Rano dzwonię kontrolnie do Wykonawcy przyłącza energetycznego. Odebrał. I zastrzelił mnie wiadomością: nie dogadali się z sąsiadem, robią małą zmianę, więc za 2 - 3 tygodnie mnie podłączą. A zdążycie przed upływem terminu? Bo jak pół roku wcześniej ich poganiałem, to przecież spokojnie, bo w umowie ma pan termin na koniec kwietnia 2018. I teraz ten termin stoi pod znakiem zapytania! Pojechałem więc prosto do Zakładu Energetycznego Pruszków porozmawiać z Dyrektorem. ...