Nasz wymarzony dom z bali
Kolejny tydzień prac budowlanych w naszej chałupce rozpoczęty:
Wrócił p. Staszek z ekipą no i zabrał się za kładzenie podłóg :D
Jupi! Nareszcie będzie można normalnie chodzić, bo nogi można było połamać na tych legarach!!!
Panowie ekipa szybko się uwijają z robotą :)
Jak tak dalej pójdzie to przed świętami cała góra będzie już "wypodłogowana" :lol:
No! Na stryszku nad garażem właściwie można już zamieszkać 8)
I znowu ten łom...już gdzieś go kiedyś widziałam?!