dziennik Moiry
Tak jak obiecałam okienka
Widok na elewację frontową, czyli tą widoczną od ulicy (drzwi wejściowe mamy od podwórka) Na zdjęciu obok okien pozuje mąż i córka.
Zaraz dam jeszcze dwa zdjęcia, ale oczywiście zapomniałam spisać sobie adresów
O już sobie poradziłam (chyba)
To wyżej to witryna - widok z tarasu.
A to widok od środka.
Okna oczywiście jeszcze bez klamek i okuć, ale i tak widać jak zaczyna domek wyglądać. Przepraszam oglądających za dodatkowy krajobraz księżycowy dookoła.