dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

gregorus

Dziennik Gregorus-a....

Oceń ten wpis
2002-05-29
Hej!!!
No ten odzew po bardzo długiej przerwie, ale najpierw brak dostęp do net-a, a potem maly zapieprz w f-mie...
Na mojej budowie nawet coś się wydarzyło... Położylem kanalize (własnorecznie - ciekawe tylko jak będzie działać :smile: :smile: ....) tylko nie mam jej na razie gdzie podlączyć. Kanalize w okolicy mają robić w tym roku, ale wiecie jak to jest z wodociągami. Nie wiem tylko na jakiej wysokości przebić się przez fundament (tak, wiem, trzeba było zostawić otwór w fundamencie - teraz czeka mnie niezła mordęga, ale cóż człowiek mądry po szkodzie). Chyba przebije się gdzie 60-80cm pod poziomem terenu - zobaczymy, czy nie za nisko...
Cieśla w końcu pojawił się na działce.. (tylko 2 tygodnie opóźnienia - to bardzo dobry wynik... :grin: .. Inni opowiadali mi, że mieli dużo, dużo większe kłopoty z przyciągnięciem majstra na budowę... Np. jeden powiedział mi, że po miesiącu oczekiwania wziął osobiście cieśle, zamknął go na działce i był szczęśliwy.. Ale niedługo, bo cieśla tak i tak przeszedł przez płot, a robotę rozpoczął tydzień później......). I to chyba koniec dobrych wiadomości...
A z tych złych - zaraz jak cieśla ułożył belki stropowe tak się rozlało, że padało z przerwami przez 4 dni.. I to jak ulewa, jakiej już dawno nie było. No i teraz nie wiem, czy impregnacji szlag nie trafił (czytałem takie przypadki na grupie). Chociaż może przesadzam, moje belki jeszcze są zielone :smile: ....... Ale dla pewności przemaluję je jakimś środkiem... Qrcze, cieśla namówił mnie, że zamiast śrub do belek stropowych on zastosuje płaskownik zalewny w stropie, potem do niego dostapać takie 'U', i razem będzie przykręcał belki stropowe... Podobno miało być taniej..... GRRRRRRR... teraz po podliczeniu kosztów wyszło mi (płaskownik w sumie 240 złotych, robocizna 180zł, i teraz docinanie, i spawanie 400zł.. razem 820zł... Coś myślę, że śruby wyszłyby 'ciut' taniej... ale nic .. może jak będę budował drugi dom, to już będę wiedział :smile:
Później wyszła sprawa obmurowania belek stropowych, mój masjter od ścian wypiął się na mnie (brakiem czasu, qrcze... Złapał ocieplanie bloków więc teraz na małe robótki nie chodzi). KOniec z końcem sam będę to obmurowywał... Tak więc w końcu kupiłem betoniarkę (taką malutką, aby zmieściła się do po złożeniu osobówki) i wiecie co... nie nie była zepsuta, ale brakowało w niej wszystkich śrub, a że była ostatnią sztuką.. to znowu nie mam betoniarki.. I jak tu nie mówić o pechu... Ostatnia złą dla mnie wiadomością jest to, że po przeliczeniu wydatków wychodzi, że do czasu otrzymania pieniędzy za mieszkanie będzie kruchutko, oj bardzo kruchutko..... Ehhhhh, cóż wiedziałem na co się porywam.. i tym optymistycznym akcentem kończę ten post... lecę na budowę pokrzyczeć troszkę na cieśle (znowu nie przyszedł na czas....) - ale nic zaczynam się wczuwać w rolę inwestora i opieprzanie idzie mi już coraz lepiej :lol:
P.S.
Jak czyta mnie Dariusz z Opola (ten co buduje D12 i miał przyjechać do L. obejrzeć moją chatynke) to proszę o kontakt na maila.. (mi po padzie dysku HDD poszły się %$#%%#$^% wszystkie adresy i maile.....).
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum