- 17-05-2005 - 06:51 (401 Odwiedzin)
Z przyczyn logistycznych dekarze pojawili się po pierwszej. Wieczorem kiedy skończyłem pracę podjechaliśmy jeszcze na budowę. Postępy takie sobie - zaczęli montować pas podrynnowy. Poza tym mamy dylemat z odprowadzeniem wody z daszku nad gankiem - mamy tam niby mieć rury spustowe, ale po obejrzeniu dokłądniejszym stwierdziliśmy, że jednak trzeba będzie zrobić łańcuchy - rury wchodziłyby zbytnio w światło okien i cały ganek byłby przez nie zdominowany. Poza tym przestawiłem jedną rurę spustową, bo Luśka kazała ją wyprowadzić... na taras :D