- 06-10-2009 - 11:03 (730 Odwiedzin)
Marzy mi się dywan... Powoli, powoli. Różnica w meblowaniu domu a mieszkania polega chyba głównie na metrażu. No i docelowości. Jak już wiem, że dom jest na lata, to się spieszyć nie będę z meblowaniem. A co jak za miesiąc zmienię zdanię co do tego czy tamtego elementu wystroju...? To co musiało być zrobione - jest. Łazienki, kuchnia, ściany... reszta czeka. Na pomysły :-) Ja już nie wiem co zrobić jak...
Póki co cieszę się własnym kątem, przestrzenią - dzieci są przeszczęśliwe i mimo większej powierzchni do ogarnięcia mam większy porządek. Pokój zabaw był dobrym pomysłem. Tu jest i ma prawo być bałagan, albo raczej nieład artystyczny. Przecież dzieci do zabawy muszą mieć powyciągane i porozkładane zabawki! Grunt, że nie muszę ich na noc zbierać :-D
W piątek wprowadza się moja mama.... a z nią przyjedzie mi trochę mebli, dzięki czemu znowu zrobi się ciut porządniej. Na razie siedzimy i korzystamy z ciepła naszego kominka - super sprawa:
Tu Patrysia, w tle Piotrek z wieczorną flaszką mleka. A Marcin gra:
Jeszcze jedna sprawa - kuchnia mamy nabiera koloru:
tu już z pozakładanymi z powrotem kontaktami, włącznikami i stołem, który nadaje kolorytu.
Tak fajnie mijają tu dni, że aż szkoda. Czekam na wiosnę... Pierwsze rabaty juz pozakładałam, ale jak sobie myślę o tych koparkach,m ziemii, ogrodzeniu... to wiem, że za szybko na mój ogród :-( Cierpliwości Puchatku!