Bazhyl

Robota wre...



Co tu dużo mówić (tudzież pisać). Murarzy miałem do d..y, to chociaż cieśli pochwalę. Chłopaki się uwijają. W środę kończymy z dekowaniem dachu.

Rynienki zdecydowaliśmy, że będą szare (z mojego punktu widzenia) lub patynują na niebieskojakiśtam (z punktu widzenia mojej żony i innych). Generalnie wybór padł na blachę i rynny z Rheinzink'u (www.rheinzink.pl) - polecam bardzo wszystkim zainteresowanym.

Jak widać kominy zatrzymały się w stadium ceglanym, klinkierek ledwo wychodzi przy największej sztuce (symbolicznie przedstawiono na powyższej fotografii za pomocą czarnego worka :)). Mam nadzieję, że od poniedziałku do środy coś się uda poskładać.