- 03-04-2004 - 01:02 (512 Odwiedzin)
29.03 (poniedziałek)
Podwiozłem siatkę na działkę i przy okazji uzupełniłem naszą dokumentację fotograficzną. Kasia zamówiła deski dla ekipy i dowóz stali. Musi sobie biedactwo kupić jakieś specjalne obuwie robocze, bo szkoda jej botków na to błocko. Pocieszamy się, że zapowiadają na najbliższe dni lepszą pogodę. Jak dobrze pójdzie, to w czwartek-piątek będzie można wylewać ławy fundamentowe :D
30.03 (wtorek)
Robię za zaopatrzeniowca. Razem z Alusią dostarczamy ekipie dwie paczki styropianu i folię budowlaną. Wraz z deskami posłużą do zbudowania małego baraczku. Na działkę trafiła też stal. Wydaje się jakby było jej troszkę mało. Ja tam nie widzę za specjalnie tych -nastu ton i -kilogramów drutu.
W pracy spotykam się z kolejnym instalatorem od CO i wody. Robi bardzo pozytywne wrażenie. Zdeklarował się, że sporządzi kosztorys do soboty. Jestem za to wkurzony na firmę instalacyjną rekomendowaną przez kolegę z pracy – to ta od DeDietrich :evil: Mówiąc, że nie spieszy nam się z ich wyceną, miałem na myśli, że nie potrzebujemy jej na jutro... Ale w ciągu ponad 2 tygodni mogliby przecież coś przygotować. Może trzeba było powiedzieć, że dom już stoi, to może prędzej skłonni byliby złapać klienta? Mam ponoć czekać do piątku. Pożyjemy zobaczymy :roll:
31.03 (środa)
Poranne wizyty na działce stają się powoli standardem. Ekipa kopie, a piach fruwa w powietrzu. Trzeba dokupić drewna - calówki. Bagatela - 3m3 za ca 1350 zł. Mimo że ustalam z szefem ekipy dostawę betonu na ławy na piątek, żonka w ferworze walki przyspiesza termin o 1 dzień. No cóż, zdopingowało to tylko naszych budowlańców do dłuższej pracy.
[img]http://www.republika.pl/tadeo_s/images/Dom/Tablica.jpg[/img]
[i]To tu przez kilka najbliższych miesięcy będzie toczyła się nasza batalia[/i]