - wygląda jakby tir :roll: po nim przejechał . Poprosiłam p. Piotra o uporządkowanie teremu i pozanoszeniu szczątkowych materiałów do domu. Dobrze, że za chwilę będą okna i dom zamknięty. Szok. Najważniejsze - dom i dach jest w całości !!! Dzisiaj ...
No i kuchnia: ...
W miedzyczasie trzeba byo także dokończyć nasz sprytny drenaż i wykopać studzienkę zbiorczą. Studzienkę ulokowaliśmy blisko granicy działki jakieś 25m od rogu domu. Czekała nas kupa ubitej gliny do przerzucenia... Zatrudniliśmy do pomocy miejscowych chłopaczków. W trakcie kopania wydobywaliśmy z ziemi różne dziwy. I tak od góry: koziołek z garbem, baranek, piesek i kura :wink: ...
Troche jestem przerazona, ze na tych 30 arach, ktore chcemy ogrodzic (nie bedziemy przeciez grodzic skarpy!!! Skarpa bedzie DZIKA :lol: ) - 250m siatki! - nie ma jeszcze nic (jesli nie liczyc bujnych chwastow chciwie porastajacych kazdy cm kwadratowy naszego ugoru). To miejsce wymagac bedzie sporo pracy i juz mi sie na nia mordka cieszy :lol: a poniewaz nie moge sie juz doczekac, to postanowilam zebrac pomysly na ogrod. Po pierwsze: ogrod w stylu japonskim! KOCHAM! ...