Wyprawa po marzenia czyli Manika i Łukasz budują swoje gniazdko

I tak trzymaj. Ludzie są czasem tak pazerni...

A my się nie damy wyciućkać oj nie damy choćby dlatego, że nie ma nas z czego wyciućkać

Zdaje się, że gotową sieć oddaje się wodociągom za free a nie sprzedaje, stąd chęć odzyskania kasy. Was chroni umowa więc sprawa skończy się prawdopodobnie tylko na obrażonku i fochach

marmur wręcz przeciwnie polecam choćby artykół http://www.wykonawca.pl/eprawnik/czy...288257825.html a tu mały cytat "Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego (m.in. uchwała SN z dnia 13 września 2007 r., III CZP 79/07, OSNC.2008.10.111), na gminie (lub przedsiębiorstwie wodociągowo-kanalizacyjnym) ciąży obowiązek odpłatnego przejęcia wybudowanych przez prywatnych inwestorów urządzeń kanalizacyjnych (wodociągowych), innych niż przyłącza wodociągowe, zaś osoba, która je wybudowała – ma roszczenie o takie przejęcie."

Wodociągi wręcz muszą odkupić a nie tylko mogą chyba, że sieć jest tylko dla Ciebie to jest do jednego domu gdy tylko ktoś się podłączy inny to już można walczyć o kasę. O tym też rozmawialiśmy z prawniczką bo mój brat ciągnął do siebie wodociąg i teraz musi poczekać bo jak tylko na sąsiedniej działce zaczną budowę i się będą chcieli podłączyć i nie będzie to rura to jednego domu to już może oddać to wodociągom za pełną kwotę stworzenia sieci.

Mona7
większość spółek gminnych zajmujących się sieciami wod-kam (MPWiK i takie tam) ma w soich regulaminach, że owszem przejmują odplątnie, tyle że za 1zl lib określony procent kosztów. We wro to max 20-25%. Też przeszukałem przepisy i wyroki SN, m. in. ten, na który się powołujesz i zodnie i ustawą o samorządzie gminnym, tam gdzie sa uchwalone MPZP, Gmina ma obowiązek zwrócić całość kosztów. Może to być na raty, albo kompensować z rachunkami późniejszymi, ale ma i już.
Tymczasem w regulaminach usług tych spółek, ktore sa niezgodne z prawem nadrzędnym, czyli wspomniana Ustawą są te 1zl lub określony % tylko.
Zatem trzeba najpierw z nimi rozmawiać w ich języku - czyt. zgodzić się na ich warunki, a dopiero potem iść do Sądu. W przeciwnym razie będą kłody rzucać i nigdy wod czy kanalizacji się nie doczeka człowiek. Ja tak zamierzam właśnie zrobić.
Mój dom stoi a przez podobnych do Twojego sąsiada, którzy nie chcą się zgodzić (tzn. chcą, ale za sporą kasę) na podpięcie do zakończenia wodociągu, który jest na ich drodze dojazdowej do działek, metr od gminnej drogi!, od 2 lat walczę o wybudowanie wodociągu. Całą historię opiszę kiedyś w swoim dzienniku.

silencio ważne by nie podpisywać żadnej zgody na taki tani wykup bo potem już po ptokach jak to się mówi. Masz rację trzeba grzecznie przytakiwać np. że samemu się wybuduje - wyłożyć kasę wybudować a jak już jest podłączony i jest w nim woda (tak jest w moim przypadku) to walczyć o każdą złotówkę. Tylko do tego trzeba mieć jaja a nasz właściciel wodociągu chyba niestety ich nie ma i zamiast walczyc z wodociągami i to ostro to on od ludzi kase wyciąga bo wie, że są pod ścianą a potem pewnie za grosze sprzeda wodociągom i powie, że więcej dać nie chcieli.

Napisał ludwik_13

I tak trzymaj. Ludzie są czasem tak pazerni...

i bardzo dobrze robicie

co tam porabiacie? dawno niema od Was żadnych wieści , pozdrawiamy

mona 7 daj znać co u was ......

Hej Mona, co u ciebie ??? cichutko cos tu pozdrawiam.

Widzę, że Wasz dziennik umarł śmiercią naturalną, tak jak nasz. Właśnie się zastanawiam, czy w wolnej chwili pociągnąć wpisy sprzed ponad roku