dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Honorata

Dziennik Honoraty i Maćka

Oceń ten wpis
Na właśnie zaczęło się w połowie wrzesnia, jednak po długim namysle zacząc budować czy nie? ale jak ktoś kiedys powiedział na Forum, nigdy nie jest (albo bardzo rzadko) tak różowo, żeby na początku budowy mieć większośc funduszy na nią. Sytuacja wyglada tak, że wystarczy nam na stan zero. co dalej i kiedy? Okaże się.
Niestety sa jeszcze pewne rodzinne komplikacje zdrowotne, które pochłaniają coraz więcej czasu i pięniędzy, firma w powijakach, na domiar złego zmienił się właściciel od którego wynajmujemy lokal, a nowy...nie jest zainetresowany czerpaniem dochodów z wynajmu, ma tyle kasy że właściwie nie wiem po co ten lokal kupił (nowy właściel nalezy do najbogatszych Polaków, dobrze trafilismy co? ) także wszystko wskazuje na to, że wkrótce będziemy musieli zmienić miejsce naszej działalności...
To dopiero poczatek budowy, a mnie juz ogarnia zwątpienie w to, czy nam się uda, co będzie dalej?
Mimo wszystko zaczęliśmy przy optymistycznej, słonecznej, wrześniowej pogodzie :lol: !
Zaczęliśmy trochę na krzywy ryj, tzn. bez własnego prądu. Paradoks polega na tym, że w działce mamy słup (stawiany przez poprzedniego właściciela naszej działki) i kabel w ziemi, który prowadzi do następnego sąsiada. Cała praca przyłączeniowa polega na poprowadzeniu kawałka kabla do naszego domu pod ziemią i wykonanie 2 skrzynek, które to prace Energetyka przewidziała na ...czerwiec 2004! Naturalnie mogą nas przyłączyć szybciej,...prywatnie, co będzie kosztowało 3 tys zł. + opłata przyłaczeniowa za każdy kilowat (a mamy ich niemało-18). Postanawiamy z mężem, że nie damy dziadom zarobić i fundamenty zbudujemy na prądzie sąsiada; ten bliżej nas ochoczo wyraża zgodę na korzystanie z jego prądu, więc na konkretny dzień umawiamy ekipę budowlaną.
Ku naszemu zaskoczeniu w kilka dni po ustaleniach i przyjeżdzie ekipy, sąsiad nagle stanowczo odmawia uzyczenia prądu nie podając przyczyny! Ekipa nie ejst zdziwiona i mówi, ze to typowe... na szczęscie zgadza się sąsiad z drugiej strony, co prawda położony dalej. Niestety padające deszcze w końcu września i na poczatku października powodują kilka razy dziennie spięcia i wywalanie korków, tak więc wkólko wozimy sąsiada na budowę, żeby wchodził do swojego domu i je włączał (sasiad jeszcze tam nie mieszka), trochę nam głupio, ale koles jest badzo luźny i wszystko odbywa się w atmosferze zrozumienia :lol: Myśleliśmy tez o agregacie prądotwórczym, ale koszt jego wypożyczenia, ok. 100 zł dziennie uważam za pieniądze wyrzucone w błoto, zakup nie wchodzi w grę, poprostu na dalsze etapy budowy musimy mieć już własne przyłącze, o co będziemy walczyć z Energetyka zimą!
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum