dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Kaizen

Budżetowy (TCO) z przyciętym budżetem, przy stacji PKP z widokiem na las...

Oceń ten wpis
Mamy dwie oferty okien już od jakiegoś czasu. Pod wpływem pewnej dyskusji na FM postanowiłem jeszcze zobaczyć co ma do zaoferowanie lider rankingu oknotest. W Piasecznie jest przedstawiciel tego producenta - http://www.pro-house.pl/
Chciałem wysłać prośbę o ofertę załączając zestawienie konkurencji, żeby coś podobnego zaoferowali - a tu ani formularz na stronie nie umożliwia dołączenia PDFa, ani e-mailem się nie chwalą. Więc zadzwoniłem, przez telefon otrzymałem adres e-mail. Wysłałem w poniedziałek, 12:03.
I teraz jest pierwsze pożegnanie ze sprzedawcą dachówek (wtorek, 11:12) - dzwonię do pro-house.pl czy jest ktoś żeby porozmawiać. Jest, ale właśnie jadą do magazynu (gdzieś dalej) i za godzinę wrócą I ZADZWONIĄ jak będą wracali.
Po piątym pożegnaniu udaje nam się wyjechać z raju dekarzy. Jedziemy do salonu MS, których ofertę bierzemy pod uwagę. Co ciekawe, trwa tu również rozładowywanie dostawy okien - ale sprzedawca znalazł dla nas czas. Dopytaliśmy o... a jakże, kolory i wybraliśMY złoty dąb Wycena drzwi tarasowych w innym profilu z możliwością dołożenia hamulca (i lepszymi okuciami), krótka rozmowa o drzwiach wejściowych która nam dała do myślenia (o czym dalej) i jedziemy dalej. Tylko dokąd? Czasu mało do wizyty przedstawiciela PGE (w piśmie było 8-14, ale po kilku telefonach ustaliliśmy 13:00-14:00). do Pro-house mamy 600m. Więc dzwonię (12:0 - nikt nie odbiera. Trudno, jedziemy pooglądać plac budowy.
Podsumowując pro-house. Do tej pory nie oddzwonili, nie przysłali oferty. Sorry. Czuję się zaniedbany i nie będę się dalej prosił o przyjęcie moich pieniędzy. A Vertrexowi współczuję przedstawiciela na całkiem spory kawałek Mazowsza na południe od Warszawy.
Do potencjalnego wykonawcy elewacji już nie dotarliśmy. Ale to najmniej pilny temat.

Temat drzwi wejściowych uświadomił mi pewien problem. A mianowicie kiedy montować stolarkę?
Odpowiedź niby oczywista - jak najszybciej. Zamknąć dom i robić instalacje, wylewki, tynki... Ale wilgoć przecież!!! Nic to, otworzysz okna i się wywietrzy. Nic z tego. Przecież nie ma wentylacji grawitacyjnej a okna to fixy.

Jaka więc kolejność prac? Wersje zasadniczo dwie widzę:
1. Powoli. Nie wstawiać okien. Przykryć dom. Dogadać się z ekipami od instalacji, tynków i wylewek, że zrobią wszystko - zostawiając tylko glify do wykończenia. Ale co jak deszcz będzie padał? Czy ktoś mi nie wytarga miedzi ze ścian którejś nocy przed położeniem tynków?
2. Szybko - jak najszybciej zamknąć, rekuperacja (i od razu do wietrzenia), elewacja, hydraulika, elektryka, tynki, wylewki i... PC z zasobnikiem pracująca na powietrzu z pomieszczenia do zadania idealnie obrazującego nazwę PC - wyciągać ciepło z powietrza schładzając i osuszając je i pompować w posadzkę wygrzewając ją. Wygrzana, osuszona posadzka, osuszone tynki, strop - generalnie cała wilgoć techologiczna latem. W największe upały a więc i najtaniej. Albo wypożyczyć osuszacz czy dwa - ale PC PW i tak w aktualnej koncepcji jest.

Co lepsze? A może jeszcze inne pomysły?

A co do kolorów z zewnątrz, to mamy (chyba) ustalone:
- dach, rynny, cokół - antracyt/szare/czarne jak najbardziej zbliżone
- komin, płytka klinkierowa, parapety - ceglasty
- drzwi, okna - złoty dąb.
- elewacja - dokładnie nie ustalona, ale zgodnie z MPZP i PnB odcienie kremowe i beżowe

Las stempli:




I w temacie lasu drzewka przy domu dzisiaj uzyskały klauzulę wykonalności do nakazu eksmisji.

Od północy i już pacholęciem będąc ocierają się o dom. Igliwia i mchów na dachu i w rynnach raczej nie chcemy.

No i wreszcie przyjechał pan z PGE. Spisał protokół i w nie oczywistych słowach dał do zrozumienia coś w stylu "niech wam będzie, że nie ma budowy i będzie G11". Ale uwierzę, jak przyjdzie pierwsza faktura. Jeżeli to takie proste, to namawiam posiadających C11 do składania wniosków o zmianę na G11. Nic nie kosztuje (ale "trochę" przeciągają procedurę), być może ZE nie chce się kopać z koniem i przyklepuje i będzie jak w tym dowcipie:
Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Zwierzęta, gdy się o tym dowiedziały, wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przyszedł jeleń i pyta:
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień, żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz.
Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia dopiero na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, pozwól mi żyć jeszcze jeden dzień, a pożegnam się z najbliższymi. A potem mnie zjesz.
I znowu niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i pyta:
- Słuchaj, czy jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy.


* las

stempli

Opisy zdarzeń, osób i cytaty (za wyjątkiem "Nic śmiesznego") są tylko lekko ubarwione.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze