- 10-09-2008 - 14:23 (658 Odwiedzin)
Dziś przyjechałam na budowę rano.
Wściekła na korki, więc w nastroju średnim.
A oto co zastałam (oprócz tajemniczych min panów :))

Te kolorowe niteczki to kawałki z kabli elektrycznych :):)
Stół i krzesła, które widać zostały przeze mnie przeznaczone do wyrzucenia. Po wizycie panów tynkarzy wew. były tak zasyfione, poniszczone i brudne, że nie nadawały się praktycznie do niczego.
Dowiedziałam się, że nigdy tak nie robią, ale nigdy nie mieli tak fajnego inwestora :):)
Cały dom wysprzątany, pachnący.
Jestem po prostu pod taaaaakim wrażniem. Nie wiem sama co powiedzieć.
Po prostu "tak powinno być w każdym banku" :)