***pod zielonym dachem***
***13-02-2010***
Pora na WRZESIEŃ
Działo się, oj działo.
Już wiedzieliśmy, że niedługo trzeba będzie się wyprowadzic- mieszkanie zostało sprzedane a w nowym domu nie było jeszcze kuchni, glazury w górnej łazience, dolna też zresztą nie była dokończona.
Musiałam wybrac panele na górę, kolory na ściany. Trzeba było obsadzic parapety, ułożyc podłogi, pomalowac wszystko, dokończyc łazienki.
A czas jakoś przerażająco szybko uciekał. Przy pracy zawodowej i trójce dzieci to nawet chyba nie dziwne
To zaczynamy
Na początku miesiąca zostały obsadzone parapety:
Musiałam w końcu zdecydowac sie na kolor ścian na dole.
Przeglądałam masę wzorników z kolorami, jeździłam po sklepach. Wybrałam próbki z gotowych kolorów beckersa:
ale to cały czas nie było to.
Chciałam, żeby kolor był jasny, ciepły ale nie za bardzo żółty ani broń Boże morelkowy [/QUOTE]