dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

SZKIELETOWIEC - Tryllowe budowanie z McDomus

SZKIELETOWIEC - Tryllowe budowanie z McDomus

Oceń ten wpis
Data oryginalnego wpisu 29-09-2007

Cicho tam... I'm back again.

W ostatnim (znaczy tym) tygodniu odwiedziłem moją ulubioną gminę i rejon energetyczny konstancin. Nie obyło się bez wtopy, bo na wszelki wypadek zadzwoniłem sobie wcześniej do UG nadarzyn z pytaniem "Kiedy macie dzień bez interesantów?". Odpowiedź "Wtorek i czwartek". Szkoda jeszcze, że nie poniedziałek, środę. W piątek i tak wszyscy wychodzą punkt 15:00 więc w piątek interesanci mogliby przychodzić Przegięcie.
OK. No to nie w czwartek i nie we wtorek. Wziąłem papiery i pojechałem zatem we środę. Na początek do RE Konstancin aby osobiście odwieźć im podpisaną umowę. Odbiłem się od drzwi
"środa dniem bez interesantów". Myślałem że za przeproszeniem na butach im te drzwi wyniosę. Na szczęście skrzywiona kobieta w pokoju na przeciwko "ostatecznie" wzięła ode mnie te dokumenty.
Zatem czekam na zwrotkę, wtedy wpłacam kasę i dowiem się wreszcie kiedy będę miał ten prąd, znaczy gdzie jestem w kolejce.

OK. Konstancin załatwiony i jadę do UG Nadarzyn. Pani z wąsami dała mi papier o przyznaniu numeru posesji. Hihi. Mam miesiąc na to, żeby oznaczyć numerem i nazwą ulicy swoją posesję. Łata w Castoramie już kupiona, w koszulce wydrukowany numerek i pinezkami do łaty. ROTFL
No ale przecież taki mam obowiązek, to co się będę z prawem administracyjnym kłócił.

Wpadam do wydziału inwestycji dowiedzieć się co z tą wodą. Oczywiście jakiś wielce wkurzony, że mu przeszkadzam dziadek zlewa mnie. Jestem twardy i się dopytuję. A tu proszę państwa wycieczka osobista "Chce pan płacić za ciągnięcie wodociągu? Przecież wszyscy się będą z pana śmiać, że Pan kasę wydajesz. Zyg-zyg marchewka. Powiedzą, że głupi pan jesteś i się zaraz podepną i nawet złotówki pan nie dostaniesz". To ja mu mówię "jakby tak każdy myślał to wodociąg by nigdy nie powstał, bo każdy patrzy tylko jak się podłączyć żeby nie płacić". A koleś swoje i mówi, żebym do sołtysa poszedł bo do 30 września można składać wnioski o budowę wodociągu z funduszu gminy w roku przyszłym. Why not, ale ciągnę temat budowy wodociągu (raptem 20m) samodzielnie. "Panie, jakieś porozumienie podpiszemy, że się pan zrzeka tego wodociągu itp". Trafiło do mnie, że po prostu oni się nie chcą tym zajmować.

BTW Porównałem urzędników w Urzędzie Dzielnicy Białołęka i Urzędzie Gminy Nadarzyn. Tych drugich to chyba wszystkich by trzeba było zwolnić.

Dałem sobie spokój i jadę do sołtysa. Ledwo co dom jego znalazłem. A raczej.... hmmm..... jak ktoś znajomy mi powiedział "W pale się normalnie nie mieści, że w XXI wieku ktoś może w takich warunkach mieszkać". Sołtysa nie spotkałem i raczej nie spotkam. W du_pie mam jakieś budżetowe środki.
Muszę nawiedzić tych pajaców w UG Nadarzyn i doprowadzić do powstania tego porozumienia.

BTW2. Na moje pismo o podłączeniu do kanalizacji to nikt nie odpowiedział. Normalka. Leci zatem skarga i pismo do wójta.

Z nowości: dostanę lada dzień informację o przedłużeniu terminu postępowania administracyjnego w zakresie udzielenia pozwolenia na wywalenie sączków. W połowie października dopiero będzie.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze