monia i marek

Tynki zakończone i rozliczone:
Robocizna poddasze +parter: 10 tys.zł
Materiał (piasek, cement, wapno, listwy, narożniki, inne) ok.5tys.zł
Razem 15tys.zł

Dodatkowo ponieśliśmy koszty kolejnych poprawek po pierwszej ekipie, ale tego już nawet nie chcę liczyć.

Na płocie ktoś zrobił mi niespodziankę. Przyjeżdżam na budowę, a tu w ogrodzenie wetknięty taki piękny bukiet z bzów i brzozy:



Panowie tynkarze twierdzą, że to nie oni. Ciekawe kto ;)

Na razie nie robiliśmy tynków w piwnicy. Za jakiś miesiąc wrócą tynkarze i będą tynkować zejście do piwnicy. Mili to robić od dzisiaj, ale ostatecznie uprosili mnie, żeby później, ponieważ są opóźnieni z robotami, na które czekają inni inwestorzy. Rozumiem, zaczekam, nie pali nam się.
Super byłoby móc zrobić wylewki, ale niestety nie wyrobimy finansowo, a ważniejsze jest zamówienie dalszych okienek, żeby przed zimą zamknąć w pełni domek. W niedługim czasie umówiona jestem z fachowcem od drzwi wejściowych i z instalatorem CO. Ciekawa jestem na ile wycenią swoją robotę.

Dzisiaj z okazji rozliczenia kolejnego etapu budowy kupiłam sobie kolejne drzewo - tym razem jeszcze większe niż poprzednie, sporo większe :) Na fotce postawiona obok ubiegłorocznego dębu (przyjął się i dobrze przezimował, bo z każdej gałązki wypuścił listeczki).
Oto moja kolejna do kolekcji lipa - ma chyba 10m wysokości i niestety dość mały balot/donicę jak na tak wielkie drzewo. Mam nadzieję, że się przyjmie ;):