Z płaskim dachem koniecznie :)

Dużo wody upłynęło od czasu zakupu działki do chwili w której wystartowaliśmy z budową.
Dość powiedzieć że jeszcze nie mamy gotowego projektu (ale na to bezpośredni wpływ ma nasz budżet domowy i możliwość skredytowania inwestycji). W rok po zakupie działki chcieliśmy skredytować inwestycję w 100%, ale rata okazała się nie do przyjęcia.. dlatego zdecydowaliśmy się na odłożenie budowy w czasie do chwili kiedy będzie nas na to stać.
Projekt aktualnie jest szczegółowo dopracowywany i to jest chyba jedyny pozytyw odwlekania startu budowy. Wiele szczegółów zostało wychwyconych, sporo poprawek wprowadzonych i metraż użytkowy sukcesywnie topniał od początkowych ułańskich fantazji na poziomie 300m2 (ha ha ha, sam się z siebie śmieję jak sobie przypomnę początki projektowania i marzenia o parterowym domku w którym ciężko było zejść poniżej 200m2). Takim oto sposobem przekonałem małżonkę do domku piętrowego (sam też miałem ochotę na parterowy, ale nasze marzenia delikatnie wychodziły poza możliwości budowy parterówki na naszej działeczce) również otoczenie niespecjalnie sprzyjało ze swoją zabudową żeby wcisnąć tam gotowy projekt, który spełniał nasze marzenia, a wszystko to za sprawą dachu - bezwzględnie miał być płaski, taki nam się podoba i już! i mamy tylko nadzieję że jak już kiedyś ten domek powstanie, to ten nasz dach nie przysporzy nam zbytnio kłopotów
Na tą chwilę walczymy z architektem od konstrukcji, bo koleś chciał mi wcisnąć słupek w środku garażu na dwa auta.. myślał że nie zauważę jak mi podesłał projekt konstrukcji po zmianach.. he he.. odesłałem niezaakceptowany..
c.d.n.