Oliwka wielopokoleniowa :)))

Marzenia się spełniają!!! Od zawsze marzyłam o domu poza miastem i KONIECZNIE z kominkiem. Dłuuugo czekałam... a teraz gdy emerytura tuż ,tuż marzenie ma szansę realizacji. Nedawno przygarnęłam bratanicę z mężem. Po ślubie nie mieli za bardzo gdzie się podziać. Teraz na 2 pokojach gnieżdżą się młodzi, ciotunia Awusia, 3 koty, pies i 12 rybek.....ciut jakby ciasno A ponieważ i dzieciakom marzy się dom ,postanowiliśmy wybudować się razem. Szukaliśmy własciwego projektu. Był dom w Borowikach, w Cyklamenach, w Bławatkach ,Roma, Seatlee...i ile jeszcze już nie zliczę. W każdym było coś nie tak. Aż tu nagle pojawiła nam się Oliwka. Cała trójka stwierdziła - TO JEST TO!!!. Domek będzie jako bliźniak. Młodzi będa mieli domek powiekszony o pokój na parterze z mojej części (biuro ) a pomieszczenie gospodarcze przerobią na spiżarnię i pralnię. W moim pomieszczeniu gospodarczym będzie wspólna kotłownia . Biuro projektowe już odpowiedziało- koszty projektu 4000,- i ok 3 tygodnie trzeba czekać.
No to poczekamy. Jeszcze budowa nie ruszyła, a juz uczymy sie czekać. Na razie walczymy w gminie o warunki zabudowy. Od lipca!!! Mapki i inne takie udało sie załatwić, ale teraz Pani urzędniczka wydajaca decyzje o warunkach zabudowy jest na urlopie. Wróci 4 pażdziernika. (