- 08-09-2007 - 17:59 (449 Odwiedzin)
Wczoraj rano popatrzyłem w niebo i stwierdziłem: Teraz albo nigdy! Zakasałem rękawy i zaizolowałem cały fundament. Dziś dokończyłem oklejanie styrodurem. Uff, teraz pare dni mogłoby nie padać żeby wszystko ładnie wyschło. Pozostanie rozwinąć folię kubełkową i zasypać. Już jednak mogę powiedzieć: Yes, yes, yes! bo czarna robota skończona - spodnie i koszula sztywna od lepiku można już wymienić na nowszy model :D
Pojawił się majster żeby schodki zrobić, ale że styro świeżo przyklejony więc przyjedzie za tydzień :wink: Pożaliłem się że tarasik lekko sknocił bo pęka. Ma naprawić.