O tym, jak to zachciało się nam uciec z miasta.
postanowilam przeniesc nasz dziennik budowy tutaj: Nasz nowy dziennik budowy
dzis staneły fundamenty w postaci ścianek z bloczków fundamentowych chłopaki zasypali piaskiem ławy i zrobili jeszcze pare innych rzeczy robota pali im sie w rękach kasa rozchodzi się tempem błyskawicy dzisiaj z racji Dnia Dziecka młodzi-inwestorzy zostali zabrani na budowę aby na własne oczy zobaczyć swój prezent z tejże okazji )) w tym roku innych prezentów nie przewidujemy. Pewnie w grudniu się im powie, że Mikołaj nie istnieje... heheh ...
Chłopaki uwijają się aż miło. Dzisiaj udało się pięknie zazbroić: a następnie zalać ławy: ...
Na działeczce zazieleniło się już tak, że aż miło. Dzisiaj od samego rana żona-inwestor została w domku z dwoma urwisami (20-to i 5-cio miesięcznym) a tymczasem mąż-inwestor pojechał na działkę by tam z Panem geodetą i jego pomocnikiem przeprowadzić tak zwane wytyczanie budynku. Pogoda dopisała, wszystko odbyło się bez problemów, a oto efekty:
Updated 24-05-2011 at 20:49 by maggieQ
No to humusu już ni chu chu )) I chociaż dzisiaj piątek trzynastego to udało się to wykonać bez problemów. A z racji mokrej działki mogło być różnie. W południe zadzwonił Pan Mariusz od koparki, ze robota zrobiona. Sympatyczni przyszli sąsiedzi przesłali MMSka i potwierdzili, ze nie wygląda to źle (w sensie, że nie ma bagna). W niedziele zaglądniemy na działkę to sami zobaczymy. A tymczasem mamy taką MMSową fotkę: ...
Updated 24-05-2011 at 20:51 by maggieQ