Korzystając z wrześniowej pogody wraz z ekipą rodzinną (małżonka i teść) zabrałem się za podbitkę - z racji "nieposiadania" rusztowań, ograniczyłem się na razie do części dostępnej z drabiny. Efekty:
Updated 20-11-2012 at 08:07 by CitroCerber