dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

camilsoze

Inteligentny dom dla rozrzutnych albo naiwnych inwestorów?

Oceń ten wpis
Cytat Napisał Kaizen Zobacz post
Takie wyobrażenie po powierzchownej analizie tematu miałem o inteligentnym domu. Że może i fajne funkcje, ale koszmarnie drogie. Taki luksus żeby szpanować - bo wiadomo wszystkim, że to tak drogie, że nikt rozsądny tego nie instaluje dla korzyści funkcjonalnych.

Patrz np. sąsiedni wątek o budżecie 20K zł na 120m2 dom gdzie padają rożne wyceny - każda na dziesiątki tysięcy.

Właśnie zbliża się u mnie etap kablowania domu. Właściwie jeszcze wczoraj byłem zdecydowany na tradycyjne okablowanie. Co najwyżej "wzbogacone" Broadlink MR3... Fajne, tanie. Jak do tego dorzucimy włączniki Broadlink TC2 to mamy sterowanie światłem i urządzeniami na piloty IR ze smartfona załatwione.
Tylko te włączniki trochę drogie - z Chin co najmniej 100zł za sztukę wychodzi. I mamy ze 2K za taki "system" nawet do małego domu, a jeszcze są trochę mało optymistyczne relacje, co do zasięgu.

Potem poczytałem wątek i pooglądałem filmy stąd. Filmików (na razie) mało i to ledwie czubek góry lodowej. Zdaję sobie z tego sprawę.

Ale jak tak patrzę na zawartość szafy i liczę, to wychodzą co najwyżej dziesiątki setek złotych - nie tysięcy.

200zł - Malinka (z PL)
60zl - Arduino Mega (z PL)
500 zł - moduły przekaźników SSR 2A 10 ośmioobwodowych modułów czyli 80 obwodów do oświetlenia i urządzeń o małym poborze i kilka mocniejszych przekaźników, do sterowania niektórymi gniazdkami (Aliexpress)
300zł - niech nawet będzie dodatkowa rozdzielnia, żeby tę "inteligencję" upchnąć.

?500-1000?zł - więcej kabla. Chociaż tu pewnie dużo zależy od domu. Bo ciągnięcie kabla bezpośrednio od rozdzielni do każdego punktu to niby powinno być sporo więcej kabla. Ale z trochę też można zaoszczędzić nie skręcając w okolice włączników. No i trochę skrętki pójdzie.
Do tego Domoticz i trochę czujników, zasilacze i trochę rzeczy różnych, i za jakieś 2K zł mamy podstawy ogarnięte.
Wszystko przewodowo.

Pozostaje dopięcie alarmu, monitoringu, rekuperatora, ogrzewania i co tam sobie ktoś jeszcze wymyśli. Ale spięcie to już koszt materiałów pomijalny.
Raczej kolejne setki złotych, a nie tysiące.

A robocizna? No, może i elektryk za pociągnięcie kabli sobie policzy więcej. Ale skoro nie ma żadnych łączeń, nie ma co zepsuć i gdzie się pomylić, to możemy nawet na dosyć prostej robociźnie zaoszczędzić poświęcając ze dwa weekendy (zwłaszcza, jak dom nowo budowany i do tego z BK, jak mój, gdzie i obsadzenie puszek to dosyć prosta i mało pracochłonna sprawa).
Pospinanie tego i zaprogramowanie - no, to dla amatora wyzwanie. I pewnie sporo czasu i nauki. Ale czy to nie warto tego czasu i wysiłku poświęcić dla oszczędności tych co najmniej kilkunastu tysięcy? A do tego będziemy wiedzieć, jak to dokładnie działa, jakie ma możliwości - czyli system będzie bardziej uszyty na miarę, niż jak przyjdzie spec/firma i ustawi na podstawie krótkiego wywiadu z inwestorem, który do końca nawet nie ma świadomości, czego może od systemu wymagać.



Czy prawidłowe jest moje pierwotne wyobrażenie, czy można mieć "inteligentny" dom (ja bym szybciej powiedział centralnie sterowany, bo z inteligencją to nie ma nic wspólnego) za te kilkadziesiąt setek, a nie tysięcy złotych? Oczywiście mowa nie o całej instalacji, a o tym, ile trzeba dopłacić względem standardowej w nowo budowanym domu przy ekonomicznym podejściu do tematu?


Czy jeszcze inaczej kwestia kosztów wygląda? Tak realnie robiąc wiele samodzielnie (no, szafę poskładać i sprawdzić okablowanie musiałby chyba elektryk), to w wersji basic (gdzie okablowanie jest przygotowane z zapasem, ale odpalone funkcje minimum do dalszej rozbudowy) jakich kosztów mogę się spodziewać? Bardzo się mylę z tymi 2K zł?
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze

  1. Avatar juwicz
    To nieszczęsne tłumaczenie dom inteligentny zupełnie nie oddaje zwrotu smart home... i jeszcze obiecuje więcej niż może dać
    Moim zdaniem Twoja wycena może być realna, ale nawet jeśli jest zaniżona, to w granicach 2-3 krotności, więc nadal jest to dużo taniej niż zapłacimy instalatorom.
    Ale nie zgadzam się, że skorzystanie z gotowych rozwiązań smart home (czyt. od instalatorów) do tylko dla rozrzutnych czy naiwnych. Nie każdy inwestor ma czas i/lub wiedzę, by zrobić to samemu. Przyjmuję, że (dobry) instalator zbada potrzeby inwestora i zaproponuje stosowne rozwiązanie. Rozwiązanie, z którego inwestor będzie w stanie skorzystać, czyli w łatwy sposób obsłużyć a może nawet zmienić część/wszystkie ustawienia. I oczywiście im więcej elementów chcemy połączyć, tym koszt tego będzie wyższy - wiedza kosztuje. A póki jest to wiedza nie tak popularna, to pewnie i kosztuje więcej
    Nim nas było stać na instalację Ampio, to oświetlenie zrobiłem na modułach 6-obwodowych. Dzięki czemu każdy włącznik mógł sterować dowolnym obwodem (i nawet nie jednym). To proste moduły, więc dużo więcej się na nich nie zarobi. Prędzej na modułach Shelly (albo podobnych), które mogą się ze sobą komunikować. Można prosto i tanio. Można dołożyć więcej wiedzy i bardziej skomplikowane elementy i nadal będzie tanio. Niekoniecznie prosto A przynajmniej nie dla każdego.