Dom na twardym wzgórzu.

Przyszedł czas na sufity dolne szlifowanie, szczotkowanie, wytopienie klocków dystansujących od zbrojenia i wypełnienie ich betonem. Zabawne wszystkie ubytki po klockach trzeba było za retuszować, to szpachelka to pędzelkiem i wyszło ekstra. Następnie wszystko odkurzone odkurzaczem, w celu zabezpieczenia wszystko zastało pokryte impregnatem z niedużą ilością farby tak żeby podkoloryzować w odcieniu szaro ołowiowym kolorze. Powierzchnia jest matowa i w dotyku tak jakby ktoś nawoskował powierzchnie.

CDN…
Z poważaniem Tomasz