Marzenia o własnym... podwórku
Czekając na dekarza i pomiar dachu rozrzuciliśmy z ojcem ziemię. Niezbyt imponująca ilość jak na 3 kamazy, ale i cena rozsądna jak na transport 20 km w obie strony.
A w tej ziemi znaleźliśmy coś takiego:
Zbladłem, położyłem delikatnie pod płotem i mam dylemat - felga czy mina :-? Ktoś podpowie? Bo jakoś nie chce mi się tego czyścić :wink: