No i już wszystko ruszyło na maxa Po wykopach przyszedł czas na zbrojenie Potem mieliśmy zalewać i na 14.00 zamówiony był beton ( wodoodporny B-25) Między czasie podjechał elektryk załączyć prąd; A jak podjechały gruchy to się nieźle zaryły.
ale hardcore, bez szlunków, u mnie też była glina ale nie ryzykowalismy tak..
W tej glinie całkiem dobrze się to trzyma więc nie wiem dlaczego by miały byc szalunki
wg. mnie to jest dopuszczlen takie robienie, ale trzeba uwazać aby grunt się nie obsypywał, i lepiej dać chudziaka aby grunt był bardziej stabilny. Oczywiscie można i tak, sam się też nad tym zastanawiałem ale kierbud mnie przekonał do szalunków
Bez przesady po co te szalunki - odkopać to wszystko, potem zasypać. Szalunki to może pod budowę bloku byłyby ok ale nie pod budowę dom jednorodzinnego i to jeszcze jak jest glina. Kiedyś nikt o ty nie myślał i domy stoją do dziś, a dodatkowo to obecnie lejemy dużo lepszy beton (bo zamawiany w betoniarni) niż kiedyś kręcony na budowie.